deflegmator, filtr węglowy i inne przeraźliwce

Zbiór podstawowych wiadomości dla początkujących destylerów.
Awatar użytkownika

Autor tematu
kuchara
20
Posty: 20
Rejestracja: czwartek, 15 kwie 2010, 11:24

Post autor: kuchara »

Witam Państwa Doświadczonych i o kilka słów wyjaśnień się dopraszam.
Za gorącymi namowami rodziny (!) zakupiłam ostatnio sprzęt, jak dla mnie wysoce fachowy, który zdążyłam już przetestować. W rezultacie testów otrzymałam bardzo klarowny destylat o mocy ok. 85%, w objętości odpowiedniej do ilości zużytego cukru (dzięki za kalkulatory :)), lekko tylko woniejący drożdżami.
Pytanie nr 1: czy filtrowanie przez węgiel usunie zapach, czy może należało najpierw porządnie sklarować zacier? (nastaw cukrowy na drożdżach coobra 6; zlałam znad osadu, ale nastaw nie był zupełnie przejrzysty). A jeśli filtrować, to czy można filtrem do wody?
Następnie: czy jest mi potrzebny deflegmator? O odstojnikach już się doczytałam, natomiast do czego służą i jak działają deflegmatory - nie mam pojęcia :)
Oraz: czy mam się przejmować brakiem zaworu refluksowego / czy jest mi do czegoś potrzebny? (Nie potrzebuję spirytusu 95%, te 85% mi zdecydowanie wystarczy ;))
Czy oprócz wypełnienia stalowego powinnam użyć siatki miedzianej? Jakieś inne sugestie może? Tylko jedno: NIE UMIEM SPAWAĆ!!
Z góry dziękuję :)
ok, więc o filtrach węglowych już znalazłam... ale reszta pytań pozostaje :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
promocja
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: deflegmator, filtr węglowy i inne przeraźliwce

Post autor: Wald »

kuchara pisze:Pytanie nr 1: czy filtrowanie przez węgiel usunie zapach
Powinno, a zapewne nie zaszkodzi.
kuchara pisze:może należało najpierw porządnie sklarować zacier?
Tak. http://alkohole-domowe.com/forum/klarow ... 75-10.html To pomaga.
kuchara pisze:A jeśli filtrować, to czy można filtrem do wody?
Nie dasz rady. Za dokładny. Nawet te do kawy zapychają się po 200 ml.
kuchara pisze: czy jest mi potrzebny deflegmator?
Nie. Już go masz! To ta długa rura między "talerzykami". Wyżej -to z wężykami to zimne palce.
kuchara pisze:do czego służą i jak działają deflegmatory - nie mam pojęcia
http://alkohole-domowe.com/forum/operow ... -t103.html Ciekawym jak wyglądało testowanie? :?: ?
kuchara pisze:czy mam się przejmować brakiem zaworu refluksowego / czy jest mi do czegoś potrzebny?
Nie. Refluks ustawiasz przepływem wody przez zimne palce.
kuchara pisze:Czy oprócz wypełnienia stalowego powinnam użyć siatki miedzianej?
Tak. http://alkohole-domowe.com/forum/wypeln ... 57-30.html To pomaga na smrodki.
kuchara pisze:Jakieś inne sugestie może?
Czytaj forum. Tu jest wszystko! :!: !
Ostatnio zmieniony sobota, 10 lip 2010, 00:03 przez Wald, łącznie zmieniany 3 razy.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5382
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 668 razy
Kontakt:
Re: deflegmator, filtr węglowy i inne przeraźliwce

Post autor: Zygmunt »

Jeszcze jedno- wymień termometr na elektroniczny. Przepływem wody przez ZP (zimne palce) steruj tak, żeby na dokładnym, elektronicznym termometrze utrzymywała się (po odlaniu przedgonu) stała temperatura ok. 78.3C.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Autor tematu
kuchara
20
Posty: 20
Rejestracja: czwartek, 15 kwie 2010, 11:24
Re: deflegmator, filtr węglowy i inne przeraźliwce

Post autor: kuchara »

Wielkie dzięki za podpowiedzi :)
Refluks ustawiasz przepływem wody przez zimne palce
Rozumiem, że im większy przepływ wody = większe chłodzenie = mniej oparów przechodzi do chłodnicy = szlachetniejszy płyn odbierany?? Będę eksperymentować. I kupię sobie termometr elektroniczny :)
Ciekawym jak wyglądało testowanie?
Re. testowanie - odbyło się już dwukrotnie. Nabywam doświadczenia :)
Za pierwszym razem nie bardzo wiedziałam, czego się spodziewać, więc gdy kociołek doskoczył do 80ciu stopni i z wężyka zaczął spływać produkt końcowy, z wrażenia straciłam głowę oraz jakieś pół litra. Wpisałam w koszta edukacji :)
Przez następne dwie godziny spływało mniej-więcej ciurkiem, potem zaczęło kapać coraz wolniej (godzina trzecia). Niestety nie dotrzymałam do końca i zostawiłam w kegu jeszcze jakieś 200g (tak mi wynika z obliczeń na pdst. różnych tabelek, które tu znalazłam). Z drugiej strony, w tempie, w jakim spływało, te 200g zabrałoby jeszcze masę czasu i chyba już nie miało sensu.
Jeśli chodzi o otrzymaną jakość - od 87% na początku (po odlaniu przedgonu) do 80% tuż przed wyłączeniem grzania (aczkolwiek właśnie przeczytałam, że powinnam sama wyskalować sobie alkoholomierz, więc te odczyty pewnie nie są całkowicie dokładne). Destylat jest bezbarwny i zupełnie klarowny i z lekkim tylko zapachem. Tym razem nie robiłam drugiej destylacji, zdecydowałam, że mój "produkt końcowy" jest wystarczająco dobry i już sobie pracuje na agreście i czerwonej porzeczce :)
Ogólnie rzecz biorąc, uważam, że testy zakończyły się sukcesem, w dużej mierze dzięki forum, które zamierzam studiować z nabożeństwem :)
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5382
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 668 razy
Kontakt:
Re: deflegmator, filtr węglowy i inne przeraźliwce

Post autor: Zygmunt »

kuchara pisze:Wielkie dzięki za podpowiedzi :)
Refluks ustawiasz przepływem wody przez zimne palce
Rozumiem, że im większy przepływ wody = większe chłodzenie = mniej oparów przechodzi do chłodnicy = szlachetniejszy płyn odbierany?? Będę eksperymentować. I kupię sobie termometr elektroniczny :)
Prawie. Przepływam operuj tak, żeby na termometrze uzyskać STAŁĄ temperaturę ok. 78.3C (+/- 0,5 stopnia- chodzi o dokładność termometru). Po odebraniu głównego gonu temperatura wzrośnie o parę dziesiątych stopnia- to będzie sygnałem, że zaczyna kapać pogon.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: deflegmator, filtr węglowy i inne przeraźliwce

Post autor: Wald »

kuchara pisze:
Refluks ustawiasz przepływem wody przez zimne palce
Rozumiem, że im większy przepływ wody = większe chłodzenie = mniej oparów przechodzi do chłodnicy = szlachetniejszy płyn
Z grubsza się zgadza.
A dokładnie chodzi o ustawienie grzania na tyle mocno by maksymalnie wykorzystać wydajność aparatury, lecz tak żeby refluks (zimne palce) zdołały ochłodzić pary
Zygmunt pisze:uzyskać STAŁĄ temperaturę ok. 78.3C
I jeszcze najważniejsze. To co schłodzą ZP nie może zalać wypełnienia (tego w tej długiej rurze). Prawdopodobnie masz tam zmywaki. Powinnaś też to ocieplić. Może tak jak kolega YOKO: http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... &mode=view Tu nie powinno działać jak chłodnica, tylko ponownie odparowywać. Więc testuj z dokładnym termometrem. Jak usłyszysz bulgotanie wewnątrz natychmiast wyłącz grzałki i jak się uspokoi ustaw trochę słabiej grzałki.


Jak umiałem tak przetłumaczyłem to co koledzy piszą dookoła. Myślę że przejrzyście.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

Autor tematu
kuchara
20
Posty: 20
Rejestracja: czwartek, 15 kwie 2010, 11:24
Re: deflegmator, filtr węglowy i inne przeraźliwce

Post autor: kuchara »

Raz jeszcze dziękuję za rady. Co prawda, jak powoli odkrywam, wszystkie te informacje już gdzieś na forum wiszą, nie mnie jednak bardzo pomaga zebranie ich razem w odniesieniu do konkretnej sytuacji.
Jak umiałem tak przetłumaczyłem to co koledzy piszą dookoła. Myślę że przejrzyście.
Dotarło, choć niektóre musiałam sobie dużymi literami przepisać ;)
Po odebraniu głównego gonu temperatura wzrośnie o parę dziesiątych stopnia
Oo, cenna wskazówka, bo wcześniej wyczytałam (http://hobbysta.frix.pl/pobierz-zalacznik/2Vh), że ten końcowy wzrost ma być szybki i duży i takowego nie mogłam się doczekać. Głębokie pokłony :poklon;
Właśnie też doczytałam re. izolacja termiczna i kolumny i samego kotła... Cóż, w przyszłym tygodniu na zakupy, a potem dalsze testy... O wynikach, rzecz jasna, będę informować :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pierwsze Kroki”