Zapach i posmak pasty do butów.
-
Autor tematu - Posty: 74
- Rejestracja: czwartek, 1 mar 2012, 23:55
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Witam wszystkich. Przy ostatnich dwóch destylacjach działo się coś dziwnego z destylatem, pomimo destylowania go 4 razy, ma dziwny zapach, i gorzkawy posmak, coś jakby pasta do butów, trudno to określić.
Używam szybkowara aluminiowego, deflegmatora szklanego z wypełnieniem ze szklanych rurek, i dołożoną miedzią, wszystkie wężyki, które mają kontakt z destylatem są oczywiście sylikonowe. Przy wcześniejszych destylacjach produkt wychodził taki jak powinien, gotowany był na tej samej aparaturze, nastaw robiony na tych samych drożdżach (moskva style). Myślałem że to przez lekko zżółknięty deflegmator, ale myłem go płynem do mycia naczyń, zalewałem na noc domestosem, sodą oczyszczoną, płukałem podłączając pod kran na parę godzin, i nic to nie pomaga. Wężyki wygotowałem, szybkowar wyparzyłem, deflegmator i chłodnica j/w, wymieniłem miedziane wypełnienie (też wygotowane), i nic nie pomogło, nawet jak próbowałem destylować zwykłą kranówkę, to był jakiś dziwny zapach i posmak, więc to raczej problem aparatury a nie nastawu. Może ktoś z was spotkał się z podobnym problemem, i wie o co chodzi, bo mi odechciewa się już domowego destylatu. Próbowałem nawet oczyszczać go sodą i perhyrolem, ale nic nie pomogło, cały czas capi, i na pewno nie jest to zapach przedgonu, bo da się go wyczuć nawet w pogonie (i wodzie destylowanej).
Używam szybkowara aluminiowego, deflegmatora szklanego z wypełnieniem ze szklanych rurek, i dołożoną miedzią, wszystkie wężyki, które mają kontakt z destylatem są oczywiście sylikonowe. Przy wcześniejszych destylacjach produkt wychodził taki jak powinien, gotowany był na tej samej aparaturze, nastaw robiony na tych samych drożdżach (moskva style). Myślałem że to przez lekko zżółknięty deflegmator, ale myłem go płynem do mycia naczyń, zalewałem na noc domestosem, sodą oczyszczoną, płukałem podłączając pod kran na parę godzin, i nic to nie pomaga. Wężyki wygotowałem, szybkowar wyparzyłem, deflegmator i chłodnica j/w, wymieniłem miedziane wypełnienie (też wygotowane), i nic nie pomogło, nawet jak próbowałem destylować zwykłą kranówkę, to był jakiś dziwny zapach i posmak, więc to raczej problem aparatury a nie nastawu. Może ktoś z was spotkał się z podobnym problemem, i wie o co chodzi, bo mi odechciewa się już domowego destylatu. Próbowałem nawet oczyszczać go sodą i perhyrolem, ale nic nie pomogło, cały czas capi, i na pewno nie jest to zapach przedgonu, bo da się go wyczuć nawet w pogonie (i wodzie destylowanej).
-
Autor tematu - Posty: 74
- Rejestracja: czwartek, 1 mar 2012, 23:55
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
-
- Posty: 51
- Rejestracja: czwartek, 11 paź 2012, 00:48
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zapach i posmak pasty do butów.
Co znaczy z "dołożoną miedzią", gdzie, kiedy, jak i skąd ta miedź?
Po zabawie z aluminiowym szybkowarem zawsze capi, ale żeby miało od tego gorzki posmak, to już nie pamiętam.
Jakiego domestosu użyłeś?
Tego na bazie podchlorynu sodu, wodorotlenku sodu i detergentów, czy tego na bazie kwasu solnego? Różnica jest taka, że pierwszy metale utlenia, a drugi trawi.
Po zabawie z aluminiowym szybkowarem zawsze capi, ale żeby miało od tego gorzki posmak, to już nie pamiętam.
Jakiego domestosu użyłeś?
Tego na bazie podchlorynu sodu, wodorotlenku sodu i detergentów, czy tego na bazie kwasu solnego? Różnica jest taka, że pierwszy metale utlenia, a drugi trawi.
