Mój pierwszy pot still
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
- Posty: 14
- Rejestracja: środa, 14 gru 2016, 15:45
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: swojska wódka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Mój pierwszy pot still
Witam kolegów , jest to mój pierwszy post na tym forum więc proszę w wyrozumiałość jeśli piszę coś nie tak lub nie tam gdzie trzeba.
Amatorskim wyrobem psotki zajmuję się jakieś sześć lat , zawsze z nastawów owocowych gdyż do nich mam najlepszy dostęp.
Mój pierwszy sprzęt (odziedziczony po teściu) to była bańka wyspawana z kwasówki, dwa odstojniki i chłodnica miedziana osadzona w zalutowanej puszcze z blachy ocynkowanej wszystko połączone rurką 12mm miedzianą . Coś wychodziło ale trzeba było gotować przynajmniej dwa razy aby było zdatne do wypicia. Po tym przyszedł czas na kupno taniego destylatora z kolumienką fi40 , 25cm długości z odstojnikiem, termometrem na szczycie i zbiornikiem 20L wszystko z stali kwasoodpornej , miałem nadzieję że teraz destylat będzie lepszy niestety okazał się jeszcze gorszy, śmierdział jajami , przez ten sprzęt puściłem kilka nastawów z różnych owoców , wszystko grzane na kuchence gazowej z minimalną temperaturą i każdy śmierdział .
Postanowiłem poszukać odpowiedzi w internecie i natrafiłem na to forum które czytam od dłuższego czasu. Bardzo mi się podoba , piszecie o sprawach o których po prostu nie wiedziałem, w miarę czytania postanowiłem zrobić swój kolejny sprzęt samodzielnie . Wzorowałem się na zdjęciach i opisach z forum , oczywiście miał być z miedzi. Po kilku tygodniach zebrałem cały sprzęt i polutowałem ,wyszło to co widać na zdjęciach do destylacji prostej rura fi54 długości 1m , zbiornik 20L z kwasówki który mam z poprzedniego sprzętu, chłodnica Liebiga płaszcz fi28mm na fi15mm w środku i długości 60cm . Testowałem na parze wodnej szczelność i jest ok.
Przyszedł czas na pytania ile trzeba zakupić zmywaków żeby ją wypełnić? - tak plus minus i czy lepsze będą z miedzi czy kwasówki? , bo różnie tutaj na ten temat piszecie . Dodam że nie muszę mieć dużo smaczków w destylacie (żona nie lubi - wyczuje nawet w drinku). Kolejne pytanie- czy trzeba czyścić roztworem kwasku cytrynowego i perhydrolu rury miedziane tak samo jak wypełnienie?
Myślę także aby dodać przystawkę refluksową tylko nie wiem czy to się uda na rurze fi54 , i czy nie lepiej byłoby zrobić osobną głowicę np Bokakoba na tej samej rurze tylko dołożyć wyżej- co o tym myślicie?
Amatorskim wyrobem psotki zajmuję się jakieś sześć lat , zawsze z nastawów owocowych gdyż do nich mam najlepszy dostęp.
Mój pierwszy sprzęt (odziedziczony po teściu) to była bańka wyspawana z kwasówki, dwa odstojniki i chłodnica miedziana osadzona w zalutowanej puszcze z blachy ocynkowanej wszystko połączone rurką 12mm miedzianą . Coś wychodziło ale trzeba było gotować przynajmniej dwa razy aby było zdatne do wypicia. Po tym przyszedł czas na kupno taniego destylatora z kolumienką fi40 , 25cm długości z odstojnikiem, termometrem na szczycie i zbiornikiem 20L wszystko z stali kwasoodpornej , miałem nadzieję że teraz destylat będzie lepszy niestety okazał się jeszcze gorszy, śmierdział jajami , przez ten sprzęt puściłem kilka nastawów z różnych owoców , wszystko grzane na kuchence gazowej z minimalną temperaturą i każdy śmierdział .
Postanowiłem poszukać odpowiedzi w internecie i natrafiłem na to forum które czytam od dłuższego czasu. Bardzo mi się podoba , piszecie o sprawach o których po prostu nie wiedziałem, w miarę czytania postanowiłem zrobić swój kolejny sprzęt samodzielnie . Wzorowałem się na zdjęciach i opisach z forum , oczywiście miał być z miedzi. Po kilku tygodniach zebrałem cały sprzęt i polutowałem ,wyszło to co widać na zdjęciach do destylacji prostej rura fi54 długości 1m , zbiornik 20L z kwasówki który mam z poprzedniego sprzętu, chłodnica Liebiga płaszcz fi28mm na fi15mm w środku i długości 60cm . Testowałem na parze wodnej szczelność i jest ok.
Przyszedł czas na pytania ile trzeba zakupić zmywaków żeby ją wypełnić? - tak plus minus i czy lepsze będą z miedzi czy kwasówki? , bo różnie tutaj na ten temat piszecie . Dodam że nie muszę mieć dużo smaczków w destylacie (żona nie lubi - wyczuje nawet w drinku). Kolejne pytanie- czy trzeba czyścić roztworem kwasku cytrynowego i perhydrolu rury miedziane tak samo jak wypełnienie?
Myślę także aby dodać przystawkę refluksową tylko nie wiem czy to się uda na rurze fi54 , i czy nie lepiej byłoby zrobić osobną głowicę np Bokakoba na tej samej rurze tylko dołożyć wyżej- co o tym myślicie?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony wtorek, 31 sty 2017, 15:08 przez benyford, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 47
- Rejestracja: wtorek, 10 maja 2016, 00:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) z zadupia;)
- Ulubiony Alkohol: Gin
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Mój pierwszy pot still
BENYFORD:
Bardzo fajnie ci to wyszło.
Myślę że najprościej i najszybciej założyć przystawkę refluksową na kołnierzach. Zerknij na sprzęty kolegi Zygmunt z destylatorymiedziane.pl
Na szczycie możesz dodać termometr LCD i zaczniesz obserwować temperatury.
Wypełnienie najlepsze Sprężynki pryzmatyczne of Plipka albo Henitom. Większość daj KO ale 20cm dodał bym Cu jako lepszy katalizator (szczególnie że miałeś problemy ze smrodem wcześniej). Ze zmywakami podobnie. Większość KO a 20cm Cu.
Ile potrzeba wypełnienia? Zmierz wewnętrzna średnicę I oblicz ze wzoru na objętość walca.
Tak, sprzęt miedziany też czyscisz wodą z kwaskiem i perhydrolem.
Co do głowicy Bokakoba lub innej to już wieksza zabawa moim zdaniem.
ŁADNA ROBOTA.
Maciej Z Zadupia
Bardzo fajnie ci to wyszło.
Myślę że najprościej i najszybciej założyć przystawkę refluksową na kołnierzach. Zerknij na sprzęty kolegi Zygmunt z destylatorymiedziane.pl
Na szczycie możesz dodać termometr LCD i zaczniesz obserwować temperatury.
Wypełnienie najlepsze Sprężynki pryzmatyczne of Plipka albo Henitom. Większość daj KO ale 20cm dodał bym Cu jako lepszy katalizator (szczególnie że miałeś problemy ze smrodem wcześniej). Ze zmywakami podobnie. Większość KO a 20cm Cu.
Ile potrzeba wypełnienia? Zmierz wewnętrzna średnicę I oblicz ze wzoru na objętość walca.
Tak, sprzęt miedziany też czyscisz wodą z kwaskiem i perhydrolem.
Co do głowicy Bokakoba lub innej to już wieksza zabawa moim zdaniem.
ŁADNA ROBOTA.
Maciej Z Zadupia
Ostatnio zmieniony wtorek, 31 sty 2017, 14:08 przez MaciejZZadupia, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 46
- Rejestracja: poniedziałek, 11 kwie 2016, 16:31
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Mój pierwszy pot still
Kolego Benyford - witaj serdecznie!
P.S. Chłopie widać, że masz rękę do zabawy z miedzią. Jeśli chciałbyś robić coś czystszego dla żony, zainteresuj się tematem mini still.
Katalizator z Cu do miedzianego pot-stilla? Po jaką cholerę?! Benyford zdecydowanie pozostań przy zmywakach stalowych, albo jeśli cena nie jest problemem sprężynkach stalowych pryzmatycznych, które polecał MaciejZZadupia.MaciejZZadupia pisze:Większość daj KO ale 20cm dodał bym Cu jako lepszy katalizator (szczególnie że miałeś problemy ze smrodem wcześniej).
P.S. Chłopie widać, że masz rękę do zabawy z miedzią. Jeśli chciałbyś robić coś czystszego dla żony, zainteresuj się tematem mini still.
-
- Posty: 14
- Rejestracja: środa, 14 gru 2016, 15:45
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: swojska wódka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Mój pierwszy pot still
Dziękuję wszystkim za szybkie odpowiedzi.
Co do przystawki z refluksem na stronie Destylatory Miedziane to niby jest prosta w wykonaniu, ale jak włożyć końcówki z rurki prawdopodobnie fi 8 z krótką spiralą w wywiercone otwory w rurze fi 54. Ścianka w tejże rurce to 1 mm i tak łatwo się nie wygina. Na pewno będę próbował , jak uda się coś sklecić to napiszę.
Koszty jakie poniosłem to tylko materiały :
- rura fi 54 około 100zł
- dwa kolana fi 54 około 100zł
- chłodnica z wszystkimi kształtkami nieco ponad 150 zł
- 3 cm pręta fi 80 stal nierdzewna 40 zł
- 4 cm pręta fi 60 - mosiądz 45 zł
- blacha miedziana 2 mm na kołnierze 40 zł
Nigdy nie liczyłem kosztów po prostu chciałem zrobić coś swojego i na pewno na tym nie poprzestanę , reszta to już moje wykonanie toczenie i frezowanie na obrabiarkach CNC (tuleja końcowa z kołnierzem , nakrętka SMS 6/1” , kołnierze) no i oczywiście lutowanie wszystkich elementów.
Co do przystawki z refluksem na stronie Destylatory Miedziane to niby jest prosta w wykonaniu, ale jak włożyć końcówki z rurki prawdopodobnie fi 8 z krótką spiralą w wywiercone otwory w rurze fi 54. Ścianka w tejże rurce to 1 mm i tak łatwo się nie wygina. Na pewno będę próbował , jak uda się coś sklecić to napiszę.
Koszty jakie poniosłem to tylko materiały :
- rura fi 54 około 100zł
- dwa kolana fi 54 około 100zł
- chłodnica z wszystkimi kształtkami nieco ponad 150 zł
- 3 cm pręta fi 80 stal nierdzewna 40 zł
- 4 cm pręta fi 60 - mosiądz 45 zł
- blacha miedziana 2 mm na kołnierze 40 zł
Nigdy nie liczyłem kosztów po prostu chciałem zrobić coś swojego i na pewno na tym nie poprzestanę , reszta to już moje wykonanie toczenie i frezowanie na obrabiarkach CNC (tuleja końcowa z kołnierzem , nakrętka SMS 6/1” , kołnierze) no i oczywiście lutowanie wszystkich elementów.
-
- Posty: 109
- Rejestracja: sobota, 17 wrz 2016, 12:31
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 32 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Mój pierwszy pot still
Wielkie brawa kolego ładna robota posiadam podobny. Katalizatora miedzianego nie potrzebujesz. Ja swoją miedź po lutowaniu najpierw myłem woda detergent do sucha potem co grubsze papierem, następnie czyściki i na zero. Następnie kastra lekki roztwór kwasku i woda utleniona i tylko ruszałem parę razy na dzień wyczyściło na zero wszystko. Lutując kolanka mogles dać więcej rury i tam potem wlutować port termometru. Czym uszczelniasz połączenie kołnierzowe? Jakiej grubości kołnierze? Pomyśl nad sprężynkami jak masz na to kasę. A głowice zrobisz bez problemu jak bd potrzebował. Jak coś służę pomocą.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami"
-
- Posty: 14
- Rejestracja: środa, 14 gru 2016, 15:45
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: swojska wódka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Mój pierwszy pot still
Stabilność tego pot still-a jest ok , tzn nic się nie wygina ani nie deformuje tylko że ja nie kupowałem swoich kołnierzy w Destylandii -frezowałem je osobiście z blachy miedzianej na centrum CNC i jest tam sześć otworów fi 6,5 co 60° w promieniu 35 mm . Może dlatego jest stabilnie i do tego sześć srubek M6 z mosiądzu.damianf pisze:Właśnie jak z tą stabilnością na kołnierzu 2mm?
Kołnierze (wywijki) z destylandi, które planujemy kupić nie wyglądają zbyt solidnie i może się wszystko wyginać na boki.
Ma ktoś dojście do lepszych kołnierzy KO na rurę 60,3mm?
-
- Posty: 14
- Rejestracja: środa, 14 gru 2016, 15:45
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: swojska wódka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Mój pierwszy pot still
Wczoraj przetestowałem zrobioną przez siebie przystawkę refluksową, jej całkowita wysokość to 100mm, rura fi 54 i sześć zwojów rurki fi 8 luźno zwiniętej na rurce fi18. Ku mojemu zdziwieniu z 19 litrów wina z winogron (w tym 2 litry pogonu z poprzedniego psocenia) wyszło trzy półlitrowe butelki destylatu o mocy 95% i 1,5 litra pogonu 55%. Czwarta butelka także miała moc 95%, ale już lekko było czuć zapachem bimbrowym i poszła na pogon.
Dla mnie to szok nigdy wcześniej tak nie wyszło, przystawka faktycznie działa tylko miałem problem żeby ustawić strumień wody. Był albo za duży, temperatura na szczycie spadała i przestawało kapać albo za mały i wtedy lało się ciurkiem - bardzo ciężko się tym steruje i jeszcze zawór kulowy przy baterii zlewozmywakowej nie nadaje się do takiej zabawy. Zdjęcia wykonałem przed rozgrzaniem, sprzęt był jeszcze zimny, ostatnie wykonałem po zabawie 95%.
Ale i tak zabawa była ok.
Dla mnie to szok nigdy wcześniej tak nie wyszło, przystawka faktycznie działa tylko miałem problem żeby ustawić strumień wody. Był albo za duży, temperatura na szczycie spadała i przestawało kapać albo za mały i wtedy lało się ciurkiem - bardzo ciężko się tym steruje i jeszcze zawór kulowy przy baterii zlewozmywakowej nie nadaje się do takiej zabawy. Zdjęcia wykonałem przed rozgrzaniem, sprzęt był jeszcze zimny, ostatnie wykonałem po zabawie 95%.
Ale i tak zabawa była ok.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 89
- Rejestracja: piątek, 9 paź 2015, 01:34
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Mój pierwszy pot still
Bardzo fajny sprzęt,jak nauczysz się obsługi to super spirytusu ci poleci,dorobić na górze przystawki zaworek do wody,a na dole na wyjściu mały syfon,lub zmniejsz średnicę wlotu,by woda zbierła się w przystawce a bedziesz zadowolony☺
Mod.
A kolega to zapomniał, że można robić kropki i pisać krótsze zdania? Palec też nie zaboli wciskając "spację" po przecinkach
Mod.
A kolega to zapomniał, że można robić kropki i pisać krótsze zdania? Palec też nie zaboli wciskając "spację" po przecinkach
-
- Posty: 14
- Rejestracja: środa, 14 gru 2016, 15:45
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: swojska wódka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Mój pierwszy pot still
Jeszcze długa droga przede mną zanim to opanuję, do tej pory psociłem na odstojnikach. Trzeba dużo czytać to forum no i jeszcze więcej praktyki używać, ale jest to do opanowania. Mam zamiar także zbudować Mini Stila wg. projektu kolegi forumowego Radiusa i wtedy porównywać efekty pracy.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Mój pierwszy pot still
Zmierz wysokość pomieszczenia i dołóż do tego jakieś 40-50 cm rury. Na to załóż głowice bokakoba lub zrób aabratka. Da się Razem potrzebujesz około 80cm. Do dołożonego kawałka rury zrób OO [Obniżony Odbiór typu VM/LM (OVM obnizony odbiór pary/OLM Obniżony odbiór płynu)] Mając takie możliwości nie będziesz miał żadnych problemów z wykonaniem. Zajrzyj w http://alkohole-domowe.com/forum/ramzol ... 12311.html jest tam OVM i linki do bokakoba. Głowica aabratka z CU też jest. Bokakob jest tańszy i chyba łatwiejszy niż grzybkowa w mini stilu ale zawsze to jakieś doświadczenie Pogratulować estetyki i wykonania
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 14
- Rejestracja: środa, 14 gru 2016, 15:45
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: swojska wódka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Mój pierwszy pot still
Pomysł z tym aabratkiem też jest fajny tylko już mam czarne myśli , w jaki sposób przylutować głowicę pod kątem kilkunastu stopni do prostej rury. Nie będzie tam kołnierzy tylko dwie złączone zacięte pod kątem rury , nie wiem czy lut bezołowiowy da radę bez pachwiny i kołnierzy.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Mój pierwszy pot still
Wystarczy to dobrze spasować i nie trzeba żadnych dodatkowych elementów. http://alkohole-domowe.com/forum/ramzol ... ml#p120992 Działałem w garażu z pilnikiem i gumówką Głowica aabratka jest typowa pod odbiór LM choć miliony sprzętów śmiga w takiej konfiguracji. Teraz robią puszkowe z dużym bajorem pod OO. Sporo czytania przed tobą Tu masz OLM'a http://alkohole-domowe.com/forum/domowe ... 10#p118861 resztę musisz sobie wyobrazić lub poszukać.benyford pisze:Pomysł z tym aabratkiem też jest fajny tylko już mam czarne myśli , w jaki sposób przylutować głowicę pod kątem kilkunastu stopni do prostej rury. Nie będzie tam kołnierzy tylko dwie złączone zacięte pod kątem rury , nie wiem czy lut bezołowiowy da radę bez pachwiny i kołnierzy.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 139
- Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2015, 09:30
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Mój pierwszy pot still
Ja tez nie mam ocieplonej kolumny i kega. Ale mam w planach założyć kombinezon na maszynę.
Chocby po to, żeby niepotrzebnie nie grzać pomieszczenia w którym siedzę.
To pozwoli jednocześnie na obniżenie mocy grzania o kilkadziesiąt lubnawet 200-300 W.
Przy kilku godzinach grzania to są pewne oszczędności.
A i kolumna będzie stabilna termicznie.
Chocby po to, żeby niepotrzebnie nie grzać pomieszczenia w którym siedzę.
To pozwoli jednocześnie na obniżenie mocy grzania o kilkadziesiąt lubnawet 200-300 W.
Przy kilku godzinach grzania to są pewne oszczędności.
A i kolumna będzie stabilna termicznie.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Mój pierwszy pot still
Szacho, zostaw sobie sprzęcik, bo za wiele, za niego nie wyciągniesz, a może się przydać, chociażby do odzyskania alko z owoców ponalewkowych, albo odpędu niewielkich ilości nastawu/zacieru. Wiadomo co Ci do głowy przyjdzie.....
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 139
- Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2015, 09:30
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Mój pierwszy pot still
Podobną rurę bez pojemnika sprzedałem za 250 zl. Poszlo po 5 dniach od wystawienia na olx. Za tego malucha kupiłem kega i 2 m rury miedzianej fi 54. Więc jest to jakis pieniadz.
Dolutuj chlodnice ladnie do rurki miedzianej bez tych obejm, albo zrób małą miedzianą lebiga i ladnie polutuj jako kompaktowy. Wyczysc papierkiem do zdjęć i całość wystaw np za 600. Albo samą rurę za 600. Pójdzie jak świeże bułeczki.
Dolutuj chlodnice ladnie do rurki miedzianej bez tych obejm, albo zrób małą miedzianą lebiga i ladnie polutuj jako kompaktowy. Wyczysc papierkiem do zdjęć i całość wystaw np za 600. Albo samą rurę za 600. Pójdzie jak świeże bułeczki.
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Mój pierwszy pot still
No karola, z tymi 600 PLN toś ciut przesadził, u kolegi Zygmunta za siedem stówek masz PS 54mm na kegu ........, no chyba, że trafi się prawdziwy jeleń i tyle zapłaci za kawałek Cu fi 28....
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 139
- Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2015, 09:30
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Mój pierwszy pot still
U Zygmunta masz potstilla za 700 , a tu masz Turbo Potstilla 100 taniej!
Tu nie chodzi o to co kto potrzebuje, ale o to gdzie kupi taniej.
Jak pisałem już swoja rurkę sprzedałem za 250, ale w ogłoszeniu stała za 400. Było ogromne zainteresowanie, ale cena za duża. Pierwszy , który zaproponował swoją cene, a ta i mi pasowała- kupił.
Kwestia, czy chcesz sprzedać, czy sprzedawać .
Tak przesadziłem z 600 zł. Ale co stoi na przeszkodzie spróbować?
policz same rurki i inne elementy po cenach w zwykłym sklepie, dolicz cenę baniaka i już masz ze 300-350 zł.
Ja mówię, niech wypoleruje dorobi zamiast kwasówki miedzianą chłodnicę, zrobi porządek z wężykami ( niech bedą dociete na wymiar i ładnie poprowdzone) i wystawi taką błyskotkę. Pójdzie na pniu.
Tu nie chodzi o to co kto potrzebuje, ale o to gdzie kupi taniej.
Jak pisałem już swoja rurkę sprzedałem za 250, ale w ogłoszeniu stała za 400. Było ogromne zainteresowanie, ale cena za duża. Pierwszy , który zaproponował swoją cene, a ta i mi pasowała- kupił.
Kwestia, czy chcesz sprzedać, czy sprzedawać .
Tak przesadziłem z 600 zł. Ale co stoi na przeszkodzie spróbować?
policz same rurki i inne elementy po cenach w zwykłym sklepie, dolicz cenę baniaka i już masz ze 300-350 zł.
Ja mówię, niech wypoleruje dorobi zamiast kwasówki miedzianą chłodnicę, zrobi porządek z wężykami ( niech bedą dociete na wymiar i ładnie poprowdzone) i wystawi taką błyskotkę. Pójdzie na pniu.