Problem z wermutem

Fermentacja, otrzymywanie moszczu, filtracja, butelkowanie, przechowywanie, choroby i wady wina, pasteryzacja, szczepienie drożdżami, itp...

Autor tematu
sutan
10
Posty: 11
Rejestracja: poniedziałek, 22 paź 2012, 19:56
Podziękował: 8 razy

Post autor: sutan »

Witam wszystkich forumowiczów, zrobiłem wermut według tego przepisu:
Obrazek


Z kilkoma zmianami:
Jako, że przepisy są obliczone na 10 l, a ja robiłem 5 l, podzieliłem wszystko przez 2.

Wszystko było ok, aż do dnia w którym wyczułem lekko ostry smak i kwas. No cóż nieźle grzeje, ale czuć alkohol. W swej niezmierzonej głupocie dodałem cukru, by zamaskować smak alkoholu (nie pomyślałem, że odniosę efekt odwrotny). Obrazek

Teraz wino jest ostre, czuć dwutlenek węgla, grzeje ładnie, a także jest kwaskowate. Drożdże pracują.
Na dnie jest osad wyglądający jak mąka, podejrzewam, że są to martwe drożdże. BLG jest na poziomie 1.5 stopnia.
Ostatnio zmieniony wtorek, 30 kwie 2013, 21:06 przez sutan, łącznie zmieniany 1 raz.
Ktoś destyluje, żeby pić mógł ktoś
alembiki
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Problem z wermutem

Post autor: Wald »

Czy na pewno jesteś przekonany, że jest się czym chwalić?
Jakie przygotowanie, jaki przepis, takie wino. :bezradny:
Następne próbuj według jakiś zasad, możesz poczytać tu:
http://alkohole-domowe.com/forum/podsta ... t6449.html .
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

Autor tematu
sutan
10
Posty: 11
Rejestracja: poniedziałek, 22 paź 2012, 19:56
Podziękował: 8 razy
Re: Problem z wermutem

Post autor: sutan »

Ja się nie chwalę, ja szukam pomocy :cry:

Chciałbym wiedzieć co spierdzieliłem, bo ja już nie wiem, czy powiesić się na latarni, czy na drzewie.

Przepis wziąłem z książki: Wyrób wina i piwa domowego - Ewa Kwapisz (str. 105).
Robiłem w 5L butelce z wody mineralnej :roll:
Moje pierwsze wino robiłem w takiej samej i wyszło dobre, wszystkim smakowało.

Czy nieszczelność którą dzisiaj zauważyłem na połączeniu rurki fermentacyjnej mogła jakoś na to wpłynąć?
Ktoś destyluje, żeby pić mógł ktoś
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Problem z wermutem

Post autor: Wald »

sutan pisze:Ja się nie chwalę, ja szukam pomocy
To trzeba było jakąś prośbę, czy pytanie umieścić w poście. Do tego trzeba jeszcze więcej informacji, drożdże, temperatura i czas fermentacji, czy był pierwszy obiąg.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Odp: Problem z wermutem

Post autor: Pretender »

Kwaskowe czy raczej wytrawne? Skoro blg masz 1.5 to można tak sądzić. Do tego moc wina jeszcze wzmacnia wytrawność.

Autor tematu
sutan
10
Posty: 11
Rejestracja: poniedziałek, 22 paź 2012, 19:56
Podziękował: 8 razy
Re: Problem z wermutem

Post autor: sutan »

Postawiłem wino 7 lutego, a pierwszy obciąg 21 lutego. Użyłem drożdży Bayanus do win białych i czerwonych. Temperatura początkowo była około 20 stopni w dzień i 15 w nocy, ale teraz utrzymuje się na poziomie 20 stopni.

Nie mam GG ale jak trzeba to mogę założyć.

@Pretender
Raczej mocno wytrawne.
Ktoś destyluje, żeby pić mógł ktoś
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Problem z wermutem

Post autor: Wald »

To jest różnica. Pani Ewa polecała Tokay, Ty zrobiłeś na aktywnych Bayanus. Jedne robią do 12 max. 14%, a drugie spokojnie dociągają do 18%. Do tego nieszczelna rurka po obciągu to już problem, może nie być ochronnej warstwy CO2.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Odp: Problem z wermutem

Post autor: Pretender »

Czyli z winem wszystko ok. W takim razie w czym potrzebujesz pomocy?
Ja zawsze na początku planuję %, nie jadę do końca. Podziwiam ludzi którzy nastawiają się na max %. Wolę wypić więcej słabszego niż siekierę. Ale to mój gust.

Wald
Na tokajach robiłem DR do 17 %. Dorobiły do końca, dwa nastawy.
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Problem z wermutem

Post autor: Wald »

Tokay tak, ale w odpowiednich warunkach. Normalnie, w domu, w 22oC powyżej 14% nie dojdą. Bayanus'y 17% osiągają bez kłopotu. Ale to wszystko przerabia się na poziomie planowania wina.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

Autor tematu
sutan
10
Posty: 11
Rejestracja: poniedziałek, 22 paź 2012, 19:56
Podziękował: 8 razy
Re: Problem z wermutem

Post autor: sutan »

Chciałem właśnie wino mocne i słodkie. Teraz myślę żeby dosłodzić kiedy drożdże padną by uratować smak. Dobrze myślę? Znacie jakieś sposoby na zabicie drożdży prócz pirosiarczanu (chciałbym bez chemii)?

@Pretender
Smakuje jak g... beznadziejnie.
Ktoś destyluje, żeby pić mógł ktoś
Awatar użytkownika

manowar
950
Posty: 972
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 213 razy
Kontakt:
Re: Problem z wermutem

Post autor: manowar »

A co się boisz piro - jak dajesz pożywkę to też sypiesz chemię więc bez obaw. Masz 3 wyjścia:
1. nie robisz nic - czekasz aż drożdże padną z głodu, zlewasz i tak to pełnej klarowności - potem dosładzasz do smaku
2. dajesz pirosiarczan - ubijasz drożdże, czekasz aż większość opadnie zlewasz, dosładzasz i potem czekasz do klarowności
3. dodajesz cukru do 5blg jak przerobi do 0 znowu do 5 blg, aż drożdżaki padną przez alkohol, zlewasz przy poziomi 5blg i czekasz aż się sklaruje

Wina mocna muszą być słodkie (przynajmniej półsłodkie) - długo się będą układać przy tym - inaczej będą niepijalne.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Problem z wermutem

Post autor: Wald »

Pierwszy cukier dał około 14%, nie wiem ile jeszcze dodałeś, ale drożdże go przerabiają. Dojdą do max. wartości to same padną. Możesz wtedy bezpiecznie dosłodzić. Myślałem, że robiłeś słabsze i w tym problem, ale jak ma być mocne, to trzeba tylko cierpliwości. Teraz będą zwalniać i bądź czujny, żeby nie ominąć cichej fermentacji. Zabutelkowanie w tym stadium grozi zrobieniem szampana, a w końcu eksplozją butelek. To może potrwać!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

Autor tematu
sutan
10
Posty: 11
Rejestracja: poniedziałek, 22 paź 2012, 19:56
Podziękował: 8 razy
Re: Problem z wermutem

Post autor: sutan »

Dziękuje za odpowiedzi rzetelne i na temat. ;)
Ktoś destyluje, żeby pić mógł ktoś
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Problem z wermutem

Post autor: Wald »

Lewar winiarski z bocznym otworem ssącym. Możesz też w zwykłym wężyku zatkać koniec, a nad nim (2 do 5 cm) wyciąć otwór tej samej średnicy. Pomaga zebrać niemal do końca wino nie zaciągając osadu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Problem z wermutem

Post autor: Pretender »

Jeśli nie spieszy ci się to wersja 1 Manowara, jeśli spieszy ci się to wersja nr 2. Oczywiście przy założonej mocy winka.

zarim
10
Posty: 15
Rejestracja: czwartek, 27 cze 2013, 19:53
Podziękował: 8 razy
Re: Problem z wermutem

Post autor: zarim »

Odgrzeję trochę aby nie tworzyć nowego tematu.
Przez ostatnie dni nudziłem się jakoś, za wielkich funduszy niema więc destylator stoi w bezruchu. Pomyślałem więc sobie by winko znowu jakieś pyknąć, ale owoce rosną w sadzie w domu prawie 200 km dalej, a szybko nie planuję odwiedzin... W takim wypadku padło na różowca, w sumie prosta sprawa się wydaje. Opiszę jednak co i jak może dopatrzycie się błędu lub pomoże ten przepis innej osobie.
Nastaw celuję w 15 l, produktu końcowego. do tego pojemnik destylacyjny 20 l.
Użyłem:
ryżu 2 kg
cukier 2+ 2 kg
woda 12+ 1,5 l
rodzynki 0,5 kg
cytryny 2 bez pestek
duża słodka pomarańcza bez pestek
cukier wanilinowy 4 x 16g
tymianek 2 łyżeczki
kurkuma 3 łyżeczki
cynamon 1,5
imbir 1,5
ziele angielskie 15 kulek
goździków 17 sztuk
pieprz czarny 23 kulki
pożywka 5 g
drożdże fermicru LS2 - chcę sprawdzić czy rzeczywiście szybko klarują.
waham się nad kolendrą tak 10- 15 ziaren ktoś próbował ?

Blg na starcie 15 choć wg obliczeń powinien być wyższy ok 16.
Drożdże szaleją od pierwszych minut po 4 godzinach nie można już było z nimi wytrzymać i teraz za karę śpię sam, do puki(dopóki) nie przestaną pykać (o 1 w nocy dostałem zj*be :krzycze: )
Wg obliczeni produktu będzie ok. 16 l, a w pojemniku ok 19 l. Zależy mi na winie o mocy 15-16% i blg końcowym 5. 4 kg cukru + 35 dag z rodzynek pomarańczy i waniliny powinno dać coś w tym rejonie.
Chcę zrobić coś konkretnego, a nie jak zwykło się w domu na oko. Proszę o opinię osoby bardziej oblatanej w temacie, czy moje obliczania znajdą odzwierciedlenie w realu ;) ?
Pozdrawiam :piwo:
Awatar użytkownika

siwy1121
350
Posty: 396
Rejestracja: sobota, 17 wrz 2011, 10:39
Krótko o sobie: Zanim znalazłem tą stronę myślałem, że wiem naprawdę dużo o wyrobie wina... To był dla mnie cios
Ulubiony Alkohol: wino
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: Problem z wermutem

Post autor: siwy1121 »

Można dodać spirytusu, wino będzie jeszcze mocniejsze a o to Ci chyba chodzi. Można też wino spasteryzować chociaż nie polecam bo to bardzo pracochłonne. Ewentualnie jak masz czas to poczekaj aż wino przestanie pracować

zarim
10
Posty: 15
Rejestracja: czwartek, 27 cze 2013, 19:53
Podziękował: 8 razy
Re: Problem z wermutem

Post autor: zarim »

Na moc jakoś strasznie nie poluję, po lekkich korektach mam 15 %.
Wino dostało siarką wszystko było dobrze poczekałem aż zrzuci trochę osadu i dosłodziłem do smaku, ale zaczęło znowu pracować, omal nie rozbabrało się na cały pokój... 5g piro widocznie za mało na 15l w których pracują fermicru LS2, ale klarują dużo szybciej niż tokaje.
A i mam pytanie czy ktoś jest mi w stanie powiedzie ile cukru dosypać by wbić słodycz porównywalną z porto ? w wermucie dominuje goryczka z piołunu, dlatego boję się sypać cukru na oko, by nie zostać z za słodkim winem.
online
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7339
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Problem z wermutem

Post autor: radius »

Chyba nikt ci na to pytanie nie odpowie. Jedyne wyjście to dosładzać po trochu i degustować, aby dość do pożądanej słodkości ;)
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Problem z wermutem

Post autor: pokrec »

Wald, nieszczelna rurka w niczym nie przeszkadza, dwutlenek węgla jest na tyle cięższy od powietrza, że nawet, gdyby przykryć wylot gąsiorka gazą i obwiązać sznurkiem (żeby muchy nie zakaziły wina) są bardzo spore szanse na udany trunek. Dwutlenek węgla można przelewać z naczynia do naczynia jak wodę, więc o poduszkę bym się nie martwił. Oczywiście, rurka to zamknięcie pewne, klasyczne i daje pogląd na pracę drożdży.
Myślę, że uda się nawet wino robione w beczce plastikowej, zamkniętej pokrywą, bez rurki (pokrywa musi być zakręcona nie do końca, oczywiście, żeby beczki nie wysadziło).
Generalnie wino, jeśli jest jeszcze na tyle młode, że pracuje, zawsze będzie kwaśne od rozpuszczonego w nim dwutlenku węgla (robi się kwas węglowy). Trzeba mu dać skończyć pracować, pozwolić dojrzeć przez kilka miesięcy i dopiero wtedy próbować. Albo będzie dobre, albo pójdzie na rurki i też będzie dobre ;-)
1,5 BLG to wino mocno wytrawne. Biorąc poprawkę na niecukry, to tam może w ogóle nie być już cukru (albo ślady). Tak mi się wydaje.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wytwarzanie Wina”