Przypalony zacier - przed fermentacją...

Problemy technologiczne związane z uzyskaniem dobrego zacieru: niewłaściwy przebieg fermentacji, zakażenia nastawów, klarowanie...
Awatar użytkownika

Autor tematu
mtx
1400
Posty: 1414
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 523 razy
Otrzymał podziękowanie: 124 razy
Kontakt:

Post autor: mtx »

Witam.

Zakładam temat o przypalonych zacierach ale jeszcze przed fermentacją, destylacją i wogóle na samym początku.
Otóż przedwczoraj postanowiłem zrobić swój pierwszy zacier, zawsze robiłem tylko nastawy cukrowe, ewentualnie
wina. Chciałem trochę z tym poeksperymentować i do przygotowania zacieru użyłem:
Śruty kukurydzianej - 2,5kg
Śruty z jęczmienia - 1,5kg
Cukier - 4kg
Woda łącznie 22,5litra
Paczka drożdży Fermiol + pożywka

Śrutę wsypałem do gara zalałem 9l ciepłej wody, wymieszałem i zacząłem podgrzewać, ogólnie ciągle mieszałem
i wszystko było ok. zagrzałem do 67*C i jakoś przez chwilę przestałem mieszać przez co zacier się troszkę przypalił,
nie było czuć spalenizny ale mnie to oczywiście martwi, grzałem to jeszcze przez 40min i ciągle mieszłem, wystudziłem,
przelałem do fermentatora, w 4l wody rozpuściłem cukier, wystudzony dolałem do reszty, wlałem reszte wody,
wymieszałem, łączna temperatura wynosiła 27*C a blg 16 więc wlałem uwodnione drożdże i pożywkę, po około 2godz.
w rurce zaczęło bulgotać, zapach był nawet przyjemny, dziś fermentuje już normalnie a pachnie nawet lepiej niż wtedy.
Ale mnie martwi czy to że się przypaliło wpłynie jakoś na efekt końcowy ???


Pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedzi :piwo:
koncentraty wina
Awatar użytkownika

Autor tematu
mtx
1400
Posty: 1414
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 523 razy
Otrzymał podziękowanie: 124 razy
Kontakt:
Re: Przypalony zacier - przed fermentacją...

Post autor: mtx »

No jakoś w tym temacie się odpowiedzi nie doczekałem, ale cóż...

Podziękować mogę koledze radius i koledze olo69 za odpowiedź na to samo pytanie tyle
że w innym temacie...
Ale wracając do tytułu tematu - jeśli zacier nie jest zbyt mocno przypalony - nie mamy się czym przejmować,
w sumie zapach spalenizny zanika po dwóch-trzech dniach fermentacji a po destylacji jest wogóle nie wyczuwalny...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy zacierowe”