Nie pomyliłem. Opisałem wg etykiet.
Zapach alembika
-
- Posty: 1064
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 84 razy
- Otrzymał podziękowanie: 258 razy
Re: Zapach alembika
Jak tak czytam że wszędzie pogon to zaczynam podejrzewać że kolega po prostu za mocno grzeje i wywala do chłodnicy za szerokie spektrum. Utwierdza mnie to w przekonaniu że alembiq poza tym że jest z tfu metalu jest również maszyną zbyt prostą czy też zbyt prymitywną - stąd zapewne kolejnym etapem była kolumna półkowa dająca duzo bogatsze mośliwości separacji niż tylko zwykłe czucie - proponuję autorowi tematu zmniejszenie mocy grzania o połowę i odbiór do max 150 ml pojemników - jesli znajdzie pomiedzy nimi cos co nie smierdzi pozna przyczynę
Ostatnio zmieniony wtorek, 25 cze 2024, 08:12 przez zielonka, łącznie zmieniany 1 raz.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
- Posty: 3079
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 140 razy
- Otrzymał podziękowanie: 568 razy
-
- Posty: 2860
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 309 razy
- Otrzymał podziękowanie: 446 razy
- Kontakt:
Re: Zapach alembika
Więc polecam taki sprzęt:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 1064
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 84 razy
- Otrzymał podziękowanie: 258 razy
Re: Zapach alembika
Piękny piękny - i jak widać dopiero kilka półek gwarantuje jaki taki produkt -dodatkowo podejrzewam że większość jest tylko pokryta tfu metalem . powyżej destylarnia coppercraft ze zdjęcia Jana od środka. Odnoszę wrażenie że powoli odchodzą od tfu metalu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony niedziela, 30 cze 2024, 18:01 przez zielonka, łącznie zmieniany 3 razy.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
- Posty: 2860
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 309 razy
- Otrzymał podziękowanie: 446 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 1064
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 84 razy
- Otrzymał podziękowanie: 258 razy
Re: Zapach alembika
A dajcie se chłopaki na luz trochę bo nie o tym jest temat a coppercrafty same opisały że zakupiły wydajniejszy destylator ze zbio0rnikiem z KO a rurą miedzianą więc coby kij wam w oko wsadzić napisałem ze pewnie powoli uciekają od tfu metalu. Zbiornik na zamieszczonym przeze mnie zdjęciu ma na sobie niestety kawał czerwonego metalu. Tyle że mało to przypomina alembikową gruszkę. Pewnie jednak gdyby KO dawała się tak łatwo kształtować jak czerwona plastelina zamówiliby i górę z KO.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
- Posty: 1634
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 220 razy
- Otrzymał podziękowanie: 378 razy
Re: Zapach alembika
Wyczyściłem, wypłukałem, zalałem kwaskiem cytrynowym... i nic. Dopiero kombinacja woda utleniona plus kwasek plus temperatura spowodowała, że zaczęła się reakcja i czaszy (odwróconej) zaczęły wydobywać się bąble, a po 30 minutach zielony płyn miał już intensywny kolor. Zapach znikł.
Ja jednak skupiłbym się na kwestii czyszczenia. Wpadł mi w ręce alembik kolegi. Po otwarciu czaszy - smród srebrolu. Specyficzny smród, który zostaje na skórze, charakterystyczny dla procesów najczęściej z żytem. Widać to na sprężynkach miedzianych szczególnie podczas odpędu. Tutaj więcej na ten temat: post120001.html#p120001Eszte pisze: ↑poniedziałek, 3 cze 2024, 19:21
Kilka ostatnich destylacji, robiłem mam wrażenie, że na bardzo dokładnie oczyszczonym sprzęcie - bo podejrzewałem, że to wina niedoczyszczonego sprzętu, ale... nie mam pojęcia jak miałbym go bardziej oczyścić...
Kocioł alembika, jak jest pierwsza destylacja (kolorowy nastaw) oczyszczam mechanicznie, bardzo delikatnie miekką mikrofibrą.
Powtórne/kolejne destylacje (czyste/białe) "aktywnym tlenem", kwasek cytrynowy. Dokładnie płuczę po kilka razy - w środku ładnie połyskuje. Czaszę i rurę odpędową tyle ile jestem w stanie dłonią, czyszczę mechanicznie ściereczką, a dalej przepłukuję kwaskiem i "aktywnym tlenem" tak jak kocioł.
Wyczyściłem, wypłukałem, zalałem kwaskiem cytrynowym... i nic. Dopiero kombinacja woda utleniona plus kwasek plus temperatura spowodowała, że zaczęła się reakcja i czaszy (odwróconej) zaczęły wydobywać się bąble, a po 30 minutach zielony płyn miał już intensywny kolor. Zapach znikł.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 1093
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 142 razy
Re: Zapach alembika
Dostałem jakiś czas temu próbki. Co miało zostać o pogonach napisane już napisano. Drgranatt przekazując mi próbki zwrócił uwagę być może na przyczynę - rzeczywista moc każdej z próbek jest niższa od deklarowanej. Być może jest odbierane na wskazanie niezbyt precyzyjnego alkoholomierza stąd łapanie pogonów.
P.S. Miło mi się zrobiło wąchając cukier. Aż mi się zatęskniło za starym, poczciwym, acz rzetelnie zrobionym bimbrem
P.S. Miło mi się zrobiło wąchając cukier. Aż mi się zatęskniło za starym, poczciwym, acz rzetelnie zrobionym bimbrem
Potajemne gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.