zacier z rodzynek?
-
Autor tematu - Posty: 14
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 18:44
- Ulubiony Alkohol: czysta wodka
- Lokalizacja: Rep. Irlandii
witam szukam przepisu na zacier z rodzynek bo slyszalem ze podobno niezla psota wychodzi ale nie moge nic konkretnego wynalesc a tak po za tym to mam tylko narazie dostep do drozdzy piekarniczych (nie mieszkam w polsce) moze ktos zna jakis przepisik inny niz 1410 albo z przecierem itp. chodzi mi o uzycie jak najmniejszej ilosci tych piekarskich z gory dzieki ps a moze cos z ryzu
Re: zacier z rodzynek?
Sprawa jest prosta.
Na 100l nastawu 20 kg. cukru.
+ 5 dkg. pożywki
+ 5 dkg. kwasku cytrynowego
+ 1.3 - 1.5 kg. drożdży piek. na 120l.,
albo innych,- tyle ile trzeba.
I do tego tak dużo rodzynek ile uważasz.
Czym więcej tym lepiej, ale bez przesady.
Jeżeli chcesz dużo, to nie wiecej jak kilka kg.
Minimum pół kilo.
Na 100l nastawu 20 kg. cukru.
+ 5 dkg. pożywki
+ 5 dkg. kwasku cytrynowego
+ 1.3 - 1.5 kg. drożdży piek. na 120l.,
albo innych,- tyle ile trzeba.
I do tego tak dużo rodzynek ile uważasz.
Czym więcej tym lepiej, ale bez przesady.
Jeżeli chcesz dużo, to nie wiecej jak kilka kg.
Minimum pół kilo.
Ostatnio zmieniony niedziela, 8 mar 2009, 19:31 przez mima, łącznie zmieniany 1 raz.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek, 10 lut 2009, 14:49
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
-
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek, 10 lut 2009, 14:49
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
-
- Posty: 111
- Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2009, 19:28
- Krótko o sobie: Hmmmmm.
Ci co mnie znają wiedzą.
:). - Ulubiony Alkohol: Swojej produkcji. Piwo
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
- Kontakt:
Re: zacier z rodzynek?
Rodzynki trzeba myć po to, drogi kolego, gdyż
są one konserwowane.
I tak rodzynki Tureckie olejem roślinnym, - Lidl
a rodzynki irańskie tlenkiem siarki. - Biedronka
Jak wiadomo, konserwanty są po to zeby zabić
wszystkie drozdże, które na nich osiadły,
żeby nie pleśniały.
są one konserwowane.
I tak rodzynki Tureckie olejem roślinnym, - Lidl
a rodzynki irańskie tlenkiem siarki. - Biedronka
Jak wiadomo, konserwanty są po to zeby zabić
wszystkie drozdże, które na nich osiadły,
żeby nie pleśniały.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
Re: zacier z rodzynek?
Witam goszczę na forum od niedawna ale mam taką uwagę niedawno robiłem z rodzynek i zgadzam się że niemożna z tym przesadzać ja dałem na 16l wody 5kg cukr i 2 kg rodzynek no i drożdże z porzywką wszystko mi ładnie wyrobiło ale po 2 pędzeniach czuć ich intęsywność w bimberku zalerzy co kto lubi a rzadnych tam wcześniejszych myć czy wyparzeń nie stosowałem.
Re: zacier z rodzynek?
No na 16 l. wody, pięć kilo cukru i
dwa kg, rodzynek.
To faktycznie imponujący wynik.
To był stosunek trzy - do jednego.
W takim wypadku to trzeba było je
dokładnie umyć.
dwa kg, rodzynek.
To faktycznie imponujący wynik.
To był stosunek trzy - do jednego.
W takim wypadku to trzeba było je
dokładnie umyć.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 23 mar 2009, 22:03 przez mima, łącznie zmieniany 1 raz.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 305
- Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
- Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
- Ulubiony Alkohol: RUM
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: zacier z rodzynek?
Gratuluję gogus , wynik całkiem niezły, ale nastaw powinien stać tydzień a nie miesiąc .Nastepnym razem daj dużo więcej wody a nie stracisz cukru , choć moc nastawu będzie mniejsza to Ty i tak zyskasz. Bo przecież nie na mocy półproduktu nam zależy a efektu końcowego. Życzę sukcesów
POZDRAWIAM kwachu !
-
- Posty: 61
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 10:19
- Krótko o sobie: Koala
- Ulubiony Alkohol: jeszcze nie piłem ale chyba mój będzie najlepszy :P
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: zacier z rodzynek?
witam
no i stało się, pojemniki przyszły więc nastawiłem zacier - mój pierwszy raz
rono rozpuściłem cukier w wodzie, zbiornik owinąłem gąbką (taką jak się daje pod panele)
i wrzuciłem w to grzałkę od akwarium ustawioną na 27 stopni. Około 17-ej rozpuściłem drożdze, dałem rodzynki kwasek cytrynowy i pożywkę i to wlałem do wody z cukrem (6kg cukru, 23l wody i zastanawiam się czy nie dolać jeszcze wody). Około 20ej przysłuchiwałem się i już szumi w zbiorniku tzn zaczęło się
jeśli to nie problem to proszę trzymać kciuki żeby się wszystko udało
dodam że zacier stoi w pokoju obok biurka i szczerze mówiąc coraz ciężej mi oddychać czy to normalne? Czuję zapach drożdży ale taki słodki z lekką nutką cytryny (chyba), dosyć to przyjemne ale zaczynam się dusić
no i stało się, pojemniki przyszły więc nastawiłem zacier - mój pierwszy raz
rono rozpuściłem cukier w wodzie, zbiornik owinąłem gąbką (taką jak się daje pod panele)
i wrzuciłem w to grzałkę od akwarium ustawioną na 27 stopni. Około 17-ej rozpuściłem drożdze, dałem rodzynki kwasek cytrynowy i pożywkę i to wlałem do wody z cukrem (6kg cukru, 23l wody i zastanawiam się czy nie dolać jeszcze wody). Około 20ej przysłuchiwałem się i już szumi w zbiorniku tzn zaczęło się
jeśli to nie problem to proszę trzymać kciuki żeby się wszystko udało
dodam że zacier stoi w pokoju obok biurka i szczerze mówiąc coraz ciężej mi oddychać czy to normalne? Czuję zapach drożdży ale taki słodki z lekką nutką cytryny (chyba), dosyć to przyjemne ale zaczynam się dusić
Pozdrawiam
Mariusz
Mariusz
-
- Posty: 61
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 10:19
- Krótko o sobie: Koala
- Ulubiony Alkohol: jeszcze nie piłem ale chyba mój będzie najlepszy :P
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: zacier z rodzynek?
witam
już prawie dwa tygodnie a nastaw nadal pracuje. Niestety nie mam cukromierza żeby sprawdzić ile cukru zostało. Zrobiło się cieplej więc wyjąłem grzałkę a wstawiłem rurkę i plumka średnio raz na minutę więc na święta nie zrobie nic ale może to i lepiej bo wystarczy na dłużej
i pytanko odnośnie tych rodzynek - czy koniecznie trzeba je wyciągnąć zanim skończy się fermentacja czy mogą być do końca? Tak sobie wymyśłiłem że jak wszystko stanie to ściągnę nastaw do osobnego pojemnika bez rodzynek i dopiero dodam klarowin. Może tak być?
A dzisiaj znajomy podarował mi PIĘKNĄ beczuszkę 55l i mam zamiar zrobić w niej nastaw: 12kg cukru, wody do 50l i do tego alcotec turbo 24h pure
już prawie dwa tygodnie a nastaw nadal pracuje. Niestety nie mam cukromierza żeby sprawdzić ile cukru zostało. Zrobiło się cieplej więc wyjąłem grzałkę a wstawiłem rurkę i plumka średnio raz na minutę więc na święta nie zrobie nic ale może to i lepiej bo wystarczy na dłużej
i pytanko odnośnie tych rodzynek - czy koniecznie trzeba je wyciągnąć zanim skończy się fermentacja czy mogą być do końca? Tak sobie wymyśłiłem że jak wszystko stanie to ściągnę nastaw do osobnego pojemnika bez rodzynek i dopiero dodam klarowin. Może tak być?
A dzisiaj znajomy podarował mi PIĘKNĄ beczuszkę 55l i mam zamiar zrobić w niej nastaw: 12kg cukru, wody do 50l i do tego alcotec turbo 24h pure
Pozdrawiam
Mariusz
Mariusz
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: zacier z rodzynek?
pozdrawiam Bogdan
Cukromierz musisz sobie kupić, kosztuje parę złotych.
Zacier spróbuj organoleptycznie, jak kwaśny, gorzki to do gara. Jak słodki, to też bo w takim tempie to on cukru przez miesiąc nie przerobi, wody po gotowaniu nie wylewaj (jeśli był zacier słodki) na niej zrób nowy nastaw.
Rodzynki możesz zebrać teraz, możesz później, dokładnie tak jak napisałeś.
Zacier spróbuj organoleptycznie, jak kwaśny, gorzki to do gara. Jak słodki, to też bo w takim tempie to on cukru przez miesiąc nie przerobi, wody po gotowaniu nie wylewaj (jeśli był zacier słodki) na niej zrób nowy nastaw.
Rodzynki możesz zebrać teraz, możesz później, dokładnie tak jak napisałeś.
pozdrawiam Bogdan
-
- Posty: 61
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 10:19
- Krótko o sobie: Koala
- Ulubiony Alkohol: jeszcze nie piłem ale chyba mój będzie najlepszy :P
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: zacier z rodzynek?
witam
cukru w smaku nie czuję, jedynie trochę drożdże
i takie małe OT
próbowałem wyrób znajomego. Nastaw zrobił z zakiełkowanego ziarna żyta i cukru i 200g drożdży na rozruch a wszystkiego było coś koło 50l
pierwszy kieliszek był taki sobie ale drugi już całkiem całkiem a puszczał to raz na odstojnikach i wyszło coś ponad 50% po zmieszaniu...drożdży nie czuć wcale
cukru w smaku nie czuję, jedynie trochę drożdże
ale ja go najpierw chcę sklarować a jak to zrobić skoro drożdże jeszcze pykają? może je wykończyć wystawiając zbiornik na noc na zewnątrz?jak kwaśny, gorzki to do gara
i takie małe OT
próbowałem wyrób znajomego. Nastaw zrobił z zakiełkowanego ziarna żyta i cukru i 200g drożdży na rozruch a wszystkiego było coś koło 50l
pierwszy kieliszek był taki sobie ale drugi już całkiem całkiem a puszczał to raz na odstojnikach i wyszło coś ponad 50% po zmieszaniu...drożdży nie czuć wcale
Pozdrawiam
Mariusz
Mariusz
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: zacier z rodzynek?
pozdrawiam Bogdan
To pykanie pochodzi najprawdopodobniej z samego dna, z osadu. Tym się nie przejmuj, wystaw na zewnątrz, a najlepiej by było wcześniej zlać do innego naczynia, lecz nie koniecznie. Jak się zchłodzą to im chęć na pykanie minie. Na drugi dzień bentonit, a po Świętach do gara.
Nastaw zbożowy, to nie mój temat, na razie zbieram informacje.
Ja destyluję na kolumnie i zapach drożdży dla mnie nie istnieje.
Nastaw zbożowy, to nie mój temat, na razie zbieram informacje.
Ja destyluję na kolumnie i zapach drożdży dla mnie nie istnieje.
pozdrawiam Bogdan
-
- Posty: 7348
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: zacier z rodzynek?
Jak to nie ma A ten post http://alkohole-domowe.com/forum/post27737.html#p27737
SPIRITUS FLAT UBI VULT