Przesłodzone wino
-
Autor tematu - Posty: 396
- Rejestracja: sobota, 17 wrz 2011, 10:39
- Krótko o sobie: Zanim znalazłem tą stronę myślałem, że wiem naprawdę dużo o wyrobie wina... To był dla mnie cios
- Ulubiony Alkohol: wino
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Witam robię wino z czerwonych winogron, bez drożdży szlachetnych. Wczoraj próbowałem i wino jest za słodkie i słabe, szkoda mi go zmarnować, więc zastanawiałem się czy mogę dodać trochę pożywki dla drożdży, może ruszą te dzikie. Jeśli to głupi pomysł to proszę o pomoc w uratowaniu nastawu
PS. Nie mam cukromierza
PS. Nie mam cukromierza
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Przesłodzone wino
A jakie ma być na dzikusach? Mocne i wytrawne? Nie da się, nie ten klimat. Przed kanałem uratować je może tylko szybkie dodanie jakichś aktywnych- najszybciej kupisz prawdopodobnie Fermiviny z Biowinu w większych sklepach. Od razu dokup sobie cukromierz, to samo stoisko.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 7348
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Przesłodzone wino
@siwy1121, proponuję zakup drożdży do restartu np. tu http://zdrowenalewki.pl/p/11/189/drozdz ... tacja.html lub http://alkohole-domowe.pl/product-pl-27 ... tartu.html i spróbować zanim nie jest za późno uratować to "winko".
Na dzikusach to można co najwyżej zrobić "winko" a nie "bardzo dobre wino"Na dzikich drożdżach można zrobić bardzo dobre winko.
@siwy1121, proponuję zakup drożdży do restartu np. tu http://zdrowenalewki.pl/p/11/189/drozdz ... tacja.html lub http://alkohole-domowe.pl/product-pl-27 ... tartu.html i spróbować zanim nie jest za późno uratować to "winko".
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
Autor tematu - Posty: 396
- Rejestracja: sobota, 17 wrz 2011, 10:39
- Krótko o sobie: Zanim znalazłem tą stronę myślałem, że wiem naprawdę dużo o wyrobie wina... To był dla mnie cios
- Ulubiony Alkohol: wino
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: Przesłodzone wino
Wino jeszcze pracuje, tylko że bardzo powoli, na razie przestawiłem je w cieplejsze miejsce i fermentacja trochę przyspieszyła, ale i tak spróbuję z tymi drożdżami. Wino ma ciemno fioletowy kolor, w ogóle nie przypomina koloru wina ze sklepu. Czy to może być spowodowane tym przesłodzeniem ? Owoce odlałem dopiero po miesiącu
Re: Przesłodzone wino
Oj, jak ja nie lubię tego wyśmiewania... Na dzikusach też się może udać zrobić dobre wino z tym, że to trochę loteria - ile gatunków winogron, tyle żyjących na nich drożdży. Ja właśnie piję swoje pierwsze wino, właśnie na dzikusach i jest według mnie dobre. Oczywiście, że nie wygram nim żadnego konkursu, ale bez przesady - wolę je niż tanie (bynajmniej nie za 5 zł) wino ze sklepu. W dodatku na pierwsze wina dzikusy nie są najgorsze - same wystartują, same zdechną kiedy trzeba, a najczęściej - nawet jeśli się zostawi osad na zbyt długi czas - wino nie zaśmiardnie.radius pisze:Na dzikusach to można co najwyżej zrobić "winko" a nie "bardzo dobre wino"Na dzikich drożdżach można zrobić bardzo dobre winko.
-
Autor tematu - Posty: 396
- Rejestracja: sobota, 17 wrz 2011, 10:39
- Krótko o sobie: Zanim znalazłem tą stronę myślałem, że wiem naprawdę dużo o wyrobie wina... To był dla mnie cios
- Ulubiony Alkohol: wino
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
-
Autor tematu - Posty: 396
- Rejestracja: sobota, 17 wrz 2011, 10:39
- Krótko o sobie: Zanim znalazłem tą stronę myślałem, że wiem naprawdę dużo o wyrobie wina... To był dla mnie cios
- Ulubiony Alkohol: wino
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Przesłodzone wino
Na wstępie komentarz do wypowiedzi "Lucyferek". Trafiona w "10" . Masz kolego rację . Zgadzam się w całej rozciągłości .
Kolego "siwy1121", trafiłeś pod dobry adres. Zygmunt ma szklaną kulę, jak dobrze potrze to będzie wiedział co w Twoim winie siedzi. Albo może spróbujmy normalnie, korzystając z wiedzy i doświadczenia. Do tego potrzeba trochę wiedzy coś narobił i tak:
zawartości cukru na starcie i obecnie nie znasz (a szkoda bo to podstawa),
brak piany, to już wiemy,
owoce słodkie czy kwaśne (dojrzałe)?
czy wody dolewałeś, jeśli tak, to ile?
czy dodawałeś cukru, jeśli tak, to ile?
pożywki jak myślę nie dodawałeś (przy starcie)?
jak długo fermentuje?
w jakiej temperaturze?
obecnie jest mętne, zaczyna klarować, a może jest już klarowne?
ile osadu jest na dnie?
Dopiero te informacje pozwolą wyciągnąć jakieś wnioski. Szybkość bulgotania rurki to mało precyzyjny parametr, ale jako uzupełniający przydatny.
Zatem pisz co masz, a my napiszemy co o tym myśleć.
Kolego "siwy1121", trafiłeś pod dobry adres. Zygmunt ma szklaną kulę, jak dobrze potrze to będzie wiedział co w Twoim winie siedzi. Albo może spróbujmy normalnie, korzystając z wiedzy i doświadczenia. Do tego potrzeba trochę wiedzy coś narobił i tak:
zawartości cukru na starcie i obecnie nie znasz (a szkoda bo to podstawa),
brak piany, to już wiemy,
owoce słodkie czy kwaśne (dojrzałe)?
czy wody dolewałeś, jeśli tak, to ile?
czy dodawałeś cukru, jeśli tak, to ile?
pożywki jak myślę nie dodawałeś (przy starcie)?
jak długo fermentuje?
w jakiej temperaturze?
obecnie jest mętne, zaczyna klarować, a może jest już klarowne?
ile osadu jest na dnie?
Dopiero te informacje pozwolą wyciągnąć jakieś wnioski. Szybkość bulgotania rurki to mało precyzyjny parametr, ale jako uzupełniający przydatny.
Zatem pisz co masz, a my napiszemy co o tym myśleć.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
Autor tematu - Posty: 396
- Rejestracja: sobota, 17 wrz 2011, 10:39
- Krótko o sobie: Zanim znalazłem tą stronę myślałem, że wiem naprawdę dużo o wyrobie wina... To był dla mnie cios
- Ulubiony Alkohol: wino
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: Przesłodzone wino
Owoce były kwaskowe dojrzałe
Ok. 7-8l wody na 13kg winogron
razem 4kg cukru
Przy starcie bez szlachetnych drożdży ani pożywki
fermentuje 7 miesięcy
w temp. ok 20 C
Jest niemalże idealnie klarowne (przynajmniej na wierzchu, nie zlewałem z nad osadu)
na dnie w 15-litrowym balonie jest ok 1,5cm osadu
Ok. 7-8l wody na 13kg winogron
razem 4kg cukru
Przy starcie bez szlachetnych drożdży ani pożywki
fermentuje 7 miesięcy
w temp. ok 20 C
Jest niemalże idealnie klarowne (przynajmniej na wierzchu, nie zlewałem z nad osadu)
na dnie w 15-litrowym balonie jest ok 1,5cm osadu
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Przesłodzone wino
Nie zlane znad osadu przez 7 miesięcy? Szkoda, bo juz pewnie śmierdzi "myszami".
Dziwię się, że jeszcze bulka po tak długim czasie, wąchałeś to - to w butli? Zobacz czym pachnie, bo to bulkanie, co teraz masz, to mogą już byc procesy gnilne w osadzie.
Nic to, pierwsze wino mało komu sie udaje.
W naszych szerokościach geograficznych na dzikich drożdżach można co najwyżej upiec chleb (zakwasowy), drożdże występujące na owocach sa po prostu słabe i wrażliwe na rózne czynniki. Szkoda nastawiać wino na dzikusach, po prostu szkoda marnować owoców i cukru, kiedy paczuszka drożdży winiarskich kosztuje kilka zł.
No i najważniejsze: zanim popelnisz nastepny nastaw - poczytaj dokładnie nasze forum, dopytaj, czego nie rozumiesz, kup sobie cukromierz (naprawdę, wart jest kilka razy więcej dla winiarza, niz kosztuje) i może np. książkę Ewy Kwapisz "Wyrób wina i piwa domowego moim hobby". Nie, nie mam nic wspólnego z autorką ani jej sklepem, po prostu uważam, że lektura tej ksiązki zaoszczędzi Ci mnóstwo czasu przeglądania forum a nam - klarowania Twoich wątpliwości . Sam książkę kupiłem i bardzo się z tego cieszę. Jest tam też sporo przepisów dla początkujących, choc posiadając cukromierz można wino bardzo poprawić dodając odpowiednio dobraną dawkę cukru względem przepisu "na oko".
Dziwię się, że jeszcze bulka po tak długim czasie, wąchałeś to - to w butli? Zobacz czym pachnie, bo to bulkanie, co teraz masz, to mogą już byc procesy gnilne w osadzie.
Nic to, pierwsze wino mało komu sie udaje.
W naszych szerokościach geograficznych na dzikich drożdżach można co najwyżej upiec chleb (zakwasowy), drożdże występujące na owocach sa po prostu słabe i wrażliwe na rózne czynniki. Szkoda nastawiać wino na dzikusach, po prostu szkoda marnować owoców i cukru, kiedy paczuszka drożdży winiarskich kosztuje kilka zł.
No i najważniejsze: zanim popelnisz nastepny nastaw - poczytaj dokładnie nasze forum, dopytaj, czego nie rozumiesz, kup sobie cukromierz (naprawdę, wart jest kilka razy więcej dla winiarza, niz kosztuje) i może np. książkę Ewy Kwapisz "Wyrób wina i piwa domowego moim hobby". Nie, nie mam nic wspólnego z autorką ani jej sklepem, po prostu uważam, że lektura tej ksiązki zaoszczędzi Ci mnóstwo czasu przeglądania forum a nam - klarowania Twoich wątpliwości . Sam książkę kupiłem i bardzo się z tego cieszę. Jest tam też sporo przepisów dla początkujących, choc posiadając cukromierz można wino bardzo poprawić dodając odpowiednio dobraną dawkę cukru względem przepisu "na oko".
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Przesłodzone wino
Dzikusy zrobiły co mogły. Cukier na starcie dość wysoki, 26 do 30 Blg. Zostało go jeszcze dużo (nie mierzone), a od miesiąca pracują aktywne. Tyle że to restart, więc i one mają bardzo pod górę. Z nad osadu trzeba ściągać minimum co dwa miesiące. Póki robi, zostaw je w spokoju, nie poganiaj. Masz jeszcze szanse.
Albo wpadnij do sklepu, jeśli na poważnie chcesz się zajmować winami. Duża praktyka i zamiłowanie do enologii.pokrec pisze: kup sobie książkę Ewy Kwapisz
Dzikusy zrobiły co mogły. Cukier na starcie dość wysoki, 26 do 30 Blg. Zostało go jeszcze dużo (nie mierzone), a od miesiąca pracują aktywne. Tyle że to restart, więc i one mają bardzo pod górę. Z nad osadu trzeba ściągać minimum co dwa miesiące. Póki robi, zostaw je w spokoju, nie poganiaj. Masz jeszcze szanse.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
Autor tematu - Posty: 396
- Rejestracja: sobota, 17 wrz 2011, 10:39
- Krótko o sobie: Zanim znalazłem tą stronę myślałem, że wiem naprawdę dużo o wyrobie wina... To był dla mnie cios
- Ulubiony Alkohol: wino
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
-
Autor tematu - Posty: 396
- Rejestracja: sobota, 17 wrz 2011, 10:39
- Krótko o sobie: Zanim znalazłem tą stronę myślałem, że wiem naprawdę dużo o wyrobie wina... To był dla mnie cios
- Ulubiony Alkohol: wino
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Przesłodzone wino
A to czytałeś http://alkohole-domowe.com/forum/temper ... t2901.html Dotyczy to w całej rozciągłości win wszelakiego rodzaju. Twoje jest tak słabe, że powinno było jeszcze na tych aktywnych przerobić. Pewnie już po ptokach, ale na kiedyś może się przyda.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
Autor tematu - Posty: 396
- Rejestracja: sobota, 17 wrz 2011, 10:39
- Krótko o sobie: Zanim znalazłem tą stronę myślałem, że wiem naprawdę dużo o wyrobie wina... To był dla mnie cios
- Ulubiony Alkohol: wino
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
-
- Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek, 27 sie 2012, 00:19
Re: Przesłodzone wino
Witam wszystkich!
Chciałem się was doradzić bo robiąc swoje pierwsze winko jakoś nietrzeźwo myślałem i popełniłem babola.
Winko z winogron ciemnych wg. przepisu który znajduje się TUTAJ.
Ogólnie wstyd się przyznać, ale nie jestem w stanie wyjaśnić jak, ale popierniczyłem sprawę w tak prostym przepisie. Winko miało być na balon 5 litrów tak jak w przepisie, tylko, że ja zmieniłem trochę ilość składników.
Jako, że winogrona mam mało słodkie to sobie pomyślałem, że dam więcej cukru (dopiero później zgłębiając temat domowej produkcji win zczaiłem się że to błąd) i tak oto powstało mi cosik składające się z:
1kg winogron (już obranych z szypułek itp)
2.5l wody
1.5kg cukru.
A żeby było śmieszniej, nie dodawałem do tego ani drożdży ani potrawki bo tak wnioskowałem po przepisie.
Teraz sprawa jest taka, to wszystko zrobiłem w niedzielę (26.08.2012) o godz 8:00
Co z tym teraz zrobić? Jak na razie nie fermentuje i obawiam się, że od nadmiaru cukru nawet nie ruszy. Cukromierza nie kupiłem, zrobię to możliwie jak najszybciej.
Sprawa jest taka, czy można dolać do tego te 0.5l wody, które pominąłem?
Druga sprawa jest taka, że dopiero pod wieczór uświadomiłem sobie, że mogłem sknocić, więc czym prędzej zrobiłem MD z drożdży Tokaj (Zamojscy) i potrawka (Zamojscy) bo takie dorwałem w markecie. Czy jeśli dodam tą MD za te powiedzmy 2 dni jest szansa, że jeszcze coś z tego winacza będzie?
Jak dla mnie jeśli będzie mocne i słodkie to nawet OK
Chciałem się was doradzić bo robiąc swoje pierwsze winko jakoś nietrzeźwo myślałem i popełniłem babola.
Winko z winogron ciemnych wg. przepisu który znajduje się TUTAJ.
Ogólnie wstyd się przyznać, ale nie jestem w stanie wyjaśnić jak, ale popierniczyłem sprawę w tak prostym przepisie. Winko miało być na balon 5 litrów tak jak w przepisie, tylko, że ja zmieniłem trochę ilość składników.
Jako, że winogrona mam mało słodkie to sobie pomyślałem, że dam więcej cukru (dopiero później zgłębiając temat domowej produkcji win zczaiłem się że to błąd) i tak oto powstało mi cosik składające się z:
1kg winogron (już obranych z szypułek itp)
2.5l wody
1.5kg cukru.
A żeby było śmieszniej, nie dodawałem do tego ani drożdży ani potrawki bo tak wnioskowałem po przepisie.
Teraz sprawa jest taka, to wszystko zrobiłem w niedzielę (26.08.2012) o godz 8:00
Co z tym teraz zrobić? Jak na razie nie fermentuje i obawiam się, że od nadmiaru cukru nawet nie ruszy. Cukromierza nie kupiłem, zrobię to możliwie jak najszybciej.
Sprawa jest taka, czy można dolać do tego te 0.5l wody, które pominąłem?
Druga sprawa jest taka, że dopiero pod wieczór uświadomiłem sobie, że mogłem sknocić, więc czym prędzej zrobiłem MD z drożdży Tokaj (Zamojscy) i potrawka (Zamojscy) bo takie dorwałem w markecie. Czy jeśli dodam tą MD za te powiedzmy 2 dni jest szansa, że jeszcze coś z tego winacza będzie?
Jak dla mnie jeśli będzie mocne i słodkie to nawet OK
-
- Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek, 27 sie 2012, 00:19
-
- Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek, 27 sie 2012, 00:19
Re: Przesłodzone wino
Witam ponownie,
MD właśnie jest gotowe, a tu taki myk, że mój wytwór zaczął właśnie pracować na dzikich drożdżach, ale bardzo powoli, ok 1 pyknięcie na minutę.
Czy w związku z tym dodawać do tego gotową już MD?
Dodam, że zamiast ziół dodałem miazgę z pół kilo winogron jeszcze. Bl nie mam jak zmierzyć bo cukromierz który zakupiłem okazał się uszkodzony i musiałem go odesłać :/
Kiedyś czytałem, że stare drożdże można ubić piro (jeśli dobrze pamiętam), ale tego nie mam jak kupić, musiałbym zamawiać przez net, ale zanim paczka dojdzie to minie kilka dni a tu już trzeba działać. Co w takim razie zrobić?
MD właśnie jest gotowe, a tu taki myk, że mój wytwór zaczął właśnie pracować na dzikich drożdżach, ale bardzo powoli, ok 1 pyknięcie na minutę.
Czy w związku z tym dodawać do tego gotową już MD?
Dodam, że zamiast ziół dodałem miazgę z pół kilo winogron jeszcze. Bl nie mam jak zmierzyć bo cukromierz który zakupiłem okazał się uszkodzony i musiałem go odesłać :/
Kiedyś czytałem, że stare drożdże można ubić piro (jeśli dobrze pamiętam), ale tego nie mam jak kupić, musiałbym zamawiać przez net, ale zanim paczka dojdzie to minie kilka dni a tu już trzeba działać. Co w takim razie zrobić?
-
- Posty: 440
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
- Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Przesłodzone wino
Wiesz, że zrobiłem to samo zeszłego roku z winem jabłkowym.
Wyszło za słodkie. Przestało pracować przy 10 blg.
Po drugim zlaniu zapodałem pirosiarczyn potasu ( http://www.winiarze.pl/?d=artykuly.php&AGID=3&AID=85 ).
Rozlewałem je w czerwcu do butelek. Nabrało trochę łagodności i na częstowanie gości, którzy lubią półsłodkie wina jest w sam raz.
Nie denerwuj się więc, bo może się okazać, że degustatorzy słodkich win zaczną cię odwiedzać i zachwalać wyrób.
Dodam też na pocieszenie, że o wiele trudniej prowadzić słodkie wina i jeśli z tym się uporasz to tym bardziej dasz sobie radę z wytrawnym.
siwy1121 pisze:No tak, liczyłem na coś innego, teraz wino ma 14blg i przestało pracować. Myśłałem że jak dodam drożdże aktywne i pożywkę to jeszcze trochę przefermentuje a po dodaniu drożdży przefermentowało trochę ponad 2blg
Wiesz, że zrobiłem to samo zeszłego roku z winem jabłkowym.
Wyszło za słodkie. Przestało pracować przy 10 blg.
Po drugim zlaniu zapodałem pirosiarczyn potasu ( http://www.winiarze.pl/?d=artykuly.php&AGID=3&AID=85 ).
Rozlewałem je w czerwcu do butelek. Nabrało trochę łagodności i na częstowanie gości, którzy lubią półsłodkie wina jest w sam raz.
Nie denerwuj się więc, bo może się okazać, że degustatorzy słodkich win zaczną cię odwiedzać i zachwalać wyrób.
Dodam też na pocieszenie, że o wiele trudniej prowadzić słodkie wina i jeśli z tym się uporasz to tym bardziej dasz sobie radę z wytrawnym.
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس