Nalewki krok po kroku
Od jakiegoś czasu zainteresowało mnie robienie nalewek, oczywiście były by one przeznaczone do mojego użytku, nie na handel .
Czy istnieje może jakiś poradnik/książka w której jest opisane jak robić nalewki krok po kroku ?? .
Jestem w tym całkowicie zielony i nie mam pojęcia od czego zacząć ...
Przepisów różnych nalewek w internecie jest pełno, jednak nigdzie nie mogę znaleźć takich informacji jak np :
1. Jeżeli nie posiadam gąsiora, to czy robienie nalewki w jakimś słoiku 2l jest możliwe ??
2. Często w tych przepisach z internetu jest napisane "wsypać owoce do balona" (czy czego tam), następnie na owoce sypiemy cukier. Cukier zostawiamy na wierzchu ? Mieszamy go z owocami i odstawiamy? Czy jak ?? .
3.Czy do wszystkich nalewek daje się spirytus? Jak tak, to jaki jest najlepszy ??
Właśnie chodzi mi o takie podstawowe rzeczy, jak już pisałem jestem zielonym w tych sprawach i nie mam pojęcia jak się do tego zabrać. Czy oprócz balona jest coś jeszcze potrzebne itd ....
A fajnie by było zrobić własną nalewkę, później poczęstować kieliszkiem kogoś ze znajomych, lub rodzinę podczas obiadu, czy podczas świąt .
Fajnie by było zrobić coś takiego samemu. Wiadomo, jak ktoś zrobi coś sam, daje to większą przyjemność niż kupione .
Z góry dziękuje za pomoc .
Czy istnieje może jakiś poradnik/książka w której jest opisane jak robić nalewki krok po kroku ?? .
Jestem w tym całkowicie zielony i nie mam pojęcia od czego zacząć ...
Przepisów różnych nalewek w internecie jest pełno, jednak nigdzie nie mogę znaleźć takich informacji jak np :
1. Jeżeli nie posiadam gąsiora, to czy robienie nalewki w jakimś słoiku 2l jest możliwe ??
2. Często w tych przepisach z internetu jest napisane "wsypać owoce do balona" (czy czego tam), następnie na owoce sypiemy cukier. Cukier zostawiamy na wierzchu ? Mieszamy go z owocami i odstawiamy? Czy jak ?? .
3.Czy do wszystkich nalewek daje się spirytus? Jak tak, to jaki jest najlepszy ??
Właśnie chodzi mi o takie podstawowe rzeczy, jak już pisałem jestem zielonym w tych sprawach i nie mam pojęcia jak się do tego zabrać. Czy oprócz balona jest coś jeszcze potrzebne itd ....
A fajnie by było zrobić własną nalewkę, później poczęstować kieliszkiem kogoś ze znajomych, lub rodzinę podczas obiadu, czy podczas świąt .
Fajnie by było zrobić coś takiego samemu. Wiadomo, jak ktoś zrobi coś sam, daje to większą przyjemność niż kupione .
Z góry dziękuje za pomoc .
-
- Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 65 razy
- Kontakt:
Re: Nalewki krok po kroku
Pomoc
CZYTAJ TO FORUM
Tu o wszystkim jest, jest wyszukiwarka, jest wujek
zadajesz pytania na które nikt Ci nie odpowie,
czeka Cie dużo lektury
http://alkohole-domowe.com/forum/przepi ... kiery.html
http://alkohole-domowe.com/forum/wytwar ... ukcja.html
CZYTAJ TO FORUM
Tu o wszystkim jest, jest wyszukiwarka, jest wujek
zadajesz pytania na które nikt Ci nie odpowie,
czeka Cie dużo lektury
http://alkohole-domowe.com/forum/przepi ... kiery.html
http://alkohole-domowe.com/forum/wytwar ... ukcja.html
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 261 razy
Re: Nalewki krok po kroku
Sorry, już odpowiedziałem
Książek jest dużo i to wszystko jest dobrze opisane. Ale tu też znajdziesz takie informacje.
Ad.1 -każde szklane, zakrywane naczynie nadaje się. Nie musi być nawet hermetyczne (np. typu weck), w takich nastawisz te szybsze.
Ad.2 -generalnie zostawiamy, choć są wyjątki.
Ad.3 -do żadnych nie lej spirytusu, to niszczy owoce. W przepisach jest zawsze spirytus i woda. Wpierw to wymieszaj i dopiero do owoców. Nie piszą o wódce bo byłoby za słabe. Z reguły stosuje się 60 do 70% alkoholu.
Jaki No z tym pytaniem to przesadziłes Tutaj to jest "fo pa", wstydź się.
Oczywiście że domowy, własnego wyrobu. Żaden inny
Książek jest dużo i to wszystko jest dobrze opisane. Ale tu też znajdziesz takie informacje.
Ad.1 -każde szklane, zakrywane naczynie nadaje się. Nie musi być nawet hermetyczne (np. typu weck), w takich nastawisz te szybsze.
Ad.2 -generalnie zostawiamy, choć są wyjątki.
Ad.3 -do żadnych nie lej spirytusu, to niszczy owoce. W przepisach jest zawsze spirytus i woda. Wpierw to wymieszaj i dopiero do owoców. Nie piszą o wódce bo byłoby za słabe. Z reguły stosuje się 60 do 70% alkoholu.
Jaki No z tym pytaniem to przesadziłes Tutaj to jest "fo pa", wstydź się.
Oczywiście że domowy, własnego wyrobu. Żaden inny
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 7530
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 399 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1741 razy
Re: Nalewki krok po kroku
A ja polecam ci zajrzeć do naszego forumowego sklepiku
http://alkohole-domowe.pl/cat-pl-12-Ksi ... dniki.html
http://alkohole-domowe.pl/cat-pl-12-Ksi ... dniki.html
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 253
- Rejestracja: środa, 14 wrz 2011, 12:14
- Krótko o sobie: ... to co mnie interesuje to ŻYCIE... i wszystko co z nim związane aby było lepsze i przyjemniejsze ;)
- Ulubiony Alkohol: no troszkę ich jest ... :> ;)
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: W-wa & Lubuskie
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Nalewki krok po kroku
Kiedyś na potrzeby własne i innego forum zrobiłem taką "ściągawkę" dotyczacą paru zagadnień powiedzmy ogólno-kuchenno-domowych to fragment dotyczący nalewek :
Nalewki:
Owoce zalewamy alkoholem o stężeniu maks 70% ja stosuję 55-60% (gotowy produkt będzie miał 35-40%) - w tym stężeniu najlepiej macerują się / ługują smaki , kolory i aromaty, wyciągamy tak całą dobroć z owoców. Zalanie 95% spirytusem rektyfikowanym powoduje natychmiastowe zakonserwowanie i „zamknięcie/sparzenie” się owoców. Myślę, że ten często popełniany błąd nawet w starych przepisach wynika z „zaszłości historycznych” kiedyś spirytusem produkowanym czy to w małych gorzelniach czy „chałupniczo” nazywano już destylaty 60% . Dlaczego najpierw alkoholem a nie cukrem ? ano dlatego, że cukier + owoce to prędzej czy później fermentacja a o to chyba nie chodzi.
Po maceracji owoców alkoholem trwającej w zależności od rodzaju nalewki od kilku dni do kilku miesięcy zlewamy nalew a owoce zasypujemy cukrem żeby „wyciągnąć” z nich alkohol, po całkowitym rozpuszczeniu się cukru zlewamy nalew odcedzając owoce i albo je odciskamy albo przetwarzamy, ale to za chwilę.
Następnie łączymy nalew wytrawny z sokiem alkoholowym i „dosmaczamy” naleweczkę „pod siebie” dosładzamy (miodem, syropem cukrowym) lub wzmacniamy dodając spirytusu. Następnie nalewki odstawiamy, klarujemy i butelkujemy opisując, co butelka zawiera.
Gotowe nalewki muszą dojrzewać łącząc bukiety i harmonizując smak generalną zasadą jest – im starsze tym lepsze nie udało mi się uchować starszych niż 5-6 lat. Nalewki słodzone mają tendencje do ciemnienia, więc na długie leżenie lepiej przeznaczać nalewki wytrawne przygotowując część do bieżącego spożycia odpowiednio wcześniej. Pestki owoców powodują przy zbyt długiej maceracji goryczkę a te duże powodują wytrącanie kwasu pruskiego więc ostrożnie z wiśniówkami np i czasem.
Nalewki ziołowe robimy albo wytrawne albo dosładzamy je miodem już podczas macerowania. Dalej jest tak samo zlewanie, filtrowanie, klarowanie, dojrzewanie.
Do nalewek owocowych stosuję następujące proporcje:
Owoce / alkohol 1:1 – 1kg owoców 1 litr alkoholu 60%
Owoce / cukier 2:1 – 1kg owoców ½ kg cukru
Owoców cytrusowych używamy bez albedo (biała część skórki) i bez pestek, bo wprowadzają goryczkę. Ja skórkę ścinam z wyparzonych owoców obieraczką do jarzyn (maceruję ją maksymalnie 2-3 dni często oddzielnie), następnie owoce obieram dokładnie z albedo przed zalaniem alkoholem.
Syrop cukrowy:
Syrop taki jest prosto zrobić samemu i ma tą zaletę, że łatwo nim dosłodzić każdy alkohol i nie powoduje jego mętnienia tak jak dodatek cukru krystalicznego słabo rozpuszczającego się w alkoholu.
1kg cukru
0,5l wody – klasycznie powinno być 420ml wtedy w litrze będziemy mieli 1kg cukru ale tak mi prościej było zapamiętać i tak robię
Wodę doprowadzamy do wrzenia wsypujemy cukier i rozpuszczamy, gotujemy lekko całość około 10 min szumując powstającą pianę. Aby uniknąć późniejszej krystalizacji syropu przed gotowaniem dodajemy kwasek cytrynowy 0,7-0,8gr na kg cukru lub sok z cytryny. Po przestygnięciu przelewamy w butelkę.
Syrop cukrowy jest też często wykorzystywany jako dodatek do drinków wtedy przy jego wykonywaniu stosujemy proporcję 1:1 - czyli 1 litr wody /1kg cukru.
Owoce po maceracji nalewek:
W zależności od tego jakie to owoce albo zasypuję je raz jeszcze cukrem a następnie przesmażam dodając cukier żelujący i dosmaczam np. sokiem z cytryny wtedy wychodzi mi smaczna alkoholowo-kwaśna „przekładka” do ciasta czy toru lub polewa do deserów (tak przetwarzam przeważnie wiśnie, czarną porzeczkę i żurawinę) albo robię Chutney czyli słodko-kwaśno-pikantny dodatek do wędlin i mięs. Tu jest pole do popisu dla eksperymentatorów super są dodatki warzywne typu pomidory czerwone czy zielone, cebula, czosnek etc – wszystkie chwyty dozwolone poniżej dwa przykładowe zestawienia składników.
Chutney ze śliwek:
2kg śliwek węgierek
1 główka czosnku
1 szklanka octu
3 dkg świeżego tartego imbiru lub 2 łyżeczki mielonego imbiru
10 straczków czerwonej ostrej papryki lub 2 łyżeczki sproszkowanej
2 łyżki stołowe soli
ok. 25 dkg cukru – 1 ¼ szklanki
Do dużego naczynia włożyć umyte śliwki (bez pestek) i podgrzewać na małym ogniu.
Cukier wymieszać z octem i pozostałymi składnikami(czosnek, imbir, papryka drobno posiekana)
Zalać śliwki kiedy puszczą sok. Smażyć na bardzo małym ogniu, często mieszając, aż wytworzy się jednolita gęsta masa, co może potrwać kilka godzin, przełożyć do słoików, zapasteryzować. Nie spożywać przed upływem tygodnia, bo chutney musi dojrzeć.
Dobrze zakonserwowany chutney można przechowywać przez kilka lat.
Chutney z mirabelek
1 - 2 kg wydrylowanych mirabelek
1 duża cebula
1 duże kwaśne i soczyste jabłko
3 duże ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
2 czubate łyżeczki startego świeżego imbiru
1 duża świeża papryczka chili
250 ml białego octu winnego
1 mała łyżeczka soli
18 łyżek cukru
2 łyżki oleju słonecznikowego
1/2 łyżeczki cynamonu
Z powodzeniem można stosować praktycznie większość owoców lub ich kombinacji z dodatkiem ostrej papryki, cebuli, pomidorów często tartego imbiru - smak ma być zdecydowanie ostr0/słodko/kwaśny
Nalewki:
Owoce zalewamy alkoholem o stężeniu maks 70% ja stosuję 55-60% (gotowy produkt będzie miał 35-40%) - w tym stężeniu najlepiej macerują się / ługują smaki , kolory i aromaty, wyciągamy tak całą dobroć z owoców. Zalanie 95% spirytusem rektyfikowanym powoduje natychmiastowe zakonserwowanie i „zamknięcie/sparzenie” się owoców. Myślę, że ten często popełniany błąd nawet w starych przepisach wynika z „zaszłości historycznych” kiedyś spirytusem produkowanym czy to w małych gorzelniach czy „chałupniczo” nazywano już destylaty 60% . Dlaczego najpierw alkoholem a nie cukrem ? ano dlatego, że cukier + owoce to prędzej czy później fermentacja a o to chyba nie chodzi.
Po maceracji owoców alkoholem trwającej w zależności od rodzaju nalewki od kilku dni do kilku miesięcy zlewamy nalew a owoce zasypujemy cukrem żeby „wyciągnąć” z nich alkohol, po całkowitym rozpuszczeniu się cukru zlewamy nalew odcedzając owoce i albo je odciskamy albo przetwarzamy, ale to za chwilę.
Następnie łączymy nalew wytrawny z sokiem alkoholowym i „dosmaczamy” naleweczkę „pod siebie” dosładzamy (miodem, syropem cukrowym) lub wzmacniamy dodając spirytusu. Następnie nalewki odstawiamy, klarujemy i butelkujemy opisując, co butelka zawiera.
Gotowe nalewki muszą dojrzewać łącząc bukiety i harmonizując smak generalną zasadą jest – im starsze tym lepsze nie udało mi się uchować starszych niż 5-6 lat. Nalewki słodzone mają tendencje do ciemnienia, więc na długie leżenie lepiej przeznaczać nalewki wytrawne przygotowując część do bieżącego spożycia odpowiednio wcześniej. Pestki owoców powodują przy zbyt długiej maceracji goryczkę a te duże powodują wytrącanie kwasu pruskiego więc ostrożnie z wiśniówkami np i czasem.
Nalewki ziołowe robimy albo wytrawne albo dosładzamy je miodem już podczas macerowania. Dalej jest tak samo zlewanie, filtrowanie, klarowanie, dojrzewanie.
Do nalewek owocowych stosuję następujące proporcje:
Owoce / alkohol 1:1 – 1kg owoców 1 litr alkoholu 60%
Owoce / cukier 2:1 – 1kg owoców ½ kg cukru
Owoców cytrusowych używamy bez albedo (biała część skórki) i bez pestek, bo wprowadzają goryczkę. Ja skórkę ścinam z wyparzonych owoców obieraczką do jarzyn (maceruję ją maksymalnie 2-3 dni często oddzielnie), następnie owoce obieram dokładnie z albedo przed zalaniem alkoholem.
Syrop cukrowy:
Syrop taki jest prosto zrobić samemu i ma tą zaletę, że łatwo nim dosłodzić każdy alkohol i nie powoduje jego mętnienia tak jak dodatek cukru krystalicznego słabo rozpuszczającego się w alkoholu.
1kg cukru
0,5l wody – klasycznie powinno być 420ml wtedy w litrze będziemy mieli 1kg cukru ale tak mi prościej było zapamiętać i tak robię
Wodę doprowadzamy do wrzenia wsypujemy cukier i rozpuszczamy, gotujemy lekko całość około 10 min szumując powstającą pianę. Aby uniknąć późniejszej krystalizacji syropu przed gotowaniem dodajemy kwasek cytrynowy 0,7-0,8gr na kg cukru lub sok z cytryny. Po przestygnięciu przelewamy w butelkę.
Syrop cukrowy jest też często wykorzystywany jako dodatek do drinków wtedy przy jego wykonywaniu stosujemy proporcję 1:1 - czyli 1 litr wody /1kg cukru.
Owoce po maceracji nalewek:
W zależności od tego jakie to owoce albo zasypuję je raz jeszcze cukrem a następnie przesmażam dodając cukier żelujący i dosmaczam np. sokiem z cytryny wtedy wychodzi mi smaczna alkoholowo-kwaśna „przekładka” do ciasta czy toru lub polewa do deserów (tak przetwarzam przeważnie wiśnie, czarną porzeczkę i żurawinę) albo robię Chutney czyli słodko-kwaśno-pikantny dodatek do wędlin i mięs. Tu jest pole do popisu dla eksperymentatorów super są dodatki warzywne typu pomidory czerwone czy zielone, cebula, czosnek etc – wszystkie chwyty dozwolone poniżej dwa przykładowe zestawienia składników.
Chutney ze śliwek:
2kg śliwek węgierek
1 główka czosnku
1 szklanka octu
3 dkg świeżego tartego imbiru lub 2 łyżeczki mielonego imbiru
10 straczków czerwonej ostrej papryki lub 2 łyżeczki sproszkowanej
2 łyżki stołowe soli
ok. 25 dkg cukru – 1 ¼ szklanki
Do dużego naczynia włożyć umyte śliwki (bez pestek) i podgrzewać na małym ogniu.
Cukier wymieszać z octem i pozostałymi składnikami(czosnek, imbir, papryka drobno posiekana)
Zalać śliwki kiedy puszczą sok. Smażyć na bardzo małym ogniu, często mieszając, aż wytworzy się jednolita gęsta masa, co może potrwać kilka godzin, przełożyć do słoików, zapasteryzować. Nie spożywać przed upływem tygodnia, bo chutney musi dojrzeć.
Dobrze zakonserwowany chutney można przechowywać przez kilka lat.
Chutney z mirabelek
1 - 2 kg wydrylowanych mirabelek
1 duża cebula
1 duże kwaśne i soczyste jabłko
3 duże ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
2 czubate łyżeczki startego świeżego imbiru
1 duża świeża papryczka chili
250 ml białego octu winnego
1 mała łyżeczka soli
18 łyżek cukru
2 łyżki oleju słonecznikowego
1/2 łyżeczki cynamonu
Z powodzeniem można stosować praktycznie większość owoców lub ich kombinacji z dodatkiem ostrej papryki, cebuli, pomidorów często tartego imbiru - smak ma być zdecydowanie ostr0/słodko/kwaśny
Pozdrawiam
Robert
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć
Robert
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć
Re: Nalewki krok po kroku
Ok Dzięki wielki poczytam trochę tych książek .
Ze spirytusem właśnie byłby problem żeby go robić samemu Mieszkam w bloku nie w domku jednorodzinnym i mógłbym co prawda robić w piwnicy ale u mnie bloku jest tyle starszych osób że zawsze by się ktoś znalazł co by mu to nie pasowało a po co mi później jakieś problemy .
Dlatego chciałem zrobić w jakimś słoju 5 litrowym czy 2 litrowym postawił bym go w pokoju i by stał nawet jakąś szafkę mógłbym zrobić specjalnie po to no ale robienie własnego spirytusu raczej odpada .
Lesgo zadałeś mi pytanie " Pytanie : jaki spirytus nadaje się najlepiej na nalewki ( i nie pytam się o moc )?"
Odpowiadam : Nie mam pojęcia jaki spirytus dla mnie spirytus to spirytus ...
Ze spirytusem właśnie byłby problem żeby go robić samemu Mieszkam w bloku nie w domku jednorodzinnym i mógłbym co prawda robić w piwnicy ale u mnie bloku jest tyle starszych osób że zawsze by się ktoś znalazł co by mu to nie pasowało a po co mi później jakieś problemy .
Dlatego chciałem zrobić w jakimś słoju 5 litrowym czy 2 litrowym postawił bym go w pokoju i by stał nawet jakąś szafkę mógłbym zrobić specjalnie po to no ale robienie własnego spirytusu raczej odpada .
Lesgo zadałeś mi pytanie " Pytanie : jaki spirytus nadaje się najlepiej na nalewki ( i nie pytam się o moc )?"
Odpowiadam : Nie mam pojęcia jaki spirytus dla mnie spirytus to spirytus ...
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2756 razy
Re: Nalewki krok po kroku
Nie zdałeś testu...
Ale,że jesteś "młody" na tym forum jest to Ci wybaczone...
I bierz się chłopie do studiowania.Skorzystaj z szukajki a zobaczysz jaki świat stanie otworem przed tobą...
P.S. Odpowiedż prawidłowa...Spirytus "Made in Home"...
Ale,że jesteś "młody" na tym forum jest to Ci wybaczone...
I bierz się chłopie do studiowania.Skorzystaj z szukajki a zobaczysz jaki świat stanie otworem przed tobą...
P.S. Odpowiedż prawidłowa...Spirytus "Made in Home"...
[URL=https://matchnow.info] Beautiful Womans from your city[/URL]
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 261 razy
Re: Nalewki krok po kroku
No i widzisz młody, jak ty czytasz! Przecież właśnie Tobie odpowiedziałem. Moja wypowiedź http://alkohole-domowe.com/forum/post55511.html#p55511 była konkretnie do Ciebie, a Ty to olewasz! Po co ta cała zabawa?
Z resztą kol. lesgo58 też tego nie doczytał, albo właśnie chciał sprawdzić, czy jest sen odpowiadać na Twoje pytania.
P.S. jedna czwarta z nas mieszka w blokach i daje radę.
Z resztą kol. lesgo58 też tego nie doczytał, albo właśnie chciał sprawdzić, czy jest sen odpowiadać na Twoje pytania.
P.S. jedna czwarta z nas mieszka w blokach i daje radę.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Re: Nalewki krok po kroku
Witam na początek Spirytus "Made in Home" niema lepszego.A co do nalewek to ja nie zawsze ale czasem zmieniam kolejność.Owoce po zgnieceniu zasypuje cukrem i stawiam w słońcu na góra paręnaście godzin(zanim zacznie się fermentacja). Cukier rozpuszcza się, zlewam go wraz z sokiem, który puszczą owoce i wzmacniam Spirytusem "Made in Home" do ok 30-35%. Pozostałe owoce zalewam 40-50% Spirytusem "Made in Home" i maceruje ok 2 tyg. Po zakończeniu łącze nalewy. Pozdrawiam
Re: Nalewki krok po kroku
A co myślicie o tym, żeby zamiast cukru użyć syropu cukrowego?
Pytam o to czy efekt będzie chociaż podobny, chodzi o to czy syrop cukrowy również wyekstrahuje to co dobre z owocków?
Moje nalewki nawet po wielokrotnym filtrowaniu posiadają w sobie taką jasną/białą zawiesinę(ciężko mi to zdefiniować) i tak się zastanawiam czy przyczyną nie jest cukier kryształ który się sam rozpuszcza ew poprzez potrząsanie.
Pytam o to czy efekt będzie chociaż podobny, chodzi o to czy syrop cukrowy również wyekstrahuje to co dobre z owocków?
Moje nalewki nawet po wielokrotnym filtrowaniu posiadają w sobie taką jasną/białą zawiesinę(ciężko mi to zdefiniować) i tak się zastanawiam czy przyczyną nie jest cukier kryształ który się sam rozpuszcza ew poprzez potrząsanie.
-
- Posty: 2860
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 309 razy
- Otrzymał podziękowanie: 446 razy
- Kontakt:
Re: Nalewki krok po kroku
Jako że sezon na owoce prawie w pełni powoli zapełniam słoiczki i odstawiam do maceracji w różne miejsca. Czasami nietypowe - z góry słońce z dołu woda. Ech, dzieje się w słoikach cud !
A wszystkiego pilnuje strażnik AD.
A wszystkiego pilnuje strażnik AD.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 1728
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
-
- Posty: 2860
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 309 razy
- Otrzymał podziękowanie: 446 razy
- Kontakt: