Szampan z czarnego bzu

Robione latem cieszą zimą, ogórki w słoiku, pyszne dżemy, kompoty, grzyby i wszystko inne, co możemy sami przygotować i przechować w słoiku.

Autor tematu
Lich555
50
Posty: 70
Rejestracja: piątek, 28 gru 2018, 07:51
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy

Post autor: Lich555 »

Witam.
Właśnie jestem w trakcie robienia szampana z czarnego bzu wg przepisu z tej strony:
https://ziolowawyspa.pl/szampan-ze-zlotym-pylem/

Niestety dzisiaj szampan otworzyłem i zobaczyłem to:
Obrazek

Jak rozumiem, cały szampan jest do wyrzucenia? Co mogłem zrobić źle? Brak mieszania mógł to spowodować? Nie chciałem dopuszczać za dużo powietrza do środka.
Awatar użytkownika

Ziojo
10
Posty: 19
Rejestracja: czwartek, 3 wrz 2015, 20:13
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Szampan z czarnego bzu

Post autor: Ziojo »

Ja bym tego nie pil. Prawdopodobnie mieszanie nie dopuściło by do rozwoju pleśni, następnym razem dociąż talerzykiem aby nic poza ciecz nie wystawało. Ja robiłem ,,szampana" z bzu klasycznie, odfermentowane, wino, bez osadu dosłodziłem, zadałem drożdży i do butelek w celu nasycenia CO².
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 28 cze 2021, 00:33 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2591
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 236 razy
Otrzymał podziękowanie: 454 razy
Re: Szampan z czarnego bzu

Post autor: jakis1234 »

Ten przepis to właśnie przepis na kłopoty, o czym się przekonałeś.
1. Fermentacja na dzikich drożdżach, no cóż raz się udaje, pięć razy nie.
Całość szczelnie zamykamy i odstawiamy na 6-8 dni. Pojawi się piana – to oznaka fermentacji – nasze bakterie pracują.
Bakterie? No jeżeli to mają przerobić bakterie, to ja nie mam ochoty na taki napój.
Tego typu napoje najlepiej przygotowywać w butlach szklanych, a jeżeli już z plastikach. to takich co mają oznaczenia do kontaktu z żywnością.
Trzecie, to ocięcie samych kwiatów, a nie wrzucenie pełnych baldachów, wszystkie te zielone części dają trawiaste i gorzkie smaki.
Tutaj masz przepis, który, mam wrażenie, napisał ktoś bardziej zorientowany w tym temacie.
https://zielonyzagonek.pl/szampan-z-czarnego-bzu-ziola/
I z tego właśnie przepisu:
Jeśli nic się nie dzieje oznacza to, że nasz czarny bez dostał za mało drożdży. Należy udać się do sklepu i kupić drożdże
Kiedy na powierzchni pojawi się pleśń, oznacza to, że niedostatecznie mieszaliśmy nasz szampan.
Szampan starajmy się robić w szkle lub naczyniach kamiennych. Unikamy garnków i plastikowych wiader.
A w ogóle jeżeli już, to bym zrobił tak jak się robi cydr, fermentacja kwiatów z niewielką ilością cukru, żeby nie wytworzyć dużej ilości alkoholu i potem refermentacja w butelkach, żeby mieć nagazowanie.
A to co masz, niestety do wyrzucenia.
Ostatnio zmieniony niedziela, 27 cze 2021, 17:58 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.

Autor tematu
Lich555
50
Posty: 70
Rejestracja: piątek, 28 gru 2018, 07:51
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Szampan z czarnego bzu

Post autor: Lich555 »

Trzecie, to ocięcie samych kwiatów, a nie wrzucenie pełnych baldachów, wszystkie te zielone części dają trawiaste i gorzkie smaki.
O nie, a ja już robię nalewkę do której wrzuciłem całe baldachy... Przepis wzięty z książki z której wychodziły bardzo dobre nalewki, więc mam nadzieję że i tym razem się nie zawiodę.
Dzięki za przepis :) W takim razie spróbuję raz jeszcze jeśli kwiaty jeszcze nie przekwitły.
Mowa o takich winiarskich drożdżach? Mam wsypać całą paczkę do tego szampana? Sorka jeśli głupie pytanie, ale jeszcze nigdy nie robiłem niczego z takich drożdży.

@jakis1234
Co do tego przepisu.
"5.Po przecedzeniu kwiatów, znów wlewamy je do naczynia i przykrywamy szmatką, musimy teraz odczekać około dwóch do trzech tygodni, aby dzikie drożdże przetrawiły cały cukier, poznamy to po tym, że nasz szampan z kwiatów czarnego bzu przestaje buzować, pienić się, wtedy fermentacja ustaje.
6.Następnie na 1 litrową butelkę (muszą to być butelki z dobrego szkła, które są odporne; świetnie się nadają butelki po piwie i szampanie) dodajemy dwie łyżki miodu, korkujemy i pozostawiamy na 10 dni w ciepłym miejscu. Po tym czasie wynosimy do chłodnej piwnicy. Jak ze wszystkimi „przetworami” tego typu warto butelki umieścić w plastikowym pudełku, tak na wszelki wypadek."

Czy w tych krokach nadal codziennie to mieszamy?

Autor tego przepisu zakrywa słoik ścierką. Czy nie powinno się zamknąć tego szczelnie zakrętką? Tlen chyba przeszkodzi w fermentacji alkoholowej. W przepisie z którego robię nalewkę jest żeby zakręcić i na razie wygląda to dobrze, drożdże ładnie pracują.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 28 cze 2021, 20:56 przez Lich555, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przetwory Domowe”