Miedziany Mini Still
-
Autor tematu - Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Witam,
Postanowiłem opisać proces budowy mini stilla wg. projektu A. Bokakoba. Po części z wrodzonej próżności, po części żeby uzyskać trochę pomocy natury technicznej, a po jeszcze inszej części dla potomnych, coby uczyli się na moich, a nie swoich błędach. Zaczniemy od początku.
Wiele razy przez forum przewijał się ten obrazek (celowo wrzucam link, bo fotka dość spora): http://homedistiller.org/image/mini_explained.jpg
Bardzo to wszystko fajnie wyglądało, ale znając dostępność dużych średnic rur w naszym kraju nigdy nie wierzyłem, że kiedyś porwę się na budowę tego cuda. Do czasu...
Przyszedł czas cięcia i lutowania, a także przedświątecznych zakupów detali do kolumny.
Potrzebowałem wyciąć podstawę, jak również dwie półki do wlutowania w kolumnę. Cena lokalnie kupionejgo arkusza A4 blachy miedzianej 1mm była chora, taniej jest kupić na giełdzie staroci jakiś stary rondel miedziany. Ja takowy akurat w domu miałem, pociąłem zatem dziada i wymagane blaszki poodcinałem.
W największej wyciąłem szlifierką ośmiokątny otwór i przylutowałem do ruły. Lut 97Sn3Cu, trochę topnika, palnik i pół fajki później już się trzymało:
Nie odpadło nawet po odwróceniu!
I na tym się zatrzymałem, bo napotkałem problem natury połączeniowej. Otóż rura jest za szeroka i nie mam jak przymocować jej do mojego kega! Mam tam takie mocowanie:
Zwykłe, standardowe na wywijki. Problem jest tylko taki, że rura ledwo wchodzi między nakręcone nakrętki- jak nałożę podstawę z rurą na wystające śruby, to między śrubę a rurę nie zmieszczę nakrętki. I tu trzeba pokombinować...
Postanowiłem opisać proces budowy mini stilla wg. projektu A. Bokakoba. Po części z wrodzonej próżności, po części żeby uzyskać trochę pomocy natury technicznej, a po jeszcze inszej części dla potomnych, coby uczyli się na moich, a nie swoich błędach. Zaczniemy od początku.
Wiele razy przez forum przewijał się ten obrazek (celowo wrzucam link, bo fotka dość spora): http://homedistiller.org/image/mini_explained.jpg
Bardzo to wszystko fajnie wyglądało, ale znając dostępność dużych średnic rur w naszym kraju nigdy nie wierzyłem, że kiedyś porwę się na budowę tego cuda. Do czasu...
Przyszedł czas cięcia i lutowania, a także przedświątecznych zakupów detali do kolumny.
Potrzebowałem wyciąć podstawę, jak również dwie półki do wlutowania w kolumnę. Cena lokalnie kupionejgo arkusza A4 blachy miedzianej 1mm była chora, taniej jest kupić na giełdzie staroci jakiś stary rondel miedziany. Ja takowy akurat w domu miałem, pociąłem zatem dziada i wymagane blaszki poodcinałem.
W największej wyciąłem szlifierką ośmiokątny otwór i przylutowałem do ruły. Lut 97Sn3Cu, trochę topnika, palnik i pół fajki później już się trzymało:
Nie odpadło nawet po odwróceniu!
I na tym się zatrzymałem, bo napotkałem problem natury połączeniowej. Otóż rura jest za szeroka i nie mam jak przymocować jej do mojego kega! Mam tam takie mocowanie:
Zwykłe, standardowe na wywijki. Problem jest tylko taki, że rura ledwo wchodzi między nakręcone nakrętki- jak nałożę podstawę z rurą na wystające śruby, to między śrubę a rurę nie zmieszczę nakrętki. I tu trzeba pokombinować...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu - Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Miedziany Mini Still
Też o tym pomyślałem, ale kto mi sprzeda 5cm rury 48mm albo nawet mniejszej z nierdzewki albo KO? Wszędzie minimum metr tną... Eh, z tej zgryzoty mi krzywy języczek w dolnej półce wyszedł...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Miedziany Mini Still
Wersja 1
Nie musisz zaraz pchać się do biura
W magazynie znajdą Ci taki kawałek poniewierający się w kącie,
Puszkę browca odpalisz i powinieneś załatwić sprawę.
Wersja 2
U mnie w klamociarni poniewiera się kawałek o długości ok 10cm
Odstąpię free
Pozdrawiam Calyx
Nie musisz zaraz pchać się do biura
W magazynie znajdą Ci taki kawałek poniewierający się w kącie,
Puszkę browca odpalisz i powinieneś załatwić sprawę.
Wersja 2
U mnie w klamociarni poniewiera się kawałek o długości ok 10cm
Odstąpię free
Pozdrawiam Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
Autor tematu - Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Miedziany Mini Still
Dzięki, Wolan, ale skoro 54mm nie wchodzi między śruby to 60,3 też nie da rady;D Dzięki uprzejmości Calyxa rura do mnie już idzie, w międzyczasie lutuję i tnę dalej.
Jakby ktoś budował taką kolumnę to pamiętajcie o wspawaniu najpierw dolnej półki- bo jak zaczniecie od górnej, to nie będzie jak odpowiednio wygiąć języczka.
Teraz najgorszy etap prac- wycięcie szpary na górną półkę. Nie dość, że musi być równo, to jeszcze w dobrej odległości...
No i dalej nie mam skraplacza
Jakby ktoś budował taką kolumnę to pamiętajcie o wspawaniu najpierw dolnej półki- bo jak zaczniecie od górnej, to nie będzie jak odpowiednio wygiąć języczka.
Teraz najgorszy etap prac- wycięcie szpary na górną półkę. Nie dość, że musi być równo, to jeszcze w dobrej odległości...
No i dalej nie mam skraplacza
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 7348
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Miedziany Mini Still
A jaką będziesz miał długą tą rurę i chłodnicę Czy robisz może wszystko zgodnie z wymiarami na rysunku? Mam wszystkie materiały potrzebne do budowy takiego mini-stilla i zastanawiam się teraz czy wato pchać się w wysokie kolumny skoro z opisu wynika, że na tym aparaciku można wyciągnąć 95% psoty. Czekam na odpalenie maszynki i twoją opinię o niej. A tak nawiasem mówiąc jakiś czas temu zwróciłem na nią uwagę, gdyż spodobała mi się prostota budowy
Pozdrawiam
Pozdrawiam
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
Autor tematu - Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Miedziany Mini Still
Nie robię zgodnie z wymiarami. Głowica jest tak zaprojektowana, że będzie działać w różnych konfiguracjach długości, pochylenia i oddalenia półek, więc nie zawracam sobie głowy wymiarami
W międzyczasie wlutowałem górną płytkę:
Więc teraz obie są już na miejscu:
Co do skraplacza- celuję w ok 2m rurki 8mm. Nie zdecydowałem, czy będzie miedziany, czy z KO. Zależy, co będzie wygodniejsze.
Został mi do wlutowaniu już tylko skraplacz i kranik odbioru. Kranik już przygotowany, czekam aż mi się wiertarka naładuje
No i w sumie kuniec. Brakuje skraplacza i redukcji keg-kolumna. Na pierwszy poluję, drugie zrobię jak zbiorę materiały, czyli gdzieś w przyszłym tygodniu. Kupiłem w Lidlu zmywaki, wygotowałem z Ludwisiem, jak wypoleruję kolumnę to poupycham zmywaki- nie chcę, żeby się zapyliły.
Widok na półki i rurkę odbioru. Wiercąc dziurę trzeba uważać i nie dociskać wiertła za mocno. Ja prawie przebiłem półkę
Rzut oka na wygląd lutu utwierdza mnie w przekonaniu, że im węcej lutuje, tym mniej lutu idzie. I dobrze zgodnie ze stolarską zasadą "klej najlepiej trzyma, gdy prawie go ni ma"
Bardzo fajnie mi się robiło tą kolumienkę- jest hiperprosta i jakby bardzo się sprężyć, to można ją zrobić jednego wieczoru. Ciekawe jakie będą wyniki
W międzyczasie wlutowałem górną płytkę:
Więc teraz obie są już na miejscu:
Co do skraplacza- celuję w ok 2m rurki 8mm. Nie zdecydowałem, czy będzie miedziany, czy z KO. Zależy, co będzie wygodniejsze.
Został mi do wlutowaniu już tylko skraplacz i kranik odbioru. Kranik już przygotowany, czekam aż mi się wiertarka naładuje
No i w sumie kuniec. Brakuje skraplacza i redukcji keg-kolumna. Na pierwszy poluję, drugie zrobię jak zbiorę materiały, czyli gdzieś w przyszłym tygodniu. Kupiłem w Lidlu zmywaki, wygotowałem z Ludwisiem, jak wypoleruję kolumnę to poupycham zmywaki- nie chcę, żeby się zapyliły.
Widok na półki i rurkę odbioru. Wiercąc dziurę trzeba uważać i nie dociskać wiertła za mocno. Ja prawie przebiłem półkę
Rzut oka na wygląd lutu utwierdza mnie w przekonaniu, że im węcej lutuje, tym mniej lutu idzie. I dobrze zgodnie ze stolarską zasadą "klej najlepiej trzyma, gdy prawie go ni ma"
Bardzo fajnie mi się robiło tą kolumienkę- jest hiperprosta i jakby bardzo się sprężyć, to można ją zrobić jednego wieczoru. Ciekawe jakie będą wyniki
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu - Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Miedziany Mini Still
No właśnie ciekawi mnie dlaczego Bokakob wymyślił ten projekt dla rury o średnicy poniżej 40mm i długości zaledwie 61cm. Czyżby problemem była dostępność rur? U mnie przy średnicy wew. 50mm mam efektywnego wypełnienia 106cm, a jak dojdzie redukcja, to będzie ok 116. Może dalsze zwiększanie wysokości przy tym typie głowicy było bezzasadne? Jakoś nie wierzę...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 7348
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Miedziany Mini Still
Zygmunt, dlatego właśnie pytałem o długość twojej rury. Ja mam rurę Fi 42, długość 80 cm i skraplacz zwinięty z rurki fi 8 o długości 13 cm (15 zwoi) . Jeżeli przy tej długości kolumny rzeczywiście uzyskał bym nektar 95% jak jest w opisie rysunku, to nie pchał bym się w wyższe kolumny i inne systemy refluksu, bo po co . Myślę nawet o skróceniu jej do 60 cm a pozostały kawałek wykorzystać do zrobienia głowicy ze skraplaczem i dołożeniu jej dopiero gdy efekty na kolumnie 60 cm będą niezadowalające Poza tym ta kolumienka jest tania i bardzo łatwa do zbudowania.
---scalone---
He, he, he, jest to pierwsza w życiu, skręcona własnoręcznie chłodniczka więc z sentymentu nigdy jej się nie pozbędę, ale kto wie, może rzeczywiście zacznę skręcać takie "cuda" dla innych kolegów kapaczy Moją skręciłem z rurki fi 8, na rurce fi 15. Średnica zew. spirali wynosi 30mm więc zmieści się nawet do rury fi35 i niech mi nikt nie mówi, że nie da się takich małych łuków wygiąć. Widok poniżej. Oczywiście przez środek chłodnicy będzie przeprowadzona rurka i przylutowana do końcówki na dole. Następną wersję postaram się zrobić w całości. Satysfakcja po zrobieniu czegoś samodzielnie niesamowita
---scalone---
He, he, he, jest to pierwsza w życiu, skręcona własnoręcznie chłodniczka więc z sentymentu nigdy jej się nie pozbędę, ale kto wie, może rzeczywiście zacznę skręcać takie "cuda" dla innych kolegów kapaczy Moją skręciłem z rurki fi 8, na rurce fi 15. Średnica zew. spirali wynosi 30mm więc zmieści się nawet do rury fi35 i niech mi nikt nie mówi, że nie da się takich małych łuków wygiąć. Widok poniżej. Oczywiście przez środek chłodnicy będzie przeprowadzona rurka i przylutowana do końcówki na dole. Następną wersję postaram się zrobić w całości. Satysfakcja po zrobieniu czegoś samodzielnie niesamowita
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Miedziany Mini Still
Ślicznie wykonane. Masz zdolności.
Ja zaczynam od włożenia do wnętrza rurki na której nawijam prostego odcinka. Eliminuje to konieczność łączenia (dolutowania) odprowadzenia wody. Do tego starałem się nie układać zwojów równo jeden za drugim. Pary przechodząc przez skraplacz muszą trafić na którąś z rurek. Nie ma równego tunelu w środku, czy między wężownicą a ściankami kolumny. Rozłożenie ich trwało tyle co samo nawijanie. Czy miałem rację jeszcze nie wiem, bo sprzęt jeszcze nie odpalony. To taka moja teoria.
Ja zaczynam od włożenia do wnętrza rurki na której nawijam prostego odcinka. Eliminuje to konieczność łączenia (dolutowania) odprowadzenia wody. Do tego starałem się nie układać zwojów równo jeden za drugim. Pary przechodząc przez skraplacz muszą trafić na którąś z rurek. Nie ma równego tunelu w środku, czy między wężownicą a ściankami kolumny. Rozłożenie ich trwało tyle co samo nawijanie. Czy miałem rację jeszcze nie wiem, bo sprzęt jeszcze nie odpalony. To taka moja teoria.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Miedziany Mini Still
Zygmuncie, mógłbyś zrobić pewien eksperyment dopóki nie napchałeś lufy wypełnieniem?
1. Naszykuj trochę przedgonów, miseczkę, jakiś statyw do pionowego zamocowania kolumny, pipetę jakąś większą (100ml).
2. Odwróć kolumnę "do góry kołami" nad miseczką i przelej przez nią trochę (200ml) przedgonów aby wnętrze dobrze zwilżyć.
3. Umieść kolumnę w pozycji zasadniczej, podstaw pod nią miseczkę i dokładnie wypionuj.
4. Puść z pipety lekko stłumiony strumień (pipeta ma zastępować pracujący skraplacz).
5. Obserwuj czy przedgony leją się środkiem światła rury.
Mam pewną teorię popartą w prawdzie obserwacją pracującej kolumny szklanej, ale chciał bym ją jeszcze zweryfikować.
1. Naszykuj trochę przedgonów, miseczkę, jakiś statyw do pionowego zamocowania kolumny, pipetę jakąś większą (100ml).
2. Odwróć kolumnę "do góry kołami" nad miseczką i przelej przez nią trochę (200ml) przedgonów aby wnętrze dobrze zwilżyć.
3. Umieść kolumnę w pozycji zasadniczej, podstaw pod nią miseczkę i dokładnie wypionuj.
4. Puść z pipety lekko stłumiony strumień (pipeta ma zastępować pracujący skraplacz).
5. Obserwuj czy przedgony leją się środkiem światła rury.
Mam pewną teorię popartą w prawdzie obserwacją pracującej kolumny szklanej, ale chciał bym ją jeszcze zweryfikować.
-
Autor tematu - Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Miedziany Mini Still
Ha, chyba nawet wiem o co Ci chodziło Zamiast pipety zastosowałem filtr do kawy z węglem założony na lejek- odpowiednio "kroplowo" dozował przepływ, a zarazem idealnie centrował kropelki.
Cały zestaw postawiłem na misce:
I nalewając od góry najprzedniejsze przedgony usiłowałem uchwycić ten efekt na fotce... niestety z beznadziejnym skutkiem:
Będziesz więc musiał uwierzyć mi na słowo Otóż krople spadały zarówno środkiem (ok. 60 procent), jak i skapywały ze ścianek (pozostałe 40). Kolumna była idealnie prosta, więc wniosek jest jeden- część kropel woli spływać cały czas po metalu, niż oderwać się od języczka. Występuje więc zjawisko "ściankowania"
Pocieszać się należy, że jak będzie wypełnienie, to kroplom nie będzie tak łatwo jechać cały czas po bandzie i będą musiały w końcu wleźć na wypełnienie...
Przy okazji zaobserwowałem też nieszczelność przy gwincie kranika i że moje jeziorko jest bardzo płytkie
Cały zestaw postawiłem na misce:
I nalewając od góry najprzedniejsze przedgony usiłowałem uchwycić ten efekt na fotce... niestety z beznadziejnym skutkiem:
Będziesz więc musiał uwierzyć mi na słowo Otóż krople spadały zarówno środkiem (ok. 60 procent), jak i skapywały ze ścianek (pozostałe 40). Kolumna była idealnie prosta, więc wniosek jest jeden- część kropel woli spływać cały czas po metalu, niż oderwać się od języczka. Występuje więc zjawisko "ściankowania"
Pocieszać się należy, że jak będzie wypełnienie, to kroplom nie będzie tak łatwo jechać cały czas po bandzie i będą musiały w końcu wleźć na wypełnienie...
Przy okazji zaobserwowałem też nieszczelność przy gwincie kranika i że moje jeziorko jest bardzo płytkie
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 7348
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Miedziany Mini Still
Szanowni koledzy Wydaje mi się (chociaż mogę się mylić), że po wypełnieniu kolumny "ściankowanie", jeżeli już, to wystąpi w minimalnym stopniu i tu zgadzam się z Zygmuntem
Oprócz tego wpadł mi do głowy taki pomysł , żeby półkę górną zrobić lekko wklęsłą a nie prostą, wtedy ciecz będzie spływać bardziej środkiem półki i nie będzie przelewać się w miejscu styku półki z kolumną a tym samym płynąć po jej ściance. Wykonanie trochę może bardziej pracochłonne ale nie niemożliwe. Podobnie chcę lekko wgiąć półkę z języczkiem refluksu w miejscu wygięcia języczka. Spróbuję coś takiego zrobić i opiszę efekty (zdjęcia też zamieszczę).jak będzie wypełnienie, to kroplom nie będzie tak łatwo jechać cały czas po bandzie i będą musiały w końcu wleźć na wypełnienie...
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
Autor tematu - Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Miedziany Mini Still
Wg mnie nie ma sensu. Z górnej półki i tak krople przelewają się tylko na dolną (ciężko zmusić kroplę do wędrówki "pod górę"), a wygięcie w dolnej nic nie da. Część kropel dalej będzie sobie spływać, o tak:
Być może ja zrobiłem błąd, że mój języczek jest wycięty za grubą tarczką i sporo kropel zamiast płynąć na języczek może wybrać drogę "obok". Chyba lepsza byłaby półka o takim kształcie...
...i wtedy właśnie lekko "wklęsła", żeby nie przelewało "bokiem", tylko języczkiem.
Być może ja zrobiłem błąd, że mój języczek jest wycięty za grubą tarczką i sporo kropel zamiast płynąć na języczek może wybrać drogę "obok". Chyba lepsza byłaby półka o takim kształcie...
...i wtedy właśnie lekko "wklęsła", żeby nie przelewało "bokiem", tylko języczkiem.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Miedziany Mini Still
Zygmunt, dzięki za dobrą robotę!
Eksperyment na miedzi dowiódł tego, czego dowieść miał moim zdaniem. Mianowicie że języczek - języczkiem, a niskie napięcie powierzchniowe alkoholu - niskim napięciem powierzchniowym.
I nie chodziło mi o konkretnie konstrukcję Zygmunta, ale o samo zjawisko, które obserwowałem w szkle: kombinujesz jak tu alkohol kierować za pomocą różnych wypustek, a on i tak migruje sobie gdzie sam chce, nawet czasem po spodzie płaskiej powierzchni, mając gdzieś twe wysiłki.
P.S.
Na pociechę dodam, że "zjawisko ściankowania" w przypadku zastosowania wypełnienia ze zmywaków, wiórów, sprężynek itp. czyli wypełnień drobnych a nie pierścieni fi 20mm, to mit. Kto ma kolumnę szklaną, trochę chęci, wody i kilka kropel atramentu, ten sam się przekonać może.
P.S. Zygmunt.
A pomyślałeś, jak taką "nie płaską" półkę wlutować? A dokładniej: jak wyciąć w rurze szczelinę na nią bez dostępu do lasera?
Eksperyment na miedzi dowiódł tego, czego dowieść miał moim zdaniem. Mianowicie że języczek - języczkiem, a niskie napięcie powierzchniowe alkoholu - niskim napięciem powierzchniowym.
I nie chodziło mi o konkretnie konstrukcję Zygmunta, ale o samo zjawisko, które obserwowałem w szkle: kombinujesz jak tu alkohol kierować za pomocą różnych wypustek, a on i tak migruje sobie gdzie sam chce, nawet czasem po spodzie płaskiej powierzchni, mając gdzieś twe wysiłki.
P.S.
Na pociechę dodam, że "zjawisko ściankowania" w przypadku zastosowania wypełnienia ze zmywaków, wiórów, sprężynek itp. czyli wypełnień drobnych a nie pierścieni fi 20mm, to mit. Kto ma kolumnę szklaną, trochę chęci, wody i kilka kropel atramentu, ten sam się przekonać może.
P.S. Zygmunt.
A pomyślałeś, jak taką "nie płaską" półkę wlutować? A dokładniej: jak wyciąć w rurze szczelinę na nią bez dostępu do lasera?
-
- Posty: 7348
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Miedziany Mini Still
@Zygmunt, właśnie przez niskie napięcie powierzchniowe jak napisał Kucyk, alkohol, gdy krople spadną na górną, płaską półkę rozleje się na boki po jej powierzchni i na styku z rurą będzie spływał po jej ścianie więc lekkie wygięcie półki zapobiegnie temu zjawisku. A ten nowy kształt półki z języczkiem może zrobić o takim kształcie: patrz załącznik, wtedy po wlutowaniu języczek będzie poniżej górnej, stykającej się z rurą krawędzi półki, ale to tylko takie moje, na razie teoretyczne dywagacje.
@Kuc (jeśli mogę tak familiarnie), co do twojej wypowiedzi:
Pozdrawiam was serdecznie
@Kuc (jeśli mogę tak familiarnie), co do twojej wypowiedzi:
myślę, że najprościej chyba będzie zrobić płaskie półki o trochę większej średnicy niż średnica zew. rury, włożyć w wycięcie i później z góry "klepnąć" lekko np. tępym majzlem. Miedź jest miękka więc bez problemu się wygnie. A jak wyciąć szczelinę do już wygiętej półki Bardzo prosto. Mini szlifierka kątowa z tarczką o średnicy 15 mm załatwi sprawę Nie takie rzeczy się wycinałoA pomyślałeś, jak taką "nie płaską" półkę wlutować? A dokładniej: jak wyciąć w rurze szczelinę na nią bez dostępu do lasera?
Pozdrawiam was serdecznie
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
Autor tematu - Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Miedziany Mini Still
Myślałem- Dremel, dwie godziny cięcia i półka lekko V- kształtna. Da się zrobić, ale to chyba sztuka dla sztuki...
EDIT: Kolega razem ze mną wcisnął "wyślij"
EDIT: Kolega razem ze mną wcisnął "wyślij"
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 7348
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Miedziany Mini Still
Tym bardziej, że jak napisał Kucyk, zjawisko ściankowania przy drobnym wypełnieniu typu zmywaki, nie występuje. A ja jakoś mu wierzę Myślę, że na tym zakończymy dyskusję teoretyczną i przejdziemy do praktyki. Ja jutro zaczynam ciąć rurę i zobaczę czym to się zakończy
---scalone---
Cholera, nie mogę wkleić rysunku (trzeba będzie wziąć korepetycje u córki z obsługi komputera), ale opiszę jak włożyć półkę z wygiętym języczkiem http://homedistiller.org/forum/viewtopi ... 39b5552fc2 w wycięcie w rurze.
Najpierw wiercimy otwór, w który później będzie wlutowana rurka odbioru np. fi 10, później zaczynając poniżej otworu i stycznie do niego, robimy nacięcie na półkę. Język półki robimy tej samej szer. co średnica otworu a więc 10mm, formujemy go na półokrągło, wkładamy półkę w wycięcie (tu właśnie przyda się wcześniej wywiercony otwór), lutujemy i na końcu uderzając lekko z góry, odginamy język ku dołowi. Taki pomysł tłukł mi się po głowie od wczoraj, może dobry, może nie ale jak nie spróbuję to się nie przekonam.
Dodano:
Właśnie przyszła córka; pięć kliknięć myszką i....."wułala" jak mawiają żabojady. Dodano raz jeszcze;
Tylko proszę bez śmichów-chichów, pierwszy raz robiłem coś w paincie ale jak powiedział Józek w filmie "Tato, tato, sprawa się rypła" - "uce sie tato, uce!"
Pozdrawiam wszystkich miłośników tego filmu
---scalone---
Cholera, nie mogę wkleić rysunku (trzeba będzie wziąć korepetycje u córki z obsługi komputera), ale opiszę jak włożyć półkę z wygiętym języczkiem http://homedistiller.org/forum/viewtopi ... 39b5552fc2 w wycięcie w rurze.
Najpierw wiercimy otwór, w który później będzie wlutowana rurka odbioru np. fi 10, później zaczynając poniżej otworu i stycznie do niego, robimy nacięcie na półkę. Język półki robimy tej samej szer. co średnica otworu a więc 10mm, formujemy go na półokrągło, wkładamy półkę w wycięcie (tu właśnie przyda się wcześniej wywiercony otwór), lutujemy i na końcu uderzając lekko z góry, odginamy język ku dołowi. Taki pomysł tłukł mi się po głowie od wczoraj, może dobry, może nie ale jak nie spróbuję to się nie przekonam.
Dodano:
Właśnie przyszła córka; pięć kliknięć myszką i....."wułala" jak mawiają żabojady. Dodano raz jeszcze;
Tylko proszę bez śmichów-chichów, pierwszy raz robiłem coś w paincie ale jak powiedział Józek w filmie "Tato, tato, sprawa się rypła" - "uce sie tato, uce!"
Pozdrawiam wszystkich miłośników tego filmu
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
Autor tematu - Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Miedziany Mini Still
Boje się o wlot do kolumny, bo przez kombinowanie z fittingiem i redukcjami mam "wąskie gardło" i na wlocie do kolumny jest dziura tylko 28mm. Mam nadzieję, że nic się nie stanie...
Aha, jak dzisiaj wreszcie dostanę skraplacz, to można będzie odpalić sprzęta Cała reszta już zainstalowana.
Tutaj fotka z profilu:
Aha, jak dzisiaj wreszcie dostanę skraplacz, to można będzie odpalić sprzęta Cała reszta już zainstalowana.
Tutaj fotka z profilu:
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: Miedziany Mini Still
Tak sobie myślę że może by się sprawdził pomysł jaki jest stosowany w parapetach okiennych czyli KAPINOS (fosa, rowek) która się znajduje
na całej długości parapetu i służy przed zalaniem ściany pod parapetem np. ze spływającej wody po oknie a następnie parapecie i urywającej się właśnie na
tym Kapinosie. Ale co ja tam wiem
WitamZygmunt pisze:Wg mnie nie ma sensu. Z górnej półki i tak krople przelewają się tylko na dolną (ciężko zmusić kroplę do wędrówki "pod górę"), a wygięcie w dolnej nic nie da. Część kropel dalej będzie sobie spływać, o tak:
Być może ja zrobiłem błąd, że mój języczek jest wycięty za grubą tarczką i sporo kropel zamiast płynąć na języczek może wybrać drogę "obok". Chyba lepsza byłaby półka o takim kształcie...
...i wtedy właśnie lekko "wklęsła", żeby nie przelewało "bokiem", tylko języczkiem.
Tak sobie myślę że może by się sprawdził pomysł jaki jest stosowany w parapetach okiennych czyli KAPINOS (fosa, rowek) która się znajduje
na całej długości parapetu i służy przed zalaniem ściany pod parapetem np. ze spływającej wody po oknie a następnie parapecie i urywającej się właśnie na
tym Kapinosie. Ale co ja tam wiem
-
Autor tematu - Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Miedziany Mini Still
Wsunąć od boku- pytanie czy całe rozwiązanie w ogóle zadziała. Ten zgięty kawałek musiałby być zaostrzony.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 130
- Rejestracja: czwartek, 29 lip 2010, 20:47
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Miedziany Mini Still
Widzę, że Kolega szaleje z bliźniaczą połówką rurki
Z niecierpliwością czekam na generalną próbę kolumienki. Jedno mnie tylko ciekawi: w jaki sposób Kolega to wszystko polutował?? Tzn. jakim palnikiem i z jakim topnikiem, czy może wystarczyło mechaniczne usunięcie tlenków z powierzchnii??
Ja narazie zatrzymałem się na etapie poszukiwań reszty części miedzianych na półki, skraplacz i jakieś połączenie z kotłem. Kotła w sumie też szukam:-P Nie wiem czy warto inwestować w kega 30L skoro ma za wąski wylot i będę się musiał jeszcze z redukcjami bawić :/ Zastanawiam się nad zwykłym "emaliakiem", wydaje mi się to najprostszym i najekonomiczniejszym rozwiązaniem, a cały projekt ma być jak najbardziej ekonomiczny przy pełnej funkcjonalności.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w testach!!
EDIT:
A co do zamocowania do kega (wiem, że za późno bo części do redukcji już idą), ja bym śruby mocujące (jeśli to możliwe) odwrócił, i zakręcał od dołu. Strasznie niewygodne, ale powinno działać. Łebki od góry można byłoby przypiłować, ale skoro nakrętki nie przeszkadzały kolumnie to łebki też nie powinny.
Z niecierpliwością czekam na generalną próbę kolumienki. Jedno mnie tylko ciekawi: w jaki sposób Kolega to wszystko polutował?? Tzn. jakim palnikiem i z jakim topnikiem, czy może wystarczyło mechaniczne usunięcie tlenków z powierzchnii??
Ja narazie zatrzymałem się na etapie poszukiwań reszty części miedzianych na półki, skraplacz i jakieś połączenie z kotłem. Kotła w sumie też szukam:-P Nie wiem czy warto inwestować w kega 30L skoro ma za wąski wylot i będę się musiał jeszcze z redukcjami bawić :/ Zastanawiam się nad zwykłym "emaliakiem", wydaje mi się to najprostszym i najekonomiczniejszym rozwiązaniem, a cały projekt ma być jak najbardziej ekonomiczny przy pełnej funkcjonalności.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w testach!!
EDIT:
A co do zamocowania do kega (wiem, że za późno bo części do redukcji już idą), ja bym śruby mocujące (jeśli to możliwe) odwrócił, i zakręcał od dołu. Strasznie niewygodne, ale powinno działać. Łebki od góry można byłoby przypiłować, ale skoro nakrętki nie przeszkadzały kolumnie to łebki też nie powinny.
-
Autor tematu - Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Miedziany Mini Still
Zacznę od końca: śruby są już przyspawane do kryzy i nie mam jak (tzn. mam- kątówką) jaki ich szybko przerzucić. Lutowałem palnikiem GLT-3
typowo propanowo-butanowy palnik, nakręcany na butle turystyczną.
Samo lutowanie to czyta przyjemność- 20 sekund podgrzania i nakładanie lutu, który sam się rozpływa. Półki oczywiście nie byłe najpier idealnie półokrągłe, tylko wystające- lut sam kapilarnie napłynął w spoinę. Potem tarcza ścierna + dremel i wypiłowałem na gładko. Przed lutowaniem pólki przejechane tarczą ścierną, rura "wypapierowana".
No i update:
Skraplacz dotarł, bardzo dobra robota.
Teraz tylko zamocować:
Przylutuję "dekielek" i wypełniam kolumnę. Potem mocuję termometr... i lecimy Czarownice już prawie doszły...
Kolejny update:
Dekielek przymocowany:
No i wreszcie wypełnienie.
Upchałem na początek luźno, żeby zobaczyć jak tam z zalewaniem na redukcji o fi 28mm. Na razie jest 206g/l- jak nie będzie zalewało upcham zmywaki bardziej. Te były "czochrane", dlatego weszły tak luźniutko. Jakby było bardzo źle- mam już zamówiony nypel do kega z Allegro i zrobię sobie bezstratne przejście keg-kolumna o fi 50mm.
Cóż, praktyka pokaże...
Wczoraj sprzęt przeszedł "próbę ognia". Do kega weszło 25l nastawu na "Czarownicach", ok. 14vol, z czego wyszło trochę ponad 3 litry >95,6 i jakieś 0,4l pogonu 70vol. Wydajność więc stoi na bardzo przyzwoitym poziomie. Alkohol nie śmierdzi, nie ma smaczków, a rozrobiony z wodą gazowaną i przeultradźwiekowany nie wymagał filtra. Tzn. próbka konsumpcyjna po prostu nie zdążyła się przed wieczorem przefiltrować, a w trakcie konsumpcji wyszło, że smakuje nieźle i bez tego. Może dzisiaj uda mi się część przefiltrować i zobaczę, czy będzie rażąca różnica w smaku.
Co do samego mini- stilla: zaskoczyła mnie niesamowita prędkość odbioru. Nawet przy mocno przykręconym zaworku (którego światło w pozycji otwartej to jakieś 4mm) z aparatu dosłownie się wylewało. Przy kolumnie CM z chłodnicy leci bardziej kroplami, tutaj ciurkiem.
Walnąłem gafę na początku, bo za późno odkręciłem wodę chłodzącą i trochę par poszło "w powietrze". Teraz wiem, że lepiej zrobić to wcześniej
Zużycie wody jest na przyzwoitym poziomie, około litra na minutę. Termometr na wyjściu wody pozwoli znacznie zredukować tą ilość, ale w związku ze świętami i burdelem na poczcie nie spodziewam się go dostać przed nowym rokiem.
Problematyczne okazało się łączenie kolumny z redukcją- blacha 1mm jest trochę za cienka na takie coś i pod wpływem śrub się wygina. Trzeba kolumnę albo przylutować bezpośrednio do redukcji, albo zrobić więcej niż 4 otwory pod śruby. W tym miejscu chciałbym też sprostować- redukcja fi 28mm nie powoduje zalania kolumny. Grzałem z dość dużą mocą (min 1000W) i kolumna ani razu się nie zalała. Czyli przez ostrzeżenie kol. Sverige niepotrzebnie zamawiałem nypel z Allegro. Cóż, może przyda się do czegoś innego.
Co trzeba zmienić- na pewno łączenie i uszczelkę. Kolumna dostała też teraz ocieplenie z pianki izolacyjnej. Trzeba dołożyć wspomniany termometr na wyjściu wody i jakiś w połowie wypełnienia. Zastanawiam się, czy nie zrobić tego na popularnych DSach i nie podłączyć od razu do komputera. Mam ochotę zrobić też "papugę" do ciągłego pomiaru odbieranego destylatu. Przydaje się przy pogonach (pogony odbierałem już metodą pot-stillową, po skoku temperatury). Do takiej papugi przyda się też mała chłodnicza Liebiga, bo destylat z zaworku wypływa ciepławy i pomiar będzie zafałszowany.
Ogólnie jestem bardzo zadowolony z tego sprzętu i nie żałuję jego budowy. Po wprowadzeniu niewielkich poprawek będzie bardzo przyjemnym narzędziem pracy:)
typowo propanowo-butanowy palnik, nakręcany na butle turystyczną.
Samo lutowanie to czyta przyjemność- 20 sekund podgrzania i nakładanie lutu, który sam się rozpływa. Półki oczywiście nie byłe najpier idealnie półokrągłe, tylko wystające- lut sam kapilarnie napłynął w spoinę. Potem tarcza ścierna + dremel i wypiłowałem na gładko. Przed lutowaniem pólki przejechane tarczą ścierną, rura "wypapierowana".
No i update:
Skraplacz dotarł, bardzo dobra robota.
Teraz tylko zamocować:
Przylutuję "dekielek" i wypełniam kolumnę. Potem mocuję termometr... i lecimy Czarownice już prawie doszły...
Kolejny update:
Dekielek przymocowany:
No i wreszcie wypełnienie.
Upchałem na początek luźno, żeby zobaczyć jak tam z zalewaniem na redukcji o fi 28mm. Na razie jest 206g/l- jak nie będzie zalewało upcham zmywaki bardziej. Te były "czochrane", dlatego weszły tak luźniutko. Jakby było bardzo źle- mam już zamówiony nypel do kega z Allegro i zrobię sobie bezstratne przejście keg-kolumna o fi 50mm.
Cóż, praktyka pokaże...
Wczoraj sprzęt przeszedł "próbę ognia". Do kega weszło 25l nastawu na "Czarownicach", ok. 14vol, z czego wyszło trochę ponad 3 litry >95,6 i jakieś 0,4l pogonu 70vol. Wydajność więc stoi na bardzo przyzwoitym poziomie. Alkohol nie śmierdzi, nie ma smaczków, a rozrobiony z wodą gazowaną i przeultradźwiekowany nie wymagał filtra. Tzn. próbka konsumpcyjna po prostu nie zdążyła się przed wieczorem przefiltrować, a w trakcie konsumpcji wyszło, że smakuje nieźle i bez tego. Może dzisiaj uda mi się część przefiltrować i zobaczę, czy będzie rażąca różnica w smaku.
Co do samego mini- stilla: zaskoczyła mnie niesamowita prędkość odbioru. Nawet przy mocno przykręconym zaworku (którego światło w pozycji otwartej to jakieś 4mm) z aparatu dosłownie się wylewało. Przy kolumnie CM z chłodnicy leci bardziej kroplami, tutaj ciurkiem.
Walnąłem gafę na początku, bo za późno odkręciłem wodę chłodzącą i trochę par poszło "w powietrze". Teraz wiem, że lepiej zrobić to wcześniej
Zużycie wody jest na przyzwoitym poziomie, około litra na minutę. Termometr na wyjściu wody pozwoli znacznie zredukować tą ilość, ale w związku ze świętami i burdelem na poczcie nie spodziewam się go dostać przed nowym rokiem.
Problematyczne okazało się łączenie kolumny z redukcją- blacha 1mm jest trochę za cienka na takie coś i pod wpływem śrub się wygina. Trzeba kolumnę albo przylutować bezpośrednio do redukcji, albo zrobić więcej niż 4 otwory pod śruby. W tym miejscu chciałbym też sprostować- redukcja fi 28mm nie powoduje zalania kolumny. Grzałem z dość dużą mocą (min 1000W) i kolumna ani razu się nie zalała. Czyli przez ostrzeżenie kol. Sverige niepotrzebnie zamawiałem nypel z Allegro. Cóż, może przyda się do czegoś innego.
Co trzeba zmienić- na pewno łączenie i uszczelkę. Kolumna dostała też teraz ocieplenie z pianki izolacyjnej. Trzeba dołożyć wspomniany termometr na wyjściu wody i jakiś w połowie wypełnienia. Zastanawiam się, czy nie zrobić tego na popularnych DSach i nie podłączyć od razu do komputera. Mam ochotę zrobić też "papugę" do ciągłego pomiaru odbieranego destylatu. Przydaje się przy pogonach (pogony odbierałem już metodą pot-stillową, po skoku temperatury). Do takiej papugi przyda się też mała chłodnicza Liebiga, bo destylat z zaworku wypływa ciepławy i pomiar będzie zafałszowany.
Ogólnie jestem bardzo zadowolony z tego sprzętu i nie żałuję jego budowy. Po wprowadzeniu niewielkich poprawek będzie bardzo przyjemnym narzędziem pracy:)
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Miedziany Mini Still
Przegapiłem cały bieg wydarzeń. Chciałbym tylko, jako użytkownik szklanej kolumny, potwierdzić słowa Kucyka:
Też chcę taki aparacik! Do owocówek!
Zdrowych i Miłych Swiąt
W mojej głowicy, część kropelek nie kapie na końcu rurki w dół, tylko wędruje pod górę , ale to nie jest problem, bo:..... kombinujesz jak tu alkohol kierować za pomocą różnych wypustek, a on i tak migruje sobie gdzie sam chce, nawet czasem po spodzie płaskiej powierzchni, mając gdzieś twe wysiłki.
Eksperymentuję z różnymi wypełnieniami i mogę powiedzieć, że przy zmywakach nie ma "ściankowania" nawet jak kolumna nie stoi w pionie. Inaczej było w moim pierwszym wsadzie ze złomu metali kolorowych- flegma spływała po ścianie jak rzeka...."zjawisko ściankowania" w przypadku zastosowania wypełnienia ze zmywaków, wiórów, sprężynek itp. czyli wypełnień drobnych a nie pierścieni fi 20mm, to mit.
Też chcę taki aparacik! Do owocówek!
Zdrowych i Miłych Swiąt
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
napisał Partyzant
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
- Posty: 407
- Rejestracja: niedziela, 8 lis 2009, 18:47
- Krótko o sobie: Majster
- Ulubiony Alkohol: Nalewka aptekarska i polskie krafty
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Miedziany Mini Still
3l 95,6% + 0,4l 70% to jednak wynik przyzwoity . Teoretycznie powinno wyjść 3,5 litra destylatu 100% - to byłby ideał .
Ale tak naprawdę zastanowiło mnie jedno:
Ale tak naprawdę zastanowiło mnie jedno:
Czy to jakiś zabieg uszlachetniający współgrający z ultradźwiękami? Domyślam się, że w myjce woda się odgazowuje, tak?rozrobiony z wodą gazowaną
"Nigdy nie polemizuj z idiotą. On najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona siłą własnych argumentów."
-
Autor tematu - Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Miedziany Mini Still
Nie wiem Rozrywku ile otrzymujesz flaszek z 25l "zacieru", ale uważam, że wynik wyszedł świetny. Pamiętaj o przedgonie i pogonie!
Maćku, woda gazowana ma fajny smak po odgazowaniu właśnie w wanience. Demineralizowana mi się znudziła, poza tym producenci "lepszych" wódek też wykorzystują wody źródlane lub uszlachetniane zamiast demineralizowanych. Uznałem, że coś jest na rzeczy...
Maćku, woda gazowana ma fajny smak po odgazowaniu właśnie w wanience. Demineralizowana mi się znudziła, poza tym producenci "lepszych" wódek też wykorzystują wody źródlane lub uszlachetniane zamiast demineralizowanych. Uznałem, że coś jest na rzeczy...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 196
- Rejestracja: piątek, 19 lis 2010, 01:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Scotch Whisky
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Miedziany Mini Still
Wypróbowałem różne wody, ale najlepiej mi pasuje Ustronianka niegazowana (kupuje ją również do picia w bańkach 5L)
Pozdrówka i Wesołych, Rodzinnych Świąt Życzę
Zdecydowanie mogę tylko potwierdzić. W prawdzie ja używam lekko mineralnie wody niegazowanej, ale wg mnie jest różnica w smaku "czyściochy".Zygmunt pisze:woda gazowana ma fajny smak po odgazowaniu właśnie w wanience. Demineralizowana mi się znudziła, poza tym producenci "lepszych" wódek też wykorzystują wody źródlane lub uszlachetniane zamiast demineralizowanych. Uznałem, że coś jest na rzeczy...
Wypróbowałem różne wody, ale najlepiej mi pasuje Ustronianka niegazowana (kupuje ją również do picia w bańkach 5L)
Pozdrówka i Wesołych, Rodzinnych Świąt Życzę
-
- Posty: 130
- Rejestracja: czwartek, 29 lip 2010, 20:47
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Miedziany Mini Still
Ja się jeszcze w sprawie łączenia kega z kolumną muszę odezwać...
Tak sobie patrzę na wymiary tej redukcji i doszedłem do wniosku, że rura miedziana powinna na styk wejść na taki nakręcony nypel, który ma 46mm fi wew. co po dodaniu 2mm ścianek da nam idealne 50mm, czyli tyle ile nasza 54mm miedziana w środku.
W razie czego można tą redukcję troszkę podciągnąć papierem ściernym, albo owinąć taśmą teflonową, choć korzystniej by było jakby z oporem się wszystko łączyło. Wtedy pozostaje nam dla świętego spokoju spróbować zalutować łączenie i mamy bardzo wygodne i estetyczne połączenie
Jak nypel dojdzie to wszystko się wyjaśni Ja narazie się wstrzymam z zamawianiem grubszego kawałka blachy miedzianej...
Tak sobie patrzę na wymiary tej redukcji i doszedłem do wniosku, że rura miedziana powinna na styk wejść na taki nakręcony nypel, który ma 46mm fi wew. co po dodaniu 2mm ścianek da nam idealne 50mm, czyli tyle ile nasza 54mm miedziana w środku.
W razie czego można tą redukcję troszkę podciągnąć papierem ściernym, albo owinąć taśmą teflonową, choć korzystniej by było jakby z oporem się wszystko łączyło. Wtedy pozostaje nam dla świętego spokoju spróbować zalutować łączenie i mamy bardzo wygodne i estetyczne połączenie
Jak nypel dojdzie to wszystko się wyjaśni Ja narazie się wstrzymam z zamawianiem grubszego kawałka blachy miedzianej...
-
Autor tematu - Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Miedziany Mini Still
Apdejt (za pare godzin scalę):
Wykonałem wreszcie dobrze uszczelniony port termometru. Nie chciałem miec kolejnej kolumny obsmarkanej silikonem i/lub poxiliną, więc postanowiłem zrobić to bardziej "pro". Najpierw coś takiego:
i na równo silikonem bezbarwnym:
Dzisiaj przymierzę nypel, zobaczymy, czy jest sens odlutowywać kołnierze...
Wykonałem wreszcie dobrze uszczelniony port termometru. Nie chciałem miec kolejnej kolumny obsmarkanej silikonem i/lub poxiliną, więc postanowiłem zrobić to bardziej "pro". Najpierw coś takiego:
i na równo silikonem bezbarwnym:
Dzisiaj przymierzę nypel, zobaczymy, czy jest sens odlutowywać kołnierze...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu - Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Miedziany Mini Still
Dobre uszczelnienie i estetykę. Kolumna docelowo ma wyglądać tak, żeby można ja było sobie postawić w rogu pokoju jako ozdobę, poza tym lubię umiarkowany steampunk Dosyć mam kolumn zasmarkanych silikonem, czy obwiązanych trytytkami, czas zrobić coś ładnego!
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"