Trzy dnie temu rozpocząłem swoją przygodę z winem. Mianowicie zrobiłem dwa winka, 3x po 5l wermuthuz ryżu i 2 x po 5l wina gronowego. Odnośnie wrmuthu nie mam pytań bo wydaje się wszystko ok,ale z winogronem miałem małe przeboje. Otóż, mimo utrzymania proporcji z przepisu miałem bardzo burzliwą fermentację, wino zaczęło wylewać się przez rurkę, owoce podeszły pod samą szyjkę galonu. Jeden z kolegów na czacie poradził, abym zdjął rurki i zrobił korek z waty i gazy, co uczyniłem i dziś (po 3 dniach) winko ładnie fermentuje, ale już nie tak burzliwie i tu nasuwa mi się pytanie, czy teraz zatkać już korkiem z rurką, czy czekać? (ten sam kolega zalecił zakup cukromierza, co uczyniłem), i sprawdzić cukromierzem, jak wskażę ok. 0 to dopiero zlać i wtedy zatkać korkiem z rurką...Dalej, czy jak cukromierz wskaże 0, to zlewać do butelek, czy do czystego galonu do dalszej fermentacji?? i jeszcze..
Jak już cukromierz wskaże 0 i jeżeli mam zlać do czystego galonu, to skąd będę wiedział, że kolejny etap fermentacji się skończył i już mogę zlać do butelek? Z góry dziękuję za odpowiedzi, jak wspomniałem to moje pierwsze wina, więc nie mam za dużego pojęcia , ale sądzę, że z Wami nabiorę wprawy 
pozdrowienia dla wszystkich!