Zawsze starałem się być zapobiegliwy. Kobiety i dzieci mogą być beztroskie i trzeźwe, my nie.
Vito Andolini
Vito Andolini
-
Autor tematu - Posty: 74
- Rejestracja: czwartek, 1 mar 2012, 23:55
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Zapach i posmak pasty do butów.
Miedź z przewodu elektrycznego (nie lakierowana, z tego samego przewodu miedź używałem już wcześniej i było ok), pozwijana w kulki, i powrzucana w puste miejsce, u góry szklanego deflegmatora (nad szklanym wypełnieniem było z 10cm wolnego miejsca), przed włożeniem wygotowana z płynem do mycia naczyń, a potem przepłukana czystym wrzątkiem.
W czasie czyszczenia domestosem (w5 z lidla, nie ma podanego dokładnego składu) miedzi nie było w deflegmatorze, a posmak był już przed czyszczeniem. Myślałem że żółty osad z deflegmatora się rozpuszcza, i daje ten posmak, ale po czyszczeniu nie ustąpiło, miedź wymieniłem, bo była już poczerniała, ale też nic się nie zmieniło. Po czyszczeniu przepłukałem deflegmator, i podpiąłem wężykiem pod kran, na jakieś 2-3h, więc wypłukany chyba dokładnie.
Aluminiowy gar ma swój specyficzny zapach, ale nigdy destylat nim nie capił, i to czym capi teraz to nie aluminium.
Ja już całkiem zgłupiałem (może przez ten bimber ), gar nie capi, deflegmator czysty, chłodnica czysta (też domestos i płukanie), wężyki wyparzone, miedź wygotowana, a nawet woda destylowana ma jakiś dziwny zapach.
Zaczynam się zastanawiać czy woda z kranu nie wchodzi w jakąś reakcję z aparaturą
W czasie czyszczenia domestosem (w5 z lidla, nie ma podanego dokładnego składu) miedzi nie było w deflegmatorze, a posmak był już przed czyszczeniem. Myślałem że żółty osad z deflegmatora się rozpuszcza, i daje ten posmak, ale po czyszczeniu nie ustąpiło, miedź wymieniłem, bo była już poczerniała, ale też nic się nie zmieniło. Po czyszczeniu przepłukałem deflegmator, i podpiąłem wężykiem pod kran, na jakieś 2-3h, więc wypłukany chyba dokładnie.
Aluminiowy gar ma swój specyficzny zapach, ale nigdy destylat nim nie capił, i to czym capi teraz to nie aluminium.
Ja już całkiem zgłupiałem (może przez ten bimber ), gar nie capi, deflegmator czysty, chłodnica czysta (też domestos i płukanie), wężyki wyparzone, miedź wygotowana, a nawet woda destylowana ma jakiś dziwny zapach.
Zaczynam się zastanawiać czy woda z kranu nie wchodzi w jakąś reakcję z aparaturą
-
- Posty: 1417
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 524 razy
- Otrzymał podziękowanie: 125 razy
- Kontakt:
Re: Zapach i posmak pasty do butów.
A spróbuj przepędzić bez deflegmatora i zobacz jakie dostaniesz wyniki,
poza tym ten domestos... Jak wpadłeś na ten pomysł? Lepiej już jest użyć
sody kaustycznej niż domestosu, fakt, że niby szkło nie powinno reagować
z niczym, ale ja nigdy bym nie zaryzykował by użyć domestosu do aparatury...
Na Twoim miejscu w ogóle wyeliminowal bym szklane zabawki z aparatury i
w sumie całość poskładał z miedzi - to na prawdę nic trudnego a i koszt nie wielki,
poza tym do czyszczenia nie trzeba jakiejś chemi (domestosy i inne badziewie), starczy
ocet i nawet soda oczyszczona, i co ważne nie potłucze się
Pozdrawiam
poza tym ten domestos... Jak wpadłeś na ten pomysł? Lepiej już jest użyć
sody kaustycznej niż domestosu, fakt, że niby szkło nie powinno reagować
z niczym, ale ja nigdy bym nie zaryzykował by użyć domestosu do aparatury...
Na Twoim miejscu w ogóle wyeliminowal bym szklane zabawki z aparatury i
w sumie całość poskładał z miedzi - to na prawdę nic trudnego a i koszt nie wielki,
poza tym do czyszczenia nie trzeba jakiejś chemi (domestosy i inne badziewie), starczy
ocet i nawet soda oczyszczona, i co ważne nie potłucze się
Pozdrawiam
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 79 razy
Re: Zapach i posmak pasty do butów.
Pamiętam raz, że mi wyszedł sam z siebie produkt, którego nie mogłem za Chiny oczyścić ze specyficznego zapaszku. Pracowałem wtedy na kolumnie CM. 3 razy robiłem - i nic. Wszystko standardowo i zwyczajnie. Taka sytuacja już się nie powtórzyła.
Co do sprzeczek o wyższości szkła nad miedzią i stali nierdzewnej nad żonami, proponuje odpuścić, bo nie jest to temat dyskusji. Albo przejść na priva.
Ostatecznie rozwiązanie zapachu w destylacie tymczasem można spróbować rozwiązać poprzez węglowanie a aparaturę sprawdzić metodą zdejmowania z niej poszczególnych elementów, aby sie dowiedzieć, co daje efekt pasty do butów.
A może odbieralnik był czymś zanieczyszczony i czyściutki urobek wpadł do pojemnika zasmarowanego jakąś petrochemią i od tej pory już się z nią nierozerwalnie zazeotropował?
Można aparaturę sprawdzić destylując 10% roztwór spirytusu sklepowego w czystej wodzie. Rozmaić szklankę spirytusu w 2,25 litra wody i puścić. jak się uda, to dostaniemy dobrą czystą, jak nie, to jesteśmy w tyłku i 20 PLN w plecy. Można zamiast sklepowego użyć innego spirytusu bez zapachu pasty do butów.
Co do sprzeczek o wyższości szkła nad miedzią i stali nierdzewnej nad żonami, proponuje odpuścić, bo nie jest to temat dyskusji. Albo przejść na priva.
Ostatecznie rozwiązanie zapachu w destylacie tymczasem można spróbować rozwiązać poprzez węglowanie a aparaturę sprawdzić metodą zdejmowania z niej poszczególnych elementów, aby sie dowiedzieć, co daje efekt pasty do butów.
A może odbieralnik był czymś zanieczyszczony i czyściutki urobek wpadł do pojemnika zasmarowanego jakąś petrochemią i od tej pory już się z nią nierozerwalnie zazeotropował?
Można aparaturę sprawdzić destylując 10% roztwór spirytusu sklepowego w czystej wodzie. Rozmaić szklankę spirytusu w 2,25 litra wody i puścić. jak się uda, to dostaniemy dobrą czystą, jak nie, to jesteśmy w tyłku i 20 PLN w plecy. Można zamiast sklepowego użyć innego spirytusu bez zapachu pasty do butów.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 51
- Rejestracja: czwartek, 11 paź 2012, 00:48
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
Autor tematu - Posty: 74
- Rejestracja: czwartek, 1 mar 2012, 23:55
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
-
Autor tematu - Posty: 74
- Rejestracja: czwartek, 1 mar 2012, 23:55
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Zapach i posmak pasty do butów.
Sprawa mniej więcej się sama rozwiązała. Nastaw na ostatnie dwie destylacje, był trzymany w emaliowanym garze, w którym były odpryski emalii. Po przepuszczeniu nastawu trzymanego w plastikowej beczcei, destylat jest bez tego zapachu, więc winne było jednak naczynie. Zastanawia mnie tylko dlaczego destylat jest ok, a woda destylowana ma jednak jakiś dziwny posmak i zapach.
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Zapach i posmak pasty do butów.
Woda ma wyższą temp. wrzenia, po prostu 'przerzuciło' Ci do odbieralnika frakcje ciężkie, które przy gotowaniu nastawu zostały w dundrze.arkadiuszcz pisze:dlaczego destylat jest ok, a woda destylowana ma jednak jakiś dziwny posmak i zapach.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM