Witam forumowiczów, przymierzam się do budowy mojego pierwszego destylatora który będzie pracował głównie na owocówkach sporadycznie na cukrówkach w związku z czym mam kilka pytań:
1. Czy ogólna koncepcja jest dobra, poza szkłem nie mam jeszcze nic więc mogę coś poprawić przerobić.
2. Posiadam drugi odstojnik czy jej sens go dawać.
3. Czy przez taką aparaturę wystarczy jednokrotne przepuszczenie ? czy wymagana jest kolejna destylacja.
Proszę o odpowiedzi i pomoc przy dokończeniu budowy aparatury.
Budowa szkolenego destylatora
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Budowa szkolenego destylatora
Rurę z kotła daj taka na metr, wypełnij na dole miedzianą siatką i zmywakami na górze, do tego od razu chłodnicę. resztę biżuterii szklanej wywal. Chyba, że nie masz dłuższej rury, to daj ten deflegmator szklany na szczycie tej rury, co masz, odstojnik wywal i potłucz młotkiem w okularach ochronnych albo zrób z nim, co chcesz, nie będziesz go potrzebował NIGDY.
odstojnik to pomyłka w każdym wariancie.
2-krotne gotowanie to standard nawet na kolumnie refluksowej. Tu nie wymyślisz nic innego.
odstojnik to pomyłka w każdym wariancie.
2-krotne gotowanie to standard nawet na kolumnie refluksowej. Tu nie wymyślisz nic innego.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
Autor tematu - Posty: 13
- Rejestracja: wtorek, 7 sie 2012, 18:49
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: bimber
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
Re: Budowa szkolenego destylatora
To mnie zaskoczyłeś, zawsze byłem przekonany ze odstojnik zatrzyma jakieś syfy, zresztą gdzie nie spojrzę na jakąś aparaturę (np. na allego) to są odstojniki, nie liczyć tych z "wysokimi rurami", skoro są nie potrzebne to czemu ludzi je zakładają. Czyli mam rozumieć ze wysoka kolumna zapewni czystość destylatu ?
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Budowa szkolenego destylatora
Bo ludzie są w tyle za Murzynami. Lud do dziś jest święcie przekonany, że od każdego bimbru się ślepnie a odstojniki, to był szlagier jakieś 20 lat temu, wujek mi mówił, że warto je dać. Na allegro pójdzie każda aparatura, byle była wypolerowana i odpicowana.
Nasze doświadczenia mówią tylko jedno - odstojnik nic nie daje (a często pogarsza). Deflegmator - owszem, ten daje jakieś pozytywne efekty.
Im wyższa kolumna, tym lepiej, oczywiście, odpowiednio wysoki deflegmator ma szansę teoretycznie dorównać jakością kolumnie z refluksem, ale my ze względów praktycznych polecamy kolumny do wysokości max. 2 metry a minimalnie - 120 cm.
Nie ma co kombinować, skoro lepszego produktu i tak nie da się otrzymać.
Nasze doświadczenia mówią tylko jedno - odstojnik nic nie daje (a często pogarsza). Deflegmator - owszem, ten daje jakieś pozytywne efekty.
Im wyższa kolumna, tym lepiej, oczywiście, odpowiednio wysoki deflegmator ma szansę teoretycznie dorównać jakością kolumnie z refluksem, ale my ze względów praktycznych polecamy kolumny do wysokości max. 2 metry a minimalnie - 120 cm.
Nie ma co kombinować, skoro lepszego produktu i tak nie da się otrzymać.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Budowa szkolenego destylatora
Odstojniki są naprawdę przeżytkiem.
One miały sens, kiedy tzw. zaciery były pędzone starymi Grunwaldzkimi metodami.
W dzisiejszych czasach, kiedy umiemy oddzielić przegon, pogon od prawdziwego serca, nie produkujemy syfu, więc odstojnik jako zbierający syf jest elementem zbędnym.
Dobrze czynisz,radząc się zanim coś zrobisz bądź poprawisz.
Jesteś na dobrej drodze do kolumny, poczytaj trochę, zapoznaj się z teorią i będzie git.
Poprowadzimy cię krok po kroku co i jak......a spawacz też się znajdzie sam.
I pamiętaj!!! destylujemy zawsze dwa razy.
Powodzenia.
One miały sens, kiedy tzw. zaciery były pędzone starymi Grunwaldzkimi metodami.
W dzisiejszych czasach, kiedy umiemy oddzielić przegon, pogon od prawdziwego serca, nie produkujemy syfu, więc odstojnik jako zbierający syf jest elementem zbędnym.
Dobrze czynisz,radząc się zanim coś zrobisz bądź poprawisz.
Jesteś na dobrej drodze do kolumny, poczytaj trochę, zapoznaj się z teorią i będzie git.
Poprowadzimy cię krok po kroku co i jak......a spawacz też się znajdzie sam.
I pamiętaj!!! destylujemy zawsze dwa razy.
Powodzenia.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............