Nastaw z owoców czarnego bzu.
Witam, mam problem chciałbym zrobić zacier z czarnego bzu, ale nigdzie nie mogę znaleść przepisu. Powiedzmy na 4 kilo owocu. Proszę o szybkie odpowiedzi.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 26 wrz 2011, 20:17 przez Agneskate, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: kosmetyka- proszę zapoznać się z regulaminem.
Powód: kosmetyka- proszę zapoznać się z regulaminem.
-
- Posty: 332
- Rejestracja: czwartek, 4 lis 2010, 19:47
- Krótko o sobie: Jak się bawić, to się bawić na całego.
- Ulubiony Alkohol: Pigwówka, wino z dzikiej róży.
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: UK - DERBY
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: zacier z owoców czarnego bzu
Nie zacier, a nastaw kolego.
4kg owocu 2kg cukru i 6l wody. Pamiętaj, że owoce trzeba poddać terapii termicznej o czym była już tu mowa. Osobiście dał bym więcej wody i cukru. Z tego przepisu dostaniesz wino 11% wiec na bajamusach możesz dociągnąć do 15-17% przy większej ilości cukru, plus dodałbym więcej wody w zależności od wielkości baniaka.
Daj znać jak smakuje
4kg owocu 2kg cukru i 6l wody. Pamiętaj, że owoce trzeba poddać terapii termicznej o czym była już tu mowa. Osobiście dał bym więcej wody i cukru. Z tego przepisu dostaniesz wino 11% wiec na bajamusach możesz dociągnąć do 15-17% przy większej ilości cukru, plus dodałbym więcej wody w zależności od wielkości baniaka.
Daj znać jak smakuje
-
- Posty: 41
- Rejestracja: niedziela, 24 lip 2011, 20:05
- Krótko o sobie: Amator degustator :)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny w każdej postaci
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Nastaw z owoców czarnego bzu.
Przepisu nie podam, bo nie znam....
Ale również jestem ciekaw smaku takowego trunku!
Bo soczek babciny na zimowe przeziębienia do herbaty itp to smaczek ma zacny i działanie również ma wyśmienite.
Z niecierpliwością oczekuję na info
z % pozdrowieniem
robjach
Ale również jestem ciekaw smaku takowego trunku!
Bo soczek babciny na zimowe przeziębienia do herbaty itp to smaczek ma zacny i działanie również ma wyśmienite.
Z niecierpliwością oczekuję na info
z % pozdrowieniem
robjach
z % pzdr --=:| robjach | :=--
... my tu gadu gadu a psota się grzeje ....
... my tu gadu gadu a psota się grzeje ....
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 846 razy
Re: Nastaw z owoców czarnego bzu.
To umówcie się na stary, nie babciny a dziadkowy przepis:
Szklanica bzowego bimberku i łyżeczka bzowego soku.
I dziadek i babcia zadowolona będzie i wnuczki się ucieszą.
Szklanica bzowego bimberku i łyżeczka bzowego soku.
I dziadek i babcia zadowolona będzie i wnuczki się ucieszą.
Ostatnio zmieniony czwartek, 29 wrz 2011, 20:06 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Wielkie litery też są w użyciu
Powód: Wielkie litery też są w użyciu
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 41
- Rejestracja: niedziela, 24 lip 2011, 20:05
- Krótko o sobie: Amator degustator :)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny w każdej postaci
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Nastaw z owoców czarnego bzu.
Właśnie wróciłem z piwnicy i znalazłem dwa słoiczki soku BABCIOWEGO HA!!:klaszcze:
Co prawda bzowego bimberku nie mam ale popełnię mieszaneczkę czystej psoty z sokiem.
O efektach smakowych poinformuję później
Co prawda bzowego bimberku nie mam ale popełnię mieszaneczkę czystej psoty z sokiem.
O efektach smakowych poinformuję później
z % pzdr --=:| robjach | :=--
... my tu gadu gadu a psota się grzeje ....
... my tu gadu gadu a psota się grzeje ....
Re: Nastaw z owoców czarnego bzu.
Witam
Jestem tu nowy i na razie zwiedzam. Kiedyś eksperymentowałem z winami i zrobiłem z czarnego bzu. Nie byłem z niego zadowolony, bo po wypiciu kieliszka długo "siedziało na żołądku" nie wiem jak to opisać, ale było nieprzyjemne. Postanowiłem go przepędzić. Wtedy używałem garnka i dwóch miednic. Efekt był rewelacyjny. Teraz od niedawna mam zrobionego Abratka i nie mogę się doczekać jesieni aby wrócić do tematu.
pozdr. Atlantyda
Jestem tu nowy i na razie zwiedzam. Kiedyś eksperymentowałem z winami i zrobiłem z czarnego bzu. Nie byłem z niego zadowolony, bo po wypiciu kieliszka długo "siedziało na żołądku" nie wiem jak to opisać, ale było nieprzyjemne. Postanowiłem go przepędzić. Wtedy używałem garnka i dwóch miednic. Efekt był rewelacyjny. Teraz od niedawna mam zrobionego Abratka i nie mogę się doczekać jesieni aby wrócić do tematu.
pozdr. Atlantyda
-
- Posty: 138
- Rejestracja: sobota, 9 lut 2013, 13:10
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: woj. Podkarpackie
- Podziękował: 33 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Nastaw z owoców czarnego bzu.
Pozwolę sobie odgrzać tego kotleta.
Robiąc nastaw z czarnego bzu usuwacie szypułki? Trochę to upierdliwe; oddzielanie owoców nie jest takie łatwe jak np w przypadku winogron bo są mniejsza. I druga rzecz - wiadomo - trzeba gotować przed robieniem wina bo jest toksyna w owocach ale jeśli ktoś robi nastaw do destylacji to jest to konieczne?
Robiąc nastaw z czarnego bzu usuwacie szypułki? Trochę to upierdliwe; oddzielanie owoców nie jest takie łatwe jak np w przypadku winogron bo są mniejsza. I druga rzecz - wiadomo - trzeba gotować przed robieniem wina bo jest toksyna w owocach ale jeśli ktoś robi nastaw do destylacji to jest to konieczne?
Jeżeli spożywamy alkohol - nie pijemy
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Nastaw z owoców czarnego bzu.
Co roku teściowa gotuje sok z czarnego bzu. Ja zbieram potem resztki owoców i robię z tego wino. Mam już 50l a najstarsze jest z września 2010r. W tym roku przepędziłem kilka litrów tak z ciekawości. Wyszło mi 3l 55%. Gotowane dwa razy na pot stilu. Psotka bardzo aromatyczna. W smaku na początku nie było w ogóle czuć owoców, ale teraz po miesiącu pojawia się smak bzu. Jeżeli miałbym to pić i delektować się smakiem to nie za bardzo, bo posmak jest średni, natomiast zapach bardzo bujny. Można spokojnie pić jako wódeczkę. Poczekam jeszcze trochę i zobaczę czy coś się zmieni w smaku. Dzisiaj upiekłem trochę dębu to wrzucę do połowy psoty i będę dalej obserwował zmiany.
Ostatnio zmieniony czwartek, 26 wrz 2013, 20:18 przez Agneskate, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: kosmetyka
Powód: kosmetyka
-
- Posty: 47
- Rejestracja: czwartek, 3 gru 2015, 21:18
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Nastaw z owoców czarnego bzu.
Podbijam z zapytaniem, skoro wino i tak będzie poddawane wysokiej temperaturze to jest konieczne gotować ten bez ??? (Przed zrobieniem nastawu).
Ostatnio zmieniony niedziela, 27 sie 2023, 14:18 przez wegemantm, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 254
- Rejestracja: sobota, 23 lut 2013, 17:01
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Nastaw z owoców czarnego bzu.
Sambunigryna rozkłada się już podczas suszenia na słońcu dojrzałych owoców. Mimo wszystko nie należy spożywać samych jagód bez wcześniejszej obróbki termicznej. Skoro jednak wino będzie przeznaczone do gotowania to zanim nastaw osiągnie temp parowania to sambunigryna zostanie rozłożona.
Ostatnio zmieniony niedziela, 27 sie 2023, 16:37 przez zask, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2706
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 252 razy
- Otrzymał podziękowanie: 466 razy
Re: Nastaw z owoców czarnego bzu.
Tak, tylko że mrożenie lub poddanie wysokiej temperaturze powoduje dodatkowo utratę goryczki przez owoce bzu.
Ja bym więc nie rezygnował ze wstępnej obróbki. Zawsze mrożę owoce takie jak głóg, bez czy aronia.
A tak w ogóle, to najlepsze wino otrzymuje się z kwiatów czarnego bzu, to z owoców nawet się nie umywa.
Polecam.
Ja bym więc nie rezygnował ze wstępnej obróbki. Zawsze mrożę owoce takie jak głóg, bez czy aronia.
A tak w ogóle, to najlepsze wino otrzymuje się z kwiatów czarnego bzu, to z owoców nawet się nie umywa.
Polecam.
Ostatnio zmieniony niedziela, 27 sie 2023, 18:04 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 254
- Rejestracja: sobota, 23 lut 2013, 17:01
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Nastaw z owoców czarnego bzu.
Aby każdy dobrze zrozumiał i nie miał niemiłych rewolucji żołądkowych - sambunigryna rozkłada się podczas obróbki termalnej. Mrożenie nie pomoże rozłożyć toksyny ale podgrzanie do +60°C już tak.
Polecam sam surowiec ze względu że jest bardzo zdrowy, darmowy i łatwo dostępny. Smak to kwestia gustu mimo wszystko sugeruję użyć kwiatu i owoców jako dodatek a nie baza wina czy nastawu.
Polecam sam surowiec ze względu że jest bardzo zdrowy, darmowy i łatwo dostępny. Smak to kwestia gustu mimo wszystko sugeruję użyć kwiatu i owoców jako dodatek a nie baza wina czy nastawu.
-
- Posty: 2706
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 252 razy
- Otrzymał podziękowanie: 466 razy
Re: Nastaw z owoców czarnego bzu.
Zgadza się, dlatego pisałem o mrożeniu jako metodzie pozbycia się goryczki, a nie sambunigryny.
Fakt, smak to kwestia gustu, ale jeżeli ktoś lubi czarny bez, to dobrze zrobione wino z samych kwiatów jest rewelacyjne.Smak to kwestia gustu mimo wszystko sugeruję użyć kwiatu i owoców jako dodatek a nie baza wina czy nastawu.
Ostatnio zmieniony niedziela, 27 sie 2023, 19:16 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 254
- Rejestracja: sobota, 23 lut 2013, 17:01
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Nastaw z owoców czarnego bzu.
Wymieniam dalej
Dzika róża
Kalina - nigdy nie widziałem na żywo lub nie wiem że to właśnie jest kalina. Jak smakuje?
Dereń - w mojej okolicy nie spotkałem. Próbowałem nalewki i jest super.
Głóg - blisko mnie rośnie. Smak samego głodu dla mnie średni Podobno wino z niego lepsze ale nie próbowałem, uwierzyłem na słowo.
Czeremcha - bardzo dużo rośnie u mnie szczególnie na ugorach. W smaku podobna do wiśni ale smam bardziej "pestkowy". Nigdy tego nie destylowałem tylko degustowałem jako nalewkę.
Jarzębina - wszędzie dostępna Idealna jako zaprawka.
Maliny, aronia itp na nie właśnie pora - nikomu przedstawiać nie trzeba
@ jakis1234 to chyba wszystko z darów natury przed śniegiem? Owoce ogólnie dostępne z wiadomych przyczyn pominąłem O ziołach nie ma sensu tutaj nawet wspominać.
Znasz jeszcze coś "dziwnego" co może pozytywnie zaskoczyć?
Dzika róża
Kalina - nigdy nie widziałem na żywo lub nie wiem że to właśnie jest kalina. Jak smakuje?
Dereń - w mojej okolicy nie spotkałem. Próbowałem nalewki i jest super.
Głóg - blisko mnie rośnie. Smak samego głodu dla mnie średni Podobno wino z niego lepsze ale nie próbowałem, uwierzyłem na słowo.
Czeremcha - bardzo dużo rośnie u mnie szczególnie na ugorach. W smaku podobna do wiśni ale smam bardziej "pestkowy". Nigdy tego nie destylowałem tylko degustowałem jako nalewkę.
Jarzębina - wszędzie dostępna Idealna jako zaprawka.
Maliny, aronia itp na nie właśnie pora - nikomu przedstawiać nie trzeba
@ jakis1234 to chyba wszystko z darów natury przed śniegiem? Owoce ogólnie dostępne z wiadomych przyczyn pominąłem O ziołach nie ma sensu tutaj nawet wspominać.
Znasz jeszcze coś "dziwnego" co może pozytywnie zaskoczyć?
-
- Posty: 7507
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 399 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1741 razy
Re: Nastaw z owoców czarnego bzu.
Nawiązując do postu kol. zask...
- dzika róża i głóg, najlepsze na nalewki po pierwszych przymrozkach. Nalewka z dzikiej róży - żenicha - jest przepyszna, z głogu już mniej ale za to wino wychodzi super
- dereń, już gotowy do zbiorów. Nalewka bardzo dobra.
- czeremcha, już d0jrzewa. Na dniach będzie można zbierać a nalewka na miodzie - miód w gębie
- jarzębina, podobnie jak dzika róża, najlepsza po przymrozkach (jeśli wcześniej ptaszyska się do niej nie dobiorą). Najlepsza, po przypieczeniu, na "jarzębiak izdebnicki"
- kalina, bardzo ciekawy smak nalewki a do tego prozdrowotny. Mam jeszcze buteleczkę z 2021 roku. Co niektórzy degustowali na zlocie
Informacja dla kolegi zask. Rośnie na obrzeżach lasów i zarośli w pobliżu rzek i jezior. Już można szukać a wygląda tak... Z ciekawych a dziko rosnących owoców, mogę polecić jeszcze tarninę oraz rokitnik. Zwłaszcza ten drugi jest wart polecenia
Pozdrawiam smakoszy
- dzika róża i głóg, najlepsze na nalewki po pierwszych przymrozkach. Nalewka z dzikiej róży - żenicha - jest przepyszna, z głogu już mniej ale za to wino wychodzi super
- dereń, już gotowy do zbiorów. Nalewka bardzo dobra.
- czeremcha, już d0jrzewa. Na dniach będzie można zbierać a nalewka na miodzie - miód w gębie
- jarzębina, podobnie jak dzika róża, najlepsza po przymrozkach (jeśli wcześniej ptaszyska się do niej nie dobiorą). Najlepsza, po przypieczeniu, na "jarzębiak izdebnicki"
- kalina, bardzo ciekawy smak nalewki a do tego prozdrowotny. Mam jeszcze buteleczkę z 2021 roku. Co niektórzy degustowali na zlocie
Informacja dla kolegi zask. Rośnie na obrzeżach lasów i zarośli w pobliżu rzek i jezior. Już można szukać a wygląda tak... Z ciekawych a dziko rosnących owoców, mogę polecić jeszcze tarninę oraz rokitnik. Zwłaszcza ten drugi jest wart polecenia
Pozdrawiam smakoszy
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 254
- Rejestracja: sobota, 23 lut 2013, 17:01
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Nastaw z owoców czarnego bzu.
Rokitnik
Kalina - na wsi jestem i pytałem znajomych czy wiedzą czy gdzieś rośnie i niestety nikt nie kojarzy. A w koło mam lasy, ugory i rzekę. Kupię kilo lub sobie daruję bo w koło mam inne dobra natury
Co do czekania na przymrozki. Różnie z tym jest i często bywa że owoce już są marnej jakości. Uschnięte, przebrane przez zwierzęta lub porażone parchem i nie nadają się do obróbki lub dopiero po żmudnym przesortowaniu. Na przykładzie jarzębiny i dzikiej róży. Jak już są w pełni dojrzałe (najczęściej koniec września) zrywam i do zamrażarki na noc. Potem piekarnik na parę minut w 180°C aż się zarumienią i po takim zabiegu tracą swoją goryczkę zyskując słodki smak Dalej już standardowo na nalewkę.
Kalina - na wsi jestem i pytałem znajomych czy wiedzą czy gdzieś rośnie i niestety nikt nie kojarzy. A w koło mam lasy, ugory i rzekę. Kupię kilo lub sobie daruję bo w koło mam inne dobra natury
Co do czekania na przymrozki. Różnie z tym jest i często bywa że owoce już są marnej jakości. Uschnięte, przebrane przez zwierzęta lub porażone parchem i nie nadają się do obróbki lub dopiero po żmudnym przesortowaniu. Na przykładzie jarzębiny i dzikiej róży. Jak już są w pełni dojrzałe (najczęściej koniec września) zrywam i do zamrażarki na noc. Potem piekarnik na parę minut w 180°C aż się zarumienią i po takim zabiegu tracą swoją goryczkę zyskując słodki smak Dalej już standardowo na nalewkę.
Ciekawe. Poszukam przepisu i w tym roku zrobię
-
- Posty: 1200
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 179 razy
- Otrzymał podziękowanie: 402 razy
Re: Nastaw z owoców czarnego bzu.
Jednego roku z tego miejsca ze 30 kg narwałem rozdając znajomym. Po moim "wyczynie" ktoś czeremchę wykarczował do gołej prawie ziemi. Nie dała się i JEST!!!
Fotka sprzed 2 tygodni. Po niedzieli sprawdzę czy dojrzała.
Jednego roku z tego miejsca ze 30 kg narwałem rozdając znajomym. Po moim "wyczynie" ktoś czeremchę wykarczował do gołej prawie ziemi. Nie dała się i JEST!!!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 2706
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 252 razy
- Otrzymał podziękowanie: 466 razy
Re: Nastaw z owoców czarnego bzu.
Kalina - mam w okolicy dwa drzewka, szukając różnych darów natury natrafiłem i na kalinę. Ma charakterystyczne, czerwone jagody - poszukaj, nie ma jej wiele, ale można trafić.
Nalewka z kaliny przez kilka lat jechała apteką, po pięciu latach zrobiła się świetna.
A co do zbierania po przymrozkach, raz tak zrobiłem z dziką różą i dałem sobie spokój. Sama paćka, zbieranie było mordęgą.
Te przepisy, które mówią o zbieraniu po przymrozkach, to przepisy sprzed wielu lat, kiedy zamrażarki były rzadkością.
Zbieram wszystkie owoce jak są już dojrzałe i tutaj im później, tym lepiej, zamrażam, ale na dłużej niż noc - kilka dni w zamrażarce.
A nalewki mają to do siebie, że raz są rewelacyjne, a raz niepijalne, no cóż, taki mamy klimat.
Mam wrażenie, że ten rok, ze względu na dużą ilość słońca, będzie dobry dla większości owoców i warto ponastawiać co się da.
Nalewka z kaliny przez kilka lat jechała apteką, po pięciu latach zrobiła się świetna.
A co do zbierania po przymrozkach, raz tak zrobiłem z dziką różą i dałem sobie spokój. Sama paćka, zbieranie było mordęgą.
Te przepisy, które mówią o zbieraniu po przymrozkach, to przepisy sprzed wielu lat, kiedy zamrażarki były rzadkością.
Zbieram wszystkie owoce jak są już dojrzałe i tutaj im później, tym lepiej, zamrażam, ale na dłużej niż noc - kilka dni w zamrażarce.
A nalewki mają to do siebie, że raz są rewelacyjne, a raz niepijalne, no cóż, taki mamy klimat.
Mam wrażenie, że ten rok, ze względu na dużą ilość słońca, będzie dobry dla większości owoców i warto ponastawiać co się da.
Pozdrawiam z opolskiego.