Kawały
Stoi facet na brzegu jeziora, w którym tonie kobieta. A że nie umiał pływać, zawołał na pomoc wędkarza:
- Ratuj moja żonę. Dam ci stówę. Ja nie umiem pływać!
Wędkarz wskoczył do wody, uratował babę i powiedział do faceta:
- Dawaj stówę, którą mi obiecałeś.
Facet na to:
- Jest jeden szkopuł. Kiedy była pod wodą, myślałem, że to moja żona. Teraz widzę, że to teściowa.
- Rozumiem. - mówi wędkarz, sięgając do kieszeni. - Ile ci jestem winien?
- Ratuj moja żonę. Dam ci stówę. Ja nie umiem pływać!
Wędkarz wskoczył do wody, uratował babę i powiedział do faceta:
- Dawaj stówę, którą mi obiecałeś.
Facet na to:
- Jest jeden szkopuł. Kiedy była pod wodą, myślałem, że to moja żona. Teraz widzę, że to teściowa.
- Rozumiem. - mówi wędkarz, sięgając do kieszeni. - Ile ci jestem winien?
-
- Posty: 111
- Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2009, 19:28
- Krótko o sobie: Hmmmmm.
Ci co mnie znają wiedzą.
:). - Ulubiony Alkohol: Swojej produkcji. Piwo
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
- Kontakt:
Re: Kawały
No to pojedziemy ostrzej...
Facet wyrwał laskę na imprezie, wziął ją na chatę i,
ona mu robi loda po chwili dziewczyna biegnie do kuchni po chwili wraca i tak co kilka pocią.......
W końcu chłopak nie wytrzymał i poszedł za nią do kuchni, i widzi że laska je chleb.
Pyta??
co jest ku... z tobą co kilka razy wychodzisz i jesz chleb ???
A ona na to:
Wiesz masz tyle sera ,że muszę chlebem przygryzać
Facet wyrwał laskę na imprezie, wziął ją na chatę i,
ona mu robi loda po chwili dziewczyna biegnie do kuchni po chwili wraca i tak co kilka pocią.......
W końcu chłopak nie wytrzymał i poszedł za nią do kuchni, i widzi że laska je chleb.
Pyta??
co jest ku... z tobą co kilka razy wychodzisz i jesz chleb ???
A ona na to:
Wiesz masz tyle sera ,że muszę chlebem przygryzać
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 846 razy
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Kawały
Dawno nie widziałem tyle dobrych kawałów i na dodatek razem.
Też dorzucę jakiś.
Pani nauczycielka mówi do dziewczynek:
- Kiedy wejdzie Jasiu i zacznie brzydko mówić to na mój znak wszystkie dziewczynki wstaną i wyjdą z klasy, tym sposobem zawstydzimy go.
Nagle wpada Jasiu i mówi:
- Ale numer, na przeciwko szkoły będziemy mieli Burdel!
Pani dała znak i wszystkie dziewczynki wstały i zaczęły wychodzić.
A na to Jasiu:
- Dokąd kurwy ? Dopiero fundamenty stawiają !
Też dorzucę jakiś.
Pani nauczycielka mówi do dziewczynek:
- Kiedy wejdzie Jasiu i zacznie brzydko mówić to na mój znak wszystkie dziewczynki wstaną i wyjdą z klasy, tym sposobem zawstydzimy go.
Nagle wpada Jasiu i mówi:
- Ale numer, na przeciwko szkoły będziemy mieli Burdel!
Pani dała znak i wszystkie dziewczynki wstały i zaczęły wychodzić.
A na to Jasiu:
- Dokąd kurwy ? Dopiero fundamenty stawiają !
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
-
- Posty: 332
- Rejestracja: czwartek, 4 lis 2010, 19:47
- Krótko o sobie: Jak się bawić, to się bawić na całego.
- Ulubiony Alkohol: Pigwówka, wino z dzikiej róży.
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: UK - DERBY
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Kawały
To może ja dodam stary ale jary kawał.
3 dresików spotyka się na trzepaku i opowiadają, jak poszedł podryw wczorajszego wieczora.
Dres 1 : Ja jak żem przyszedł i żem usiadł, to zaraz lachony się zaczęły patrzeć. Połorzyłem alcatela i Sobieskie na stół i się jeden przyczochrał, całą noc żeśmy gadali.
Dres 2 : Ty to jesteś cieńki. Ja żem se jebnął żelik na włosy, kupiłęm malboro i kupiłem najdroższe piwo. Lachony nawet się o imię nie pytały ino żem sie lizał całą noc.
Dres 3: Wy to leszcze jesteśta. Ja żem pożyczył malucha od szwagra, jak żem podjechał pod dyske to już mi łapy w kieszeń wkładały. Poświeciłżem roleksem z rynku, nowym adidaskiem na butach i zaraz jedna w maluchu siedziała mówiac" jedziem do lasa!!""
No to kaszel odpalił, jadziem przez las a ta krzyczy, skrecaj tu bo już nie mogę, masz super dresy. No to się zaczymałem a ona siadła na maske, majty w kostki spuściła i krzyczy " Rób to co potrafisz najlepiej!!!""
No to czasłem jej z bańki!
3 dresików spotyka się na trzepaku i opowiadają, jak poszedł podryw wczorajszego wieczora.
Dres 1 : Ja jak żem przyszedł i żem usiadł, to zaraz lachony się zaczęły patrzeć. Połorzyłem alcatela i Sobieskie na stół i się jeden przyczochrał, całą noc żeśmy gadali.
Dres 2 : Ty to jesteś cieńki. Ja żem se jebnął żelik na włosy, kupiłęm malboro i kupiłem najdroższe piwo. Lachony nawet się o imię nie pytały ino żem sie lizał całą noc.
Dres 3: Wy to leszcze jesteśta. Ja żem pożyczył malucha od szwagra, jak żem podjechał pod dyske to już mi łapy w kieszeń wkładały. Poświeciłżem roleksem z rynku, nowym adidaskiem na butach i zaraz jedna w maluchu siedziała mówiac" jedziem do lasa!!""
No to kaszel odpalił, jadziem przez las a ta krzyczy, skrecaj tu bo już nie mogę, masz super dresy. No to się zaczymałem a ona siadła na maske, majty w kostki spuściła i krzyczy " Rób to co potrafisz najlepiej!!!""
No to czasłem jej z bańki!
-
- Posty: 111
- Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2009, 19:28
- Krótko o sobie: Hmmmmm.
Ci co mnie znają wiedzą.
:). - Ulubiony Alkohol: Swojej produkcji. Piwo
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
- Kontakt:
Re: Kawały
Do dziś pamiętam mój "pierwszy raz" z kondomem, miałem 14 lat albo coś około. Poszedłem do apteki kupić paczkę prezerwatyw.
Za ladą stała przepiękna dziewczyna , która najprawdopodobniej wiedziała, że nie mam doświadczenia w "tych" kwestiach. Podała mi paczkę i zapytała, czy wiem, jak tego używać.
Szczerze odparłem: nie.
Tak więc otworzyła paczkę, wyjęła jednego i rozwinęła na kciuku, po czym poleciła sprawdzić, czy jest na miejscu i czy mocno się trzyma.
Najprawdopodobniej musiałem wyglądać na osobę, która nie do końca zrozumiała to, co powiedziała, więc rozejrzała się po aptece, podeszła do drzwi i zamknęła je.
Chwyciła mnie za rękę i wciągnęła na zaplecze, gdzie zdjęła z siebie bluzkę. Po chwili zdjęła też stanik.
Spojrzała na mnie i zapytała:
- Czy to cię podnieca?
No cóż, byłem tak zaskoczony tym wszystkim, że tylko kiwnąłem głową.
Wtedy powiedziała, że czas nałożyć prezerwatywę.
Kiedy ją nakładałem, ona zrzuciła spódniczkę, zdjęła majteczki i położyła się na stole.
- No dawaj - powiedziała, - nie mamy zwyt wiele czasu.
Tak więc położyłem się na niej. To było cudowne, szkoda, że nie wytrzymałem zbyt długo... PUF, i było po sprawie...
Spojrzała się na mnie przerażona:
- jesteś pewien, że nałożyłeś prezerwatywę?
Odpowiedziałem tylko
- no pewnie
i podniosłem kciuk, by jej pokazać.
i jeszcze jeden
Jasio wysłał list do swoich dziadków. Dziadek czyta list babci na głos:
-Kochani dziadkowie, wczoraj poszedłem pierwszy raz do szkoły i miałem godzine wychowawczą. Wychowawczyni powiedziała, że musimy zawsze mówić prawdę więc się Wam do czegoś przyznam. W te wakacje jak byłem u was to zszedłem do piwnicy nasrałem do słoja z kompotem i odstawiłem z powrotem na półkę. Jasio.
