Abratek kolumna - ile razy destylujecie?
Witam wszystkich.Kilka miesięcy temu zbudowałem sobie kolumienkę, typowy abratek jeden zawór, 130 cm wypełnienia (20 miedzi) dalej zmywaki nierdzewka chłodnica rurka miedziana, fi6 4,5m, termometr cyfrowy z podziałkom 0,1, kana 20l, grzanie gazowe. Produkt, ku mojemu zdziwieniu, zacny 96%, o dziwo, za każdym razem. Pierwsze psocenia śmierdziały metalem, ale po kilku płukaniach sodą kaustyczną a następnie ludwikiem przestały. Obecnie żadnego smrodku posmaków. Moje pytanie: czy jest sens destylować dwukrotnie, trzykrotnie jak pisze się na forach skoro nie czuć poprawy?
Ostatnio zmieniony środa, 15 lut 2012, 22:14 przez Agneskate, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: ortograia, interpunkcja, styl
Powód: ortograia, interpunkcja, styl
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: abratek kolumna ile razy destylujecie.
Albo jesteś tak genialny i za jednym razem kładziesz wszystko, albo partolisz za drugim
Ja jak się bawię, to zawsze na 2 razy i dopiero po drugim razie mam efekt absolutny - zero "obcych" posmaków i zapachów.
Ja jak się bawię, to zawsze na 2 razy i dopiero po drugim razie mam efekt absolutny - zero "obcych" posmaków i zapachów.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 1190
- Rejestracja: niedziela, 4 lip 2010, 19:13
- Krótko o sobie: Tester eksperymentator ...............
- Ulubiony Alkohol: swój własny .............................
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 140 razy
- Kontakt:
Re: abratek kolumna ile razy destylujecie.
Ja dzielę "produkcję" na dwie części.
1. To co idzie na nalewki robię jeden raz. Staram się uważnie odciąć przegony i pogony i mocno pilnować temperatury. Jak dla mnie jakość wystarczająco dobra na nalewki. Zdaję sobie sprawę, że można jeszcze poprawić, ale nie widzę potrzeby.
2. To co idzie na czystą robię dwa razy. Drugi raz poprawia smak i zapach.
Sprzęt aabratek lub bokakob, 120 cm sprężynki + 20 cm wióry z miedzi.
1. To co idzie na nalewki robię jeden raz. Staram się uważnie odciąć przegony i pogony i mocno pilnować temperatury. Jak dla mnie jakość wystarczająco dobra na nalewki. Zdaję sobie sprawę, że można jeszcze poprawić, ale nie widzę potrzeby.
2. To co idzie na czystą robię dwa razy. Drugi raz poprawia smak i zapach.
Sprzęt aabratek lub bokakob, 120 cm sprężynki + 20 cm wióry z miedzi.
Pozdrawiam
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
-
- Posty: 228
- Rejestracja: sobota, 11 paź 2008, 21:16
- Krótko o sobie: Cicha woda... ;P
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
- Kontakt:
Re: Abratek kolumna - ile razy destylujecie?
Ogólnie przyjęte jest, że destyluje się 2 razy. Po pierwszym razie możesz kombinować z oczyszczaniem, ale po co chemię dodawać? Po drugim razie otrzymujesz odpowiedni produkt do spożycia.
Nie czujesz różnicy, a co destylowałeś? Jak cukrówkę to nie będziesz miał dużej różnicy.
Nie czujesz różnicy, a co destylowałeś? Jak cukrówkę to nie będziesz miał dużej różnicy.
Pozdrawiam Aga
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Abratek kolumna - ile razy destylujecie?
Sklepowe wódki 6-ciokrotnie destylowane? Chyba na pot-stillu. Jakby ją raz przejechali na kolumnie, to byłby lepszy efekt.
Bez jaj, co to jest sklepowa wódka? Syf jak 160. Kiedyś mi wpadł do kieliszka produkt "Sobieski" ale taki droższy, luksusowy, ze zdobionej, fikuśnej butelki. Obok miałem swoja psotke 2 razy psotyfikowaną. Wypiłem tą "Sobieską" i natychmiast musiałem przepić swoją. Ta "Sobieska" waliła bimbrem.
Jest też taka wódka, co się nazywa "Maximus" - niedobra i wali bimbrem także, mimo, że na flaszce piszą o iluśtamkrotnej destylacji. Przecież mnie chciał szlag trafić, musiałem kuzynowi dotrzymywac towarzystwa na weselu (bo wszyscy inni prowadzili) i mnie bardzo sponiewierało nastepnego ranka po półlitrówce wypitej na dwóch. To jest nienormalne! Nastepnym razem na wesele jade z własna flaszką (jak nie będe kierowcą) i nie tykam nic cudzego. Po cholerę się tak męczyć nazajutrz?
Bez jaj, co to jest sklepowa wódka? Syf jak 160. Kiedyś mi wpadł do kieliszka produkt "Sobieski" ale taki droższy, luksusowy, ze zdobionej, fikuśnej butelki. Obok miałem swoja psotke 2 razy psotyfikowaną. Wypiłem tą "Sobieską" i natychmiast musiałem przepić swoją. Ta "Sobieska" waliła bimbrem.
Jest też taka wódka, co się nazywa "Maximus" - niedobra i wali bimbrem także, mimo, że na flaszce piszą o iluśtamkrotnej destylacji. Przecież mnie chciał szlag trafić, musiałem kuzynowi dotrzymywac towarzystwa na weselu (bo wszyscy inni prowadzili) i mnie bardzo sponiewierało nastepnego ranka po półlitrówce wypitej na dwóch. To jest nienormalne! Nastepnym razem na wesele jade z własna flaszką (jak nie będe kierowcą) i nie tykam nic cudzego. Po cholerę się tak męczyć nazajutrz?
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Abratek kolumna - ile razy destylujecie?
Aby wypić tą sklepową to następnym razem zrób drinka, zmieszaj z fantą pomarańczową i w ten sposób idzie wypić to badziewie.
A to co piszą na flaszkach to jest ściema i przekręt- Nawet niech to będzie prawda i co z tego! Jak jest robiona na 100% z jakieś chemikalia ... Z resztą na forum już ruszaliśmy bimber sklepowy
A to co piszą na flaszkach to jest ściema i przekręt- Nawet niech to będzie prawda i co z tego! Jak jest robiona na 100% z jakieś chemikalia ... Z resztą na forum już ruszaliśmy bimber sklepowy
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
-
- Posty: 170
- Rejestracja: sobota, 29 sty 2011, 21:12
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Warszawa - okolice
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Abratek kolumna - ile razy destylujecie?
Dodam coś od siebie
W zeszłym roku zrobiłem sobie swojego abratka. Pierwsze spocenie - ze względu na kiepskie wypełnienie temperatura około 81 stopni. Towar około 90% - BOMBA. Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony, mając wcześniej styczność z okowitą walącą zawsze drożdzami. Nie potrzebowałem nic więcej!
Moje zadowolenie nie trwało długo. Posmaki i smrodki zaczęły mi przeszkadzać. Poprawiłem wypełnienie i wyszło dużo lepsze i znowu byłem mile zaskoczony! Znowu BOMBA i znowu już lepszej nie potrzebuję...
Nie trwało to długo... To co mi wcześniej nie przeszkadzało, czego wcześniej nie czułem - zaczęło (chodzi oczywiście o te minimalne posmaki).
Jak tylko zrobi się cieplej to przedestyluję dwa razy, albo spróbuję dokładnie sklarować bo do tej pory lałem z beki jak leci razem z drożdżami.
Zastanawiam się czy jak bym postawił przed wyjadaczami tego forum dwa kielonki z psotą, pędzona dwa razy na kolumnie, jeden psota z klarowanego nastawu cukrowego a w drugim z nieklarowanego to czy by wyczuli różnice?
W zeszłym roku zrobiłem sobie swojego abratka. Pierwsze spocenie - ze względu na kiepskie wypełnienie temperatura około 81 stopni. Towar około 90% - BOMBA. Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony, mając wcześniej styczność z okowitą walącą zawsze drożdzami. Nie potrzebowałem nic więcej!
Moje zadowolenie nie trwało długo. Posmaki i smrodki zaczęły mi przeszkadzać. Poprawiłem wypełnienie i wyszło dużo lepsze i znowu byłem mile zaskoczony! Znowu BOMBA i znowu już lepszej nie potrzebuję...
Nie trwało to długo... To co mi wcześniej nie przeszkadzało, czego wcześniej nie czułem - zaczęło (chodzi oczywiście o te minimalne posmaki).
Jak tylko zrobi się cieplej to przedestyluję dwa razy, albo spróbuję dokładnie sklarować bo do tej pory lałem z beki jak leci razem z drożdżami.
Zastanawiam się czy jak bym postawił przed wyjadaczami tego forum dwa kielonki z psotą, pędzona dwa razy na kolumnie, jeden psota z klarowanego nastawu cukrowego a w drugim z nieklarowanego to czy by wyczuli różnice?
Kolumna typu: AAbratek
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
-
- Posty: 196
- Rejestracja: piątek, 19 lis 2010, 01:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Scotch Whisky
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Abratek kolumna - ile razy destylujecie?
Odnośnie niesklarowanego nastawu - lepiej jest oddzielić większość tego "szuwaksu", aby wypełnienie się nie przytykało
Jeżeli byłaby to czysta, to całkiem możliwe, że dałoby się to odróżnićwaz_2000 pisze:Zastanawiam się czy jak bym postawił przed wyjadaczami tego forum dwa kielonki z psotą, pędzona dwa razy na kolumnie, jeden psota z klarowanego nastawu cukrowego a w drugim z nieklarowanego to czy by wyczuli różnice?
Odnośnie niesklarowanego nastawu - lepiej jest oddzielić większość tego "szuwaksu", aby wypełnienie się nie przytykało
-
- Posty: 105
- Rejestracja: niedziela, 4 kwie 2010, 23:19
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Abratek kolumna - ile razy destylujecie?
Kolego , lepiej się więcej nie zastanawiaj tylko zawsze klaruj , i to jak najdokładniej.
Efekt gwarantowany.
Pozdrawiam
Witam!waz_2000 pisze:
Zastanawiam się czy jak bym postawił przed wyjadaczami tego forum dwa kielonki z psotą, pędzona dwa razy na kolumnie, jeden psota z klarowanego nastawu cukrowego a w drugim z nieklarowanego to czy by wyczuli różnice?
Kolego , lepiej się więcej nie zastanawiaj tylko zawsze klaruj , i to jak najdokładniej.
Efekt gwarantowany.
Pozdrawiam
Re: Abratek kolumna - ile razy destylujecie?
Całkowicie się zgadzam i co gorsze to się nasila. Nawet woda do rozcieńczania kiedyś mogła być kranówa - teraz przeszkadza.Strach pomyśleć co będzie za parę lat.To co mi wcześniej nie przeszkadzało, czego wcześniej nie czułem - zaczęło (chodzi oczywiście o te minimalne posmaki).
-
- Posty: 170
- Rejestracja: sobota, 29 sty 2011, 21:12
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Warszawa - okolice
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Abratek kolumna - ile razy destylujecie?
Jestem po pierwszym klarowaniu, takim porządnym. Afekt bardzo mile zaskakujący.
Kolumna typu: AAbratek
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Abratek kolumna - ile razy destylujecie?
Ja przyjąłem taką zasadę (po uważnym wgłębieniu sie w bogactwo wiedzy na tym i sąsiednim forum):
Bardzo starannie przygotowany nastaw - czy to cukrowy czy owocowy.Oczywiście staranne klarowanie aż do uzyskania przeżroczystości wody.W moim przypadku wystarczają 36 godz.Owocówki pozostawiam mętne (z wiadomych powodów - po prostu są destylowane troszkę inaczej jak cukrówki)
1. destylacja nastawu - z odcięciem przed jak i pogonów ( dokładność odciecia przychodzi z czasem po dobrym poznaniu sprzętu i procesu)
2. rektyfikacja wsadu poprzedniego rozcieńczonego do mocy ok.50%
3. rektyfikacja wsadu poprzedniego rozcieńczonego do ok.20%
Dlaczego trzy razy?I dlaczego w tej kolejności?
Ano dlatego, że prowadząc proces jak zaleca większość - dwukrotnie - niestety nie otrzymujemy tego co niektórzy nazywają - spiryt lux , lub "absolut".Otrzymamy oczywiście b.dobry produkt - już konkurujący ze sklepowymi wódkami, ale to ciągle nie to.
Wystarczy rozcieńczyć produkt do 20% i powąchać - nie wspomnę o smaku.
W moim przypadku jestem obdarzony bardzo czułymi zmysłami organoleptycznymi.
Dlatego postanowiłem prowadzić proces jak wyżej.
Rozcieńczając za każdym razem inaczej pozbywamy się coraz to innych niechcianych domieszek, które nabierają właściwości lotnych w tych dedykowanych stężeniach.
Trzeci etap procesu to już jest dopieszczenie i dodatkowe wyeliminowanie składników wchodzących w przedgony czy też pogony z większą dokładnością niż za pierwszym etapem.
Jeśli ktoś tak prowadził , to może potwierdzić że przy trzecim etapie ,ile jeszcze tego "świństwa" znajduje się w destylacie z drugiego gotowania i pod postacią przedgonów eliminujemy z większą dokładnością.
Nie muszę chyba wspominać,jak bardzo ważne jest ustabilizowanie kolumny - i tu godzina nie będzie przesadą.No i oczywiście kropelkowy odbiór przedgonów.
Po czym - śmiem twierdzić,że otrzymamy naprawdę spirytus, który po rozcieńczeniu do stężenia wódki nie pachnie, jest łagodny - na języku nie czuć procentów a po przełknięciu miło rozgrzewa.Dlatego zawsze rozcieńczam do 43-45% mocy.
P.S. Oczywiście bardzo ważna jest woda do rozcieńczania.Ja używam Żywiec - jak narazie mnie nie zawiodła.
Bardzo starannie przygotowany nastaw - czy to cukrowy czy owocowy.Oczywiście staranne klarowanie aż do uzyskania przeżroczystości wody.W moim przypadku wystarczają 36 godz.Owocówki pozostawiam mętne (z wiadomych powodów - po prostu są destylowane troszkę inaczej jak cukrówki)
1. destylacja nastawu - z odcięciem przed jak i pogonów ( dokładność odciecia przychodzi z czasem po dobrym poznaniu sprzętu i procesu)
2. rektyfikacja wsadu poprzedniego rozcieńczonego do mocy ok.50%
3. rektyfikacja wsadu poprzedniego rozcieńczonego do ok.20%
Dlaczego trzy razy?I dlaczego w tej kolejności?
Ano dlatego, że prowadząc proces jak zaleca większość - dwukrotnie - niestety nie otrzymujemy tego co niektórzy nazywają - spiryt lux , lub "absolut".Otrzymamy oczywiście b.dobry produkt - już konkurujący ze sklepowymi wódkami, ale to ciągle nie to.
Wystarczy rozcieńczyć produkt do 20% i powąchać - nie wspomnę o smaku.
W moim przypadku jestem obdarzony bardzo czułymi zmysłami organoleptycznymi.
Dlatego postanowiłem prowadzić proces jak wyżej.
Rozcieńczając za każdym razem inaczej pozbywamy się coraz to innych niechcianych domieszek, które nabierają właściwości lotnych w tych dedykowanych stężeniach.
Trzeci etap procesu to już jest dopieszczenie i dodatkowe wyeliminowanie składników wchodzących w przedgony czy też pogony z większą dokładnością niż za pierwszym etapem.
