Raknor

Przedstaw się naszej społeczności, napisz kilka słów o sobie, kim jesteś, co robisz i co cię tu sprowadza. Napisz cokolwiek chcesz na swój temat a my Cię radośnie powitamy :)
Regulamin forum
1. Jako temat wpisz tylko swój NICK :)

2. Przedstaw się pozostałym członkom forum, napisz co lubisz robić czym się interesujesz, co Cię tu sprowadza i jaki alkohol najbardziej lubisz produkować:) Tutaj możecie pisać o sobie dosłownie wszystko na co macie ochotę.

3. Jeśli masz zamiar tylko napisać np. "Witam, nazywam się .... " to daruj sobie.

4. Multikonta - kasujemy i banujemy
Awatar użytkownika

Autor tematu
Raknor
30
Posty: 48
Rejestracja: wtorek, 4 sie 2015, 14:26
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy

Post autor: Raknor »

Hejka!

Czytam forum od jakiś 3-4 miesięcy, napisałem ostatnio nawet kilka postów, wiec najwyższa pora się przedstawić ;)

Wojtek, 30+ do tej pory moje doświadczenie ograniczało się do win (żeby być precyzyjnym w ubiegłym roku 2*30 l ałyczy; 2*30 l porto z głogu dzikiej róży tarniny i bzu, 25l wina z dzikiej róży, 25 l wina z moreli, 30 l wina malinowego, 25 l mixu z winogron, czarnego bzu z małym dodatkiem malin i czarnej porzeczki, 25l wiśniowego).

I właśnie wino które nie wyszło, z winogron, planowane gronowe czyli bez wody i cukru, w końcu i tak dosłodzone ale o niezadowalającym smaku było początkiem nowego hobby.
Choć już od pewnego czasu, od znajomego, miałem okazje raczyć się trunkami mocniejszymi własnej roboty. Wódka od tamtej pory nie przechodzi przez gardło.

Wybrałem prosty sprzęt na smarówki, taki do mieszkania, czyli szybkowar deflegmator z SP i chłodnice i jestem z niego zadowolony. Zabawy co prawda sporo z uwagi na pojemność ale na własne potrzeby wystarcza. I pierwszy, jeszcze nawet nie 2 miesięczny calvadosik zaczyna nabierać pięknego jabłkowego charakteru :) a ŁKZWJ pięknie się dębi. A ja dalej siedzę czytam po raz 4 czy 5 te same tematy (bo za każdym razem coś nowego w nich odkrywam) i staram się poszerzać wiedzę i umiejętności obsługi tego prostego sprzętu.

Pozdrawiam i dziękuję za wszelkie rady, które od Was do tej pory otrzymałem, w szczególności Łmarko, który poświęcił mi sporo uwagi.
alembiki
Awatar użytkownika

kmarian
700
Posty: 744
Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
Ulubiony Alkohol: swój
Lokalizacja: Beskid Niski
Podziękował: 94 razy
Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Raknor

Post autor: kmarian »

Witam Cię Wojtku
Jakoś starsi koledzy Cię nie powitali, ja to czynię choć się jeszcze nie przedstawiłem. Niebawem to uczynię.
Powiedz mi, jak to jest, że zamiast koniaku masz calvados. Wino z winogron miało być destylowane jako pierwsze, a starzeje się chyba wino z jabłek bo "calvados".
To taka uszczypliwość z mojej strony :twisted:
Pozdrawiam
kmarian
Awatar użytkownika

rekinek
50
Posty: 89
Rejestracja: piątek, 9 paź 2015, 01:34
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Raknor

Post autor: rekinek »

WITAM kolegów i powodzenia w nowej pasji, nie wywalcie chałup w powietrze :D
Awatar użytkownika

Autor tematu
Raknor
30
Posty: 48
Rejestracja: wtorek, 4 sie 2015, 14:26
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Raknor

Post autor: Raknor »

Heh bo zanim zabrałem się do destylacji (drugiej, bo odpęd mi kumpel zrobił) winogron to wstawiłem dwa fermentatory posiekanych i zblendowanych jabłek. No i tak jakoś wyszło, że zanim zamówiłem poskładałem itp to jabłka kończyły już pracować. Więc poszły winogrona na 2 raz a zaraz po nich jabłka. Choć mogłem je potrzymać w pojemnikach 4 zamiast 2 tygodni, może ciut więcej aromatów bym miał, a może to kwestia jeszcze słabego cięcia frakcji.
Awatar użytkownika

kmarian
700
Posty: 744
Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
Ulubiony Alkohol: swój
Lokalizacja: Beskid Niski
Podziękował: 94 razy
Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Raknor

Post autor: kmarian »

Destylat z jabłek jest taki dziwnie ostry w smaku i aromacie. Aromatów typu "zielone jabłuszko" raczej nie było, chociaż moje wino było całkiem niezłe.

Końcem lata nazbierałem kwaśnych, dzikich jabłek (u nas mówi się na nie „płonki”), pokroiłem w ósemki a nawet drobniej i wysuszyłem na sicie. Zrobiłem z tego kompot (bez cukru!), schłodziłem, przefiltrowałem i „rozmaiłem” mój calvados do wartości 45 – 50%. Wody też trochę dałem. Poleżało kilka miesięcy – ciekawy smak.

Słodkie jabłka, a nawet „reneta” dają zbyt dużo słodyczy.

Destylat z winogron - tylko płatki dębowe mocno opiekane.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Raknor
30
Posty: 48
Rejestracja: wtorek, 4 sie 2015, 14:26
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Raknor

Post autor: Raknor »

Mi ten jabłkowy z jonagoldów nawet smakuje. Przy pierwszym łyczku jeszcze ciut ostry ale przy drugim jabłka dość wyraźne ;] Pewnie jak przy whisky, język musi się przyzwyczaić do alkoholu.

Ale i tak bardziej mi podchodzi w tym momencie ŁKAZW, po mocniejszym dębieniu z syropem klonowym, tylko pod koniec przegiąłem z palonym cukrem i wyszedł jak dla mnie ciut za ciemny. Ale smaczny drań jest :D

A obecnie to już tylko pojemnik zacieranej kukurydzy chodzi, musiałem wstawić by porównać z wujkiem

Raknor82
10
Posty: 10
Rejestracja: czwartek, 10 sie 2023, 11:22
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Raknor

Post autor: Raknor82 »

]Nom i dojechał tydzień temu sprzęt z destylatory miedziane oraz szczapki debowe i śliwkowe. Dojechał słód jęczmienny. Przedwczoraj zatarte, wczoraj przed pracą dodane drożdże, a już w pracy telefon z domu, że fermentacja włączyła alarmy przeciwpożarowe 🤪 bo zapomniałem wymontować czujnik CO2
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

HeniekStarr
600
Posty: 633
Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
Podziękował: 182 razy
Otrzymał podziękowanie: 121 razy
Re: Raknor

Post autor: HeniekStarr »

Planujesz ocieplenie kega? Fajny futrzany pomocnik. Czujne te czujniki masz.

Raknor82
10
Posty: 10
Rejestracja: czwartek, 10 sie 2023, 11:22
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Raknor

Post autor: Raknor82 »

No taki drań, ciekawy co nowego się pojawiło. Nie jestem pewien czy pomaga 🤪

O ociepleniu kega na razie nie myślałem, ale może jak znajdę jakaś sensowną matę. Ocieplać tylko w około, czy kleić jakoś górę/dół?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony piątek, 20 paź 2023, 20:13 przez Raknor82, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika

Mrooq
300
Posty: 314
Rejestracja: środa, 1 wrz 2021, 19:04
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Raknor

Post autor: Mrooq »

Każde nie izolowane miejsce to strata ciepła, czyli prąd w powietrze poza kolumną :D czyli izoluj całość. Wpisz sobie w googla 'armaflex' i tym podobne samoprzylepne maty kauczukowe.
Kaca po ostrej imprezie masz wtedy jak bardziej pamiętasz muzykę której słuchałeś, niż kobiety z którymi tańczyłeś.

Raknor82
10
Posty: 10
Rejestracja: czwartek, 10 sie 2023, 11:22
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Raknor

Post autor: Raknor82 »

Coś kurcze chyba skopałem. We wtorek popoludniu 9 dni temu zacieralem słód jęczmienny, 6,25 kg na 20l wody 70st. C.
Obudziłem się rano ok 5 i widzę że z rurek już bulgocze, więc wyspałem drożdże i antypiane (Whisky Yeast z Biowinu) bez sprawdzenia ciepła zacieru, pojechałem na 6 do pracy, ok 8 dzwoniła żona że czujnik CO2 się drze. To już wiecie. Tak dość ostro fermentowalo ok 2-3 dni. W poniedziałek, po 5 dniach od dodania drożdży odcisnalem ziarno w dłoniach. Roboty na ponad 2 h. Doszedł też w końcu zamówiony cukromierz, w skali Specific Gravity. Teraz, po 8 dniach od dodania drożdży zacieru pokazują około 1.04 SG czyli, jeżeli mam dobrą tabele ok 10 BLG. Nie klarują się, trochę "syczą" po otwarciu fermentatora, rurka od czasu do czasu zabulgocze. Od wczoraj SG nie spadło. Dodałem dziś świeżych drożdży, Destilers Yeas.
Pachnie ładnie, słodkawo zbożowo, w smaku ciut kwaskowe, ale ze słodką nuta. Mała gęsta pianka na powierzchni. Nastaw mętny, zupełnie nieprzezroczysty.

