Aparatura a smak
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: wtorek, 26 paź 2021, 10:33
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Nigdzie na forum nie mogę znaleźć informacji na temat sprzętu, która mogłaby nowicjuszom pomóc w wyborze. Mianowicie jak się ma sprzęt do smaku. Hipotetycznie wybieramy 2 najlepszych z tu obecnych, dajemy im identyczne nastawy i 2 aparaty. Jednemu dajemy premium kolumnę ze wszystkimi bajerami, a drugiemu wasz ulubiony sprzęt z Allegro: ZP plus 2 odstojniki (no wg. Allegro ideał ) Robicie na tym wg waszej wiedzy najlepiej jak możecie. I co komu wychodzi? Czy jeden ma trunek porównywalny ze sklepowym, a drugi ma bimber w stylu weselnego wiejskiego stołu? Czy ze względu na sprzęt różnią się mocą, a smak jest porównywalny? Zakładamy oczywiście, ze proces był prowadzony idealnie.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Aparatura a smak
Adamie.
My nie robimy trunków porównywalnych ze sklepowym.
Ponieważ robimy o niebo lepsze.
Dlaczego?
Bo my tym nie handlujemy.
My dajemy w prezencie.
Sprzedać można wszystko.
A jak dajesz coś komuś to mu patrzysz prosto w oczy.
A sprzedawca ci patrzy prosto w oczy i kłamie.
Dlatego aparatura ma znaczenie. I to ogromne.
A jeszcze większe ma operator.
Małpa z karabinem tylko potrafi strzelać na oślep. A celować już nie.
Nie lepiej się zaopatrzyć w dobry sprzęt?
A nie sprzedawać szybko bo był do bani?
My nie robimy trunków porównywalnych ze sklepowym.
Ponieważ robimy o niebo lepsze.
Dlaczego?
Bo my tym nie handlujemy.
My dajemy w prezencie.
Sprzedać można wszystko.
A jak dajesz coś komuś to mu patrzysz prosto w oczy.
A sprzedawca ci patrzy prosto w oczy i kłamie.
Dlatego aparatura ma znaczenie. I to ogromne.
A jeszcze większe ma operator.
Małpa z karabinem tylko potrafi strzelać na oślep. A celować już nie.
Nie lepiej się zaopatrzyć w dobry sprzęt?
A nie sprzedawać szybko bo był do bani?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: wtorek, 26 paź 2021, 10:33
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Aparatura a smak
Chodzi o porównanie smaków. Każdy wie jak smakuje ze sklepu i każdy wie jak smakuje bimberek stąd taka para do porównania. Nie każdy wie jak smakują wasze specjały (nie wątpię że są najlepsze). No chyba, że każdemu forumowiczowi wyślesz po butelce na spróbowanie, na pewno wszyscy z chęcią porównają.
-
- Posty: 633
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
- Podziękował: 182 razy
- Otrzymał podziękowanie: 121 razy
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: wtorek, 26 paź 2021, 10:33
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Aparatura a smak
Użyłem porównania sklepowa vs. bimber bo te smaki wszyscy znają i jest punkt odniesienia. Mam pełną świadomość, że własne trunki na pewno są lepsze od sklepowych.
Nie chodzi o to co warto kupić a co nie, bo takich postów jest cała masa. Chodzi o to jak się ma aparatura do jakości urobku. Heniek na przykład poszedł w stronę, że na ZP da się zrobić praktycznie to samo co na kolumnie.rozrywek pisze: Nie lepiej się zaopatrzyć w dobry sprzęt?
A nie sprzedawać szybko bo był do bani?
Użyłem porównania sklepowa vs. bimber bo te smaki wszyscy znają i jest punkt odniesienia. Mam pełną świadomość, że własne trunki na pewno są lepsze od sklepowych.
-
- Posty: 792
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
- Kontakt:
Re: Aparatura a smak
Adam da się zrobić na ZP dobry trunek tylko jest jeden warunek muszą być poprawnie wykonane i tu zaczynają się schody bo wiele ZP z allegro jest tak wykonana, że nie uda się uzyskać pełnego refluksu albo będziesz musiał zejść bardzo z mocą grzewczą
Ostatnio zmieniony środa, 27 paź 2021, 11:02 przez wolan, łącznie zmieniany 1 raz.
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
https://mojdestylator.pl
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Aparatura a smak
Adamie.
Każda aparatura jest przeznaczona do czegoś innego.
Co chcę ci powiedzieć.
Tak jakby ktoś produkował samochody nie mając prawka.
Nie rozumiąc całego procesu ktoś robi sprzęt.
Zp nie powstało po to aby uzyskać smak a po to aby się pozbyć niechcianych frakcji.
Tylko że zamiast się ich pozbyć to one się kumulują a potem wyskakują.
A ten co pierwszy wymyślił i zrealizował taki projekt umiał z tego korzystać odpowiednio.
A na rynku masz tyle rur że szok.
Dlaczego w polecanych producentach nie ma w opisie...keg..bimber destylator?
Bo nie jadą po taniości.
Cena jest adekwatna do jakości.
Pomimo tego że wydaje się drogo na początku to szybko się amortyzuje.
A trabantem to będziesz się tłukł i codziennie przeklinał.
A jakbyś kupił coś lepszego to jaka przyjemność z jazdy?
Ujmując to dalej w temacie motoryzacji to jedziesz tym czymś i kolega daje ci się przejechać dobrym autem.
I sam stwierdzasz...niebo a ziemia!!!!
Jak to się super prowadzi.
Myślę że już wiesz co czynić.
Każda aparatura jest przeznaczona do czegoś innego.
Co chcę ci powiedzieć.
Tak jakby ktoś produkował samochody nie mając prawka.
Nie rozumiąc całego procesu ktoś robi sprzęt.
Zp nie powstało po to aby uzyskać smak a po to aby się pozbyć niechcianych frakcji.
Tylko że zamiast się ich pozbyć to one się kumulują a potem wyskakują.
A ten co pierwszy wymyślił i zrealizował taki projekt umiał z tego korzystać odpowiednio.
A na rynku masz tyle rur że szok.
Dlaczego w polecanych producentach nie ma w opisie...keg..bimber destylator?
Bo nie jadą po taniości.
Cena jest adekwatna do jakości.
Pomimo tego że wydaje się drogo na początku to szybko się amortyzuje.
A trabantem to będziesz się tłukł i codziennie przeklinał.
A jakbyś kupił coś lepszego to jaka przyjemność z jazdy?
Ujmując to dalej w temacie motoryzacji to jedziesz tym czymś i kolega daje ci się przejechać dobrym autem.
I sam stwierdzasz...niebo a ziemia!!!!
Jak to się super prowadzi.
Myślę że już wiesz co czynić.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Aparatura a smak
Ale np. jestem prawie pewien że samoloty w większości są produkowane przez ludzi nie mających licencji pilota
No powiedzmy, samochody to może i produkują w większości tacy co mają prawko... ale wątpię czy przeciętny posiadacz prawka ma chociaż blade pojęcie o procesach jakie zachodzą w czasie eksploatacji autarozrywek pisze: Tak jakby ktoś produkował samochody nie mając prawka.
Ale np. jestem prawie pewien że samoloty w większości są produkowane przez ludzi nie mających licencji pilota
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Aparatura a smak
Kol@rastro.
A w kosmos polecieli nie konstruktorzy a inni Gagarini.
I ty Brutusie przeciw mnie?
To ja staję w obronie dobrych konstruktorów a ty na mnie napadasz.
A bracia Wright to sprzedawali komuś ten pierwszy wynalazek?
Czy sami powiedzieli....ni chu chu...ja muszę się tym przelecieć.
I dokładnie tak jest z konstruktorami których chcę bronić.
Spędzili mnóstwo nieprzespanych nocy aby sprawdzić czy to działa.
Teraz to wisisz mi flaszkę w ramach przeprosin..
Sam mam w ten kosmos lecieć?
Przecież tam jest tyle etanolu że masakra.
Ps: przeprosiny uznaję za przyjęte.
A w kosmos polecieli nie konstruktorzy a inni Gagarini.
I ty Brutusie przeciw mnie?
To ja staję w obronie dobrych konstruktorów a ty na mnie napadasz.
A bracia Wright to sprzedawali komuś ten pierwszy wynalazek?
Czy sami powiedzieli....ni chu chu...ja muszę się tym przelecieć.
I dokładnie tak jest z konstruktorami których chcę bronić.
Spędzili mnóstwo nieprzespanych nocy aby sprawdzić czy to działa.
Teraz to wisisz mi flaszkę w ramach przeprosin..
Sam mam w ten kosmos lecieć?
Przecież tam jest tyle etanolu że masakra.
Ps: przeprosiny uznaję za przyjęte.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 236 razy
- Otrzymał podziękowanie: 454 razy
Re: Aparatura a smak
@Adam Gie tutaj masz spis producentów, Wolan też tam jest https://alkohole-domowe.com/forum/topic23846.html
A co do Twojego pytania.
Jeżeli założymy idealne warunki i idealnego operatora, to dobry bimber da się zrobić na każdej aparaturze.
Czysty 96% to już niekoniecznie.
Rzecz w tym, że tani sprzęt najczęściej kupują początkujący a w takim przypadku trudno mówić o idealnych warunkach i doświadczonym operatorze. I potem rozczarowanie.
Dlatego zwłaszcza początkującym doradzamy porządny sprzęt, taki, który pozwoli skompensować niektóre błędy początkujących.
Jest takie forum (koledzy dobrze je znają ), gdzie promowany jest sprzęt najprostszy i jego producent uzyskuje na nim bardzo dobre efekty. Ok, tylko on jest właśnie doświadczonym operatorem.
I jeszcze jedno, korzystając z porównania Rozrywka. Samochodem bez wspomagania kierownicy, ABS, klimatyzacji itp. da się jeździć?
Da i dojedziesz do celu. A którym łatwiej i przyjemniej?
A co do Twojego pytania.
Jeżeli założymy idealne warunki i idealnego operatora, to dobry bimber da się zrobić na każdej aparaturze.
Czysty 96% to już niekoniecznie.
Rzecz w tym, że tani sprzęt najczęściej kupują początkujący a w takim przypadku trudno mówić o idealnych warunkach i doświadczonym operatorze. I potem rozczarowanie.
Dlatego zwłaszcza początkującym doradzamy porządny sprzęt, taki, który pozwoli skompensować niektóre błędy początkujących.
Jest takie forum (koledzy dobrze je znają ), gdzie promowany jest sprzęt najprostszy i jego producent uzyskuje na nim bardzo dobre efekty. Ok, tylko on jest właśnie doświadczonym operatorem.
I jeszcze jedno, korzystając z porównania Rozrywka. Samochodem bez wspomagania kierownicy, ABS, klimatyzacji itp. da się jeździć?
Da i dojedziesz do celu. A którym łatwiej i przyjemniej?
Ostatnio zmieniony środa, 27 paź 2021, 16:48 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Aparatura a smak
Ale poważnie łebski konstruktor najpierw dowie się co nieco na temat procesu... a na końcu niezależne testy potwierdzą czy jest sukces... Sam konstruktor nie musi mieć prawa jazdy... znam konstrukcje od takiego co ma praw jazdy... i co byś nie zamówił dostaniesz ZP z odstojnikami . Żeby się udało trzeba by wymyślić jakieś cudowne zastosowanie aparatu, ale na pewno nie kolumnę do destylacji
Oj tam oj tam... jak popatrzy się jakich tych kierowców mamy to rzekł bym że większość się uczyła na kance po mleku z rurą miedzianą... a teraz pokupowali sobie długie rury full automat... i widzą tylko 98%rozrywek pisze:Kol@rastro.
A w kosmos polecieli nie konstruktorzy a inni Gagarini.
I ty Brutusie przeciw mnie?
Ale poważnie łebski konstruktor najpierw dowie się co nieco na temat procesu... a na końcu niezależne testy potwierdzą czy jest sukces... Sam konstruktor nie musi mieć prawa jazdy... znam konstrukcje od takiego co ma praw jazdy... i co byś nie zamówił dostaniesz ZP z odstojnikami . Żeby się udało trzeba by wymyślić jakieś cudowne zastosowanie aparatu, ale na pewno nie kolumnę do destylacji
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: wtorek, 26 paź 2021, 10:33
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Aparatura a smak
Ale o smaku Panowie, o smaku. Zapytam tak: czy alkohol uzyskany z kolumny ma ten charakterystyczny smaczek bimberku. Ja na przykład lubię. Piłem ostatnio cytrynóweczkę. Smakowo najpierw szedł bimberek i od razu posmaczek cytryny. Dla mnie lepsze niż na spirytusie. Tylko nie wiem jak ona była robiona.
-
- Posty: 2922
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Aparatura a smak
O gustach się nie dyskutuje.
@Adam Gie. Jeśli byś chciał bimbrowy posmaczek z kolumny uzyskać - nic prostszego. Moc, w zależności od średnicy ale średnio podam 2KW- zaworek odbioru LM odkręcony na max i odbiór destylatu, bez refluxu z podziałem frakcji. W ten sposób uzyskasz bimber o charakterystycznym, typowym zapachu i smaku.
Ale jak słusznie podał @Góral bagienny, urobek z kolumny rektyfikacyjnej, powinien być jak najbardziej neutralny jeśli chodzi o wrażenia organoleptyczne.
@Adam Gie. Jeśli byś chciał bimbrowy posmaczek z kolumny uzyskać - nic prostszego. Moc, w zależności od średnicy ale średnio podam 2KW- zaworek odbioru LM odkręcony na max i odbiór destylatu, bez refluxu z podziałem frakcji. W ten sposób uzyskasz bimber o charakterystycznym, typowym zapachu i smaku.
Ale jak słusznie podał @Góral bagienny, urobek z kolumny rektyfikacyjnej, powinien być jak najbardziej neutralny jeśli chodzi o wrażenia organoleptyczne.
Ostatnio zmieniony czwartek, 28 paź 2021, 01:22 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Aparatura a smak
Kolumna jak jest dzielona... to zostawiasz tylko odcinek katalizatora i głowicę... zaworem otwartym na full lub minimalnym refluksem i masz potstill. Można też wywalić wypełnienie, albo lepiej zamówić kawał rury ze złączami (tak z 50-60cm) - wepchać w to 2-4 zmywaki, na to głowica - dobrać moc i ew. delikatny refluks... i masz pełnoprawnego potstila imitującego kolumnę z pułkami sitowymi Masz sprzęta do destylatu możliwie najczystrzego... i do zacnego bimberku.
Ostatnio zmieniony środa, 27 paź 2021, 19:33 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 55
- Rejestracja: środa, 20 lis 2019, 15:48
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Aparatura a smak
@defacto
Z tym się zgodzę. Trochę procesów już jest za mną i nigdy nie udało mi się uzyskać w 100% neutralnego destylatu. Uważam, że jest to niemożliwe. Ale jest to tyko moje zdanie. Co prawda w zapachu destylat jest praktycznie niewyczuwalny ale w smaku zawsze trochę czuć, że jest to spirytus. Oczywiście mówię tu o kolumnie typu aabratek z buforem i OLM.
Z tym się zgodzę. Trochę procesów już jest za mną i nigdy nie udało mi się uzyskać w 100% neutralnego destylatu. Uważam, że jest to niemożliwe. Ale jest to tyko moje zdanie. Co prawda w zapachu destylat jest praktycznie niewyczuwalny ale w smaku zawsze trochę czuć, że jest to spirytus. Oczywiście mówię tu o kolumnie typu aabratek z buforem i OLM.
Ostatnio zmieniony czwartek, 28 paź 2021, 11:16 przez mac_23, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Aparatura a smak
Spirytus nigdy nie będzie czysty.
Nawet neutralny
Nikt tu nie chce aby spirytusu nie było czuć spirytusem.
To musi już tak być.
Nie uzyskasz neutralnego destylatu. Zgadzam się z tobą. Uzyskasz dobry destylat.
Nie ma co podążać w tę stronę.
Przepraszam jeśli rozwiałem twoje nadzieje.
Azeotropu nie zrobisz.
Zawsze będzie wyczuwalny surowiec.
Dąż w inną stronę.
Aby był jak najbardziej łagodny.
Nawet neutralny
Nikt tu nie chce aby spirytusu nie było czuć spirytusem.
To musi już tak być.
Nie uzyskasz neutralnego destylatu. Zgadzam się z tobą. Uzyskasz dobry destylat.
Nie ma co podążać w tę stronę.
Przepraszam jeśli rozwiałem twoje nadzieje.
Azeotropu nie zrobisz.
Zawsze będzie wyczuwalny surowiec.
Dąż w inną stronę.
Aby był jak najbardziej łagodny.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Aparatura a smak
Miałem okazję na samym początku mojej przygody pracować na aparaturze kolegi i wiem, że nie da się na ZP i odstojnikach zrobić dobrego towaru na samym początku. Dlaczego?
Podam przykład. Masz kierowcę rajdowego, który jeździ super autem. Hamulce brzytwa, silnik igła, w ogóle cud miód orzeszki.
Z drugiej strony masz kierowcę, co dopiero wyszedł z OSK.
Obaj wsiadają do rozklekotanego auta.
Różnica jest taka, że ten z doświadczeniem, który miał dostęp do dobrego auta, będzie w stanie ocenić w trymiga, na czym przyszło mu jechać i dostosuje pracę swojego ciała do warunków. Wyniki na torze będą znacznie gorsze, ale doświadczenie pozwoli wycisnąć mu maks, co tylko się da.
Ten drugi, słaby kierowca bez doświadczenia, po prostu wsiądzie i pojedzie i będzie myślał, że tak ma być.
Mam nadzieję, że łapiesz o co mi chodzi.
Podam przykład. Masz kierowcę rajdowego, który jeździ super autem. Hamulce brzytwa, silnik igła, w ogóle cud miód orzeszki.
Z drugiej strony masz kierowcę, co dopiero wyszedł z OSK.
Obaj wsiadają do rozklekotanego auta.
Różnica jest taka, że ten z doświadczeniem, który miał dostęp do dobrego auta, będzie w stanie ocenić w trymiga, na czym przyszło mu jechać i dostosuje pracę swojego ciała do warunków. Wyniki na torze będą znacznie gorsze, ale doświadczenie pozwoli wycisnąć mu maks, co tylko się da.
Ten drugi, słaby kierowca bez doświadczenia, po prostu wsiądzie i pojedzie i będzie myślał, że tak ma być.
Mam nadzieję, że łapiesz o co mi chodzi.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: wtorek, 26 paź 2021, 10:33
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Aparatura a smak
Dla mnie dążenie do 100% neutralnego jest bez sensu. Musi mieć jakiś smaczek bo po to to robicie - żeby smakowało. Żeby w smaku były różnice, żeby smakować i porównywać. Dążenie do łagodności to już ok - nikt nie lubi jak za bardzo pali. Alkohol alkoholowi nie równy - każdy tak dobiera proces, żeby mu smakowało, co nie znaczy, że będzie smakowało wszystkim i to jest właśnie fajne. Ilu operatorów tyle urobków.
Ja po przeczytaniu masy postów sprzętowych już jakiś pogląd na sprawę mam. Padają już pierwsze wybory i pierwsze rozmowy z producentem. Prawie nie możliwe jest wybranie sprzętu o którym wszyscy jednym głosem powiedzą, że to dobry wybór dla początkującego. Trzeba to niestety sprawdzić samemu i rozwijać umiejętności na tym co się ma. Dopiero po pewnym czasie można sobie powiedzieć: "dobrze zrobiłem, że kupiłem ten sprzęt" lub "kur... mogłem kupić coś innego"
Ja po przeczytaniu masy postów sprzętowych już jakiś pogląd na sprawę mam. Padają już pierwsze wybory i pierwsze rozmowy z producentem. Prawie nie możliwe jest wybranie sprzętu o którym wszyscy jednym głosem powiedzą, że to dobry wybór dla początkującego. Trzeba to niestety sprawdzić samemu i rozwijać umiejętności na tym co się ma. Dopiero po pewnym czasie można sobie powiedzieć: "dobrze zrobiłem, że kupiłem ten sprzęt" lub "kur... mogłem kupić coś innego"
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Aparatura a smak
Jeżeli ma być coś uniwersalnego to już porządna kolumna... zawsze można zupełnie za darmo zrobić z niej pot stila w razie potzreby chwili. Ew. koszt to słoik na sprężynki gdybyś chciał pustą rurę, albo zamówienie u któregoś z producentów kawałeka pustej rury... Jakieś ZP jest już co nieco trudniej przerobić a i koszta przeróbki wyższe. No chyba, że w centrum zainteresowań są smakówki to od razu potstill jeżeli ma być rozwojowo w kierunku kolumny, albo ponoć najlepiej alembik.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Aparatura a smak
Pomyśleć dwa razy nie kosztuje nic.
Posłuchać porad też nie kosztuje.
Z wyborem sprzętu jest dokładnie tak że będziesz się pierniczył z przeróbką.
Co więcej nerwów zeżre i kasy niż to warte.
A znajdziesz kogoś w swojej okolicy aby to przerobił. Wątpię.
Tutaj masz jedną pewność. Każdy tu ci doradzi po swojemu. Ale nikt nie poleci ci złego.
Jaki ty masz ogóle smak?
Nie masz żadnego jeszcze.
Gość w dom to woda do zupy i cukier do szafy?
A nie lepiej jak goście wyjdą zadowoleni?
Dobra do czego się przymierzasz?
Posłuchać porad też nie kosztuje.
Z wyborem sprzętu jest dokładnie tak że będziesz się pierniczył z przeróbką.
Co więcej nerwów zeżre i kasy niż to warte.
A znajdziesz kogoś w swojej okolicy aby to przerobił. Wątpię.
Tutaj masz jedną pewność. Każdy tu ci doradzi po swojemu. Ale nikt nie poleci ci złego.
Jaki ty masz ogóle smak?
Nie masz żadnego jeszcze.
Gość w dom to woda do zupy i cukier do szafy?
A nie lepiej jak goście wyjdą zadowoleni?
Dobra do czego się przymierzasz?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: wtorek, 26 paź 2021, 10:33
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Aparatura a smak
kolumna OLM L ze sklepu Wolana.
Rozrywek, twojego posta nie skomentuje po szkoda czasu i palców na klikanie.
Rozrywek, twojego posta nie skomentuje po szkoda czasu i palców na klikanie.
Ostatnio zmieniony czwartek, 28 paź 2021, 19:35 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
online
- Posty: 310
- Rejestracja: środa, 1 wrz 2021, 19:04
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Aparatura a smak
Wtedy sam wprowadzasz smaki, więc każde posmaki bimbrowe są niewskazane bo bimber zaprawić można szybciej.
Ja kilka lat temu zaczynałem jak większość, portale aukcyjne itp. szukanie sprzętu "idealnego"
I oczywiście w mojej ocenie w tamtym czasie, wszystkie wieszaki typu ZP i przynajmniej że dwa odstojniki wydawały się opcją premium w porównaniu do dotychczasowej styczności że sprzętem w rodzinie (kana do mleka grzana gazem i szklana chłodnica) z której do dziś jest produkowalny całkiem pijany destylat. Akurat tu ogromną rolę odgrywa doświadczenie operatora.
Ja jednak doznałem chyba jakiegoś olśnienia. I wszedłem na fora tematyczne przed zakupem a nie po. I dzięki temu zamiast wieszaka ZP z odstojnikami, stałem się posiadaczem kolumny zasypowej fi 63, dzielonej złączami triclamp z OVM zainstalowanej na kegu 50l z grzaniem elektrycznym, do tego głowica aabratek.
I teraz po kilku latach mogę sobie powiedzieć z czystym sumieniem....
Dobrze zrobiłem że kupiłem ten sprzęt.
Dążenie do neutralnego smaku jak najbardziema sens w przypadku np. domowych nalewek.Adam Gie pisze:Dla mnie dążenie do 100% neutralnego jest bez sensu. Musi mieć jakiś smaczek bo po to to robicie - żeby smakowało....
.... Dopiero po pewnym czasie można sobie powiedzieć: "dobrze zrobiłem, że kupiłem ten sprzęt" lub "kur... mogłem kupić coś innego"
Wtedy sam wprowadzasz smaki, więc każde posmaki bimbrowe są niewskazane bo bimber zaprawić można szybciej.
Ja kilka lat temu zaczynałem jak większość, portale aukcyjne itp. szukanie sprzętu "idealnego"
I oczywiście w mojej ocenie w tamtym czasie, wszystkie wieszaki typu ZP i przynajmniej że dwa odstojniki wydawały się opcją premium w porównaniu do dotychczasowej styczności że sprzętem w rodzinie (kana do mleka grzana gazem i szklana chłodnica) z której do dziś jest produkowalny całkiem pijany destylat. Akurat tu ogromną rolę odgrywa doświadczenie operatora.
Ja jednak doznałem chyba jakiegoś olśnienia. I wszedłem na fora tematyczne przed zakupem a nie po. I dzięki temu zamiast wieszaka ZP z odstojnikami, stałem się posiadaczem kolumny zasypowej fi 63, dzielonej złączami triclamp z OVM zainstalowanej na kegu 50l z grzaniem elektrycznym, do tego głowica aabratek.
I teraz po kilku latach mogę sobie powiedzieć z czystym sumieniem....
Dobrze zrobiłem że kupiłem ten sprzęt.
Kaca po ostrej imprezie masz wtedy jak bardziej pamiętasz muzykę której słuchałeś, niż kobiety z którymi tańczyłeś.
-
- Posty: 111
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sie 2010, 20:55
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Aparatura a smak
A ja powiem tak, teraz robiłem kukurydzę na sprzęcie za 400 - 500 zł i pogony są pijalne..
Wiem jedno, cukier, glukoza to nie to co zboże.
Surówka jest pijalna, po odlaniu 50ml acetonu..
Zero posmaku bimbru, po prostu czuć kukurydzą i jak by to wlać w kamionki dało by się to pić.
Oczywiście doczyszczę bo lubię czuć tylko ducha produktu..
Wiem jedno, cukier, glukoza to nie to co zboże.
Surówka jest pijalna, po odlaniu 50ml acetonu..
Zero posmaku bimbru, po prostu czuć kukurydzą i jak by to wlać w kamionki dało by się to pić.
Oczywiście doczyszczę bo lubię czuć tylko ducha produktu..
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 111
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sie 2010, 20:55
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Aparatura a smak
Te pogony z kukurydzy wypiłem z apetytem, po za smakiem kukurydzy i lekkiego procentu nie było nic innego.
Kolega Mnie nie zrozumiał jak bym miał wypić kieliszek pogonów powstałych z destylacji nastawu z cukru to bym się chyba zrzygał.Adam Gie pisze: Wszystko jest pijalne jak się człowiek uprze. Tylko nie o to w tym chodzi…
Te pogony z kukurydzy wypiłem z apetytem, po za smakiem kukurydzy i lekkiego procentu nie było nic innego.
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: wtorek, 26 paź 2021, 10:33
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Aparatura a smak
Tylko, że jak teraz patrzę na ceny glukozy to 11 zł / kg ?? Ponieważ z racji wykonywanego zawodu mam dobry kontakt w PEPEES Łomża to podpytam jak to jest z tą ceną.
Wierze, że ta kukurydza wyszła dobra bo to sama natura, tak jak zboże. Cukier z marketu to już nie to samo. Moje marzenie to zrobić starkę, którą podam na weselu syna - o ile dociągnę bo młody ma ma na razie całe 4 wiosny.
Zboże mnie też najbardziej pociąga, ale w związku z warunkami lokalowymi musiałbym zainwestować w kocioł zacierny kolejne 1500-2000 (jest o tym wątek u piwoszy). Inaczej nie mam gdzie robić zacierów. Teraz zacząłem śledzić wątek glukozy. W starych postach (2019-2020) chłopaki piszą, że cena glukozy niewiele odbiega od ceny cukru a daje o wiele lepsze rezultaty: mniej zapachowy nastaw (ważne dla mieszkających w bloku), łagodniejszy urobek itd. (kosztem wydajności ale OK, dla mnie to jest do zaakceptowania)kooalla pisze:cukier, glukoza to nie to co zboże.
Tylko, że jak teraz patrzę na ceny glukozy to 11 zł / kg ?? Ponieważ z racji wykonywanego zawodu mam dobry kontakt w PEPEES Łomża to podpytam jak to jest z tą ceną.
Wierze, że ta kukurydza wyszła dobra bo to sama natura, tak jak zboże. Cukier z marketu to już nie to samo. Moje marzenie to zrobić starkę, którą podam na weselu syna - o ile dociągnę bo młody ma ma na razie całe 4 wiosny.