Jeśli ktoś tak prowadził , to może potwierdzić że przy trzecim etapie ,ile jeszcze tego "świństwa" znajduje się w destylacie z drugiego gotowania i pod postacią przedgonów eliminujemy z większą dokładnością.
Nie muszę chyba wspominać,jak bardzo ważne jest ustabilizowanie kolumny - i tu godzina nie będzie przesadą.No i oczywiście kropelkowy odbiór przedgonów.
Po czym - śmiem twierdzić,że otrzymamy naprawdę spirytus, który po rozcieńczeniu do stężenia wódki nie pachnie, jest łagodny - na języku nie czuć procentów a po przełknięciu miło rozgrzewa.Dlatego zawsze rozcieńczam do 43-45% mocy.
P.S. Oczywiście bardzo ważna jest woda do rozcieńczania.Ja używam Żywiec - jak narazie mnie nie zawiodła.
Ostatnio zmieniony czwartek, 8 mar 2012, 20:57 przez lesgo58, łącznie zmieniany 3 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Re: Abratek kolumna - ile razy destylujecie?
Także posiadam kolumnę i po pierwszym ''cierpliwym'' pędzeniu również uzyskuję ok 96%.
Gon nie śmierdzi. Można pić, ale to kwestia gustu i zadbania o kaca, bo wszelkie właśnie ''brudy'' go powodują, których nie czuć nie raz w smaku itp.
Drugie pędzenie pokazuje ile syfu jeszcze zostało. Zawsze drugi raz odbieram techniczny spirytus, którego nieprzyjemny szkodliwy zapach znamy.
Również w 2 pogonie zostają smrody, dlatego po 2 destylacji na kolumnie uważam, że dopiero produkt w gardło powinno się lać.
Ale wszystko to kwestia upodobania.
Gon nie śmierdzi. Można pić, ale to kwestia gustu i zadbania o kaca, bo wszelkie właśnie ''brudy'' go powodują, których nie czuć nie raz w smaku itp.
Drugie pędzenie pokazuje ile syfu jeszcze zostało. Zawsze drugi raz odbieram techniczny spirytus, którego nieprzyjemny szkodliwy zapach znamy.
Również w 2 pogonie zostają smrody, dlatego po 2 destylacji na kolumnie uważam, że dopiero produkt w gardło powinno się lać.
Ale wszystko to kwestia upodobania.
Re: Abratek kolumna - ile razy destylujecie?
Według mnie nic nie powinno się przytkac bo przecież w wypełnieniu znajdują opary alkoholu ewentualnie skroplony alkohol spadający w dół....
Takie przynajmniej mam wrażenie..
pozdr...
gotiger pisze:Jeżeli byłaby to czysta, to całkiem możliwe, że dałoby się to odróżnićwaz_2000 pisze:Zastanawiam się czy jak bym postawił przed wyjadaczami tego forum dwa kielonki z psotą, pędzona dwa razy na kolumnie, jeden psota z klarowanego nastawu cukrowego a w drugim z nieklarowanego to czy by wyczuli różnice?
Odnośnie niesklarowanego nastawu - lepiej jest oddzielić większość tego "szuwaksu", aby wypełnienie się nie przytykało
Według mnie nic nie powinno się przytkac bo przecież w wypełnieniu znajdują opary alkoholu ewentualnie skroplony alkohol spadający w dół....
Takie przynajmniej mam wrażenie..
pozdr...
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
-
- Posty: 643
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Abratek kolumna - ile razy destylujecie?
Nie odkryję Hameryki, Ale samogon ZAWSZE był lepszy, czytaj zdrowszy, od sklepowej.
Nawet kiepski "aromatyczny" bimber nie daje Efektu Dnia Następnego
Ale nie ma się co rozwodzić- my to wiemy, i powtarzamy jak mantrę.
A czemu ta akcyzowa gorzałka daje ten efekt?? Oto zagadka.
Chyba ze na forum jest ktoś kto pracuje w gorzelni i zdradzi tą skrywaną tajemnicę
Nawet kiepski "aromatyczny" bimber nie daje Efektu Dnia Następnego
Ale nie ma się co rozwodzić- my to wiemy, i powtarzamy jak mantrę.
A czemu ta akcyzowa gorzałka daje ten efekt?? Oto zagadka.
Chyba ze na forum jest ktoś kto pracuje w gorzelni i zdradzi tą skrywaną tajemnicę
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Abratek kolumna - ile razy destylujecie?
gr000by, uchyliłbyś może rąbka tajemnicy? Pojęcie przewinęło się kilka razy przez forum, ale nie zostało chyba szerzej omówione, może więc Ty, jako nasz "dyżurny alchemik" byś się pokusił? Google zapytany o aromat wódki zwraca głównie wyniki o zaprawkach smakowych.
Wiem że wódki stabilizuje się glicerolem, czy to o niego chodzi? Ale tu znów trudno mi znaleźć jakieś wiarygodne informacje, co właściwie stabilizuje w/w.
Pijąc niektóre sklepówki, na finiszu wyczuwam lekki mdląco-słodki, syntetyczny aromat.
Co ciekawe, wyczułem podobny pijąc ostatnio czerwoną Warkę. Dawno nie piłem masowych koncerniaków i teraz nie wiem czy nie zwracałem na to uwagi wcześniej, czy znów coś "poprawili" w produkcji masowego "piwa". Do tego posmak kojarzący mi się bimbrowo, z niedokładnie odciętym późnym przedgonem i wczesnym pogonem (blee..) ale to akurat chyba efekt stosowania metody HGB w trakcie produkcji.
Wiem że wódki stabilizuje się glicerolem, czy to o niego chodzi? Ale tu znów trudno mi znaleźć jakieś wiarygodne informacje, co właściwie stabilizuje w/w.
Pijąc niektóre sklepówki, na finiszu wyczuwam lekki mdląco-słodki, syntetyczny aromat.
Co ciekawe, wyczułem podobny pijąc ostatnio czerwoną Warkę. Dawno nie piłem masowych koncerniaków i teraz nie wiem czy nie zwracałem na to uwagi wcześniej, czy znów coś "poprawili" w produkcji masowego "piwa". Do tego posmak kojarzący mi się bimbrowo, z niedokładnie odciętym późnym przedgonem i wczesnym pogonem (blee..) ale to akurat chyba efekt stosowania metody HGB w trakcie produkcji.
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Odp: Abratek kolumna - ile razy destylujecie?
Surowce są w ciągu roku różne, a smak wódki musi być taki sam, więc z tego powodu dodatki są dla nich koniecznością.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Abratek kolumna - ile razy destylujecie?
O "aromacie wódki" dowiedziałem się przypadkowo na praktykach. Byłem na wizycie w dziale komponowania i tak jakoś rozmowa z "kompozytorem" zeszła na różne inne tematy i opowiedział mi trochę o tym cudzie techniki. Jest to zestaw sztucznych dodatków smakowo-zapachowych, dodawanych do wódki czystej w celu utrzymania mniej więcej stałego smak i zapachu, ale jego najważniejszym zadaniem jest zwiększyć przydatność do spożycia świeżej wódki, na początku dojrzewania. Generalnie niby takie nic, ale potęguje efekt dnia następnego oraz pozwala robić "dobrą" wódkę z gorszego spirytusu. Był dość popularny (czy dalej jest to nie wiem) w zakładach produkujących Bolsa, Żołądkową, Absolwenta. Skład chemiczny pozostaje tajemnicą producenta, aczkolwiek wiadomo, że nie jest to nic naturalnego .
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 45
- Rejestracja: sobota, 16 lut 2013, 17:50
- Krótko o sobie: Lubie dobre piwo, wino i nie tylko:)
- Lokalizacja: Rzeszów
-
- Posty: 29
- Rejestracja: sobota, 13 wrz 2014, 13:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), jak mogę pomogę,,,
- Ulubiony Alkohol: własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: WLKP.
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz