...z czego pigwówka
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
- Posty: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 24 paź 2016, 08:52
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: ...z czego pigwówka
Z racji takiej, że jest to mój pierwszy post pozwolę sobie na krótki wstęp. Kocham wszelakie działania w kuchni, lubię gotować, testować i patrzeć jak wszystkim smakuje I tak wertując kolejne internetowe strony postanowiłam pobawić się trochę w robienie nalewek bo przecież oprócz jedzenia trzeba też coś pić. Odstawione w piwnicy są już krupnik i śliwkowa nalewa. Jestem okropnie niecierpliwa, najchętniej już bym wypiła ale zawzięłam się i czekam aż smak powali mnie na kolana.
I tutaj proszę o poradę doświadczonych nalewkarzy: dostałam 2 kg pigwy. Dla testu jedną skroiłam, zasypałam cukrem żeby zobaczyć jaki ma mniej więcej aromat i potencjał. Do tej pory miałam styczność z pigwowcem i go ubóstwiam zasypanego cukrem i dodanego do herbaty. Słodko-kwaśny smak syropu bardzo mi odpowiada. Natomiast pigwie brak kwaskowatości, jest trochę mdła i boję się, że nalewka to będzie mało aromatyczny lukier. Czy tak faktycznie jest? Jak smakuje nalewka 100% pigwowa? Dlatego rozważam dodanie do nastawu czegoś kwaśnego np. cytrynę albo limonkę.
Ktoś próbował? Wiem, że każdy kombinuje, dopracowuje smak tak żeby mu pasował i ja też tak mogę ale chciałam zrobić mały wywiad.
I tutaj proszę o poradę doświadczonych nalewkarzy: dostałam 2 kg pigwy. Dla testu jedną skroiłam, zasypałam cukrem żeby zobaczyć jaki ma mniej więcej aromat i potencjał. Do tej pory miałam styczność z pigwowcem i go ubóstwiam zasypanego cukrem i dodanego do herbaty. Słodko-kwaśny smak syropu bardzo mi odpowiada. Natomiast pigwie brak kwaskowatości, jest trochę mdła i boję się, że nalewka to będzie mało aromatyczny lukier. Czy tak faktycznie jest? Jak smakuje nalewka 100% pigwowa? Dlatego rozważam dodanie do nastawu czegoś kwaśnego np. cytrynę albo limonkę.
Ktoś próbował? Wiem, że każdy kombinuje, dopracowuje smak tak żeby mu pasował i ja też tak mogę ale chciałam zrobić mały wywiad.
Re: ...z czego pigwówka
Ja robię z pigwowca . Jest bardziej aromatyczny . Czyszczę z nasion daję na szatkownicę taka do maszynki do mięsa , zalewam alkoholem takim około 70%.Zostawiam na parę tygodni później zlewam i zasypuję cukrem i znów na parę tygodni zlewam i mieszam . Dobre do picia jest od razu ale lepiej poczekać jeszcze ze 3 miesiące .
-
- Posty: 20
- Rejestracja: wtorek, 26 kwie 2016, 19:59
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: ...z czego pigwówka
Właśnie zrobiłem nalewkę z pigwowca japońskiego i jak się okazuję, trochę z pigwy. Będzie porównanie smaku. Zrobiłem w zamyśle jak zawsze robię nalewki, czyli najpierw nalew, potem zasyp. Zabezpiecza to owoce przed zepsuciem, fermentacją itp, a efekt końcowy i tak wychodzi ten sam. Robiłem wcześniej "malinówkę" na dwojaki sposób. Nikt z degustatorów nie wyczuwa różnicy. Więc po co ryzykować "zawinkowanie" nalewki...
Pozdro
Sm@kosz
Pozdro
Sm@kosz
-
- Posty: 24
- Rejestracja: poniedziałek, 22 sie 2016, 19:08
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Podziękował: 1 raz
-
- Posty: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 24 paź 2016, 08:52
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: ...z czego pigwówka
Minął prawie rok od mojego ostatniego zapytania odnośnie pigwy i pigwowca dlatego podzielę się wrażeniami. Obie nalewki jeszcze dojrzewają ale w tym tygodniu dobrałam się do nich w celu kontroli smaku. I muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona pigwową (miałam tą w kształcie jabłka, z meszkiem). Po komentarzach nie spodziewałam się za wiele a tu smak ma naprawdę aromatyczny. Robiłam czystą, bez żadnych dodatków przyprawowych itp, tylko spiryt i cukier. Mężu stwierdził, że bardziej mu smakuje ta niż z pigwowca. Czy je zmieszam - nie wiem. Odstoją swoje bo na razie 8 miesięcy za nimi no i zobaczymy co się podzieje.
-
- Posty: 3007
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 162 razy
- Otrzymał podziękowanie: 304 razy
Re: ...z czego pigwówka
Pigwowca zalewam dwa, trzy razy alko i później zasypuję cukrem. Następnie kupażuję nalewy, bo sam pierwszy jest za bardzo esencjonalny. Niby można rozcieńczyć wódeczką, ale czasem te kolejne nalewy dodają ciekawych smaczków.
Może trzeba z pigwowca rozcieńczyć i dosłodzić?sylcia pisze:... Mężu stwierdził, że bardziej mu smakuje ta niż z pigwowca.
Pigwowca zalewam dwa, trzy razy alko i później zasypuję cukrem. Następnie kupażuję nalewy, bo sam pierwszy jest za bardzo esencjonalny. Niby można rozcieńczyć wódeczką, ale czasem te kolejne nalewy dodają ciekawych smaczków.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 214
- Rejestracja: niedziela, 5 kwie 2015, 09:26
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: ...z czego pigwówka
Ja pierwsze zalanie pigwowca (70%) po minimum pół roku maceracji, używam jako zaprawkę do wódki wytrawnej. Owoce co roku są trochę innej intensywności więc różne proporcje stosuję- zwykle 20-30% zaprawki. Leżakowanie tak rozcieńczonego produktu przez minimum 4 miesiące nadaje głębi koloru i intensyfikuje smak.
Pozostałe po pierwszej maceracji owoce zalewam 50% alko na miesiąc, następnie zlewam płyn i zasypuję owoce cukrem trzcinowym. I tak na zmianę alko i cukier ok 3 razy. Z tej słodkiej serii kupażuję słodką wersję nalewki.
Zwykle zostaje sporo syropu z ostatniego zasypiania cukrem. Z powodzeniem można używać do słodzenia herbaty, drinków lub jako dodatek do ciast.
Owoce po tym wszystkim można dorzucić do drugiej destylacji cukrówki. Oddadzą jeszcze conieco do finalnego produktu.
Pozostałe po pierwszej maceracji owoce zalewam 50% alko na miesiąc, następnie zlewam płyn i zasypuję owoce cukrem trzcinowym. I tak na zmianę alko i cukier ok 3 razy. Z tej słodkiej serii kupażuję słodką wersję nalewki.
Zwykle zostaje sporo syropu z ostatniego zasypiania cukrem. Z powodzeniem można używać do słodzenia herbaty, drinków lub jako dodatek do ciast.
Owoce po tym wszystkim można dorzucić do drugiej destylacji cukrówki. Oddadzą jeszcze conieco do finalnego produktu.
-
- Posty: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 24 paź 2016, 08:52
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: ...z czego pigwówka
Właśnie problemem nie jest kwasowość - wolimy taką niż lukier - tylko kwestia esencjonalności, ale lepiej w tę stronę niż w drugą Teraz już wiem, że dałam d*py i owoce zalałam o ile pamiętam tylko raz. No cóż, jestem mądrzejsza o te doświadczenia. A w tym roku została mi jeszcze śliwkowa do nastawienia. Kocham ten sport Dzięki za wszystkie porady!
-
- Posty: 2069
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 128 razy
- Otrzymał podziękowanie: 216 razy
Re: ...z czego pigwówka
Ja od lat nalewki robię w jeden sposób. Owoce zasypuję cukrem a sok, który w ten sposób otrzymam mieszam 50/50 ze spirytusem 70%. Po zlaniu soku owoce zalewam 3 lub 4-rotnie wódką 40% i całość kupażuję.
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
-
- Posty: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 24 paź 2016, 08:52
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: ...z czego pigwówka
Potrzebuję kolejnej porady! Po roku leżakowania nalewki z pigwowca, stała się ona niemożliwie cierpka. Na pewno jest to wina tego, że owoce zalałam tylko raz alko i raz cukrem, przez co wyszła intensywna. Z innymi owocami nic podobnego się nie stało ale wnioskuję, że to kwestia właśnie pigwowca, który sam w sobie jest specyficzny.
Zaradziłam temu mieszając ją z nalewka z pigwy, przez co jest pijalna ale kto wie co będzie za jakiś czas.
Wychodzi na to, że po prostu będę musiała ją szybko wypić
Zaradziłam temu mieszając ją z nalewka z pigwy, przez co jest pijalna ale kto wie co będzie za jakiś czas.
Wychodzi na to, że po prostu będę musiała ją szybko wypić
Ostatnio zmieniony środa, 3 sty 2018, 07:23 przez sylcia, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 24 paź 2016, 08:52
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: RE: Re: ...z czego pigwówka
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Bez pestek, oj jakie to czasochłonne było Przez pierwsze 10-11 miesięcy smak był normalny, dopiero teraz się zadziało. Owoce też były z pewnego źródła, nie sklepowe.Searcher pisze:To akurat dziwne, bo u mnie z biegiem czasu smak się jedynie uszlachetniał, no i ja zawsze zalewam tylko raz. Później owszem zalewam 40% ponownie, ale to już wódka pigwówka do szybkiego spożycia wychodzi.
Zalewalas z pestkami?
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 24 paź 2016, 08:52
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: RE: Re: ...z czego pigwówka
Stała w piwnicy, zakręcona, filtrowana za jednym podejściem do docelowej butli. Jeśli chodzi o smak to odór spirytusu znikł, grzeje dopiero w żołądku a w trakcie picia jak soczek więc pod tym względem jest nalewka pierwsza klasa
Może w międzyczasie coś mi się jeszcze przypomni.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Mod.
Nie cytuj całego postu poprzednika.
Może w międzyczasie coś mi się jeszcze przypomni.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Mod.
Nie cytuj całego postu poprzednika.
-
- Posty: 3007
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 162 razy
- Otrzymał podziękowanie: 304 razy
Re: ...z czego pigwówka
Zauważyłem, że z czasem nalewka "wytrawnieje"
Pierwszy nalew jest za bardzo esencjonalny i bez rozcieńczenia do spożycia raczej się nie nadaje. Pierwsza moja nalewka zaraz po zlaniu była nawet pijalna, ale po roku na wierzch wyszły kwasy i cierpkości. Można tę esencję rozcieńczyć czystą wódeczką i ewentualnie dosłodzić.
Teraz zasypuję słój do pełna i zalewam alkoholem ok. 50%. Zlewam, zasypję cukrem. Zlewam syrop i łączę z pierwszym nalewem. Następnie zalewam alko ok. 40%. I tak ze dwa razy. Te ostatnie nalewy stoją czasem rok, albo dłużej i też się stają mocna pigwowcowe. Idą do pierwotnego nalewu lub po dobraniu do spożycia.
Ostatnio robię inaczej: zasypuję obficie cukrem i po dobrych kilku, kilkunastu miesiącach zlewam syrop do herbatki. A owoce w słojach zalewam kilka razy aloholem. I też wychodzi niezłe
Z obieraniem owoców pigwowca nie mam problemu - wiadro w godzinę. Wycinam z owocka szesnasteczkę i później odlupuję dookoła kolejne cząstki. Zostaje "ogryzek" z pestkami w środku. A jak trochę pestek będzie w nalewie, to nie problem. A z chytrości czasem zalewam i te "ogryzki".
Pierwszy nalew jest za bardzo esencjonalny i bez rozcieńczenia do spożycia raczej się nie nadaje. Pierwsza moja nalewka zaraz po zlaniu była nawet pijalna, ale po roku na wierzch wyszły kwasy i cierpkości. Można tę esencję rozcieńczyć czystą wódeczką i ewentualnie dosłodzić.
Teraz zasypuję słój do pełna i zalewam alkoholem ok. 50%. Zlewam, zasypję cukrem. Zlewam syrop i łączę z pierwszym nalewem. Następnie zalewam alko ok. 40%. I tak ze dwa razy. Te ostatnie nalewy stoją czasem rok, albo dłużej i też się stają mocna pigwowcowe. Idą do pierwotnego nalewu lub po dobraniu do spożycia.
Ostatnio robię inaczej: zasypuję obficie cukrem i po dobrych kilku, kilkunastu miesiącach zlewam syrop do herbatki. A owoce w słojach zalewam kilka razy aloholem. I też wychodzi niezłe
Z obieraniem owoców pigwowca nie mam problemu - wiadro w godzinę. Wycinam z owocka szesnasteczkę i później odlupuję dookoła kolejne cząstki. Zostaje "ogryzek" z pestkami w środku. A jak trochę pestek będzie w nalewie, to nie problem. A z chytrości czasem zalewam i te "ogryzki".
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 24 paź 2016, 08:52
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: RE: Re: ...z czego pigwówka
I chyba właśnie w tym rzecz. Tegoroczną ratafię zalałam jeszcze dwa razy wódka, zmieszałam tylko z pierwszym zlaniem bo z drugiego powstała smakowa wódeczka.
Ta informacja nawet mnie zadowala - dolewając 40% i dosładzajac będę mieć więcej nalewki
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Mod.
Nie cytuj całych postów poprzednika!
Ta informacja nawet mnie zadowala - dolewając 40% i dosładzajac będę mieć więcej nalewki
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Mod.
Nie cytuj całych postów poprzednika!
-
- Posty: 1200
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 179 razy
- Otrzymał podziękowanie: 402 razy
Re: ...z czego pigwówka
Owoc dojrzewa, czas odświeżyć temat. Mam drzewko pigwy jabłkowej 4-letnie i na nim jakieś 15 kilo owoców. Będzie więcej, bo jeszcze rosną, powiększają się Wszystkiego tradycyjnie na nalewkę będzie za dużo, a chętnych do wzięcia i przerobienia brak. W związku z tym przyszedł mi do głowy pewien pomysł, niekoniecznie dobry. Zwykle owoce siekam w robocie na plasterki grubości jakieś 2 mm i zalewam alkoholem. Tak zrobię i teraz. Ze znacznej części owoców chcę zrobić sok w sokowirówce i tenże sok dolać do macerujących się owoców odpowiednio zwiększając ilość alkoholu.
Nie przesadzę z ilością surowca? Może sam sok nie wniesie tyle dobrego smaku co posiekane owoce ze skórką?
Co o tym sądzicie?
Nie przesadzę z ilością surowca? Może sam sok nie wniesie tyle dobrego smaku co posiekane owoce ze skórką?
Co o tym sądzicie?
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 1265
- Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
- Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
- Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 154 razy
- Kontakt:
Re: ...z czego pigwówka
Ja chętnie przyjmę każdą ilość pigwy
Przerobię na soki i nalewki - choćbym miał siedzieć po nocach przy tym.
Moje pigwowce, niestety w tym roku nie mają owoców
Przerobię na soki i nalewki - choćbym miał siedzieć po nocach przy tym.
Moje pigwowce, niestety w tym roku nie mają owoców
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: ...z czego pigwówka
Z całego owocu zawsze będzie lepiej, poza tym rozcieńczając sok mocnym alko, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo wytrącenia się pektyn - będzie sporo "galaretki" w nalewie.psotamt pisze:Może sam sok nie wniesie tyle dobrego smaku co posiekane owoce ze skórką?
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 1200
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 179 razy
- Otrzymał podziękowanie: 402 razy
Re: ...z czego pigwówka
Właśnie przegadałem ze swoją lepszą połówką ten dżem z powidłami i obiecała pigwę zagospodarować. W sobotę jadę po węgierkę i mam wziąć jej więcej na powidła właśnie. Będzie mieszanie owoców i próbowanie wyrobów.
Z dodatkowym sokiem jednak nie będę eksperymentował. Tradycyjnie zawsze będzie pewniej
Z dodatkowym sokiem jednak nie będę eksperymentował. Tradycyjnie zawsze będzie pewniej
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 139
- Rejestracja: poniedziałek, 14 maja 2018, 11:37
- Podziękował: 42 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: ...z czego pigwówka
@psotamt, masz mądrą kobitkę ! Dobrze że odpuściłeś sok - on to na chwilę, a przetwory na zimę (niejedną). Ja swoje powidła konsumuję już 4. rok - bez grama cukru ! A w sobotę do Konstancina po węgierki z pomarańczowym miąższem !
PS.
pono pigwa najlepsza, jak przymrozek ją chwyci...
PS.
pono pigwa najlepsza, jak przymrozek ją chwyci...
-
- Posty: 1200
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 179 razy
- Otrzymał podziękowanie: 402 razy
Re: ...z czego pigwówka
Niewykluczone. Ja ze zbiorem czekam zawsze do chwili gdy pierwsze jabłuszka spadną, a owoce nie mają już meszku na skórce. Na mrozki nie czekam, zamrażarka pomaga. Gdy dojrzeje pigwa, to akurat wyjmę z zamrażarki aronię i derenia. Miejsce będzieyacequ pisze:pono pigwa najlepsza, jak przymrozek ją chwyci...
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Re: ...z czego pigwówka
Zbieram się do rozpoczęcia swojej przygody z nalewkami, dużo się już naczytałem, jednak nurtuje mnie jedno pytanie. Jeden z moich znajomych zasugerował mi abym przygotowaną pigwę zalał spirytusem i jednocześnie zasypał cukrem. Czy ma to jakikolwiek sens? Z góry dziękuję za dopowiedź
-
- Posty: 125
- Rejestracja: czwartek, 31 sie 2017, 12:42
- Krótko o sobie: To skomplikowane :)
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Lokalizacja: wielkopolskie
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: ...z czego pigwówka
No spirytusem to nie ma. Ja szatkuję owoce bez pestek, przesypuje cukrem w słoju, po 24h mam więcej soku niż owoców i wtedy zalewam 68% alko w proporcjach 1kg:1kg:1l. Pozostaje tylko mieszać co jakiś czas i czekać. Po 8-6 tygodniach zlewasz, odstawiasz do klarowania i butelkujesz. Oczywiście nie ma problemu jeśli taki słój postoi i dużo dłużej. Pozostałe owoce zalewam alko 40% - dwukrotnie! i mam świetną wódkę smakowa.
Ostatnio zmieniony środa, 31 paź 2018, 09:44 przez Searcher, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: ...z czego pigwówka
Witam. Potrzebuję pomocy. 3 tygodnie temu zasypiałem pigwę cukrem. Wczoraj po otwarciu słoika czuć że skisła (sfermentowala). Czy da się coś jeszcze z tego zrobić?
Ostatnio zmieniony wtorek, 6 lis 2018, 07:31 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1265
- Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
- Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
- Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 154 razy
- Kontakt:
Re: ...z czego pigwówka
Skisła czy sfermentowała? Według mnie to spora różnica
Jeśli skisła to chyba niewiele z tym zrobisz - chociaż trzeba by spróbować kiszonej pigwy - może akurat całkiem dobra
Jeśli podfermentowała, to nie jest to duży problem. Wprawdzie pigwówki jeszcze tak nie robiłem, ale maliny z premedytacją zostawiłem zasypane cukrem, żeby lekko podfermentowały. Odciągnąłem sok, zalałem alkoholem i zostawiłem. Później po połączeniu soku i alkoholu z malin wyszła bardzo fajna lekko wytrawna nalewka.
Jeśli skisła to chyba niewiele z tym zrobisz - chociaż trzeba by spróbować kiszonej pigwy - może akurat całkiem dobra
Jeśli podfermentowała, to nie jest to duży problem. Wprawdzie pigwówki jeszcze tak nie robiłem, ale maliny z premedytacją zostawiłem zasypane cukrem, żeby lekko podfermentowały. Odciągnąłem sok, zalałem alkoholem i zostawiłem. Później po połączeniu soku i alkoholu z malin wyszła bardzo fajna lekko wytrawna nalewka.
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
-
- Posty: 99
- Rejestracja: wtorek, 29 gru 2015, 16:57
- Krótko o sobie: Fan broni, książek i alkoholu.
- Ulubiony Alkohol: Smakuje mi wszystko, co sam zrobię.
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 2
- Rejestracja: piątek, 10 sty 2020, 11:15
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Kontakt:
Re: ...z czego pigwówka
Może nie do końca w temacie, ale... polecam syrop z pigwy. Świetnie nadaje się dla dzieci, zwłaszcza teraz w okresie zimowym. Jak podpytam teściówkę, jak robi swój, to chętnie podzielę się przepisem.
Ostatnio zmieniony piątek, 10 sty 2020, 12:13 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: ...z czego pigwówka
Odkurzę stary temat, ale może ktoś podpowie lub coś doradzi.
Wszystkie przepisy mówią o użyciu cukru jako składnika wyciągającego alkohol z owoców po zlaniu nalewu. Ja chciałbym uniknąć używania cukru i w jego miejscu użyć miodu. I tu pojawia się pytanie. Czy naturalny cukier zawarty w miodzie wystarczy, aby z pigwowców wyciągnąć alkohol i resztki jego soku i aromatu?
Będę wdzięczny za podpowiedź.
Wszystkie przepisy mówią o użyciu cukru jako składnika wyciągającego alkohol z owoców po zlaniu nalewu. Ja chciałbym uniknąć używania cukru i w jego miejscu użyć miodu. I tu pojawia się pytanie. Czy naturalny cukier zawarty w miodzie wystarczy, aby z pigwowców wyciągnąć alkohol i resztki jego soku i aromatu?
Będę wdzięczny za podpowiedź.
-
- Posty: 3007
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 162 razy
- Otrzymał podziękowanie: 304 razy
Re: ...z czego pigwówka
Miód załatwi sprawę. Sól też raczej da radę Myślę, że tu zachodzą procesy osmozy i dążenie do wyrównania stężenia.
Po zlaniu miodowego syropu możesz zalać owocki ciepłą wodą - to też pomoże wyciągnąć co nieco
Pigwowiec jest bardzo esencjonalny i sam go zalewam alko kilka razy. Już niby ostatni raz i do destylacji ma iść, ale próbuję i za dobre do gotowania,
Przy piątym razie mam kolorową wódeczkę smakową. I znowu zalałem - może teraz przedestyluję razem z owocami?
Po zlaniu miodowego syropu możesz zalać owocki ciepłą wodą - to też pomoże wyciągnąć co nieco
Pigwowiec jest bardzo esencjonalny i sam go zalewam alko kilka razy. Już niby ostatni raz i do destylacji ma iść, ale próbuję i za dobre do gotowania,
Przy piątym razie mam kolorową wódeczkę smakową. I znowu zalałem - może teraz przedestyluję razem z owocami?
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek