Bufor stabilizująco wzmacniający a sterownik automatyczny
Re: Bufor stabilizująco wzmacniający a sterownik automatyczny
Serwus
Uważam, że bufor to rezerwuar spirytusu jest i do kolumny uwalnia go, uzupełniając ubogie pary ze zbiornika w dalszej części procesu. W ten sposob, znaczaco go wspiera, stabilizując stałym i prawie niezmiennym tempem odbioru. Ważne jest też to, że zatrzymuje pogony, co przekłada się na krótszy czas procesu, jakość i ilość urobku. Więc co przeszkadza, żeby mieć zarówno bufor jak i sterownik? Moim zdaniem, jedno z drugim niema nic wspólnego i nie będą z sobą oba te tematy kolidować. Chyba, że ten sterownik, kontroluje też pracę bufora? Wtedy to już inna baja
Uważam, że bufor to rezerwuar spirytusu jest i do kolumny uwalnia go, uzupełniając ubogie pary ze zbiornika w dalszej części procesu. W ten sposob, znaczaco go wspiera, stabilizując stałym i prawie niezmiennym tempem odbioru. Ważne jest też to, że zatrzymuje pogony, co przekłada się na krótszy czas procesu, jakość i ilość urobku. Więc co przeszkadza, żeby mieć zarówno bufor jak i sterownik? Moim zdaniem, jedno z drugim niema nic wspólnego i nie będą z sobą oba te tematy kolidować. Chyba, że ten sterownik, kontroluje też pracę bufora? Wtedy to już inna baja
-
- Posty: 30
- Rejestracja: środa, 20 lut 2019, 23:19
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Bufor stabilizująco wzmacniający a sterownik automatyczny
Również jak przedmówca zastanawiam się nad buforem. Posiadam Aabratek z katalizatorem wypełnionym sprężynkami miedzianymi plus chłodnica lebiega. Całość procesu kontrolowana za pomocą sterownika Pamel PRM+.
U mnie proces wygląda następująco.
1. Po ustabilizowaniu odbieram 100ml z zaworku pod chłodnicą to idzie w kanał
2. Następnie odbieram jeszcze 250-350 ml na drugi proces
3. Po odebraniu czekam aż się ustabilizuje zwykle z 15 min i temp już nie skacze
4. Ustawiam temp wyłączenia zaworu, około o 0.45 stopnia wyższą niż temperatura ustabilizowana na 10 półce
5. Załączam automat.
6 .„Serce” odbierane jest a aż w KEG temp osiągnie 97stopni.wówczas automat wyłącza proces
7. Zmodyfikowałem troszeczkę proces i tą temperaturę przestawiłem na 99.5 i w momencie jak w KEGu jest około 97 stopni to wyłączam automatyczny odbiór ( ręcznie) i zaczynam odbiór z zaworu pod chłodnicą i jest to surówka na drugi raz. Zwykle tego wychodzi mi ze 2l.
Zastanawiam się czy przy zastosowaniu bufora mógłbym to bardziej zautomatyzować i odbierać „serce” do 99 stopni.
Czy koś ma doświadczenie w tym temacie?
U mnie proces wygląda następująco.
1. Po ustabilizowaniu odbieram 100ml z zaworku pod chłodnicą to idzie w kanał
2. Następnie odbieram jeszcze 250-350 ml na drugi proces
3. Po odebraniu czekam aż się ustabilizuje zwykle z 15 min i temp już nie skacze
4. Ustawiam temp wyłączenia zaworu, około o 0.45 stopnia wyższą niż temperatura ustabilizowana na 10 półce
5. Załączam automat.
6 .„Serce” odbierane jest a aż w KEG temp osiągnie 97stopni.wówczas automat wyłącza proces
7. Zmodyfikowałem troszeczkę proces i tą temperaturę przestawiłem na 99.5 i w momencie jak w KEGu jest około 97 stopni to wyłączam automatyczny odbiór ( ręcznie) i zaczynam odbiór z zaworu pod chłodnicą i jest to surówka na drugi raz. Zwykle tego wychodzi mi ze 2l.
Zastanawiam się czy przy zastosowaniu bufora mógłbym to bardziej zautomatyzować i odbierać „serce” do 99 stopni.
Czy koś ma doświadczenie w tym temacie?
-
- Posty: 30
- Rejestracja: środa, 20 lut 2019, 23:19
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Bufor stabilizująco wzmacniający a sterownik automatyczny
Ogólnie trochę czytałem.
Wczoraj przeprowadziłem testowy proces inny niż zwykle. Wyglądało to następująco:
1. Początek normalnie jak zwykle, stabilizacja kolumny ,odbiór 100 ml i „w kanał” a następnie kolejne 300-400 ml do kolejnego przebiegu.
2. Po ustabilizowaniu kolumny ustawiłem temperaturę wyłączenia zaworu o 0.2 stopnia wyższą niż temperatura stabilizacji, w moim przypadku było to 78.64.
3. Załączyłem automat no i tak sobie kapało aż do momentu kiedy w KEG miałem 98.5 stopnia. Zwykle odbierałem serce do 97 stopni a następnie resztę z zaworu pod chłodnicą do końca procesu.
4. Przy takiej temperaturze w KEG oraz ustawionej temperaturze wyłączenia zaworu , zaworek już za bardzo nie chciał puszczać a że była już późna pora i nie chciało mi się czekać to resztę odebrałem z zaworu pod głowicą, około 800 ml (85-90Volt) do momentu osiągnięcia w KEG 99 stopni.
Cały proces do momentu osiągnięcia 98.5 stopnia trwał 8h plus kolejne około 30 minut odbierania z zaworu pod głowicą. Wcześniej zamykałem cały proces (serce + pogony) w max 8h.
Myślę , że jeżeli byłbym bardziej cierpliwy to automatycznie proces zakończyłby się w sumie po 9-10 h ponieważ w końcówce już słabo leci.
Teraz zastanawiam się czy stosując bufor będę w stanie bardziej płynnie, stabilnie odbierać produkt w końcówce procesu oraz czy przez zastosowanie bufora proces będzie przebiegał płynniej , stabilniej , skróci się np. z tych 8-9 h do np. 7 h. W większości czasu w końcówce procesu elektrozawór był zamknięty ponieważ temp na „10 półce ” przekraczała ustaloną 78.64 stopnia.
Wczoraj przeprowadziłem testowy proces inny niż zwykle. Wyglądało to następująco:
1. Początek normalnie jak zwykle, stabilizacja kolumny ,odbiór 100 ml i „w kanał” a następnie kolejne 300-400 ml do kolejnego przebiegu.
2. Po ustabilizowaniu kolumny ustawiłem temperaturę wyłączenia zaworu o 0.2 stopnia wyższą niż temperatura stabilizacji, w moim przypadku było to 78.64.
3. Załączyłem automat no i tak sobie kapało aż do momentu kiedy w KEG miałem 98.5 stopnia. Zwykle odbierałem serce do 97 stopni a następnie resztę z zaworu pod chłodnicą do końca procesu.
4. Przy takiej temperaturze w KEG oraz ustawionej temperaturze wyłączenia zaworu , zaworek już za bardzo nie chciał puszczać a że była już późna pora i nie chciało mi się czekać to resztę odebrałem z zaworu pod głowicą, około 800 ml (85-90Volt) do momentu osiągnięcia w KEG 99 stopni.
Cały proces do momentu osiągnięcia 98.5 stopnia trwał 8h plus kolejne około 30 minut odbierania z zaworu pod głowicą. Wcześniej zamykałem cały proces (serce + pogony) w max 8h.
Myślę , że jeżeli byłbym bardziej cierpliwy to automatycznie proces zakończyłby się w sumie po 9-10 h ponieważ w końcówce już słabo leci.
Teraz zastanawiam się czy stosując bufor będę w stanie bardziej płynnie, stabilnie odbierać produkt w końcówce procesu oraz czy przez zastosowanie bufora proces będzie przebiegał płynniej , stabilniej , skróci się np. z tych 8-9 h do np. 7 h. W większości czasu w końcówce procesu elektrozawór był zamknięty ponieważ temp na „10 półce ” przekraczała ustaloną 78.64 stopnia.
-
- Posty: 229
- Rejestracja: sobota, 23 lut 2013, 17:01
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 32 razy
Re: Bufor stabilizująco wzmacniający a sterownik automatyczny
Bufor na plus ale nie jest to turbo do magicznego skrócenia procesu.
Najdłużej trwa utrzymanie stabilnej 10p na koniec procesu i do końca odbieranie +96%, pompowanie kolumny aby odebrać do ostatniej kropli. Po co? Jak chcesz skrócić ten czas to traktuj do 98°C jako dobre a wszystko powyżej tej temp w kegu odbieraj do następnej rektyfikacji aby odzyskać %.
Mając bufor który pozwala mi stabilnie odbierać do ponad 99°C w kegu świadomie kończę przy 98-98.5°C w kegu a resztę odbieram do następnej rektyfikacji. Robię to ponieważ koniec procesu mimo stabilnej 10p jest wyczuwalnie gorszy od serca. Kompromis dzięki któremu nie tracę na jakości.
Możesz i chcesz to dołóż bufor.
Najdłużej trwa utrzymanie stabilnej 10p na koniec procesu i do końca odbieranie +96%, pompowanie kolumny aby odebrać do ostatniej kropli. Po co? Jak chcesz skrócić ten czas to traktuj do 98°C jako dobre a wszystko powyżej tej temp w kegu odbieraj do następnej rektyfikacji aby odzyskać %.
Mając bufor który pozwala mi stabilnie odbierać do ponad 99°C w kegu świadomie kończę przy 98-98.5°C w kegu a resztę odbieram do następnej rektyfikacji. Robię to ponieważ koniec procesu mimo stabilnej 10p jest wyczuwalnie gorszy od serca. Kompromis dzięki któremu nie tracę na jakości.
Możesz i chcesz to dołóż bufor.
-
- Posty: 30
- Rejestracja: środa, 20 lut 2019, 23:19
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Bufor stabilizująco wzmacniający a sterownik automatyczny
Dziękuję za rzeczowe i solidne wyjaśnienie tematu.
Rozumiem , że nie zrobię turbo procesu bo się po prostu nie da. Zastanawiam się jak można coś polepszyć Myślę ze te 98 stopni o których piszesz to dobra granica i tak się trzeba będzie ustawiać.
Czy w swojej psotnicy masz automat , czy może ręcznie wszystkim sterujesz? Jakie wahania temperatury masz na 10 półce podczas procesu?
Rozumiem , że nie zrobię turbo procesu bo się po prostu nie da. Zastanawiam się jak można coś polepszyć Myślę ze te 98 stopni o których piszesz to dobra granica i tak się trzeba będzie ustawiać.
Czy w swojej psotnicy masz automat , czy może ręcznie wszystkim sterujesz? Jakie wahania temperatury masz na 10 półce podczas procesu?
-
- Posty: 2392
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 636 razy
- Otrzymał podziękowanie: 586 razy
Re: Bufor stabilizująco wzmacniający a sterownik automatyczny
Opisz dokładniej sprzęt (kocioł, grzanie, średnica i wysokość kolumny, położenie termometrów i odbiorów, typ głowicy) i sposób prowadzenia procesu (% i ilość wsadu, moc robocza, wielkość odbioru, ilość serca, przedgonów i pogonów). Polepszyć najczęściej zawsze coś można tylko trzeba coś więcej wiedzieć niż podałeś.
Ostatnio zmieniony piątek, 10 maja 2024, 11:39 przez Szlumf, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2617
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 236 razy
- Otrzymał podziękowanie: 455 razy
Re: Bufor stabilizująco wzmacniający a sterownik automatyczny
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 229
- Rejestracja: sobota, 23 lut 2013, 17:01
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 32 razy
Re: Bufor stabilizująco wzmacniający a sterownik automatyczny
Możliwe że masz źle dobraną moc do odbioru stąd wahania lub nie robisz korekty w czasie odbioru jak ubywa z kega... Teoria jest ważna ale doświadczenia nic nie zastąpi. Cukier to idealny materiał do nauki ale prędzej czy później się znudzi
Jak chcesz wyeliminować błędy które możliwe że nieświadomie robisz to zasugeruj się do posta kolegi Szlumf'a.
Co do samej temp ~98°C to nie jest koniec procesu tylko w tym momencie podmieniam damę na odbiór pod OLMem i wszystko co wyciągnę od tej chwili przeznaczam do następnej rektyfikacji aby odzyskać co dobre.
Nie zrozum mnie źle, ale do wyczerpania tematu jest daleka droga i sporo sposobów na jej pokonanie. Teraz prowadzisz proces na 10p jak będziesz miał bufor to będziesz mógł prowadzić na jego wskazania i tym samym wyeliminować skoki na 10p które zasugerowałeś że masz.
Możliwe że masz źle dobraną moc do odbioru stąd wahania lub nie robisz korekty w czasie odbioru jak ubywa z kega... Teoria jest ważna ale doświadczenia nic nie zastąpi. Cukier to idealny materiał do nauki ale prędzej czy później się znudzi
Jak chcesz wyeliminować błędy które możliwe że nieświadomie robisz to zasugeruj się do posta kolegi Szlumf'a.
Co do samej temp ~98°C to nie jest koniec procesu tylko w tym momencie podmieniam damę na odbiór pod OLMem i wszystko co wyciągnę od tej chwili przeznaczam do następnej rektyfikacji aby odzyskać co dobre.
-
- Posty: 30
- Rejestracja: środa, 20 lut 2019, 23:19
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Bufor stabilizująco wzmacniający a sterownik automatyczny
Dość często czytając forum spotykam wielu "generatorów postów", którzy nie mają za wiele do powiedzenia a tylko piszą posty w stylu " .. to już było.. ", "..użyj szukajki... ".. poczytaj na forum."
Do posta kolegi Szlumf'a odniosę się na czasie jak wszytko sobie pomierzę bo z głowy wszystkiego nie pamiętam.
Oczywiście rozumiem ,że temat jest obszerny . Jestem wdzięczny fachowe podejście do tematu, rzeczowe odpowiedzi.
Dość często czytając forum spotykam wielu "generatorów postów", którzy nie mają za wiele do powiedzenia a tylko piszą posty w stylu " .. to już było.. ", "..użyj szukajki... ".. poczytaj na forum."
Do posta kolegi Szlumf'a odniosę się na czasie jak wszytko sobie pomierzę bo z głowy wszystkiego nie pamiętam.
-
- Posty: 30
- Rejestracja: środa, 20 lut 2019, 23:19
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Bufor stabilizująco wzmacniający a sterownik automatyczny
Poniżej uzupełnienie opisu kolumny Aabratek OVM:
- KEG 50l
- katalizator wypełniony 18-19cm Cu
- termometr w odległości 53 cm od KEGa, na podstawie tego termometru prowadzony jest proces
- 158 cm cm od KEGa do końca kolumny
- obniżony odbiór na 116 centymetrze licząc od otworu w KEGu
- około 110 cm wypełnione sprężynkami KO
- wziernik ze szkiełka na górze kolumny
- chłodnica Liebiga
- moc grzałek 3.5 KW, regulator Pamel PRM+
- średnica kolumny 60,3 mm
- jeden termometr w KEGu, jeden w głowicy
- wsad około 48l ( 30kg cukru=> 100 l)
Opis procesu dwa posty wyżej.
Jako uzupełnienie dodam, że 100% mocy grzałki grzeją do momentu aż w KEGu temperatura osiągnie 87 stopni, następnie moc redukowana jest przez sterownik do 60%.
Zwykle ze tego co robię wychodzi około 6,5 do 7l serca, około 300-400 ml przedgonów do drugiego procesu, oraz około 1,5-2l pogonów takich około 75% (w zależności jak mocno odkręcę zaworek pod głowicą)
...................Szlumf pisze: ↑piątek, 10 maja 2024, 09:03Opisz dokładniej sprzęt (kocioł, grzanie, średnica i wysokość kolumny, położenie termometrów i odbiorów, typ głowicy) i sposób prowadzenia procesu (% i ilość wsadu, moc robocza, wielkość odbioru, ilość serca, przedgonów i pogonów). Polepszyć najczęściej zawsze coś można tylko trzeba coś więcej wiedzieć niż podałeś.
Poniżej uzupełnienie opisu kolumny Aabratek OVM:
- KEG 50l
- katalizator wypełniony 18-19cm Cu
- termometr w odległości 53 cm od KEGa, na podstawie tego termometru prowadzony jest proces
- 158 cm cm od KEGa do końca kolumny
- obniżony odbiór na 116 centymetrze licząc od otworu w KEGu
- około 110 cm wypełnione sprężynkami KO
- wziernik ze szkiełka na górze kolumny
- chłodnica Liebiga
- moc grzałek 3.5 KW, regulator Pamel PRM+
- średnica kolumny 60,3 mm
- jeden termometr w KEGu, jeden w głowicy
- wsad około 48l ( 30kg cukru=> 100 l)
Opis procesu dwa posty wyżej.
Jako uzupełnienie dodam, że 100% mocy grzałki grzeją do momentu aż w KEGu temperatura osiągnie 87 stopni, następnie moc redukowana jest przez sterownik do 60%.
Zwykle ze tego co robię wychodzi około 6,5 do 7l serca, około 300-400 ml przedgonów do drugiego procesu, oraz około 1,5-2l pogonów takich około 75% (w zależności jak mocno odkręcę zaworek pod głowicą)
Ostatnio zmieniony niedziela, 12 maja 2024, 22:03 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 404
- Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
- Podziękował: 112 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Bufor stabilizująco wzmacniający a sterownik automatyczny
48l w kegu 50l, po rozgrzaniu zawartość kega gotuje się Tobie w kolumnie. Szczęście ze gęstego nie gotujesz bo eksplozja nieunikniona.
W skrócie, Kolega robi wszystko żeby być w porannych wiadomosciach" 44l w kegu 50 l to maksimum (zapomniałeś o rozszerzalności cieplnej płynu).
W skrócie, Kolega robi wszystko żeby być w porannych wiadomosciach" 44l w kegu 50 l to maksimum (zapomniałeś o rozszerzalności cieplnej płynu).
-
- Posty: 30
- Rejestracja: środa, 20 lut 2019, 23:19
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Bufor stabilizująco wzmacniający a sterownik automatyczny
Dlatego gęstego nie gotuje. Mniej więcej 48l to max często mniej. Jeżeli jest więcej niż 48 to jest problem ze stabilizacją kolumny (testowane ). Z tym zalaniem to faktycznie , zacznę mniej zalewać to może że produkt końcowy polepszy bo z tą eksplozją o której piszesz przy otwartym układzie to lekka przesada.AAmatorek pisze: ↑poniedziałek, 13 maja 2024, 06:54 48l w kegu 50l, po rozgrzaniu zawartość kega gotuje się Tobie w kolumnie. Szczęście ze gęstego nie gotujesz bo eksplozja nieunikniona.
W skrócie, Kolega robi wszystko żeby być w porannych wiadomosciach" 44l w kegu 50 l to maksimum (zapomniałeś o rozszerzalności cieplnej płynu).
-
- Posty: 2392
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 636 razy
- Otrzymał podziękowanie: 586 razy
Re: Bufor stabilizująco wzmacniający a sterownik automatyczny
By zoptymalizować proces pod względem jakości choć niekoniecznie czasu zmienił bym:
- o ilości wsadu napisał Ci już kolega @AAmatorek . Od siebie dodam, że wsad jest trochę za mocny i w związku z tym ma sporo zanieczyszczeń. Ja robię 25kg na 110l.
- uściślij czy te 158cm to odległość od kega do końca rury czy całej kolumny z głowicą. Jeżeli całej kolumny to jak się da bym podwyższył rurę.
- do katalizatora sprężynki nierdzewne zamiast miedzi. Przy cukrówkach miedź jest zbędna.
- zamienił OVM na OLM i umieścił go tak by nad nim było ze 20-30cm wypełnienia licząc zasypany wziernik a pod nim minimum 110cm. Jeżeli przedłużysz kolumnę to to najlepiej proporcjonalnie nad i pod.
- nie dodawaj przedgonów do drugiego procesu tylko gromadź z pogonami i osobno rektyfikuj.
- nie napisałeś jak długo stabilizujesz i jak odbierasz przedgony (zrzuty czy kropelkowo). Termometr prowadzący masz dość wysoko więc ja bym stabilizował do momentu gdy przez jakieś 8 minut temperatura na mim będzie stała.
- nie zalewasz kolumny przed stabilizacją. Spróbuj z zalewaniem.
- nie napisałeś jakiej wielkości masz jeziorko.
- nie napisałeś jaki odbiór masz ustawiony.
Co do bufora to pewnie skróci czas procesu ale by nie wprowadzał zanieczyszczeń do urobku to musi być dobrze zbudowany i prowadzony. W mojej ocenie najlepszy jest bufor w kotle, drugi to bufor z pompą gazową ciut lepszy od bufora z wąsami.
Nigdy nie pracowałem na automacie ale myślę, ze kolega @boxer1981228 i jego posty w temacie bufora trochę Ci wyjaśnią.
- o ilości wsadu napisał Ci już kolega @AAmatorek . Od siebie dodam, że wsad jest trochę za mocny i w związku z tym ma sporo zanieczyszczeń. Ja robię 25kg na 110l.
- uściślij czy te 158cm to odległość od kega do końca rury czy całej kolumny z głowicą. Jeżeli całej kolumny to jak się da bym podwyższył rurę.
- do katalizatora sprężynki nierdzewne zamiast miedzi. Przy cukrówkach miedź jest zbędna.
- zamienił OVM na OLM i umieścił go tak by nad nim było ze 20-30cm wypełnienia licząc zasypany wziernik a pod nim minimum 110cm. Jeżeli przedłużysz kolumnę to to najlepiej proporcjonalnie nad i pod.
- nie dodawaj przedgonów do drugiego procesu tylko gromadź z pogonami i osobno rektyfikuj.
- nie napisałeś jak długo stabilizujesz i jak odbierasz przedgony (zrzuty czy kropelkowo). Termometr prowadzący masz dość wysoko więc ja bym stabilizował do momentu gdy przez jakieś 8 minut temperatura na mim będzie stała.
- nie zalewasz kolumny przed stabilizacją. Spróbuj z zalewaniem.
- nie napisałeś jakiej wielkości masz jeziorko.
- nie napisałeś jaki odbiór masz ustawiony.
Co do bufora to pewnie skróci czas procesu ale by nie wprowadzał zanieczyszczeń do urobku to musi być dobrze zbudowany i prowadzony. W mojej ocenie najlepszy jest bufor w kotle, drugi to bufor z pompą gazową ciut lepszy od bufora z wąsami.
Nigdy nie pracowałem na automacie ale myślę, ze kolega @boxer1981228 i jego posty w temacie bufora trochę Ci wyjaśnią.
-
- Posty: 30
- Rejestracja: środa, 20 lut 2019, 23:19
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Bufor stabilizująco wzmacniający a sterownik automatyczny
@Szlumf
Ilość wsadu zmniejszę. Jeżeli chodzi o moc to z jakiego BLG startujecie? U siebie to mi wychodzi tak jak mierzę czasami około 26. Gdzieś tam na forum czytałem że najlepiej 22-23 wówczas podobno nie wychodzi produkt taki ostry.
Jeżeli chodzi rurę to 158 cm mierząc od końca gwintu w KEGu to momentu gdzie zaczyna się chłodnica. Nie uwzględniałem chłodnicy w pomiarach.
Jeżeli chodzi o przedgony i pogony to tak robię, gromadzę i puszczam wszystko osobno.
Proces wygląda następująco:
1. Jeżeli temperatura na „10 półce ” jest stabilna przez 10-15 minut wówczas zaczynam odbiór przedgonów. Najpierw odbieram około 100 ml, przez około 10 min, które lądują w kanale. Następnie do innego naczynia jeszcze 300-400 ml z tą samą prędkością.
2. Po zakończeniu punktu 1 czekam około 10-15 min aż temperatura na „10 półce ” będzie stała i nie będzie skakać.
3. Ustawiam temperaturę wyłączenia zaworu o 0.2 stopnia wyższą niż tak którą wskazuje mi termometr na „10 półce” oraz załączam automat.
4. Na sterowniku ustawiam temp 98,5 stopnia i mniej więcej do tej temperatury odbieram serce . Podczas kolejnego procesu zmniejszę na 98 stopni.
5. Po osiągnieciu temperatury w KEGu 98,5 stopnia zamykam odbiór serca i zaczynam odbiór z zaworu pod głowicą na kolejny przebieg.
Nie wiem jakie mam jeziorko, będę musiał jakoś to sobie pomierzyć
Odbiór automatyczny mam taki jaki puszcza elektrozawór. Nie mierzyłem ale myślę ze będzie to 25ml. Podczas kolejnego procesu pomierzę.
Jeżeli zastosowałbym bufor to mam pytanko co wtedy z filtrem katalitycznym. Czy można go wykorzystać tak jak wcześniej pisałeś podwyższając kolumnę i czy można zamontować go powyżej bufora czy go zdemontować?
Ilość wsadu zmniejszę. Jeżeli chodzi o moc to z jakiego BLG startujecie? U siebie to mi wychodzi tak jak mierzę czasami około 26. Gdzieś tam na forum czytałem że najlepiej 22-23 wówczas podobno nie wychodzi produkt taki ostry.
