Miedź jako materiał do budowy kolumny
-
Autor tematu - Posty: 24
- Rejestracja: poniedziałek, 18 maja 2009, 22:45
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Witam,
Od pewnego czasu zainteresowalem sie wyrobem własnej gorzałki. Do tego celu potrzebna jest oczywiscie kolumna. Jako materiał wybrałem miedź (poprostu maiłem do niej łatwy dostęp) do wyboru tego skłoniłem sie oglądając zdjęcia z galerii gdzie widziałem podobą, miedziana kolumę oraz opisy, że łiski od lat pędzi sie w miedzianych destylatorach. Kolumna jest gotowa, przetestowana, na pierwszy odpęd wybrałem zacier z cukrówki - na początek żeby było łatwiej oraz by zapoznać sie z procesami destylacji. No i zonk, przeglądając w międzyczasie fora spotkałem się z dwiema opiniami na temat miedzi:
1. Że się nie nadaje, wchodzi w reakcje (tlenek zwany grynszpanem zielonym) i ogólnie nie jest przyjazna dla organów takich jak nerki, mózg, układ krązenia....
2. Jest katalizatorem dla siarczków w parach wydobywających się z kotła i wpływa korzystnie na uzyskany produkt,
Oto moje pytanie do doświadczonych kolegów:
- czy tlenki miedzi mogą reagować z parami z kotła, czy mogą zamienic się w forme lotną, dostać sie do destylatu w formie rozpuszczonych związków i czy taki produkt jest "zdrowy"????
głównie chodzi mi o wpływ na układ krążenia bo z tym mam problemy, a reszta... no cóż na coś trzeba umrzeć.
Oczywiście wiem, że po każdorazowym uzyciu należy kolumne umyć dokładnie tylko, że w miejscach trudnodostępnych (system refluksowy, węrzownica spiralna) nie zawsze da radę się dostać.
z góry dziekuje za odpowiedź.
pozdrawiam wszystkich forumowiczów
Od pewnego czasu zainteresowalem sie wyrobem własnej gorzałki. Do tego celu potrzebna jest oczywiscie kolumna. Jako materiał wybrałem miedź (poprostu maiłem do niej łatwy dostęp) do wyboru tego skłoniłem sie oglądając zdjęcia z galerii gdzie widziałem podobą, miedziana kolumę oraz opisy, że łiski od lat pędzi sie w miedzianych destylatorach. Kolumna jest gotowa, przetestowana, na pierwszy odpęd wybrałem zacier z cukrówki - na początek żeby było łatwiej oraz by zapoznać sie z procesami destylacji. No i zonk, przeglądając w międzyczasie fora spotkałem się z dwiema opiniami na temat miedzi:
1. Że się nie nadaje, wchodzi w reakcje (tlenek zwany grynszpanem zielonym) i ogólnie nie jest przyjazna dla organów takich jak nerki, mózg, układ krązenia....
2. Jest katalizatorem dla siarczków w parach wydobywających się z kotła i wpływa korzystnie na uzyskany produkt,
Oto moje pytanie do doświadczonych kolegów:
- czy tlenki miedzi mogą reagować z parami z kotła, czy mogą zamienic się w forme lotną, dostać sie do destylatu w formie rozpuszczonych związków i czy taki produkt jest "zdrowy"????
głównie chodzi mi o wpływ na układ krążenia bo z tym mam problemy, a reszta... no cóż na coś trzeba umrzeć.
Oczywiście wiem, że po każdorazowym uzyciu należy kolumne umyć dokładnie tylko, że w miejscach trudnodostępnych (system refluksowy, węrzownica spiralna) nie zawsze da radę się dostać.
z góry dziekuje za odpowiedź.
pozdrawiam wszystkich forumowiczów
Ostatnio zmieniony czwartek, 10 gru 2009, 14:29 przez Juliusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: kosmetyka tekstu.
Powód: kosmetyka tekstu.
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 159 razy
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
Witaj 3rob!
Bardzo dobry temat rzuciłeś.
Zdanie Kucyka jest następujące:
Miedź jest najstarszym, znanym ludzkości, metalem używanym do wyrobu kotłów, patelni, garnków i innych naczyń służących gotowaniu potraw. Moim zdaniem gdyby była ona szkodliwa, to nas by na świecie nie było, bo nasze prababki, dziadkowie, czy ojcowie opychali się powidłami smażonymi całymi godzinami w wielkich miedzianych patelniach. I zauważmy, że wtedy potrawa miała bezpośredni styk z miedzią!
Grynszpan, czyli zasadowy octan miedzi, mógłby się tworzyć w naszej aparaturze, gdyby przechowywać ją zasyfioną w ciepłym, wilgotnym miejscu, polaną kocimi sikami (kot kiedyś olał mi kłąb rurki miedzianej, czego nie zauważyłem, i po kilku tygodniach, pojawiły się zielone plamy). Natomiast, jeśli aparatura jest myta (nie mam na myśli szorowania), przepłukiwana i osuszana dokładnie po każdej destylacji nie ma prawa zajść grynszpanem.
Jest jeszcze kwestia przejścia związków miedzi do par pędzących do chłodnicy. Istota destylacji nie pozwala na przenikanie substancji, które w danej temperaturze nie są w stanie gazowym do par, więc jest to niemożliwe. Wszystkie związki miedzi mogące powstać w naszej aparaturze są ciałami stałymi.
Poza tym, tak podejdźmy zdroworozsądkowo, przecież przecież cała produkcja koniaków i łyskaczy to alembiki miedziane i to jest chyba najlepszym dowodem, że miedź nie jest szkodliwa w procesie produkcji destylatów. Więcej o działaniu miedzi znajdziesz tu: katalizatory-miedziane-f83.html
P.S.
