Witam mam takie małe pytanko czy można zrobic bimber z starego wina prosze o pomoc
Pozdrawiam
spirt z wina
Re: spirt z wina
Żeby zrobić spirytus z wina jadę pierwszy raz wszystko do ok. 20% - palnik na full, to co wyjdzie rozcieńczam do ok. 30-40% i jadę drugi raz ale już z refluksem frakcjonując urobek:
- ok. 5% metanol (do kibla)
- przedgony, według temp., stabilizując kolumnę (z reguły do spryskiwaczy, kiedy wiozę kogoś pierwszy raz, pyta gdzie kupuję płyn )
- tu spirt właściwy, jadę do wyraźnego skoku temperatury
- pogony (zbieram i dodaję do pierwszego gotowania kolejnego nastawu).
Jeśli chodzi o winiak, to pierwsze gotowanie tak jak w przypadku spirtu, jednak drugie gotowanie bez refluksu:
- ok. 5% metanol (do kibla)
- ok. 10 - 12% przedgony
- winiak właściwy, jadę z reguły do ok. 93,5 - 94*C
- powyżej temp. 94*C zbieram pogony i dodaję do pierwszego gotowania kolejnego nastawu.
Mam kolumnę + 6ZP, jestem z niej zadowolony, jest uniwersalny sprzęt. Moje produkty nie doczekały się jeszcze dłuższego niż kilkutygodniowe leżakowanie, znajomi chwalą. Nie produkuję dużych ilości, więc odkładać nie ma czego ale muszę nad tym popracować.
Każda okazja jest dobra, żeby coś wychylić.
Pozdro.
- ok. 5% metanol (do kibla)
- przedgony, według temp., stabilizując kolumnę (z reguły do spryskiwaczy, kiedy wiozę kogoś pierwszy raz, pyta gdzie kupuję płyn )
- tu spirt właściwy, jadę do wyraźnego skoku temperatury
- pogony (zbieram i dodaję do pierwszego gotowania kolejnego nastawu).
Jeśli chodzi o winiak, to pierwsze gotowanie tak jak w przypadku spirtu, jednak drugie gotowanie bez refluksu:
- ok. 5% metanol (do kibla)
- ok. 10 - 12% przedgony
- winiak właściwy, jadę z reguły do ok. 93,5 - 94*C
- powyżej temp. 94*C zbieram pogony i dodaję do pierwszego gotowania kolejnego nastawu.
Mam kolumnę + 6ZP, jestem z niej zadowolony, jest uniwersalny sprzęt. Moje produkty nie doczekały się jeszcze dłuższego niż kilkutygodniowe leżakowanie, znajomi chwalą. Nie produkuję dużych ilości, więc odkładać nie ma czego ale muszę nad tym popracować.
Każda okazja jest dobra, żeby coś wychylić.
Pozdro.
-
- Posty: 196
- Rejestracja: piątek, 19 lis 2010, 01:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Scotch Whisky
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: spirt z wina
Przy okazji winiaczków, to jak długo powinien takowy trunek leżakować ?
Wiem, że im dłużej tym lepiej (wg smakoszy), ale żeby to było "to"
Przepraszam, ale naprawdę nie mogłem powstrzymać się od offtopa
Wiem, że im dłużej tym lepiej (wg smakoszy), ale żeby to było "to"
Przepraszam, ale naprawdę nie mogłem powstrzymać się od offtopa
Hehe hehehe ..... Jakie to ... polskiepkac6 pisze:Każda okazja jest dobra, żeby coś wychylić.
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: spirt z wina
Wszystko jest kwestią osobistych oczekiwań.
Co ma być owocowe, jadę na prostych, krótkich rurach.
Jabłka, śliwki i inne (owocowe), tak mi podchodzą naj!!!
To zaprawiam dębem i czas, czas, czas.... mmmm....
Sprycik na nalewki psotyfikuję na rurach długich instrumentów.
Na takie wypsoty wystarczy zwykła cukrówka, choć nie powiem,
ziarenkowe posmaki swoje wnoszą.
Zawsze pozostaje coś takiego jak własny smak i gust.
Psoćmy tak, aby go zadowolić
Pozdrawiam Calyx
Co ma być owocowe, jadę na prostych, krótkich rurach.
Jabłka, śliwki i inne (owocowe), tak mi podchodzą naj!!!
To zaprawiam dębem i czas, czas, czas.... mmmm....
Sprycik na nalewki psotyfikuję na rurach długich instrumentów.
Na takie wypsoty wystarczy zwykła cukrówka, choć nie powiem,
ziarenkowe posmaki swoje wnoszą.
Zawsze pozostaje coś takiego jak własny smak i gust.
Psoćmy tak, aby go zadowolić
Pozdrawiam Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem