Mit "10 półki"
-
Autor tematu - Posty: 1924
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Zdaję sobie sprawę, że tym wpisem wywołam niezłą burzę ale trzeba to w końcu powiedzieć.
Sugerowanie się wskazaniami termometru podczas rektyfikacji na 10 półce jest moim zdaniem trochę na "wyrost" ponieważ "tracimy" w ten sposób dużo serca na rzecz ogonów. Moim zdaniem, umieszczenie termometru w wypełnieniu na wysokości 3/4 licząc od dołu wypełnienia w zupełności załatwia nam przeprowadzenie rektyfikacji.
Jest to bardziej wskazane w sytuacji gdy mamy do czynienia z kolumną o wysokości wypełnienia co najmniej 140 cm i więcej.
Jeżeli na 10 półce temperatura zaczyna nam wzrastać to znaczy, że od tego miejsca aż do wysokości co najmniej 3/4 w kolumnie jest spirytus tej samej jakości co przed wzrostem na 10 półce.
W związku z tym poddaję w wątpliwość sposób prowadzenia rektyfikacji opierając się na pomiarach na teoretycznej 10 półce.
Ja osobiście odszedłem od tej metody jakiś czas temu i opieram się tylko na wskazaniach temperatury na 3/4 wysokości wypełnienia. Przy skoku o 0,1 *C na tej wysokości kończę odbiór serca i odbieram jeszcze 200 lub 300 ml "gorszego" serca, które przeznaczam albo do następnej rektyfikacji albo do innych wybranych przeze mnie celów. Ogólnie rzecz biorąc, nie bawię się w pełny odbiór pogonów.
Pozdrawiam wszystkich gorąco.
Sugerowanie się wskazaniami termometru podczas rektyfikacji na 10 półce jest moim zdaniem trochę na "wyrost" ponieważ "tracimy" w ten sposób dużo serca na rzecz ogonów. Moim zdaniem, umieszczenie termometru w wypełnieniu na wysokości 3/4 licząc od dołu wypełnienia w zupełności załatwia nam przeprowadzenie rektyfikacji.
Jest to bardziej wskazane w sytuacji gdy mamy do czynienia z kolumną o wysokości wypełnienia co najmniej 140 cm i więcej.
Jeżeli na 10 półce temperatura zaczyna nam wzrastać to znaczy, że od tego miejsca aż do wysokości co najmniej 3/4 w kolumnie jest spirytus tej samej jakości co przed wzrostem na 10 półce.
W związku z tym poddaję w wątpliwość sposób prowadzenia rektyfikacji opierając się na pomiarach na teoretycznej 10 półce.
Ja osobiście odszedłem od tej metody jakiś czas temu i opieram się tylko na wskazaniach temperatury na 3/4 wysokości wypełnienia. Przy skoku o 0,1 *C na tej wysokości kończę odbiór serca i odbieram jeszcze 200 lub 300 ml "gorszego" serca, które przeznaczam albo do następnej rektyfikacji albo do innych wybranych przeze mnie celów. Ogólnie rzecz biorąc, nie bawię się w pełny odbiór pogonów.
Pozdrawiam wszystkich gorąco.
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Mit "10 półki"
Mogłeś wspomnieć jeszcze o tym na jakim sprzęcie pracujesz, w szczególności o pracowaniu lub według Twojego opisu o nie pracowaniu z buforem. Zauważyłem, że od pewnego czasu jest to wręcz "nieodzowny" gadżet . Mam bardzo skromne doświadczenie jeżeli chodzi o rektyfikację z buforem, ale według mnie termometr na tzw 10 półce jest już wtedy poglądowy, ale to na inny temat.
Przy pracy bez bufora jest według mnie kluczowy i dla kogoś kto zna swoją kolumnę oraz dokładnie wsad to mógłby przeprowadzić cały proces tylko na nim.
To, że włożyłeś kij w mrowisko to na pewno już wiesz, ale myślę, że tytuł miał zachęcać ludzi do dyskusji ☺
Przy pracy bez bufora jest według mnie kluczowy i dla kogoś kto zna swoją kolumnę oraz dokładnie wsad to mógłby przeprowadzić cały proces tylko na nim.
To, że włożyłeś kij w mrowisko to na pewno już wiesz, ale myślę, że tytuł miał zachęcać ludzi do dyskusji ☺
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 963
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 84 razy
- Otrzymał podziękowanie: 248 razy
Re: Mit "10 półki"
Taa kij w mrowisko ? Brak zrozumienia DLACZEGO mówimy o 10 tej półce -to nie przymus to propozycja producentów sprzętu i do tego bardzo sensowna. Żadne tam obalanie mitu - 10 ta półka to taka minimalna wysokość pomiaru temperatury gdzie jest ona stabilna w czasie procesu a ma być ta wysokość minimalna właśnie po to abyśmy mieli jak najwięcej czasu na reakcję. Dla rury 120cm to będzie mniej czasu niż dla rury 200 i więcej. A jak długo odbierać od podskoku temperatury to każdy musi na swojej maszynie dojść. To producenci aparatów proponują nam tę 10 tą półkę aby każdy aparat czy to wyższy czy niższy dawał szansę na reakcję. To nie mit to po prostu sensowne rozwiązanie - jak ktoś siedzi przy aparacie to może zdążyć zareagować na termometr pod głowicą czy tam 3/4 wysokości ale jak rurka ma 120 i OLM to na 3/4 nikt nie zdąży przerwać procesu żeby nie spaprać serca. Tyle, i aż tyle. Niektórzy oceniają świat przez pryzmat tego co sami robią -czasem trzeba spojrzeć szerzej.
Nikt nikogo nie zmusza do montowania termometru na 10 tej - 11 czy 15 też sa ok - ważne żeby wiedzieć że zaczęły się pogony albo zjebał regulator mocy i ratuj się kto może. Tak mało czasu na reakcję może sobie zostawić ktoś kto nie spuszcza oka z termometru a regulatory......robi pancerne.
Nikt nikogo nie zmusza do montowania termometru na 10 tej - 11 czy 15 też sa ok - ważne żeby wiedzieć że zaczęły się pogony albo zjebał regulator mocy i ratuj się kto może. Tak mało czasu na reakcję może sobie zostawić ktoś kto nie spuszcza oka z termometru a regulatory......robi pancerne.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
Re: Mit "10 półki"
Mając kolumnę fi 42mm, 110cm wypełnienia pod OLM I 25cm nad OLM 2 rektyfikację prowadziłem w ten sposób, że serce odbierałem do skoku temperatury na termometrze, który miałem 10cm poniżej OLM w wypełnieniu... ale wtedy dopiero zaczynałem moją przygodę z rektyfikacją, dziś nie popełniłbym tego błędu. Fakt, jest tam spirytus, ale strasznie zasyfiony. Gdzieś już ktoś pisał, że na pewnym etapie procesu mimo, że wskazania termometru się nie zmieniają, w odbiorze lecą już smrodki. No chyba, że najważniejsza dla Ciebie jest ilość, nie jakość.
Ostatnio zmieniony czwartek, 6 cze 2019, 20:44 przez użytkownik usunięty, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Mit "10 półki"
Gdyby nie te dwa zdania to post można by odebrać w kategorii - jak prowadzę proces.
A tak...
I tylko tyle....
Myślę, że porządna burza jednak by się przydała, bo upały chyba za bardzo dają się we znaki...drgranatt pisze:Zdaję sobie sprawę, że tym wpisem wywołam niezłą burzę ale trzeba to w końcu powiedzieć.
Sugerowanie się wskazaniami termometru podczas rektyfikacji na 10 półce jest moim zdaniem trochę na "wyrost" ponieważ "tracimy" w ten sposób dużo serca na rzecz ogonów. ...
Gdyby nie te dwa zdania to post można by odebrać w kategorii - jak prowadzę proces.
A tak...
I tylko tyle....
Ostatnio zmieniony czwartek, 6 cze 2019, 21:00 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1190
- Rejestracja: niedziela, 4 lip 2010, 19:13
- Krótko o sobie: Tester eksperymentator ...............
- Ulubiony Alkohol: swój własny .............................
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 140 razy
- Kontakt:
Re: Mit "10 półki"
Umieszczając termometr na 3/4 wysokości kolumny wiesz tyle, że powyżej tego termometru masz stabilną temperaturę i poprawną pracę kolumny. Poniżej możesz mieć temperatury zupełnie z kosmosu (im niżej tym wyższa). Oznacza to, że kolumna od 3/4 do dołu może pracować z nędznymi parametrami. Dla kolumny o wysokości 120cm możesz "stracić" 70cm wypełnienia - ten odcinek może pracować z nędznymi parametrami.
Umieszczając termometr 20cm nad katalizatorem (10 półka) wiesz , że powyżej tego termometru masz stabilną temperaturę i poprawną pracę kolumny. Kolumna o długości 100cm pracuje na co najmniej poprawnych parametrach.
Jak dla mnie 70cm kolumny pracujących z poprawnymi parametrami lub z nędznymi parametrami może czynić różnicę.
Jeśli zależy ci na złapaniu większej ilości serca zrób dwa termometry - na 10 półce i 3/4 wysokości kolumny (ja osobiście zrobiłbym jeszcze wyżej). Dolny termometr będzie służył do prowadzenia procesu a górny do wyłapania "końcówki serca".
P.S. Przykład oparłem o na kolumnie o długości 120cm. Zakładam, kolumna jest wypełniona dobrymi sprężynkami pryzmatycznymi i poniżej jest katalizator miedziany 20cm.
Zupełnie nie zgadzam się z Twoim postem Andrzeju.drgranatt pisze:Zdaję sobie sprawę, że tym wpisem wywołam niezłą burzę ale trzeba to w końcu powiedzieć.
Sugerowanie się wskazaniami termometru podczas rektyfikacji na 10 półce jest moim zdaniem trochę na "wyrost" ponieważ "tracimy" w ten sposób dużo serca na rzecz ogonów. Moim zdaniem, umieszczenie termometru w wypełnieniu na wysokości 3/4 licząc od dołu wypełnienia w zupełności załatwia nam przeprowadzenie rektyfikacji.
Umieszczając termometr na 3/4 wysokości kolumny wiesz tyle, że powyżej tego termometru masz stabilną temperaturę i poprawną pracę kolumny. Poniżej możesz mieć temperatury zupełnie z kosmosu (im niżej tym wyższa). Oznacza to, że kolumna od 3/4 do dołu może pracować z nędznymi parametrami. Dla kolumny o wysokości 120cm możesz "stracić" 70cm wypełnienia - ten odcinek może pracować z nędznymi parametrami.
Umieszczając termometr 20cm nad katalizatorem (10 półka) wiesz , że powyżej tego termometru masz stabilną temperaturę i poprawną pracę kolumny. Kolumna o długości 100cm pracuje na co najmniej poprawnych parametrach.
Jak dla mnie 70cm kolumny pracujących z poprawnymi parametrami lub z nędznymi parametrami może czynić różnicę.
Jeśli zależy ci na złapaniu większej ilości serca zrób dwa termometry - na 10 półce i 3/4 wysokości kolumny (ja osobiście zrobiłbym jeszcze wyżej). Dolny termometr będzie służył do prowadzenia procesu a górny do wyłapania "końcówki serca".
P.S. Przykład oparłem o na kolumnie o długości 120cm. Zakładam, kolumna jest wypełniona dobrymi sprężynkami pryzmatycznymi i poniżej jest katalizator miedziany 20cm.
Pozdrawiam
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
Re: Mit "10 półki"
Ja też się z Tobą nie zgadzam Andrzeju, ale każdy ma prawo prowadzić proces według swoich przyzwyczajeń i upodobań jak Tobie odpowiada produkt to jest i git i już . Przypomniał byś Andrzeju swoją konfiguracje sprzętu, czy jest bufor czy Olm ile wypełnienia i jakiego itp.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji
SztukaDestylacji
-
- Posty: 1414
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 523 razy
- Otrzymał podziękowanie: 124 razy
- Kontakt:
Re: Mit "10 półki"
.
Ostatnio zmieniony piątek, 7 cze 2019, 23:08 przez mtx, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 567
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2011, 22:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 35 razy
- Otrzymał podziękowanie: 91 razy
Re: Mit "10 półki"
Jeżeli termometr na 10 półce jest zbędny to wytłumacz moją sytuację. Mam termometry na 10 półce (20 cm powyżej katalizatora) i na poziomie OOB. Wysokość kolumny zasypanej sprężynkami od plipka 140 cm + 25 miedzi..
Kiedyś przegapiłem korektę odbioru i na 10 półce temperatura wzrosła do 95 stopni ale ta na poziomie OVM nic się nie zmieniła. Czyli według twoich założeń było wszystko w porządku. Ja się z tym nie zgodzę bo spirytus który wtedy odebrałem nadawał się jedynie do kolejnego przerobienia. Na szczęście zmieniłem wcześniej butelkę i "zmarnowałem" tylko 1l.
Kiedyś przegapiłem korektę odbioru i na 10 półce temperatura wzrosła do 95 stopni ale ta na poziomie OVM nic się nie zmieniła. Czyli według twoich założeń było wszystko w porządku. Ja się z tym nie zgodzę bo spirytus który wtedy odebrałem nadawał się jedynie do kolejnego przerobienia. Na szczęście zmieniłem wcześniej butelkę i "zmarnowałem" tylko 1l.
Prawo pędzenia bimbru jest Prawem Człowieka!!!
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
-
- Posty: 1167
- Rejestracja: poniedziałek, 7 sty 2019, 18:55
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Sieradz
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 101 razy
- Kontakt:
Re: Mit "10 półki"
Dokładnie tak. Dziś kiedy człowiek spróbował dobrego trunku to jak ktoś "drożdżowca" postawi to aż się pić nie chce co do wskazań termometrów to na bakakobie czy teraz aabratku termometr na 10P jest dla mnie kluczowy. Kiedy na nim temperatura wzrośnie jest czas na reakcję. W tym samym czasie temperatura wyżej jeszcze stoi w miejscu.
Ostatnio zmieniony piątek, 7 cze 2019, 09:57 przez aakk, łącznie zmieniany 2 razy.
Destylatory ze stali nierdzewnej.
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
-
- Posty: 98
- Rejestracja: czwartek, 11 paź 2018, 21:35
- Podziękował: 55 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Mit "10 półki"
Dowiesz się tylko albo badając urobek chromatografem albo nawet organoleptycznie. I gwarantuję, że nawet niewprawiona osoba wyczuje te różnice. Zwłaszcza po kilku dniach/tygodniach od pędzeniach.
A z tym staniem temperatury to osobna historia. My w większości kontrolujemy proces termometrami, które mierzą w dziesiętnych stopniach. O ile takie termometry zdają egzamin w np. kotle o tyle w kolumnie już nie bardzo. Im dalej od kotła się znajdują tym gorzej dla jakości. Ich bezwładność jest na tyle duża, że mimo iż sprawiają wrażenie iż temperatura "stoi" w miejscu to już skład tego co znajduje się w środku kolumnie - uległ zmianie. Nie są to zmiany agresywne - jednak dla odczuć organoleptycznych zauważalne.
Był czas, że miałem termometr 15 cm od kotła, a kolumna miała 2 metry do OLM. I gdy ten termometr pokazywał "skok" o kilka setnych już reagowałem. Mając tak dokładne termometry można zauważyć zależność zmian w termometrze pod OLM od zmian zachodzących na termometrze w dole kolumny. Pewnego razu zrobiłem taką obserwację. Sprawdzałem w którym momencie zacznie reagować termometr pod OLM gdy nie będę pilnował tego w dole kolumny. Pierwszy skok temperatury na tym pod OLM o 0,01*C nastąpił gdy na tym w dole kolumny był skok o zaledwie 0,1*C. gdy na termometrze dole kolumny skok doszedł do 1*C to na tym u góry było zaledwie więcej o niecałe 0,1*C. Czasami 0,07*C czasami 0,09*C. Na termometrze pokazującym dziesiętnie nawet takiej zmiany można nie zauważyć. Niby mało a jednak urobek już pachniał inaczej. Przypominam - u mnie kolumna ma 2 metry długości części roboczej. Wyobraźcie sobie gdy kolumna ma tylko 120cm. Albo jeszcze mniej. Różnica między dołem a górą jest jeszcze mniejsza. I czasami nie do zarejestrowania na tych zwykłych termometrach. Wydaje się, że na dole rośnie a u góry stoi w miejscu więc u góry ciągle mamy dobry urobek. Nic bardziej mylnego. Rozciąganie półek ma miejsce w ciągłym procesie. To nie odbywa się tak, że jest jakaś stała granica. Ta granica ulega rozciągnięciu tak jak ulegają rozciągnięciu półki.
P.S. To czy reakcja jest wystarczająca zalezy od nabytego doświadczenia i od dobrego poznania kolumny. Tego nie da się nauczyć tylko czytając albo sie pytając. Trzeba ciągle wąchać, porównywać i wyciągać wnioski.
A z tym staniem temperatury to osobna historia. My w większości kontrolujemy proces termometrami, które mierzą w dziesiętnych stopniach. O ile takie termometry zdają egzamin w np. kotle o tyle w kolumnie już nie bardzo. Im dalej od kotła się znajdują tym gorzej dla jakości. Ich bezwładność jest na tyle duża, że mimo iż sprawiają wrażenie iż temperatura "stoi" w miejscu to już skład tego co znajduje się w środku kolumnie - uległ zmianie. Nie są to zmiany agresywne - jednak dla odczuć organoleptycznych zauważalne.
Był czas, że miałem termometr 15 cm od kotła, a kolumna miała 2 metry do OLM. I gdy ten termometr pokazywał "skok" o kilka setnych już reagowałem. Mając tak dokładne termometry można zauważyć zależność zmian w termometrze pod OLM od zmian zachodzących na termometrze w dole kolumny. Pewnego razu zrobiłem taką obserwację. Sprawdzałem w którym momencie zacznie reagować termometr pod OLM gdy nie będę pilnował tego w dole kolumny. Pierwszy skok temperatury na tym pod OLM o 0,01*C nastąpił gdy na tym w dole kolumny był skok o zaledwie 0,1*C. gdy na termometrze dole kolumny skok doszedł do 1*C to na tym u góry było zaledwie więcej o niecałe 0,1*C. Czasami 0,07*C czasami 0,09*C. Na termometrze pokazującym dziesiętnie nawet takiej zmiany można nie zauważyć. Niby mało a jednak urobek już pachniał inaczej. Przypominam - u mnie kolumna ma 2 metry długości części roboczej. Wyobraźcie sobie gdy kolumna ma tylko 120cm. Albo jeszcze mniej. Różnica między dołem a górą jest jeszcze mniejsza. I czasami nie do zarejestrowania na tych zwykłych termometrach. Wydaje się, że na dole rośnie a u góry stoi w miejscu więc u góry ciągle mamy dobry urobek. Nic bardziej mylnego. Rozciąganie półek ma miejsce w ciągłym procesie. To nie odbywa się tak, że jest jakaś stała granica. Ta granica ulega rozciągnięciu tak jak ulegają rozciągnięciu półki.
P.S. To czy reakcja jest wystarczająca zalezy od nabytego doświadczenia i od dobrego poznania kolumny. Tego nie da się nauczyć tylko czytając albo sie pytając. Trzeba ciągle wąchać, porównywać i wyciągać wnioski.
Ostatnio zmieniony piątek, 7 cze 2019, 19:29 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Mit "10 półki"
Pewnym argumentem że termometr powinien być jak najbliżej jest też to że prowadząc proces 2 razy np bez bufora, staramy się nie dopuścić do przedostania pogonów, skrupulatnie pilnując wskazań termometru, a i tak w drugim gotowaniu mamy do odebrania pogony. Myślę że ci co mają bufor też mają tyle samo pogonów. To pokazuje jak te zanieczyszczenia sprytnie są w stanie się przedostać. W sklepowej nikt tak drobiazgowo nie destyluje, bo często czuć jakąś chemię w smaku.
I like noble drinks.
-
- Posty: 130
- Rejestracja: wtorek, 25 gru 2018, 17:40
- Krótko o sobie: Jestem sobą. Lubie wypić ale z umiarem a to o czym piszę tu na forum to tylko fantazja.
- Ulubiony Alkohol: Driny
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Okolice Wrocławia
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy