Witam. Jestem tutaj nowy i piszę pierwszy raz. Proszę odrazu nie szufladkować mnie i nie osądzać ,że nie chciało mi się czytać forum bo przejrzalem sporo i nic nie ma na temat ,który pragne przedstawić.
Otóż zacząłem robić zacier jest to dziwna metoda odrazu zaznaczam ,że metoda od dziadka. Niestety dziadek mało pamięta z pędzenia ,a nastepnie destylacji i mam nadzieję ,że ktoś mi pomoże.
Zacier to nic innego jak znana data 1410. Oczywiście wszystko w balon 25 l w proporcji 3x. Na koncu dodałem drożdze piekarnicze. I tutaj zaczyna się problem. Otóz drożdze wg dziadka przepisu wcześniej około 2-3 godz przygotowałem na mleku (mleka około 150 ml + woda i odrobina cukru pudru + drożdze piekarnicze). To wszystko w cieple miejsce. Nastepnie taka przygotowaną "miksture" wlalem do 2 l wody z wczesniej przegotowanym cukrem(0,75 kg) i odstawiłem na 12 godzin(przykryłem szmatką). Nastepnie wszystko przelalem do balonu już ostudzonego zatkalem korkiem i rurka fermentacyjną(wszystko zalepiłem woskiem).
Wszystko zaczęło hulać ,początkowo bąbelki szły praktycznie jeden za drugim. Dziś ma już 32 dni i srednio idzie 3-4 babelki na minute.
I to mnie zastanawia ,kiedy ten proces się skonczy? Kiedy nada się do destylacji skoro 3-4 bąbelki wyczytalem ,że to jeszcze kawał czasu a dziadek wspominał coś o 6 tygodniach od nastawinia do destylacji
Teraz sedno sprawy ,kilka pytań:
1.Czy taki zacier nada się do destylacji? zastanawiam się nad dodaniem klar-winu (bentonit) ?
2.Czy dodać wegla aktywnego do zacieru na parę dni przed destylacją w celu usunięcia maksymalnie tego posmaku mleka?
3. Czy w trakcjie destylacji to mleko nie zepsuje calosci?
Proszę o pomoc i zrozumienie dlaczego zakładam taki temat bo nie spotkalem tutaj takiego przepisu...
Przepis dziadka i dziwny efekt końcowy!
-
Autor tematu - Posty: 11
- Rejestracja: poniedziałek, 30 wrz 2013, 12:13
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem i chętnie nawiązuję nowe znajomośi.
- Ulubiony Alkohol: piwo/wino
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 5 razy
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Przepis dziadka i dziwny efekt końcowy!
Takiego przepisu też nie znałem, ale rozumie działania Twego dziadka. Działał po omacku i próbował jak będzie dobrze. Dziś masz dostęp do neta i dziwię się, że dalej kultywujesz tą tradycję.
Drożdże piekarnicze dobrze wspomaga przecier pomidorowy (jest na forum).
Woda surowa, albo trzeba ponownie natleniać (jest na forum).
Myślę, że nada się to do destylacji, ale trzeba będzie dołożyć starań żeby zapachu drożdży się pozbyć.
Klarowinu dodaj dopiero po fermentacji i odgazowaniu.
Węgiel pomoże, ale dopiero po gotowaniu.
Jeśli mleko nie zaszkodziło do tej pory, to podczas destylacji na pewno przeszkodzi.
Drożdże piekarnicze dobrze wspomaga przecier pomidorowy (jest na forum).
Woda surowa, albo trzeba ponownie natleniać (jest na forum).
Myślę, że nada się to do destylacji, ale trzeba będzie dołożyć starań żeby zapachu drożdży się pozbyć.
Klarowinu dodaj dopiero po fermentacji i odgazowaniu.
Węgiel pomoże, ale dopiero po gotowaniu.
Jeśli mleko nie zaszkodziło do tej pory, to podczas destylacji na pewno przeszkodzi.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 897
- Rejestracja: piątek, 18 lut 2011, 16:28
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Czysta i browar
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: ŚLĄSKIE
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: Przepis dziadka i dziwny efekt końcowy!
Przede wszystkim robiłeś NASTAW, a nie ZACIER. Proponuję zakupić cukromierz ( koszt ok 10 zł). Podpowie kiedy cukier będzie przerobiony w całości. Jeśli na cukromierzu będziesz miał -4, zlej nastaw znad osadu i wstaw do chłodnego pomieszczenia. Po tygodniu powinieneś mieć przeźroczysty nastaw, gotowy do destylacji. Możesz użyć bentonitu czy klarowinu, na pewno będzie szybciej. Węglem aktywnym potraktuj gotowy destylat.To mleko, to jakaś dziwna sprawa. Jeśli będziesz destylował na kolumnie, nie powinno go być czuć natomiast na potstilu może być kiepsko.
_______________________________________________________________________________
Pozdrawiam KRZYSZTOF
Pozdrawiam KRZYSZTOF
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Przepis dziadka i dziwny efekt końcowy!
Jednak będziesz "zaszufladkowany" i trzeba stwierdzić, że nie czytałeś forum albo za mało poświęciłeś temu czasu. Nie zacier a nastaw, gdyż nie "zacierasz". Po drugie, było na forum wiele razy, bulkanie nie jest miarą fermentacji. Medal temu kto po ilości "bąbelków" stwierdzi na jakim etapie jest fermentacja. O mleku w fermentacji słyszałem tylko przy metodzie 24 godzinnej w pralce "Frania".
Zacznij czytać forum i rób nastawy tak jak powinno się je robić. Psotę uzyskasz wtedy dobrą i nie zniechęcisz się do tego hobby
Zacznij czytać forum i rób nastawy tak jak powinno się je robić. Psotę uzyskasz wtedy dobrą i nie zniechęcisz się do tego hobby
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Przepis dziadka i dziwny efekt końcowy!
Ja o mleku słyszałem, ale do drugiej destylacji. Do 10l bimbru dolewało się pół litra mleka skondensowanego i się destylowało. Podobno mleko neutralizowało część syfów (fuzle?) z bimbru i destylat był łagodniejszy. Nie wiem ile w tym prawdy, ale to przekazał mi dziadek.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 71
- Rejestracja: wtorek, 31 lip 2012, 14:13
- Krótko o sobie: madzia ma kwas madzia wypierdziela nas
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Władysławowo woj pomorskie
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz