kukułkówka mały problem
Witam. Chciałbym się zapytać co może być nie tak z moją kukułką. Około dwóch tygodni temu zalałem cukierki spirytusem i mieszam je codziennie, ale coś nie chce się połączyć spirytus z cukierkami, jedynie co wyszło to to, że się rozpuściły cukierki. Te rozpuszczone cukierki spadają na dno butelki a spirytus wypływa na wierzch butelki. Co zrobić żeby ten spirytus się połączył z cukierkami i żeby był gęsty?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 206
- Rejestracja: niedziela, 3 wrz 2017, 16:10
- Krótko o sobie: By żyć, trza pić :-)
- Ulubiony Alkohol: Własny, domowy, nie za słaby.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Południe
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: kukułkówka mały problem
Kukułka wyszła Ci dobrze i nic nie kombinuj bo taka ma być. To co opada na dno to po prostu cięższe części cukierków i nie zatrzymasz ich na górze. Zostaw to w spokoju na jakiś czas i potem zlej klarowny płyn do innej butelki, a to co na dole gęste przelej do innej mniejszej. Chyba ze chcesz mieć coś a'la likier to nic nie rób tylko przed wyciagnieciem na stół ostro pomieszaj butelką i otrzymasz to co chcesz. Gdyby się zdarzyło, że nie wypijecie całej flachy naraz, to przed następnym razem znów pomieszaj. Uwierz mi, że dobrze wyklarowany napitek w osobnej butelce prezentuje się pięknie i równie dobrze smakuje.
-
- Posty: 3007
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 162 razy
- Otrzymał podziękowanie: 304 razy
Re: kukułkówka mały problem
Ja kukułki rozpuściłem w gorącej wodzie i po przestygnięciu dodałem spirytus. Kryształków cukru nie było, a wyszedł gęstawy likier. Po czasie rozwarstwiało się lekko, ale to raczej sprawa tłuszczy, które są w składzie cukierków. I wydaje mi się, że robiłem kukułczankę wg przepisu umieszczonego na którymś forum.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 126
- Rejestracja: sobota, 7 lut 2015, 11:33
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: pigwóweczka, smorodinówka i dereniówka
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: kukułkówka mały problem
Zaiste trunek przedni, ja dodaję do tego piwo karmi bezalkoholowe klasyczne i leżakuję ok pół roku. Ambrozja wprost...freek pisze:Kukułka wyszła Ci dobrze i nic nie kombinuj bo taka ma być. To co opada na dno to po prostu cięższe części cukierków i nie zatrzymasz ich na górze. Zostaw to w spokoju na jakiś czas i potem zlej klarowny płyn do innej butelki, a to co na dole gęste przelej do innej mniejszej. Chyba ze chcesz mieć coś a'la likier to nic nie rób tylko przed wyciagnieciem na stół ostro pomieszaj butelką i otrzymasz to co chcesz. Gdyby się zdarzyło, że nie wypijecie całej flachy naraz, to przed następnym razem znów pomieszaj. Uwierz mi, że dobrze wyklarowany napitek w osobnej butelce prezentuje się pięknie i równie dobrze smakuje.
-
- Posty: 126
- Rejestracja: sobota, 7 lut 2015, 11:33
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: pigwóweczka, smorodinówka i dereniówka
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: kukułkówka mały problem
Kukułki ok 240g, wódka 40 % ok 2,5 litra i około pół litra piwa karmi. Kukułki kruszę i zalewam alkoholem i leży to około miesiąca. Trzeba zawartością wstrząsać aby się rozpuściło. Po tym czasie zlewam klarowną ciecz ze środka. U góry zbiera się jakiś tłuszcz użyty do produkcji cukierków, a na dole cięższe frakcje. To dziadostwo wlewam do kolejnej tam destylacji. Środkową frakcję mieszam z piwem karmi. Jest w butelce o,4 litra - zwykłe karmi tzw klasyczne. Gaz z piwa należy spuszczać ze słoja co jakiś czas. Jak się to ponownie wyklaruje - ok 2 - 3 tygodnie - wlewam do butelek. Na początku jest niesmaczne. Musi postać kilka miesięcy. Potem jak poleży ... . Podałem to chłopakom na szkoleniu zduńskim - a mogłem sam wypić. Polecam.
-
- Posty: 73
- Rejestracja: piątek, 29 kwie 2016, 17:10
- Krótko o sobie: Empatia - to dar czy przekleństwo?
- Ulubiony Alkohol: Teraz już tylko własny
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Olsztyn
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: kukułkówka mały problem
W mocnym spirytusie (czyli około 95%) cukier rozpuszcza się bardzo słabo. Znacznie lepiej rozpuszcza się w słabszych alkoholach. Nigdy nie robię nalewek na mocnym spirytusie. Najmocniejszy do nalewek (zwłaszcza owocowych) u mnie to około 65%.
Ja robiłem likierek z kukułek na dwa sposoby, czyli była to wersja "light" i "strong":
1) Wersja "Light"
Kukułki - 1 kg
Spirytus 96% - 1,5 litra
woda - 2 litry
2) Wersja "Strong"
Kukułki - 1 kg
Spirytus 96% - 2 litry
woda - 1,5 litra
Do 5 litrowej szklanej damy wlewam wodę, dodaję spirytus. Po upływie jednej doby dodaję cukierki i uzupełniam wodą do 5 litrów. Odstawiam w ciemne miejsce - tak blisko i wygodnie, aby przynajmniej jeden raz dziennie zamieszać gąsiorkiem. W wersji "letkiej" cukierki rozpuszczały się zauważalnie szybciej niż w wersji "krzepkiej"
Po upływie 2 do 3 tygodni nadawało się do spożycia. Nigdy nie uchowało się ponad pół roku.
Ja robiłem likierek z kukułek na dwa sposoby, czyli była to wersja "light" i "strong":
1) Wersja "Light"
Kukułki - 1 kg
Spirytus 96% - 1,5 litra
woda - 2 litry
2) Wersja "Strong"
Kukułki - 1 kg
Spirytus 96% - 2 litry
woda - 1,5 litra
Do 5 litrowej szklanej damy wlewam wodę, dodaję spirytus. Po upływie jednej doby dodaję cukierki i uzupełniam wodą do 5 litrów. Odstawiam w ciemne miejsce - tak blisko i wygodnie, aby przynajmniej jeden raz dziennie zamieszać gąsiorkiem. W wersji "letkiej" cukierki rozpuszczały się zauważalnie szybciej niż w wersji "krzepkiej"
Po upływie 2 do 3 tygodni nadawało się do spożycia. Nigdy nie uchowało się ponad pół roku.
Głowica: Aabratek 60,3mm
Kolumna: 35cm + 45cm + 55cm SMS + OVM
Wypełnienie: Sprężynki pryzmatyczne KO
Zbiornik: 66 litrów
Grzałki: 500W + 1000W + 2000W
Kolumna: 35cm + 45cm + 55cm SMS + OVM
Wypełnienie: Sprężynki pryzmatyczne KO
Zbiornik: 66 litrów
Grzałki: 500W + 1000W + 2000W
-
- Posty: 2
- Rejestracja: poniedziałek, 5 gru 2022, 07:32
Re: kukułkówka mały problem
Zrobiłem obie wersje, które podał kolega imar42, jednak mimo tego że cukierki stoją już ponad miesiąc w ciepłej szafie i są codziennie mieszane, spirytus nie połączył się z cukierkami. Powstały trzy frakcje. Tak jak koledzy wyżej pisali, na dole opadają cukierki, w środku jest spirytus, zaś na górze prawdopodobnie tłuszcz wykorzystywany do produkcji cukierków. Mieszanie przed podaniem raczej się nie sprawdzi, ponieważ warstwy bardzo szybko się od siebie oddzielają, a w kieliszku wygląda to bardzo nieapetycznie. Pytanie do was czy da się to jakoś uratować? Opcja z piwem karmi nie wydaje się zła, ale liczyłem, na szybki likier kukułkowy na Święta. Może ktoś uratował taki trunek, jeśli tak to proszę o podpowiedz jak, lub jakiś pomysł co można z tym zrobić. Z góry dzięki
Ostatnio zmieniony wtorek, 6 gru 2022, 16:10 przez Robal_2007, łącznie zmieniany 2 razy.