Przy czystym etanolu temat jest nieco bardziej skomplikowany (pomijając efektowną ekspozję i pożar przy braku dobrej wentylacji). Aby elektroliza zadziałała to jednak musi być przepływ prądu - etanol prądu nie przewodzi (19.5 Megaohma na cm), czysta woda też średnio. Więc miałoby to co najwyżej sens aby dosypać tam czegoś przewodzącego (sól kuchenna odpada bo niszczy nierdzewkę) a potem przepędzić raz jeszcze. Ewentualnie ktoś sobie do wina spróbuje .Elektryzowanie napojów zalecają w nowszych czasach niektórzy jako środek, doprowadzający je do szybkiego dojrzewania. Doświadczenia w tym kierunku robione wykazują, że silniejszy prąd elektryczny, przepuszczany przez napoje zawierające alkohol, nadaje im tej właściwej woni jaką posiadają słodkie południowe wina; jest to capach i smak charakterystyczny, tak zwany chlebowy, którego wina południowe nabierają przez to, że stoją przez dłuższy czas na słońcu, w niepełnych beczkach, a więc w styczności obfitej z powietrzem. Smak ten i zapach przy cięższych winach jest przyjemnym, przy lekkich, stołowych niemile odbija. Dłuższe działanie silnego prądu elektrycznego wpływa atoli szkodliwie na napoje, gdyż niszczy w nich woń im właściwą i czyni je niesmacznymi. Działanie prądu elektrycznego polega na jonizowaniu tlenu, który działa wtedy na napój energiczniej, jak zwykły tlen powietrza. Białe wina znoszą w ogóle lepiej wpływ prądu elektrycznego, podczas gdy czerwone wina tracą przy działaniu jego stanowczo na wartości.
Z tego co widzę w wyszukiwarce to temat kiedyś poruszył jedynie kol. @Vinagaut