Martwi mnie że chyba zatrzymało się na 10 BLG. Może za wcześnie dodałem antypiane (później doczytałem że trzeba odczekać kilka h od zadania drożdży). Może drożdże dodałem za szybko, zacier był zbyt ciepły? Ale już bulgotał. Czy może 10 BLG to efekt mętności (sporo pływającej mąki). Zobaczę jutro co z BLG. Jak nie będzie się zmniejszać to gotować? Czy skoro nadal CO2 się uwalnia to czekać? Mógłbym przepuścić jeden fermentator, jeżeli wykąpie mało to na dundrze nastawić kolejna porcje słodu (spróbować odzyskać i wykorzystać nieprzefermentowane cukry). Czy lepiej czekać skoro pachnie ok, nie widać dziwnych korzuchow na powierzchni ani innych złych oznak
Ostatnio zmieniony czwartek, 26 paź 2023, 13:38 przez Raknor82, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3849
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Raknor

Post autor: Doody »

Po pierwsze za wysoko temp. wody. Słód wsypuje się do 65 stopni do inaczej "upośledzasz" działanie glukoamylazy i tworzy się więcej dekstryn niefermentowalnych. Po drugie trzeba czekać aż zacier zejdzie do poziomu od -0,5 do +2 (różnie się to kończy). Wtedy młóto opada na dno i zacier zaczyna się klarować (wygląda jak lekko mętna herbata). Wtedy rozpoczynamy proces filtrowania i odciskania młóta. Dodanie drożdży przy 10BLG jest bez sensu, gdyż już nie podejmą one pracy (zbyt dużo alkoholu w zacierze) Drożdże można dodawać w przedziale 30-35 stopni do zacieru (mnie zdarzało się 37 i też fermentowały ok. np safspitity)
Pozdrawiam
Darek

Raknor82
10
Posty: 10
Rejestracja: czwartek, 10 sie 2023, 11:22
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Raknor

Post autor: Raknor82 »

Dzięki @Doody za cenne uwagi, nie pamiętam już gdzie wyczytałem o tej wodzie i 70 stopniach; że temperatura opadnie wystarczająco na skutek dodania słodu. Zobaczę za dzień dwa co z poziomem cukru, bo ciągle bulgocze a po otwarciu słychać charakterystyczny styk wydobywającego się CO2 z zacieru. Może nie natlenilem wystarczająco i za bardzo liczyłem że zakończy fermentację w 5 dni. Następnym razem zrobię porządniej, niby tyle się naczytałem ale przy pierwszym zacieraniu chyba za dużo emocji za mało myślenia było 🤪
Ostatnio zmieniony czwartek, 26 paź 2023, 23:49 przez Raknor82, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3849
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Raknor

Post autor: Doody »

Przeczytaj sobie wątek "zacieranie na lenia", tam znajdziesz dużo odpowiedzi :ok:
Pozdrawiam
Darek

Raknor82
10
Posty: 10
Rejestracja: czwartek, 10 sie 2023, 11:22
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Raknor

Post autor: Raknor82 »

Właśnie przeczytałem po raz kolejny i drugą połowę worka słodu zrobię już ciutkę inaczej. Sporo Twoich wpisów tam jest - dzięki za dzielenie się doświadczeniem

Edit:
Musiało być jak pisałeś, słód zacierałem partiami, w wiadrze 18l wody 70* pewnie później dosypywanie partie zatarły się lepiej. Dwa trzy dni fermentowało jak szalone, teraz nadal sporo gazu się wydobywa (nastaw syczy) ale skoro Blg od dwóch dni nie maleje, to pewnie zakażenie tworzy te pęcherzyki gazu. Wieczorem przepuszczę i zobaczę ile alkoholu uda się wydobyć.

No trudno, koszty nauki 😉 ale i tak jak wykąpie coś podobnego z zapachu, do tego jak pachnie zacier - będę zachwycony. Do tej pory robiłem tylko owoce z cukrem i LKZWJ a już czuję, że zboże ma potencjał 😁
Ostatnio zmieniony piątek, 27 paź 2023, 13:46 przez manowar, łącznie zmieniany 4 razy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przywitaj Się!”