Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
-
- Posty: 2849
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 445 razy
- Kontakt:
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
Producenci nalewek powinni przynajmniej zadbać o dowody zakupu alkoholu do nalewek. I wówczas degustacja odbyłaby się bez problemów. Co innego - gdy chodzi o sprzedaż. Inne przepisy, VAT, akcyza - paragon to chyba normalna sprawa?
A czy jest jakaś "dobra" albo "inna" zmiana? Nie ma żadnych zmian, system trzyma się mocno. Potrzebna zmiana ustaw - i to nie tylko jednej. Ale co to kogoś obchodzi w dobie wpatrzenia w smartfony jak małpy w banany?
@33cezary - Ameryki nie zrobisz. Western dawno już się w PL skończył.
A czy jest jakaś "dobra" albo "inna" zmiana? Nie ma żadnych zmian, system trzyma się mocno. Potrzebna zmiana ustaw - i to nie tylko jednej. Ale co to kogoś obchodzi w dobie wpatrzenia w smartfony jak małpy w banany?
@33cezary - Ameryki nie zrobisz. Western dawno już się w PL skończył.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
Autor tematu - Posty: 282
- Rejestracja: środa, 18 lut 2009, 13:24
- Krótko o sobie: Normalny zjadacz chleba.
- Ulubiony Alkohol: własny wyrób
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Wschodnia Polska
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
- Kontakt:
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
@JanOkowita - tak Ameryki nie zrobimy - ale dlaczego wszyscy idziemy jak barany pod nóż?
Cały czas mam przed oczami stary mural w Warszawie na Pradze.
Niestety czy to z lewa, czy to z prawa - golą nas jak "owce" - a my za miskę "owsa" - dajemy się "golić". Zupełnie zatraciliśmy odruchy "stadne". Aby tylko JA, JA, JA! Reszta za mną może iść na rzeź. A najlepiej jak to bym JA był wilkiem.
Cezary
Cały czas mam przed oczami stary mural w Warszawie na Pradze.
Niestety czy to z lewa, czy to z prawa - golą nas jak "owce" - a my za miskę "owsa" - dajemy się "golić". Zupełnie zatraciliśmy odruchy "stadne". Aby tylko JA, JA, JA! Reszta za mną może iść na rzeź. A najlepiej jak to bym JA był wilkiem.
Cezary
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 2849
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 445 razy
- Kontakt:
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
Stadne Facebooki, Twittery i Instagramy. Mocni na LCD na smartfonach. Bohaterowie naszych czasów. Stado baranów jest potrzebne bo jest potrzebne. Walka z wiatrakami ( nie mylić z elektrownią wiatrową).
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 2849
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 445 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 2849
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 445 razy
- Kontakt:
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
@Pretender - dostajesz jakiejś za przeproszeniem "sraczki". Chodzi o temat wolności w sprawie oczywistej - własne wyroby, wędliny, sery, nalewki i inne wyroby. I w tym ttemacie powinna się rozpocząć narodowa dyskusja. Ale jak ma się rozpocząć skoro jest zastraszanie na takim j.w. Festiwalu Smaku? Nie wnikam w sprawy podatkowe - to inny temat. Ale nie można być takim "stłamszonym" człekiem!
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 217
- Rejestracja: wtorek, 4 mar 2014, 17:51
- Krótko o sobie: Dobry diler nie bierze.
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
- Kontakt:
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
Ja nadziałem się na ten tekst link http://www.pomorska.pl/strefa-agro/wiad ... ,12408570/
a w nim tekst:
Chcąc uciąć za wczasu wszelkie spekulacje, informuje iż nie mam z tą osobą żadnych powiązań (ale dla pewności dopytam rodziny )
Zdaje się że w zeszłym roku celna wylewała wino na plenerówce koło Kielc.
Rząd się ostatnio chwalił że będzie można sprzedawać swojskie wyroby do 20tyś rocznie, bez prowadzenia działalności. Mogli by i tutaj coś zdziałać, bo na razie, na logikę... obie strony z tego tytuły ponoszą tylko straty.
Co do pisania w sieci, każdy chyba powinien się liczyć z tym że jak komuś się zachce, albo trafi się jakiś ambitny to ma wszystkich jak na dłoni. Jednak znając życie to zostanie ogłoszony krajowy sukces w złapaniu dużej grupy osób. A tak naprawdę to będzie tylko ławica narybku, bo kto ma coś na sumieniu to potrafi np zadbać o swoje IP widoczne w sieci.
Płoteczke widać choćby po linku w powyższym artykule http://www.pomorska.pl/wiadomosci/wlocl ... ,19661746/
Przestępca z jedną fazą... chłop musiał mieć przerób że ho ho...
a w nim tekst:
kyrie elejson. Co jak co, ale mało jest osób z nazwiskiem takie jak moje. A już w ogóle żeby były po obydwu stronach "barykady"Działania prowadzone w weekend w Grucznie są elementem kampanii prowadzonej przez Krajową Administrację Skarbową, polegającej m.in. na monitorowaniu przebiegu imprez plenerowych pod kątem legalności alkoholu oferowanego do sprzedaży i spożycia - tłumaczy Stróżyński.
Chcąc uciąć za wczasu wszelkie spekulacje, informuje iż nie mam z tą osobą żadnych powiązań (ale dla pewności dopytam rodziny )
Zdaje się że w zeszłym roku celna wylewała wino na plenerówce koło Kielc.
Rząd się ostatnio chwalił że będzie można sprzedawać swojskie wyroby do 20tyś rocznie, bez prowadzenia działalności. Mogli by i tutaj coś zdziałać, bo na razie, na logikę... obie strony z tego tytuły ponoszą tylko straty.
Co do pisania w sieci, każdy chyba powinien się liczyć z tym że jak komuś się zachce, albo trafi się jakiś ambitny to ma wszystkich jak na dłoni. Jednak znając życie to zostanie ogłoszony krajowy sukces w złapaniu dużej grupy osób. A tak naprawdę to będzie tylko ławica narybku, bo kto ma coś na sumieniu to potrafi np zadbać o swoje IP widoczne w sieci.
Płoteczke widać choćby po linku w powyższym artykule http://www.pomorska.pl/wiadomosci/wlocl ... ,19661746/
Przestępca z jedną fazą... chłop musiał mieć przerób że ho ho...
Kierownik tartaku pod szyldem bolecki.pl
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
Jest tradycja, jest działanie. Nawet propaganda niemal identyczna.
https://youtu.be/vp5P5Hi7Ha4
https://youtu.be/vp5P5Hi7Ha4
************************************************************************
-
- Posty: 45
- Rejestracja: poniedziałek, 16 lut 2015, 12:27
- Krótko o sobie: szczupły blondyn ;)
- Ulubiony Alkohol: wódka
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: SH
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
Panowie - tradycja to jedno, a sprzedawanie za 5 zł to drugie.
Czemu obywatel ma płacić jak za zboże,a Pan co "tradycyjnie" wyrabia swoje nalewki ma nie płacić podatków? Nikt do nikogo w domu nie wpadł jak ten sobie robił alkohol na własny użytek - a wręcz przeciwnie - sprzedawał go na imprezie plenerowej. Jak masz firmę i odpowiednie zezwolenia to możesz kupić spirytus, i go zmieszać z czym chcesz, a potem sprzedawać. Panowie od kielonków po 5 zeta o to nie zadbali.
W Austrii gdzie rolnicy mogą wytwarzać alkohol bodajże do 1000 litrów (jest to obwarowane obciążeniami prawnymi i bez prawa eksportu) litrowa wódka jabłkowa kosztuje w sklepie 10 Euro.
Czemu obywatel ma płacić jak za zboże,a Pan co "tradycyjnie" wyrabia swoje nalewki ma nie płacić podatków? Nikt do nikogo w domu nie wpadł jak ten sobie robił alkohol na własny użytek - a wręcz przeciwnie - sprzedawał go na imprezie plenerowej. Jak masz firmę i odpowiednie zezwolenia to możesz kupić spirytus, i go zmieszać z czym chcesz, a potem sprzedawać. Panowie od kielonków po 5 zeta o to nie zadbali.
W Austrii gdzie rolnicy mogą wytwarzać alkohol bodajże do 1000 litrów (jest to obwarowane obciążeniami prawnymi i bez prawa eksportu) litrowa wódka jabłkowa kosztuje w sklepie 10 Euro.
Życie jest krótkie, a pić się chce
-
- Posty: 217
- Rejestracja: wtorek, 4 mar 2014, 17:51
- Krótko o sobie: Dobry diler nie bierze.
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
- Kontakt:
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
U nas jest taki problem że nie wolno i koniec. Natomiast gdyby można było, oraz płaciło by się od tego sensowny podatek to pojawiło by się sporo firemek.
No ale skarb państwa woli mieć guzik, bo wpływy z kar pewnie idą na przprowadzanie takich akcji. Kto chce zrobić i tak zrobi, a kto chce kupić i tak kupi. Łącznie ze służbami...
No ale skarb państwa woli mieć guzik, bo wpływy z kar pewnie idą na przprowadzanie takich akcji. Kto chce zrobić i tak zrobi, a kto chce kupić i tak kupi. Łącznie ze służbami...
Kierownik tartaku pod szyldem bolecki.pl
-
Autor tematu - Posty: 282
- Rejestracja: środa, 18 lut 2009, 13:24
- Krótko o sobie: Normalny zjadacz chleba.
- Ulubiony Alkohol: własny wyrób
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Wschodnia Polska
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
- Kontakt:
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
kolego @maleństwo - użyłeś sformowania - klucza - "Jak masz firmę i odpowiednie zezwolenia to możesz ..." i tak dalej i tak dalej. Jedno małe pytanie - czy w ogóle orientujesz się w najmniejszym stopniu JAK MIEĆ FIRMĘ I ZEZWOLENIA związane z alkoholem wysokoprocentowym? powyżej 18%.
Ja walczę o MOŻLIWOŚĆ posiadania takiej firmy - w najtańszym wydaniu (rozlewnia z KUPIONEGO SPIRYTUSU) - mówimy tutaj o kwotach około 700 - 900 tyś PLN. Lub ponad 2 MLN PLN jeżeli mówimy o produkcji własnego spirytusu. Nie piszę tutaj o DUŻEJ produkcji - to jest MIKRO gorzelnia. Oczywiście w wersji 100% legal.
Prowadzę teraz firmę w 100% legalną produkcja aparatów destylacyjnych, płacę WSZYSTKIE PODATKI i OBCIĄŻENIA za sporą ekipę pracowników, podatki dla Gminy, podatki VAT od sprzedaży itd. wydając na koszty stałe, rozwój produktów i rozwój parku maszynowego w rezultacie produkuję urządzenia ma które NORMALNEGO KOWALSKIEGO W POLSCE NIE STAĆ. A nie jest to spowodowane tym że ja KAPITALISTA zarabiam miliony na klienta krwawicy. O - NIE JEST TAK SŁODKO.
To własnie nasze systemy podatkowe, akcyzowe, VAT i obowiązkowe ubezpieczenia zabijają małą przedsiębiorczość - a co śmieszniejsze - jeżeli nawet ktoś zdecyduje się na płacenie takich danin - to dosłownie "papierologia" i niekompetencja urzędników w niezrozumiałym i zagmatwanym prawie skutecznie "kasuje" śmiałków którzy chcieli by LEGALNIE coś zrobić.
Dlatego zanim cokolwiek napiszesz - sprawdź o CZYM PISZESZ - a nie teksty - "..a Pan co "tradycyjnie" wyrabia swoje nalewki ma nie płacić podatków.." - znam bardzo Wielu takich ludzi którzy z chęcią zapłacili by i 100% swoich dochodów obecnie jako podatki - ale żeby tylko MOGLI pracować legalnie a nie patrzeć przez ramię i myśleć - skarbówka, celna, policja, straż miejska, inny "cicho-ciemny" ? To nie jest "proste" i przyjemne życie.
Dlatego - propagujmy - CHCEMY ROBIĆ LEGALNIE - ALE POSTULUJEMY O PRZEJRZYSTE I PROSTE PRZEPISY REGULUJĄCE NASZE HOBBY.
Cezary
Ja walczę o MOŻLIWOŚĆ posiadania takiej firmy - w najtańszym wydaniu (rozlewnia z KUPIONEGO SPIRYTUSU) - mówimy tutaj o kwotach około 700 - 900 tyś PLN. Lub ponad 2 MLN PLN jeżeli mówimy o produkcji własnego spirytusu. Nie piszę tutaj o DUŻEJ produkcji - to jest MIKRO gorzelnia. Oczywiście w wersji 100% legal.
Prowadzę teraz firmę w 100% legalną produkcja aparatów destylacyjnych, płacę WSZYSTKIE PODATKI i OBCIĄŻENIA za sporą ekipę pracowników, podatki dla Gminy, podatki VAT od sprzedaży itd. wydając na koszty stałe, rozwój produktów i rozwój parku maszynowego w rezultacie produkuję urządzenia ma które NORMALNEGO KOWALSKIEGO W POLSCE NIE STAĆ. A nie jest to spowodowane tym że ja KAPITALISTA zarabiam miliony na klienta krwawicy. O - NIE JEST TAK SŁODKO.
To własnie nasze systemy podatkowe, akcyzowe, VAT i obowiązkowe ubezpieczenia zabijają małą przedsiębiorczość - a co śmieszniejsze - jeżeli nawet ktoś zdecyduje się na płacenie takich danin - to dosłownie "papierologia" i niekompetencja urzędników w niezrozumiałym i zagmatwanym prawie skutecznie "kasuje" śmiałków którzy chcieli by LEGALNIE coś zrobić.
Dlatego zanim cokolwiek napiszesz - sprawdź o CZYM PISZESZ - a nie teksty - "..a Pan co "tradycyjnie" wyrabia swoje nalewki ma nie płacić podatków.." - znam bardzo Wielu takich ludzi którzy z chęcią zapłacili by i 100% swoich dochodów obecnie jako podatki - ale żeby tylko MOGLI pracować legalnie a nie patrzeć przez ramię i myśleć - skarbówka, celna, policja, straż miejska, inny "cicho-ciemny" ? To nie jest "proste" i przyjemne życie.
Dlatego - propagujmy - CHCEMY ROBIĆ LEGALNIE - ALE POSTULUJEMY O PRZEJRZYSTE I PROSTE PRZEPISY REGULUJĄCE NASZE HOBBY.
Cezary
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2755 razy
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
Jednak pragnienie to pozostanie tylko pobożnym życzeniem bo... jak napisał Cyril Northote Parkinson:
"... cała prawda o tworze administracyjnym jakim jest państwo: gdy instytucja przekroczy liczbę 1000 urzędników nie potrzebuje do swego istnienia świata zewnętrznego - jej własne problemy pochłaniają cały jej czas i wysiłek..."
Brawo. I nie tylko nasze hobby ale i podstawową działalność gospodarczą.33cezary pisze:
Dlatego - propagujmy - CHCEMY ROBIĆ LEGALNIE - ALE POSTULUJEMY O PRZEJRZYSTE I PROSTE PRZEPISY REGULUJĄCE NASZE HOBBY.
Cezary
Jednak pragnienie to pozostanie tylko pobożnym życzeniem bo... jak napisał Cyril Northote Parkinson:
"... cała prawda o tworze administracyjnym jakim jest państwo: gdy instytucja przekroczy liczbę 1000 urzędników nie potrzebuje do swego istnienia świata zewnętrznego - jej własne problemy pochłaniają cały jej czas i wysiłek..."
[URL=https://matchnow.info] Beautiful Womans from your city[/URL]
-
- Posty: 11
- Rejestracja: niedziela, 27 mar 2016, 11:02
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Piwo
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
Ja tylko dla przykładu chciałem podać taki link.
http://www.nalewki.pl/o-firmie.php
Robia nalewki, dostarczają je nawet do Kancelaria Prezydenta RP, Kancelaria Sejmu RP, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Ciekawy przykład niszowego produktu, który ma nabywców, z górnej półki wręcz bym powiedział.
http://www.nalewki.pl/o-firmie.php
Robia nalewki, dostarczają je nawet do Kancelaria Prezydenta RP, Kancelaria Sejmu RP, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Ciekawy przykład niszowego produktu, który ma nabywców, z górnej półki wręcz bym powiedział.
-
- Posty: 397
- Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
- Podziękował: 86 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
Trzy rzeczy, co niby są oderwane, a w istocie są przejawami tego samego problemu:
1. Jako urzędnik od różnych rzeczy, w tym - rozwoju i promocji, byłem kiedyś w Belgii, aby zapoznać się ze wzorami i rozwiązaniami, a przede wszystkim sposobem myślenia, które "łatwo" można byłoby przenieść do niedorozwiniętej Polski lokalnej. Pan właściciel oprowadzał nas po swoich turystycznych latyfundiach (tu ma to, a tam ma tamto, zależnie od portfela turysty) przeprosił nas w trakcie, ponieważ właśnie dostał wiadomość, że przybyły do niego dwie urzędniczki z ichniego belgijskiego powiatu, żeby pomóc mu rozwiązać jakiś tam problem. Podpowiadam - ten pan był Belgiem, one też belgijskie, a tylko my, Polacy, chybaśmy nie bardzo rozumieli tę po naszemu kuriozalną relację pomiędzy petentem i biurkiem.
2. Po powrocie z Wysp (i krótkiej, bo krótkiej, ale jednak - obserwacji na czym polega relacja brytysz urząd i człowiek rozpoczynający tam własny biznes) udałem się do pewnej instytucji w poszukiwaniu pomocy, ponieważ chciałbym przeszczepić pewien pomysł, co świetnie działa tam, a u nas też ma przyszłość. Pan bardzo mi pomógł (otrzeźwieć!) ponieważ powiedział mi, że aby go zrealizować, zacząć muszę od..? No..?
A TAKI, K*, CH*, ŻE ZGADNIECIE!!!
Muszę zacząć od, UWAGA!, przeczytania ustawy Prawo budowlane.
3. Zamiast przykładów z autopsji, przykład sprzed kilku zaledwie lat: https://wiadomosci.wp.pl/z-bronia-i-w-c ... 419354753a
Pointa - przykład Cezarego to wcale nie jest "dobra zmiana". To siedzi znacznie głębiej w historii i charakterze. Gdzieś głęboko, na samym dnie naszej narodowej cechy - bezinteresownej niechęci do bliźniego swego. Może ona nie jest jakoś wybitnie polska ta cecha, ale z pewnością słowiańska. Polak ma prawo do paskudnego charakteru, złych nawyków, braku empatii, nietolerancji itd. Gdy inni się tego wstydzą, to myśmy (my i ruscy) potrafili uczynić z nich wręcz przymioty obywatelskiej postawy. Mnie skręca, gdy słyszę że nasze państwo jest opresyjne. No jest. Faktycznie. Ciekawe tylko, jakie jest to społeczeństwo, które je tworzy? Ilu wśród nas jest urzędników, policjantów, celników, kontrolerów skarbowych i innych prywatnie zupełnie sensownych ludzi, którzy nie potrafią oprzeć się ABSURDOWI, a którego na co dzień są ofiarami i strażnikami jednocześnie? Jak to Gogol powiedział? Z czego się śmiejecie?
Maleństwo - bez urazy, ale sam spójrz na swój komentarz i zobacz jak to działa i jak głęboko w nas wszystkich siedzi. A teraz wyobraź sobie, że na forum miłośników baktrianów ktoś rzuca temat: policja skarbowa wyłapała sieć bimbrowników skupionych wokół AD. I jakiś wielbłądolog pisze: i bardzo dobrze! Oni za półdarmo sobie pędzą, a ja muszę płacić w sklepie jak za zboże. Bez urazy.
1. Jako urzędnik od różnych rzeczy, w tym - rozwoju i promocji, byłem kiedyś w Belgii, aby zapoznać się ze wzorami i rozwiązaniami, a przede wszystkim sposobem myślenia, które "łatwo" można byłoby przenieść do niedorozwiniętej Polski lokalnej. Pan właściciel oprowadzał nas po swoich turystycznych latyfundiach (tu ma to, a tam ma tamto, zależnie od portfela turysty) przeprosił nas w trakcie, ponieważ właśnie dostał wiadomość, że przybyły do niego dwie urzędniczki z ichniego belgijskiego powiatu, żeby pomóc mu rozwiązać jakiś tam problem. Podpowiadam - ten pan był Belgiem, one też belgijskie, a tylko my, Polacy, chybaśmy nie bardzo rozumieli tę po naszemu kuriozalną relację pomiędzy petentem i biurkiem.
2. Po powrocie z Wysp (i krótkiej, bo krótkiej, ale jednak - obserwacji na czym polega relacja brytysz urząd i człowiek rozpoczynający tam własny biznes) udałem się do pewnej instytucji w poszukiwaniu pomocy, ponieważ chciałbym przeszczepić pewien pomysł, co świetnie działa tam, a u nas też ma przyszłość. Pan bardzo mi pomógł (otrzeźwieć!) ponieważ powiedział mi, że aby go zrealizować, zacząć muszę od..? No..?
A TAKI, K*, CH*, ŻE ZGADNIECIE!!!
Muszę zacząć od, UWAGA!, przeczytania ustawy Prawo budowlane.
3. Zamiast przykładów z autopsji, przykład sprzed kilku zaledwie lat: https://wiadomosci.wp.pl/z-bronia-i-w-c ... 419354753a
Pointa - przykład Cezarego to wcale nie jest "dobra zmiana". To siedzi znacznie głębiej w historii i charakterze. Gdzieś głęboko, na samym dnie naszej narodowej cechy - bezinteresownej niechęci do bliźniego swego. Może ona nie jest jakoś wybitnie polska ta cecha, ale z pewnością słowiańska. Polak ma prawo do paskudnego charakteru, złych nawyków, braku empatii, nietolerancji itd. Gdy inni się tego wstydzą, to myśmy (my i ruscy) potrafili uczynić z nich wręcz przymioty obywatelskiej postawy. Mnie skręca, gdy słyszę że nasze państwo jest opresyjne. No jest. Faktycznie. Ciekawe tylko, jakie jest to społeczeństwo, które je tworzy? Ilu wśród nas jest urzędników, policjantów, celników, kontrolerów skarbowych i innych prywatnie zupełnie sensownych ludzi, którzy nie potrafią oprzeć się ABSURDOWI, a którego na co dzień są ofiarami i strażnikami jednocześnie? Jak to Gogol powiedział? Z czego się śmiejecie?
Maleństwo - bez urazy, ale sam spójrz na swój komentarz i zobacz jak to działa i jak głęboko w nas wszystkich siedzi. A teraz wyobraź sobie, że na forum miłośników baktrianów ktoś rzuca temat: policja skarbowa wyłapała sieć bimbrowników skupionych wokół AD. I jakiś wielbłądolog pisze: i bardzo dobrze! Oni za półdarmo sobie pędzą, a ja muszę płacić w sklepie jak za zboże. Bez urazy.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: poniedziałek, 12 gru 2016, 15:42
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
-
Autor tematu - Posty: 282
- Rejestracja: środa, 18 lut 2009, 13:24
- Krótko o sobie: Normalny zjadacz chleba.
- Ulubiony Alkohol: własny wyrób
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Wschodnia Polska
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
- Kontakt:
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
Zgadzam się z @klepa w 100%.
Sam Piłsudski powiedział: "Naród wspaniały, tylko ludzie ku...y"
Ale od czegoś trzeba zacząć - właśnie jak nie można za pomocą relacji między ludzkich - musi być jasne i proste prawo - aby w ramach tego prawa nawet jeżeli ludzie to "ku...y" samemu dojść do czegoś. Jeżeli zaś w nas z jednej strony ludzie, z drugiej strony prawo - zawsze wcześniej czy później człowiek zostanie "zatopiony".
Swoje zdanie mam na temat np. mieszkańców USA, ale jedną sytuację zawsze jako pozytyw przedstawiam i wzór do naśladowania.
Reasumując - w porównaniu do przedsiębiorczości, zaradności, zdolności - amerykanie do pięt nie dorastają polakom. Ale ich "spójność" narodowa i "trzeźwe spojrzenie na rzeczywistość" umożliwia być jednym z najbardziej rozwiniętym narodem świata.
Amerykanin zakłada gorzelnie - przychodzi do niego urzędnik z ratusza i przynosi wszystkie dokumenty według prawa stanowego i federalnego . URZĘDNIK wypełnia dokumenty i URZĘDNIK zajmuje się dokumentami dalej. Na końcu PRZYNOSI LICENCJĘ dla klienta. Klient w czasie rozmowy wyraża WIELKIE ZDZIWIENIE mojemu niedowierzaniu co do postawy urzędnika z ratusza.
Klient rozbraja mnie stwierdzeniem: Urzędnik przecież musi tak pracować bo JA PŁACĘ 8% podatku z mojego alkoholu na urzędnika !!!!! (stan Floryda - małe miasteczko 10 tyś ludzi).
Tutaj mamy obraz całego naszego problemu. Przez tyle lat, wręcz dekad wbijano nam do głowy że PAŃSTWO I URZĘDNICY SĄ NASZYM "ZBAWIENIEM" - że właśnie - tak jak na początku pisałem - dla nas jest standardem i powszedniością że dajemy się prowadzić dosłownie na rzeź jak barany - nieśmiało tylko pobekując - jak urzędnicy nakładają nam podatki w wysokości 50 - 70% (wyroby akcyzowe).
Cezary
Sam Piłsudski powiedział: "Naród wspaniały, tylko ludzie ku...y"
Ale od czegoś trzeba zacząć - właśnie jak nie można za pomocą relacji między ludzkich - musi być jasne i proste prawo - aby w ramach tego prawa nawet jeżeli ludzie to "ku...y" samemu dojść do czegoś. Jeżeli zaś w nas z jednej strony ludzie, z drugiej strony prawo - zawsze wcześniej czy później człowiek zostanie "zatopiony".
Swoje zdanie mam na temat np. mieszkańców USA, ale jedną sytuację zawsze jako pozytyw przedstawiam i wzór do naśladowania.
Reasumując - w porównaniu do przedsiębiorczości, zaradności, zdolności - amerykanie do pięt nie dorastają polakom. Ale ich "spójność" narodowa i "trzeźwe spojrzenie na rzeczywistość" umożliwia być jednym z najbardziej rozwiniętym narodem świata.
Amerykanin zakłada gorzelnie - przychodzi do niego urzędnik z ratusza i przynosi wszystkie dokumenty według prawa stanowego i federalnego . URZĘDNIK wypełnia dokumenty i URZĘDNIK zajmuje się dokumentami dalej. Na końcu PRZYNOSI LICENCJĘ dla klienta. Klient w czasie rozmowy wyraża WIELKIE ZDZIWIENIE mojemu niedowierzaniu co do postawy urzędnika z ratusza.
Klient rozbraja mnie stwierdzeniem: Urzędnik przecież musi tak pracować bo JA PŁACĘ 8% podatku z mojego alkoholu na urzędnika !!!!! (stan Floryda - małe miasteczko 10 tyś ludzi).
