Śliwowica 2009 - 2024
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013
Oczywiście. Ażeby wyszło za jednym gotowaniem, to bardzo długo stabilizuję dając czas na maksymalne wygotowanie się przedgonów. Zwłaszcza, że gotuję gęste. I nie mam jeszcze na wyposażeniu mieszadła. Oczywiście całości przedgonów i tak nie uda się wyeliminować, ale chyba odciąłem wystarczająca ilość, aby mieć nadzieję, że po roku będzie z tego dobry trunek. Już teraz da się spokojnie wypić stężenie 50% bez uczucia ostrości. Trunek wyszedł bardzo aromatyczny i łagodnie przechodzi przez gardło.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 379
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lis 2012, 11:16
- Ulubiony Alkohol: S.W.Ó.J.
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Gród Kraka
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013
Jak masz kolumnę to możesz chwilkę ją ustabilizować, odebrać przedgony:) a potem zaworek odkręcasz i zbierasz wg uznania. Ja ciągle szukam złotego środka, ale dla mnie akceptowalnym rozwiązaniem jest odbiór destylatu smakowego w przedziale temperatur 83*C do 90/91*C. To co leci po przedgonach do +/- 83*C na głowicy odlewam do ponownego przerobu, albo robię sobie wódeczkę, ale smakowa jej nie nazwę.
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013
O co ta dyskusja? Do drugiego gotowania daję wsad o mocy ok. 40% i czy to się komuś podoba czy nie, pierwsze litry lecą o mocy ok. 90%. Jutro testuję nowy sprzęt. Wkońcu będę miał możliwość dodania wypełnienia. Do tego śliweczki są gęste jak galareta także przetestuję odporność stali na przypalanie Wątpię jednak żeby po pierwszym gotowaniu psota nadawała się do picia jak to co niektórzy robią.Nie to tempo odbioru.
Śliwek już nie mam ale jabłuszka i gruszki jak najbardziej. Mogę komuś z okolic podrzucić w dobrej cenie.
Śliwek już nie mam ale jabłuszka i gruszki jak najbardziej. Mogę komuś z okolic podrzucić w dobrej cenie.
Ostatnio zmieniony czwartek, 14 lis 2013, 17:01 przez ziemba12345, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013
Paplanina przeniesiona do; http://alkohole-domowe.com/forum/topic9869.html
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013
Śliwki gęste? Moje zawsze są rzadkie. Nie dodaję pekto do śliwek. Kupiłem ostatnio śliwki z nalotem pleśni. Myślałem, że po destylacji będą nadal ładnie pachnieć. Destylat nie pachnie, ani nie smakuje śliwkami. Czy da się coś z tym zrobić, żeby smakował śliwkami? Czy tylko trzeba kupić węgiel i przefiltrować? Zastanawiam się czy nie destylować tego jeszcze raz. Ale to chyba nic nie da.
Pędzić, pić, zalegalizować.
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Odp: Śliwowica 2009 - 2013
Dzisiaj już było zamknięte ale jutro rano jadę do sklepu kupić i doleję do moich jabłuszek bo narazie to jak ścięta galaretka wyglądają.Pretender pisze:Panowie
Pekto spowoduje, że nastaw będzie rzadszy, ale także więcej soku wydobędzienz owoców. Zwiększy wydajność. Stosujcie więc pekto bo warto. Nie kosztuje dużo, a ładnie rozluźnie nastaw.
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013
Dzisiaj zacząłem destylować ostatnie w tym roku śliwki na nowym sprzęcie. Mimo wolnego tempa drugi wsad się leciutko przypalił. Nie czuć tego w smaku, przypalone zeszło pod mocniejszym strumieniem wody ale strach pozostał Mam jeszcze trzy wsady kega na poniedziałek i będę musiał jeszcze bardziej zmniejszyć ogień. Ale co zauwarzyłem, jest duża różnica w zapachu destylatu przy gotowaniu z i bez odstojnika. Dzisiaj gotowałem bez i gdybym oddzielił pogony to drugi raz bym już nie puszczał bo ładnie śliweczka pachniała. Poniedziałkowe wsady odbiore tylko raz dzieląc przy pierwszym gotowaniu przed i pogony. Trzeba trochę pokombinować. Zresztą któryś z zielonych, Gr000by czy Emiel, czy może Lesgo, nie pamiętam. Też pisali że teraz tylko raz gotują i efekty są dobre. A te odstojniki tylko zasmradzały śliwowiczke bo po jednej destylacji śmierdziała niemiłosiernie.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013
Właśnie o to chodziło - poznać smak destylowanego jedno- i dwukrotnie różnym tempem. Wiele smakówek gonię tylko raz i to o mnie mogło ci chodzić jako "zielonego". A jak już masz odstojnik, to opróżniaj go możliwie często podczas destylacji, a nie będzie ci nic zasmradzał. Płyn z odstojnika możesz przerabiać z pogonami na odzysk alkoholu.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013
No możliwe że to Twoje posty czytałem. Płyn z odstojników, przed i pogony zlewam do jednej bańki. Potem rozcieńcze do ok 20%, dodam pare kropel ludwika i będzie zimowy płyn do spryskiwaczy Do sprzętu z odstojnikami już napewno nie wróce! Jeden raz gotowany bez odstojników pachnie ładniej jak dwa razy z odstojnikami. Jutro robię minimalny ogień pod kegiem i wszystkie trzy wsady śliwek odbieram raz i kończę. Tylko będę dobrze gonów pilnował. Potem sobie porównam jakie są różnice. Masz u mnie 100kg wiśni na wiosnę Gr000bygr000by pisze:Właśnie o to chodziło - poznać smak destylowanego jedno- i dwukrotnie różnym tempem. Wiele smakówek gonię tylko raz i to o mnie mogło ci chodzić jako "zielonego". A jak już masz odstojnik, to opróżniaj go możliwie często podczas destylacji, a nie będzie ci nic zasmradzał. Płyn z odstojnika możesz przerabiać z pogonami na odzysk alkoholu.
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013
Edit 21.11.2013
No i jestem po tegorocznych śliwkach Jeszcze tylko jabłka i na kilka miesięcy bimbrofor idzie do piwnicy. Dwa wsady puściłem na dwa razy a jeden raz. Kończyłem odbierać przy 55%. Potem ogień na maxa i to co wyszło dałem do bańki na płyn. Psote rozcieńczyłem do 60%. Wyszł 3 balony 5l. Gotowany raz zostawiłem czysty a do dwóch dałem po małej szczapce pieczonego dębu. Zobaczymy po miesiącu jakie będą efekty smakowe.
Proszè moda o scalenie z postem wyżej. Dziękuję.
No i jestem po tegorocznych śliwkach Jeszcze tylko jabłka i na kilka miesięcy bimbrofor idzie do piwnicy. Dwa wsady puściłem na dwa razy a jeden raz. Kończyłem odbierać przy 55%. Potem ogień na maxa i to co wyszło dałem do bańki na płyn. Psote rozcieńczyłem do 60%. Wyszł 3 balony 5l. Gotowany raz zostawiłem czysty a do dwóch dałem po małej szczapce pieczonego dębu. Zobaczymy po miesiącu jakie będą efekty smakowe.
Proszè moda o scalenie z postem wyżej. Dziękuję.
Re: Śliwowica 2009 - 2013
Witam. Podłączę się pod temat. Przepuściłem pierwszy raz w baniaczku z płaszczem śliwki, faktycznie urobek z pierwszego tłoczenia pachnie super śliweczkami. Pewnie było już w temacie, ale nie mogę znaleźć, do ilu rozrabiacie na drugie pędzenie. Ja zawsze robiłem na 40-50% jak robiłem z rzadkiego. Teraz jak mi wyszło takie fajniutkie to nie chcę nic popsuć. Robię na na 2 elementach kolumny z wypełnieniem miedzianym, ale bez sprężynek.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony niedziela, 24 lis 2013, 09:13 przez gr000by, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: konieczne poprawki
Powód: konieczne poprawki
Re: Śliwowica 2009 - 2013
No więc i ja podzielę się spostrzeżeniami z robienia śliwowicy. Miałem trzy wsady po około 25l. Gotowałem na kolumnie z miedzią i sprężynkami (jak do cukrówki) - kranik maksymalnie odkręcony. Za każdym razem po odbiorze przedgonów odebrałem serce do trzech różnych naczyń w ten sam sposób za każdym razem.
Efekty smakowe różnią się niesamowicie w zależności od wsadu, i tak:
- wsad z górnej części beczki 100l dał ostry destylat o minimalnym posmaku śliwek,
- wsad z środkowej części dał łagodny destylat o minimalnym posmaku śliwek,
- wsad z dołu (samo gęste) dał łagodny destylat z "esencjonalnym " smakiem śliwek i najlepszym posmakiem.
Czy mieliście taki przypadek? Może wymieszać wszystkie te destylaty w jednym naczyniu albo przepuścić jeszcze raz przez kolumnę ?
Efekty smakowe różnią się niesamowicie w zależności od wsadu, i tak:
- wsad z górnej części beczki 100l dał ostry destylat o minimalnym posmaku śliwek,
- wsad z środkowej części dał łagodny destylat o minimalnym posmaku śliwek,
- wsad z dołu (samo gęste) dał łagodny destylat z "esencjonalnym " smakiem śliwek i najlepszym posmakiem.
Czy mieliście taki przypadek? Może wymieszać wszystkie te destylaty w jednym naczyniu albo przepuścić jeszcze raz przez kolumnę ?
Ostatnio zmieniony czwartek, 5 gru 2013, 18:10 przez gr000by, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: brak odstępów i kropek
Powód: brak odstępów i kropek
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013
To normalny efekt jak nie przemieszałeś nastawu przed destylacją. Im bliżej pulpy owocowej, tym bardziej aromatyczny nastaw i przez to lepszy destylat. Możesz wymieszać wszystkie destylaty razem i jak ci posmakują to nie musisz ich przepuszczać ponownie. Później tylko korekta mocy i butelkowanie lub uszlachetnianie wg. własnych upodobań. A jak ci nie posmakuje wymieszany destylat (taki jakbyś uzyskał normalnie z destylacji wymieszanego nastawu) to możesz go poprawić ponowną destylacją.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Re: Śliwowica 2009 - 2013
Posmakowałem 3 próbek i postanowiłem przegonić ciecz jeszcze raz (wiem że powinno leżakować ale tak postanowiłem). Nasuwa mi się pytanie. Czy gonić na kolumnie kompletnej tak jak za pierwszym razem (z maksymalnie kranem odkręconym), gonić na samej miedzi i głowicy czy gonić na samej rurze i głowicy? Co sądzicie?
Ostatnio zmieniony sobota, 7 gru 2013, 15:12 przez gr000by, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: brak odstępów
Powód: brak odstępów
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013
To już musisz sam zadecydować. i poszukać swoich smaków. Pamiętaj im wiecej wypełnienia tym czyściejszy produkt, ale tracisz cośkolwiek z ducha. I raczej powstanie trunek już po krótkim czasie zdatny do picia.
Gdy dasz pustą rurę to robisz typowy Pot-still. Wzmacniasz destylat ale jednocześnie pozostaje Ci więcej zanieczyszczeń i destylat musi trochę poleżeć aby się ułożył.
Gdy dasz pustą rurę to robisz typowy Pot-still. Wzmacniasz destylat ale jednocześnie pozostaje Ci więcej zanieczyszczeń i destylat musi trochę poleżeć aby się ułożył.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
-
- Posty: 535
- Rejestracja: piątek, 7 gru 2012, 21:23
- Lokalizacja: Południe kraju
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013
Ja puszczam z miedzią. Pachnie cudnie (i smakuje też). Robiłem w tym roku część raz, a część dwa razy. Na gorąco stwierdzam, że jednokrotnie destylowana jest bardziej wyrazista, ale zawiera też nieco niepożądanych elementów. Dwukrotnie jakby za delikatna. Mam nadzieję, że czas sprawi, że te niefajne aromaty się ulotnią (nie są silne), a w dwukrotnie gonionej śliwkowe smaki się uwypuklą. Wtedy dopiero będą porównywalne. Obydwa destylaty rozrobione do 45% i leżakują. Odrobinę zadębione średnio palonym francuskim. Do obydwu dodane nieopiekane małe szczapy śliwy. Drewna odrobinę, by w długim leżeniu nie zdominowało trunku. Kontroluję średnio co kilka dni, ale sądząc z tempa oddawania swojej dobroci do alkoholu wyjmę je dopiero za miesiąc, może później.
Alkoholu tak naprawdę boją się tylko ludzie, którzy mają coś złego do ukrycia... Ludziom pięknym od wewnątrz alkohol nie szkodzi... - Piotr Skrzynecki
-
- Posty: 440
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
- Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013
Ze swej strony chcę dorzucić ostrzeżenie.
Moja śliwowica była gotowana dwa razy. Odciąłem niedużo przedgonów, pogony przy 55 %.
Pięknie dojrzewała sobie i łagodniała.
Przed świętami postanowiłem rozcieńczyć wodą demineralizowaną do 45%.
Zonk.
Zmętniało jak anyżówka przy dodaniu wody. Jest to oczywiście wina zbyt dużej ilości pogonów w destylacie.
Uważajcie więc do którego momentu odbieracie. U mnie musi to być chyba 60%.
Pazerność, ot i tyle w tej kwestii.
Moja śliwowica była gotowana dwa razy. Odciąłem niedużo przedgonów, pogony przy 55 %.
Pięknie dojrzewała sobie i łagodniała.
Przed świętami postanowiłem rozcieńczyć wodą demineralizowaną do 45%.
Zonk.
Zmętniało jak anyżówka przy dodaniu wody. Jest to oczywiście wina zbyt dużej ilości pogonów w destylacie.
Uważajcie więc do którego momentu odbieracie. U mnie musi to być chyba 60%.
Pazerność, ot i tyle w tej kwestii.
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013
Pith, nie wiem czy to wina pogonów. Raz trochę się zagapiłem bo zająłem się robotą i skończyłem odbierać przy 40% i nic nie zmętniało. Normalnie kończę odbiór przy ok. 50% rozcieńczam na drugi dzień wodą demineralizowaną i nic mi jeszcze nigdy nie zmętniało. Ja bym obstawiał, że to wina wody.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013
Kwestia tempa odbioru. Jak leci się powoli, to mniej pogonów przechodzi do urobku właściwego, mimo równie głębokiego oddestylowania wsadu. Nie warto się spieszyć, śliwowicę przy drugim razie odbierałem do 45% jako główny gon, a reszta jako pogon. Tylko, że pod koniec odbierałem naprawdę powoli. Przy gruszkowicy już się nieco pospieszyłem pod koniec i nie zredukowałem grzania i miałem lekkie zmętnienie po rozrobieniu do 45% (zaciągnięte delikatnie pogony, ale smak w porządku) - dolałem kapkę czystego spirytusu do 50% i jest już dobrze.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013
Oczywiście tak jak pisze @gr000by szybkość odbioru i moc grzania jest fundamentalna.
A zastanawialiście się dlaczego te owocowe destylaty nie rozcieńcza się poniżej 45%, a niektóre zostawia nawet 60-70%. Poza walorami smakowymi oczywiście?
Właśnie z powodu ich mętnienia.
Z własnego doświadczenia mimo wszystko wolę trunki maksymalnie 50%. A 45% to taki ideał dla mnie. Ale żeby być pewnym, że nic się nie zmąci - trzymam się pewnych wypracowanych reżimów.
A rozrabiam dopiero kilka dni przed spożyciem. Uważam też, (myślę, że odkrywam Amerykę) że lepsze efekty przynosi przechowywanie trunków stężonych. Gdyż rozcieńczanie ich do przechowywania może skutkować ulotnieniem się sporej części aromatów. Zresztą najlepsze efekty aromatyczne, które lubię to efekt zaraz po rozcieńczeniu.
Tak wiec trunki, które czyszczę dosyć radykalnie( ale bez przesady) rozcieńczam do 42-45% a te przeznaczone do leżakowania i układania sie rozcieńczam do 50% i nigdy nie miałem problemów ze zmeęnieniem
A zastanawialiście się dlaczego te owocowe destylaty nie rozcieńcza się poniżej 45%, a niektóre zostawia nawet 60-70%. Poza walorami smakowymi oczywiście?
Właśnie z powodu ich mętnienia.
Z własnego doświadczenia mimo wszystko wolę trunki maksymalnie 50%. A 45% to taki ideał dla mnie. Ale żeby być pewnym, że nic się nie zmąci - trzymam się pewnych wypracowanych reżimów.
A rozrabiam dopiero kilka dni przed spożyciem. Uważam też, (myślę, że odkrywam Amerykę) że lepsze efekty przynosi przechowywanie trunków stężonych. Gdyż rozcieńczanie ich do przechowywania może skutkować ulotnieniem się sporej części aromatów. Zresztą najlepsze efekty aromatyczne, które lubię to efekt zaraz po rozcieńczeniu.
Tak wiec trunki, które czyszczę dosyć radykalnie( ale bez przesady) rozcieńczam do 42-45% a te przeznaczone do leżakowania i układania sie rozcieńczam do 50% i nigdy nie miałem problemów ze zmeęnieniem
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 440
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
- Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013
Dziękuję za uwagi.
Niestety kwestia wody odpada.
Część rozrobiłem przegotowaną i ostudzoną kranówką.
Jak we flaszce zmętniało to zakupiłem demineralizowaną. Zmętniało w drugiej flaszce.
Co do szybkości odbioru to jest naprawdę powolny.
Odbiór ortodoksyjnie kropelkowy. No nic. Spróbuję w przyszłości odbierać jeszcze wolniej. Jeśli się da.
Dlatego też założyłem winę pogonów bo czytałem gdzieś kiedyś na forum, że także może za stan zmętnienia odpowiadać.
Przegoniłbym trzeci raz ale trochę mi szkoda aromatów.
Kolego Gr000by. O co biega z tą kapką spirytusu?
Dodanie go cofa zmętnienie?
Niestety kwestia wody odpada.
Część rozrobiłem przegotowaną i ostudzoną kranówką.
Jak we flaszce zmętniało to zakupiłem demineralizowaną. Zmętniało w drugiej flaszce.
Co do szybkości odbioru to jest naprawdę powolny.
Odbiór ortodoksyjnie kropelkowy. No nic. Spróbuję w przyszłości odbierać jeszcze wolniej. Jeśli się da.
Dlatego też założyłem winę pogonów bo czytałem gdzieś kiedyś na forum, że także może za stan zmętnienia odpowiadać.
Przegoniłbym trzeci raz ale trochę mi szkoda aromatów.
Kolego Gr000by. O co biega z tą kapką spirytusu?
Dodanie go cofa zmętnienie?
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013
Tak, w ograniczonym zakresie. Przy około 50% zmętnienia nie ma lub jest minimalne przy akceptowalnej ilości pogonów. Dodatek spirytusu ratuje zmętniały destylat, ale dodanie alkoholu trochę rozcieńcza główny smak owoców - warto o tym pamiętać i nie przesadzać z dodatkiem "obcego" alkoholu do owocówek.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013
Uściślę. Nie chodzi o prędkość odbioru w czasie całego procesu. Do temperatury rzeczywistej 94-94,5*C w kegu( proszę się nie sugerować tymi temp., bo termometry potrafią pokazywać u każdego co innego) odbieram z normalna prędkością na jaką pozwala mi sprzęt. I też to jest ok. 3l/godz. Powyżej tej temp. zwalniam, gdyż w tym czasie zaczynają do głosu dochodzić frakcje cięższe. I tak ciągnę do 96*C. Tak więc odbierając do końca z dużą prędkością ryzykujemy ich "podrywanie". Z kolei zwalniając odnoszę wrażenie, że przy delikatnym refluksie "pozostawiam" je w baniaku.
Oczywiście opisuję sposób destylacji na kolumnie z użyciem głowicy. Nie wiem jak to funkcjonuje przy normalnym sprzęcie Pot-Stillowym.
Ten sposób destylacji jest wynikiem różnych eksperymentów i prób.
Czy jest idealny - to już inna historia.
Oczywiście opisuję sposób destylacji na kolumnie z użyciem głowicy. Nie wiem jak to funkcjonuje przy normalnym sprzęcie Pot-Stillowym.
Ten sposób destylacji jest wynikiem różnych eksperymentów i prób.
Czy jest idealny - to już inna historia.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 9 gru 2013, 14:27 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013
Bo najlepiej by było, jakbyśmy się kiedyś wszyscy spotkali i porównali nasze produkty. Każdy powinien mieć destylat z tych samych owoców i mniej więcej tak samo odleżany. Wtedy można by spróbować i ocenić. Dla jednego zapach jest dobry a dla drugiego wprost przeciwnie więc każdy doradza na swój sposób. Ja mieszkam w centrum, także miejsce uniwersalne Mam u babci dom na wsi także jakby byli chetni do porównania to można by zrobić jakiegoś grilka
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013
Przy sprzęcie czysto pot-stillowym wygląda to dość podobnie. Jakość destylatu zależy głównie od tempa odbioru, w szczególności po przekroczeniu pewnej granicy temperaturowej (u mnie około 93-94*C). Przykładowo grzejąc mocno, już przy tej temperaturze mogą zacząć pojawiać się pogony, a destylat słabnie ze względu na szybko wzrastającą ilość pary wodnej. Jednakże przykręcając moc grzania do minimum i odbiorze kropelkowym, nawet przy temperaturze 97,5*C w zbiorniku, potrafi mi kapać 55% bez nawet śladu pogonu. Jak widać bardzo wiele zależy od mocy grzewczej, a co za tym idzie, prędkości odbioru. Osobiście jestem zwolennikiem wolnego odbioru, niż sprintu. A oszczędności na mocy grzewczej przekładają się tu bardzo korzystnie na jakość destylatu.lesgo58 pisze:Oczywiście opisuję sposób destylacji na kolumnie z użyciem głowicy. Nie wiem jak to funkcjonuje przy normalnym sprzęcie Pot-Stillowym.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013
Macie może schemat drylownicy do śliwek, ale takiej jak tu: https://www.youtube.com/watch?v=dlXWmHAqogI??
Pędzić, pić, zalegalizować.