[parnik] Parnik elektryczny? - A czemu by nie?!
-
Autor tematu - Posty: 34
- Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 08:57
- Ulubiony Alkohol: Grappa, Bacardi i wiele innych destylatów. No i oczywiście piwko:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Zdolny Śląsk
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Witam
...pomyślałem, że wrzucę parę fotek zmontowanej na szybko zabawki do swojej piaskownicy:)
Okazało się, że możliwości mojej dotychczasowej bańki po mleku (10l) skończyły się już dawno... i tylko udawałem, że tak nie jest Od kilku lat robię jednorazowo nastawy ok 60l (jeden się kończy - nastawiam kolejny:), a w tym sezonie owocowym 120l więc pomyślałem, że czas skończyć z tą żenadą... i męką.
Z zazdrością wpatrywałem się w sprzęt kolegi Kucyka i ciągle chodził mi po głowie parnik... Aż pewnego pięknego listopadowego dnia, jak na zawołanie na moje prośby i marzenia wypatrzyłem takowy stojący koło płotu u mojego kuzyna.... . Okazało się, że nigdy nie używany zakupiony 20 lat temu, w systemie wymiennym (za jakąś część do auta) parnik czekał właśnie na mnie .
Kocioł - ok 100l, zasilany prądem, zaopatrzony w sterownik programowo termiczny spt 19
Szybciutko zaadoptowałem go do naszego hobby, w sposób bardzo prosty i dość prymitywny... Po kilku próbach okazało się, że firmowa grzałka nie nadaje się do rozgrzania takiej ilości pulpy... więc dołożyłem drugą mocniejszą... Chłodnica z gara ok 30l, w który została wmontowana spirala miedziana 4m zwinięta na własnym bicepsie Wszystko połączone podwójnym wężem... I to by było na tyle. Stosując się do wskazówek kolegi Kucyka, przed destylacją 4x zagotowałem w nim wodę z różnymi specyfikami.
Ostatni nastaw (60l) grzał się ok 1,5-2h, a gotował się ok 4h... Jetem bardzo zadowolony ponieważ dotychczas przerobienie takiej ilości, jeden raz zajmowało mi ok 18h... Mojej zabawki używam tylko do pierwszego tłoczenia, bo do drugiego mam coś bardziej "precyzyjnego". Wiem, że nie jest to szczyt marzeń i możliwości, ale właśnie tego potrzebowałem... Aha... ani ja, ani nikt z degustujących nie wyczuł żadnego metalicznego posmaku
...pomyślałem, że wrzucę parę fotek zmontowanej na szybko zabawki do swojej piaskownicy:)
Okazało się, że możliwości mojej dotychczasowej bańki po mleku (10l) skończyły się już dawno... i tylko udawałem, że tak nie jest Od kilku lat robię jednorazowo nastawy ok 60l (jeden się kończy - nastawiam kolejny:), a w tym sezonie owocowym 120l więc pomyślałem, że czas skończyć z tą żenadą... i męką.
Z zazdrością wpatrywałem się w sprzęt kolegi Kucyka i ciągle chodził mi po głowie parnik... Aż pewnego pięknego listopadowego dnia, jak na zawołanie na moje prośby i marzenia wypatrzyłem takowy stojący koło płotu u mojego kuzyna.... . Okazało się, że nigdy nie używany zakupiony 20 lat temu, w systemie wymiennym (za jakąś część do auta) parnik czekał właśnie na mnie .
Kocioł - ok 100l, zasilany prądem, zaopatrzony w sterownik programowo termiczny spt 19
Szybciutko zaadoptowałem go do naszego hobby, w sposób bardzo prosty i dość prymitywny... Po kilku próbach okazało się, że firmowa grzałka nie nadaje się do rozgrzania takiej ilości pulpy... więc dołożyłem drugą mocniejszą... Chłodnica z gara ok 30l, w który została wmontowana spirala miedziana 4m zwinięta na własnym bicepsie Wszystko połączone podwójnym wężem... I to by było na tyle. Stosując się do wskazówek kolegi Kucyka, przed destylacją 4x zagotowałem w nim wodę z różnymi specyfikami.
Ostatni nastaw (60l) grzał się ok 1,5-2h, a gotował się ok 4h... Jetem bardzo zadowolony ponieważ dotychczas przerobienie takiej ilości, jeden raz zajmowało mi ok 18h... Mojej zabawki używam tylko do pierwszego tłoczenia, bo do drugiego mam coś bardziej "precyzyjnego". Wiem, że nie jest to szczyt marzeń i możliwości, ale właśnie tego potrzebowałem... Aha... ani ja, ani nikt z degustujących nie wyczuł żadnego metalicznego posmaku
Tomek
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: kocioł sklecony na szybko, w stodole na kolanie...
No, to się nazywa rozmach!
Jak tam na pierwszym zdjęciu towar dziarsko zasuwa!
Jak tam na pierwszym zdjęciu towar dziarsko zasuwa!
Sądząc po średnicy zwoju zapytam: Czy to Ty wczoraj dokopałeś Najmanowi?tommi777 pisze:Chłodnica z gara ok 30l, w który została wmontowana spirala miedziana 4m zwinięta na własnym bicepsie
-
Autor tematu - Posty: 34
- Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 08:57
- Ulubiony Alkohol: Grappa, Bacardi i wiele innych destylatów. No i oczywiście piwko:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Zdolny Śląsk
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: kocioł sklecony na szybko, w stodole na kolanie...
Dzięki Kucyk!
Nie ukrywam, że na Twoim zdaniu bardzo mi zależało... To właśnie Twój Bimberboy jest protoplastą moich pomysłów i staram się je powielać, choćby w minimalnym stopniu. Wiem, że wykończenie i szczegóły nie są na wysokim poziomie, ale musiałem to zrobić szybko, żeby nie zrobił mi się ocet Na wiosnę pomyślę nad udoskonaleniami... Ważne, że mam bazę do dalszych prac.
P.S.
Najman chyba zapomniał wypić kielicha na odwagę...
Nie ukrywam, że na Twoim zdaniu bardzo mi zależało... To właśnie Twój Bimberboy jest protoplastą moich pomysłów i staram się je powielać, choćby w minimalnym stopniu. Wiem, że wykończenie i szczegóły nie są na wysokim poziomie, ale musiałem to zrobić szybko, żeby nie zrobił mi się ocet Na wiosnę pomyślę nad udoskonaleniami... Ważne, że mam bazę do dalszych prac.
P.S.
Najman chyba zapomniał wypić kielicha na odwagę...
Tomek
-
- Posty: 12
- Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2009, 16:59
- Krótko o sobie: Dopiero zaczynam:p
- Ulubiony Alkohol: BrowaR
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Re: kocioł sklecony na szybko, w stodole na kolanie...
Nie no z takim "garem" to można sporo zrobić:) No widać, że psota leci elegancko, wiec nic tylko życzyć powodzenia w udoskonalaniu tego sprzętu. Gorzałka na święta już jest.
Ostatnio zmieniony niedziela, 13 gru 2009, 23:35 przez Agneskate, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Interpunkcja
Powód: Interpunkcja
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Parnik elektryczny? - A czemu by nie?!
Jako naczelna forumowa maruda przeczepię się do wężyka z PCV Myślałeś o zmianie na silikon?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Parnik elektryczny? - A czemu by nie?!
@tomi777
Jeśli wężyk z parnika do chłodnicy nie jest z silikonu to popieram Zygmunta ( ) aby wymienić. Jeśli to PVC lub inny 'niejadalny' plastik to w destylacie będą ślady, może nawet nie wyczuwalne smakowo ale będą, tego co w plastiku siedzi. Lepiej dla zdrowia dać silikon...
Ogólnie jestem pod znacznym wrażeniem aparatury, którą zbudowałeś. To nazywamy ekspansją pozytywną! No a 'Bimberboy' Kucyka to była nasza forumowa legenda a teraz i Twój do niej (legendy) dołącza.
Aby Ci równo leciało!
Juliusz
Jeśli wężyk z parnika do chłodnicy nie jest z silikonu to popieram Zygmunta ( ) aby wymienić. Jeśli to PVC lub inny 'niejadalny' plastik to w destylacie będą ślady, może nawet nie wyczuwalne smakowo ale będą, tego co w plastiku siedzi. Lepiej dla zdrowia dać silikon...
Ogólnie jestem pod znacznym wrażeniem aparatury, którą zbudowałeś. To nazywamy ekspansją pozytywną! No a 'Bimberboy' Kucyka to była nasza forumowa legenda a teraz i Twój do niej (legendy) dołącza.
Aby Ci równo leciało!
Juliusz
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
Autor tematu - Posty: 34
- Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 08:57
- Ulubiony Alkohol: Grappa, Bacardi i wiele innych destylatów. No i oczywiście piwko:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Zdolny Śląsk
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Parnik elektryczny? - A czemu by nie?!
Witam kolegów!
Dziękuję, za pozytywne opinie! Leci bardzo fajnie i oby dalej tek było
Drodzy Panowie, to jest właśnie wąż silikonowy... Fakt, że zdjęcia nie są pierwszej jakości i dodatkowo wąż jest podwójny, tzn. jeden o mniejszej średnicy włożony jest w drugi o większej.. więc może na zdjęciu tak wygląda...
Ogólnie przyznaję, że ten parnik sprawił i sprawia mi sporo frajdy... a biorąc pod uwagę fakt, że wszystko kosztowało mnie mniej niż 100 zł, to już chyba nie muszę nic więcej dodawać
Dziękuję, za pozytywne opinie! Leci bardzo fajnie i oby dalej tek było
Drodzy Panowie, to jest właśnie wąż silikonowy... Fakt, że zdjęcia nie są pierwszej jakości i dodatkowo wąż jest podwójny, tzn. jeden o mniejszej średnicy włożony jest w drugi o większej.. więc może na zdjęciu tak wygląda...
Ogólnie przyznaję, że ten parnik sprawił i sprawia mi sporo frajdy... a biorąc pod uwagę fakt, że wszystko kosztowało mnie mniej niż 100 zł, to już chyba nie muszę nic więcej dodawać
Tomek
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Parnik elektryczny? - A czemu by nie?!
Przyczepię się znowu- węże silikonowe nie mają nadruków i są matowe.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu - Posty: 34
- Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 08:57
- Ulubiony Alkohol: Grappa, Bacardi i wiele innych destylatów. No i oczywiście piwko:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Zdolny Śląsk
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Parnik elektryczny? - A czemu by nie?!
Wiesz co Zygmunt... wąż kupiłem jako silikonowy w sklepie z artykułami rolniczymi itp... Sam nie potrafię tego ocenić... Pani w sklepie mówiła, że to silikon i nie reaguje z benzyną, ropą i alkoholem... Może ta pipka zrobiła mnie na szaro i kit mi wcisnęła, że to silikon... sam nie wiem...
Tomek
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Parnik elektryczny? - A czemu by nie?!
Tak może zgrubnie, przybliżony test.
W dotyku wąż silikonowy (może nie każdy) jest jakby wilgotny i nie ma poślizgu. Również jest tak jakoś szczególnie elastyczny i bardzo sprężysty nie odkształca się nawet na chwilkę po zgięciu, sam się sprężyście prostuje i nie ma po zgięciu śladów. Jest też znacznie odporny na temperaturę, nie mięknie po podgrzaniu do np 100C (może bardzo minimalnie - trudno zauważyć).
Plastik będzie raczej, gładki, śliski, twardawy i po zgięciu pozostaje ślad.
To tyle na zgrubne sprawdzenie. Plastików różnych jest tysiąc więc trudno komentować na 100%.
Juliusz
W dotyku wąż silikonowy (może nie każdy) jest jakby wilgotny i nie ma poślizgu. Również jest tak jakoś szczególnie elastyczny i bardzo sprężysty nie odkształca się nawet na chwilkę po zgięciu, sam się sprężyście prostuje i nie ma po zgięciu śladów. Jest też znacznie odporny na temperaturę, nie mięknie po podgrzaniu do np 100C (może bardzo minimalnie - trudno zauważyć).
Plastik będzie raczej, gładki, śliski, twardawy i po zgięciu pozostaje ślad.
To tyle na zgrubne sprawdzenie. Plastików różnych jest tysiąc więc trudno komentować na 100%.
Juliusz
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Parnik elektryczny? - A czemu by nie?!
Tutaj jest kilka testów na odróżnienie silikonu i PCV http://alkohole-domowe.com/forum/smak-gumy-t1255.html
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Parnik elektryczny? - A czemu by nie?!
No i dobrym wyznacznikiem jest jeszcze cena- silikony kosztują około dychy/metr.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: Parnik elektryczny? - A czemu by nie?!
Znaczy się ten poniżej jest zły? jest napisane igielitowo-silikonowy no i cena ciut niższa
http://www.winohobby.biz/index.php?prod ... prod_id=64
http://www.winohobby.biz/index.php?cat_id=8
Pytam bo właśnie zastanawiam sie nad zakupem.
http://www.winohobby.biz/index.php?prod ... prod_id=64
http://www.winohobby.biz/index.php?cat_id=8
Pytam bo właśnie zastanawiam sie nad zakupem.