temperatura na kolumnie.
-
Autor tematu - Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Dzisiaj jadę z drugą destylacją, jest tego sporo a przybywa powoli. Psotka ma 96% jest tylko jedno ale:
kolumna ustabilizowała się na początku 79,4 st., płynie cieniutką stróżką, można powiedzieć nitką, nie pachnie brzydko, wręcz ślicznie, jak próbuję obniżyć temperaturę na kolumnie, przestaje kapać.
Zmartwienia właściwie nie ma, lecz intryguje mnie tamperatura. Czy termometr pokazuje wadliwie, czy taka jest uroda tego co wlałem co gara. Czy ktoś z Was miał taką przygodę?
Kolumna ma 110cm wypełnienia, temperatura w KEGU wynosi w tej chwili 85 st.C
Przed chwilą zajrzałem, temp. na kolumnie 79,1 st.C z doświadczenia wiem, że będzie powoli spadała.
Proszę podzielcie się tu swoimi doświadczeniami.
kolumna ustabilizowała się na początku 79,4 st., płynie cieniutką stróżką, można powiedzieć nitką, nie pachnie brzydko, wręcz ślicznie, jak próbuję obniżyć temperaturę na kolumnie, przestaje kapać.
Zmartwienia właściwie nie ma, lecz intryguje mnie tamperatura. Czy termometr pokazuje wadliwie, czy taka jest uroda tego co wlałem co gara. Czy ktoś z Was miał taką przygodę?
Kolumna ma 110cm wypełnienia, temperatura w KEGU wynosi w tej chwili 85 st.C
Przed chwilą zajrzałem, temp. na kolumnie 79,1 st.C z doświadczenia wiem, że będzie powoli spadała.
Proszę podzielcie się tu swoimi doświadczeniami.
pozdrawiam Bogdan
-
- Posty: 74
- Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2009, 11:49
- Krótko o sobie: Jak mam czas to siedzę i myślę a jak nie mam czasu to tylko siedzę.
- Ulubiony Alkohol: od niedawna własny
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: śląskie, dawniej częstochowskie
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: temperatura na kolumnie.
Witam
W moim przypadku jest zupełnie odwrotnie, to znaczy, na początku kiedy zaczyna cokolwiek kapać jest temperatura 77st i waha się w zakresie 0.5st tj od 76,8 - 77,3, potem się stabilizuje na 77,3 i taka pozostaje na dosyć długo, aby w późniejszym czasie zacząć powoli acz nieubłaganie rosnąć. Dodam, że mam kolumnę 80cm wypełnienia (zmywaki). W którymś temacie (chyba "Termometr") starsi koledzy kapacze pisali że wzrost temp większy niż 0,5stC jest niedopuszczalny. Ja nie potrafię sobie tego wyobrazić, bo u mnie kiedy temp zaczyna rosnąć, to nic na to nie mogę poradzić, bo gdy zmniejszę grzanie od razu przestaje kapać, więc wzrost temp jest nieunikniony. I tak temp sobie rośnie i rośnie ( w miarę wzrostu zwiększa się też tempo w jakim temp rośnie ) do ponad 90, a wtedy to co odbieram przeznaczam do następnego gotowania, bo chociaż moc jest jeszcze przyzwoita (50%), to jednak zapach jest nie do zaakceptowania.
Jestem jeszcze początkującym kapaczem więc liczę że może sprawdzi się przysłowie "training macht dem meister
pozdrawiam
W moim przypadku jest zupełnie odwrotnie, to znaczy, na początku kiedy zaczyna cokolwiek kapać jest temperatura 77st i waha się w zakresie 0.5st tj od 76,8 - 77,3, potem się stabilizuje na 77,3 i taka pozostaje na dosyć długo, aby w późniejszym czasie zacząć powoli acz nieubłaganie rosnąć. Dodam, że mam kolumnę 80cm wypełnienia (zmywaki). W którymś temacie (chyba "Termometr") starsi koledzy kapacze pisali że wzrost temp większy niż 0,5stC jest niedopuszczalny. Ja nie potrafię sobie tego wyobrazić, bo u mnie kiedy temp zaczyna rosnąć, to nic na to nie mogę poradzić, bo gdy zmniejszę grzanie od razu przestaje kapać, więc wzrost temp jest nieunikniony. I tak temp sobie rośnie i rośnie ( w miarę wzrostu zwiększa się też tempo w jakim temp rośnie ) do ponad 90, a wtedy to co odbieram przeznaczam do następnego gotowania, bo chociaż moc jest jeszcze przyzwoita (50%), to jednak zapach jest nie do zaakceptowania.
