Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Moderator: amator
Regulamin forum
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Panowie na litość boską!!!! Dlaczego się cofacie, dlaczego pomijacie jak ważny proces jak nastaw i fermentacja, a skoncentrowaliście się na destylacji i rektyfikacji.
Q..wa mać, naprawdę nie można twierdzić, że zrobimy coś byle jak, a w naszych super sprzętach się wydestyluje.
Bo osiągamy 95, 96 z plusem. Najgorsze co może być to cofanie się, zamiast iść do przodu. Przykładem jest piwo które nie podlega destylacji i tu należy zwrócić uwagę na wodę, bo wpłynie na smak piwa!!! Porypało was dokumentnie?
Wsypcie worek cukru do przydomowego szamba i dosypcie drożdży. Przecież też woda, a że siki i gówienka? Się przedestyluje!!!
Przepraszam wszystkich za tak gwałtowną reakcję, ale q..wa inaczej nie można.
WODA JEST WAŻNA OD POCZĄTKU PROCESU AŻ DO KOŃCA!!!.
a Przepraszam przygotowując nastaw, to jaka jest procentowa zawartość wody? Ile pożywki, drożdży, cukru. Bagatelizujcie to dalej, proszę bardzo.
Wodzie, jako największemu litrażowo czynnikowi powinniśmy poświęcić więcej uwagi.
Nie stawiam na destylowaną, demineralizowaną jałową wodę, stawiam na dobrą, czystą, o małej zawartości wapnia............wodę.
Q..wa mać, naprawdę nie można twierdzić, że zrobimy coś byle jak, a w naszych super sprzętach się wydestyluje.
Bo osiągamy 95, 96 z plusem. Najgorsze co może być to cofanie się, zamiast iść do przodu. Przykładem jest piwo które nie podlega destylacji i tu należy zwrócić uwagę na wodę, bo wpłynie na smak piwa!!! Porypało was dokumentnie?
Wsypcie worek cukru do przydomowego szamba i dosypcie drożdży. Przecież też woda, a że siki i gówienka? Się przedestyluje!!!
Przepraszam wszystkich za tak gwałtowną reakcję, ale q..wa inaczej nie można.
WODA JEST WAŻNA OD POCZĄTKU PROCESU AŻ DO KOŃCA!!!.
a Przepraszam przygotowując nastaw, to jaka jest procentowa zawartość wody? Ile pożywki, drożdży, cukru. Bagatelizujcie to dalej, proszę bardzo.
Wodzie, jako największemu litrażowo czynnikowi powinniśmy poświęcić więcej uwagi.
Nie stawiam na destylowaną, demineralizowaną jałową wodę, stawiam na dobrą, czystą, o małej zawartości wapnia............wodę.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
To że woda używana na każdym etapie procesu wpływa na efekt końcowy to jest oczywiste. Myśle że należy stawiać inne pytanie :
Jakiej wody użyć żeby ten wpływ był pozytywny. Mogłoby się wydawać że woda demineralizowana jest najlepsza, mam jednak przeczucie że to błędne założenie.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Jakiej wody użyć żeby ten wpływ był pozytywny. Mogłoby się wydawać że woda demineralizowana jest najlepsza, mam jednak przeczucie że to błędne założenie.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
************************************************************************
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
A swoją drogą - tak coś czuję - , że musimy podjąć decyzję czy tak sobie rozmawiając "tworzymy" wódkę idealną, czy wódkę o najwyższej klasie ale tak "skonstruowaną" aby była w zasięgu wszystkich.
P.S. Ciężko będzie utrzymać dyscyplinę w jednym temacie o tak wielowątkowym wydarzeniu.
Chyba czytamy dwa różne wątki... Przecież cały czas jesteśmy na etapie przygotowania nastawu. Przynajmniej tak mi się wydaje.rozrywek pisze:Panowie na litość boską!!!! Dlaczego się cofacie, dlaczego pomijacie jak ważny proces jak nastaw i fermentacja, a skoncentrowaliście się na destylacji i rektyfikacji.
A swoją drogą - tak coś czuję - , że musimy podjąć decyzję czy tak sobie rozmawiając "tworzymy" wódkę idealną, czy wódkę o najwyższej klasie ale tak "skonstruowaną" aby była w zasięgu wszystkich.
P.S. Ciężko będzie utrzymać dyscyplinę w jednym temacie o tak wielowątkowym wydarzeniu.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Zwarci i gotowi
Przeczytałem kilkanaście postów wstecz, z których wynika, że pisane są dokładnie na temat (woda stosowana do nastawu). Wszyscy zgodnie wskazują na wodę miękką, jako wodę lepszą. W domyśle ma to być dobra, zdrowa i smaczna woda (przynajmniej ja tak rozumiem). Jest to raczej spektakularna jednomyślność, jednak jest to wypracowane a wnioski wynikają z wypowiedzi. Można by to sprawdzić.
@lesgo58, Ty tu „pan”, masz ludzi, którzy wyrazili chęć podjęcia prób. Kolega zielonka, @golec269, @robert4you deklarują gotowość do podjęcia prób od zaraz nawet w okresie urlopowym. Nie powinno się i nie można marnować potencjału.
Ja do grupy bojowej dołączę w jesieni.
Przeczytałem kilkanaście postów wstecz, z których wynika, że pisane są dokładnie na temat (woda stosowana do nastawu). Wszyscy zgodnie wskazują na wodę miękką, jako wodę lepszą. W domyśle ma to być dobra, zdrowa i smaczna woda (przynajmniej ja tak rozumiem). Jest to raczej spektakularna jednomyślność, jednak jest to wypracowane a wnioski wynikają z wypowiedzi. Można by to sprawdzić.
@lesgo58, Ty tu „pan”, masz ludzi, którzy wyrazili chęć podjęcia prób. Kolega zielonka, @golec269, @robert4you deklarują gotowość do podjęcia prób od zaraz nawet w okresie urlopowym. Nie powinno się i nie można marnować potencjału.
Ja do grupy bojowej dołączę w jesieni.
-
- Posty: 964
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 84 razy
- Otrzymał podziękowanie: 248 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Ponawiam pytanie o wielkość nastawu, czy wystarczy nastawić 2 razy po 50 l ?.
Ja już wiem że użyję najpierw kukurydzy,żyta nie udało się kupić bo niechodliwe podobno,więc dopiero w żniwa coś zdobędę.
Piłem wódkę z jęczmienia od jednego z kolegów z białego forum i była -SUPER.
Finlandia odpada przy niej, więc na pewno da się zrobić coś lepszego od niej kolego kmarian.
Woda z bardzo głębinowego ujęcia bardzo u mnie smaczna i zmiękczona przez nowoczesną SUW więc powinno być nieźle.
A może jeszcze ją filterkiem jakimś potraktować ?
Więc mam kuku(na muniu też), wodę i dwa fermentory. Czas na ostatnie wskazówki mistrzowie.
Jechać na dzikusach czy dawać jakieś specjalne grzyby ? Kiełkować ? Zacierać ? (nie mam kotła cholerka ale dla nauki cóś poszukam).
??????? no to jak ? Jadziem ?
Ja już wiem że użyję najpierw kukurydzy,żyta nie udało się kupić bo niechodliwe podobno,więc dopiero w żniwa coś zdobędę.
Piłem wódkę z jęczmienia od jednego z kolegów z białego forum i była -SUPER.
Finlandia odpada przy niej, więc na pewno da się zrobić coś lepszego od niej kolego kmarian.
Woda z bardzo głębinowego ujęcia bardzo u mnie smaczna i zmiękczona przez nowoczesną SUW więc powinno być nieźle.
A może jeszcze ją filterkiem jakimś potraktować ?
Więc mam kuku(na muniu też), wodę i dwa fermentory. Czas na ostatnie wskazówki mistrzowie.
Jechać na dzikusach czy dawać jakieś specjalne grzyby ? Kiełkować ? Zacierać ? (nie mam kotła cholerka ale dla nauki cóś poszukam).
??????? no to jak ? Jadziem ?
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
- Posty: 492
- Rejestracja: niedziela, 4 maja 2014, 08:37
- Podziękował: 89 razy
- Otrzymał podziękowanie: 56 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
NASTAW: cukier, woda(studnia głębinowa),BLG 14, węgiel aktywny, jakie drożdże i pożywka?
Lesgo58 jeśli określimy drożdże to możemy robić nastaw. Robię nastawy powiększone, pracują wolniej około dwa tygodnie, używam drożdży Moskva Style, dodaję ich jedne na 15kg cukru. Temperatura zapuszczania drożdży około 23C, otoczenia 18C. Nastaw ma około 22BLG.
Mój nastaw zawsze pachnie, jak wypuszczam wodę odwarową z pogonami z bufora to nie ma tam cieczy oleistej i smrodu tylko lekki zapach pogonu. Wydaje mi się,że taki nastaw może dać dobry spirytus jak z BLG zejdziemy do 14- tylko jakie drożdże? Klarowanie nastawu obowiązkowe.
Jeśli się mylę to mnie poprawcie. Jestem gotowy do pracy, czekam na wytyczne. Pozdrawiam.
Lesgo58 jeśli określimy drożdże to możemy robić nastaw. Robię nastawy powiększone, pracują wolniej około dwa tygodnie, używam drożdży Moskva Style, dodaję ich jedne na 15kg cukru. Temperatura zapuszczania drożdży około 23C, otoczenia 18C. Nastaw ma około 22BLG.
Mój nastaw zawsze pachnie, jak wypuszczam wodę odwarową z pogonami z bufora to nie ma tam cieczy oleistej i smrodu tylko lekki zapach pogonu. Wydaje mi się,że taki nastaw może dać dobry spirytus jak z BLG zejdziemy do 14- tylko jakie drożdże? Klarowanie nastawu obowiązkowe.
Jeśli się mylę to mnie poprawcie. Jestem gotowy do pracy, czekam na wytyczne. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony wtorek, 14 cze 2016, 08:10 przez golec269, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Ja jestem za Moskwa Style, rzeczywiście po tym co jest w wodzie odwarowej świadczy o ich jakości i łagodnym produkcie, ale być może dobre będą też drożdże piekarskie, z koncentratem bo ich pożywka jest mniej chemiczna tzn. gdybyśmy zjedli pożywke z babuniowych nic by nam nie było, a z gorzelniczych chyba było by gorzej. Ja wszystkie nastawy robiłem na wodzie z odwróconej osmozy bez mineralizatora, i coś mi się wydaje że woda " bez dodatków" bedzie najlepsza. Niewiem tylko jakie jest jej ph. Te filtry potrafią oddzielić wode morską i zrobić słodką to widać że nic się nie prześlizgnie oprócz wody.
I like noble drinks.
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Coś mi już świta - jednak na tym etapie nie chciałbym narzucać innym moich przemysleń.
Dlatego nic nie stoi na przeszkodzie aby każdy zainteresowany zaczął próbować robić na razie samemu we własnym zakresie. Dobrze by było zapisywać sobie wszystkie kroki - i to dokładnie. Wszystko ma znaczenie. Ideałem by było robić nastawy porównywalne i to równolegle. Zmieniając oczywiście pewne parametry. Na etapie robienia nastawu takimi ważnymi elementami (przynajmniej w tej fazie projektu) są woda i drożdże. Póżniej na etapie destylacji/rektyfikacji sposób prowadzenia procesu. Konfiguracja sprzętu.
Będzie materiał do porównań.
Oczywiście zasadnym jest prowadzenie w dalszym ciągu dyskusji. Bo tylko w ten sposób dzieląc się wiedzą i pomysłami możemy ten projekt pchać do przodu.
Nie zapominajcie, że na razie jesteśmy w knajpce i przy piwku prowadzimy luźne rozmowy. A przewiduję, z dużą dozą pewności że sam projekt to robota na lata... A my dopiero jesteśmy na samym wstępie.
kmarian pisze:...@lesgo58, Ty tu „pan”, masz ludzi, którzy wyrazili chęć podjęcia prób. Kolega zielonka, @golec269, @robert4you deklarują gotowość do podjęcia prób od zaraz nawet w okresie urlopowym. Nie powinno się i nie można marnować potencjału.
Ja do grupy bojowej dołączę w jesieni.
Fakt - mam pewną wizję ( i nawet pewnego rodzaju recepturę), jednak mam też wiele wątpliwości. Dlatego założyłem ten wątek.golec269 pisze:Jeśli się mylę to mnie poprawcie. Jestem gotowy do pracy, czekam na wytyczne.
Coś mi już świta - jednak na tym etapie nie chciałbym narzucać innym moich przemysleń.
Dlatego nic nie stoi na przeszkodzie aby każdy zainteresowany zaczął próbować robić na razie samemu we własnym zakresie. Dobrze by było zapisywać sobie wszystkie kroki - i to dokładnie. Wszystko ma znaczenie. Ideałem by było robić nastawy porównywalne i to równolegle. Zmieniając oczywiście pewne parametry. Na etapie robienia nastawu takimi ważnymi elementami (przynajmniej w tej fazie projektu) są woda i drożdże. Póżniej na etapie destylacji/rektyfikacji sposób prowadzenia procesu. Konfiguracja sprzętu.
Będzie materiał do porównań.
Oczywiście zasadnym jest prowadzenie w dalszym ciągu dyskusji. Bo tylko w ten sposób dzieląc się wiedzą i pomysłami możemy ten projekt pchać do przodu.
Nie zapominajcie, że na razie jesteśmy w knajpce i przy piwku prowadzimy luźne rozmowy. A przewiduję, z dużą dozą pewności że sam projekt to robota na lata... A my dopiero jesteśmy na samym wstępie.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 253
- Rejestracja: środa, 14 wrz 2011, 12:14
- Krótko o sobie: ... to co mnie interesuje to ŻYCIE... i wszystko co z nim związane aby było lepsze i przyjemniejsze ;)
- Ulubiony Alkohol: no troszkę ich jest ... :> ;)
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: W-wa & Lubuskie
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Co prawda tego typu wódka czysta to nie mój "podniebienny target" tym bardziej z cukrówki ale parę swoich obserwacji mam, nie wiem co one wniosą do tematu ale postaram się parę punktów w oparciu o bagaż eksperymentów własnych opisać.
1. Nastaw: jeśli nastaw cukrowy przeznaczam na czystą to nigdy nie idę w wysokie BLG celuję w okolice 12% , drożdże albo zwykłe piekarnicze albo fermiol nigdy turbo, zawsze jakiś "wspomagacz" typu pokrojone jabłka, koncentrat pomidorowy (na dwie tury), kwasek cytrynowy, długa spokojna fermentacja (staram się nie przekraczać 20st C przeważnie około 18) , i spokojne klarowanie grawitacyjne po zlaniu. Woda hmmm tu mam problem bo mam własną studnię na ponad 30m i bardzo dobrą wodę zatem nie jestem w stanie obiektywnie powiedzieć czy ta użyta do nastawu ma jakiś śladowy wpływ na smak po rektyfikacji - może mieć i pewnie ma ale to niuanse i pewnie jakieś lekkie nuty.
2. Rektyfikacja: no właśnie tylko czy oby do czystej napewno ? Tutaj mam nieco inne zdanie pełną rozdzielczość kolumny wykorzystuję do robienia spirytusu nalewkowo/likierowego bo moim zdaniem czysta zrobiona z rozrabianego dobrego i czystego spirytusu jest "nijaka" bez smaku i charakteru, czystą robię inaczej mianowicie kolumna pracuje prawie w trybie potsill-a , po zalaniu i stabilizacji odbieram przedgon LM-em (raczej mocno restrykcyjnie) na słabym grzaniu (przeważnie to połowa mocy zalewania) odbieram główny gon OLM-em praktycznie na otwartym zaworze (pozostawiam jednak niewielki refluks) , pierwsza część gonu idzie do oddzielnego naczynia do powtórnej obróbki na spirytus a tylko serce odbieram na "czystą" - tutaj zależnie od sprzętu i nosa ponieważ mam bufor i OLM odbieram praktycznie do 97-98st w Kegu, reszta do kolejnego gotowania na spiryt. Tak odebrane serce zbieram i puszczam identycznie drugi raz, urobek rozrabiam do 45% swoją "kranówką" na raz nie na dwa
PS
Myślę że zrobienie super czystej z gołej cukrówki to jak szukanie Grala ale trzymam kciuki i będę tu zaglądał
1. Nastaw: jeśli nastaw cukrowy przeznaczam na czystą to nigdy nie idę w wysokie BLG celuję w okolice 12% , drożdże albo zwykłe piekarnicze albo fermiol nigdy turbo, zawsze jakiś "wspomagacz" typu pokrojone jabłka, koncentrat pomidorowy (na dwie tury), kwasek cytrynowy, długa spokojna fermentacja (staram się nie przekraczać 20st C przeważnie około 18) , i spokojne klarowanie grawitacyjne po zlaniu. Woda hmmm tu mam problem bo mam własną studnię na ponad 30m i bardzo dobrą wodę zatem nie jestem w stanie obiektywnie powiedzieć czy ta użyta do nastawu ma jakiś śladowy wpływ na smak po rektyfikacji - może mieć i pewnie ma ale to niuanse i pewnie jakieś lekkie nuty.
2. Rektyfikacja: no właśnie tylko czy oby do czystej napewno ? Tutaj mam nieco inne zdanie pełną rozdzielczość kolumny wykorzystuję do robienia spirytusu nalewkowo/likierowego bo moim zdaniem czysta zrobiona z rozrabianego dobrego i czystego spirytusu jest "nijaka" bez smaku i charakteru, czystą robię inaczej mianowicie kolumna pracuje prawie w trybie potsill-a , po zalaniu i stabilizacji odbieram przedgon LM-em (raczej mocno restrykcyjnie) na słabym grzaniu (przeważnie to połowa mocy zalewania) odbieram główny gon OLM-em praktycznie na otwartym zaworze (pozostawiam jednak niewielki refluks) , pierwsza część gonu idzie do oddzielnego naczynia do powtórnej obróbki na spirytus a tylko serce odbieram na "czystą" - tutaj zależnie od sprzętu i nosa ponieważ mam bufor i OLM odbieram praktycznie do 97-98st w Kegu, reszta do kolejnego gotowania na spiryt. Tak odebrane serce zbieram i puszczam identycznie drugi raz, urobek rozrabiam do 45% swoją "kranówką" na raz nie na dwa
PS
Myślę że zrobienie super czystej z gołej cukrówki to jak szukanie Grala ale trzymam kciuki i będę tu zaglądał
Pozdrawiam
Robert
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć
Robert
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć
-
- Posty: 134
- Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2015, 22:56
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Witajcie. Chciałbym dorzucić do dyskusji swoje trzy grosze.
Na wstępie powiem, że jestem świeżym użytkownikiem kolumny i mam za sobą dopiero kilka procesów, a przygodę z wódką dopiero zaczynam (do tej pory robiłem czysty spirytus na nalewki), niemniej chciałbym dołączyć i razem z wami eksperymentować.
Tyle tytułem wstępu, a teraz konkrety. Według mnie idziemy trochę złą drogą. Czytając lekturę tego i sąsiedniego forum doszedłem do wniosku , że najlepszą wódkę uzyskuje się destylujac nastaw owocowy, zacier bądź nastaw zbożowy, lub ewentualnie nastaw glukozowy. Wielu użytkowników, w tym również autor tematu twierdzą, że wódka taka wychodzi nieporównywalnie lepsza od tej z nastawu cukrowego. Dlatego uważam, że nie warto tracić czasu na cukrowki, a od razu skupić się na na stawach zbożowych, owocowych lub glukozowych. Jeżeli wynik tych badań nie będzie satysfakcjonujący(w co wątpię), to wtedy możemy poeksperymentować z nastawami cukrowymi.
Piszecie również, że wybierając lepszą wodę do nastawu ograniczymy wytwarzanie niechcianych związków na etapie fermentacji. Super, warto wziąć to pod uwagę, ale skoro zwracamy uwagę na taki detal, dlaczego chcemy do tej wody wsypywać cukier, a nie glukoze, która jest cukrem prostym i jak wiadomo drożdże mniej się muszą nameczyc przerabiajac ja , a co za tym idzie wytwarzają mniej zanieczyszczeń?
Co o tym myślicie?
Pozdrawiam,
Mariusz
P.s. Brawo dla Lesgo, za założenie tego wątku.
Na wstępie powiem, że jestem świeżym użytkownikiem kolumny i mam za sobą dopiero kilka procesów, a przygodę z wódką dopiero zaczynam (do tej pory robiłem czysty spirytus na nalewki), niemniej chciałbym dołączyć i razem z wami eksperymentować.
Tyle tytułem wstępu, a teraz konkrety. Według mnie idziemy trochę złą drogą. Czytając lekturę tego i sąsiedniego forum doszedłem do wniosku , że najlepszą wódkę uzyskuje się destylujac nastaw owocowy, zacier bądź nastaw zbożowy, lub ewentualnie nastaw glukozowy. Wielu użytkowników, w tym również autor tematu twierdzą, że wódka taka wychodzi nieporównywalnie lepsza od tej z nastawu cukrowego. Dlatego uważam, że nie warto tracić czasu na cukrowki, a od razu skupić się na na stawach zbożowych, owocowych lub glukozowych. Jeżeli wynik tych badań nie będzie satysfakcjonujący(w co wątpię), to wtedy możemy poeksperymentować z nastawami cukrowymi.
Piszecie również, że wybierając lepszą wodę do nastawu ograniczymy wytwarzanie niechcianych związków na etapie fermentacji. Super, warto wziąć to pod uwagę, ale skoro zwracamy uwagę na taki detal, dlaczego chcemy do tej wody wsypywać cukier, a nie glukoze, która jest cukrem prostym i jak wiadomo drożdże mniej się muszą nameczyc przerabiajac ja , a co za tym idzie wytwarzają mniej zanieczyszczeń?
Co o tym myślicie?
Pozdrawiam,
Mariusz
P.s. Brawo dla Lesgo, za założenie tego wątku.
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Widzisz @Roger, faktycznie, można by takie wrażenie odnieść, że zeszliśmy na manowce czyli na cukrówkę. Osobiście sądzę, że dobry spirytus (serdecznie-sercowy) może i pewnie odegra rolę w przedmiotowym temacie, lecz jako jeden ze składników. Sam wszakże zauważasz, że czysta zrobiona z dobrego i czystego spirytusu jest nijaka.
Działania tego wątku zmierzają bezpośrednio w kierunku wytworzenia wódki czystej z „górnej półki”.
Cenne są Twoje uwagi zawarte w powyższym poście. Sprawa wody to początek, potem pewnie drożdże i w końcu materiał kluczowy (zboże, ziemniaki czy może owoce) i dalej wiele innych czynników mających wpływ na wynik końcowy, chociażby wspomniany przez Ciebie proces destylacji.
Przecież, ilość gatunków zboża jak i wielość gatunków ziemniaka czyni temat szerokim. Nawet, jeżeli już zdecydujemy, że ziemniaki konkretnego gatunku, to czy zaraz po wykopaniu, czy odleżane ze 3 miesiące, czy może ziemniaki zupełnie wczesne (takie, co skórka się nie trzyma)?
Założyciel tego wątku przewiduje, że potrwa to jakiś czas. Na razie się „gada”, pomysły się pojawiają, temat się rozwija.
„No i fajnie”.
edit godz. 10:40
Moim zdaniem dobrze kombinujesz @mariusz19029. Tu raczej cukrówek „miażdżyć” nie będziemy.
Twój post z oczywistych względów wszedł później niż ja wczytałem swój, treściowo są podobne, choć nie znaliśmy wzajemnie treści swoich postów. Podobnie myślimy.
Chyba.
Działania tego wątku zmierzają bezpośrednio w kierunku wytworzenia wódki czystej z „górnej półki”.
Cenne są Twoje uwagi zawarte w powyższym poście. Sprawa wody to początek, potem pewnie drożdże i w końcu materiał kluczowy (zboże, ziemniaki czy może owoce) i dalej wiele innych czynników mających wpływ na wynik końcowy, chociażby wspomniany przez Ciebie proces destylacji.
Przecież, ilość gatunków zboża jak i wielość gatunków ziemniaka czyni temat szerokim. Nawet, jeżeli już zdecydujemy, że ziemniaki konkretnego gatunku, to czy zaraz po wykopaniu, czy odleżane ze 3 miesiące, czy może ziemniaki zupełnie wczesne (takie, co skórka się nie trzyma)?
Założyciel tego wątku przewiduje, że potrwa to jakiś czas. Na razie się „gada”, pomysły się pojawiają, temat się rozwija.
„No i fajnie”.
edit godz. 10:40
Moim zdaniem dobrze kombinujesz @mariusz19029. Tu raczej cukrówek „miażdżyć” nie będziemy.
Twój post z oczywistych względów wszedł później niż ja wczytałem swój, treściowo są podobne, choć nie znaliśmy wzajemnie treści swoich postów. Podobnie myślimy.
Chyba.
-
- Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Ja myśle że jak zrobiłem spirytus ze śliwek jeszcze kiedyś na Z/P, z blg. początkowego 15, zrobiłem nie wiele, ale niezbyt mi smakuje i po rozrobieniu do 45 % jest jakiś ostrzejszy w smaku. Może nie jest taki zły, ale jak po dwóch gotowaniach i takim samym odbiorze przedgonów moi znajomi mówią że wolą z cukrówki. Poza tym wszystkie owocówki są wyjątkowo kłopotliwe w produkcji, chociażby to wyciskanie przez worek moszczu od sfermentowanej pulpy. Nie wiele osób ma keg z płaszczem, i dodanie nie sklarowanego nastawu powodowało przypalanie się na grzałkach, opisywane z tym kłopoty przez niektórych kolegów, co rzutowało nawet na późniejsze niedobre posmaki, nawet po wlaniu sklarowanych dobrze zrobionych nastawów. I dla mnie jeśli przy owocówkach powinno się sypać 1 kg cukru na 10kg. śliwek to wychodzi bardzo mało produktu, dużo energii, czasu i jak dla mnie nie opłacalne. Przy tym też są straty w gotowaniach + przedgony, pogony.
Ostatnio zmieniony czwartek, 16 cze 2016, 07:01 przez Drupi, łącznie zmieniany 1 raz.
I like noble drinks.
-
- Posty: 134
- Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2015, 22:56
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
@kmarian myślę, że w tej kwestii mamy podobny punkt widzenia.
@drupi podobnie jak Ty, też mam obawy odnośnie przypalania wsadu przez grzałki. Póki co mam zbiornik bez płaszcza, więc jedynym rozwiązaniem pozostaje bardzo dobre składowanie nastawu. Co do wydajności to mysle, że możemy znaleźć złoty środek, może nawet kompromis pomiędzy jakością, a wydajnością. Wiadomo, że robiąc zacier, czy nastaw owocowy bez żadnych dodatków będzie ciężko uzyskać zadowalająca nas ilosc, dlatego uważam, że będziemy musieli dodawać niewielkie ilości glukozy np. 2kg na 10 kg owoców. Jednak te dokładne proporcje poznamy dopiero po nastu albo więcej próbach
@drupi podobnie jak Ty, też mam obawy odnośnie przypalania wsadu przez grzałki. Póki co mam zbiornik bez płaszcza, więc jedynym rozwiązaniem pozostaje bardzo dobre składowanie nastawu. Co do wydajności to mysle, że możemy znaleźć złoty środek, może nawet kompromis pomiędzy jakością, a wydajnością. Wiadomo, że robiąc zacier, czy nastaw owocowy bez żadnych dodatków będzie ciężko uzyskać zadowalająca nas ilosc, dlatego uważam, że będziemy musieli dodawać niewielkie ilości glukozy np. 2kg na 10 kg owoców. Jednak te dokładne proporcje poznamy dopiero po nastu albo więcej próbach
-
- Posty: 48
- Rejestracja: piątek, 10 sie 2012, 20:22
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
W zeszłym tygodniu puściłem nastaw z jabłek. Część beczki na calvados, reszta spirytus na czystą. Tak uzyskaną surówkę przegoniłem 2 razy urobek wyszedł ok, ale jest tak jak piszecie spirytus jest taki bezpłciowy, wręcz labolatoryjny. Mój kolega stwierdził, że dla niego lepszy ten z cukru. bo ma taki słodkawy nalot. Myślę, że właśnie w takim kierunku trzeba zmierzać. Postarać się zrobić taką wódeczkę z zachowaniem aromatów, obojętnie czy to będą owoce czy zboża. Moim zdaniem wódka klasy premium musi mieć swojego ducha, musi posiadać swoje korzenie czy jak tam zwał, coś co wyróżni ja spośród innych. Tak czy inaczej część mojego spirytusu wędruje do dębowej beczki.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
"Pozatym" pisze się osobno a "nie opłacalne" razem. A strona AD posiada wbudowany słownik i wystarczy poprawić słowa podkreślone na czerwono. Cóż, poza tym iż się nie chce, to jest to w sensie straconego czasu na poprawki nieopłacalne.
Poza tym (osobno pisane) wyprodukowanie wódki klasy luksus nie polega na wylewaniu odciętych pogonów i przedgonów, a odcięciu najczystszego serca z reszty jakże dobrego serca.
Na marginesie, są to tylko wstępne rozmowy, przymiarki badanie tematu, a zamiast pozytywnego nastawienia to zniechęcasz resztę.
Ponieważ śliwowica wymaga leżakowania.Drupi pisze:Ja myśle że jak zrobiłem spirytus ze śliwek jeszcze kiedyś na Z/P, z blg. początkowego 15, zrobiłem nie wiele, ale niezbyt mi smakuje i po rozrobieniu do 45 % jest jakiś ostrzejszy w smaku.
Oczywiście łatwiej jest kupić w sklepie najdroższą wódkę, przypuszczalnie wyjdzie taniej, szybciej i mniej kłopotu.Drupi pisze: Pozatym wszystkie owocówki są wyjątkowo kłopotliwe w produkcji dużo energji, czasu i jak dla mnie nie oplacalne
"Pozatym" pisze się osobno a "nie opłacalne" razem. A strona AD posiada wbudowany słownik i wystarczy poprawić słowa podkreślone na czerwono. Cóż, poza tym iż się nie chce, to jest to w sensie straconego czasu na poprawki nieopłacalne.
W tym temacie nie ma strat, traktowanie tego jako straty jest absolutnym błędem. Idąc tym tokiem myślenia drugie pędzenie jest stratą, przecież pierwsze też nie było złe.Drupi pisze:Przy tym też są straty w gotowaniach + przedgony, pogonów
Poza tym (osobno pisane) wyprodukowanie wódki klasy luksus nie polega na wylewaniu odciętych pogonów i przedgonów, a odcięciu najczystszego serca z reszty jakże dobrego serca.
Na marginesie, są to tylko wstępne rozmowy, przymiarki badanie tematu, a zamiast pozytywnego nastawienia to zniechęcasz resztę.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 61
- Rejestracja: środa, 18 lis 2015, 21:26
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Dorzucę swoje 3 grosze. Kwestia wody do nastawu / zacieru to dla mnie abstrakcja. Nikt w ślepym teście nie rozróżniłby wódki z wody mineralnej od źródlanej. Co innego kwestia wody użytej do rozcieńczania, bo to oczywiście ma znaczenie.
Radziłbym oprócz kwestii procesu destylacji , drożdży czy proporcji składników zająć się surowcem. Osobiście lubię wódkę z posmakiem tego z czego została wyprodukowana, więc cukier odpada i kilkukrotna rektyfikacja zboża czy ziemniaków również. (ja preferuję nawet uzyskiwanie trochę niższego % niż 96). Z kupnych nie przepadam za np. Belvederem bo jest bezsmakowy i bez charakteru, ale to kwestia gustu i czyjegoś pojmowania wódki idealnej.
Radziłbym oprócz kwestii procesu destylacji , drożdży czy proporcji składników zająć się surowcem. Osobiście lubię wódkę z posmakiem tego z czego została wyprodukowana, więc cukier odpada i kilkukrotna rektyfikacja zboża czy ziemniaków również. (ja preferuję nawet uzyskiwanie trochę niższego % niż 96). Z kupnych nie przepadam za np. Belvederem bo jest bezsmakowy i bez charakteru, ale to kwestia gustu i czyjegoś pojmowania wódki idealnej.
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
witam,
Oprócz zainteresowań tym forum i czynnym psoceniu, ważę również piwo. W przypadku ważenia piwa woda jest istotnym elementem wpływającym na jego smak. Generalnie unika się wody słabej jakości, tzn. zanieczyszczonej lub z dodatkiem chlorków. Przy piwach ciemnych, gdzie poziom goryczki jest niski, raczej nie trzeba stosować zabiegów poprawiających jakość wody. Są użytkownicy forum, którzy modyfikują wodę w dużym stopniu tzn. używają 100 % wody po osmozie + dodatki.
Przy piwach jasnych, mocno chmielonych, należy używać wody miękkiej.
Przygotowanie wody na lenia:
- piwa jasne to: 50 % wody po osmozie + kranówka (piwa jasne)
- piwa ciemne to: 100 % kranówka
Porównując piwa w danym stylu wykonane w ten sam sposób, ale używając wody modyfikowanej lub nie, można rozróżnić i wskazać, które piwo zostało zrobione na jakiej wodzie.
Przykład piwo jasne, goryczka na poziomie 40 IBU, woda twarda - wykręci kubki smakowe do bólu.
Reasumując, w psocieniu do tej pory nie stosowałem zabiegów z modyfikowaniem wody. Sam jestem ciekaw czy będzie to zauważalne.
Przy piwie najczęściej istotne tematy:
- dobór słodów,
- przerwy temperaturowe przy ważeniu,
- wybór chmielu,
- drożdże + odpowiednia temperatura fermentacji,
- czystość, dezynfekcja, dezynfekcja i jeszcze raz dezynfekcja wszystkiego.
Modyfikację wody stosuje się po osiągnięciu ideału powyższych punktów.
Czyli można mieć opanowane w 100 % modyfikację wody, a zawalenie jednego tematu przekreśla kazde piwo.
Z chęcią wezmę udział w teamie. Podrzucie plan, wpisują się do testowania.
poniżej link do strony, z krótkim info o modyfikacji wody:
http://www.wiki.piwo.org/Dostosowywanie ... 82adu_wody
pozdr
Oprócz zainteresowań tym forum i czynnym psoceniu, ważę również piwo. W przypadku ważenia piwa woda jest istotnym elementem wpływającym na jego smak. Generalnie unika się wody słabej jakości, tzn. zanieczyszczonej lub z dodatkiem chlorków. Przy piwach ciemnych, gdzie poziom goryczki jest niski, raczej nie trzeba stosować zabiegów poprawiających jakość wody. Są użytkownicy forum, którzy modyfikują wodę w dużym stopniu tzn. używają 100 % wody po osmozie + dodatki.
Przy piwach jasnych, mocno chmielonych, należy używać wody miękkiej.
Przygotowanie wody na lenia:
- piwa jasne to: 50 % wody po osmozie + kranówka (piwa jasne)
- piwa ciemne to: 100 % kranówka
Porównując piwa w danym stylu wykonane w ten sam sposób, ale używając wody modyfikowanej lub nie, można rozróżnić i wskazać, które piwo zostało zrobione na jakiej wodzie.
Przykład piwo jasne, goryczka na poziomie 40 IBU, woda twarda - wykręci kubki smakowe do bólu.
Reasumując, w psocieniu do tej pory nie stosowałem zabiegów z modyfikowaniem wody. Sam jestem ciekaw czy będzie to zauważalne.
Przy piwie najczęściej istotne tematy:
- dobór słodów,
- przerwy temperaturowe przy ważeniu,
- wybór chmielu,
- drożdże + odpowiednia temperatura fermentacji,
- czystość, dezynfekcja, dezynfekcja i jeszcze raz dezynfekcja wszystkiego.
Modyfikację wody stosuje się po osiągnięciu ideału powyższych punktów.
Czyli można mieć opanowane w 100 % modyfikację wody, a zawalenie jednego tematu przekreśla kazde piwo.
Z chęcią wezmę udział w teamie. Podrzucie plan, wpisują się do testowania.
poniżej link do strony, z krótkim info o modyfikacji wody:
http://www.wiki.piwo.org/Dostosowywanie ... 82adu_wody
pozdr
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
@dominow
Dzięki za ten sygnał. Niby wiadomo, że można zajrzeć tu i ówdzie, ale przecież nie każdemu się chce, nie każdy ma możliwości, bądź umiejętności szukania.
Ideałem byłoby znalezienie takiego sposobu uzdatniania wody aby to było dostępne i do ogarnięcia dla wszystkich. Nawet tych mniej kumatych a mających ambicję na uzyskanie coś lepszego niż dotychczas. Tylko najpierw musimy znaleźć ten złoty środek. Podpierając się mądrościami i umiejętnościami piwowarów i winiarzy spróbujmy wypunktować te elementy, które wchodzą w skład wody a mogą popsuć nam całość. Wiem, że nie da się zrobić tego bez powiązania z drożdżami czy głównymi składnikami nastawów. To tak ogólnie, ale że na razie jesteśmy na etapie nastawów pospolitych - czyli tych z cukrówki (glukozy, inwertu) to myślę, że sprawa będzie w miarę prosta. i stawiam na to, że być może wystarczy najprostsze przygotowanie wody. Czyli pospolite przegotowanie, przedestylowanie, czy poddanie filtrom typu np. Britta czy osmozie odwróconej. Doświadczenie z tak przygotowaną wodą może wykonać praktycznie każdy.
A opisy i wnioski opisane w odpowiednim temacie będą wskazówką dla wielu oraz będą bardzo przydatne do ogólnych analiz.
Następnym elementem - bardzo ważnym - to rodzaj drożdży. Z mojego punktu widzenia odrzuciłbym od razu wszelkie turbo. Co najwyżej użyłbym do analiz porównawczych. Jeden z kolegów napisał żeby użyć odpowiednich drożdży i odpowiednio fermentować o miękkiej wodzie nie wspomnę. Niestety za bardzo to nie oświeciło w temacie. Dlatego wrzucam ten kamyczek do dyskusji. Może włączą się osoby bardziej kumate w temacie. Ja szukam drożdży, które pozwolę przeprowadzić tak fermentację aby w odfermentowanym nastawie było jak najmniej związków, które nas nie interesują, a które moga utrudniać prawidłową destylację/rektyfikację. Jako przykład co mam na myśli podrzucę taki link.
http://inzynieria-aparatura-chemiczna.p ... 33-034.pdf
Dzięki za ten sygnał. Niby wiadomo, że można zajrzeć tu i ówdzie, ale przecież nie każdemu się chce, nie każdy ma możliwości, bądź umiejętności szukania.
Ideałem byłoby znalezienie takiego sposobu uzdatniania wody aby to było dostępne i do ogarnięcia dla wszystkich. Nawet tych mniej kumatych a mających ambicję na uzyskanie coś lepszego niż dotychczas. Tylko najpierw musimy znaleźć ten złoty środek. Podpierając się mądrościami i umiejętnościami piwowarów i winiarzy spróbujmy wypunktować te elementy, które wchodzą w skład wody a mogą popsuć nam całość. Wiem, że nie da się zrobić tego bez powiązania z drożdżami czy głównymi składnikami nastawów. To tak ogólnie, ale że na razie jesteśmy na etapie nastawów pospolitych - czyli tych z cukrówki (glukozy, inwertu) to myślę, że sprawa będzie w miarę prosta. i stawiam na to, że być może wystarczy najprostsze przygotowanie wody. Czyli pospolite przegotowanie, przedestylowanie, czy poddanie filtrom typu np. Britta czy osmozie odwróconej. Doświadczenie z tak przygotowaną wodą może wykonać praktycznie każdy.
A opisy i wnioski opisane w odpowiednim temacie będą wskazówką dla wielu oraz będą bardzo przydatne do ogólnych analiz.
Następnym elementem - bardzo ważnym - to rodzaj drożdży. Z mojego punktu widzenia odrzuciłbym od razu wszelkie turbo. Co najwyżej użyłbym do analiz porównawczych. Jeden z kolegów napisał żeby użyć odpowiednich drożdży i odpowiednio fermentować o miękkiej wodzie nie wspomnę. Niestety za bardzo to nie oświeciło w temacie. Dlatego wrzucam ten kamyczek do dyskusji. Może włączą się osoby bardziej kumate w temacie. Ja szukam drożdży, które pozwolę przeprowadzić tak fermentację aby w odfermentowanym nastawie było jak najmniej związków, które nas nie interesują, a które moga utrudniać prawidłową destylację/rektyfikację. Jako przykład co mam na myśli podrzucę taki link.
http://inzynieria-aparatura-chemiczna.p ... 33-034.pdf
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Temat wody, jako opisany dosyć obszernie można pomału zamykać. Kol Dominow bardzo ciekawie podszedł do zagadnienia, link również jest warty aby się chwilę chociaż na nim zatrzymać.
Reasumując...ujęcia wody są różne, np: w Woj Świętokrzyskim woda jest w tak tragicznym stanie że nie powinna być dopuszczana do ogólnych sieci, niestety jest.
Lesqo58 dobrze zauważył że należałoby opracować w miarę łatwą, niezbyt pracochłonną metodę uzdatnienia naszych ujęć.
Oczywiście są ujęcia bardzo dobrej jakości i zwyczajna kranówka jest rewelacyjna i można ją bez szwanku stosować. Szczęśliwi ci którzy nie mają z tym problemu.
Zagadnieniem głównym jest wapń, oraz inne związki mineralne, niezbyt pożądane w naszym hobby.
Możemy przejść do następnego kroku, czyli do wyboru surowca, że zboże to już wiemy, jakie, oraz kwestia bardzo ważna czy sam słód, czy dodatek słodu.
Czy zabawa z enzymami, czy metoda naturalna?
Liczę na konstruktywne wypowiedzi osób, którym zacieranie obce nie jest.
Reasumując...ujęcia wody są różne, np: w Woj Świętokrzyskim woda jest w tak tragicznym stanie że nie powinna być dopuszczana do ogólnych sieci, niestety jest.
Lesqo58 dobrze zauważył że należałoby opracować w miarę łatwą, niezbyt pracochłonną metodę uzdatnienia naszych ujęć.
Oczywiście są ujęcia bardzo dobrej jakości i zwyczajna kranówka jest rewelacyjna i można ją bez szwanku stosować. Szczęśliwi ci którzy nie mają z tym problemu.
Zagadnieniem głównym jest wapń, oraz inne związki mineralne, niezbyt pożądane w naszym hobby.
Możemy przejść do następnego kroku, czyli do wyboru surowca, że zboże to już wiemy, jakie, oraz kwestia bardzo ważna czy sam słód, czy dodatek słodu.
Czy zabawa z enzymami, czy metoda naturalna?
Liczę na konstruktywne wypowiedzi osób, którym zacieranie obce nie jest.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Przegotowanie wody pozbawia ją tlenu, który jest niezbędny do pracy drożdży. Po takim zabiegu wodę trzeba porządnie natlenić np.pompką akwariową. W przeciwnym wypadku drożdże zatrzymają się w połowie procesu. Często klienci dzwonią z pytaniem, dlaczego drożdże przestały pracować i stanęły przy 12-15 Blg - po krótkiej rozmowie okazuje się, że w celu poprawy właściwości smakowych użyta została przegotowana woda.lesgo58 pisze: ... i stawiam na to, że być może wystarczy najprostsze przygotowanie wody. Czyli pospolite przegotowanie, ...
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
@JanOkowita
Słuszna uwaga
Przegotowanie wody podałem jako jedną z opcji. Badź w połączeniu z innymi zabiegami. np. filtrowaniem. Tak naprawdę nie wiem na ile może to pomóc w poprawie jakości wody. Moim zdaniem co najwyżej zabije drobnoustroje. Jednocześnie jednak zagęści inne składniki, bo w czasie gotowania trochę wody odparuje. Ja nigdy tego nie stosowałem. Chociaż słyszałem o takich poradach.
P.S. Napowietrzanie wody stosujemy zawsze - obojętnie jaką wodę zastosujemy. To jeden z ważnych elementów poprawiających środowisko dla rozmnażania i pracy drożdży.
Słuszna uwaga
Przegotowanie wody podałem jako jedną z opcji. Badź w połączeniu z innymi zabiegami. np. filtrowaniem. Tak naprawdę nie wiem na ile może to pomóc w poprawie jakości wody. Moim zdaniem co najwyżej zabije drobnoustroje. Jednocześnie jednak zagęści inne składniki, bo w czasie gotowania trochę wody odparuje. Ja nigdy tego nie stosowałem. Chociaż słyszałem o takich poradach.
P.S. Napowietrzanie wody stosujemy zawsze - obojętnie jaką wodę zastosujemy. To jeden z ważnych elementów poprawiających środowisko dla rozmnażania i pracy drożdży.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Jeżeli doświadczenia prowadzone przez kilka osób mają być porównywalne to powinnyśmy startować z tej samej lini. Myśle że badania należy rozpocząć od du..y strony. Roztrząsany tu temat wody okazał się bardzo złożony i skomplikowany, a ilośc zmiennych właściwie nieskończona. Ten trop prowadzi na manowce. Moja propozycja:
wszyscy zainteresowani udziałem w eksperymencie powinni do jego przeprowadzenia użyć jednakowej wody, to pozwoli na sprawdzenie reszty surowców i technologii. W momencie kiedy będziemy wiedzieli z czego jak i na jakich drożdżach wychodzi najlepsza wódka wrócić należy do obecnie nierozstrzygalnego problemu jakości wody.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
wszyscy zainteresowani udziałem w eksperymencie powinni do jego przeprowadzenia użyć jednakowej wody, to pozwoli na sprawdzenie reszty surowców i technologii. W momencie kiedy będziemy wiedzieli z czego jak i na jakich drożdżach wychodzi najlepsza wódka wrócić należy do obecnie nierozstrzygalnego problemu jakości wody.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
************************************************************************
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Przestańcie 'paplać', a zacznijcie działać.
Proponuję tak; osoby, które zdecydowały aktywnie uczestniczyć w zabawie- zakupcie dobre drożdże*, ustalcie takie same parametry początkowe fermentacji (najlepiej ten sam, sprawdzony cukier, Blg, temp. początkowa nastawu, temp. fermentacji), takie same parametry rektyfikacji- (czas stabilizacji, ilość przedgonów ze sporym zapasem i sposób ich odbioru- ml/min, ilość serca (bez ustalania temp., bo te będą się różnić nawet w przypadku identycznych termometrów, ale innych sposobów ich montowania i ocieplenia portów)).
Robiąc w ten sposób pierwszy nastaw i wymieniając się próbkami każdy z każdym, łatwo odkryjecie wpływ wody i użytego sprzętu na efekt końcowy. Proponuję w tym przypadku, niech każdy zrobi dla kolegów dwie próbki- spirytus rozcieńczony do 40% wodą destylowaną i taki sam, ale rozcieńczony wodą używaną do przygotowywania nastawu.
To pierwszy krok, można sobie będzie wyrobić pogląd na początkowe zagadnienie.
* Tutaj ukłon do Jana Okowity- on wie najlepiej, które droźdże z forumowego sklepu mają opinie jako te, które dają najbardziej czysty produkt. Ze swojej strony proponuję dodatek węgla w płynie do fermentacji i drugi, pomiędzy rektyfikacjami.
Promocja na rzecz eksperymentu mile widziana;)
Proponuję tak; osoby, które zdecydowały aktywnie uczestniczyć w zabawie- zakupcie dobre drożdże*, ustalcie takie same parametry początkowe fermentacji (najlepiej ten sam, sprawdzony cukier, Blg, temp. początkowa nastawu, temp. fermentacji), takie same parametry rektyfikacji- (czas stabilizacji, ilość przedgonów ze sporym zapasem i sposób ich odbioru- ml/min, ilość serca (bez ustalania temp., bo te będą się różnić nawet w przypadku identycznych termometrów, ale innych sposobów ich montowania i ocieplenia portów)).
Robiąc w ten sposób pierwszy nastaw i wymieniając się próbkami każdy z każdym, łatwo odkryjecie wpływ wody i użytego sprzętu na efekt końcowy. Proponuję w tym przypadku, niech każdy zrobi dla kolegów dwie próbki- spirytus rozcieńczony do 40% wodą destylowaną i taki sam, ale rozcieńczony wodą używaną do przygotowywania nastawu.
To pierwszy krok, można sobie będzie wyrobić pogląd na początkowe zagadnienie.
* Tutaj ukłon do Jana Okowity- on wie najlepiej, które droźdże z forumowego sklepu mają opinie jako te, które dają najbardziej czysty produkt. Ze swojej strony proponuję dodatek węgla w płynie do fermentacji i drugi, pomiędzy rektyfikacjami.
Promocja na rzecz eksperymentu mile widziana;)
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Proszę bardzo - do testów prześlemy do zgłoszonych użytkowników zestaw:
AD Aktywne Drożdże Vodka Crystal https://alkohole-domowe.pl/product-pl-9 ... ystal.html
AD Węgiel w płynie https://alkohole-domowe.pl/product-pl-9 ... lynny.html
AD Duoklar Turbo https://alkohole-domowe.pl/product-pl-9 ... turbo.html
Przydałby się Koordynator - lesgo58 dasz radę?
AD Aktywne Drożdże Vodka Crystal https://alkohole-domowe.pl/product-pl-9 ... ystal.html
AD Węgiel w płynie https://alkohole-domowe.pl/product-pl-9 ... lynny.html
AD Duoklar Turbo https://alkohole-domowe.pl/product-pl-9 ... turbo.html
Przydałby się Koordynator - lesgo58 dasz radę?
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
@JanOkowita i @Emiel Regis
Na swój sposób Wasz projekt wydaje się być ciekawym, ale - po przemyśleniach - muszę z przykrością stwierdzić, że na chwilę obecną w żaden sposób nie wpisuje się w ideę projektu, którego założyłem. Moje założenia są zupełnie inne. Wasz pomysł, żeby pracować z turboklarami, filtrami i drożdżami turbo raczej nie spełnia moich oczekiwań. Mogę go użyć co najwyżej jako materiał porównawczy. A to jeszcze nie jest ten czas na porównania.
Nawet praca z cukrem jako surowcem nie za bardzo wpisuje się w mój projekt. Jednak w pewnym momencie postanowiłem włączyć go do projektu, gdyż jako surowiec najbardziej dostępny ze wszystkich i względnie łatwy do obróbki pozwoli przyłączyć się do zabawy większej ilości chętnych. I może także posłużyć jako dodatkowy materiał do porównań.
Tak, że jeszcze raz muszę z przykrością odmówić. W zamian proponuję aby to kolega Emiel Regis - jako pomysłodawca alternatywnego projektu- podjął się jego koordynacji. Zapewne zrobi to też lepiej ode mnie.
A ideałem by było aby go poprowadził w osobnym temacie.
Na swój sposób Wasz projekt wydaje się być ciekawym, ale - po przemyśleniach - muszę z przykrością stwierdzić, że na chwilę obecną w żaden sposób nie wpisuje się w ideę projektu, którego założyłem. Moje założenia są zupełnie inne. Wasz pomysł, żeby pracować z turboklarami, filtrami i drożdżami turbo raczej nie spełnia moich oczekiwań. Mogę go użyć co najwyżej jako materiał porównawczy. A to jeszcze nie jest ten czas na porównania.
Nawet praca z cukrem jako surowcem nie za bardzo wpisuje się w mój projekt. Jednak w pewnym momencie postanowiłem włączyć go do projektu, gdyż jako surowiec najbardziej dostępny ze wszystkich i względnie łatwy do obróbki pozwoli przyłączyć się do zabawy większej ilości chętnych. I może także posłużyć jako dodatkowy materiał do porównań.
Tak, że jeszcze raz muszę z przykrością odmówić. W zamian proponuję aby to kolega Emiel Regis - jako pomysłodawca alternatywnego projektu- podjął się jego koordynacji. Zapewne zrobi to też lepiej ode mnie.
A ideałem by było aby go poprowadził w osobnym temacie.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
@jpiwek
Do dzieła. Ważne abyś zrobił w miarę szczegółową dokumentację. Też robiłem na tych drożdżach spirytus. Na zacierze żytnim zacieranym enzymami i żytnim zacieranym słodem pilzneńskim. Dlatego jestem ciekaw Twoich wrażeń. Ja dodatkowo rozcieńczałem oskołą. Zacier jednak był robiony na wodzie z własnego ujęcia. Bez uzdatniania. I destylowałem na dwa sposoby.
Do dzieła. Ważne abyś zrobił w miarę szczegółową dokumentację. Też robiłem na tych drożdżach spirytus. Na zacierze żytnim zacieranym enzymami i żytnim zacieranym słodem pilzneńskim. Dlatego jestem ciekaw Twoich wrażeń. Ja dodatkowo rozcieńczałem oskołą. Zacier jednak był robiony na wodzie z własnego ujęcia. Bez uzdatniania. I destylowałem na dwa sposoby.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 134
- Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2015, 22:56
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Lesgo58, może to jest właściwy czas, żebyś przedstawił nam swój plan na to jak poprowadzić ten projekt? Znamy stanowisko Emiela, wydaje mi się również bardzo dobrym pomyslem, żeby koordynowal pracę w zakresie wykorzystania cukru do stworzenia idealnej wódki (oczywiście jeżeli zechce). Mnie jednak nie przekonuje używanie cukru jako najlepszego surowca, dlatego zamówiłem 25 kg glukozy w celu przeprowadzenia kilku eksperymentów ( nastaw z samej glukozy, jako dodatek do nastawu owocowego i zbożowego). Nie wiem tylko w jakich proporcjach dodawać, żeby pogodzić jakość z uzyskiem. Może ktoś podzieli się wiedzą w tej materii?
I ponawiam apel do Lesgo, myślę, że przedstawiając swój plan , ulatwisz eksperymenty wielu osobom, oszczedzajac ich czas i pieniądze tak by nie eksperymentowali na surowcach, czy metodami wykluczającymi uzyskanie wódki luksusowej (przeprowadziles przez kilka lat zapewne dużo prób i wiele możesz w tej kwestii powiedzieć).
Pozdrawiam,
Mariusz
I ponawiam apel do Lesgo, myślę, że przedstawiając swój plan , ulatwisz eksperymenty wielu osobom, oszczedzajac ich czas i pieniądze tak by nie eksperymentowali na surowcach, czy metodami wykluczającymi uzyskanie wódki luksusowej (przeprowadziles przez kilka lat zapewne dużo prób i wiele możesz w tej kwestii powiedzieć).
Pozdrawiam,
Mariusz
-
- Posty: 964
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 84 razy
- Otrzymał podziękowanie: 248 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Tę wodę tośmy zdemonizowali do absurdu ale niech tam, i tak każdy użyje do nastawu tego co ma pod ręką i uzna za najlepsze.
Natomiast do rozcieńczania możemy ustalić jakąś ogólnie dostępną uznaną powszechnie za najlepszą ( znowu temat rzeka:))
Jak szaleć to szaleć, skoro woda najlepsza i zboża czy ziemniaki to i zamiast cukru trza dać glukozę aby uzyskać jak najlepszy wynik.
Kolego Lesgo skoro rozważasz cukier jako jakąś alternatywę to weź raczej pod uwagę glukozę.
Strasznie mnie ciekawi w jaką stronę zmierza kolega Lesgo bo wyraźnie widać że ma pewien plan i w zasadzie potrzebuje konsultacji.
Fajnie że robi to na forum a nie cichaczem ale szkoda że nie chce jeszcze niczego więcej powiedzieć.
Natomiast do rozcieńczania możemy ustalić jakąś ogólnie dostępną uznaną powszechnie za najlepszą ( znowu temat rzeka:))
Jak szaleć to szaleć, skoro woda najlepsza i zboża czy ziemniaki to i zamiast cukru trza dać glukozę aby uzyskać jak najlepszy wynik.
Kolego Lesgo skoro rozważasz cukier jako jakąś alternatywę to weź raczej pod uwagę glukozę.
Strasznie mnie ciekawi w jaką stronę zmierza kolega Lesgo bo wyraźnie widać że ma pewien plan i w zasadzie potrzebuje konsultacji.
Fajnie że robi to na forum a nie cichaczem ale szkoda że nie chce jeszcze niczego więcej powiedzieć.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Jeśli chodzi o koordynację, to nie wydaje mi się to fizycznie możliwe. Mieszkam we Francji, co komplikuje pewne sprawy, czasu mam mniej niż mało. Żeby zobrazować- klarują mi już grawitacyjnie dwa nastawy po 100l. Jeden na glukozie, drugi na cukrze inwertowanym z użyciem węgla w płynie, nie zanosi się na szybką rektyfikację.
Jeśli będzie zainteresowanie, to mogę to poprowadzić tylko teoretycznie na odległość.
Konia z rzędem temu, kto je zna. Twój temat ma już 12 stron, są chętni do pracy od zaraz, a Ty nawet nie określiłeś czego tak naprawdę chcesz. Trochę to dla mnie niezrozumiałe.lesgo58 pisze:Moje założenia są zupełnie inne.
To była próba popchnięcia tematu i propozycja stworzenia przepisu 'dla mas', czyli ludzi, którzy rektyfikują rzadko, nie mają czasu, umiejętności i sprzętu żeby zacierać, a chcą osiągnąć maksimum możliwości.mariusz19029 pisze:Znamy stanowisko Emiela, wydaje mi się również bardzo dobrym pomyslem, żeby koordynowal pracę w zakresie wykorzystania cukru do stworzenia idealnej wódki (oczywiście jeżeli zechce).
Jeśli chodzi o koordynację, to nie wydaje mi się to fizycznie możliwe. Mieszkam we Francji, co komplikuje pewne sprawy, czasu mam mniej niż mało. Żeby zobrazować- klarują mi już grawitacyjnie dwa nastawy po 100l. Jeden na glukozie, drugi na cukrze inwertowanym z użyciem węgla w płynie, nie zanosi się na szybką rektyfikację.
Jeśli będzie zainteresowanie, to mogę to poprowadzić tylko teoretycznie na odległość.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Temat się zamydlił, rozmydlił i zapienił. Jak zwykle sprawa rozbija się o ambicje i szczegóły. Tym niemniej temat warto podjąć jako próbę - może w NOWYM temacie "Idealna cukrówka"? Ja go nie będę zakładał, gdyż mam już konkretne badania laboratoryjne wykonane przez producentów-dostawców drożdży i komponentów do sklepu AD.
Jeżeli są chętni do eksperymentów to podtrzymuję ofertę bezpłatnych próbek. Zgłaszajcie się na PW lub do sklepu http://alkohole-domowe.pl
Pozdrawiam
JO
Jeżeli są chętni do eksperymentów to podtrzymuję ofertę bezpłatnych próbek. Zgłaszajcie się na PW lub do sklepu http://alkohole-domowe.pl
Pozdrawiam
JO
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Założenia mojego projektu przedstawiłem w pierwszym poście, a także w następnych. Podałem nawet "gotową" recepturę i szkice innych receptur. Planu na razie nie przedstawiam bo w/g mnie jest jeszcze wiele niewiadomych. Biorąc pod uwagę, że jesteśmy w 'knajpce' "Po godzinach" wrzucam od czasu do czasu pojedyncze kamyczki oczekując, że ktoś się zainteresuje i podejmie dyskusje wprowadzając nowe elementy. Zwłaszcza oczekuję włączenia się osób bardziej kumatych ode mnie. Jednak jak na razie to widzę tylko duże zniecierpliwienie i rozczarowanie, że nie wrzucam gotowych receptur. Niestety muszę Was rozczarować. Na tym etapie nie spodziewajcie się gotowych rozwiązań. Jednak to zniecierpliwienie utwierdza mnie, że dobrze się stało iż założyłem ten temat.
Jeszcze jedno - ja nikogo nie zmuszam ani nie namawiam do eksperymentów. Dlatego zarzut, że ktoś kto podejmie próby na własną rękę i może stracić na tym jest bez zasadne. Każde niepowodzenie każdego z nas i w dodatku opisane na forum może nas tylko przybliżyć niż oddalić od celu.
To jest projekt dla cierpliwych, ale obiecuje Wam warto w tą cierpliwość się uzbroić.
Tym razem stosuję się do następującej zasady:
Dotychczas postępowałem zupełnie inaczej - tj. w sposób taki, że starałem się pomagać i przedstawiać gotowe receptury i porady. Można rzec na tacy. Jednak spotykało się to bez przerwy z krytyką Twoją i osób podobnym do Twojego usposobieniu.
Tym razem postanowiłem zrobić w/g zasady zacytowanej powyżej i widzę że mimo to też mnie dalej chętnie krytykujesz. I to od pierwszej strony tematu.
To w końcu jak to z Tobą jest?
Niestety to jeszcze nie ta pora.mariusz19029 pisze:Lesgo58, może to jest właściwy czas, żebyś przedstawił nam swój plan na to jak poprowadzić ten projekt?...
...I ponawiam apel do Lesgo, myślę, że przedstawiając swój plan , ulatwisz eksperymenty wielu osobom, oszczedzajac ich czas i pieniądze tak by nie eksperymentowali na surowcach, czy metodami wykluczającymi uzyskanie wódki luksusowej ...
Założenia mojego projektu przedstawiłem w pierwszym poście, a także w następnych. Podałem nawet "gotową" recepturę i szkice innych receptur. Planu na razie nie przedstawiam bo w/g mnie jest jeszcze wiele niewiadomych. Biorąc pod uwagę, że jesteśmy w 'knajpce' "Po godzinach" wrzucam od czasu do czasu pojedyncze kamyczki oczekując, że ktoś się zainteresuje i podejmie dyskusje wprowadzając nowe elementy. Zwłaszcza oczekuję włączenia się osób bardziej kumatych ode mnie. Jednak jak na razie to widzę tylko duże zniecierpliwienie i rozczarowanie, że nie wrzucam gotowych receptur. Niestety muszę Was rozczarować. Na tym etapie nie spodziewajcie się gotowych rozwiązań. Jednak to zniecierpliwienie utwierdza mnie, że dobrze się stało iż założyłem ten temat.
Jeszcze jedno - ja nikogo nie zmuszam ani nie namawiam do eksperymentów. Dlatego zarzut, że ktoś kto podejmie próby na własną rękę i może stracić na tym jest bez zasadne. Każde niepowodzenie każdego z nas i w dodatku opisane na forum może nas tylko przybliżyć niż oddalić od celu.
To jest projekt dla cierpliwych, ale obiecuje Wam warto w tą cierpliwość się uzbroić.
Jesteś już tyle na tym i nie tylko na tym forum, że nie powinno Ciebie to dziwić. Zwłaszcza, że temat jest tak bardzo złożony. Ciężko znaleźć temat, który byłby jednorodny i przejrzysty od początku do końca... Staram się go ukierunkowywać. Jednak idzie to opornie. Mimo to jestem optymistą.JanOkowita pisze:Temat się zamydlił, rozmydlił i zapienił.
Cierpliwości Przyjdzie taki czas, że pojawią się gotowe receptury i procesy destylacyjne/rektyfikacyjne.Emiel regis pisze:Konia z rzędem temu, kto je zna. Twój temat ma już 12 stron, są chętni do pracy od zaraz, a Ty nawet nie określiłeś czego tak naprawdę chcesz. Trochę to dla mnie niezrozumiałe.
Tym razem stosuję się do następującej zasady:
Wiesz kogo cytuję?Wiem, że czasy takie, że ludzie chcą wszystko na tacy i najlepiej od razu. Moim zdaniem najlepsze odpowiedzi to takie, które zmuszają do samodzielnego myślenia.
Dotychczas postępowałem zupełnie inaczej - tj. w sposób taki, że starałem się pomagać i przedstawiać gotowe receptury i porady. Można rzec na tacy. Jednak spotykało się to bez przerwy z krytyką Twoją i osób podobnym do Twojego usposobieniu.
Tym razem postanowiłem zrobić w/g zasady zacytowanej powyżej i widzę że mimo to też mnie dalej chętnie krytykujesz. I to od pierwszej strony tematu.
To w końcu jak to z Tobą jest?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Co do krytyki... Widzisz tylko to, co chcesz widzieć, trwa to od dawna i chyba niestety tego już nic nie zmieni. Szkoda.
Powyższy post utwierdził mnie w przekonaniu, że temat miał być próbą pociągnięcia za język osoby, które nie piszą zbyt wiele, ale osiągają świetne wyniki, o czym się mówi w 'kuluarach'. Pociągnięcia za język w sytuacji, kiedy samemu wypróbowało się już wiele sposobów, a efekt nie do końca zadowala.
Nie umiem sobie inaczej wytłumaczyć tego marnowania potencjału ludzkiego i energii, jaka zaczęła się tutaj budzić.
To ostatni mój post w tym temacie, nie chcę go psuć swoją nieustającą krytyką
Osobiście, widzę różnicę między udzielaniem odpowiedzi w sposób naprowadzający, ale zachęcający do samodzielnego myślenia, a wodzeniem ludzi za nos przez 12 stron tematu.lesgo58 pisze: Wiesz kogo cytuję?
Dotychczas postępowałem zupełnie inaczej - tj. w sposób taki, że starałem się pomagać i przedstawiać gotowe receptury i porady. Można rzec na tacy. Jednak spotykało się to bez przerwy z krytyką Twoją i osób podobnym do Twojego usposobieniu.
Tym razem postanowiłem zrobić w/g zasady zacytowanej powyżej i widzę że mimo to też mnie dalej chętnie krytykujesz. I to od pierwszej strony tematu.
To w końcu jak to z Tobą jest?
Co do krytyki... Widzisz tylko to, co chcesz widzieć, trwa to od dawna i chyba niestety tego już nic nie zmieni. Szkoda.
Powyższy post utwierdził mnie w przekonaniu, że temat miał być próbą pociągnięcia za język osoby, które nie piszą zbyt wiele, ale osiągają świetne wyniki, o czym się mówi w 'kuluarach'. Pociągnięcia za język w sytuacji, kiedy samemu wypróbowało się już wiele sposobów, a efekt nie do końca zadowala.
Nie umiem sobie inaczej wytłumaczyć tego marnowania potencjału ludzkiego i energii, jaka zaczęła się tutaj budzić.
Usiądę nad tym zagadnieniem przez kilka wieczorów i najpóźniej w ciągu łikendu przedstawię plan podjęcia takiego wyzwania. Chodzi w skrócie o stworzenie uniwersalnej metody pozwalającej osiągnąć maksymalne rezultaty przy wykorzystaniu prostych produktów, technologii i sprzętu, a której główną zaletą będzie ciągła wymiana próbek między wszystkimi uczestnikami, co pozwoli szlifować warsztat i doskonalić umiejętności. Moim zdaniem cukier, glukoza i mąka dobrze się wpisują w te ramy.JanOkowita pisze:Tym niemniej temat warto podjąć jako próbę - może w NOWYM temacie "Idealna cukrówka"?
To ostatni mój post w tym temacie, nie chcę go psuć swoją nieustającą krytyką
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 7348
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Hmm.... Tak sobie czytam ten temat i już nie wiem, czy my szukamy Świętego Graala, dzielimy włos na czworo, rozbijamy gówno na atomy czy może chcemy tylko uzyskać w warunkach domowych wódkę czystą, za którą nie będziemy się wstydzić stawiając ją na stół.
Kolega Lesgo58 ma taką sensorykę, że nasze cukrówki nigdy nie będą dla niego wódką z wyższej półki (chyba?), ale takich ludzi są promile. Znakomita większość konsumentów oczekuje od wódki tylko tego żeby była łagodna w zapachu, nie gryzła gardła po przełknięciu i delikatnie rozgrzewała trzewia I my takie wódki potrafimy już zrobić
Ostatnio byłem na spotkaniu kilkunastu/kilkudziesięciu pasjonatów domowych alkoholi, gdzie ocenialiśmy m.innymi wódki czyste i poziom był tak wysoki, że trudno było wyłonić jedną, która byłaby jakąś super, hiper ach i och. A były robione i na glukozie i cukrze i zbożu (pszenica), z węglem i bez, na kolumnach miedzianych i z KO, z obniżonym odbiorem i prosto z głowicy, jednym słowem cały przekrój dostępnych konstrukcji.
Dlatego w tym temacie skłaniam się bardziej ku pomysłowi JanaOkowity;
I jeszcze jedna mała uwaga jeżeli już do takich prób dojdzie. Proponuję żeby nastawy zrobić dwa. Jeden na zwykłej, dostępnej wodzie a drugi na wodzie demineralizowanej. Tania i dostępna na każdej stacji paliw W tym wypadku drugą paczkę drożdży kupujemy na własny koszt, żeby nie nadużywać uprzejmości sponsora
Pozdrawiam i ...czekam co dalej
Kolega Lesgo58 ma taką sensorykę, że nasze cukrówki nigdy nie będą dla niego wódką z wyższej półki (chyba?), ale takich ludzi są promile. Znakomita większość konsumentów oczekuje od wódki tylko tego żeby była łagodna w zapachu, nie gryzła gardła po przełknięciu i delikatnie rozgrzewała trzewia I my takie wódki potrafimy już zrobić
Ostatnio byłem na spotkaniu kilkunastu/kilkudziesięciu pasjonatów domowych alkoholi, gdzie ocenialiśmy m.innymi wódki czyste i poziom był tak wysoki, że trudno było wyłonić jedną, która byłaby jakąś super, hiper ach i och. A były robione i na glukozie i cukrze i zbożu (pszenica), z węglem i bez, na kolumnach miedzianych i z KO, z obniżonym odbiorem i prosto z głowicy, jednym słowem cały przekrój dostępnych konstrukcji.
Dlatego w tym temacie skłaniam się bardziej ku pomysłowi JanaOkowity;
oraz Emiela;JanOkowita pisze:
Tym niemniej temat warto podjąć jako próbę - może w NOWYM temacie "Idealna cukrówka"?
chociaż z niecierpliwością będę czekał co też w przyszłości będzie miał do zaoferowania autor tematu;Emie lRegis pisze:
To była próba popchnięcia tematu i propozycja stworzenia przepisu 'dla mas', czyli ludzi, którzy rektyfikują rzadko, nie mają czasu, umiejętności i sprzętu żeby zacierać, a chcą osiągnąć maksimum możliwości.
Na dzień dzisiejszy zgłaszam akces do prób z drożdżami zaproponowanymi przez JanaOkowitęLesgo58 pisze:
Cierpliwości Przyjdzie taki czas, że pojawią się gotowe receptury i procesy destylacyjne/rektyfikacyjne.
I jeszcze jedna mała uwaga jeżeli już do takich prób dojdzie. Proponuję żeby nastawy zrobić dwa. Jeden na zwykłej, dostępnej wodzie a drugi na wodzie demineralizowanej. Tania i dostępna na każdej stacji paliw W tym wypadku drugą paczkę drożdży kupujemy na własny koszt, żeby nie nadużywać uprzejmości sponsora
Pozdrawiam i ...czekam co dalej
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Panowie - nie rozumiem zupełnie waszej irytacji. To w końcu jest hobby czy nie? Zaproponowałem temat/projekt, który być może kogoś zainteresuje. Być może nie. Wyznaczyłem sobie cel, bo mam wątpliwości. Zawsze je miałem. Od kiedy zawitałem na to forum. Nikogo nie zmuszam do przyłączenia się czy też zgadzania się z moimi opiniami. Temat jest na razie propozycją, która z czasem zamieni się w konkretny temat sygnowany już moim imieniem. A to po to, żeby osoby, które otrzymują już wódkę z segmentu luksusowa nie poczuli się urażeni. Na razie jestem dopiero na początku.
Nie mogę jednak zrozumieć tej ciągłej irytacji i krytykanctwa w przysłowiowym "co drugim poście". Powoli zaczynam zauważać, że temat zamiast rozwijać się merytorycznie zamienia się w platformę pełnej krytyki mojej osoby. Mojego sposobu pisania, wyrażania myśli a także zasadności zakładania tematów. Sposobu traktowania innych ...czy co tam jeszcze. Posty zamiast na temat stały się polem do interpretacji wyrwanych z kontekstu fragmentów moich postów. Zastanawia mnie tylko dlaczego kol. Emiel nie wyraża chęci (czy może je unika) odpowiedzi na moje konkretne pytania. Pytania na temat... Ale z kolei jest bardzo ochoczy do krytykanctwa. Pisze krytykanctwa, bo krytyką to trudno nazwać.
Tak na prawdę nie mam nic przeciwko tematowi zaproponowanemu przez Emiele i podchwyconego przez JanaOkowitę. Oby tylko wypalił. Wystarczy umieścić go w odpowiednim dziale i na pewno wszyscy na tym zyskają. Będzie w końcu możliwość zagospodarowania "potencjału ludzkiego i energii", która się w ludziach obudziła. Emielu do dzieła. Na pewno skorzystamy na tym wszyscy. Tylko nie zapominaj, kto tę energie wzbudził.
Nigdzie też nie twierdziłem, że nie można otrzymać wysokiej jakości wódki. Nigdzie tez nie negowałem, że już takową otrzymują inne osoby. Tylko jakoś cicho sza na forum.
Nie mogę jednak zrozumieć tej ciągłej irytacji i krytykanctwa w przysłowiowym "co drugim poście". Powoli zaczynam zauważać, że temat zamiast rozwijać się merytorycznie zamienia się w platformę pełnej krytyki mojej osoby. Mojego sposobu pisania, wyrażania myśli a także zasadności zakładania tematów. Sposobu traktowania innych ...czy co tam jeszcze. Posty zamiast na temat stały się polem do interpretacji wyrwanych z kontekstu fragmentów moich postów. Zastanawia mnie tylko dlaczego kol. Emiel nie wyraża chęci (czy może je unika) odpowiedzi na moje konkretne pytania. Pytania na temat... Ale z kolei jest bardzo ochoczy do krytykanctwa. Pisze krytykanctwa, bo krytyką to trudno nazwać.
Tak na prawdę nie mam nic przeciwko tematowi zaproponowanemu przez Emiele i podchwyconego przez JanaOkowitę. Oby tylko wypalił. Wystarczy umieścić go w odpowiednim dziale i na pewno wszyscy na tym zyskają. Będzie w końcu możliwość zagospodarowania "potencjału ludzkiego i energii", która się w ludziach obudziła. Emielu do dzieła. Na pewno skorzystamy na tym wszyscy. Tylko nie zapominaj, kto tę energie wzbudził.
Nigdzie też nie twierdziłem, że nie można otrzymać wysokiej jakości wódki. Nigdzie tez nie negowałem, że już takową otrzymują inne osoby. Tylko jakoś cicho sza na forum.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 634 razy
- Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Czysta wódka klasy premium czy luksusowej.
Tak z lekkim przymrużeniem oka. Może by tak zebrać mocna ekipę z odpowiednia ilością próbek, odwiedzić kolegów słynących z dobrych wyrobów i wymusić na nich zeznania pojąc gorszymi produktami.
A na serio to może zacząć od tego, że jakiś forumowicz o dużym autorytecie i stażu - dla mnie n.p. Emiel Regis - poprosi osoby znane mu z dobrych wyrobów o podanie szczegółowych receptur i na ich podstawie stworzy się pierwsze przybliżenie do "forumowej" czystej. Może się okazać, że nie trzeba wyważać otwartych drzwi.
Kibicuję wszelkim działaniom mającym na celu stworzenie ogólnodostępnej receptury na otrzymanie dobrej wódki. Z naciskiem na ogólnodostępnej. Koledzy słynący z wytwarzania doskonałych wyrobów typu "czysta" jakoś niechętnie zdradzają sekrety "warsztatu". Moje kilkukrotne zapytania przeszły bez echa.lesgo58 pisze: Nigdzie też nie twierdziłem, że nie można otrzymać wysokiej jakości wódki. Nigdzie tez nie negowałem, że już takową otrzymują inne osoby. Tylko jakoś cicho sza na forum.
Tak z lekkim przymrużeniem oka. Może by tak zebrać mocna ekipę z odpowiednia ilością próbek, odwiedzić kolegów słynących z dobrych wyrobów i wymusić na nich zeznania pojąc gorszymi produktami.
A na serio to może zacząć od tego, że jakiś forumowicz o dużym autorytecie i stażu - dla mnie n.p. Emiel Regis - poprosi osoby znane mu z dobrych wyrobów o podanie szczegółowych receptur i na ich podstawie stworzy się pierwsze przybliżenie do "forumowej" czystej. Może się okazać, że nie trzeba wyważać otwartych drzwi.