Zakładam nowy temat i od razu chciałbym poprosić o to, abyście wypowiedzieli się w tym temacie, a nie wstawiali linki do innego tematu. Wiem, że istnieje wiele podobnych tematów ale chciałbym żeby wszystkie potrzebne informacje były właśnie tu.
Chcę abyście wytłumaczyli mi wszystko krok po kroku. Opiszę teraz moją sytuację.
Zrobiłem nastaw 1kg cukru, 10g drożdży, 4l wody. Drożdże piekarskie rozpuściłem w letniej wodzie, w butelce rozmieszałem 1kg cukru, po jakimś czasie wlałem rozcieńczone drożdże do butelki(5l). Od razu zakręciłem zakrętkę i wsadziłem rureczkę. Nastaw stoi 2 tygodnie woda zrobiła się mętna i pojawił się malutki osad na dnie. Jeśli chodzi o temperaturę to szczerze mówiąc nie mierzyłem jej dokładnie, szacuję, że jest na poziomie 20C. Dla pewności, wyciąłem otwór w styropianie umieściłem butlę w środku i myślę, że nastaw będzie miał trochę cieplej.
Nie wiem czy wszystko dobrze zrobiłem, a jeśli zrobiłem, to po czym poznać, że nastaw jest gotów do destylacji(nie mając żadnego urządzenia do mierzenia zaw. alkoholu)
Z góry dziękuję, czekam na szybką odpowiedz fachowców i jestem otwarty na wszelkie słowa krytyki (w granicach przyzwoitości )
Moje pierwsze kroki :)
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Moje pierwsze kroki :)
1. Dodaj im jakiejś pożywki. Albo kup gotową albo wrzuć puszkę przecieru pomidorowego. Drożdże wymagają do życia m.in. związków azotu, mikro- i makroelementów. Cukier i woda im tego nie dostarczą, a w resztce podłoża melasowego jest tego za mało. Miło by było dosypać też odrobinę kwasku cytrynowego w celu obniżenia pH.
2. Kup cukromierz. Kosztuje 5zł, a bez tego nie jesteś w stanie oszacować "przydatności" nastawu. Z tym punktem nie ma dyskusji
3. Czytaj, bo tego jest na forum kilkadziesiąt stron i nie będziemy pisać następnych- przepisywanie Internetu nie ma sensu.
2. Kup cukromierz. Kosztuje 5zł, a bez tego nie jesteś w stanie oszacować "przydatności" nastawu. Z tym punktem nie ma dyskusji
3. Czytaj, bo tego jest na forum kilkadziesiąt stron i nie będziemy pisać następnych- przepisywanie Internetu nie ma sensu.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Moje pierwsze kroki :)
Tak jak ci doradza Zygmunt kup sobie cukromierz, alkoholomierz też przyda ci się nie jeden raz, wydatek ok 9zł. w każdym ogrodniczym kupisz. Od siebie dodam tylko że twój nastaw jest do bani jak do bani jest Grunwald czyli 1410. kilo cukru, 4 litry wody, 10 deko drożdzy, na taki nastaw cukier się zgadza tylko drożdzaków trzeba było dać 10% tego. będzie śmierdziało jak z murzyńskiej chaty, poczytaj sobie na spokojnie forum, masz tu kupę fachowych porad, pozdro dla ciebie.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 26
- Rejestracja: sobota, 29 maja 2010, 16:57
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Za rzęką.
- Podziękował: 11 razy
Re: Moje pierwsze kroki :)
Oczywiście dziękuje Wam za odpowiedzi.
Do Zygmunta:
Jeśli można dokładniej, ile mam dodać tego koncentratu pomidorowego??(Przepraszam za moją ciemnotę ale jak już wspominałem dopiero zaczynam)
Forum czytam ale jak dla mnie, kompletnego amatora, teksty pisane choćby przez średnio-zaawansowanych są niezrozumiałe. Dla was dodawanie pożywki jest rzeczą oczywistą ale dla mnie nie jest to już takie oczywiste. Myślałem, że w tym temacie przeprowadzicie mnie krok po kroku, od robienia nastawu po destylację. Gdy już zakończę moją pierwszą destylację i wszystko będzie w tym temacie, amatorzy tacy (ciemni) jak ja będą z tego korzystać. Jak narazie nie udało mi się znaleźć tematu z naprawdę dokładnym opisem "co i jak-dla kompletnych amatorów z małym ilorazem inteligencji " myślałem, że uda mi się zrobić coś takiego
Jeszcze raz dzięki za odpowiedz
Do Zygmunta:
Jeśli można dokładniej, ile mam dodać tego koncentratu pomidorowego??(Przepraszam za moją ciemnotę ale jak już wspominałem dopiero zaczynam)
Forum czytam ale jak dla mnie, kompletnego amatora, teksty pisane choćby przez średnio-zaawansowanych są niezrozumiałe. Dla was dodawanie pożywki jest rzeczą oczywistą ale dla mnie nie jest to już takie oczywiste. Myślałem, że w tym temacie przeprowadzicie mnie krok po kroku, od robienia nastawu po destylację. Gdy już zakończę moją pierwszą destylację i wszystko będzie w tym temacie, amatorzy tacy (ciemni) jak ja będą z tego korzystać. Jak narazie nie udało mi się znaleźć tematu z naprawdę dokładnym opisem "co i jak-dla kompletnych amatorów z małym ilorazem inteligencji " myślałem, że uda mi się zrobić coś takiego
Jeszcze raz dzięki za odpowiedz
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Moje pierwsze kroki :)
Słabo szukałeś: http://alkohole-domowe.com/forum/buduje ... t1420.html
Jest tam o wszystkim po kolei.
Co do koncentratu- jak wwalisz pół puszki do swojej butli- będzie dobrze. Nie przejmuj się czerwonym zabarwieniem całości potem
Jest tam o wszystkim po kolei.
Co do koncentratu- jak wwalisz pół puszki do swojej butli- będzie dobrze. Nie przejmuj się czerwonym zabarwieniem całości potem
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Moje pierwsze kroki :)
1). robisz nastaw cukrowy, w proporcji ok 7-8kg cukru na 20l wody, rozrabiasz to w jak najcieplejszej wodzie( pamiętaj że cukier zimny ochładza ci mieszankę) przeliczysz sobie cukier na litry ile nastawiasz, 2) dodajesz drożdzy , rozrabiasz drożdzaki z ciepłą wodą i łyżeczką cukru, ilość drożdzy jest zależna jakich użyjesz, do cukrówki na ok 10l możesz dać max pół kostki piekarskich, jeśli gorzelniane to w/g przepisu, 3) koncentrat pomidorowy jako pożywka i niech się robi, 4) sprawdzisz na ucho, przestanie ci syczeć i bulgotać znaczy zakończone, (ok 3 tyg) przy piekarskich, 5) zlej znad osadu, zostaw na 2 dni do sklarowania i puszczaj na maszynerię, o destylacji nie jestem w stanie podpowiedzieć bo nie wiadomo jaki masz sprzęt, musisz go opisać to polecimy dalej, pozdro dla ciebie.
Nie przejmuj się zbytnio natłokiem informacji, zajmuj się obecnie tym co masz a potem dalej się rozwinie, to jak matematyka, wszystko stopniowo, czy ja czy bardziej doświadczeni koledzy żeby ci pomóc musisz podawać jak najwiecej informacji na temat tego co robisz, nic nie napisałeś o sprzęcie jaki posiadasz, co zrobić z nastawem, na czym to przepędzisz. Ja jako amator i samouk doskonale cię rozumiem, sam tego doświadczałem, więc pomogę na ile zdołam. Prosisz o krok po kroku, dobrze.mati7575 pisze:Oczywiście dziękuje Wam za odpowiedzi.
Do Zygmunta:
Jeśli można dokładniej, ile mam dodać tego koncentratu pomidorowego??(Przepraszam za moją ciemnotę ale jak już wspominałem dopiero zaczynam)
Forum czytam ale jak dla mnie, kompletnego amatora, teksty pisane choćby przez średnio-zaawansowanych są niezrozumiałe. Dla was dodawanie pożywki jest rzeczą oczywistą ale dla mnie nie jest to już takie oczywiste. Myślałem, że w tym temacie przeprowadzicie mnie krok po kroku, od robienia nastawu po destylację. Gdy już zakończę moją pierwszą destylację i wszystko będzie w tym temacie, amatorzy tacy (ciemni) jak ja będą z tego korzystać. Jak narazie nie udało mi się znaleźć tematu z naprawdę dokładnym opisem "co i jak-dla kompletnych amatorów z małym ilorazem inteligencji " myślałem, że uda mi się zrobić coś takiego
Jeszcze raz dzięki za odpowiedz
1). robisz nastaw cukrowy, w proporcji ok 7-8kg cukru na 20l wody, rozrabiasz to w jak najcieplejszej wodzie( pamiętaj że cukier zimny ochładza ci mieszankę) przeliczysz sobie cukier na litry ile nastawiasz, 2) dodajesz drożdzy , rozrabiasz drożdzaki z ciepłą wodą i łyżeczką cukru, ilość drożdzy jest zależna jakich użyjesz, do cukrówki na ok 10l możesz dać max pół kostki piekarskich, jeśli gorzelniane to w/g przepisu, 3) koncentrat pomidorowy jako pożywka i niech się robi, 4) sprawdzisz na ucho, przestanie ci syczeć i bulgotać znaczy zakończone, (ok 3 tyg) przy piekarskich, 5) zlej znad osadu, zostaw na 2 dni do sklarowania i puszczaj na maszynerię, o destylacji nie jestem w stanie podpowiedzieć bo nie wiadomo jaki masz sprzęt, musisz go opisać to polecimy dalej, pozdro dla ciebie.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 26
- Rejestracja: sobota, 29 maja 2010, 16:57
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Za rzęką.
- Podziękował: 11 razy
Re: Moje pierwsze kroki :)
Jeśli chodzi o sprzęt, to jak już wspominałem jeszcze go nie posiadam. Zrobię go chyba ze zwykłego garnka. Moje pytania odnośnie aparatury znajdą się tu wtedy kiedy zacznę ją budować . Oczywiście dziś dodam koncentratu, w poniedziałek kupię cukromierz. Gdy nastaw się sfermentuje na pewno pojawią się następne pytania
UPDATE:
Zbudowałem swoją pierwszą aparaturę. Składa się z kany (nie wiem ile litrów) rurek miedzianych łączonych rureczkami silikonowymi. Jeden odstojnik ze słoika wszystko uszczelniane silikonem. Co o TYM sądzicie może jakieś rady?? Dziś przepuściłem przez nią wodę i sprawowało się nieźle xD
UPDATE:
Zbudowałem swoją pierwszą aparaturę. Składa się z kany (nie wiem ile litrów) rurek miedzianych łączonych rureczkami silikonowymi. Jeden odstojnik ze słoika wszystko uszczelniane silikonem. Co o TYM sądzicie może jakieś rady?? Dziś przepuściłem przez nią wodę i sprawowało się nieźle xD