Pomocy w sprawie nastawu Spiritferm Extreme
Witam.
W poniedziałek rozrobiłem drożdże Spiritferm Extreme 8 kg Turbo według przepisu z opakowania woda 25 litrów , cukier 8 kg i drożdże.
Wszystko dobrze wymieszałem zalałem to w gąsiorze 40 litrowym w temperaturze 25 stopni.
Blg miał około 30 temperatura w pomieszczeniu różna od 12 do 20 stopni.
Jako że mieszkam w bloku 4 rodzinnym założyłem kawałek rurki gumowej na gąsior i do wiaderka z wodą.
Na początku pracowało jak wariat dwa dni z wiaderka bąble leciały a teraz jest już 4 dzień a w gąsiorze blg 15 temperatura 22 C i drożdże cieńko pracują, a zapach alkohol+ jakby lekko zgniłe jajka.
Co dalej? Czekać, sprawdzać blg czy spada? Na opakowaniu pisze 3 do 4 dni.
W poniedziałek rozrobiłem drożdże Spiritferm Extreme 8 kg Turbo według przepisu z opakowania woda 25 litrów , cukier 8 kg i drożdże.
Wszystko dobrze wymieszałem zalałem to w gąsiorze 40 litrowym w temperaturze 25 stopni.
Blg miał około 30 temperatura w pomieszczeniu różna od 12 do 20 stopni.
Jako że mieszkam w bloku 4 rodzinnym założyłem kawałek rurki gumowej na gąsior i do wiaderka z wodą.
Na początku pracowało jak wariat dwa dni z wiaderka bąble leciały a teraz jest już 4 dzień a w gąsiorze blg 15 temperatura 22 C i drożdże cieńko pracują, a zapach alkohol+ jakby lekko zgniłe jajka.
Co dalej? Czekać, sprawdzać blg czy spada? Na opakowaniu pisze 3 do 4 dni.
Ostatnio zmieniony czwartek, 29 lis 2012, 20:23 przez Emiel Regis, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: kosmetyka
Powód: kosmetyka
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
-
- Posty: 244
- Rejestracja: niedziela, 30 paź 2011, 18:45
- Ulubiony Alkohol: WW - Wyprodukowany Własnoręcznie
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Białystok
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Pomocy w sprawie nastawu Spiritferm Extreme
BLG ma spaść do wartości ujemnej np. -3... Nie czytałeś chyba podstaw które są zawarte oczywiście na forum... Ociepl naczynie z nastawem... Nawet kurtką... Jeśli BLG nie będzie spadać, z rurki nie będzie bulgotać czyli drożdże umarły ponieważ było za zimno... 3-4 dni to czas fermentacji w idealnej temp. i warunkach...
Pozdrawiam szeyker89
-
- Posty: 43
- Rejestracja: niedziela, 13 sty 2013, 21:17
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Izabelin
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Pomocy w sprawie nastawu Spiritferm Extreme
Witam.
12.02.2013 w godz. 16-17 czasu środkowo-europejskiego zimowego, zrobiłem nastaw na drożdżach w/w temacie.
Nastaw w/g instrukcji, temperatura otoczenia 21stC 24h/dobę.
Początkowe Blg powyżej 30Blg, ale drożdże ruszyły, a po 6 godzinach to z fermentatora szedł tylko dym i ogień .
Cukromierz skalowany na użytą wodę - niecka mazowiecka.
16.02.2013 godzina j.w. Burzliwa ustała, a Blg na poziomie +1.
Dolałem 2,5 litra wody i dodałem rurkę fermentacyjną.
17.02.2013 godzina 13:00
Blg = 0
temperatura nastawu 21stC.
bulgotanie w rurce fermentacyjnej - na poziomie 1-2 "bulgnęcia"/minutę.
Reasumując, fermentacja trwa, drożdże (co po nie które) jeszcze żyją.
Zapach - w miarę miły. Oczywiście, jeśli ktoś lubi zapach kuchni przy pieczeniu słodkich ciast .
To nie jest zapach rosnącego placka drożdżowego.
Nie jest to również zapach placka jabłkowego.
Ale, na pewno, brak siarkowodoru (zgniłe jajka, bakterie beztlenowe).
W szczególności do nastawu zostały użyte składniki: w/w paczka drożdży, plus cukier typu (opakowania są zachowane i zaraz zrobię zdjęcia - ale, bez ekscytacji, zwykły cukier z marketu), oraz woda.
Woda- pobrana z głębokości 20-25m, z terenu "otulina puszczy kampinoskiej" - w Google można znaleźć stosowne informacje. Woda nie filtrowana i nie pasteryzowana/gotowana.
Odnośnie Pomocy. Nie wiem, co źle zrobiłeś.
Może za mało informacji? Jak pisali Koledzy- Cierpliwość Twoim Sprzymierzeńcem.
Mnie stanęło na 0Blg - czyli - jest alkohol, jest cukier.
I teraz ja mam pytanie!
Nie puszczę na rurki, gdyż interesuje mnie wymrażanie trunków. W końcu puszczę .
Ale, co zrobić?
- Dodać minerałów? Ale jeszcze fermentuje, czyli są drożdże i minerały z witaminami.
- Dodać matki drożdży 995 ("bajngnusy")
- Reklamować produkt? {kuriozum}
- Może, kiedyś, osiągnie deklarowany poziom przerobienia cukru, ale to nie będą deklarowane 4-5 dni. To nie będzie w dowolnej temperaturze otoczenia. To nie będzie w nieokreślonej temperaturze nastawu.
OK. Jak mi nikt nie pomoże, to tradycyjnie puszczę na rurki, a reszta będzie zaczynem na kolejną próbę.
Czyli, Spirit ferm 8kg to absolutnie totalna porażka.
W szczególności - w/g instrukcji - PORAŻKA!
Mam jeszcze torebkę w/w drożdży. Gdyby, jakiś kolega miał patent, to chętnie przystąpię.
Pozdrawiam
Artur
EDYCJA.
20.02.2013
Fermentacja na poziomie 1 "bulg" /h
-1,5 Blg
Nastaw zaczyna się klarować, a w smaku jest jak mało słodka herbata z prądem .
Wyraźny posmak drożdży przy "degustacji", ale w zapachu i smaku obojętny. Prawie . Co w/g reklam robi dużą różnicę.
Temperatura nastawu i otoczenia - 21stC.
Reasumując, mam dylemat.
Jakieś drożdże jeszcze żyją (chyba), ale w temp 21stC nie uda się uzyskać przerobienia cukru w 100% (drożdże w/w, cukier 8kg, woda do objętości 25l). A miały warunki labolatoryjne! No, może za pół roku dojdą.
Mam wolną "lodówkę"*). W/g famy w niższej temperaturze, cukier będzie przerobiony, ale czy na pewno? "puszczenie na rurki" to porażka z mojej strony. Nie mogę długo czekać bo "koledzy" padną. Czy dodanie "pomidorów" i odżywki pomoże? Czy jednak wsadzić baniak do "lodówki"*)?
To jest moje pierwsze doświadczenie z tymi "kolegami" - może producent czegoś nie uwzględnił w instrukcji obsługi?
Pozdrawiam
Artur
*) jakaś lodówka o pojemności 250l (druga ma 200l). Sprawny agregat sterowany za pomocą mojej elektroniki. Zakres regulacji temperatury od + 35stC do - 25stC.
Urządzenie wykonane tylko i wyłącznie na moje prywatne potrzeby.
Dam "plany" i pomogę w budowie (nie finansowo i nie czasowo), ale tylko za zgodą MODERATORÓW (cokolwiek by to nie znaczyło).
W szczególności, to nie jest (włożył, wyjął, bułka paryska).
Artur
12.02.2013 w godz. 16-17 czasu środkowo-europejskiego zimowego, zrobiłem nastaw na drożdżach w/w temacie.
Nastaw w/g instrukcji, temperatura otoczenia 21stC 24h/dobę.
Początkowe Blg powyżej 30Blg, ale drożdże ruszyły, a po 6 godzinach to z fermentatora szedł tylko dym i ogień .
Cukromierz skalowany na użytą wodę - niecka mazowiecka.
16.02.2013 godzina j.w. Burzliwa ustała, a Blg na poziomie +1.
Dolałem 2,5 litra wody i dodałem rurkę fermentacyjną.
17.02.2013 godzina 13:00
Blg = 0
temperatura nastawu 21stC.
bulgotanie w rurce fermentacyjnej - na poziomie 1-2 "bulgnęcia"/minutę.
Reasumując, fermentacja trwa, drożdże (co po nie które) jeszcze żyją.
Zapach - w miarę miły. Oczywiście, jeśli ktoś lubi zapach kuchni przy pieczeniu słodkich ciast .
To nie jest zapach rosnącego placka drożdżowego.
Nie jest to również zapach placka jabłkowego.
Ale, na pewno, brak siarkowodoru (zgniłe jajka, bakterie beztlenowe).
W szczególności do nastawu zostały użyte składniki: w/w paczka drożdży, plus cukier typu (opakowania są zachowane i zaraz zrobię zdjęcia - ale, bez ekscytacji, zwykły cukier z marketu), oraz woda.
Woda- pobrana z głębokości 20-25m, z terenu "otulina puszczy kampinoskiej" - w Google można znaleźć stosowne informacje. Woda nie filtrowana i nie pasteryzowana/gotowana.
Odnośnie Pomocy. Nie wiem, co źle zrobiłeś.
Może za mało informacji? Jak pisali Koledzy- Cierpliwość Twoim Sprzymierzeńcem.
Mnie stanęło na 0Blg - czyli - jest alkohol, jest cukier.
I teraz ja mam pytanie!
Nie puszczę na rurki, gdyż interesuje mnie wymrażanie trunków. W końcu puszczę .
Ale, co zrobić?
- Dodać minerałów? Ale jeszcze fermentuje, czyli są drożdże i minerały z witaminami.
- Dodać matki drożdży 995 ("bajngnusy")
- Reklamować produkt? {kuriozum}
- Może, kiedyś, osiągnie deklarowany poziom przerobienia cukru, ale to nie będą deklarowane 4-5 dni. To nie będzie w dowolnej temperaturze otoczenia. To nie będzie w nieokreślonej temperaturze nastawu.
OK. Jak mi nikt nie pomoże, to tradycyjnie puszczę na rurki, a reszta będzie zaczynem na kolejną próbę.
Czyli, Spirit ferm 8kg to absolutnie totalna porażka.
W szczególności - w/g instrukcji - PORAŻKA!
Mam jeszcze torebkę w/w drożdży. Gdyby, jakiś kolega miał patent, to chętnie przystąpię.
Pozdrawiam
Artur
EDYCJA.
20.02.2013
Fermentacja na poziomie 1 "bulg" /h
-1,5 Blg
Nastaw zaczyna się klarować, a w smaku jest jak mało słodka herbata z prądem .
Wyraźny posmak drożdży przy "degustacji", ale w zapachu i smaku obojętny. Prawie . Co w/g reklam robi dużą różnicę.
Temperatura nastawu i otoczenia - 21stC.
Reasumując, mam dylemat.
Jakieś drożdże jeszcze żyją (chyba), ale w temp 21stC nie uda się uzyskać przerobienia cukru w 100% (drożdże w/w, cukier 8kg, woda do objętości 25l). A miały warunki labolatoryjne! No, może za pół roku dojdą.
Mam wolną "lodówkę"*). W/g famy w niższej temperaturze, cukier będzie przerobiony, ale czy na pewno? "puszczenie na rurki" to porażka z mojej strony. Nie mogę długo czekać bo "koledzy" padną. Czy dodanie "pomidorów" i odżywki pomoże? Czy jednak wsadzić baniak do "lodówki"*)?
To jest moje pierwsze doświadczenie z tymi "kolegami" - może producent czegoś nie uwzględnił w instrukcji obsługi?
Pozdrawiam
Artur
*) jakaś lodówka o pojemności 250l (druga ma 200l). Sprawny agregat sterowany za pomocą mojej elektroniki. Zakres regulacji temperatury od + 35stC do - 25stC.
Urządzenie wykonane tylko i wyłącznie na moje prywatne potrzeby.
Dam "plany" i pomogę w budowie (nie finansowo i nie czasowo), ale tylko za zgodą MODERATORÓW (cokolwiek by to nie znaczyło).
W szczególności, to nie jest (włożył, wyjął, bułka paryska).
Artur
"Właśnie fakty nie istnieją, jedynie interpretacje." - Fryderyk Nietzsche
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
-
- Posty: 6
- Rejestracja: sobota, 26 lut 2011, 21:36
Re: Pomocy w sprawie nastawu Spiritferm Extreme
Piszesz, że BLG 15 temp 22, czy mierzyłeś temperaturę podczas pracy drożdży? Ja mam takie doświadczenie a mianowicie. Ociepliłem beczkę 120 litrów wełną mineralną i postawiłem w garażu. Zrobiłem nastaw cukrowy na drożdżach turbo. Było tego ok 100litrów. Temperatura na zewnątrz minusowa -10 nastaw miał 24 BLG i temperaturę 25 stopni. Stwierdziłem, że jest zimno to jeszcze nakryłem z góry, zostawiając część góry odkrytej. No i co się stało. Otóż drożdże zaczęły szybko pracować. Mimo -10 na zewnątrz temperatura w beczce wzrosła po dwóch dniach do +39 stopni C. i raptem proces był tak burzliwy i zaczął ustawać BLG spadło tylko do +15. I niestety nie wina, że było zimno w beczce czy na zewnątrz. Po prostu ugotowałem drożdże. Temperatura spadła w beczce do 20 stopni niby trochę pracował nastaw, ale BLG nie spadało, włożyłem wtedy grzałkę akwariową by podtrzymywać temperaturę, bo nastaw już sam nie był się w stanie ogrzać. Postało to w takim stanie ok tygodnia i blg może spadło, o 1 czyli wynosiło +14. Żadne dosypywanie drożdży nic nie dało. Jedynie by nie marnować nieprzerobionego cukru w nastawie postanowiłem zrobić nowy nastaw w dużej beczce, i jak nastaw ruszył to dolewałem powoli nastaw ten, który mi zatrzymał się i w ten sposób w przeciągu jednej doby został cały wlany do pracującego nastawu i w ten sposób wszystko pracowało ładnie, aż proces się skończył jak cały cukier został przerobiony, a nastaw uzyskał -4 BLG. Moje stwierdzenie, że jest za zimno to nie prawda, też tak kiedyś myślałem, ale jak zrobiłem doświadczenie, to, które opisałem to jestem w 1000% przekonany, że drożdże zostały UGOTOWANE. Pozdrawiam
-
- Posty: 43
- Rejestracja: niedziela, 13 sty 2013, 21:17
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Izabelin
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Pomocy w sprawie nastawu Spiritferm Extreme
- O poradę. W tej chwili jest już 22.02.2013 9:00 Nastaw, całkowicie przeszedł na cichą fermentację. Dalej jest ok. -1Blg i lekko słodkie.
- Bo jeszcze nie udało mi się zrobić wymrożonego alkoholu, który byłby lepszy w smaku od destylatu.
- To jest przerobiona lodówka, w której mogę nastawić temperaturę +17stC.
W kolejności:Emiel Regis pisze:Dobra, a teraz może napisz w kilku słowach o co tak dokładnie Ci chodzi?
Czemu wolisz wymrażanie i skąd informacje o lepszej pracy drożdży w lodówce?
- O poradę. W tej chwili jest już 22.02.2013 9:00 Nastaw, całkowicie przeszedł na cichą fermentację. Dalej jest ok. -1Blg i lekko słodkie.
- Bo jeszcze nie udało mi się zrobić wymrożonego alkoholu, który byłby lepszy w smaku od destylatu.
- To jest przerobiona lodówka, w której mogę nastawić temperaturę +17stC.
"Właśnie fakty nie istnieją, jedynie interpretacje." - Fryderyk Nietzsche
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Pomocy w sprawie nastawu Spiritferm Extreme
Dlatego prosiłem, żebyś swoje pytania zawarł w kilku słowach- w elaboracie powyżej można się pogubić.
Domyśliłem sięKułak pisze: - O poradę.
Dlatego prosiłem, żebyś swoje pytania zawarł w kilku słowach- w elaboracie powyżej można się pogubić.
Nie liczyłbym na sukces w tym zakresie.Kułak pisze:Bo jeszcze nie udało mi się zrobić wymrożonego alkoholu, który byłby lepszy w smaku od destylatu.
Czy warunki masz aż tak niesprzyjające, że musisz się uciekać do takich środków?Kułak pisze:To jest przerobiona lodówka, w której mogę nastawić temperaturę +17stC.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 43
- Rejestracja: niedziela, 13 sty 2013, 21:17
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Izabelin
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Pomocy w sprawie nastawu Spiritferm Extreme
IMHO, warunki mam nad wyraz sprzyjające . Pracuję w domu i mam sprzęt do pracy (własny i kupiony za własne pieniądze), który mogę wykorzystywać do własnego prywatnego hobby.
Lodówka - stare lodówki do których dorobiłem chłodzenie i grzanie celem testowania urządzeń elektronicznych. Równie dobrze można kupić Styrodur, wykonać z niego "zbiornik" i wyposażyć tak wykonaną komorę, w agregat od lodówki, kilka grzałek i regulator temperatury z funkcją PID.
Generalnie, moim celem jest uzyskanie wysokoprocentowego napoju zawierającego mikro-dobroci (witaminy, związki, itp. - których po destylacji brakuje). A w szczególności, aby był smaczny. Ergo. Mały kieliszek przed snem, a rano jak młody bóg.
Reasumując.
TE drożdże nie spełniły swojego zadania.
1. Nie przerobiły w całości zadanego cukru w zadanym czasie. -1BLG i słodki smak nastawu
2. Czas przerobu, na chwilę obecną, to pewnie będzie 3 tygodnie.
3. Przypominam, iż rozmawiamy o "Extreme 8kg".
4. W warunkach "laboratoryjnych" nie osiągnęły zadanych parametrów.
No, cóż. Pójdzie na rurki, a na warsztat wezmę inne drożdże.
Lodówka - stare lodówki do których dorobiłem chłodzenie i grzanie celem testowania urządzeń elektronicznych. Równie dobrze można kupić Styrodur, wykonać z niego "zbiornik" i wyposażyć tak wykonaną komorę, w agregat od lodówki, kilka grzałek i regulator temperatury z funkcją PID.
Generalnie, moim celem jest uzyskanie wysokoprocentowego napoju zawierającego mikro-dobroci (witaminy, związki, itp. - których po destylacji brakuje). A w szczególności, aby był smaczny. Ergo. Mały kieliszek przed snem, a rano jak młody bóg.
Reasumując.
TE drożdże nie spełniły swojego zadania.
1. Nie przerobiły w całości zadanego cukru w zadanym czasie. -1BLG i słodki smak nastawu
2. Czas przerobu, na chwilę obecną, to pewnie będzie 3 tygodnie.
3. Przypominam, iż rozmawiamy o "Extreme 8kg".
4. W warunkach "laboratoryjnych" nie osiągnęły zadanych parametrów.
No, cóż. Pójdzie na rurki, a na warsztat wezmę inne drożdże.
"Właśnie fakty nie istnieją, jedynie interpretacje." - Fryderyk Nietzsche
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Pomocy w sprawie nastawu Spiritferm Extreme
Jeśli chcesz mieć właściwości zdrowotne w wytwarzanym trunku to tym bardziej odradzam wymrażanie- nie oddzielisz w ten sposób niepożądanych frakcji.
Widzę dwa wyjścia- zrobić wysokiej klasy rektyfikat i bawić się w nalewy owocowo- ziołowo- miodowe lub takie same nalewy ale na owocowych pot- stillowych destylatach.
Pieron wie co zdrowsze (zdania są podzielone), na pewno będzie to lepsze od polmos-owych wyrobów.
Zanim spiszesz te drożdże na straty spróbuj jeszcze raz, może trafiłeś na kiepską paczkę.
Widzę dwa wyjścia- zrobić wysokiej klasy rektyfikat i bawić się w nalewy owocowo- ziołowo- miodowe lub takie same nalewy ale na owocowych pot- stillowych destylatach.
Pieron wie co zdrowsze (zdania są podzielone), na pewno będzie to lepsze od polmos-owych wyrobów.
Zanim spiszesz te drożdże na straty spróbuj jeszcze raz, może trafiłeś na kiepską paczkę.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 43
- Rejestracja: niedziela, 13 sty 2013, 21:17
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Izabelin
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Pomocy w sprawie nastawu Spiritferm Extreme
w celach testowych - wymrażanie, w tym wypadku nie chodziło o jakość, lecz "odparowanie wody". Niestety, ale do wymrażania nastaw musi być wytrawny, czyli przerobione 100% cukru.
Zgadzam się, iż posmak acetonu w trunku zdrowotnym może być kontrowersyjny .
Może, faktycznie trafiłem na słabszą partię.
W tej chwili, nastaw jest w lodówce (+18stC) i trwa prawie cicha fermentacja.
W przyszłym tygodniu zrobię drugi nastaw na tych drożdżach, ale w drugim/trzecim dniu dorzucę 0,5kg koncentratu pomidorowego i odżywkę. Ewentualnie, dodatkowo 1kg rodzynek.
Proszę o poradę.
Aktualny nastaw, musi dojść do końca i przejść proces wymrażania nowymi "patentami".
Generalnie, jestem zdegustowany tymi drożdżami. Ale, zrobię drugie podejście.
Dlaczego destylacja, poprzez wymrażanie?
Jadłem wino łyżeczką. Taka rzadka galaretka, ale te 40-80Volt miała. W szczególności, to była truskawkowa galaretka.
Dokładniej. Zostałem poczęstowany waniliowym budyniem okraszonym galaretką.
Nie poczułem alkoholu (nogi poczuły, ale one maja swój rozum ), ale po kolacji poszedłem spać, a rano [poproszę o ikonkę - Młody bóg].
PS. W/w galaretka miała 150 lat.
Później, kosztowałem młodszych roczników o podobnej konsystencji (IMHO równie dobrych, ale nie jestem "znawcą", bo nawet nie wiem jak to oceniać).
Receptury są tajne.
Spiritferm Extreme 8kg użyłem, aby w krótkim czasie osiągnąć nastaw o mocy ok.18%,Emiel Regis pisze:Jeśli chcesz mieć właściwości zdrowotne w wytwarzanym trunku to tym bardziej odradzam wymrażanie- nie oddzielisz w ten sposób niepożądanych frakcji. (...)
w celach testowych - wymrażanie, w tym wypadku nie chodziło o jakość, lecz "odparowanie wody". Niestety, ale do wymrażania nastaw musi być wytrawny, czyli przerobione 100% cukru.
Zgadzam się, iż posmak acetonu w trunku zdrowotnym może być kontrowersyjny .
Może, faktycznie trafiłem na słabszą partię.
W tej chwili, nastaw jest w lodówce (+18stC) i trwa prawie cicha fermentacja.
W przyszłym tygodniu zrobię drugi nastaw na tych drożdżach, ale w drugim/trzecim dniu dorzucę 0,5kg koncentratu pomidorowego i odżywkę. Ewentualnie, dodatkowo 1kg rodzynek.
Proszę o poradę.
Aktualny nastaw, musi dojść do końca i przejść proces wymrażania nowymi "patentami".
Generalnie, jestem zdegustowany tymi drożdżami. Ale, zrobię drugie podejście.
Dlaczego destylacja, poprzez wymrażanie?
Jadłem wino łyżeczką. Taka rzadka galaretka, ale te 40-80Volt miała. W szczególności, to była truskawkowa galaretka.
Dokładniej. Zostałem poczęstowany waniliowym budyniem okraszonym galaretką.
Nie poczułem alkoholu (nogi poczuły, ale one maja swój rozum ), ale po kolacji poszedłem spać, a rano [poproszę o ikonkę - Młody bóg].
PS. W/w galaretka miała 150 lat.
Później, kosztowałem młodszych roczników o podobnej konsystencji (IMHO równie dobrych, ale nie jestem "znawcą", bo nawet nie wiem jak to oceniać).
Receptury są tajne.
"Właśnie fakty nie istnieją, jedynie interpretacje." - Fryderyk Nietzsche
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Pomocy w sprawie nastawu Spiritferm Extreme
Po pierwsze- odpuść z góry założenie, że to będzie szczególnie prozdrowotne- bo nie będzie. Zdrowy to może być świeżo wyciśnięty sok z owoców. Dosyp sobie do wódy falvitu i oszczędzisz roboty.Generalnie, moim celem jest uzyskanie wysokoprocentowego napoju zawierającego mikro-dobroci (witaminy, związki, itp. - których po destylacji brakuje).
No niestety, tyle nie zrobią.Spiritferm Extreme 8kg użyłem, aby w krótkim czasie osiągnąć nastaw o mocy ok.18%,
Wymrażanie mieszaniny jaką jest nastaw nigdy nie doprowadzi do wzrostu stężenia alkoholu o więcej niż ułamki procenta (w domu) i ledwie kilka procent (w specjalnie przygotowanej aparaturze i na odpowiednich filtrach).Niestety, ale do wymrażania nastaw musi być wytrawny, czyli przerobione 100% cukru.
Ale po co?W przyszłym tygodniu zrobię drugi nastaw na tych drożdżach, ale w drugim/trzecim dniu dorzucę 0,5kg koncentratu pomidorowego i odżywkę. Ewentualnie, dodatkowo 1kg rodzynek.
Nie, nie miała.Jadłem wino łyżeczką. Taka rzadka galaretka, ale te 40-80Volt miała.
Po pierwsze- brak kaca może być spowodowany np. tym, że zjadłeś tego relatywnie mało. Po drugie- taka galareta tworzy się w starych butelkach wina i odparowanie wody to tylko jeden z powodów, dlaczego się tworzy. Ale zwykle jak już jest, to cały alkohol zdążył sie już wcześniej utlenićZostałem poczęstowany waniliowym budyniem okraszonym galaretką.
Nie poczułem alkoholu [...], ale po kolacji poszedłem spać, a rano [poproszę o ikonkę - Młody bóg].
PS. W/w galaretka miała 150 lat.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 43
- Rejestracja: niedziela, 13 sty 2013, 21:17
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Izabelin
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Pomocy w sprawie nastawu Spiritferm Extreme
jak to przed Świętami bywa odwiedziłem Proboszcza i co się okazuje:
- wino, owszem było domowej roboty - podane w kieliszku do obiadu
- stare wino w postaci galaretki - samogon jednego z parafian, rozrobiony sokiem porzeczkowym i doprawiony żelatyną. No,żesz! Ale się dałem nabrać .
Będę u Proboszcza, przed Wielkanocą, to dopytam o szczegóły i przepis (za zezwoleniem) zapodam na forum. Bo, siurpyza jest niesamowita
Samogon z sokiem i żelatyną = wino stuletnie!
Brak kaca, można też tłumaczyć zdrowym jedzeniem.
Co, prawda, kapłona nie jadłem, ale kurka była z podwórka.
Samogon był produkcji najprzedniejszej - szczegóły zna Andrzej P.
No i po raz kolejny, ja "Adept Sztuki", zostałem pognębiony przez "Nauczyciela" .Zygmunt pisze:Nie, nie miała.Jadłem wino łyżeczką. Taka rzadka galaretka, ale te 40-80Volt miała.
Po pierwsze- brak kaca może być spowodowany np. tym, że zjadłeś tego relatywnie mało. Po drugie- taka galareta tworzy się w starych butelkach wina i odparowanie wody to tylko jeden z powodów, dlaczego się tworzy. Ale zwykle jak już jest, to cały alkohol zdążył sie już wcześniej utlenićZostałem poczęstowany waniliowym budyniem okraszonym galaretką.
Nie poczułem alkoholu [...], ale po kolacji poszedłem spać, a rano [poproszę o ikonkę - Młody bóg].
PS. W/w galaretka miała 150 lat.
jak to przed Świętami bywa odwiedziłem Proboszcza i co się okazuje:
- wino, owszem było domowej roboty - podane w kieliszku do obiadu
- stare wino w postaci galaretki - samogon jednego z parafian, rozrobiony sokiem porzeczkowym i doprawiony żelatyną. No,żesz! Ale się dałem nabrać .
Będę u Proboszcza, przed Wielkanocą, to dopytam o szczegóły i przepis (za zezwoleniem) zapodam na forum. Bo, siurpyza jest niesamowita
Samogon z sokiem i żelatyną = wino stuletnie!
Brak kaca, można też tłumaczyć zdrowym jedzeniem.
Co, prawda, kapłona nie jadłem, ale kurka była z podwórka.
Samogon był produkcji najprzedniejszej - szczegóły zna Andrzej P.
"Właśnie fakty nie istnieją, jedynie interpretacje." - Fryderyk Nietzsche