Nalewka w słoju plastikowym PET
-
Autor tematu - Posty: 4
- Rejestracja: sobota, 22 wrz 2018, 21:41
Witam
Zakupiłem ostatnio słój plastikowy PET 8l i chciałbym w nim nastawiać nalewki ale zauważyłem, że niektórzy tego odradzają, co myślicie ?
Sprzedawca w opisie zapewnia, że plastik nie wchodzi w reakcję z alkoholem i można trzymać trunki do 98 % + w PETach sprzedają wódkę na lotniskach, próbował już ktoś długotrwałego trzymania ? Gdzieś widziałem, że do roku nic nie powinno się stać ale wolał bym się upewnić niż wylewać kilka litrów psotki do kosza
link do aukcji : https://allegro.pl/pojemnik-duzy-sloj-8 ... Njc0M2Q%3D
Zakupiłem ostatnio słój plastikowy PET 8l i chciałbym w nim nastawiać nalewki ale zauważyłem, że niektórzy tego odradzają, co myślicie ?
Sprzedawca w opisie zapewnia, że plastik nie wchodzi w reakcję z alkoholem i można trzymać trunki do 98 % + w PETach sprzedają wódkę na lotniskach, próbował już ktoś długotrwałego trzymania ? Gdzieś widziałem, że do roku nic nie powinno się stać ale wolał bym się upewnić niż wylewać kilka litrów psotki do kosza
link do aukcji : https://allegro.pl/pojemnik-duzy-sloj-8 ... Njc0M2Q%3D
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
Autor tematu - Posty: 4
- Rejestracja: sobota, 22 wrz 2018, 21:41
Re: Nalewka w słoju plastikowym PET
Co do zaopatrzenia się w szkło, szukałem ale jest to strasznie problematyczne, słoje powyżej 5l są z plastikową zakrętką czego chciałbym uniknąć, na ten moment szukam, kupiłem słoik PET na pierwszy raz, chciałem wstawić jak najszybciej żeby psotka nie wyszła
Własnie sprawdziłem, jak się okazuje na aukcji jest to opisane jako HDPE a na "słoju" PET, myślicie że nadal nadaje się to do nalewek ?Searcher pisze:Jeśli to PEHD faktycznie, to nie powinno nic się stać. Do labu dostawaliśmy Etanol cz.d.a. w butelkach z PEHD, także spokojnie można zalewać alko i to na długo.
Co do zaopatrzenia się w szkło, szukałem ale jest to strasznie problematyczne, słoje powyżej 5l są z plastikową zakrętką czego chciałbym uniknąć, na ten moment szukam, kupiłem słoik PET na pierwszy raz, chciałem wstawić jak najszybciej żeby psotka nie wyszła
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
Autor tematu - Posty: 4
- Rejestracja: sobota, 22 wrz 2018, 21:41
Re: Nalewka w słoju plastikowym PET
Przeszkadza mi plastik i przez to szukam szkła. Po prostu wydaje mi się, że nie ma sensu przerzucać się z mało pewnego plastikowego słoja na inny mało pewny słój szklany.
Mod.
Nie cytuj posta poprzedzającego.
Mod.
Nie cytuj posta poprzedzającego.
Ostatnio zmieniony niedziela, 28 paź 2018, 08:04 przez radius, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Nalewka w słoju plastikowym PET
Zakrętkę? Bardzo proszę nie demonizuj, przecież nie trzymasz tego do góry nogami.
A co masz kolego niepewnego w szklanym słoju?mariusz.kuswik1 pisze:Po prostu wydaje mi się, że nie ma sensu przerzucać się z mało pewnego plastikowego słoja na inny mało pewny słój szklany.
Zakrętkę? Bardzo proszę nie demonizuj, przecież nie trzymasz tego do góry nogami.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
Autor tematu - Posty: 4
- Rejestracja: sobota, 22 wrz 2018, 21:41
Re: Nalewka w słoju plastikowym PET
Szukałem ale tej wielkości raczej ciężko znaleźć korek, sensownym rozwiązaniem wydaje się być przykrycie słoja folią spożywczą i na to nałożenie nakrętki, alkohol nie będzie miał kontaktu z plastikiem + wszystko jest szczelniejsze
Ostatnio zmieniony niedziela, 28 paź 2018, 08:05 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Nalewka w słoju plastikowym PET
@Adaszcz31, mówimy o słojach kilku/kilkunastu litrowych i korkiem z korka raczej ciężko byłoby taką średnicę ogarnąć, a już napewno nie za grosze. Największe z korka jakie są na portalu mają około 120mm, i kosztują przeszło dyszkę.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 632 razy
- Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Nalewka w słoju plastikowym PET
Jak ktoś ma awersje do plastikowych nakrętek to polecam silikony. Chinole mają zestawy do wszystkiego. https://pl.aliexpress.com/item/6-sztuk- ... 5c0fh9dDVr. Do mnie dostawa trwała 2 tygodnie.
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Nalewka w słoju plastikowym PET
Jak tak bardzo boisz się plastiku, to kup balon z dużym otworem, czy chociażby słoje szklane 4,25l i dotnij sobie szkło, którym zakryjesz pojemnik.
Osobiście preferuję słoje twist 4,25 l lub mniejsze w zależności od potrzeb. Mam też balon 20 l z dużym otworem, ale jest niewygodny przy opróżnianiu z resztek owoców. Wolę nastawić kilka słojów nalewki niż jeden balon No i jak będzie jedno "bum!", to stracę 4 litry, a nie 20.
A folia spożywcza to ze szkła jest?mariusz.kuswik1 pisze:... sensownym rozwiązaniem wydaje się być przykrycie słoja folią spożywczą i na to nałożenie nakrętki, alkohol nie będzie miał kontaktu z plastikiem + wszystko jest szczelniejsze
Jak tak bardzo boisz się plastiku, to kup balon z dużym otworem, czy chociażby słoje szklane 4,25l i dotnij sobie szkło, którym zakryjesz pojemnik.
Osobiście preferuję słoje twist 4,25 l lub mniejsze w zależności od potrzeb. Mam też balon 20 l z dużym otworem, ale jest niewygodny przy opróżnianiu z resztek owoców. Wolę nastawić kilka słojów nalewki niż jeden balon No i jak będzie jedno "bum!", to stracę 4 litry, a nie 20.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Nalewka w słoju plastikowym PET
Czytając o problemie kolegi założyciela tematu po raz kolejny nasunęła mi się myśl o szkodliwości czegokolwiek w ogóle.
Co jakiś czas na forum wypływa na wierzch szkodliwość zastosowania jakiś tam elementów, składników czy metod stosowanych w naszym hobby.
Boimy się plastiku, mosiądzu, fałszywego silikonu, pestek itp.
A czy ktoś z "bojków" zastanowił się i zadał sobie pytanie w jakim stopniu szkodzi nam sam alkohol.
Okej - wiem, wiem zaraz ktoś poruszy problem, że skoro szkodzi nam alkohol to po co dokładać jeszcze szkodliwe oddziaływanie w/w składników? I tu niestety ale muszę się zgodzić. Kumulacja ładnie wygląda tylko na reklamach totolotka...
Tylko czy... ktoś się zastanowił ile szkodliwych rzeczy (plastiku, wyziewów różnych, pseudożywności itp) nas otacza i z których to szkodliwych rzeczy korzystamy bezmyślnie i bez problemu. Często też sami osobiście będąc źródłem tych zanieczyszczeń, które w późniejszym czasie wracają do nas trując nas niemiłosiernie. I będąc nawet bezpośrednio przyczyną śmierci.
Problem warty refleksji. I - myślę - zdroworozsądkowego myślenia.
Myślę, że nasze myślenie skierowane na prawidłowe użycie wszystkiego co służy do bawienia się naszym hobby powinno być raczej sfokusowane tylko i wyłącznie negatywnym wpływem tychże "szkodliwych" elementów/składników na końcową jakość pod względem organoleptycznym. Szkodliwość dla zdrowia zostawiłbym na dalszym miejscu.
Zresztą - chcesz być (być może!) zdrowszym - nie pij w ogóle.
P.S. Poniższy rysunek można odnieść także do plastiku.
Co jakiś czas na forum wypływa na wierzch szkodliwość zastosowania jakiś tam elementów, składników czy metod stosowanych w naszym hobby.
Boimy się plastiku, mosiądzu, fałszywego silikonu, pestek itp.
A czy ktoś z "bojków" zastanowił się i zadał sobie pytanie w jakim stopniu szkodzi nam sam alkohol.
Okej - wiem, wiem zaraz ktoś poruszy problem, że skoro szkodzi nam alkohol to po co dokładać jeszcze szkodliwe oddziaływanie w/w składników? I tu niestety ale muszę się zgodzić. Kumulacja ładnie wygląda tylko na reklamach totolotka...
Tylko czy... ktoś się zastanowił ile szkodliwych rzeczy (plastiku, wyziewów różnych, pseudożywności itp) nas otacza i z których to szkodliwych rzeczy korzystamy bezmyślnie i bez problemu. Często też sami osobiście będąc źródłem tych zanieczyszczeń, które w późniejszym czasie wracają do nas trując nas niemiłosiernie. I będąc nawet bezpośrednio przyczyną śmierci.
Problem warty refleksji. I - myślę - zdroworozsądkowego myślenia.
Myślę, że nasze myślenie skierowane na prawidłowe użycie wszystkiego co służy do bawienia się naszym hobby powinno być raczej sfokusowane tylko i wyłącznie negatywnym wpływem tychże "szkodliwych" elementów/składników na końcową jakość pod względem organoleptycznym. Szkodliwość dla zdrowia zostawiłbym na dalszym miejscu.
Zresztą - chcesz być (być może!) zdrowszym - nie pij w ogóle.
P.S. Poniższy rysunek można odnieść także do plastiku.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
online
- Posty: 7342
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: Nalewka w słoju plastikowym PET
lesgo58 pisze:Myślę, że nasze myślenie skierowane na prawidłowe użycie wszystkiego co służy do bawienia się naszym hobby powinno być raczej sfokusowane tylko i wyłącznie negatywnym wpływem tychże "szkodliwych" elementów/składników na końcową jakość pod względem organoleptycznym. Szkodliwość dla zdrowia zostawiłbym na dalszym miejscu.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 133
- Rejestracja: wtorek, 11 kwie 2017, 13:11
- Krótko o sobie: Młody winiarz i smakosz nalewkowy
- Ulubiony Alkohol: Miód pitny
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Nalewka w słoju plastikowym PET
Plastikowy pojemnik 8l??? W domu mam dwa słoje 5l zakupione bez problemu w małomiasteczkowym żelaznym z dużym otworem plus nowa zakrętka za grosze - a dobrze planując nalewkę można łatwo podzielić w nie pojemność twoich 8 litrów.. żadnego plastiku - żadnego problemu i póki przypilnujesz że zakrętka nie przepuszcza to wszystko jest szczelne. Ja od lat robię nalewki w słojach i po kilku latach leżakowania nigdy nie wyczułem niepożądanych efektów zapachowo-smakowych.