Tutaj mamy obraz całego naszego problemu. Przez tyle lat, wręcz dekad wbijano nam do głowy że PAŃSTWO I URZĘDNICY SĄ NASZYM "ZBAWIENIEM" - że właśnie - tak jak na początku pisałem - dla nas jest standardem i powszedniością że dajemy się prowadzić dosłownie na rzeź jak barany - nieśmiało tylko pobekując - jak urzędnicy nakładają nam podatki w wysokości 50 - 70% (wyroby akcyzowe).
Cezary
-
Autor tematu - Posty: 282
- Rejestracja: środa, 18 lut 2009, 13:24
- Krótko o sobie: Normalny zjadacz chleba.
- Ulubiony Alkohol: własny wyrób
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Wschodnia Polska
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
- Kontakt:
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
Jeszcze jedna uwaga i bardzo proste pokazanie NAJWIĘKSZEJ BOLĄCZKI PRACODAWCÓW - tych "złych krwiopijców, którzy na garbie pracownika jeżdżą mercedesami".
Wszyscy narzekamy że bardzo mało zarabiamy jako pracownicy. Proszę wjeździe zawsze pamiętajcie taki mały przykład:
ILE MOGĘ REALNIE KUPIĆ ZA MOJĄ PRACĘ:
Załóżmy że pracownik ma pensję brutto 5.000 PLN.
Realnie PRACODAWCA musi zarobić NETTO na taką wypłatę kwotę: 6.030 PLN - pomnóżcie sobie jeżeli ma 5, 10 lub 20 pracowników - co miesiąc - Nie ma: ZLITUJ SIĘ BOŻE!
Realnie PRACOWNIK dostanie na konto: 3.550 PLN
Bo obciążenia przy wypłacie, połykają: 2.480 PLN
100% poborów wyda, w tym:
na rzeczy akcyzowe: 700 PLN ( średnio 60%) - podatek 420 PLN
na rzeczy z obniżonym podatkiem VAT: 500 PLN (8%) - podatek 40 PLN
na rzeczy z standardowym podatkiem VAT: 2.350 PLN (23%) - podatek 540 PLN
REASUMUJĄC:
Pracownik za swoją pracę DOSTAJE na PAPIERZE - 6.030 PLN
Pracownik za swoją pracę KUPUJE ZA - 2.550 PLN !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
W formie podatków i składek państwo otrzymuje 3.480 PLN - prawie 58% PŁACY PRACOWNIKA !!!!!
Czyli realnie "dalej" w rynek powraca tylko 42% tego co zarobił pracownik - RESZTA IDZIE DO PAŃSTWA !!!!
Dopisuję:
W skali 1 roku - z swojej pracy ODDAJE DLA PAŃSTWA 41.760 PLN !!!!
Teraz w pełni przedstawiłem nasz "czł..OWIEC..zy LOS" - w tej naszej rzeczywistości, zawsze teraz my pracownicy i pracodawcy będziemy BARANAMI - a kto jest WILKIEM - sami odpowiedzcie sobie na pytanie.
Cezary
Wszyscy narzekamy że bardzo mało zarabiamy jako pracownicy. Proszę wjeździe zawsze pamiętajcie taki mały przykład:
ILE MOGĘ REALNIE KUPIĆ ZA MOJĄ PRACĘ:
Załóżmy że pracownik ma pensję brutto 5.000 PLN.
Realnie PRACODAWCA musi zarobić NETTO na taką wypłatę kwotę: 6.030 PLN - pomnóżcie sobie jeżeli ma 5, 10 lub 20 pracowników - co miesiąc - Nie ma: ZLITUJ SIĘ BOŻE!
Realnie PRACOWNIK dostanie na konto: 3.550 PLN
Bo obciążenia przy wypłacie, połykają: 2.480 PLN
100% poborów wyda, w tym:
na rzeczy akcyzowe: 700 PLN ( średnio 60%) - podatek 420 PLN
na rzeczy z obniżonym podatkiem VAT: 500 PLN (8%) - podatek 40 PLN
na rzeczy z standardowym podatkiem VAT: 2.350 PLN (23%) - podatek 540 PLN
REASUMUJĄC:
Pracownik za swoją pracę DOSTAJE na PAPIERZE - 6.030 PLN
Pracownik za swoją pracę KUPUJE ZA - 2.550 PLN !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
W formie podatków i składek państwo otrzymuje 3.480 PLN - prawie 58% PŁACY PRACOWNIKA !!!!!
Czyli realnie "dalej" w rynek powraca tylko 42% tego co zarobił pracownik - RESZTA IDZIE DO PAŃSTWA !!!!
Dopisuję:
W skali 1 roku - z swojej pracy ODDAJE DLA PAŃSTWA 41.760 PLN !!!!
Teraz w pełni przedstawiłem nasz "czł..OWIEC..zy LOS" - w tej naszej rzeczywistości, zawsze teraz my pracownicy i pracodawcy będziemy BARANAMI - a kto jest WILKIEM - sami odpowiedzcie sobie na pytanie.
Cezary
Ostatnio zmieniony czwartek, 24 sie 2017, 18:03 przez 33cezary, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: poniedziałek, 12 gru 2016, 15:42
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
-
- Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
Może ktoś z Was zna jakiegoś posła, bądź ma blisko do biura poselskiego, to jedyna droga żeby rozmawiać z twórcami
prawa. Żeby pozwolili psocić na własne potrzeby. Ja nie mam żadnego takiego znajomego, no bo po znajomości jest szansa że się tym zajmą. Ci z PIS-u wydają mi się bardziej liberalni w sprawach zwykłych ludzi, biedniejszych ludzi. Przykład : łatwiejsza wycinka drzew, ograniczenie kar itd.
prawa. Żeby pozwolili psocić na własne potrzeby. Ja nie mam żadnego takiego znajomego, no bo po znajomości jest szansa że się tym zajmą. Ci z PIS-u wydają mi się bardziej liberalni w sprawach zwykłych ludzi, biedniejszych ludzi. Przykład : łatwiejsza wycinka drzew, ograniczenie kar itd.
I like noble drinks.
-
- Posty: 632
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: żytnia
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
Też jakiś czas temu myślałem nad założeniem takiego biznesu. O wysoko procentowych trunkach można zapomnieć. Pozostaje wino i piwo ale tutaj również nie jest tak słodko. Trzeba sporo zainwestować a i rynek jest mocno nasycony. Odpuściłem i czekam na lepsze czasy może kiedyś przyjdą lepsze czasy kiedy będę mógł zarabiać jednocześnie spełniając się we własnym hobby. Było by pięknie.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
@drupi wyobraź sobie że jesteś bogaty i masz kawał zalesionej ziemi działki. Nie pozwolą ci wyciąć drzew ale masz kilku ziomków na górze... Ty wycinasz robisz sianko oni dostają swoje a państwo twierdzi że to nie do końca dobra ustawa. Myślę że to nie był krok w stronę biednej owcy
Ostatnio zmieniony piątek, 25 sie 2017, 08:08 przez ramzol, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
ramzol - dzięki tobie odzyskałem nadzieje że nie wszyscy "łykają" te bzdury którymi karmi nas "dobra zmiana".
Ale jak widać propaganda jest skuteczna i niektórym "się wydaje".
Ale jak widać propaganda jest skuteczna i niektórym "się wydaje".
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
************************************************************************
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
- Posty: 45
- Rejestracja: poniedziałek, 16 lut 2015, 12:27
- Krótko o sobie: szczupły blondyn ;)
- Ulubiony Alkohol: wódka
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: SH
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
Co do Twoich doświadczeń dziękuje, że rzeczowo odpisałeś.
Podzwoniłem do kilku właścicieli "knajp" i wiem już jak można sprzedawać spirytus z np. z sokiem. Jest to jako drink, ale nie możne być wynoszony w opakowaniu zamkniętym poza knajpę. Więc tu chyba leży problem - ale w omawianym przypadku załatwiłby sprawę degustacji wcześniej przygotowanej nalewki (a dla urzędnika drinka). Tylko po co częstować nawet odpłatnie jak nie można tego sprzedać.33cezary pisze:kolego @maleństwo - użyłeś sformowania - klucza - "Jak masz firmę i odpowiednie zezwolenia to możesz ..." i tak dalej i tak dalej. Jedno małe pytanie - czy w ogóle orientujesz się w najmniejszym stopniu JAK MIEĆ FIRMĘ I ZEZWOLENIA związane z alkoholem wysokoprocentowym? powyżej 18%...
Co do Twoich doświadczeń dziękuje, że rzeczowo odpisałeś.
Życie jest krótkie, a pić się chce
-
- Posty: 632
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: żytnia
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
Sprytny polak potrafi a co myślicie o akcji rodem z czasów euro kiedy to sprzedawane były szaliki reprezentacji + gratis bilet na mecz ? Tutaj zrobił bym paczkę chipsów za 20 zł gratis nalewka do popychania jak się sucho w gardle zrobi
-
- Posty: 2998
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 162 razy
- Otrzymał podziękowanie: 304 razy
-
- Posty: 61
- Rejestracja: środa, 18 lis 2015, 21:26
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
Regulujące ? Ja chcę tak jak np. na Bałkanach. Jestem dorosłym człowiekiem i mogę wyprodukować ile alko chcę, bez żadnych ograniczeń, proszenia się o pozwolenia, koncesję itp.33cezary pisze: Dlatego - propagujmy - CHCEMY ROBIĆ LEGALNIE - ALE POSTULUJEMY O PRZEJRZYSTE I PROSTE PRZEPISY REGULUJĄCE NASZE HOBBY.
Cezary
-
- Posty: 70
- Rejestracja: sobota, 13 lut 2010, 10:27
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Gostynin
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
Ostatnio byłem w galerii wystawiali się ze swoimi wyrobami (wędliny ,nalewki itp.) i można było nabyć nalewki swojej roboty ale był to "Produkt kolekcjonerski" nawet z ciekawości zakupiłem 20zł za 0.5l .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam Tonic
-
Autor tematu - Posty: 282
- Rejestracja: środa, 18 lut 2009, 13:24
- Krótko o sobie: Normalny zjadacz chleba.
- Ulubiony Alkohol: własny wyrób
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Wschodnia Polska
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
- Kontakt:
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
Przedmioty "kolekcjonerskie" w naszym wypadku nie są "furtką". Z prostej przyczyny - produkt stoi w sprzeczności z inną ustawą - USTAWA z dnia 2 marca 2001 r. "o wyrobie alkoholu etylowego oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych" wraz z późniejszymi zmianami. W Twoim "produkcie" kolekcjonerskim użyty jest "składnik" - który regulowany jest tą ustawą.
Właśnie "wytwórcy" dopalaczy bazowali na tym że używają w swoich "produktach kolekcjonerskich" substancji które w prawie polskim nie były objęte regulacjami. Jak daną substancję wprowadzono na listę substancji zakazanych, niebezpiecznych czy objętych regulacjami, to "sprytny" wytwórca minimalnie zmieniał skład chemiczny na substancję nie objętą w w/w regulacjach i tak zabawa "kotka z myszką".
W naszym przypadku - nic z tego - jeszcze sam "uwypuklasz" - zawartość alk. ok. 60% - jednoznacznie wskazując pod którą ustawę również stosuje się ten produkt. Abstrahując czy weźmiesz za produkt 0.00 PLN czy 100.00 PLN - już podlegasz pod USTAWA z dnia 2 marca 2001 r. "o wyrobie alkoholu etylowego oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych".
Dodatkowo - następnym krokiem "kontroli" było by uruchomienie postępowania przeciwko Tobie z tytułu karno-skarbowego.
Nie będę się rozpisywał - ale Państwo ma trzy, lub cztery drogi (i każde postępowanie może być toczone niezależnie) - na "skasowanie" takiego delikwenta.
Jako ciekawostka: w ustawie w 2016 roku prowadzono nowelizację poprzez wprowadzenie pojęcia: "oczyszczania" .
I idąc dalej tym tropem czytamy w ustawie:
"Kto bez wymaganego wpisu do rejestrów, o których mowa w art. 3 ust. 1 i 2, ...... oczyszcza ......." i dalej o karach.
Rozmawiałem z osobą z aparatu kontroli - dokładnie z działem prawnym i tutaj w zasadzie nawet wytwórca nalewek na "kupionym" spirytusie na potrzeby własne - który w trakcie obróbki alkoholu oczyszczał go z np owoców - w świetle prawa może zostać pociągnięty do odpowiedzialności.
To jest sytuacja mocno naciągana - ale REALNA - czyli jeżeli chcemy kogoś udupić - to zawsze znajdzie się przepis.
Dalej co do "drinków" - znowu jest to raczej niewypał - ponieważ ustawa skarbowa uwzględnia pojęcie "drinków" w których jest mowa o mieszane alkoholi z innymi substancjami o procentowej zawartości poniżej 18%. Nie chce mi się grzebać w przepisach - ale sprawa była dosyć mocno swego czasu wałkowana w związku z wprowadzeniem do sprzedaży "drinków" w butelkach - jak je trzeba oznaczać, banderolować, jaką banderolą, jakie stawki zastosować i jakie zezwolenia przy obrocie.
Zatem sprzedając, uzyskując, mieszając, itd jakikolwiek alkohol o stężeniu powyżej 18% - to nie jest takie proste. Państwo miało ponad 70 lat na "udoskonalanie" przepisów tak aby ich MONOPOL nie by zagrożony.
Właśnie "wytwórcy" dopalaczy bazowali na tym że używają w swoich "produktach kolekcjonerskich" substancji które w prawie polskim nie były objęte regulacjami. Jak daną substancję wprowadzono na listę substancji zakazanych, niebezpiecznych czy objętych regulacjami, to "sprytny" wytwórca minimalnie zmieniał skład chemiczny na substancję nie objętą w w/w regulacjach i tak zabawa "kotka z myszką".
W naszym przypadku - nic z tego - jeszcze sam "uwypuklasz" - zawartość alk. ok. 60% - jednoznacznie wskazując pod którą ustawę również stosuje się ten produkt. Abstrahując czy weźmiesz za produkt 0.00 PLN czy 100.00 PLN - już podlegasz pod USTAWA z dnia 2 marca 2001 r. "o wyrobie alkoholu etylowego oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych".
Dodatkowo - następnym krokiem "kontroli" było by uruchomienie postępowania przeciwko Tobie z tytułu karno-skarbowego.
Nie będę się rozpisywał - ale Państwo ma trzy, lub cztery drogi (i każde postępowanie może być toczone niezależnie) - na "skasowanie" takiego delikwenta.
Jako ciekawostka: w ustawie w 2016 roku prowadzono nowelizację poprzez wprowadzenie pojęcia: "oczyszczania" .
I idąc dalej tym tropem czytamy w ustawie:
"Kto bez wymaganego wpisu do rejestrów, o których mowa w art. 3 ust. 1 i 2, ...... oczyszcza ......." i dalej o karach.
Rozmawiałem z osobą z aparatu kontroli - dokładnie z działem prawnym i tutaj w zasadzie nawet wytwórca nalewek na "kupionym" spirytusie na potrzeby własne - który w trakcie obróbki alkoholu oczyszczał go z np owoców - w świetle prawa może zostać pociągnięty do odpowiedzialności.
To jest sytuacja mocno naciągana - ale REALNA - czyli jeżeli chcemy kogoś udupić - to zawsze znajdzie się przepis.
Dalej co do "drinków" - znowu jest to raczej niewypał - ponieważ ustawa skarbowa uwzględnia pojęcie "drinków" w których jest mowa o mieszane alkoholi z innymi substancjami o procentowej zawartości poniżej 18%. Nie chce mi się grzebać w przepisach - ale sprawa była dosyć mocno swego czasu wałkowana w związku z wprowadzeniem do sprzedaży "drinków" w butelkach - jak je trzeba oznaczać, banderolować, jaką banderolą, jakie stawki zastosować i jakie zezwolenia przy obrocie.
Zatem sprzedając, uzyskując, mieszając, itd jakikolwiek alkohol o stężeniu powyżej 18% - to nie jest takie proste. Państwo miało ponad 70 lat na "udoskonalanie" przepisów tak aby ich MONOPOL nie by zagrożony.
-
Autor tematu - Posty: 282
- Rejestracja: środa, 18 lut 2009, 13:24
- Krótko o sobie: Normalny zjadacz chleba.
- Ulubiony Alkohol: własny wyrób
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Wschodnia Polska
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
- Kontakt:
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
Dosyć dobry (według mnie) był pomysł @drupi - zaczęcie naciskania na "polityków" w sprawie prywatnego wyrobu produktów alkoholowych na potrzeby własne, (jako pierwszy krok).
Mimo że każdy z nas ma swoje upatrywania polityczne, ale w tym przypadku możemy naciskać na każą opcję polityczną bo każda w swoich programie w zasadzie nie neguje wyrobu własnego alkoholu, a wręcz jest "za".
Normalne chodzenie do biur poselskich i rozmowy, myślę że nic nie dadzą. Raczej myślę że musi to być zorganizowana akcja na froncie media z jedną wyrazistą postacią. Największym nośnikiem są jednak media, internet, portale informacyjne.
Media "polują" na ciekawe tematy głównie bazujące na przeciwstawnościach. Musimy zgromadzić materiał z następujących punktów:
- profesjonalne podsumowanie obecnych przepisów w porównaniu do innych europejskich rozwiązań,
- politycy a alkohol regionalny, nalewki itd. Tutaj wszystko - zdjęcia ważnych i opiniotwórczych osób z jakimkolwiek regionalnym alkoholem, wywiady, wypowiedzi sytuacje itd. - pokazanie że wszystkie opcje polityczne są "za" i korzystają obecnie mimo zakazowi przepisów,
- materiały z "akcji" organów kontroli i ścigania - pokazujące wręcz absurdalne przypadki.
- firmy, osoby, które na naszym polu osiągnęły jakieś sukcesy, pokazanie że przyniesie to korzyść dla ogólnie pojmowanego społeczeństwa,
- i wreszcie profesjonalnie rozprawić się z hasłem "bimber - przyczyną ślepoty"
Mając taki materiał i rozpoznawalną twarz jako "front mena" tej akcji - zainteresować prasę, internet i telewizję. I zacząć mocno naciskać.
Taka akcja może się udać - ale tylko jeżeli zgromadzimy dobre materiały - merytoryczne aby zainteresować polityków, sensacyjne - aby zainteresować media.
Co myślicie?
Cezary
Mimo że każdy z nas ma swoje upatrywania polityczne, ale w tym przypadku możemy naciskać na każą opcję polityczną bo każda w swoich programie w zasadzie nie neguje wyrobu własnego alkoholu, a wręcz jest "za".
Normalne chodzenie do biur poselskich i rozmowy, myślę że nic nie dadzą. Raczej myślę że musi to być zorganizowana akcja na froncie media z jedną wyrazistą postacią. Największym nośnikiem są jednak media, internet, portale informacyjne.
Media "polują" na ciekawe tematy głównie bazujące na przeciwstawnościach. Musimy zgromadzić materiał z następujących punktów:
- profesjonalne podsumowanie obecnych przepisów w porównaniu do innych europejskich rozwiązań,
- politycy a alkohol regionalny, nalewki itd. Tutaj wszystko - zdjęcia ważnych i opiniotwórczych osób z jakimkolwiek regionalnym alkoholem, wywiady, wypowiedzi sytuacje itd. - pokazanie że wszystkie opcje polityczne są "za" i korzystają obecnie mimo zakazowi przepisów,
- materiały z "akcji" organów kontroli i ścigania - pokazujące wręcz absurdalne przypadki.
- firmy, osoby, które na naszym polu osiągnęły jakieś sukcesy, pokazanie że przyniesie to korzyść dla ogólnie pojmowanego społeczeństwa,
- i wreszcie profesjonalnie rozprawić się z hasłem "bimber - przyczyną ślepoty"
Mając taki materiał i rozpoznawalną twarz jako "front mena" tej akcji - zainteresować prasę, internet i telewizję. I zacząć mocno naciskać.
Taka akcja może się udać - ale tylko jeżeli zgromadzimy dobre materiały - merytoryczne aby zainteresować polityków, sensacyjne - aby zainteresować media.
Co myślicie?
Cezary
-
Autor tematu - Posty: 282
- Rejestracja: środa, 18 lut 2009, 13:24
- Krótko o sobie: Normalny zjadacz chleba.
- Ulubiony Alkohol: własny wyrób
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Wschodnia Polska
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
- Kontakt:
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
Ciąg dalszy artykułu po kilku dniach od "nalotu".
Zobaczcie - są jakieś możliwości w "naciskaniu" rządzących - ale trzeba się temu kompleksowo zająć.
https://finanse.wp.pl/absurd-wstyd-szop ... 607272065a
Cezary
Zobaczcie - są jakieś możliwości w "naciskaniu" rządzących - ale trzeba się temu kompleksowo zająć.
https://finanse.wp.pl/absurd-wstyd-szop ... 607272065a
Cezary
-
- Posty: 95
- Rejestracja: poniedziałek, 12 gru 2016, 15:42
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
Ja myślę ze mimo wielkich haseł w pl nigdy się nic nie zmieni. To skorumpowany i zakłamany kraj gdzie rządzą złodzieje. Dopuszczenie produkcji na własny użytek wg nich ograniczy przypływ kasy do koryta. A oni sobie krzywdy zrobić nie dadzą. Najprostsze rozwiązanie choć nie każdemu pasujące to spakować się i przenieść do bardziej normalnego kraju gdzie będzie można żyć jak człowiek a nie zaszczuty pies. Temu od 2004r zaczął się wielki exodus bo kto normalny i zdrów to uciekał z stamtąd....
Sent from my SM-G935F using Tapatalk
Sent from my SM-G935F using Tapatalk
Ostatnio zmieniony piątek, 25 sie 2017, 14:38 przez BimbrownikNI, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 1200
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 179 razy
- Otrzymał podziękowanie: 402 razy
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
Bardzo skrupulatnie śledziłem rozwój techniczny, nowości, handel i rozwiązania prawne dotyczące elektronicznego papierosa. Były petycje, artykuły w gazetach, wywiady w TV i lobbowanie niektórych polityków. Kolejno wprowadzano coraz mocniejsze obostrzenia, których efektem był................ wzrost cen. Cen, cen, cen!!! Ciągle tylko pieniądze, ale wszystko pod płaszczykiem dobra społeczeństwa. Ku zdrowiu młodzieży, wszystkich użytkowników, aż w końcu padł pomysł akcyzy. Jednym z punktów uzasadniających jej wprowadzenie jest:
Nie, nie jestem wojującym aktywistą na rzecz e-palenia, dawno wyleczyłem się z tego. Wam też radzę zapomnieć o tym, że ktoś się zgodzi na to byśmy mogli otwarcie, na własne potrzeby robić gorzałę, a tym bardziej ją sprzedawać w obojętnie jakiej formie i woltażu. Monopol alkoholowy to kopalnia złota w której żadna władza nie pozwoli obywatelowi grzebać nawet najmniejszą łyżeczką. Koledzy, po ile Wy macie lat, że wierzycie w utopię?!
Powiem jeszcze jedno: cieszmy się z tego co mamy, że nie latają po chałupach i nie sprawdzają ile kto ma i na jakie potrzeby, a aparaturę jako eksponaty możemy trzymać w garażach.
I jeszcze przy okazji; pojąć nie potrafię jak na otwartym forum można pierd***ć o tym, że kupiło się tanio pół tony cukru lub zrobiło nastaw z 1000 litrów. Przy takich przerobach warto podać jeszcze cenę i kiedy, gdzie towar będzie dostępny. Toż to proszenie się o kłopoty dla siebie w pierwszej kolejności.
Powiem krótko: co nie leży w interesie budżetu, nie będzie zaakceptowane przez żaden rząd.33cezary pisze:Normalne chodzenie do biur poselskich i rozmowy, myślę że nic nie dadzą. Raczej myślę że musi to być zorganizowana akcja na froncie media z jedną wyrazistą postacią. Największym nośnikiem są jednak media, internet, portale informacyjne.
Bardzo skrupulatnie śledziłem rozwój techniczny, nowości, handel i rozwiązania prawne dotyczące elektronicznego papierosa. Były petycje, artykuły w gazetach, wywiady w TV i lobbowanie niektórych polityków. Kolejno wprowadzano coraz mocniejsze obostrzenia, których efektem był................ wzrost cen. Cen, cen, cen!!! Ciągle tylko pieniądze, ale wszystko pod płaszczykiem dobra społeczeństwa. Ku zdrowiu młodzieży, wszystkich użytkowników, aż w końcu padł pomysł akcyzy. Jednym z punktów uzasadniających jej wprowadzenie jest:
Tak qrwa, ja używając elektronika robię to kosztem sąsiada palącego tradycyjnego szluga. No wyżyny hipokryzji! Proponowana wielkość akcyzy – 0,7 zł/1 ml, czyli mówiąc po prostu – 7 zł/butelkę 10 ml, co w przeliczeniu na 1 litr daje 700 zł. Taką samą akcyzą obłożone będą płyny nie zawierające nikotyny! Ile jest akcyzy od 1 litra spirytusu? Chyba coś ok. 57 zł.Papierosy elektroniczne są alternatywą dla palenia tradycyjnych papierosów. Są też używane równocześnie z tradycyjnymi wyrobami tytoniowymi. Używanie przez konsumentów wyrobów nieopodatkowanych akcyzą odbywa się kosztem konsumpcji opodatkowanych akcyzą tradycyjnych wyrobów tytoniowych.
Nie, nie jestem wojującym aktywistą na rzecz e-palenia, dawno wyleczyłem się z tego. Wam też radzę zapomnieć o tym, że ktoś się zgodzi na to byśmy mogli otwarcie, na własne potrzeby robić gorzałę, a tym bardziej ją sprzedawać w obojętnie jakiej formie i woltażu. Monopol alkoholowy to kopalnia złota w której żadna władza nie pozwoli obywatelowi grzebać nawet najmniejszą łyżeczką. Koledzy, po ile Wy macie lat, że wierzycie w utopię?!
Powiem jeszcze jedno: cieszmy się z tego co mamy, że nie latają po chałupach i nie sprawdzają ile kto ma i na jakie potrzeby, a aparaturę jako eksponaty możemy trzymać w garażach.
I jeszcze przy okazji; pojąć nie potrafię jak na otwartym forum można pierd***ć o tym, że kupiło się tanio pół tony cukru lub zrobiło nastaw z 1000 litrów. Przy takich przerobach warto podać jeszcze cenę i kiedy, gdzie towar będzie dostępny. Toż to proszenie się o kłopoty dla siebie w pierwszej kolejności.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 5389
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 677 razy
- Kontakt:
Re: Miał być Festiwal Smaku, jest niesmak. Nalot skarbówki na imprezę kulinarną
Tak, choćby wspominana wcześniej ustawa o podatku akcyzowym. Myślisz, że jesteś pierwszym, który wpadł na pomysł sprzedawania butelki z gratisową zawartością?
Druga ważna ustawa:
https://static1.money.pl/d/akty_prawne/ ... 700473.pdf
Art 43 i kolejne.
Druga ważna ustawa:
https://static1.money.pl/d/akty_prawne/ ... 700473.pdf
Art 43 i kolejne.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"