Jestem jeszcze początkującym kapaczem więc liczę że może sprawdzi się przysłowie "training macht dem meister
pozdrawiam
"...trzeba jeszcze dobry przepis znać, żeby skutek był"
Re: temperatura na kolumnie.
@Demon
Wydaje mi się, że na Twoim sprzęcie to całkiem normalne. Masz 80cm wypełnienia czyli około 6 półek. Im mniej masz % w garnku tym gorzej radzą sobie Twoje zimne palce ze schładzaniem coraz to cieplejszych oparów. Gdybyś miał spiralną wysoko wydajną chłodnicę zamiast palców sprawa mogła by wyglądać inaczej.
Pozdrawiam.
Wydaje mi się, że na Twoim sprzęcie to całkiem normalne. Masz 80cm wypełnienia czyli około 6 półek. Im mniej masz % w garnku tym gorzej radzą sobie Twoje zimne palce ze schładzaniem coraz to cieplejszych oparów. Gdybyś miał spiralną wysoko wydajną chłodnicę zamiast palców sprawa mogła by wyglądać inaczej.
Pozdrawiam.
-
Autor tematu - Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: temperatura na kolumnie.
pozdrawiam Bogdan
Ja mam wypełnienia ca 120 cm. Zimnymi palcami mogę całkowicie zatrzymać odbiór, oczywiście tego nie robię, chyba że napoczątku aby zwilżyć wypełnienie.
Pisałem, że temperatura później spada, o odbiór jest cały czas taki sam. Jak już moc zacieru znacznie spadnie, zaczyna się wzrost temperatury na głowicy, ja dojeżdżam do 92st.C i kończę. Końcówkę psoty bacznie wącham, by oddzielić pogon do dalszego użycia, jest go zwykle niewiele.
Pisałem, że temperatura później spada, o odbiór jest cały czas taki sam. Jak już moc zacieru znacznie spadnie, zaczyna się wzrost temperatury na głowicy, ja dojeżdżam do 92st.C i kończę. Końcówkę psoty bacznie wącham, by oddzielić pogon do dalszego użycia, jest go zwykle niewiele.
pozdrawiam Bogdan
-
Autor tematu - Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: temperatura na kolumnie.
pozdrawiam Bogdan
Wynik, jak dla mnie rewelacyjny, to prawie 2l/godz o odliczeniu czasu podgrzewania.
Ale te 97% poddaję w wątpliwość. Błąd alkoholomierza lub za ciepła psota.
97% w warunkach otwartych nie występuje. Alkohol o stężeniach wyższych niż 96% staje się higroskopijny i wchłonie wodę z atmosfery.
U mnie średnio wypływa ca 1l/70-80min.
Ale te 97% poddaję w wątpliwość. Błąd alkoholomierza lub za ciepła psota.
97% w warunkach otwartych nie występuje. Alkohol o stężeniach wyższych niż 96% staje się higroskopijny i wchłonie wodę z atmosfery.
U mnie średnio wypływa ca 1l/70-80min.
pozdrawiam Bogdan
-
- Posty: 282
- Rejestracja: środa, 18 lut 2009, 13:24
- Krótko o sobie: Normalny zjadacz chleba.
- Ulubiony Alkohol: własny wyrób
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Wschodnia Polska
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
- Kontakt:
Re: temperatura na kolumnie.
Masz pewnie rację, może była za ciepła, może wydruk na skali jest trochę przesunięty, jednak wynik coś koło tego. Ważne dla mnie jest to iż wychodzi szkiełko wizualnie i świeża bryza zapachowo (najlepszą zabawę mam jak znajomych namawiam do powąchania pierwszego zlewu który idzie do wylania, odbieram to jeszcze przed chłodnicą, czyli jest ciepłe - jak gość się zaciągnie to zazwyczaj ląduje na ścianie z tyłu najczęściej płacząc, zabawa niesamowita).
Ale wracając do tematu, mam świetny materiał na nalewki i smakówki, najlepszym przykładem jest to iż wczoraj na zakończenie (od 2 do 3 ) uraczyliśmy się cytrynóeczką - dynamitem. Tylko 0,5 na dwóch ale rezultat czuję do dziś, do wieczora na pewno nie siądę za kierownicę.
Cezar
Ale wracając do tematu, mam świetny materiał na nalewki i smakówki, najlepszym przykładem jest to iż wczoraj na zakończenie (od 2 do 3 ) uraczyliśmy się cytrynóeczką - dynamitem. Tylko 0,5 na dwóch ale rezultat czuję do dziś, do wieczora na pewno nie siądę za kierownicę.
Cezar
-
- Posty: 118
- Rejestracja: środa, 13 sty 2010, 07:05
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
Autor tematu - Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: temperatura na kolumnie.
pozdrawiam Bogdan
Wszystko jest OK. Przedgony wcześniej parują, stąd na początku niższa temperatura. Jeśli później stabilizuje się na 78,3 i psota ma moc 96% to osiągnęłeś sukces, gdyby psota była nieco słabsza, delikatnie zmniejsz grzanie lub zwiększ chłodzenie w celu uzyskania 96%
pozdrawiam Bogdan
-
- Posty: 86
- Rejestracja: piątek, 11 gru 2015, 10:02
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: temperatura na kolumnie.
Witam.
Ostatnio mój prosty sprzęt (deflegmator cu 35mm, wys. ok. 40cm) wzbogaciłem o CM z płaszcza wodnego fi 42, wys. 21cm na dłuższej rurce. Teraz całość ma 60cm wypełnienia - zmywakami i 21cm chłodzenie. Termometr mam u wyjścia par. Sprzęt przeznaczony na owocówki.
Pierwsze gotowanie na cukrówce, żeby nauczyć się obsługi. Wsad to surówka rozcieńczona do 30%. Po rozgrzaniu odebrałem przedgon. Temperatura ustabilizowała się na 78.6 powoli rosła. Przy temp 79.0 odkręciłem mocniej zimną wodę, temperatura znów wróciła na 78.6. Odebrałem tak jeszcze 200mml i nagle temperatura gwałtownie zaczęła spadać. Od razu podmieniłem naczynie i odkręciłem grzanie. Do tego momentu temp. spadła do 6dziesięciu paru stopni... CZY TO JEST NORMALNE??? Nie znalazłem nigdzie na forum o nagłym spadku temperatury. Mój uzysk to 2l. Spirytusu o mocy >92% Po spadku temperatury zwiększyłem grzanie ciężko było coś odebrać. Do temp 96°C odebrałem z 150mml. Poszło w porcelanę.
Moje pytanie. CZY TAKIE ZACHOWANIE JEST NORMALNE???
Wszędzie czytam o wzroście temperatury...
Z góry dziękuję za podpowiedzi.
Pozdrawiam T.
Ostatnio mój prosty sprzęt (deflegmator cu 35mm, wys. ok. 40cm) wzbogaciłem o CM z płaszcza wodnego fi 42, wys. 21cm na dłuższej rurce. Teraz całość ma 60cm wypełnienia - zmywakami i 21cm chłodzenie. Termometr mam u wyjścia par. Sprzęt przeznaczony na owocówki.
Pierwsze gotowanie na cukrówce, żeby nauczyć się obsługi. Wsad to surówka rozcieńczona do 30%. Po rozgrzaniu odebrałem przedgon. Temperatura ustabilizowała się na 78.6 powoli rosła. Przy temp 79.0 odkręciłem mocniej zimną wodę, temperatura znów wróciła na 78.6. Odebrałem tak jeszcze 200mml i nagle temperatura gwałtownie zaczęła spadać. Od razu podmieniłem naczynie i odkręciłem grzanie. Do tego momentu temp. spadła do 6dziesięciu paru stopni... CZY TO JEST NORMALNE??? Nie znalazłem nigdzie na forum o nagłym spadku temperatury. Mój uzysk to 2l. Spirytusu o mocy >92% Po spadku temperatury zwiększyłem grzanie ciężko było coś odebrać. Do temp 96°C odebrałem z 150mml. Poszło w porcelanę.
Moje pytanie. CZY TAKIE ZACHOWANIE JEST NORMALNE???
Wszędzie czytam o wzroście temperatury...
Z góry dziękuję za podpowiedzi.
Pozdrawiam T.
-
- Posty: 86
- Rejestracja: piątek, 11 gru 2015, 10:02
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: temperatura na kolumnie.
Wodę pobieram z instalacji miejskiej. Grzeje grzałką 1.5KW przez regulator. I tu jest chyba problem. Gotowałam drugą cukrowkę (problem nie pojawił się) i zauważyłem że regulator ma opóźnienie. Tzn po podkręceniu działa za chwilę. Możliwe że rozłączył na chwilę.
Dzięki temu kolejny raz przeczytałem cale forum...
Dzięki za podpowiedź. Teraz muszę rzeźbić nowy regulator...
Dzięki temu kolejny raz przeczytałem cale forum...
Dzięki za podpowiedź. Teraz muszę rzeźbić nowy regulator...
-
- Posty: 2
- Rejestracja: niedziela, 3 mar 2013, 15:04
Re: temperatura na kolumnie.
Podłączę się pod temat co by nie dublować.
W końcu złożyłem swój sprzęt własnej roboty więc nie jestem pewny czy wszystko jest ok. Rura 60.3 około 40 cm miedzi, wyżej około 100cm szkła i termometr jakieś 15 cm wyżej od końca szkła. kego 30l, ogólnie sprzęt typu aabratek.
Puszczałem pierwszy raz nastaw z cukru i moja temperatura zatrzymała się na kegu na 79 a na głowicy na 73.5-73.8 co ciekawe dla mnie temperatury i na kegu i na głowicy były niezmienne mimo radykalnych zmian mocy palnika gazowego. Nie wiedząc co poradzić nie mogąc osiągnąć temperatury około 78 stopni jak piszą wszyscy odebrałem 200ml produktu o mocy około 92% i zacząłem odbierać resztę już o mocy 94% po jakimś czasie temperatura spadła do 92.5 po czym powoli zaczęła rosnąc jak na kegu tak i na głowicy. Co również ciekawe wcześniej gotowałem wodę dla wyparzenia kolumny i nie było problemu z utrzymaniem ponad 100 stopni na głowicy a minimalne zmiany w mocy palnika skutkowały znacznymi wahaniami temperatury na głowicy i co nawet ciekawsze mimo takiej temperatury i chłodnicy włączonej "na full" z kranika mało co kapało.
I teraz nie wiem co zrobić ze swoim produktem czy nie jest to jakiś metalon czy może jest to po prostu błąd w umiejscowieniu termometru. Dodam że produkt ma bardzo ładny zapach, drożdże są nie wyczuwalne. z góry dziękuję za wszelka pomoc
W końcu złożyłem swój sprzęt własnej roboty więc nie jestem pewny czy wszystko jest ok. Rura 60.3 około 40 cm miedzi, wyżej około 100cm szkła i termometr jakieś 15 cm wyżej od końca szkła. kego 30l, ogólnie sprzęt typu aabratek.
Puszczałem pierwszy raz nastaw z cukru i moja temperatura zatrzymała się na kegu na 79 a na głowicy na 73.5-73.8 co ciekawe dla mnie temperatury i na kegu i na głowicy były niezmienne mimo radykalnych zmian mocy palnika gazowego. Nie wiedząc co poradzić nie mogąc osiągnąć temperatury około 78 stopni jak piszą wszyscy odebrałem 200ml produktu o mocy około 92% i zacząłem odbierać resztę już o mocy 94% po jakimś czasie temperatura spadła do 92.5 po czym powoli zaczęła rosnąc jak na kegu tak i na głowicy. Co również ciekawe wcześniej gotowałem wodę dla wyparzenia kolumny i nie było problemu z utrzymaniem ponad 100 stopni na głowicy a minimalne zmiany w mocy palnika skutkowały znacznymi wahaniami temperatury na głowicy i co nawet ciekawsze mimo takiej temperatury i chłodnicy włączonej "na full" z kranika mało co kapało.
I teraz nie wiem co zrobić ze swoim produktem czy nie jest to jakiś metalon czy może jest to po prostu błąd w umiejscowieniu termometru. Dodam że produkt ma bardzo ładny zapach, drożdże są nie wyczuwalne. z góry dziękuję za wszelka pomoc
-
- Posty: 24
- Rejestracja: piątek, 27 lis 2015, 10:37
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: temperatura na kolumnie.
Jak robiłeś z nastawu z cukru to metanolu nie będzie, a jak nawet to odebrałeś go z pierwszym 200 ml.
Jak Ci smakuje to co ukapało, to śmiało można drynić Aczkolwiek cosik mi się nie chce wierzyć, że na 40 cm miedzi i 100 cm szkła, no i przy braku reżimu temperatur, wykapał towar o bardzo ładnym zapachu?
Temperatura ma być stała, a nie koniecznie około 78 stopni (wahnięcie o 0,3 stopnia do dużo, trzeba już interweniować zaworkiem wcześniej)!
Jak Ci smakuje to co ukapało, to śmiało można drynić Aczkolwiek cosik mi się nie chce wierzyć, że na 40 cm miedzi i 100 cm szkła, no i przy braku reżimu temperatur, wykapał towar o bardzo ładnym zapachu?
Temperatura ma być stała, a nie koniecznie około 78 stopni (wahnięcie o 0,3 stopnia do dużo, trzeba już interweniować zaworkiem wcześniej)!
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2755 razy
Re: temperatura na kolumnie.
Podsumowanie. Twój sprzęt pozostawia wiele do życzenia. Jeśli chcesz otrzymywać czysty spirytus to wypełnienie do wymiany. Termometry do zmiany położenia. No i przede wszystkim przed Tobą nauka rektyfikacji.
Skorzystaj z tego działu: http://alkohole-domowe.com/forum/toplist.php?mode=topic
Normalny objaw. Twój płyn który wlałeś do zbiornika osiągnął temperaturę wrzenia. I tylko zmiana ciśnienia spowodowałaby zmianę tej temperatury.PanPrezesBogu pisze: Puszczałem pierwszy raz nastaw z cukru i moja temperatura zatrzymała się na kegu na 79 a na głowicy na 73.5-73.8 co ciekawe dla mnie temperatury i na kegu i na głowicy były niezmienne mimo radykalnych zmian mocy palnika gazowego.
Tylko przypadek by spowodował że osiągnąłbyś tę temperaturę. Powodów jest wiele. A najważniejszy to niedokładności kupowanych termometrów. One pokazują co chcą. A Twoim zadaniem jest przede wszystkim doprowadzić kolumnę do stabilizacji. A nie szukanie temperatury wzorcowej wrzenia alkoholu. Drugim zadaniem jest sprawdzenie tych termometrów - co też one pokazują i z jaką niedokładnością.Nie wiedząc co poradzić nie mogąc osiągnąć temperatury około 78 stopni jak piszą wszyscy
A odebrałeś przedgon? Jesli tak to pij resztę na zdrowie. Oczywiście jeśli Ci to smakuje.I teraz nie wiem co zrobić ze swoim produktem czy nie jest to jakiś metalon czy może jest to po prostu błąd w umiejscowieniu termometru. Dodam że produkt ma bardzo ładny zapach, drożdże są nie wyczuwalne.
Podsumowanie. Twój sprzęt pozostawia wiele do życzenia. Jeśli chcesz otrzymywać czysty spirytus to wypełnienie do wymiany. Termometry do zmiany położenia. No i przede wszystkim przed Tobą nauka rektyfikacji.
Skorzystaj z tego działu: http://alkohole-domowe.com/forum/toplist.php?mode=topic
[URL=https://matchnow.info] Beautiful Womans from your city[/URL]
-
- Posty: 2
- Rejestracja: niedziela, 3 mar 2013, 15:04
Re: temperatura na kolumnie.
może źle to określiłem ładny znaczyło bez obcych zapachów, czuć sam spirytus, nie ma tam obcych zapachów drożdży czy nie daj Boże jeszcze czegoś innegokopytoszczak pisze: Aczkolwiek cosik mi się nie chce wierzyć, że na 40 cm miedzi i 100 cm szkła, no i przy braku reżimu temperatur, wykapał towar o bardzo ładnym zapachu?
Temperatura ma być stała, a nie koniecznie około 78 stopni (wahnięcie o 0,3 stopnia do dużo, trzeba już interweniować zaworkiem wcześniej)!
Mógłbyś dodać coś więcej do tego?lesgo58 pisze:Podsumowanie. Twój sprzęt pozostawia wiele do życzenia. Jeśli chcesz otrzymywać czysty spirytus to wypełnienie do wymiany. Termometry do zmiany położenia. No i przede wszystkim przed Tobą nauka rektyfikacji.
-
- Posty: 492
- Rejestracja: niedziela, 4 maja 2014, 08:37
- Podziękował: 89 razy
- Otrzymał podziękowanie: 56 razy
Re: temperatura na kolumnie.
Kolega lesgo58 napisał bardzo wyraźnie.
1.Wypełnienie-zmiana na sprężynki pryzmatyczne KO, miedzi wystarczy 20cm
2.Termometr na 10-tej półce-prowadzisz na nim cały proces
3.Top lista jak prawidłowo prowadzić rektyfikację
Jak to zrobisz dobrze to sprubujesz prawdziwego spirola klasy LUX-powodzenia.
1.Wypełnienie-zmiana na sprężynki pryzmatyczne KO, miedzi wystarczy 20cm
2.Termometr na 10-tej półce-prowadzisz na nim cały proces
3.Top lista jak prawidłowo prowadzić rektyfikację
Jak to zrobisz dobrze to sprubujesz prawdziwego spirola klasy LUX-powodzenia.
-
- Posty: 339
- Rejestracja: czwartek, 18 maja 2017, 11:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wina i własny wyrób
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Południe Paryża
- Podziękował: 109 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: temperatura na kolumnie.
Witam
Pozwalam sobie podpiąć pod ten temat, gdyż chciałbym otrzymać wasze opinie co do prowadzenia procesu na kolumnie kołpakowej. W szczególności chodzi mi o temperaturę nad OLM.
Po 2 x godzinnej stabilizacji kolumny i odebraniu przedgonów z jeziorka przyszedłem ( po 15 minutowej stabilizacji) do odbioru gonu z OLM.
Temperatura w kotle była około 93°C, moc grzania 2kW I odbiór 35 ml na minutę.
Temperatura nad OLM wynosiła 76,49 stopni Celsjusza. Papuga pokazywała 92%.
Po uzbieraniu około półtora litra temperatura nad OLM podniosła się na 76,59 st. C i była stabilna ok. godziny.
Przy tej temperaturze uzbierałem jeszcze ponad 2 l Gonu o tej samej mocy.
Obserwuję ten fenomen przy gotowaniu surówki i nastawu. Czy są to różne alkohole które odparowują inaczej, w zbliżonych choć różnych temperaturach ?
Nie wyczułem żadnej różnicy w zapachu I też nie wiem czy smakowo zauważyłbym cokolwiek innego.
Pogony odbierałem do 250 ml-wych butelek I jest ich ponad 15.
Co myślicie o tych temperaturach ?
Pozwalam sobie podpiąć pod ten temat, gdyż chciałbym otrzymać wasze opinie co do prowadzenia procesu na kolumnie kołpakowej. W szczególności chodzi mi o temperaturę nad OLM.
Po 2 x godzinnej stabilizacji kolumny i odebraniu przedgonów z jeziorka przyszedłem ( po 15 minutowej stabilizacji) do odbioru gonu z OLM.
Temperatura w kotle była około 93°C, moc grzania 2kW I odbiór 35 ml na minutę.
Temperatura nad OLM wynosiła 76,49 stopni Celsjusza. Papuga pokazywała 92%.
Po uzbieraniu około półtora litra temperatura nad OLM podniosła się na 76,59 st. C i była stabilna ok. godziny.
Przy tej temperaturze uzbierałem jeszcze ponad 2 l Gonu o tej samej mocy.
Obserwuję ten fenomen przy gotowaniu surówki i nastawu. Czy są to różne alkohole które odparowują inaczej, w zbliżonych choć różnych temperaturach ?
Nie wyczułem żadnej różnicy w zapachu I też nie wiem czy smakowo zauważyłbym cokolwiek innego.
Pogony odbierałem do 250 ml-wych butelek I jest ich ponad 15.
Co myślicie o tych temperaturach ?
Pozdrawiam
Jachu
Jachu
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2755 razy
Re: temperatura na kolumnie.
Oczywiście wielkość tej temperatury nie ma bezpośredniego przełożenia na moc destylatu. Ponieważ jest wyżej od punktu odbioru, ale w pewnych sytuacjach może być pomocna przy ocenie postępującej destylacji.
To nie jest żaden fenomen tylko konsekwencja ubywania alkoholu w kotle. Podobnie jak przy kolumnie wypełnionej. Jesli zmienisz prędkość odbioru (wrócisz do poprzedniego RR) to temperatura wróci do poprzedniego wskazania. Jeśli tego nie zrobisz to temperatura powoli bądź szybciej (w zależności od wielkości refluksu) będzie rosła a tym samym moc odbieranego destylatu będzie maleć.rosjan pisze: Obserwuję ten fenomen przy gotowaniu surówki i nastawu. Czy są to różne alkohole które odparowują inaczej, w zbliżonych choć różnych temperaturach ?
Oczywiście wielkość tej temperatury nie ma bezpośredniego przełożenia na moc destylatu. Ponieważ jest wyżej od punktu odbioru, ale w pewnych sytuacjach może być pomocna przy ocenie postępującej destylacji.
[URL=https://matchnow.info] Beautiful Womans from your city[/URL]
-
- Posty: 37
- Rejestracja: środa, 2 sty 2019, 22:54
- Krótko o sobie: Jak łatwo jest rozbudzić w człowieku pragnienie i jak trudno je potem zaspokoić.
A. Sołżenicyn - Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Jarosław
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: temperatura na kolumnie.
Ja dojechałem na mojej głowicy do 90 st. i zakończyłem produkcję, tak od ~85 st. zaczęło kapać powoli. Ale mam wrażenie że mój urobek pachnie lekko spirytusem kamforowym:)
Te 92 stopnie osiągasz na baniaku czy na głowicy?bogdan pisze:Ja mam wypełnienia ca 120 cm. Zimnymi palcami mogę całkowicie zatrzymać odbiór, oczywiście tego nie robię, chyba że napoczątku aby zwilżyć wypełnienie.
Pisałem, że temperatura później spada, o odbiór jest cały czas taki sam. Jak już moc zacieru znacznie spadnie, zaczyna się wzrost temperatury na głowicy, ja dojeżdżam do 92st.C i kończę. Końcówkę psoty bacznie wącham, by oddzielić pogon do dalszego użycia, jest go zwykle niewiele.
Ja dojechałem na mojej głowicy do 90 st. i zakończyłem produkcję, tak od ~85 st. zaczęło kapać powoli. Ale mam wrażenie że mój urobek pachnie lekko spirytusem kamforowym:)