Zacier z czerstwego chleba
-
Autor tematu - Posty: 39
- Rejestracja: sobota, 30 kwie 2011, 01:05
- Krótko o sobie: Jestem atrystą i wynalazcą.
- Ulubiony Alkohol: Własne wyroby
- Status Alkoholowy: Wynalazca
- Lokalizacja: Kraków
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
- Kontakt:
Pytanie. Czy chleb nadaje się na surowiec do sporządzenia zacieru? Można zdobyć większą ilość czerstwego prawie za darmo lub za darmo. Czy chleb zawiera konserwanty? Jak powinienem przygotować taki ewentualny zacier z pieczywa?
Z bimbrownictwem jest jak z prohibicją. Tyle że 90 lat temu. I znowu jesteśmy 100 lat za murzynami.
-
- Posty: 5381
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Zacier z czerstwego chleba
Teoretycznie mógłbyś spróbować potraktować taki rozgotowany chlebuś enzymami.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: Zacier z czerstwego chleba
Na chlebie fermentuje kwas chlebowy. Robiłem kilka razy. Należy on do napojów niskoalkoholowych, 1-2 %. Normalnie daje się drożdże babuni i zostawia na dobę. Kiedyś chciałem sprawdzić, czy nie da się takiego kwasu przygotować przy użyciu zakwasu do chleba. Dałem 2 łyżki zakwasu, wysuszony chleb z pół kg i cukru chyba z 200g, 4 litry wody. Po upływie doby stwierdzam, że ciągle fermentuje. Chciałem sprawdzić jak długo więc wlałem to do balonika szklanego i założyłem rurkę. Fermentowało to świństwo chyba z miesiąc i wyszedł produkt który wykręcał gębę( taki kwaśny), ale zapach winny. Zlałem do butelek i poszedł do piwnicy. Po pewnym czasie postanowiłem coś z tym zrobić. Do picia się nie nadaje no to do gara. Oczywiście za pomocą rurki bo produkt był wyklarowany ale na dnie był osad. Wyszło 0,5 butelki paliwa rakietowego. Zapach rozpuszczalnika. Poszło do do drugiego gotowania razem z pogonami z cukrówki i wyszedł przedni spiryt.