Witam
Jako ze dostałem od rodzinki stare weki ze 100szt (soki, kompoty porzeczkowe trochę śliwkowych ) postanowiłem nastawić nastaw, po przelaniu wszystkiego do balonu wyszło jakieś 30 L, następnie udało mi się zmierzyć cukromierzem blg i wyszło ok 20 wiec postanowiłem nie ruszać nie rozcieńczać nastawu. Dodałem drożdże winiarskie FERMIVIN PDM (bayanus) torebeczkę, nastaw wystartował w ciągu ok 2 godzin. Mam nadzieje ze wszystko zrobiłem dobrze.
Moje pytanie czy taki nastaw owocowy trzeba wstrząsać (mieszać, jak się opiekować) co jakiś czas czy nic z nim nie robić do momentu aż skończy pracować ??
Nastaw z przetworów
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Nastaw z przetworów
Zasadniczo wszystko bardzo poprawnie- teraz dorzuć grzybom pożywkę i będzie elegancko. Stare dżemiki i soki lubią mieć grudki, więc dobrze jest je rozbić czymś (mieszadło do zapraw + wiertarka- polecam), ale jeżeli wszystko jest jednolite- nie ruszać i cieszyć się bulgotem
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: Nastaw z przetworów
Dzięki, dorzucę jeszcze pożywki. Na razie bulgocze jak głupie, zobaczymy przez ile przerobi cały cukier? Macie jakąś propozycje jak przygotować po przebulgotaniu nastaw do poscenia, mam "pot stilla" na szybkowarze 12 l z deflegmatorem, który zwraca flegmę do gara. Tak myślę, może przefiltrować nastaw przez jakąś pieluchę bo taki nieprzefiltrowany będzie chyba za gesty?
Ostatnio zmieniony środa, 11 sie 2010, 15:13 przez Zygmunt, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Kosmetyka
Powód: Kosmetyka
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Nastaw z przetworów
Dziś spuściłem trochę nastawu i po zbadaniu cukromierzem drożdże przerobiły już 5BLG. Martwi mnie tylko jedno po spróbowaniu nastawu okazuje się ze jest dość kwaśny sporo było porzeczek czy to nie przeszkadza???,
Dodano: Wt sie 17, 2010 9:55 pm
No i stało się nastaw kończy prace teraz zastanawiam się czy klarować po odcedzeniu (przefiltrowaniu) nastawu przez pieluchę tetrowa czy odrazu do gara?? A może macie jakąś inna propozycje nie chce zmarnować mojej pierwszej owocówki.
Dodano: Wt sie 17, 2010 9:55 pm
No i stało się nastaw kończy prace teraz zastanawiam się czy klarować po odcedzeniu (przefiltrowaniu) nastawu przez pieluchę tetrowa czy odrazu do gara?? A może macie jakąś inna propozycje nie chce zmarnować mojej pierwszej owocówki.
-
- Posty: 407
- Rejestracja: niedziela, 8 lis 2009, 18:47
- Krótko o sobie: Majster
- Ulubiony Alkohol: Nalewka aptekarska i polskie krafty
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Nastaw z przetworów
Do 30% i definitywnie oddzielam pogon. Choć powiem, że poniżej 50% zachowuję czujność organoleptyczną, podstawiając mniejsze naczynka i później decyduję, co jeszcze mieszać, a co już nie.
Wbrew pozorom coś, co zaczyna niecnie zalatywać pogonem, po zmieszaniu z wyższym procentem wnosi pewien unikalny, przyjemny aromat, którego czasem nie mają frakcje >60%. Reguły nie ma, trzeba kombinować i liczyć na odrobinę magii.
Wbrew pozorom coś, co zaczyna niecnie zalatywać pogonem, po zmieszaniu z wyższym procentem wnosi pewien unikalny, przyjemny aromat, którego czasem nie mają frakcje >60%. Reguły nie ma, trzeba kombinować i liczyć na odrobinę magii.
"Nigdy nie polemizuj z idiotą. On najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona siłą własnych argumentów."
Re: Nastaw z przetworów
Witam.
Z racji że to moje początki jeśli chodzi o własną produkcje mam pytanie. Nastawiłem zacier z kompotów soków i innych tym podobnych specyfików, zacier wystartował godzinę po nastawieniu na drożdżach babuni, i robi już 17 dni w glinianym garnku takim jak do kiszenia kapusty z pokrywką, która jest zatopiona w wodzie tak żeby nie dochodziło do niego powietrze, ale o co mi chodzi, czy to normalne, czy coś zrobiłem nie tak? garnek ma 35L, dałem 6kg cukru, kostkę drożdży, a tych różności było może 5 litrów. dzisiaj go próbowałem, jest jeszcze słodki, pachnie jak szampan i podobnie smakuje, jest trochę mętny, a owoce pływają jeszcze po wierzchu. Czy owoce mogą zostać do końca czy je odcedzić? jak dalej mam się tym opiekować, bo szkoda by było tego zmarnować.
Bardzo proszę o jakieś porady.
Z racji że to moje początki jeśli chodzi o własną produkcje mam pytanie. Nastawiłem zacier z kompotów soków i innych tym podobnych specyfików, zacier wystartował godzinę po nastawieniu na drożdżach babuni, i robi już 17 dni w glinianym garnku takim jak do kiszenia kapusty z pokrywką, która jest zatopiona w wodzie tak żeby nie dochodziło do niego powietrze, ale o co mi chodzi, czy to normalne, czy coś zrobiłem nie tak? garnek ma 35L, dałem 6kg cukru, kostkę drożdży, a tych różności było może 5 litrów. dzisiaj go próbowałem, jest jeszcze słodki, pachnie jak szampan i podobnie smakuje, jest trochę mętny, a owoce pływają jeszcze po wierzchu. Czy owoce mogą zostać do końca czy je odcedzić? jak dalej mam się tym opiekować, bo szkoda by było tego zmarnować.
Bardzo proszę o jakieś porady.
NA DWOJE BABKA WRÓŻYŁA , ALBO UMRZE , ALBO BĘDZIE ŻYŁA