Zacier porzeczkowy - porzeczkowy destylat
-
- Posty: 2604
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Czarna porzeczka jest dość aromatyczna i dość kwaśna (dla nas to bez większego znaczenia), to chyba jedyny owoc z którego nie robi się soków 100%. Wydaje mi się że tutaj większy dodatek cukru może zostać wybaczony. (ale tylko mi się tak wydaje)
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 2604
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Zacier porzeczkowy - porzeczkowy destylat
To jasne, ale też jak mamy zrobić z tego destylat to kwasowość nie ma większego znaczenia. Z owocami jest tak że jak dodamy cukier to zwiększamy ilość urobku, ale aromatu od tego nie przybędzie. W czarnej porzeczce tego aromatu wydaje się być na tyle dużo że można sobie pozwolić na większe jego rozcieńczenie.
W przepisach na wino zaleca się rozcieńczenie, chyba właśnie ze względu na obniżenie kwasowości.
W przepisach na wino zaleca się rozcieńczenie, chyba właśnie ze względu na obniżenie kwasowości.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 186
- Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
- Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: mazowsze
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Zacier porzeczkowy - porzeczkowy destylat
Dziś zlałem nastaw z beczki z owocami. Wyszło ok. 30L płynnego(odejdzie jeszcze 2-3L na mętne z dna fermentora) i pójdzie do 30L kega. Na razie zatrzymało się na 2 Blg i obawiam się, że niżej już może nie zejść, ponieważ drożdże poszły z owocami. Później gotowanie i odbiór pomiędzy 80% a 60%-55%, zadecyduje zapach. Ciekaw jestem jak dużo wykapie Następne w kolejce będą wiśnie i kirch
Wcześniej będę musiał wypłukać wypełnienie w potstillu, żeby nie było czuć cukrówki.
Wcześniej będę musiał wypłukać wypełnienie w potstillu, żeby nie było czuć cukrówki.
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: RE: Re: Zacier porzeczkowy - porzeczkowy destylat
Markus...
Nie martw się, drożdże nie poszły z owocami, w rzadkim pozostała ich wystarczającą ilość. Jak mają przerobić to przerobią, jak nie to nie. Obserwuj na bieżąco.
Dokładnie, do wina tak, nawet pół na pół. Do destylatu już niekoniecznie tyle wody. Im wiecej aromatu tym lepiej....dla smakurastro pisze:To jasne, ale też jak mamy zrobić z tego destylat to kwasowość nie ma większego znaczenia. Z owocami jest tak że jak dodamy cukier to zwiększamy ilość urobku, ale aromatu od tego nie przybędzie. W czarnej porzeczce tego aromatu wydaje się być na tyle dużo że można sobie pozwolić na większe jego rozcieńczenie.
W przepisach na wino zaleca się rozcieńczenie, chyba właśnie ze względu na obniżenie kwasowości.
Markus...
Nie martw się, drożdże nie poszły z owocami, w rzadkim pozostała ich wystarczającą ilość. Jak mają przerobić to przerobią, jak nie to nie. Obserwuj na bieżąco.
-
- Posty: 186
- Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
- Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: mazowsze
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Zacier porzeczkowy - porzeczkowy destylat
Ja gonię i goniłem do tej pory po jednym razie - i whisky, i bimberek Wychodziło aromatyczne(whisky) i smaczne - jak na młode (maks. 4 m-ce) destylaty. Tym razem też spróbuję na jeden raz polecieć, stąd tak mały zakres %
No cóż, uspokoiliście mnie trochę. Zobaczę jak sprawa będzie się miała pod koniec tygodnia
EDIT (21.7.2016):
- Blg zeszło do 1*, więc mam nadzieję, że do piątku wieczora albo soboty rano będzie już 0*
No cóż, uspokoiliście mnie trochę. Zobaczę jak sprawa będzie się miała pod koniec tygodnia
EDIT (21.7.2016):
- Blg zeszło do 1*, więc mam nadzieję, że do piątku wieczora albo soboty rano będzie już 0*
Ostatnio zmieniony czwartek, 21 lip 2016, 21:41 przez markus383, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Zacier porzeczkowy - porzeczkowy destylat
Witam!
Żeby nie zakładać nowego tematu.
Mam około 550 litrów gotowego 100% soku z czarnej porzeczki (niestety klient się rozmyślił). Jak to przerobić, żeby to było zdatne do wypicia w postaci bimberku.
Jakieś blade pojęcie to tam mam, ale wolałbym was spytać jak to zrobić żeby nie wyrzucić.
Ty nam z małej, a ja Ci z dużej.
Żeby nie zakładać nowego tematu.
Mam około 550 litrów gotowego 100% soku z czarnej porzeczki (niestety klient się rozmyślił). Jak to przerobić, żeby to było zdatne do wypicia w postaci bimberku.
Jakieś blade pojęcie to tam mam, ale wolałbym was spytać jak to zrobić żeby nie wyrzucić.
Ty nam z małej, a ja Ci z dużej.
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
-
- Posty: 186
- Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
- Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: mazowsze
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Zacier porzeczkowy - porzeczkowy destylat
Jestem po procederze i szczerze to jestem średnio zadowolony.
Nastaw miałem z 30 kg porzeczki czarnej, 3 kg cukru, ok. 5-7L wody. Otrzymałem 1 L (!) 60% produktu. Ładnie pachnie produkt, w domu także czuć zapach, jednak mała wydajność mnie rozczarowała. Liczyłem na 2L przynajmniej lub 2,5L.
Dziwne, że leciało od razu 60%, później przez jakiś czas 65% i później znów 60%. Zakończyłem odbiór na 50%. Zwykle jak coś robiłem to leciało na początku 80%(czy cukier, czy owoce).
Produktu niczym nie będę zaprawiał. Rozcieńczę do 50% i rozleję do butelek 250ml w weekend.
Następne w kolejce są wiśnie Łutówki. Mam nadzieję, że z nimi lepiej pójdzie.
Nastaw miałem z 30 kg porzeczki czarnej, 3 kg cukru, ok. 5-7L wody. Otrzymałem 1 L (!) 60% produktu. Ładnie pachnie produkt, w domu także czuć zapach, jednak mała wydajność mnie rozczarowała. Liczyłem na 2L przynajmniej lub 2,5L.
Dziwne, że leciało od razu 60%, później przez jakiś czas 65% i później znów 60%. Zakończyłem odbiór na 50%. Zwykle jak coś robiłem to leciało na początku 80%(czy cukier, czy owoce).
Produktu niczym nie będę zaprawiał. Rozcieńczę do 50% i rozleję do butelek 250ml w weekend.
Następne w kolejce są wiśnie Łutówki. Mam nadzieję, że z nimi lepiej pójdzie.
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Zacier porzeczkowy - porzeczkowy destylat
markus, coś zepsułeś. Z samego cukru powinno być 1,5l czystego spirytusu. Musiało niedofermentować. Ile ci to stało? Ja dopiero będę nastawiał - zostały mi wytłoki po wyciskaniu wina. Wycisnąłem w worku 12l moszczu z 30 kg porzeczki uprzednio rozdrobnionej mieszadłem i zafermentowanej matką z Estelle. Teraz 3kg glukozy, trochę wody i do gara. Czarna jest esencjonalna więc mam nadzieję, że nie przesadzę z cukrem. Moja ubiegłoroczna porzeczkowica z dębem siedzi ciągle.
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Zacier porzeczkowy - porzeczkowy destylat
Post pod postem ale niech tam... Finalnie dodałem 2kg glukozy do wytłoków. Wyszło netto jakieś 1,8l 63%. Odbierałem do 98 stopnia w zbiorniku. Otworzyłem w międzyczasie ubiegłoroczną - piękny bordowy kolor. Trochę przedobrzyłem z dębem mocno palonym bo ma lekki posmak węgla ale poza tym nic do zarzucenia.
Czy ktoś robił może eksperymenty z czystym destylatem porzeczkowym? Zastanawiam się co zrobić z tegorocznym urobkiem. Czy trzymać czysty czy też zadębić, tylko trochę słabiej?
Czy ktoś robił może eksperymenty z czystym destylatem porzeczkowym? Zastanawiam się co zrobić z tegorocznym urobkiem. Czy trzymać czysty czy też zadębić, tylko trochę słabiej?
-
- Posty: 186
- Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
- Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: mazowsze
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Zacier porzeczkowy - porzeczkowy destylat
Dziś z rana wąchałem (tylko wąchałem ) zeszłoroczny produkt i powiem, że jestem zadowolony. Zapach złagodniał, mocno czuć owoc. Jest jednak w aromacie coś perfumowanego. Przeniosę butelkę na kilka dni do ciepłego i otworzę, aby trunek nabrał powietrza. Może te perfumy znikną
W tym roku jednak zrezygnuję z porzeczki i spróbuję wiśnię i jabłko/gruszkę, jeśli chodzi o owoce. Zobaczymy
I zamiast potstilla i jednokrotnego procesu będzie kolumna - lekka stabilizacja i obiór w granicach 85-70%. Może po zmianie sprzętu wyjdzie więcej dobrego.
W tym roku jednak zrezygnuję z porzeczki i spróbuję wiśnię i jabłko/gruszkę, jeśli chodzi o owoce. Zobaczymy
I zamiast potstilla i jednokrotnego procesu będzie kolumna - lekka stabilizacja i obiór w granicach 85-70%. Może po zmianie sprzętu wyjdzie więcej dobrego.
-
- Posty: 59
- Rejestracja: wtorek, 2 gru 2014, 01:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystko co świt swój, z ziemi bierze.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: południowy wschód PL
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Zacier porzeczkowy - porzeczkowy destylat
To i ja podzielę się spostrzeżeniami dotyczącymi porzeczki. W 2016 zrobiłem z 60 kg czarnej porzeczki + 4kg glukozy i 10l wody. Raz puszczane na płaszczu +potstill. Od początku destylat był bardzo aromatyczny, jednak ostry posmak był. Urobku wyszło 9l po rozcieńczeniu do 43%. Dojrzewanie w szkle z dodatkiem dębu białego i drzewa wiśniowego. Po 6 miesiącach zacny trunek nawet odnajduje lekkie posmaku Brandy. Zakochałem się w porzeczce i w tym roku pragnę nabyć 150kg tylko cena zaporowa w zeszłym roku płaciłem 3 zł. A czytam, że koledzy po 1 zł kupowali. Będę wdzięczny za namiar na zakup w dobrej cenie. Ogólnie to w tym roku pragnę przerobić jak najwięcej owoców na półkowej. Bo najlepsze zbożówki i tak nie są tak dobre jak z owoców.