Witam
Jakiś czas temu zakupiłem tani sprzęt na allegro do destylacji i postanowilem sprawdzic jak smakuje alkohol wlasnej roboty.
Przygotowałem standardowy nastaw 1410 w 2 bańkach po wodzie na drożdżach babuni i po 12 dniach gdy przestały sie wydobywac gazy przystąpiłem do psocenia. Pierwsza destylacja 5 l. trwała jakieś 10h ponieważ nastaw strasznie się pienił i przy każdej próbie podniesienia trochę temperatury podgrzewania odrazu piana szla w rurki i zanieczysczała aparaturke. Maksymalna szybkość jak mogłem uzyskać to jakies 1-2 krople na 5 sekund. Dodam jeszcze ze używam kamyczków wrzennych zrobionych z bezpiecznika elektrycznego, apararurka jest szklana. Kolejna destylacja przebiegła o wiele szybciej a destylat się niepienił wcale. Moze mi ktos powiedzieć dlaczego za pierwszym razem nastaw tak sie pienił ???? Nastaw nie był klarowany czy to był powód????
Pieniący sie nastaw przy pierwszej destylacji
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Pieniący sie nastaw przy pierwszej destylacji
Jeśli nawet nastaw się pienił, to fakt, że destylowałeś 5L przez 10 godzin uważam za rekord ginesa (tego porterowatego).
Albo kolega coś się myli w zeznaniach, albo jest wzorcem cierpliwości i opanowania który powinien stanąć w Sèvres obok wzorca metra i kilograma.
Przyczyny pienienia się nastawu nr 1 wobec braku pienienia berbeluchy drugiej zabrał zapewne porcelanowy mumin. Jedyne co pozostaje Koledze to: nauczyć się z tym faktem jakoś żyć celem spokoju psychicznego, zamieścić za sugestią Świstaq'a zdjęcia aparatury celem weryfikacji przyjętych rozwiązań konstrukcyjnych i przeczytać temat http://alkohole-domowe.com/forum/pienie ... t2046.html celem uzupełnienia wiedzy.
Albo kolega coś się myli w zeznaniach, albo jest wzorcem cierpliwości i opanowania który powinien stanąć w Sèvres obok wzorca metra i kilograma.
Przyczyny pienienia się nastawu nr 1 wobec braku pienienia berbeluchy drugiej zabrał zapewne porcelanowy mumin. Jedyne co pozostaje Koledze to: nauczyć się z tym faktem jakoś żyć celem spokoju psychicznego, zamieścić za sugestią Świstaq'a zdjęcia aparatury celem weryfikacji przyjętych rozwiązań konstrukcyjnych i przeczytać temat http://alkohole-domowe.com/forum/pienie ... t2046.html celem uzupełnienia wiedzy.
-
- Posty: 7348
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Pieniący sie nastaw przy pierwszej destylacji
Nic nie napisałeś; czy w obu bańkach był nastaw zrobiony z tych samych drożdży (z tej samej paczki), czy dodałeś jakiejś pożywki i czy baniaki stały w tym samym pomieszczeniu (jednakowa temperatura) i skąd wiedziałeś, że fermentacja się zakończyła Czy miałeś rurki fermentacyjne? Na pienienie się nastawu mogło wpłynąć wiele różnych czynników, nawet czystość baniaczków
Pozdrawiam - Radius
Pozdrawiam - Radius
SPIRITUS FLAT UBI VULT