Jeżeli chodzi rurę to 158 cm mierząc od końca gwintu w KEGu to momentu gdzie zaczyna się chłodnica. Nie uwzględniałem chłodnicy w pomiarach.
Jeżeli chodzi o przedgony i pogony to tak robię, gromadzę i puszczam wszystko osobno.
Proces wygląda następująco:
1. Jeżeli temperatura na „10 półce ” jest stabilna przez 10-15 minut wówczas zaczynam odbiór przedgonów. Najpierw odbieram około 100 ml, przez około 10 min, które lądują w kanale. Następnie do innego naczynia jeszcze 300-400 ml z tą samą prędkością.
2. Po zakończeniu punktu 1 czekam około 10-15 min aż temperatura na „10 półce ” będzie stała i nie będzie skakać.
3. Ustawiam temperaturę wyłączenia zaworu o 0.2 stopnia wyższą niż tak którą wskazuje mi termometr na „10 półce” oraz załączam automat.
4. Na sterowniku ustawiam temp 98,5 stopnia i mniej więcej do tej temperatury odbieram serce . Podczas kolejnego procesu zmniejszę na 98 stopni.
5. Po osiągnieciu temperatury w KEGu 98,5 stopnia zamykam odbiór serca i zaczynam odbiór z zaworu pod głowicą na kolejny przebieg.
Nie wiem jakie mam jeziorko, będę musiał jakoś to sobie pomierzyć
Odbiór automatyczny mam taki jaki puszcza elektrozawór. Nie mierzyłem ale myślę ze będzie to 25ml. Podczas kolejnego procesu pomierzę.
Jeżeli zastosowałbym bufor to mam pytanko co wtedy z filtrem katalitycznym. Czy można go wykorzystać tak jak wcześniej pisałeś podwyższając kolumnę i czy można zamontować go powyżej bufora czy go zdemontować?
-
- Posty: 30
- Rejestracja: środa, 20 lut 2019, 23:19
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Bufor stabilizująco wzmacniający a sterownik automatyczny
Odnośnie bufora to noszę się z zamiarem zamontowania zwykłego jak np pod ponizszym linkiem https://www.olx.pl/d/oferta/bufor-wzmac ... VGmFV.html.
Nie planuję "grubych" przeróbek. Co masz na myśli pisząc " bufor dobrze zbudowany"? Na co należy zwrócić uwagę?
Nie planuję "grubych" przeróbek. Co masz na myśli pisząc " bufor dobrze zbudowany"? Na co należy zwrócić uwagę?
-
- Posty: 404
- Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
- Podziękował: 112 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Bufor stabilizująco wzmacniający a sterownik automatyczny
ten jest nie ocieplony, ale moze to dobrze ?
bufor musi mieć odpowiednia pojemność, dogrzanie, ocieplenie i cyrkulacje i wydaje mi się , że nie może być również przegrzewany.
Lepiej napisz do kogoś z polecanych z forum. Pewnie nawet taniej zrobi i będzie dzialać
ten jest nie ocieplony, ale moze to dobrze ?
bufor musi mieć odpowiednia pojemność, dogrzanie, ocieplenie i cyrkulacje i wydaje mi się , że nie może być również przegrzewany.
Lepiej napisz do kogoś z polecanych z forum. Pewnie nawet taniej zrobi i będzie dzialać
-
- Posty: 2392
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 636 razy
- Otrzymał podziękowanie: 586 razy
Re: Bufor stabilizująco wzmacniający a sterownik automatyczny
Sądząc po lakonicznym opisie ten z linku jest kiepski. Tak jak napisał wcześniej AAmatorek skontaktuj się z polecanymi na forum wykonawcami. Możesz też w tym temacie zapytać użytkowników czyj wyrób polecają z własnego doświadczenia.
-
- Posty: 30
- Rejestracja: środa, 20 lut 2019, 23:19
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Bufor stabilizująco wzmacniający a sterownik automatyczny
Dobra uwaga. Gdzie zakupiliście swoje bufory i jakie polecacie?Będę wdzięczny za opinie.
EDIT:
Pogrzebałem na forum i znalazłem kilka namiarów.
EDIT:
Pogrzebałem na forum i znalazłem kilka namiarów.
Ostatnio zmieniony środa, 15 maja 2024, 05:21 przez szaryw, łącznie zmieniany 1 raz.