Wino z jabłek
-
Autor tematu - Posty: 72
- Rejestracja: czwartek, 6 sty 2011, 16:05
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 79 razy
Re: Wino z jabłek
Przepuścić przez sokowirówkę albo wycisnąć sok w prasie, zmierzyć BLG, przeliczyć ilość cukru na uzupełnienie do ok. 18 - 20 BLG, w części soku rozpuścić cukier podgrzewając go w emaliowanym garnku i mieszając, do syropu wsypać pożywkę dla drożdży, wlać taki syrop na soku do reszty soku w gąsiorze, sprawdzić ręką, czy nastaw nie za ciepły (może być max letni) dodać rozkręcona matkę drożdżową i zatkać rurką fermentacyjną. Jak wino po kilku dniach się rozkręci, dodać znowu trochę cukru metoda rozpuszczania w części nastawu podgrzewanego w garnku i tak co kilka dni dodawać pod kontrolą cukromierza. Póki drożdże będą żarły - karmić.
Można uprzednio przeliczyć sobie, ile cukru trzeba w nastaw wsypać, aby otrzymać założone stężenie alkoholu (oprócz tego cukru, co był w soku) i dodać go w trzech porcjach (pierwszą do soku, żeby doprowadzić go do tych 20 BLG) a resztę dodatkowego cukru w dwóch porcjach, wok. 5-tym i 10-tym dniu fermentacji. Generalnie - używać cukromierza.
Niepotrzebnie usuwałeś gniazda nasienne. Szkoda roboty. One nic a nic nie przeszkadzają - nawet jak się w sokowirówce mieli.
Można uprzednio przeliczyć sobie, ile cukru trzeba w nastaw wsypać, aby otrzymać założone stężenie alkoholu (oprócz tego cukru, co był w soku) i dodać go w trzech porcjach (pierwszą do soku, żeby doprowadzić go do tych 20 BLG) a resztę dodatkowego cukru w dwóch porcjach, wok. 5-tym i 10-tym dniu fermentacji. Generalnie - używać cukromierza.
Niepotrzebnie usuwałeś gniazda nasienne. Szkoda roboty. One nic a nic nie przeszkadzają - nawet jak się w sokowirówce mieli.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
Autor tematu - Posty: 72
- Rejestracja: czwartek, 6 sty 2011, 16:05
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Wino z jabłek
Soku nie mam dużo bo ok 5l. Jakie kupić drożdże do tego i pożywkę ? Sok już stoi 2 dzień bo nie mam drożdży i teraz nie wiem, za nim zamówię drożdże to też dwa dni, zrobić coś żeby nic się z tym sokiem nie stało ? A co z tym miąższem zrobić - jabłkami co mi zostały po wyciśnięciu soku ? Można zrobić nastaw z tego ? Następnie przepuścić ? Wody do tego soku nie dodawać ?
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 79 razy
Re: Wino z jabłek
Wody nie dodawaj do soku. Zawsze spuszczaj nieco soku i podgrzewając go mieszaj rozpuszczając cukier. U mnie litr soku rozpuszcza kilo cukru i nie podgrzewa się bardziej niż 36 stopni. Podobnie dosładzam fermentujący moszcz jabłkowy w trakcie fermentacji.
Do soku jabłkowego nie wato dodawać wody, on jest z reguły wystarczająco mało kwaśny (ale też ma kwasu tyle ile trzeba dla drożdży).
Do soku jabłkowego nie wato dodawać wody, on jest z reguły wystarczająco mało kwaśny (ale też ma kwasu tyle ile trzeba dla drożdży).
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
Autor tematu - Posty: 72
- Rejestracja: czwartek, 6 sty 2011, 16:05
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 79 razy
Re: Wino z jabłek
Tak na smak, to nikt Ci nie powie. Kup cukromierz. wydatek rzędu kilkunastu zł a załatwia sprawę bez wątpliwości. Normalnie do soku z jabłek dodaje się cukier, ja na 40 litrów dodałem w trzech porcjach co kilka dni, w miarę spadku BLG chyba w sumie z 7 kg (tak mi wyszło z rachunku).
Rozumiem, że dałeś drożdże winiarskie namnożone, jak Ci pisaliśmy?
Rozumiem, że dałeś drożdże winiarskie namnożone, jak Ci pisaliśmy?
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
Autor tematu - Posty: 72
- Rejestracja: czwartek, 6 sty 2011, 16:05
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
Autor tematu - Posty: 72
- Rejestracja: czwartek, 6 sty 2011, 16:05
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
Autor tematu - Posty: 72
- Rejestracja: czwartek, 6 sty 2011, 16:05
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
Autor tematu - Posty: 72
- Rejestracja: czwartek, 6 sty 2011, 16:05
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 79 razy
Re: Wino z jabłek
Czasem dodaje się niewielką dawkę piro przed dodaniem szlachetnej matki drożdżowej właśnie w celu ubicia dzikusów i ewentualnego zabezpieczenia przed zaoctowaniem. Drożdże szlachetne wytrzymują stężenia piro, jakich nie wytrzymują dzikusy, czy bakterie octowe, dlatego ta sztuczka się udaje, ale jak przesadzisz z piro, to i te szlachetne padną. Dlatego trzeba bardzo z piro przed drożdżami uważać. Tobie się udało, bo wino pracuje. Przestań więc się zamartwiać i ciesz się życiem!
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
Autor tematu - Posty: 72
- Rejestracja: czwartek, 6 sty 2011, 16:05
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 973
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Wino z jabłek
Ja pierdziele - co za dzisiaj dzień....
Czy wino TRZEBA destylować - wina NIE MOŻNA destylować bo jest to NIELEGALNE - to raz.
Jak już decydujesz się, że jesteś gotowy złamać prawo to musisz się zastanowić co chcesz uzyskać z wina
1. Jeśli chcesz z win nadal mieć wino to wina zdecydowanie nie można destylować
2. Jeśli z wina nie chcesz mieć wina a chcesz mieć brandy jabłkowe to zdecydowanie musisz to wino destylować
Jednym słowem nie każde wino się destyluje a zależy to od tego czy chce się mieć wino czy destylat.
Czy wino TRZEBA destylować - wina NIE MOŻNA destylować bo jest to NIELEGALNE - to raz.
Jak już decydujesz się, że jesteś gotowy złamać prawo to musisz się zastanowić co chcesz uzyskać z wina
1. Jeśli chcesz z win nadal mieć wino to wina zdecydowanie nie można destylować
2. Jeśli z wina nie chcesz mieć wina a chcesz mieć brandy jabłkowe to zdecydowanie musisz to wino destylować
Jednym słowem nie każde wino się destyluje a zależy to od tego czy chce się mieć wino czy destylat.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
Autor tematu - Posty: 72
- Rejestracja: czwartek, 6 sty 2011, 16:05
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Wino z jabłek
Wino któregoś dnia przestało chodzić. Wziąłem i odlałem trochę wina z gąsiora ok. 1l i wsypałem cukru ok. 0,5kg. Rozmieszałem i dodałem z powrotem do gąsiora, ale widzę że już nie ruszyło. Coś z tym zrobić?
Ostatnio zmieniony środa, 28 lis 2012, 15:26 przez Agneskate, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: Styl, interpunkcja
Powód: Styl, interpunkcja
-
Autor tematu - Posty: 72
- Rejestracja: czwartek, 6 sty 2011, 16:05
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 71
- Rejestracja: wtorek, 31 lip 2012, 14:13
- Krótko o sobie: madzia ma kwas madzia wypierdziela nas
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Władysławowo woj pomorskie
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Wino z jabłek
Witam serdecznie. przyglądam się waszej rozmowie nt wina z jabłek, ale zasadniczo kolega popełnił błąd z "płynnymi drożdżami" to jest moje zdanie.
A ja mam pytanie, odnośnie ilości podawanych drożdży do wina z jabłek.
Drożdże aktywne bayamus g995.
Dzisiaj podałem łyżeczkę do 5L doprawionego moszczu.
Wydaje mi się, że to za dużo, dla jasności wolę spytać.
A ja mam pytanie, odnośnie ilości podawanych drożdży do wina z jabłek.
Drożdże aktywne bayamus g995.
Dzisiaj podałem łyżeczkę do 5L doprawionego moszczu.
Wydaje mi się, że to za dużo, dla jasności wolę spytać.
http://www.lastfm.pl/user/marcinlary
http://www.wielkiezarcie.com/recipesgroups.php
http://www.wielkiezarcie.com/recipesgroups.php
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Wino z jabłek
Dodanie płynnych drożdży wprost z torebki to błąd. Masz rację. Powinno się przygotować matkę drożdżową. Pewnie zadziałało szczęście początkującego, ale nie znaczy to, że u innych zadziała.
Odpowiednia dawka na 5 litrów nastawu to 0,5 do 1 grama drożdży G955.
Odpowiednia dawka na 5 litrów nastawu to 0,5 do 1 grama drożdży G955.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Re: Wino z jabłek
Nastawiłem po raz pierwszy wino, wino z jabłek. Użyłem soku uzyskanego na dwa sposoby: z sokowirówki i sokownika. Starałem się oba wystartować w podobnych warunkach zawartości kwasu i cukru, oba stoją w tym samym pomieszczeniu. Po zaprzestaniu fermentacji ( blg w bliskie 0) zlałem z nad osadu, dodałem cukru do blg 12. Jeden podjął pracę drugi nie.
Mam pytanie czy dodać drożdży?
Mam pytanie czy dodać drożdży?
-
Autor tematu - Posty: 72
- Rejestracja: czwartek, 6 sty 2011, 16:05
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 5 lis 2012, 11:12
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, wiśniówka na spirytusie
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 5 razy
Re: Wino z jabłek
Witam
Czytam posty o winie z jabłek bo też zamierzam takowe zmajstrować. Jabłka mam - ok 2,5 skrzynki, wiaderko do fermentacji mam, drożdże mam, pożywkę mam, sokowirówkę mam.
W celu zagęszczenia tematu:
1. Wyciskamy sok.
2. Mierzymy BLG soku i uzupełniamy cukier do ok 20 rozpuszczając w 1L soku.
3. Rozpuszczamy pożywkę dla drożdży i drożdże w syropie z pn 2
4. Wlewamy do wiaderka fermentacyjnego.
5. Dodajemy porcjami rozpuszczony w soku cukier co kilka dni.
Czy dobrze zrozumiałem? coś przeoczyłem? poprawcie proszę.
Czytam posty o winie z jabłek bo też zamierzam takowe zmajstrować. Jabłka mam - ok 2,5 skrzynki, wiaderko do fermentacji mam, drożdże mam, pożywkę mam, sokowirówkę mam.
W celu zagęszczenia tematu:
1. Wyciskamy sok.
2. Mierzymy BLG soku i uzupełniamy cukier do ok 20 rozpuszczając w 1L soku.
3. Rozpuszczamy pożywkę dla drożdży i drożdże w syropie z pn 2
4. Wlewamy do wiaderka fermentacyjnego.
5. Dodajemy porcjami rozpuszczony w soku cukier co kilka dni.
Czy dobrze zrozumiałem? coś przeoczyłem? poprawcie proszę.
Per Aspera ad Astra.
-
- Posty: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 5 lis 2012, 11:12
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, wiśniówka na spirytusie
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 5 razy
Re: Wino z jabłek
Założenia do wina były takie, alby fermentować część miazgi razem z sokiem celem koncentracji aromatów.
Mała relacja:
13-01-2013
Umyłem część jabłek, pokroiłem na ćwiartki, usunąłem gniazda bo miazga będzie używana do fermentacji również i wrzuciłem do sokowirówki. To co wyszło z sokowirówki to sok + duża ilość jabłkowej ciapy. Odfiltrowałem sobie 1L w miarę klarownego soku, zmierzyłem blg i było 12. Dosypałem 1/3 paczuszki drożdży, 1/3 paczuszki pożywki i 0,5kg cukru. Cukru dlatego tak mało, bo przerobiłem tylko 5L już gotowej ciapy jabłkowej. Ciapa + sok + cukier + drożdże + pożywka poszły do wiadra. Na wierzch pokrywa z rurką. Zakończyłem ok 21:00. w poniedziałek rano nie bulgotało ale jak zajrzałem do wiadra to ciapa mocno urosła i ma zapach drożdżowego ciasta. Dziś ciąg dalszy obróbki jabłek.
14-01-2013
Dziś cd obróbki jabcoków. wyszło pulpy ok 7L. do tego wsypałem resztę drożdży z paczuszki i pożywki. Dostały również 0,5 kg cukru. Wlałem zajzajer do wiadra i zamieszałem. Po miej więcej 30 min. odsączyłem trochę klarownego soku celem pomiaru blg, wyszło 15 więc zadałem jeszcze 0,5 kg cukru. Niestety muszę tak na raty robić bo z pracy wychodzę o 17tej i zanim dotrę do mieszkania jest ok 18-tej.
Dziś czyli 15-01-2013 rano z rury bulgocze co 2-4 sek, wiec praca ostro wre. Mam pytanie do kogoś obeznanego z jabłkami - moja ciapa jabłkowa ma brunatno-brązową barwę. Czy miałoby sens wciśnięcie soku z 1-2 cytryn aby troszkę rozjaśnić breję?
15-01-2013
Po powrocie z pracy spuściłem z dna trochę soku wężykiem aby zmierzyć blg. Było 19 !! skąd? Nie dodawałem więc żadnego cukru tylko dorobiłem resztę jabłek, tak aby było prawie do pełna wiadra. W 35 cio litrowym wiadrze jest od góry ok 10 cm wolnej przestrzeni. Po wlaniu jabcoków do wiaderka zamieszałem wszystko solidnie i teraz znów pracuje jak wściekłe. Bulgocze co 2-4 sekundy.
Drożdże owszem w saszetce, ale sypkie aktywne. No właśnie pisząc "co kilka dni" miałem na myśli, że jak zaczyna wyraźnie zwalniać "chlupanie" w rurce to mierzę blg i jak bardzo mało to daję cukier w formie płynnej.Wald pisze:O ile dobrze się domyślam, masz drożdże płynne w saszetce. Z tego też robi się matkę drożdżowa. Cukier dodajesz w porcjach, tzn. przy nastawianiu i po kilku dniach, jak niewiele go zostanie, (nie co kilka dni).
Założenia do wina były takie, alby fermentować część miazgi razem z sokiem celem koncentracji aromatów.
Mała relacja:
13-01-2013
Umyłem część jabłek, pokroiłem na ćwiartki, usunąłem gniazda bo miazga będzie używana do fermentacji również i wrzuciłem do sokowirówki. To co wyszło z sokowirówki to sok + duża ilość jabłkowej ciapy. Odfiltrowałem sobie 1L w miarę klarownego soku, zmierzyłem blg i było 12. Dosypałem 1/3 paczuszki drożdży, 1/3 paczuszki pożywki i 0,5kg cukru. Cukru dlatego tak mało, bo przerobiłem tylko 5L już gotowej ciapy jabłkowej. Ciapa + sok + cukier + drożdże + pożywka poszły do wiadra. Na wierzch pokrywa z rurką. Zakończyłem ok 21:00. w poniedziałek rano nie bulgotało ale jak zajrzałem do wiadra to ciapa mocno urosła i ma zapach drożdżowego ciasta. Dziś ciąg dalszy obróbki jabłek.
14-01-2013
Dziś cd obróbki jabcoków. wyszło pulpy ok 7L. do tego wsypałem resztę drożdży z paczuszki i pożywki. Dostały również 0,5 kg cukru. Wlałem zajzajer do wiadra i zamieszałem. Po miej więcej 30 min. odsączyłem trochę klarownego soku celem pomiaru blg, wyszło 15 więc zadałem jeszcze 0,5 kg cukru. Niestety muszę tak na raty robić bo z pracy wychodzę o 17tej i zanim dotrę do mieszkania jest ok 18-tej.
Dziś czyli 15-01-2013 rano z rury bulgocze co 2-4 sek, wiec praca ostro wre. Mam pytanie do kogoś obeznanego z jabłkami - moja ciapa jabłkowa ma brunatno-brązową barwę. Czy miałoby sens wciśnięcie soku z 1-2 cytryn aby troszkę rozjaśnić breję?
15-01-2013
Po powrocie z pracy spuściłem z dna trochę soku wężykiem aby zmierzyć blg. Było 19 !! skąd? Nie dodawałem więc żadnego cukru tylko dorobiłem resztę jabłek, tak aby było prawie do pełna wiadra. W 35 cio litrowym wiadrze jest od góry ok 10 cm wolnej przestrzeni. Po wlaniu jabcoków do wiaderka zamieszałem wszystko solidnie i teraz znów pracuje jak wściekłe. Bulgocze co 2-4 sekundy.
Ostatnio zmieniony środa, 16 sty 2013, 10:32 przez Arturddz, łącznie zmieniany 1 raz.
Per Aspera ad Astra.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Wino z jabłek
Aktywne faktycznie wystarczy uwodnić. Sok czy miąższ (pulpa), ciemnieje od kontaktu z powietrzem, tlenem. To błąd przy wyrobie wina. Przy odciskaniu soku ponownie dojdzie do kontaktu z tlenem. Zrób to sprawnie i czysto. Sok z cytryny zabezpiecza, ale nie cofnie ciemnienia. Dodatkowo zakwasi wino, a tego przecież nie chcesz.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 5 lis 2012, 11:12
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, wiśniówka na spirytusie
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 5 razy
Re: Wino z jabłek
Rzeczywiście zakwasić wina nie chcę. Do odciskania soku z pulpy zamierzam użyć worka filtracyjnego. Prasy niestety niemam, dopiero projekt noszę w głowie. Dziwne jest że jak wczoraj 15-01-2013 zmierzyłem blg to było 19 !!. skąd tyle cukru się wzięło? Może w jakiś sposób wyciągnęło z pulpy do soku? Co do koloru, to jak spuszczałem wężykiem sok z dna aby zmierzyć cukier, to sok miał ładny mocno ciemnożółty kolor, więc może nie będzie tak źle. W tej chwili nastaw buzuje jak oszalały. Bulgnięcia są co 2-4 sekundy.
Per Aspera ad Astra.