Dziadek skończyl czytać, strzelił babci w pysk z otwartej i mówi:
- A mówiłem ci gówno! Ale ty zcukrzyło sie, zcukrzyło się...
Za ladą stała przepiękna dziewczyna , która najprawdopodobniej wiedziała, że nie mam doświadczenia w "tych" kwestiach. Podała mi paczkę i zapytała, czy wiem, jak tego używać.
Szczerze odparłem: nie.
Tak więc otworzyła paczkę, wyjęła jednego i rozwinęła na kciuku, po czym poleciła sprawdzić, czy jest na miejscu i czy mocno się trzyma.
Najprawdopodobniej musiałem wyglądać na osobę, która nie do końca zrozumiała to, co powiedziała, więc rozejrzała się po aptece, podeszła do drzwi i zamknęła je.
Chwyciła mnie za rękę i wciągnęła na zaplecze, gdzie zdjęła z siebie bluzkę. Po chwili zdjęła też stanik.
Spojrzała na mnie i zapytała:
- Czy to cię podnieca?
No cóż, byłem tak zaskoczony tym wszystkim, że tylko kiwnąłem głową.
Wtedy powiedziała, że czas nałożyć prezerwatywę.
Kiedy ją nakładałem, ona zrzuciła spódniczkę, zdjęła majteczki i położyła się na stole.
- No dawaj - powiedziała, - nie mamy zwyt wiele czasu.
Tak więc położyłem się na niej. To było cudowne, szkoda, że nie wytrzymałem zbyt długo... PUF, i było po sprawie...
Spojrzała się na mnie przerażona:
- jesteś pewien, że nałożyłeś prezerwatywę?
Odpowiedziałem tylko
- no pewnie
i podniosłem kciuk, by jej pokazać.
i jeszcze jeden
Jasio wysłał list do swoich dziadków. Dziadek czyta list babci na głos:
-Kochani dziadkowie, wczoraj poszedłem pierwszy raz do szkoły i miałem godzine wychowawczą. Wychowawczyni powiedziała, że musimy zawsze mówić prawdę więc się Wam do czegoś przyznam. W te wakacje jak byłem u was to zszedłem do piwnicy nasrałem do słoja z kompotem i odstawiłem z powrotem na półkę. Jasio.
Dziadek skończyl czytać, strzelił babci w pysk z otwartej i mówi:
- A mówiłem ci gówno! Ale ty zcukrzyło sie, zcukrzyło się...
Re: Kawały
Wybrał się dziadek "maluchem" do miasta, a że dawno w mieście nie był, jadąc rozglądał się, bo wiele się zmieniło od ostatniego pobytu w mieście. Dojeżdża do pierwszych świateł i bum wjechał w dupę czarnemu bmw. Z bmki wysiadają cztery karki, jeden z największym złotym kajdanem podchodzi do malucha i wyciąga z niego przerażonego dziadka:
- ja przepraszam, zagapiłem się, mam ubezpieczenie...
- dziadku, stary jesteś i na nic mi się nie przydasz, masz może jakieś wnuki, będą u mnie robić za dilerów, to w miesiąc odrobią wszystko
- tak mam wnuki
- masz tu komórkę i dzwoń, niech tu szybko przyjadą
Dziadek dzwoni i mówi:
- kochany wnusiu przyjedź szybko, bo miałem stłuczkę i pan mówi, że będziesz u niego pracował
Mija kilka chwil, na miejsce zdarzenia podjeżdżają dwa czarne mechy i wysiada z nich osiem karków, jeden podchodzi bliżej:
- co dziadku, gość przypierdolił jak cofał?
- ja przepraszam, zagapiłem się, mam ubezpieczenie...
- dziadku, stary jesteś i na nic mi się nie przydasz, masz może jakieś wnuki, będą u mnie robić za dilerów, to w miesiąc odrobią wszystko
- tak mam wnuki
- masz tu komórkę i dzwoń, niech tu szybko przyjadą
Dziadek dzwoni i mówi:
- kochany wnusiu przyjedź szybko, bo miałem stłuczkę i pan mówi, że będziesz u niego pracował
Mija kilka chwil, na miejsce zdarzenia podjeżdżają dwa czarne mechy i wysiada z nich osiem karków, jeden podchodzi bliżej:
- co dziadku, gość przypierdolił jak cofał?
-
- Posty: 154
- Rejestracja: czwartek, 25 mar 2010, 13:22
- Krótko o sobie: Nie do końca poważnie ;)
- Ulubiony Alkohol: Łycha :>
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Silesia Inferior
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Kawały
Przyglądający się im facet w końcu nie wytrzymał i wali: 123. Cisza...
Skonsternowany mówi - dlaczego się nie śmiejecie?
A oni - bo od 100 zaczynają sie kawały o Żydach.
Ja znałem to troszke inaczej, jak dwóch Żydów jechało w przedziale i mówili sobie właśnie dowcipy, 34 hahaha, 73 hahaha, 28 haha itd.Dines pisze:[...]po tych słowach zapanowała cisza, wieka konsternacja.I najstarszy z nich mówi:
-synu a umiesz Ty ten kawał opowiedzieć?
Przyglądający się im facet w końcu nie wytrzymał i wali: 123. Cisza...
Skonsternowany mówi - dlaczego się nie śmiejecie?
A oni - bo od 100 zaczynają sie kawały o Żydach.
Pozdrawiam,
Kerry
omnia mea mecum porto
Kerry
omnia mea mecum porto
-
- Posty: 7528
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 399 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1741 razy
Re: Kawały
Jasio pisząc wypracowanie, pyta ojca:
- Tato, jak powinienem napisać: Królowa Lodu czy Królowa Loda?
- To zależy synu, czy to ma być postać negatywna czy pozytywna...
Jasio siedząc nad wypracowaniem, pyta mamy:
- Mamo, skąd ja się wziąłem?
- Bocian cię przyniósł.
- A ty?
- Też mnie przyniósł bocian.
- Babcię też - pyta coraz bardziej zdziwiony Jasio?
- Też.
Na drugi dzień w szkole, pani poprosiła Jasia o odczytanie wypracowania.
Jasio z zażenowaniem odpowiada:
- Tematem były stosunki panujące w naszej rodzinie, ale co ja mogłem napisać, jak w naszej rodzinie od trzech pokoleń nie panują żadne stosunki !!!
- Tato, jak powinienem napisać: Królowa Lodu czy Królowa Loda?
- To zależy synu, czy to ma być postać negatywna czy pozytywna...
Jasio siedząc nad wypracowaniem, pyta mamy:
- Mamo, skąd ja się wziąłem?
- Bocian cię przyniósł.
- A ty?
- Też mnie przyniósł bocian.
- Babcię też - pyta coraz bardziej zdziwiony Jasio?
- Też.
Na drugi dzień w szkole, pani poprosiła Jasia o odczytanie wypracowania.
Jasio z zażenowaniem odpowiada:
- Tematem były stosunki panujące w naszej rodzinie, ale co ja mogłem napisać, jak w naszej rodzinie od trzech pokoleń nie panują żadne stosunki !!!
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 846 razy
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Kawały
- Co zrobić, gdy blondynka rzuci w ciebie granatem?
- Złapać, wyciągnąć zawleczkę i odrzucić.
Bitwa pod Studziankami. Do okopu wpada Marusia Ogoniok. Łapie za poły płaszcza kryjącego się tam żołnierza z umorusaną dymem twarzą i krzyczy:
- To ty rzuciłeś granat w tamten czołg? – krzyczy pokazując palcem na płonącą maszynę.
- Ja – odpowiada żołnierz.
- A ty wiesz, durak, że to polski czołg Rudy 102? – szarpie go jeszcze mocniej.
- Ja, ja – odpowiada żołnierz.
Bawi sie blondynka granatem. Podchodzi do niej znajoma i przestraszona pyta:
- Co ty robisz !? Przecież on wybuchnie !
- Nic nie szkodzi, mam jeszcze jednego.
- Złapać, wyciągnąć zawleczkę i odrzucić.
Bitwa pod Studziankami. Do okopu wpada Marusia Ogoniok. Łapie za poły płaszcza kryjącego się tam żołnierza z umorusaną dymem twarzą i krzyczy:
- To ty rzuciłeś granat w tamten czołg? – krzyczy pokazując palcem na płonącą maszynę.
- Ja – odpowiada żołnierz.
- A ty wiesz, durak, że to polski czołg Rudy 102? – szarpie go jeszcze mocniej.
- Ja, ja – odpowiada żołnierz.
Bawi sie blondynka granatem. Podchodzi do niej znajoma i przestraszona pyta:
- Co ty robisz !? Przecież on wybuchnie !
- Nic nie szkodzi, mam jeszcze jednego.
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
napisał Partyzant
-
- Posty: 7528
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 399 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1741 razy
Re: Kawały
W pewnym mieście, była qrwa, której nikt nie mógł dać rady. Co który lepszy jebaka wybrał się do niej, po - najwyżej - godzinie, wychodził kompletnie zajechany, a ona wybiegała na balkon i darła się w niebogłosy:
- chłopa, dajcie mi prawdziwego chłopa
W końcu chłopy nie wytrzymali, wzięli największego goryla z ZOO, przyprowadzili go do tej niewyżytej qrwy i dają mu instrukcje;
- masz tu kredę, jebaj tę dziwkę ile możesz, a co numerek to rób kreskę na ścianie. Zobaczymy ile te zdzira wytrzyma.
Goryl poszedł, nie ma go godzinę, nie ma dwie, trzy, po pięciu wypada na balkon i drze się w niebogłosy:
- kredy, dajcie mi, kurwa kredy
- chłopa, dajcie mi prawdziwego chłopa
W końcu chłopy nie wytrzymali, wzięli największego goryla z ZOO, przyprowadzili go do tej niewyżytej qrwy i dają mu instrukcje;
- masz tu kredę, jebaj tę dziwkę ile możesz, a co numerek to rób kreskę na ścianie. Zobaczymy ile te zdzira wytrzyma.
Goryl poszedł, nie ma go godzinę, nie ma dwie, trzy, po pięciu wypada na balkon i drze się w niebogłosy:
- kredy, dajcie mi, kurwa kredy
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Kawały
Zenek siedzi w pociągu naprzeciwko seksownej blondyneczki mającej na sobie kusą mini.
Mimo cholernego wysiłku nie może się powstrzymać, aby patrzeć na jej spódniczkę, po chwili podniecony dostrzega, że blondyneczka nie ma na sobie bielizny.
Blondyneczka po jakimś czasie uświadamia sobie, że koleś się wpatruje i pyta:
"Czy ty się właśnie patrzysz na moją cipeczkę?"
"Tak, przepraszam, to się więcej nie powtórzy"
"Nic się nie stało" rzekła blondyneczka, "Moja myszka jest niesamowita, potrafi robić różne rzeczy, np. pocałować cię"
Po chwili brzoskwinka śle mu buziaka.
Zenek, który jest całkowicie zafascynowany, zastanawia się co jeszcze potrafi jej cipcia.
"Mogę nią też mrugnąć" powiedziała. Zenek nie wierzy własnym oczom... cipka do niego mruga.
Dziewczyna wyraźnie podniecona, klepiąc rączką po siedzeniu mówi:"Może usiądziesz obok mnie?"
Zenek bez zastanawiania zajmuje miejsce.
"Proszę cię, włóż w nią paluszek" mówi zaczerwieniona dziewczyna.
Zenek: "No nie mów, że potrafi gwizdać".
Mimo cholernego wysiłku nie może się powstrzymać, aby patrzeć na jej spódniczkę, po chwili podniecony dostrzega, że blondyneczka nie ma na sobie bielizny.
Blondyneczka po jakimś czasie uświadamia sobie, że koleś się wpatruje i pyta:
"Czy ty się właśnie patrzysz na moją cipeczkę?"
"Tak, przepraszam, to się więcej nie powtórzy"
"Nic się nie stało" rzekła blondyneczka, "Moja myszka jest niesamowita, potrafi robić różne rzeczy, np. pocałować cię"
Po chwili brzoskwinka śle mu buziaka.
Zenek, który jest całkowicie zafascynowany, zastanawia się co jeszcze potrafi jej cipcia.
"Mogę nią też mrugnąć" powiedziała. Zenek nie wierzy własnym oczom... cipka do niego mruga.
Dziewczyna wyraźnie podniecona, klepiąc rączką po siedzeniu mówi:"Może usiądziesz obok mnie?"
Zenek bez zastanawiania zajmuje miejsce.
"Proszę cię, włóż w nią paluszek" mówi zaczerwieniona dziewczyna.
Zenek: "No nie mów, że potrafi gwizdać".
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
Re: Kawały
a taki wymyśliłem
Policja zatrzymuje kierowcę, za przekroczenie prędkości.
-Panie kierowco, gdzie pan pędzi?
-Panie władzo ja nie pędzę, ale są tacy co pędzą w piwnicy, albo garażu.
raczej nie jest to kawał z górnej półki, więc zapodam coś jeszcze
Wpada podenerwowany i trzęsący się facet do baru:
-Barman podwójną whisky
Barman zdziwiony taką ilością
-Jest pan pewien że chce pan tak od razu podwójną?
-Tak, ma być!
-No proszę.
-Jeszcze jedną podwójną.
-Co się stało że pan pije tyle tak mocnego alkoholu?
-Nakryłem Żonę jak mnie zdradziła z najlepszym przyjacielem.
-W takim razie proszę na koszt firmy. Co pan zrobił w takiej sytuacji, jeżeli można wiedzieć?
Klient wypił i odpowiedział:
-Żonie powiedziałem że koniec z nami i ma 2 dni na wyprowadzenie się, a do przyjaciela powiedziałem ZŁY PIES!
jeszcze jeden
Wchodzi facet do apteki i mówi do aptekarki cichszym głosem:
-Ma panie coś takiego żebym mógł z kobietami, no wie pani o co chodzi.
-No mam viagrę i inne podobne środki.
-Bardziej miałem na myśli chloroform
Policja zatrzymuje kierowcę, za przekroczenie prędkości.
-Panie kierowco, gdzie pan pędzi?
-Panie władzo ja nie pędzę, ale są tacy co pędzą w piwnicy, albo garażu.
raczej nie jest to kawał z górnej półki, więc zapodam coś jeszcze
Wpada podenerwowany i trzęsący się facet do baru:
-Barman podwójną whisky
Barman zdziwiony taką ilością
-Jest pan pewien że chce pan tak od razu podwójną?
-Tak, ma być!
-No proszę.
-Jeszcze jedną podwójną.
-Co się stało że pan pije tyle tak mocnego alkoholu?
-Nakryłem Żonę jak mnie zdradziła z najlepszym przyjacielem.
-W takim razie proszę na koszt firmy. Co pan zrobił w takiej sytuacji, jeżeli można wiedzieć?
Klient wypił i odpowiedział:
-Żonie powiedziałem że koniec z nami i ma 2 dni na wyprowadzenie się, a do przyjaciela powiedziałem ZŁY PIES!
jeszcze jeden
Wchodzi facet do apteki i mówi do aptekarki cichszym głosem:
-Ma panie coś takiego żebym mógł z kobietami, no wie pani o co chodzi.
-No mam viagrę i inne podobne środki.
-Bardziej miałem na myśli chloroform
-
- Posty: 66
- Rejestracja: wtorek, 23 lut 2010, 19:28
- Ulubiony Alkohol: wszystko co ma promile a sam zrobiłem
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Kawały
!!!!!!!!!!!KOMUNIKAT WOJENNY!!!!!!!!!!
z przeprowadzonej ofensywy w Dolinie Miłości.
Na rozkaz Marszałka Mózgu gen Członek przeprowadził ofensywę na twierdzę w Dolinie Miłości znajdującej się w Dolinie Dolnego Uda tuz przy wsi Międzykrocze. Gen Członek w porozumieniu z mgr Ręką posłał na zwiad kpr Paluszka, który po powrocie zameldował teren lekko górzysty, silnie zalesiony, miejscami podmokły. Wobec tego stanu rzeczy atak przesunął się na Brzuchowice Dolne zdobywając bez większego wysiłku wieś Pępków. W międzyczasie rzucił się spodziewany na wieś Cyckowice, gdzie po zaciętej walce zdobył dwa wzgórza o strategicznym znaczeniu. Naczelne dowództwo zostało powierzone gen Gołogłowemu, dając mu do pomocy dwa działa małego kalibru. Tuż przed świtem przesunął się nad osadę Włochowice skąd cała siła ruszyła do ataku. Rozgorzała zacięta walka. polała się krew. W ogniu walki zginął por Błonka, który jakiś czas przeciwstawiał się gen Gołogłowemu, który wykazywał wielką sztukę atakowania i wycofywania się. Jego ataki odbijały się od muru twierdzy w Dolinie Miłości. Walczył również sierż Śmietanka, który został wzięty do niewoli na okres 9-ciu miesięcy i osadzony w lochu twierdzy w Dolinie Miłości. Zginął również kapt Sztywny, a odznaczył się natychmiast płk Flak. Ponieważ sytuacja gen Gołogłowego stała się beznadziejna, został on zmuszony do wycofania się wraz z płk Flakiem do wsi Portkowice w celu nabrania siły i odpoczynku.
Minister Obrony Narodowej - PTASIEK:)
z przeprowadzonej ofensywy w Dolinie Miłości.
Na rozkaz Marszałka Mózgu gen Członek przeprowadził ofensywę na twierdzę w Dolinie Miłości znajdującej się w Dolinie Dolnego Uda tuz przy wsi Międzykrocze. Gen Członek w porozumieniu z mgr Ręką posłał na zwiad kpr Paluszka, który po powrocie zameldował teren lekko górzysty, silnie zalesiony, miejscami podmokły. Wobec tego stanu rzeczy atak przesunął się na Brzuchowice Dolne zdobywając bez większego wysiłku wieś Pępków. W międzyczasie rzucił się spodziewany na wieś Cyckowice, gdzie po zaciętej walce zdobył dwa wzgórza o strategicznym znaczeniu. Naczelne dowództwo zostało powierzone gen Gołogłowemu, dając mu do pomocy dwa działa małego kalibru. Tuż przed świtem przesunął się nad osadę Włochowice skąd cała siła ruszyła do ataku. Rozgorzała zacięta walka. polała się krew. W ogniu walki zginął por Błonka, który jakiś czas przeciwstawiał się gen Gołogłowemu, który wykazywał wielką sztukę atakowania i wycofywania się. Jego ataki odbijały się od muru twierdzy w Dolinie Miłości. Walczył również sierż Śmietanka, który został wzięty do niewoli na okres 9-ciu miesięcy i osadzony w lochu twierdzy w Dolinie Miłości. Zginął również kapt Sztywny, a odznaczył się natychmiast płk Flak. Ponieważ sytuacja gen Gołogłowego stała się beznadziejna, został on zmuszony do wycofania się wraz z płk Flakiem do wsi Portkowice w celu nabrania siły i odpoczynku.
Minister Obrony Narodowej - PTASIEK:)
Czas to pieniądz, pieniądz to piwo.
Więc pijmy to piwo puki czas.
Więc pijmy to piwo puki czas.
Re: Kawały
Zajączek chciał pójść do baru ale trochę pękał. Więc poszedł po misia.
Misiu poszedłbyś ze mną do baru ty jesteś duży, ja przy tobie będę bezpieczny.
Miś na to: ni bo tam ponoć biją.
Ale ty jesteś taki duży, silny nikt ci nie podskoczy.
Nie!
No ale co ja powiem dzieciom, że miś to największy cykor w lesie?
No dobra pójdę ale nadal uważam, że nie jest to dobry pomysł.
Przez całą drogę miś jęczał by tam nie iść- jak tylko coś nie tak do wiejemy o.k?
Dochodzą do baru już mają wejść do środka a tu otwierają się drzwi i wychodzi wielbłąd.
Na to miś zająca pod pachę i w nogi krzycząc: mówiłem , że tu biją? zobacz co z konia zrobili!
Gospodarz miał młodego koguta, który był niesamowicie jurny. Przeleciał kury swoje i sąsiada, inne ptactwo także. Nawet bydło i nierogaciznę. W całej okolicy nie było stworzenia którego by nie dopadł. Gospodarz patrzył na to pobłażliwie - wyszumi się w końcu młodzieniec lub padnie albo mu ktoś wpi...li. Ale miarka się przebrała. Kurak przeleciał gospodarzowi żonę.
Wziął chłop siekierę i chciał zrobić ze sk.....em porządek. Wychodzi na podwórko, patrzy a kogut leży bez życia na środku obejścia. Podchodzi do kuraka i głośno myśli: no toś się zaj... na śmierć. I po co ci to było? Na to kogut uchyla jedno oko i syczy cicho przez zęby (dziób): spierd.... bo mi ch.... sępa spłoszysz.
Co robi blondynka na dachu?
Drze papę.
Gwiazdka. Prezenty.
Po swoją paczkę podtacza się kadłubek bez rąk i bez nóg. Stracił je b.dawno temu gdy po pijaku wpadł pod pociąg. Rozwija ząbkami pakunek ???????????? i ??????????
Ku*wa znowu beret.
Misiu poszedłbyś ze mną do baru ty jesteś duży, ja przy tobie będę bezpieczny.
Miś na to: ni bo tam ponoć biją.
Ale ty jesteś taki duży, silny nikt ci nie podskoczy.
Nie!
No ale co ja powiem dzieciom, że miś to największy cykor w lesie?
No dobra pójdę ale nadal uważam, że nie jest to dobry pomysł.
Przez całą drogę miś jęczał by tam nie iść- jak tylko coś nie tak do wiejemy o.k?
Dochodzą do baru już mają wejść do środka a tu otwierają się drzwi i wychodzi wielbłąd.
Na to miś zająca pod pachę i w nogi krzycząc: mówiłem , że tu biją? zobacz co z konia zrobili!
Gospodarz miał młodego koguta, który był niesamowicie jurny. Przeleciał kury swoje i sąsiada, inne ptactwo także. Nawet bydło i nierogaciznę. W całej okolicy nie było stworzenia którego by nie dopadł. Gospodarz patrzył na to pobłażliwie - wyszumi się w końcu młodzieniec lub padnie albo mu ktoś wpi...li. Ale miarka się przebrała. Kurak przeleciał gospodarzowi żonę.
Wziął chłop siekierę i chciał zrobić ze sk.....em porządek. Wychodzi na podwórko, patrzy a kogut leży bez życia na środku obejścia. Podchodzi do kuraka i głośno myśli: no toś się zaj... na śmierć. I po co ci to było? Na to kogut uchyla jedno oko i syczy cicho przez zęby (dziób): spierd.... bo mi ch.... sępa spłoszysz.
Co robi blondynka na dachu?
Drze papę.
Gwiazdka. Prezenty.
Po swoją paczkę podtacza się kadłubek bez rąk i bez nóg. Stracił je b.dawno temu gdy po pijaku wpadł pod pociąg. Rozwija ząbkami pakunek ???????????? i ??????????
Ku*wa znowu beret.
veni... vidi... ago !
Re: Kawały
Młode małżeństwo wybrało się do ginekologa. Doktor potwierdza ciążę i zaleca wykonanie testu ciążowego (tego z apteki). Młody pyta nieśmiało ginekologa:
- czy w ciąży można uprawiać seks?
- oczywiście! W pierwszym trymestrze można w każdej pozycji. W drugim trymestrze, tylko na pieska (żeby nie uszkodzić płodu), a w trzecim trymestrze to tylko na wilka
- przepraszam, pyta młody nieśmiało, a jak to jest na wilka?
- leżysz pan koło nory i wyjesz
- czy w ciąży można uprawiać seks?
- oczywiście! W pierwszym trymestrze można w każdej pozycji. W drugim trymestrze, tylko na pieska (żeby nie uszkodzić płodu), a w trzecim trymestrze to tylko na wilka
- przepraszam, pyta młody nieśmiało, a jak to jest na wilka?
- leżysz pan koło nory i wyjesz
-
- Posty: 2860
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 309 razy
- Otrzymał podziękowanie: 446 razy
- Kontakt:
Re: Kawały
Lato. Lipiec, 28 stopni w cieniu. Przed sklepem GS-u na wsi, na schodach siedzi dwóch żuli.
Nagle podjeżdża Toyota V6 na warszawskich numerach. Z samochodu wysiada kobieta i wchodzi do sklepu.
Pyta: " Macie wodę mineralną niegazowaną ?"
"Tak" - odpowiada sprzedawczyni
"To poproszę"
Kobieta wychodzi ze sklepu i pije wodę z butelki, częstując też męża.
Nagle jeden z żuli mówi:
"Patrz, wodę piją"
Na to drugi:
"Nooo, jak zwierzęta "
Nagle podjeżdża Toyota V6 na warszawskich numerach. Z samochodu wysiada kobieta i wchodzi do sklepu.
Pyta: " Macie wodę mineralną niegazowaną ?"
"Tak" - odpowiada sprzedawczyni
"To poproszę"
Kobieta wychodzi ze sklepu i pije wodę z butelki, częstując też męża.
Nagle jeden z żuli mówi:
"Patrz, wodę piją"
Na to drugi:
"Nooo, jak zwierzęta "
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 86
- Rejestracja: czwartek, 11 lut 2010, 12:57
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 261 razy
Re: Kawały
Tego jeszcze nie widziałem.
Ja się ubawiłem. Zobaczcie sami :
http://www.youtube.com/watch?v=45tiTmHyz9U&NR=1
Ja się ubawiłem. Zobaczcie sami :
http://www.youtube.com/watch?v=45tiTmHyz9U&NR=1
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 716
- Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
- Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
- Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Podziękował: 142 razy
- Otrzymał podziękowanie: 179 razy
- Kontakt:
Re: Kawały
"Szowinistyczne, babskie kawały"
Jaka jest prawdziwa kobieta?
Nigdy nie ma:
- czasu,
- pieniędzy,
- w co się ubrać.
Zawsze ma:
- rację,
- genialne dzieci
- męża idiotę.
Z niczego potrafi zrobić:
- sałatkę,
- kapelusz
- awanturę małżeńską.
Mąż: Chciałbym te wakacje spędzić tam, gdzie jeszcze nigdy nie byłem....
Żona: Świetnie... Co powiesz na kuchnię?
Właśnie rozwiodłam się z mężem.
Czemu ?
Mieliśmy nieporozumienia na tle religijnym. Uważał, że jest Bogiem.
Skąd wiadomo, że męża przez jakiś czas nie było w domu?
Jest czysto!
Dlaczego mężczyźni są jak tusz do rzęs ?
Spływają przy pierwszych objawach uczuć.
Córka pyta matkę:
Czy to prawda, ze w niektórych częściach Afryki kobieta aż do chwili ślubu nie zna swojego męża ?
Tak kochanie, ale to zdarza się w każdym kraju...
Jaka jest najszybsza droga do serca mężczyzny ?
Przez klatkę piersiowa, ostrym nożem.
Dlaczego mężczyzna jest jak dyplom magisterski ?
Tracisz mnóstwo czasu żeby go zdobyć, a potem okazuje się, że do niczego
nie jest ci potrzebny.
Dlaczego tak rzadko się mówi "głupi facet"?
Po co się powtarzać ? Nie mówimy też "martwy trup".
Co Bóg powiedział po stworzeniu mężczyzny ?
Pierwsze śliwki robaczywki.
Rozmawia dwóch pijaków:
- Ciekawe dlaczego dali mi ksywkę: Dżin? Pewnie dlatego, że wszystko mogę?
- Nie, stary. Po prostu gdy tylko ktoś odkręca butelkę, ty od razu się pojawiasz.
Sekretarka do szefa:
Albo zacznie mi pan więcej płacić albo ja zacznę pisać pamiętniki!
W dyskotece dziewczyna pyta chłopaka stojącego przy ścianie:
Masz wolny następny taniec?
On odpowiada: - Tak!!!Tak!!!
Ona na to z uśmiechem: - To potrzymasz mi colę.
Syn pisze list do matki:
"Droga Mamo! Urodził mi się syn. Żona nie miała pokarmu, wzięła mamkę
Murzynkę, więc synek zrobił się czarny."
Matka odpisuje: "Drogi Synu! Gdy Ty się urodziłeś, również nie miałam mleka w piersiach. Wychowałeś się na krowim, ale rogi ci wyrosły dopiero teraz."
Pewnej niezamężnej kobiecie zadano pytanie:
Dlaczego nie ma pani męża?
A po co mi mąż: mam psa, który warczy, papugę, która przeklina i kocura, który włóczy się przez całe noce.
Córeczka pyta mamę:
Dlaczego wyszłaś za tatusia?
Ty, dziecko, też zaczynasz się dziwić?
Córeczka budzi się o trzeciej w nocy i prosi:
Mamo, opowiedz mi bajkę.
Zaraz wróci tatuś i opowie nam obu...
Jaka jest prawdziwa kobieta?
Nigdy nie ma:
- czasu,
- pieniędzy,
- w co się ubrać.
Zawsze ma:
- rację,
- genialne dzieci
- męża idiotę.
Z niczego potrafi zrobić:
- sałatkę,
- kapelusz
- awanturę małżeńską.
Mąż: Chciałbym te wakacje spędzić tam, gdzie jeszcze nigdy nie byłem....
Żona: Świetnie... Co powiesz na kuchnię?
Właśnie rozwiodłam się z mężem.
Czemu ?
Mieliśmy nieporozumienia na tle religijnym. Uważał, że jest Bogiem.
Skąd wiadomo, że męża przez jakiś czas nie było w domu?
Jest czysto!
Dlaczego mężczyźni są jak tusz do rzęs ?
Spływają przy pierwszych objawach uczuć.
Córka pyta matkę:
Czy to prawda, ze w niektórych częściach Afryki kobieta aż do chwili ślubu nie zna swojego męża ?
Tak kochanie, ale to zdarza się w każdym kraju...
Jaka jest najszybsza droga do serca mężczyzny ?
Przez klatkę piersiowa, ostrym nożem.
Dlaczego mężczyzna jest jak dyplom magisterski ?
Tracisz mnóstwo czasu żeby go zdobyć, a potem okazuje się, że do niczego
nie jest ci potrzebny.
Dlaczego tak rzadko się mówi "głupi facet"?
Po co się powtarzać ? Nie mówimy też "martwy trup".
Co Bóg powiedział po stworzeniu mężczyzny ?
Pierwsze śliwki robaczywki.
Rozmawia dwóch pijaków:
- Ciekawe dlaczego dali mi ksywkę: Dżin? Pewnie dlatego, że wszystko mogę?
- Nie, stary. Po prostu gdy tylko ktoś odkręca butelkę, ty od razu się pojawiasz.
Sekretarka do szefa:
Albo zacznie mi pan więcej płacić albo ja zacznę pisać pamiętniki!
W dyskotece dziewczyna pyta chłopaka stojącego przy ścianie:
Masz wolny następny taniec?
On odpowiada: - Tak!!!Tak!!!
Ona na to z uśmiechem: - To potrzymasz mi colę.
Syn pisze list do matki:
"Droga Mamo! Urodził mi się syn. Żona nie miała pokarmu, wzięła mamkę
Murzynkę, więc synek zrobił się czarny."
Matka odpisuje: "Drogi Synu! Gdy Ty się urodziłeś, również nie miałam mleka w piersiach. Wychowałeś się na krowim, ale rogi ci wyrosły dopiero teraz."
Pewnej niezamężnej kobiecie zadano pytanie:
Dlaczego nie ma pani męża?
A po co mi mąż: mam psa, który warczy, papugę, która przeklina i kocura, który włóczy się przez całe noce.
Córeczka pyta mamę:
Dlaczego wyszłaś za tatusia?
Ty, dziecko, też zaczynasz się dziwić?
Córeczka budzi się o trzeciej w nocy i prosi:
Mamo, opowiedz mi bajkę.
Zaraz wróci tatuś i opowie nam obu...
-
- Posty: 716
- Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
- Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
- Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Podziękował: 142 razy
- Otrzymał podziękowanie: 179 razy
- Kontakt:
Re: Kawały
Wraca mąż ze szpitala, gdzie odwiedzał ciężko chorą teściową i
wściekły mówi do żony:
- Twoja matka jest zdrowa jak koń. Niedługo wyjdzie ze szpitala i
zamieszka z nami!
- Nie rozumiem... - mówi żona - wczoraj lekarz powiedział mi, że
mama jest umierająca!
- Nie wiem, co on tobie powiedział, ale mnie, kurwa, radził
przygotować się na najgorsze!!!
- Postanowiłem dać żonie więcej swobody - mówi kumpel do kumpla.
- W jaki sposób?
- Powiększam kuchnię..
Podchodzi do baru 3 murzynów i jeden mulat.
Barman: Co podać najjaśniejszemu panu ?
Zięć spotyka teściową:
- A mama dzisiaj bez stanika ?...
Kobieta lekko zasłania ubrany tors rękoma i pyta:
- A Ty skąd to u licha wiesz..?
A zięciaszek z dumą w głosie:
- Bo się mamusi zmarszczki na twarzy i szyi wygładziły ...
Pogrzeb - wdowa chowa swego męża. Grabarz pyta:
- Ile lat miał mąż ?
- 98.
- A pani ile ma ?
- 97.
- To opłaca się pani wracać do domu ?
Na rozprawie rozwodowej:
- A pan jakie ma zastrzeżenia do żony?
- Panie sędzio ta cholerna baba żyć mi nie daje, ciągle czegoś chce!
- Prosimy o jakieś przykłady...
- Ależ bardzo proszę! W sobotę wpadli kumple na piwko. Siedzimy na tarasie, gadamy, pijemy, słoneczko świeci bo lipiec gorący jak nie wiem, a ta jak nie zacznie znowu: - wyrzuć choinkę i wyrzuć choinkę!
Mąż postanowił zrobić niespodziankę i odwiedzić żonę przebywającą od tygodnia na delegacji. Przyjechał wyposzczony, więc od razu wziął ją do łóżka, seks urozmaicony, orgazm nieunikniony, finał!
Nagle zza ściany:
- Ku*wa, ciszej tam! Przez was już piątą noc nie można zasnąć!
Młoda mężatka tuli się do męża i pyta:
- Czy Ty naprawdę ożeniłeś się ze mną z miłości?
- No przecież - jesteś brzydka, głupia, biedna, więc to chyba miłość...
Na bezludnej wyspie rozbił się statek. Z katastrofy uratował się jeden facet. Jego wyspa była bezludna, ale na wyspie obok zauważył kilka cudownych dziewczyn. Przez cały tydzień kombinował jak się do nich dostać, ale nie miał żadnej lodzi, a wpław nie dało się płynąc bo były rekiny. Gdy był już na skraju rozpaczy spotkał żabę. która przemówiła:
- Wiesz co, jestem magiczna żaba i mogę spełnić jedno Twoje życzenie.
Facet bez namysłu odpowiada.
- Pie....lnij mi tu mostek.
Na to żaba wyginając się do tylu i dotykając łapkami ziemi.
- Aleś, ku*wa, wymyślił..
wściekły mówi do żony:
- Twoja matka jest zdrowa jak koń. Niedługo wyjdzie ze szpitala i
zamieszka z nami!
- Nie rozumiem... - mówi żona - wczoraj lekarz powiedział mi, że
mama jest umierająca!
- Nie wiem, co on tobie powiedział, ale mnie, kurwa, radził
przygotować się na najgorsze!!!
- Postanowiłem dać żonie więcej swobody - mówi kumpel do kumpla.
- W jaki sposób?
- Powiększam kuchnię..
Podchodzi do baru 3 murzynów i jeden mulat.
Barman: Co podać najjaśniejszemu panu ?
Zięć spotyka teściową:
- A mama dzisiaj bez stanika ?...
Kobieta lekko zasłania ubrany tors rękoma i pyta:
- A Ty skąd to u licha wiesz..?
A zięciaszek z dumą w głosie:
- Bo się mamusi zmarszczki na twarzy i szyi wygładziły ...
Pogrzeb - wdowa chowa swego męża. Grabarz pyta:
- Ile lat miał mąż ?
- 98.
- A pani ile ma ?
- 97.
- To opłaca się pani wracać do domu ?
Na rozprawie rozwodowej:
- A pan jakie ma zastrzeżenia do żony?
- Panie sędzio ta cholerna baba żyć mi nie daje, ciągle czegoś chce!
- Prosimy o jakieś przykłady...
- Ależ bardzo proszę! W sobotę wpadli kumple na piwko. Siedzimy na tarasie, gadamy, pijemy, słoneczko świeci bo lipiec gorący jak nie wiem, a ta jak nie zacznie znowu: - wyrzuć choinkę i wyrzuć choinkę!
Mąż postanowił zrobić niespodziankę i odwiedzić żonę przebywającą od tygodnia na delegacji. Przyjechał wyposzczony, więc od razu wziął ją do łóżka, seks urozmaicony, orgazm nieunikniony, finał!
Nagle zza ściany:
- Ku*wa, ciszej tam! Przez was już piątą noc nie można zasnąć!
Młoda mężatka tuli się do męża i pyta:
- Czy Ty naprawdę ożeniłeś się ze mną z miłości?
- No przecież - jesteś brzydka, głupia, biedna, więc to chyba miłość...
Na bezludnej wyspie rozbił się statek. Z katastrofy uratował się jeden facet. Jego wyspa była bezludna, ale na wyspie obok zauważył kilka cudownych dziewczyn. Przez cały tydzień kombinował jak się do nich dostać, ale nie miał żadnej lodzi, a wpław nie dało się płynąc bo były rekiny. Gdy był już na skraju rozpaczy spotkał żabę. która przemówiła:
- Wiesz co, jestem magiczna żaba i mogę spełnić jedno Twoje życzenie.
Facet bez namysłu odpowiada.
- Pie....lnij mi tu mostek.
Na to żaba wyginając się do tylu i dotykając łapkami ziemi.
- Aleś, ku*wa, wymyślił..
-
- Posty: 7528
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 399 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1741 razy
Re: Kawały
5 ETAPÓW UPOJENIA ALKOHOLOWEGO
Stadium pierwsze - MĄDRY
Nagle stajesz się ekspertem w każdej dziedzinie. Wiesz, że wiesz wszystko i chcesz przekazywać swą wiedzę każdemu, kto cię wysłucha. W tym stadium masz zawsze rację. No i oczywiście osoba, z którą rozmawiasz nie ma jej nigdy.
Stadium drugie - PRZYSTOJNY
Wtedy zdajesz sobie sprawę, że jesteś najprzystojniejszym facetem w barze, wszystkim się podobasz i każdy chciałby z tobą porozmawiać. Jesteś już MĄDRY, a więc możesz porozmawiać z każdym na każdy temat.
Stadium trzecie - BOGATY
Nagle stajesz się najbogatszym facetem na świecie. Stawiasz drinki wszystkim w barze. Na tym etapie robisz również zakłady, a ponieważ ciągle jesteś MĄDRY, to wygrywasz. Nieważne, ile obstawiasz, jesteś przecież BOGATY. No i stawiasz wszystkim, którym się podobasz, jesteś w końcu NAJPRZYSTOJNIEJSZY.
Stadium czwarte - KULOODPORNY
W tym stadium jesteś gotów bić się z kimkolwiek, zwłaszcza z osobami z którymi się zakładałeś lub dyskutowałeś, a to dlatego, że nic ci się stać nie może. No i nie boisz się przegranej, ponieważ jesteś MĄDRY, BOGATY i PIĘKNIEJSZY niż cała reszta hołoty.
Stadium piąte - NIEWIDZIALNY
Jest to ostatnie stadium pijaństwa. Możesz wtedy robić wszystko, ponieważ nikt cię nie widzi. Tańczysz na stole, lejesz pod ścianą, a idąc do domu ryczysz ile sił bo i tak nikt cię nie widzi i nie słyszy.
Stadium pierwsze - MĄDRY
Nagle stajesz się ekspertem w każdej dziedzinie. Wiesz, że wiesz wszystko i chcesz przekazywać swą wiedzę każdemu, kto cię wysłucha. W tym stadium masz zawsze rację. No i oczywiście osoba, z którą rozmawiasz nie ma jej nigdy.
Stadium drugie - PRZYSTOJNY
Wtedy zdajesz sobie sprawę, że jesteś najprzystojniejszym facetem w barze, wszystkim się podobasz i każdy chciałby z tobą porozmawiać. Jesteś już MĄDRY, a więc możesz porozmawiać z każdym na każdy temat.
Stadium trzecie - BOGATY
Nagle stajesz się najbogatszym facetem na świecie. Stawiasz drinki wszystkim w barze. Na tym etapie robisz również zakłady, a ponieważ ciągle jesteś MĄDRY, to wygrywasz. Nieważne, ile obstawiasz, jesteś przecież BOGATY. No i stawiasz wszystkim, którym się podobasz, jesteś w końcu NAJPRZYSTOJNIEJSZY.
Stadium czwarte - KULOODPORNY
W tym stadium jesteś gotów bić się z kimkolwiek, zwłaszcza z osobami z którymi się zakładałeś lub dyskutowałeś, a to dlatego, że nic ci się stać nie może. No i nie boisz się przegranej, ponieważ jesteś MĄDRY, BOGATY i PIĘKNIEJSZY niż cała reszta hołoty.
Stadium piąte - NIEWIDZIALNY
Jest to ostatnie stadium pijaństwa. Możesz wtedy robić wszystko, ponieważ nikt cię nie widzi. Tańczysz na stole, lejesz pod ścianą, a idąc do domu ryczysz ile sił bo i tak nikt cię nie widzi i nie słyszy.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Kawały
@Qba
Nie komentuję. Wszystko jest dobre ale zabarwione szowinistycznie - zgoda ale zawsze są ale...
@radius
W zasadzie lepiej nie mogłeś nam tych stopni 'uchlejania' jaśniej przedstawić. No tak bywa. Na własnym przykładzie z młodszych lat wprowadzę może jakieś poprawki ale generalnie dokładnie (obrazując), tak wpływa na nas gorzała na całym śiwecie.
Radius doskonała 'wypowiedź' (bo nie koniecznie żart) na ten ans smutny temat...
J
Nie komentuję. Wszystko jest dobre ale zabarwione szowinistycznie - zgoda ale zawsze są ale...
@radius
W zasadzie lepiej nie mogłeś nam tych stopni 'uchlejania' jaśniej przedstawić. No tak bywa. Na własnym przykładzie z młodszych lat wprowadzę może jakieś poprawki ale generalnie dokładnie (obrazując), tak wpływa na nas gorzała na całym śiwecie.
Radius doskonała 'wypowiedź' (bo nie koniecznie żart) na ten ans smutny temat...
J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 2860
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 309 razy
- Otrzymał podziękowanie: 446 razy
- Kontakt:
Re: Kawały
Pewnego dnia zabrałem ze sobą mojego dziadka do sklepu w centrum
miasta aby kupić mu nową parę butów.
Zatrzymaliśmy się, aby kupić sobie coś szybkiego do
przekąszenia. Kiedy podchodziłem do stolika gdzie siedział dziadek,
zauważyłem jak przygląda się on nastolatkowi z nastroszonymi
różnokolorowymi włosami.
Mój dziadek przyglądał mu się uważnie aż w końcu młody chłopak
bardzo wulgarnie odezwał się do dziadka:
- Co ku..a stary dziadu, nigdy w życiu nie zrobiłeś nic
zwariowanego ?
Znając mojego dziadka szybko połknąłem kawałek pizzy, który miałem w
ustach aby nie zakrztusić się podczas jego odpowiedzi.
Nie zawiodłem się. Bardzo spokojnie i bez zmrużenia oka dziadek
odpowiedział:
- Tak....raz się tak nawaliłem, że wydymałem pawia i właśnie się
zastanawiam, czy nie jesteś przypadkiem moim synem...
miasta aby kupić mu nową parę butów.
Zatrzymaliśmy się, aby kupić sobie coś szybkiego do
przekąszenia. Kiedy podchodziłem do stolika gdzie siedział dziadek,
zauważyłem jak przygląda się on nastolatkowi z nastroszonymi
różnokolorowymi włosami.
Mój dziadek przyglądał mu się uważnie aż w końcu młody chłopak
bardzo wulgarnie odezwał się do dziadka:
- Co ku..a stary dziadu, nigdy w życiu nie zrobiłeś nic
zwariowanego ?
Znając mojego dziadka szybko połknąłem kawałek pizzy, który miałem w
ustach aby nie zakrztusić się podczas jego odpowiedzi.
Nie zawiodłem się. Bardzo spokojnie i bez zmrużenia oka dziadek
odpowiedział:
- Tak....raz się tak nawaliłem, że wydymałem pawia i właśnie się
zastanawiam, czy nie jesteś przypadkiem moim synem...
Ostatnio zmieniony wtorek, 5 kwie 2011, 17:29 przez JanOkowita, łącznie zmieniany 1 raz.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Kawały
@ZdroweNalewki.pl
Tu nic nie da się ani dodać ani ująć. Taki 100% żarcik. Istotne jest jednak to - o tą puentę chyba tu chodzi..., że geny pawiana są bardzo silnie przekazywane następnym pokoleniom... Powstaje pytanie czy i gdzie jest specyficzne środowisko gdzie to się odbywa wiele łatwiej?
Tu nic nie da się ani dodać ani ująć. Taki 100% żarcik. Istotne jest jednak to - o tą puentę chyba tu chodzi..., że geny pawiana są bardzo silnie przekazywane następnym pokoleniom... Powstaje pytanie czy i gdzie jest specyficzne środowisko gdzie to się odbywa wiele łatwiej?
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 2860
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 309 razy
- Otrzymał podziękowanie: 446 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 104
- Rejestracja: sobota, 20 lis 2010, 00:19
- Krótko o sobie: Pasjonat
- Ulubiony Alkohol: własna wódka po barmańsku
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: świecie
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Kawały
W Przechowie żył pewien facet który zawsze marzył o motorze HD. Zbierał wpierw na motór, później na żonę. Po kilkunastu latach oszczędzania kupił HD - electra. Koleś do tego stopnia dbał o maszynę, że zawsze jak padał deszcz, wychodził z wazeliną i smarował całego HD, siodełko, silnik, opony, wszystko w wazelinie . Wtem przyszedł czas na szukanie żony. Poznał w końcu kobietę wyśnioną. Renata zaprosiła Edwarda na obiad, pojechali motorem. Ale u Renaty była tradycja rodzinna, że kto pierwszy odezwie się po obiedzie, zmywa naczynia. Jedzą obiad, wszystkim smakuje koleś nagle bierze córkę na stół i ją posuwa. Ojciec sobie myśli, co za cham zjadł nie podziękował teraz córkę mi na stole posuwa ale nic nie będę mówił bo nie chcę zmywać naczyń. Matka myśli no nie cały dzień w garach stałam, gotowałam nie podziękował a teraz jeszcze córkę posuwa ale nic nie będę mówiła bo nie chcę zmywać naczyń. Córka sobie myśli, co za wstyd, za obiad nie podziękował, teraz mnie posuwa ale dobrze mi więc nie będę nic mówiła bo nie chcę zmywać naczyń. Koleś sobie myśli trochę nie fair, za obiad nie podziękowałem, córkę posuwam na stole ale nic nie będę mówił bo nie chcę zmywać naczyń.
Nagle koleś bierze matkę na stół i ją posuwa. Matka sobie myśli, nie no szczyt, cały dzień w garach stałam, gotowałam, za obiad nie podziękował i jeszcze mnie posuwa ale nic nie będę mówiła, dobrze mi i nie chcę zmywać naczyń. Córka sobie myśli, poprostu kawał chama, za obiad nie podziękował, matkę posuwa na stole ale nic nie będę mówiła bo nie chcę zmywać naczyń. Ojciec wpada w szał wewnętrzny, no nie myśli sobie, za obiad nie podziękował, córkę przeleciał na stole teraz żonę ale nic nie będę mówił bo nie chcę zmywać naczyń.
Nagle zaczyna padać deszcz. koleś krzyczy macie wazelinę a na to TATO nie nie to ja już pozmywam
Nagle koleś bierze matkę na stół i ją posuwa. Matka sobie myśli, nie no szczyt, cały dzień w garach stałam, gotowałam, za obiad nie podziękował i jeszcze mnie posuwa ale nic nie będę mówiła, dobrze mi i nie chcę zmywać naczyń. Córka sobie myśli, poprostu kawał chama, za obiad nie podziękował, matkę posuwa na stole ale nic nie będę mówiła bo nie chcę zmywać naczyń. Ojciec wpada w szał wewnętrzny, no nie myśli sobie, za obiad nie podziękował, córkę przeleciał na stole teraz żonę ale nic nie będę mówił bo nie chcę zmywać naczyń.
Nagle zaczyna padać deszcz. koleś krzyczy macie wazelinę a na to TATO nie nie to ja już pozmywam
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Kawały
Pradziadzio przy saniach.
Tenis w porcie i szał na kortach.
Pierwsza godzina.
Trochę długie...
Wyjątek z listu jednego z amerykańskich profesorów do Dr Schezinger.
(W lokalnym radio w Wirginii Dr Laura Schlesinger, religijna, ortodoksyjna Żydówka, wypowiedziała się, że homoseksualizm, zgodnie z Księgą Kapłańską 18:22; jest obrzydliwością i nie może być tolerowany pod żadnym względem.)
W odpowiedzi James M. Kauffman, Ed.D. Profesor Zwyczajny Uniwersytetu w Wirginii napisał tak:
Szanowna Dr Schlesinger,
Serdecznie dziękuję za ogrom pracy jaką pani wkłada w edukację społeczeństwa odnośnie praw Bożych.
Nauczyłem się wiele z Pani programu i będę się starał dzielić tą wiedzą z jak największą liczbą osób. Gdy ktoś będzie się starał traktować homoseksualizm liberalnie przypomnę Księgę Kapłańską 18:22, która jasno mówi, że jest to obrzydliwość. Koniec debaty.
Potrzebuję jednak Pani porady odnośnie innych elementów prawa Bożego, szczególnie jak zgodnie z tymi prawami postępować.
1. Księga Kapłańska 25:44 pozwala na posiadanie niewolników tak mężczyzn jak i kobiety pod warunkiem, że pochodzą z sąsiadujących krajów. Mój kolega uważa, że prawo to można zastosować do Meksykanów, czy Kubańczyków ale nie do Kanadyjczyków. Czy mogłaby Pani wyjaśnić? Dlaczego nie mogę być właścicielem niewolnika - Kanadyjczyka.
2. Chciałbym też sprzedać moją córkę jako niewolnika, jak pozwala Księga Wyjścia 21:7. Jaka, Pani zdaniem, byłaby dziś uczciwa za Nią cena ?
3. Wiem, że nie wolno mi się kontaktować z kobietą gdy ma menstruację bo jest nieczysta Kapłańska 15: 19:24. Mam jednak problem bo jak wiedzieć? Próbowałem pytać ale wszystkie kobiety były poważnie urażone.
4. Gdy palę wołu na ołtarzu poświęceń wiem, że wytwarza to zapach miły Bogu Ks. Kapłańska 1:9. Jest jednak problem z moimi sąsiadami. Twierdzą, że te odory nie są przyjemne. Czy mam ich dotkliwie pobić?
5. Mam sąsiada, który pracuje w Szabas. Ks. Wyjścia 35:2 wyraźnie nakazuje, że powinien on być zabity. Czy jest moim moralnym obowiązkiem go zabić czy powinienem poprosić o to Policję?
6. Mój kolega uważa, że jedzenie skorupiaków Ks. Kapłańska 11:10 jest mniejszą obrzydliwością niż homoseksualizm. Jak się z nim nie zgadzam. Czy mogłaby Pani to wyjaśnić? Czy są stopnie obrzydliwości?
7. Ks. Kapłańska zakazuje mi zbliżania się do Boskiego ołtarza jeśli jestem ułomny. Przyznam, że noszę okulary do czytania. Czy mój wzrok musi być doskonały (20/20) czy może da się coś tu przekręcić?
8. Większość moich kolegów strzyże włosy włącznie z zarostem na skroniach pomimo tego, że jest to zabronione przez Ks. Kapłańską 19:27. W jaki sposób powinni oni umrzeć?
9. Wiem z Ks. Kapłańskiej 11:6-8, że dotykając świńską skórę staję się nieczysty. Czy może być jakoś dozwolona gra w piłkę nożną w rękawiczkach?
10. Mój wujek ma pole. Gwałci on wyraźnie Ks. Kapłańską 19:19 siejąc dwie różne rośliny na jednym poletku, tak samo Jego żona ubierając się w odzienie zrobione z dwóch różnych nici (bawełna i poliester). Wujek również bardzo często przeklina. Czy jest naprawdę konieczne aby kłopotać całe miasteczko, zbierać ich razem w celu ukamienowania wujka i ciotki. Czy nie można by ich np. spalić w gronie rodzinnym tak jak pali się tych, którzy sypiają z teściami? (Ks. Kapłańska 20:14)
Zdaje sobie sprawę, że studiowała Pani te przedmioty bardzo dokładnie i posiada Pani głęboką ekspertyzę, jestem więc pewny, że jest Pani w stanie mi wyjaśnić te problemy. Jeszcze raz dziękuję Pani za przypomnienia nam, że słowo Boże jest wieczne i niezmienne.
Z szacunkiem
James. M Kauffman, Profesor Zwyczajny Uniwersytet Wirginii.
PS. Wielka szkoda, że nie mogę mieć niewolników Kanadyjczyków.
Pawian definitywnie pochodzi od pawia - doskonale zauważyłeś. A jak głębiej pomyślimy o ślimaku i rybie to też dojdziemy do wniosku, że coś tam wspólnego posiadają... Słowa, słowa.ZdroweNalewki.pl pisze:Czy pawian jest pawiem ? Chociaż od momentu gdy Parlament Unii Europejskiej awansował ( ) ślimaka na rybę to już w nic nie wierzę.
Pradziadzio przy saniach.
Tenis w porcie i szał na kortach.
Pierwsza godzina.
Trochę długie...
Wyjątek z listu jednego z amerykańskich profesorów do Dr Schezinger.
(W lokalnym radio w Wirginii Dr Laura Schlesinger, religijna, ortodoksyjna Żydówka, wypowiedziała się, że homoseksualizm, zgodnie z Księgą Kapłańską 18:22; jest obrzydliwością i nie może być tolerowany pod żadnym względem.)
W odpowiedzi James M. Kauffman, Ed.D. Profesor Zwyczajny Uniwersytetu w Wirginii napisał tak:
Szanowna Dr Schlesinger,
Serdecznie dziękuję za ogrom pracy jaką pani wkłada w edukację społeczeństwa odnośnie praw Bożych.
Nauczyłem się wiele z Pani programu i będę się starał dzielić tą wiedzą z jak największą liczbą osób. Gdy ktoś będzie się starał traktować homoseksualizm liberalnie przypomnę Księgę Kapłańską 18:22, która jasno mówi, że jest to obrzydliwość. Koniec debaty.
Potrzebuję jednak Pani porady odnośnie innych elementów prawa Bożego, szczególnie jak zgodnie z tymi prawami postępować.
1. Księga Kapłańska 25:44 pozwala na posiadanie niewolników tak mężczyzn jak i kobiety pod warunkiem, że pochodzą z sąsiadujących krajów. Mój kolega uważa, że prawo to można zastosować do Meksykanów, czy Kubańczyków ale nie do Kanadyjczyków. Czy mogłaby Pani wyjaśnić? Dlaczego nie mogę być właścicielem niewolnika - Kanadyjczyka.
2. Chciałbym też sprzedać moją córkę jako niewolnika, jak pozwala Księga Wyjścia 21:7. Jaka, Pani zdaniem, byłaby dziś uczciwa za Nią cena ?
3. Wiem, że nie wolno mi się kontaktować z kobietą gdy ma menstruację bo jest nieczysta Kapłańska 15: 19:24. Mam jednak problem bo jak wiedzieć? Próbowałem pytać ale wszystkie kobiety były poważnie urażone.
4. Gdy palę wołu na ołtarzu poświęceń wiem, że wytwarza to zapach miły Bogu Ks. Kapłańska 1:9. Jest jednak problem z moimi sąsiadami. Twierdzą, że te odory nie są przyjemne. Czy mam ich dotkliwie pobić?
5. Mam sąsiada, który pracuje w Szabas. Ks. Wyjścia 35:2 wyraźnie nakazuje, że powinien on być zabity. Czy jest moim moralnym obowiązkiem go zabić czy powinienem poprosić o to Policję?
6. Mój kolega uważa, że jedzenie skorupiaków Ks. Kapłańska 11:10 jest mniejszą obrzydliwością niż homoseksualizm. Jak się z nim nie zgadzam. Czy mogłaby Pani to wyjaśnić? Czy są stopnie obrzydliwości?
7. Ks. Kapłańska zakazuje mi zbliżania się do Boskiego ołtarza jeśli jestem ułomny. Przyznam, że noszę okulary do czytania. Czy mój wzrok musi być doskonały (20/20) czy może da się coś tu przekręcić?
8. Większość moich kolegów strzyże włosy włącznie z zarostem na skroniach pomimo tego, że jest to zabronione przez Ks. Kapłańską 19:27. W jaki sposób powinni oni umrzeć?
9. Wiem z Ks. Kapłańskiej 11:6-8, że dotykając świńską skórę staję się nieczysty. Czy może być jakoś dozwolona gra w piłkę nożną w rękawiczkach?
10. Mój wujek ma pole. Gwałci on wyraźnie Ks. Kapłańską 19:19 siejąc dwie różne rośliny na jednym poletku, tak samo Jego żona ubierając się w odzienie zrobione z dwóch różnych nici (bawełna i poliester). Wujek również bardzo często przeklina. Czy jest naprawdę konieczne aby kłopotać całe miasteczko, zbierać ich razem w celu ukamienowania wujka i ciotki. Czy nie można by ich np. spalić w gronie rodzinnym tak jak pali się tych, którzy sypiają z teściami? (Ks. Kapłańska 20:14)
Zdaje sobie sprawę, że studiowała Pani te przedmioty bardzo dokładnie i posiada Pani głęboką ekspertyzę, jestem więc pewny, że jest Pani w stanie mi wyjaśnić te problemy. Jeszcze raz dziękuję Pani za przypomnienia nam, że słowo Boże jest wieczne i niezmienne.
Z szacunkiem
James. M Kauffman, Profesor Zwyczajny Uniwersytet Wirginii.
PS. Wielka szkoda, że nie mogę mieć niewolników Kanadyjczyków.
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Kawały
Sprytny Mojżesz.
Ostatnio czytam Koran i doszedłem do punktu kiedy żydzi zaczęli protestować że non stop jedzą mannę. A Mojżesz im odpowiedział:
- Jeśli coś się wam nie podoba, to wracajcie z powrotem do Egiptu.
Ostatnio czytam Koran i doszedłem do punktu kiedy żydzi zaczęli protestować że non stop jedzą mannę. A Mojżesz im odpowiedział:
- Jeśli coś się wam nie podoba, to wracajcie z powrotem do Egiptu.
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
-
- Posty: 2860
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 309 razy
- Otrzymał podziękowanie: 446 razy
- Kontakt:
Re: Kawały
Rozmowa dwóch kilkunastoletnich chłopaków:
- Ty wiesz co ? Słyszałem że za komuny to w sklepach nic nie było, tylko suchy chleb i ocet !
- E,tam... Może w jakichś osiedlowych, ale przecież nie w Carrefourze !!!
======================================================
Celem uzupełnienia wiedzy historycznej zaprosiłem chłopaków tu: Pozdrawiam
Jan Okowita
- Ty wiesz co ? Słyszałem że za komuny to w sklepach nic nie było, tylko suchy chleb i ocet !
- E,tam... Może w jakichś osiedlowych, ale przecież nie w Carrefourze !!!
======================================================
Celem uzupełnienia wiedzy historycznej zaprosiłem chłopaków tu: Pozdrawiam
Jan Okowita
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Kawały
W sklepach jest już wszystko, lecz w niektórych chamstwo, pozostało jak za dobrej komuny
--------------------------------------
A teraz:::
Mówi komar do matki:
- Mamo, idę dziś na koncert!
Mama odpowiada:
- Dobrze synku, tylko uważaj na oklaski.
--------------------------------------
A teraz:::
Mówi komar do matki:
- Mamo, idę dziś na koncert!
Mama odpowiada:
- Dobrze synku, tylko uważaj na oklaski.
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!