ZMROŻONE DROŻDŻE????

Jak działają różne rodzaje drożdży. Które wybrać do naszego nastawu. Warunki prowadzenia fermentacji.

Autor tematu
schab
2
Posty: 3
Rejestracja: piątek, 13 maja 2011, 20:36

Post autor: schab »

Pytanie. Czy drożdże gorzelniane(cze) które mogły przemarznąć do czegoś będą się nadawały?
promocja
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5382
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 668 razy
Kontakt:
Re: ZMROŻONE DROŻDŻE????

Post autor: Zygmunt »

Powinny wystartować, liofilizowanym drożdżom ujemne temperatury aż tak bardzo nie szkodzą.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

Autor tematu
schab
2
Posty: 3
Rejestracja: piątek, 13 maja 2011, 20:36
Re: ZMROŻONE DROŻDŻE????

Post autor: schab »

No tak trochę przewrotnie, od tyłu pytam. Bo nastaw zrobiony i od 6h nic. Drożdże Cobra Pure, 7kg cukru na 21l wody (kilo więcej), 25blg, temp początkowa 32*C.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5382
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 668 razy
Kontakt:
Re: ZMROŻONE DROŻDŻE????

Post autor: Zygmunt »

A prost ze skrzynki pocztowej do tych 32C trafiły? Tak duży szok może być przyczyną. Drożdże powinno się zadawać w trochę niższej temperaturze. Daj im jeszcze z 10h, może akurat ruszą. Udało mi się ostatnio przerobić 6kg cukru używając mniej niż 10g drożdży turbo, startowały chyba dobę a potem pracowały dłuuuuugo. Ale wyszło.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

Autor tematu
schab
2
Posty: 3
Rejestracja: piątek, 13 maja 2011, 20:36
Re: ZMROŻONE DROŻDŻE????

Post autor: schab »

Nie od razu, miały czas na aklimatyzacje :) Wczoraj jeszcze obniżyłem blg do 23, sypnąłem pożywki i dodałem przecier i dwie łyżki kwasku.
I dziś (po 18h) powoli coś zaczyna gazować, ale to bardzo delikatnie, nie tak jak na innych drożdżach. Może co z tego będzie.
A tak przy okazji to z tej samej paczki pocztowej szlak mi i tu już chyba na pewno, trafił klarmedel. Bo składnik k1 (kiselsol) uległ skrystalizowaniu i oddzieleniu. Ale z ciekawości i tak go zastosuje :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drożdże i fermentacja”