Co do owego grynszpanu, tu stał się on swoistym orężem pewnych koterii na niektórych forach kuchenno-bimbrowniczych, szczególnie takich, gdzie dominują wyzwiska, obsrywanie i podszczywanie. Może właśnie te rozbryzgi moczu powodują powstawanie grynszpanu w mózgach co poniektórych głosicieli teorii trującej miedzi?...
To tyle Kucyk miał do powiedzenia w miedzianym temacie.
Bardzo dobry temat rzuciłeś.
Zdanie Kucyka jest następujące:
Miedź jest najstarszym, znanym ludzkości, metalem używanym do wyrobu kotłów, patelni, garnków i innych naczyń służących gotowaniu potraw. Moim zdaniem gdyby była ona szkodliwa, to nas by na świecie nie było, bo nasze prababki, dziadkowie, czy ojcowie opychali się powidłami smażonymi całymi godzinami w wielkich miedzianych patelniach. I zauważmy, że wtedy potrawa miała bezpośredni styk z miedzią!
Grynszpan, czyli zasadowy octan miedzi, mógłby się tworzyć w naszej aparaturze, gdyby przechowywać ją zasyfioną w ciepłym, wilgotnym miejscu, polaną kocimi sikami (kot kiedyś olał mi kłąb rurki miedzianej, czego nie zauważyłem, i po kilku tygodniach, pojawiły się zielone plamy). Natomiast, jeśli aparatura jest myta (nie mam na myśli szorowania), przepłukiwana i osuszana dokładnie po każdej destylacji nie ma prawa zajść grynszpanem.
Jest jeszcze kwestia przejścia związków miedzi do par pędzących do chłodnicy. Istota destylacji nie pozwala na przenikanie substancji, które w danej temperaturze nie są w stanie gazowym do par, więc jest to niemożliwe. Wszystkie związki miedzi mogące powstać w naszej aparaturze są ciałami stałymi.
Poza tym, tak podejdźmy zdroworozsądkowo, przecież przecież cała produkcja koniaków i łyskaczy to alembiki miedziane i to jest chyba najlepszym dowodem, że miedź nie jest szkodliwa w procesie produkcji destylatów. Więcej o działaniu miedzi znajdziesz tu: katalizatory-miedziane-f83.html
P.S.
Co do owego grynszpanu, tu stał się on swoistym orężem pewnych koterii na niektórych forach kuchenno-bimbrowniczych, szczególnie takich, gdzie dominują wyzwiska, obsrywanie i podszczywanie. Może właśnie te rozbryzgi moczu powodują powstawanie grynszpanu w mózgach co poniektórych głosicieli teorii trującej miedzi?...
To tyle Kucyk miał do powiedzenia w miedzianym temacie.
-
Autor tematu - Posty: 24
- Rejestracja: poniedziałek, 18 maja 2009, 22:45
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
Kucyk, dziekuje za wyczerpującą odpowiedź, uspokoiłeś mie przed jutrzejszym odpendem 8 litrów przerobionej cukrówki
w miedzyczasie znalazłem troche o miedzi na forum ludzi co to sie lubią przebierać za rycerzy i dziewice uwięzione we wieżach
http://www.freha.pl/lofiversion/index.php?t275-50.html
gdzie wypowiedź jednej z osób uczestniczącej w tej dyskusji potwierdza słowa Pana Kucyka:
Krzysiu08:04 29.01.2007
1. Związki miedzi są szkodliwe, ale żeby zaraz nazywać je "trującymi", to przesada.
2. Zwykły, matowy nalot to tlenek miedziawy, dobrze trzymający się powierzchni i chroniący przed dalszą korozją. Zielony nalot (grynszpan) to mieszanina uwodnionego węglanu i siarczanu miedzi, szkodliwy w czasie gotowania. Czarny nalot to siarczek miedzi, powstający w obecności siarkowodowu, do którego miedź ma duże powinowactwo. Patyna to uwodniony węglan miedzi.
3. Generalnie należy unikać obróbki żywności w naczyniach pokrytych zielnym i czarnym nalotem, bo związki miedzi mogą przejść do potraw. Miedź wystarczy oczyścić roztworem słabego kwasu (solny, cytrynowy) do czysta i jest OK. Sama miedź jest odporna na działanie słabych kwasów i zasad, więc nadaje się do kontaktu z żwnością. Przypominam, że że piwo i whisky sporządza się w naczyniach miedzianych, a na wątrobę szkodzi alkohol, nie miedź. Ważne jest, aby po sporządzeniu potrawu dokładnie oczyścić kociołek i nie przechowywać jedzenia tygodniami.
4. Cyna jest absolutnie nieszkodliwa dla zdrowia i odporna na działanie wszyskich związków chemicznych, zawartych w produktach spożwczych, dlatego używa się jej do pokrywania powierzchni naczyń. Nie jest natomiast odporna na działanie temperatury (temp. topnienia 230 C), więc nie nadaje się do naczyń, używanych do pieczenia. Trzeba też uważać na lutowane czajniki, żeby sie nie rozleciały, jak się gotuje czajnik bez wody.
5. Bieli się tylko od środka. Naczynia bielone od zewnątrz tracą cynę od ognia. Z zewnątrz najlepiej szmelcować poprzez kilkakrotne pomalowanie lejem spożywczym (najlepiej lnianym), wysuszenie i wypalenie w ogniu do smolistej czerni. Taka powłoka jest trwalsza niż emalia.
6. W średniowieczu NIE BYŁO naczyń żeliwnych. Kociołki i podobne naczynia wykonywano z blachy miedzianej i bielono, rzadko z blachy stalowej. Wystarczy poczytać, czym zajmowali się kotlarze. Kociołków nie nitowało się, bo jest problem z uszczelnieniem, tylko wykuwało z jednego kawałka blachy (miedź jest dobrze kowalna). Pamiętać trzeba jednak, że miedź była droga, więc przypuszczam, że tego typu naczynia były rzadkością, używano głównie ceramicznych.
w miedzyczasie znalazłem troche o miedzi na forum ludzi co to sie lubią przebierać za rycerzy i dziewice uwięzione we wieżach
http://www.freha.pl/lofiversion/index.php?t275-50.html
gdzie wypowiedź jednej z osób uczestniczącej w tej dyskusji potwierdza słowa Pana Kucyka:
Krzysiu08:04 29.01.2007
1. Związki miedzi są szkodliwe, ale żeby zaraz nazywać je "trującymi", to przesada.
2. Zwykły, matowy nalot to tlenek miedziawy, dobrze trzymający się powierzchni i chroniący przed dalszą korozją. Zielony nalot (grynszpan) to mieszanina uwodnionego węglanu i siarczanu miedzi, szkodliwy w czasie gotowania. Czarny nalot to siarczek miedzi, powstający w obecności siarkowodowu, do którego miedź ma duże powinowactwo. Patyna to uwodniony węglan miedzi.
3. Generalnie należy unikać obróbki żywności w naczyniach pokrytych zielnym i czarnym nalotem, bo związki miedzi mogą przejść do potraw. Miedź wystarczy oczyścić roztworem słabego kwasu (solny, cytrynowy) do czysta i jest OK. Sama miedź jest odporna na działanie słabych kwasów i zasad, więc nadaje się do kontaktu z żwnością. Przypominam, że że piwo i whisky sporządza się w naczyniach miedzianych, a na wątrobę szkodzi alkohol, nie miedź. Ważne jest, aby po sporządzeniu potrawu dokładnie oczyścić kociołek i nie przechowywać jedzenia tygodniami.
4. Cyna jest absolutnie nieszkodliwa dla zdrowia i odporna na działanie wszyskich związków chemicznych, zawartych w produktach spożwczych, dlatego używa się jej do pokrywania powierzchni naczyń. Nie jest natomiast odporna na działanie temperatury (temp. topnienia 230 C), więc nie nadaje się do naczyń, używanych do pieczenia. Trzeba też uważać na lutowane czajniki, żeby sie nie rozleciały, jak się gotuje czajnik bez wody.
5. Bieli się tylko od środka. Naczynia bielone od zewnątrz tracą cynę od ognia. Z zewnątrz najlepiej szmelcować poprzez kilkakrotne pomalowanie lejem spożywczym (najlepiej lnianym), wysuszenie i wypalenie w ogniu do smolistej czerni. Taka powłoka jest trwalsza niż emalia.
6. W średniowieczu NIE BYŁO naczyń żeliwnych. Kociołki i podobne naczynia wykonywano z blachy miedzianej i bielono, rzadko z blachy stalowej. Wystarczy poczytać, czym zajmowali się kotlarze. Kociołków nie nitowało się, bo jest problem z uszczelnieniem, tylko wykuwało z jednego kawałka blachy (miedź jest dobrze kowalna). Pamiętać trzeba jednak, że miedź była droga, więc przypuszczam, że tego typu naczynia były rzadkością, używano głównie ceramicznych.
-
- Posty: 2069
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 128 razy
- Otrzymał podziękowanie: 216 razy
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
Ano właśnie
Ja też mam ten sam problem z użyciem miedzi na budowę Kolumny. Niektórzy piszą, że na budowę została przeznaczona miedź w gatunku dopuszczonym do kontaktu z żywnością ale co to znaczy Nigdzie nie mogę dowiedzieć się jaki to gatunek tej miedzi. Nawet w Hutmenie powaliło ich moje pytanie. Jeżeli nie Hutmen to może KGHM będzie więcej wiedzieć na ten temat.
Bardzo mało jest postów właśnie na temat budowy aparatury z miedzi. Przecież wykonanie takiej aparatury z miedzi jest o wiele prostsze i tańsze od stali KO. Na rynku dostępne są wszystkie elementy do budowy takiej aparatury tylko czy gatunek miedzi (CuB1 lub CuDHP) jest odpowiedni do tych celów.
Będę bardzo wdzięczny za wszystkie wyczerpujące posty w tej sprawie
Ja też mam ten sam problem z użyciem miedzi na budowę Kolumny. Niektórzy piszą, że na budowę została przeznaczona miedź w gatunku dopuszczonym do kontaktu z żywnością ale co to znaczy Nigdzie nie mogę dowiedzieć się jaki to gatunek tej miedzi. Nawet w Hutmenie powaliło ich moje pytanie. Jeżeli nie Hutmen to może KGHM będzie więcej wiedzieć na ten temat.
Bardzo mało jest postów właśnie na temat budowy aparatury z miedzi. Przecież wykonanie takiej aparatury z miedzi jest o wiele prostsze i tańsze od stali KO. Na rynku dostępne są wszystkie elementy do budowy takiej aparatury tylko czy gatunek miedzi (CuB1 lub CuDHP) jest odpowiedni do tych celów.
Będę bardzo wdzięczny za wszystkie wyczerpujące posty w tej sprawie
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
@drgranatt and @3rob
Pytania dotyczą zdrowia i działania np. miedzi na organizm ludzki.
Zacznijmy od faktu spożywania alkoholu i różnych chorób. W zasadzie każdy lekarz odradzi picie alkoholu, palenie papierosów gdzie mamy doczynienia z: nerkami, wątrobą, żołądkiem, płucami, trzustką itd.
Pytania dotyczące zdrowia na naszym forum nie są fair i wątpię aby poważny czytelnik, z problemami zdrowotnymi traktował nasze wypowiedzi jako prawdę naukowę. Nawet sama nauka (medyczna) ma wiele wątpliwości ale o tym milczy.
Jeśli pijemy trunki komercjalne no to ufamy producentowi, że są 'zdrowe'? Jak umrzemy z tego powodu to i tak nie będziemy np. Smirnowa brać do sądu o odszkodowanie.
Utarła się anegdota, żę uczciwie zrobiony trunek domowy (według zasad czystości i zdrowego rozsądku) jest smaczniejszy i nie powoduje tego poziomu kaca jak trunek komercjalny...
Koniaki, whiskey, calvadosy destyluje się w systemach z miedzi i jakoś nikt nie walczy aby to zmienić.
Miedź jako taka? Jeśli sprzedaje się miedź to powinna ona być 99.9% czystą miedzią. Hydraulika, elektryka, elektronika używa czystej miedzi (dlatego jest droga).
'CuB1 lub CuDHP' ??? należy dostać się do producenta i znaleźć jak czysta jest taka miedź.
Pozostaje post Kucyka:
Miedź nie przedostaje się do destylatu. Związki? hm... tu nie mam100% pewności, jest jedno twierdzenie, dość szeroko przyjęte, że miedź eliminuje siarki i octany z destylatu i stare dystylernie nie porzucą miedzianych alembików...
Czyszczenie - mycie dość częste ( raz po psocie) jest zalecane. Ja mocze trochę (1-2 godz) w occie a potem kąpię w sodzie oczyszczanej, następnie w wodzie.
Reszta? Ja też ryzykuję (:oops:) pijąc...
Juliusz
Pytania dotyczą zdrowia i działania np. miedzi na organizm ludzki.
Zacznijmy od faktu spożywania alkoholu i różnych chorób. W zasadzie każdy lekarz odradzi picie alkoholu, palenie papierosów gdzie mamy doczynienia z: nerkami, wątrobą, żołądkiem, płucami, trzustką itd.
Pytania dotyczące zdrowia na naszym forum nie są fair i wątpię aby poważny czytelnik, z problemami zdrowotnymi traktował nasze wypowiedzi jako prawdę naukowę. Nawet sama nauka (medyczna) ma wiele wątpliwości ale o tym milczy.
Jeśli pijemy trunki komercjalne no to ufamy producentowi, że są 'zdrowe'? Jak umrzemy z tego powodu to i tak nie będziemy np. Smirnowa brać do sądu o odszkodowanie.
Utarła się anegdota, żę uczciwie zrobiony trunek domowy (według zasad czystości i zdrowego rozsądku) jest smaczniejszy i nie powoduje tego poziomu kaca jak trunek komercjalny...
Koniaki, whiskey, calvadosy destyluje się w systemach z miedzi i jakoś nikt nie walczy aby to zmienić.
Miedź jako taka? Jeśli sprzedaje się miedź to powinna ona być 99.9% czystą miedzią. Hydraulika, elektryka, elektronika używa czystej miedzi (dlatego jest droga).
'CuB1 lub CuDHP' ??? należy dostać się do producenta i znaleźć jak czysta jest taka miedź.
Pozostaje post Kucyka:
Miedź nie przedostaje się do destylatu. Związki? hm... tu nie mam100% pewności, jest jedno twierdzenie, dość szeroko przyjęte, że miedź eliminuje siarki i octany z destylatu i stare dystylernie nie porzucą miedzianych alembików...
Czyszczenie - mycie dość częste ( raz po psocie) jest zalecane. Ja mocze trochę (1-2 godz) w occie a potem kąpię w sodzie oczyszczanej, następnie w wodzie.
Reszta? Ja też ryzykuję (:oops:) pijąc...
Juliusz
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
pozdrówka - Ramzes22
Jeszcze kilka słów w sprawie zielonkawego nalotu (nie będę zbytnio odkrywczy):
Grynszpan tworzy się w środowisku kwaśnym. Stąd tyle teraz dyskusji, że dachy kościołów szybciej zielenieją bo kwaśne deszcze.
Opary alkoholu mają odczyn lekko zasadowy. Stąd wniosek prosty - nie ma grynszpanu.
Inna sprawa jeżeli myjemy aparaturę np. octem i jego kwaśny roztwór pozostawimy na dłużej w miedzi (niektórzy tak robią: "bo lepsza dezynfekcja..."). Tak jak pisze Juliusz, dobrze jest wtedy zobojętnić sodą oczyszczoną i dobrze przepłukać wodą.
Ja zasuwam na miedzi już jakiś czas i mam się bardzo dobrze...
Grynszpan tworzy się w środowisku kwaśnym. Stąd tyle teraz dyskusji, że dachy kościołów szybciej zielenieją bo kwaśne deszcze.
Opary alkoholu mają odczyn lekko zasadowy. Stąd wniosek prosty - nie ma grynszpanu.
Inna sprawa jeżeli myjemy aparaturę np. octem i jego kwaśny roztwór pozostawimy na dłużej w miedzi (niektórzy tak robią: "bo lepsza dezynfekcja..."). Tak jak pisze Juliusz, dobrze jest wtedy zobojętnić sodą oczyszczoną i dobrze przepłukać wodą.
Ja zasuwam na miedzi już jakiś czas i mam się bardzo dobrze...
pozdrówka - Ramzes22
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
@ wszyscy
Ramzes22 ... Sama ksywka 'Ramzes' sugeruje, że nie jest On w tym procederze miesiąc tylko conajmniej 3000 - 4000 lat i ciągnie z miedzią.
Robiłem specjalne wypełnienie kolumny (czysta miedź, takie zwijki, eskii) i wygotowałem je godzinę w słabym occie (bardzo zjaśniały) a potem trzymałem 2 godziny w mocnym roztworze sody oczyszczanej (paląc nerwowo papierosy) . Mieszałem itp. i wszystko było ok. Zwijki wręcz piękne...
Wsadziłem do kolumny, i destylat jest b. dobry.
Juliusz
Ramzes22 ... Sama ksywka 'Ramzes' sugeruje, że nie jest On w tym procederze miesiąc tylko conajmniej 3000 - 4000 lat i ciągnie z miedzią.
Robiłem specjalne wypełnienie kolumny (czysta miedź, takie zwijki, eskii) i wygotowałem je godzinę w słabym occie (bardzo zjaśniały) a potem trzymałem 2 godziny w mocnym roztworze sody oczyszczanej (paląc nerwowo papierosy) . Mieszałem itp. i wszystko było ok. Zwijki wręcz piękne...
Wsadziłem do kolumny, i destylat jest b. dobry.
Juliusz
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 54
- Rejestracja: wtorek, 8 gru 2009, 17:43
- Krótko o sobie: Lepsze wrogiem dobrego
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
Może ja dopiszę coś mądrego.
Ja miedź kupowałem w hurtowni metali kolorowych. Ludzie którzy tak handlują mają katalogi i bez żadnych przeszkód odpowiedzą na pytanie jak czysta jest miedź o określonej nazwie. Ta którą ja kupiłem według katalogu ma 99,99% czystości.
Natomiast jest twardość uzależniona jest od obróbki termicznej.
Ja miedź kupowałem w hurtowni metali kolorowych. Ludzie którzy tak handlują mają katalogi i bez żadnych przeszkód odpowiedzą na pytanie jak czysta jest miedź o określonej nazwie. Ta którą ja kupiłem według katalogu ma 99,99% czystości.
Natomiast jest twardość uzależniona jest od obróbki termicznej.
Lepsze wrogiem dobrego!
-
- Posty: 112
- Rejestracja: czwartek, 10 wrz 2009, 20:24
- Krótko o sobie: Zbyt wiele szczegółów nie ma co zdradzać. Kocham moją Rodzinę a Przyjaciele są ważni jak moi Krewni. Kiedyś kupię sobie ranczo, wybuduję dom, wędzarnię, ziemiankę i szopę do pędzenia. Kto wie? Może wykopię staw? Posadzę na pewno brzozy. A może dęby i lipy ;-) Świerki i sosny też tam będą. Będę miał kurki i świnki, a kto wie, czy nie będzie tam krówki i konika :-)
- Ulubiony Alkohol: własne wódki i nalewki oraz piwo braciszka Siurka
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Puszcze Mazowsza
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
Moje zdanie na temat miedzi: "Nie, nie i jeszcze raz nie!" Chodź w swojej rakiecie mam wężownicę w chłodnicy z miedzi, to jestem przeciwnikiem tego pierwiastka w bimbrownictwie. Przed każdym psoceniem, jeśli postoi nawet dzień, trzeba płukać kolumnę. No, może 3 dni. Ale właściwie... Po co aparat ma 3 doby nie pracować?W nowym sprzęcie będzie niemalże sama kwasówka. Oprócz węży i termometru.
"Picie sklepowej wódki Panu Bogu się nie podoba, ale picie dobrego bimbru to nie grzech. To owoc ziemi i pracy rąk ludzkich".
Pan Piotr, bas kościelny, doświadczony bimbrownik
Ave Księstwo Oświęcimskie
Pan Piotr, bas kościelny, doświadczony bimbrownik
Ave Księstwo Oświęcimskie
-
- Posty: 54
- Rejestracja: wtorek, 8 gru 2009, 17:43
- Krótko o sobie: Lepsze wrogiem dobrego
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
I tu zabiłeś mi ćwieka Coorp.pl ja właśnie morduje się nad wypełnieniem miedzianym do katalizatora i nawet jestem gotów wypełnić całą kolumnę miedzianymi krążkami w celu lepszego oczyszczenia destylatu. Wytłumacz proszę co się dokładniej dzieje z Twoją miedzią? jakiego nastawu używasz i w czym tkwi Twój problem.
Lepsze wrogiem dobrego!
-
- Posty: 5391
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 678 razy
- Kontakt:
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
Miedź rzeczywiście trochę się brudzi (widzę po mojej siatce miedzianej w deflegmatorze), ale nie jest to nic, czego nie dało by się szybko przepłukać. Wlałem ocet do pojemnika ze spryskiwaczem i tak sobie opryskuje moją siatkę. Potem na chwilę zostawiam i za kilka minut spłukuje wodą.
Kilka razy (przyznam, z lenistwa) nie uczyniłem tego przed gotowaniem- negatywnych efektów nie odczułem.
Kilka razy (przyznam, z lenistwa) nie uczyniłem tego przed gotowaniem- negatywnych efektów nie odczułem.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 846 razy
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
Ja właśnie zainteresowałem się miedzią z tego względu że chcę wszystko wykonać sam, trochę polutuję (nigdy nie lutowałem) i stworzę Rozrywkowe dzieło, czym więcej tu zaglądam tym bardziej jestem ogłupiały, nie wiem od czego zacząć i co zbudować, możliwości mam niewielkie, kana mleczna 20l i ok 60cm wysokości do sufitu na kolumnę, reflux, deflagmator, sam nie wiem na co, obecny sprzęt narysowałem (temat sprzęt dziadka) a chciałbym użyć rur złączek dostępnych na rynku, które w sklepach są praktycznie niedostępne(średnica) może ktoś ze starszych kolegów podsunąłby po prostu jakiś pomysł w miarę łatwy do realizacji, podobał mi się taki jeden z galeri, długi miedziany śliczne wykonanie, tylko za wysoki, dodam że o refluxie nie mam pojęcia. milion pytań: miedź twarda czy miękka, czy taka z hydrauliki się nadaje, jak moge powalczyć na 60cm wysokości, co dać do środka, jak rozwiązać sprawne zdejmowanie dekla kany, średnica kolumny i wiele innych. Nie zdziwiłbym się jeśli wygram nagrodę za najgłupszy post, a możliwe że jest wielu jak ja.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 56
- Rejestracja: wtorek, 23 mar 2010, 20:15
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 692
- Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
Jeśli tego nie robisz to na miedzi tworzy się tzw.grynszpan - taka zielona powłoka i potem może Ci się to dostawać do destylatu nie tylko w przedgonie co już nie jest wskazane bo może wpływać na smak destylatu jak również na Twoje zdrowie.
Dlatego powinieneś co jakiś czas przepłukiwać chłodnicę miedzianą roztworem 50% wody utlenionej i 50 % octu.karmelekrakiety89 pisze:Ja mam chłodnice miedzianą i przedgon zawsze leci mi zielony
Jeśli tego nie robisz to na miedzi tworzy się tzw.grynszpan - taka zielona powłoka i potem może Ci się to dostawać do destylatu nie tylko w przedgonie co już nie jest wskazane bo może wpływać na smak destylatu jak również na Twoje zdrowie.
Pozdrawiam,olo 69
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
Witam,
Podłączę się do tematu.
Moje obawy dotyczą chłodnicy zbudowanej z miękkiej rury miedzianej (5m).
Znajomy nastraszył mnie, że jest to stop miedzi z ołowiem i że to dzięki temu rura ta jest miękka. Trochę więc obawiam się o zdrowie. Pytam zatem bardziej doświadczonych Kolegów: Czy moje obawy w tym przypadku są uzasadnione? Jak często trzeba płukać taką chłodnice aby uniknąć zielonych dodatków w destylacie?
pozdrawiam,
Y.
Podłączę się do tematu.
Moje obawy dotyczą chłodnicy zbudowanej z miękkiej rury miedzianej (5m).
Znajomy nastraszył mnie, że jest to stop miedzi z ołowiem i że to dzięki temu rura ta jest miękka. Trochę więc obawiam się o zdrowie. Pytam zatem bardziej doświadczonych Kolegów: Czy moje obawy w tym przypadku są uzasadnione? Jak często trzeba płukać taką chłodnice aby uniknąć zielonych dodatków w destylacie?
pozdrawiam,
Y.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 261 razy
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
Nie bardzo rozumie jakiej odpowiedzi oczekiwałeś.
Obróbka termiczna -mówiąc prościej hartowanie To nie ołówdreiko pisze:Ja miedź kupowałem w hurtowni metali kolorowych. według katalogu ma 99,99% czystości. Natomiast jest twardość uzależniona jest od obróbki termicznej.
Czy masz zamiar po całym procesie walnąć sprzęt do konta i wrócić do niego jak kolejny nastaw dojdzie? A gary i talerze się w Twoim domu myje (a może tylko opłukuje) od czasu do czasu, czy może po każdym użyciuyarek007 pisze:Jak często trzeba płukać taką chłodnice aby uniknąć zielonych dodatków w destylacie?
Nie bardzo rozumie jakiej odpowiedzi oczekiwałeś.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
Witam,
Człowiek pracujący w hucie wyjaśnił mi, że 'miedź miękką' otrzymać można przez obróbkę termiczną lub dodanie ołowiu. Zrezygnowałem definitywnie z takiej rurki na rzecz nierdzewki.
Wald, jak nie rozumiesz o co chodzi (nie twierdzę, że wyjaśniłem to klarownie) to po prostu zapytaj. Może gdybym miał miedziane talerze zastanowiłbym się również czy mycie po każdym użyciu jest wystarczające.
Tak czy siak, jak wspomniałem na początku, zrezygnowałem z miedzianej chłodnicy.
serdecznie wszystkich pozdrawiam,
Y.
Człowiek pracujący w hucie wyjaśnił mi, że 'miedź miękką' otrzymać można przez obróbkę termiczną lub dodanie ołowiu. Zrezygnowałem definitywnie z takiej rurki na rzecz nierdzewki.
Wald, jak nie rozumiesz o co chodzi (nie twierdzę, że wyjaśniłem to klarownie) to po prostu zapytaj. Może gdybym miał miedziane talerze zastanowiłbym się również czy mycie po każdym użyciu jest wystarczające.
Tak czy siak, jak wspomniałem na początku, zrezygnowałem z miedzianej chłodnicy.
serdecznie wszystkich pozdrawiam,
Y.
-
- Posty: 64
- Rejestracja: niedziela, 22 lis 2009, 11:34
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Unia Europejska
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
@varek007
jeżeli by tak patrzeć na nierdzewke jak ty na miedz to nie było by za ciekawie, skład nierdzewki 316L chyba najlepszej do psocenia:
Wikipedia
jeżeli by tak patrzeć na nierdzewke jak ty na miedz to nie było by za ciekawie, skład nierdzewki 316L chyba najlepszej do psocenia:
Wikipedia
Skład chemiczny gatunku AISI 316L: C < 0,03%; Si < 1,0%; Mn < 2,0%; P < 0,045%; S < 0,015%; N < 0,011%; Cr = 16,5%-18,5%; Mo = 2,0%-2,5%; Ni = 10,0%-13,0%
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
nie znam się, więc nie próbuję nikomu radzić z jakich materiałów powinien wykonać swój sprzęt psotniczy. Może po prostu za dużo naczytałem się na tym forum o unikaniu ołowiu itd. Po prostu szukałem informacji. Postanowiłem, że budując swoją aparaturę będę korzystał z materiałów najbardziej popularnych w przemyśle spożywczym.
pozdrawiam,
Y.
pozdrawiam,
Y.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 261 razy
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
http://alkohole-domowe.com/forum/metali ... t1299.html Wiem też jak smakuje herbata z kubka ze stali KO. Były też kieliszki turystyczne -takie w "naboju do strzelby". Tylko kto chciał z tego popijać. Właśnie dlatego miedź i szkło. Jeśli robię błąd to jakieś sześć-siedem setek w błoto. Do końca roku będę wiedział czy to dobra decyzja czy nadstawić do .
I ja trzymam się od tego jak najdalej. To jest indywidualna sprawa i decyzja. Ja (dla siebie) wybrałem miedź. Tak, wiem -trzeba o to dbać. Będę. Nigdzie nie czytałem żeby ktokolwiek narzekał na posmak metalu przy kolumnach miedzianych.yarek007 pisze:nie próbuję nikomu radzić z jakich materiałów powinien wykonać swój sprzęt psotniczy.
http://alkohole-domowe.com/forum/metali ... t1299.html Wiem też jak smakuje herbata z kubka ze stali KO. Były też kieliszki turystyczne -takie w "naboju do strzelby". Tylko kto chciał z tego popijać. Właśnie dlatego miedź i szkło. Jeśli robię błąd to jakieś sześć-siedem setek w błoto. Do końca roku będę wiedział czy to dobra decyzja czy nadstawić do .
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 138
- Rejestracja: sobota, 9 lut 2013, 13:10
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: woj. Podkarpackie
- Podziękował: 33 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Szkodliwość miedzi?
Witam serdecznie.
Do tej pory byłem jedynie biernym czytaczem. Jednakże znalazłem w sieci coś, co zupełnie kłóci się z pewną wiedzą, jaką nabyłem czytając to forum. Chodzi o szkodliwość materiałów. Studiując posty dowiedziałem się (w skrócie), że miedź jest OK a stal inna niż KO jest be. Przeczytałem coś takiego: http://dieta.mp.pl/lista/show.html?id=75824 i lekko zgłupiałem. Wynika z tego artykułu, że rdza jest bardzo mało toksyczna, a miedź to zło...
Tu mam pytanie do kolegów obeznanych w temacie - jak się do tego ustosunkować? Mam bez problemu bimbrzyć w zardzewiałej kanie, którą mam gdzieś na strychu a pozbyć się wszystkich miedzianych elementów? A może czytam bez zrozumienia?
Pozdrawiam
Do tej pory byłem jedynie biernym czytaczem. Jednakże znalazłem w sieci coś, co zupełnie kłóci się z pewną wiedzą, jaką nabyłem czytając to forum. Chodzi o szkodliwość materiałów. Studiując posty dowiedziałem się (w skrócie), że miedź jest OK a stal inna niż KO jest be. Przeczytałem coś takiego: http://dieta.mp.pl/lista/show.html?id=75824 i lekko zgłupiałem. Wynika z tego artykułu, że rdza jest bardzo mało toksyczna, a miedź to zło...
Tu mam pytanie do kolegów obeznanych w temacie - jak się do tego ustosunkować? Mam bez problemu bimbrzyć w zardzewiałej kanie, którą mam gdzieś na strychu a pozbyć się wszystkich miedzianych elementów? A może czytam bez zrozumienia?
Pozdrawiam
Jeżeli spożywamy alkohol - nie pijemy
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Szkodliwość miedzi?
Postaraj się poczytać na temat już gotowych aparatur, wypełnień. Okaże się, że znaczna część kolumn, deflegmatorów zrobiona jest z miedzi. Do tego wypełnienie również specjalnie stosujemy z Cu, aby "odsmrodzić" destylat. Jak dotąd nikomu miedź nie zaszkodziła, baaaa wszyscy ją stosujący dobrze się mają. Dodam również, że z miedzi wykonane są rury do wody.
Chyba, że coś się zmieniło i od teraz miedź jest "BE".
Także stosujemy Cu i KO i mamy się wszyscy dobrze.
No i czytamy forum.
PS
miedzi jeść nie będziesz, więc bez obaw.
Chyba, że coś się zmieniło i od teraz miedź jest "BE".
Także stosujemy Cu i KO i mamy się wszyscy dobrze.
No i czytamy forum.
PS
miedzi jeść nie będziesz, więc bez obaw.
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
A ja właśnie przegotowałem zaoctowany nastaw ze śliwki, wcześniej odkwasiłem to węglanem sodu. Praktycznie do samego końca leciało niebieskie, chociaż moja miedziana kolumna i wypełnienie miedziane (40 cm zasypu) były myte wodą z kwaskiem (400g kwasku na 2L wody) a później płukane wodą z węglanem sodu. Zastanawiałem się co jeśli nie odkwasiłem tego do końca i w nastawie jest jeszcze spora ilość octu? Wytworzy mi się grynszpan w destylacie? I chyba właśnie on odpowiada za kolor otrzymanego przeze mnie destylatu. Zastanawia mnie też co jeśli w mojej poprzedniej śliwowicy też był ocet (bo trochę na pewno było). Czy tam też mam grynszpan? Czy jego obecność jest widoczna tylko poprzez niebieskie zabarwienie? Czy drugie gotowanie pozostawi grynszpan w odwarze? Zapach otrzymanego destylatu też pozostawia do życzenia, czuć coś jakby siarkę lub amoniak.
-
- Posty: 202
- Rejestracja: niedziela, 18 maja 2014, 18:46
- Krótko o sobie: Mały, pokręcony...
- Podziękował: 30 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
Odkopię nieco temat, nowego nie będę zakładał skoro jest już podobny.
Mam pod ręką miedź CuCr1Zr dostawca nazywa tą miedź MHY.
Zamierzam zrobić z tej miedzi porty termometru pod czujniki DS18b20 na wzór tego, tylko na gwint 1/4:
Niepokoi jednak mnie skład chemiczny tej miedzi:
Jak widać zawiera powyżej 0,4% chromu oraz cyrkonu w zakresie 0,03 do 0,15%, reszta to miedź.
Jak myślicie, robić te porty z tego czy sobie odpuścić ten materiał? Fajnie bo miedź ma dobre przewodzenie ciepła przez co bezwładność cieplna będzie mniejsza i pomiar byłby mniej opóźniony. Niepokoi mnie jednak skład tego stopu miedzi.
Dajcie znać co sądzicie
Mam pod ręką miedź CuCr1Zr dostawca nazywa tą miedź MHY.
Zamierzam zrobić z tej miedzi porty termometru pod czujniki DS18b20 na wzór tego, tylko na gwint 1/4:
Niepokoi jednak mnie skład chemiczny tej miedzi:
Jak widać zawiera powyżej 0,4% chromu oraz cyrkonu w zakresie 0,03 do 0,15%, reszta to miedź.
Jak myślicie, robić te porty z tego czy sobie odpuścić ten materiał? Fajnie bo miedź ma dobre przewodzenie ciepła przez co bezwładność cieplna będzie mniejsza i pomiar byłby mniej opóźniony. Niepokoi mnie jednak skład tego stopu miedzi.
Dajcie znać co sądzicie
Ostatnio zmieniony sobota, 9 maja 2020, 13:36 przez magius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2680
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 307 razy
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
Chromem bym się nie przejmował - w każdym razie właściciele kolumn stalowych się nim nie przejmują. Cyrkon za to jest używany w kosmetykach poza tymi w aerozolu, chyba nie należy go wdychać - więc też bym się jakoś szczególnie nie przejmował.
Już nie wspomnę o śladowych ilościach obecnych w tym stopie.
Już nie wspomnę o śladowych ilościach obecnych w tym stopie.
Ostatnio zmieniony niedziela, 10 maja 2020, 12:27 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
@magius, szkoda, że nie widziałem Twojego wcześniejszego posta, takie porty można zrobić w ten sposób https://alkohole-domowe.com/forum/post1 ... ml#p171562
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 202
- Rejestracja: niedziela, 18 maja 2014, 18:46
- Krótko o sobie: Mały, pokręcony...
- Podziękował: 30 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
@masterpaw2 widziałem tą konstrukcje, bardzo fajna. Jednak dla samych portów termometru nie chce mi się organizować całego ekwipunku do lutowania.
Do obróbki mam lepszy dostęp, stad znalazłem gotowca i przerobiłem wymiarowo aby to jakoś zgrabnie wyglądało i przede wszystkim taniej
Do obróbki mam lepszy dostęp, stad znalazłem gotowca i przerobiłem wymiarowo aby to jakoś zgrabnie wyglądało i przede wszystkim taniej
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
Każdy orze jak może, wszystko rozumiem(sam tak mam), ale czy wziąłeś pod uwagę "plastyczność" miedzi. Oczywiście życzę powodzenia w działaniach, i foto z obróbki rudej.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 202
- Rejestracja: niedziela, 18 maja 2014, 18:46
- Krótko o sobie: Mały, pokręcony...
- Podziękował: 30 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
Tak, już rozmawiałem o tym z operatorem na maszynie. Jak się uda, wrzucę co zostało zmajstrowane
Ostatnio zmieniony wtorek, 19 maja 2020, 21:59 przez magius, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 202
- Rejestracja: niedziela, 18 maja 2014, 18:46
- Krótko o sobie: Mały, pokręcony...
- Podziękował: 30 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Miedź jako materiał do budowy kolumny
Edit 19.05.2020r.:
No i porty termometrów zostały popełnione. Wrzucam fotki jak obiecałem:
Jak myślicie, jak głęboko w kolumne ma być wpuszczona taka obudowa czujnika? Przy stanie obecnym jak wspawałbym mufkę bez skracania jej długości to w rurze będzie wpuszczone około 22mm.
Kolumna średnica 60,3 ścianka 2mm.
No i porty termometrów zostały popełnione. Wrzucam fotki jak obiecałem:
Jak myślicie, jak głęboko w kolumne ma być wpuszczona taka obudowa czujnika? Przy stanie obecnym jak wspawałbym mufkę bez skracania jej długości to w rurze będzie wpuszczone około 22mm.
Kolumna średnica 60,3 ścianka 2mm.
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy