Winiarz amator. Pierwsze wino.
Dzień dobry,
11 dni temu wrzuciłem do balona wyciśnięty sok z winogron razem z pestkami i skórkami. Było 7kg owocu. Do tego dolałem 1,5kg cukru rozpuszczonego w 1,5l wody. Następnie pożywka, wymieszałem i na końcu drożdże aktywne Bayanus. 5g rozpuscilem w 1/2l wody - temp. 26 stopni i po 30 min. do balona. Fermentacja ruszyła i codziennie mieszałem zawartość balona. Po tygodniu dodałem 1kg cukru rozpuszczonego w 1l wody. Dzisiaj, czyli po 11 dniach oddzieliłem moszcz od skórek i pestek. Zmierzyłem cukromierzem zawartość cukru i wskazuje 7 blg. Moszcz jest z powrotem w balonie ale pracuje jakby wolniej - częstotliwość bąbelków w rurce fermentacyjnej.
W smaku całkiem dobre ale wydaje się że mogłoby być nieco mocniejsze.
Pytanie co dalej i jakie błędy popełniłem?
Czy żeby zwiększyć moc trunku dodać jeszcze cukru? Jeżeli tak to kiedy i ile.
Z góry dzięki za wskazówki.
11 dni temu wrzuciłem do balona wyciśnięty sok z winogron razem z pestkami i skórkami. Było 7kg owocu. Do tego dolałem 1,5kg cukru rozpuszczonego w 1,5l wody. Następnie pożywka, wymieszałem i na końcu drożdże aktywne Bayanus. 5g rozpuscilem w 1/2l wody - temp. 26 stopni i po 30 min. do balona. Fermentacja ruszyła i codziennie mieszałem zawartość balona. Po tygodniu dodałem 1kg cukru rozpuszczonego w 1l wody. Dzisiaj, czyli po 11 dniach oddzieliłem moszcz od skórek i pestek. Zmierzyłem cukromierzem zawartość cukru i wskazuje 7 blg. Moszcz jest z powrotem w balonie ale pracuje jakby wolniej - częstotliwość bąbelków w rurce fermentacyjnej.
W smaku całkiem dobre ale wydaje się że mogłoby być nieco mocniejsze.
Pytanie co dalej i jakie błędy popełniłem?
Czy żeby zwiększyć moc trunku dodać jeszcze cukru? Jeżeli tak to kiedy i ile.
Z góry dzięki za wskazówki.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Winiarz amator. Pierwsze wino.
Cześć, jesteś już chyba 10 z podobnym tematem... ludziska poczytajcie najpierw trochę, przyswójcie przynajmniej podstawowe informacje, tematów jak robić wino są tysiące w necie, wystarczy poświęcić pół godzinki...
Dobra do rzeczy:
1. Zmierzyłeś BLG samego soku z winogron zanim dodałeś cukier? Co wyszło?
2. Zmierzyłeś kwasowość samego soku z winogron (od tego zależy ile wody i czy w ogóle należy dodać)?
3. Jakie wino zaplanowałeś, wytrawne, półsłodkie, słodkie, półwytrawne?
4. Jaką moc wina zaplanowałeś (od tego zależy ilość cukru jaką należy dodać)?
Odpowiedz mi na te pytania, a napiszę Ci co dalej robić, bo bez tych informacji ciężko cokolwiek doradzić.
Dobra do rzeczy:
1. Zmierzyłeś BLG samego soku z winogron zanim dodałeś cukier? Co wyszło?
2. Zmierzyłeś kwasowość samego soku z winogron (od tego zależy ile wody i czy w ogóle należy dodać)?
3. Jakie wino zaplanowałeś, wytrawne, półsłodkie, słodkie, półwytrawne?
4. Jaką moc wina zaplanowałeś (od tego zależy ilość cukru jaką należy dodać)?
Odpowiedz mi na te pytania, a napiszę Ci co dalej robić, bo bez tych informacji ciężko cokolwiek doradzić.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Re: Winiarz amator. Pierwsze wino.
Cześć!
Wiem, że było milion postów na ten temat ale problem w tym, że najpierw zrobiłem wg przepisu ze strony https://www.starabimbrownia.pl/przepisy/wino-winogronowe-z-miazgi, a dopiero potem zacząłem czytać. Oczywiście zachowałem proporcje bo u mnie była mniejsza ilość owoców.
Co do pytań:
Ad1. Nie. Cukromierz kupiłem dopiero po wczytywaniu się w informacje podane na forum i w książce Pana Jana Cieślaka.
Ad2. Patrz odpowiedź powyżej.
Ad3. Nic nie zaplanowałem. Zrobiłem zgodnie z w/w przepisem.
Ad4. Patrz odpowiedź powyżej.
Wylać od razu w kibel i zrobić na nowo, czy da się tym jeszcze jakoś zarządzać?
Wiem, że było milion postów na ten temat ale problem w tym, że najpierw zrobiłem wg przepisu ze strony https://www.starabimbrownia.pl/przepisy/wino-winogronowe-z-miazgi, a dopiero potem zacząłem czytać. Oczywiście zachowałem proporcje bo u mnie była mniejsza ilość owoców.
Co do pytań:
Ad1. Nie. Cukromierz kupiłem dopiero po wczytywaniu się w informacje podane na forum i w książce Pana Jana Cieślaka.
Ad2. Patrz odpowiedź powyżej.
Ad3. Nic nie zaplanowałem. Zrobiłem zgodnie z w/w przepisem.
Ad4. Patrz odpowiedź powyżej.
Wylać od razu w kibel i zrobić na nowo, czy da się tym jeszcze jakoś zarządzać?
Ostatnio zmieniony niedziela, 9 paź 2022, 22:00 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Winiarz amator. Pierwsze wino.
Hehehe. Inflacja zapiernicza i ludzie nie tylko po chrust do lasu idą ale sami trunki zaczęli pędzić
No trochę podszedłem do tego na lajcie. Google - jak zrobić wino i potem zgodnie z przepisem. Potem zacząłem czytać i stąd wziął się ten wątek.
Trochę jak z meblami z Ikei. Wielu myśli że ogarnie bez instrukcji, a potem trzeba wszystko rozkładać i montować na nowo.
No trochę podszedłem do tego na lajcie. Google - jak zrobić wino i potem zgodnie z przepisem. Potem zacząłem czytać i stąd wziął się ten wątek.
Trochę jak z meblami z Ikei. Wielu myśli że ogarnie bez instrukcji, a potem trzeba wszystko rozkładać i montować na nowo.
-
- Posty: 2595
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 236 razy
- Otrzymał podziękowanie: 455 razy
Re: Winiarz amator. Pierwsze wino.
Ok, to poczytaj chociażby ten dział: https://alkohole-domowe.com/forum/wytwarzanie-wina.html
Wytworzenie dobrego wina to sztuka. I jeżeli nie chodzi Ci tylko o napój winopodobny, który ma sponiewierać i tyle, to sporo nauki przed Tobą
Wytworzenie dobrego wina to sztuka. I jeżeli nie chodzi Ci tylko o napój winopodobny, który ma sponiewierać i tyle, to sporo nauki przed Tobą
Pozdrawiam z opolskiego.
Re: Winiarz amator. Pierwsze wino.
No czytam, czytam i przy kolejnym winie na pewno podejdę do tematu w sposób bardziej analityczny
Jak rozumiem, z tym co mam, nie wiadomo co zrobić bo za mało danych? Co wyjdzie, to wyjdzie.
Czy lepiej wylać i zrobić z jabłek bo mam dobry dostęp do tych owoców teraz. Czytałem u Pana Jana, że te odmiany jesienne i zimowe są lepsze do robienia wina.
Jak rozumiem, z tym co mam, nie wiadomo co zrobić bo za mało danych? Co wyjdzie, to wyjdzie.
Czy lepiej wylać i zrobić z jabłek bo mam dobry dostęp do tych owoców teraz. Czytałem u Pana Jana, że te odmiany jesienne i zimowe są lepsze do robienia wina.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Winiarz amator. Pierwsze wino.
To że wino zaczęło wolniej pracować, to normalne. Skończyła się tzw fermentacja burzliwa, a zaczęła tzw cicha. Jeżeli nie porobiłeś żadnych pomiarów, ani nic nie zaplanowałeś, to musisz działać "na czuja".
1. Nic nie rób tak długo, jak wino pracuje (bulka z rurki)
2. Jak przestanie pobierz małą próbkę i zmierz BLG i kwasowość (balingometr i papierek lakmusowy) i spróbuj, powinno być w smaku wytrawne.
3. BLG powinno być z granicach 2-4 BLG, to jest zawartość cukrów niefermentowalnych w owocach.
4. Jak masz opakowanie po drożdżach to sprawdź jaką mają wytrzymałość na alkohol, to info jest na opakowaniu.
5. Dodawaj małe partie cukru, po powiedzmy pół kg, nie wiecej, wino powinno wznowić pracę
6. Powtarzaj co miesiąc od punktu 2 do 5, tak długo aż zauważysz, że wino po dodaniu cukru nie wznowiło pracy, to oznacza że został osiągnięty maksymalny % jaki wytrzymują drożdże.
7. Zlej ze 2 razy z nad osadu w odstępach 3 miesięcy ostrożnie, żeby nie napowietrzać i zostaw je w spokoju nawet na rok.
Poniżej masz tabelę z danymi:
Wino wytrawne – 9-11% alkoholu, 6-7 g/l kwasowości
Wino półwytrawne – 11-13% alkoholu, 7-8 g/l kwasowości
Wino półsłodkie – 13-15% alkoholu, 8-9 g/l kwasowości
Wino słodkie – 16-18% alkoholu, 9-10 g/l kwasowości
Jeżeli kwasowość jest za wysoka przy pierwszym pomiarze, to dolej wody. 3. Masz dla przykładu kwasowość na poziomie 10g/l, a chcielibyśmy uzyskać 7g/l. Tak więc obliczamy ilość potrzebnej wody wg wzoru: ilość wody=(wartość początkowa/wartość końcowa)-1, czyli w naszym przypadku (10/7)-1=0,42 litra wody. WAŻNE: nigdy nie dodawać więcej niż 2 litry wody na 1 litr moszczu!
POWODZENIA!!! Aż nuż wyjdzie na zasadzie szczęścia nowicjusza ambrozja z tego.
W kibel zawsze zdążysz, my już tutaj lepsze przypadki mieliśmy, gdzie na 3 kg winogron goście lali 30 litrów wody i dawali 20 kg cukru, a później pytali co z tym mogą zrobić.Mpenza pisze:Wylać od razu w kibel i zrobić na nowo, czy da się tym jeszcze jakoś zarządzać?
To że wino zaczęło wolniej pracować, to normalne. Skończyła się tzw fermentacja burzliwa, a zaczęła tzw cicha. Jeżeli nie porobiłeś żadnych pomiarów, ani nic nie zaplanowałeś, to musisz działać "na czuja".
1. Nic nie rób tak długo, jak wino pracuje (bulka z rurki)
2. Jak przestanie pobierz małą próbkę i zmierz BLG i kwasowość (balingometr i papierek lakmusowy) i spróbuj, powinno być w smaku wytrawne.
3. BLG powinno być z granicach 2-4 BLG, to jest zawartość cukrów niefermentowalnych w owocach.
4. Jak masz opakowanie po drożdżach to sprawdź jaką mają wytrzymałość na alkohol, to info jest na opakowaniu.
5. Dodawaj małe partie cukru, po powiedzmy pół kg, nie wiecej, wino powinno wznowić pracę
6. Powtarzaj co miesiąc od punktu 2 do 5, tak długo aż zauważysz, że wino po dodaniu cukru nie wznowiło pracy, to oznacza że został osiągnięty maksymalny % jaki wytrzymują drożdże.
7. Zlej ze 2 razy z nad osadu w odstępach 3 miesięcy ostrożnie, żeby nie napowietrzać i zostaw je w spokoju nawet na rok.
Poniżej masz tabelę z danymi:
Wino wytrawne – 9-11% alkoholu, 6-7 g/l kwasowości
Wino półwytrawne – 11-13% alkoholu, 7-8 g/l kwasowości
Wino półsłodkie – 13-15% alkoholu, 8-9 g/l kwasowości
Wino słodkie – 16-18% alkoholu, 9-10 g/l kwasowości
Jeżeli kwasowość jest za wysoka przy pierwszym pomiarze, to dolej wody. 3. Masz dla przykładu kwasowość na poziomie 10g/l, a chcielibyśmy uzyskać 7g/l. Tak więc obliczamy ilość potrzebnej wody wg wzoru: ilość wody=(wartość początkowa/wartość końcowa)-1, czyli w naszym przypadku (10/7)-1=0,42 litra wody. WAŻNE: nigdy nie dodawać więcej niż 2 litry wody na 1 litr moszczu!
POWODZENIA!!! Aż nuż wyjdzie na zasadzie szczęścia nowicjusza ambrozja z tego.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Re: Winiarz amator. Pierwsze wino.
@kiwitom23 - dzięki za konkretne instrukcje. Drożdże są odporne na alkohol - 17%. Dam znać jak przestanie bulkać, jaka jest kwasowość i BLG.
@defacto - wyczytałem, że należy raz dziennie zanurzać skórki żeby wyrównać temperaturę. Ten proces nazywa się chyba maceracją tak? Choć moja wiedz może nie być usystematyzowana Ciężko jest to zrobić w balonie inaczej, jak za pomocą wymieszania
Czas pokaże czy wyjdzie ocet, napój winopodobny, czy jeszcze jakieś inne ustrojstwo.
@defacto - wyczytałem, że należy raz dziennie zanurzać skórki żeby wyrównać temperaturę. Ten proces nazywa się chyba maceracją tak? Choć moja wiedz może nie być usystematyzowana Ciężko jest to zrobić w balonie inaczej, jak za pomocą wymieszania
Czas pokaże czy wyjdzie ocet, napój winopodobny, czy jeszcze jakieś inne ustrojstwo.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 10 paź 2022, 14:02 przez Mpenza, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Winiarz amator. Pierwsze wino.
Będzie dobrze, przynajmniej nie przesadziłeś z wodą, a to już sukces. Na przyszłość kup sobie wiaderko fermentacyjne (kosztuje jakieś 20 zł) i jak będziesz fermentował z owocami to tylko w wiaderku, wtedy możesz zatapiać wierzchni kożuch łyżką bez trzepania, czyli niepotrzebnego natleniania wina. Poza tym przy oddzielaniu owoców praca jest o wiele łatwiejsza. Do balona wlewasz wtedy już sam płyn po oddzieleniu owoców.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Re: Winiarz amator. Pierwsze wino.
Wiaderko już mam. Kupiłem razem z cukromierzem. Znowu dzięki informacjom na forum.
Skórki zostawiłem dla uzyskania koloru. Ten proces nazywa się chyba maceracją. Choć i tak wyszedł różowy, a nie czerwony, jak planowałem:)
Teraz, po oddzieleniu, daję spokój i nic nie mieszam.
Jeszcze raz dzięki.
Skórki zostawiłem dla uzyskania koloru. Ten proces nazywa się chyba maceracją. Choć i tak wyszedł różowy, a nie czerwony, jak planowałem:)
Teraz, po oddzieleniu, daję spokój i nic nie mieszam.
Jeszcze raz dzięki.
Re: Winiarz amator. Pierwsze wino.
Czołem.
Bulgotanie ustało. Zrobiłem pomiary.
Blg - 0 (jest na górnym, brązowym wskaźniku)
Kwasowosść - 10,5g/l
Dajmy na to, że celuje w wino półsłodkie, czyli kwasowość na poziomie 8g/l.
(10,5/8)-1=0,31l wody. Ale to jest na litr moszczu, czy na całe 10 litrów?
Dodając 0,5kg cukru zwiększę objętość wody o 0,3l.
Wychodzi na to, ten cukier powinienem rozpuścić w 10ml wody
Dobrze rozumuję czy coś pokićkałem?
Bulgotanie ustało. Zrobiłem pomiary.
Blg - 0 (jest na górnym, brązowym wskaźniku)
Kwasowosść - 10,5g/l
Dajmy na to, że celuje w wino półsłodkie, czyli kwasowość na poziomie 8g/l.
(10,5/8)-1=0,31l wody. Ale to jest na litr moszczu, czy na całe 10 litrów?
Dodając 0,5kg cukru zwiększę objętość wody o 0,3l.
Wychodzi na to, ten cukier powinienem rozpuścić w 10ml wody
Dobrze rozumuję czy coś pokićkałem?
Re: Winiarz amator. Pierwsze wino.
Na logikę wychodzi, że te 0,31l należy pomnożyć razy ilość nastawu, czyli daje to 3,10l wody do całości.
Pytanie jak to teraz podzielić bo 1kg cukru zwiększa objętość dodawanej wody o 0,6l.
Niewiadomą jest ile partii, po 0,5kg cukru, będę dodawał bo nie wiem, po której dodawanej partii drożdże przestaną pracować.
Planowałem podzielić to na 3 partie. Czyli 3,10l/3=1,03l wody na partię, minus objętość 0,5kg cukru, czyli 0,3l. Wychodzi, że 0,5kg cukru powinienem rozpuścić w 0,73l wody.
Teraz widzę dlaczego pomiary samego soku z owoców jest takie ważne.
Bez tego jest to robota na partyzanta.
Pytanie jak to teraz podzielić bo 1kg cukru zwiększa objętość dodawanej wody o 0,6l.
Niewiadomą jest ile partii, po 0,5kg cukru, będę dodawał bo nie wiem, po której dodawanej partii drożdże przestaną pracować.
Planowałem podzielić to na 3 partie. Czyli 3,10l/3=1,03l wody na partię, minus objętość 0,5kg cukru, czyli 0,3l. Wychodzi, że 0,5kg cukru powinienem rozpuścić w 0,73l wody.
Teraz widzę dlaczego pomiary samego soku z owoców jest takie ważne.
Bez tego jest to robota na partyzanta.
Ostatnio zmieniony sobota, 22 paź 2022, 15:11 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Winiarz amator. Pierwsze wino.
Zaraz, zaraz, czy cały czas mowa o tym samym nastawie z Października?
Jeśli tak, to ileś ty tego cukru tam dosypał finalnie?
11blg ma teraz i pracuje. A miało zero.
Wspominałeś że celujesz w półsłodkie, stąd domniemywam.
Masz ciśnienie na procenty czy jak?
W każdym razie, jeśli pracuje, co baaardzo dziwne, to teraz jest najgorszy okres, aby w tym gmerać.
Chociaż, zapodałeś bayanusy, a to żywotne skurczybyki. Potrafią się zahibernować i wznowić pracę
Przedstawię ci wzór postępowania:
Niecierpliwość + powietrze = ocet.
Albo zakażenie.
Ocet + porażka winiarza= wkurwienie powyższego.
Tak, potrzebne są dwa działania:
Pilnować czy w rurce jest płyn, oraz obserwować czy się zaczyna klarować.
A o tym nie wspominasz wcale.
Nic nie rób, broń boże nie otwieraj.
Klarowanie będzie oznaką końca, nie Blg, jakżeś tyle cukru dopierniczył.
Jeśli tak, to ileś ty tego cukru tam dosypał finalnie?
11blg ma teraz i pracuje. A miało zero.
Wspominałeś że celujesz w półsłodkie, stąd domniemywam.
Masz ciśnienie na procenty czy jak?
W każdym razie, jeśli pracuje, co baaardzo dziwne, to teraz jest najgorszy okres, aby w tym gmerać.
Chociaż, zapodałeś bayanusy, a to żywotne skurczybyki. Potrafią się zahibernować i wznowić pracę
Przedstawię ci wzór postępowania:
Niecierpliwość + powietrze = ocet.
Albo zakażenie.
Ocet + porażka winiarza= wkurwienie powyższego.
Tak, potrzebne są dwa działania:
Pilnować czy w rurce jest płyn, oraz obserwować czy się zaczyna klarować.
A o tym nie wspominasz wcale.
Nic nie rób, broń boże nie otwieraj.
Klarowanie będzie oznaką końca, nie Blg, jakżeś tyle cukru dopierniczył.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Re: Winiarz amator. Pierwsze wino.
Tak. Cały czas o tym samym nastawie.
Jeżeli chodzi o cukier, to dodałem 0,5kg rozpuszczone w 0,73l wody w trzech partiach. Ostatnią partię jeszcze przed zlaniem znad osadu.
Gdyby zależało mi na procentach, to poszedłbym od razu w nalewki
Wino jest już klarowne.
Balon zamknięty, w rurce jest woda.
Skoro jeszcze bulga, rzadko, ale jednak, to znak, że jakieś drożdże tam jeszcze żyją. Pytanie czy ich jakoś nie ukatrupić, czy spokojnie czekać? Jeżeli to drugie, to na co? Aż przestanie bulgać w ogóle?
Jeżeli chodzi o cukier, to dodałem 0,5kg rozpuszczone w 0,73l wody w trzech partiach. Ostatnią partię jeszcze przed zlaniem znad osadu.
Gdyby zależało mi na procentach, to poszedłbym od razu w nalewki
Wino jest już klarowne.
Balon zamknięty, w rurce jest woda.
Skoro jeszcze bulga, rzadko, ale jednak, to znak, że jakieś drożdże tam jeszcze żyją. Pytanie czy ich jakoś nie ukatrupić, czy spokojnie czekać? Jeżeli to drugie, to na co? Aż przestanie bulgać w ogóle?
Re: Winiarz amator. Pierwsze wino.
Czołem!
Zrobiłem dzisiaj szybkie pomiary. Kwasowość 7g, ale blg na poziomie 10.
Czy da się coś teraz jeszcze zrobić żeby "przemielić" ten cukier? W rurce, jeszcze raz na jakiś czas, coś bulgocze.
Wynika z tego, że w 3 mies. poziom cukru spadł o 1 blg. Odliczając niecukry, to pozostało 5 blg do przerobienia, czy coś mieszam?
Zrobiłem dzisiaj szybkie pomiary. Kwasowość 7g, ale blg na poziomie 10.
Czy da się coś teraz jeszcze zrobić żeby "przemielić" ten cukier? W rurce, jeszcze raz na jakiś czas, coś bulgocze.
Wynika z tego, że w 3 mies. poziom cukru spadł o 1 blg. Odliczając niecukry, to pozostało 5 blg do przerobienia, czy coś mieszam?