Otrzymywanie czystego spirytusu.
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
No właśnie niektórzy nie mają nawet czasu żeby włączyć sprzęt bo zawsze coś wypadnie, jak odpalisz to jesteś przywiązany na te parę godzin w domu. Od paru lat prowadzę własną działalność i niby nie muszę codziennie się zrywać do roboty, ale patrząc z perspektywy jak pracowałem w państwowej firmie to nic mnie nie obchodziło 7-15 i do domu, a teraz zdarza się że przez 2 tygodnie jest codziennie coś do roboty. Więc jak znajdę chwilę to zostaje jeszcze czas na hobby (bimbrofor, spawanie w domowym zaciszu, wyjazdy na rybki, no i jeszcze parę innych zainteresowań). Podsumowując mój wywód, choć by wytworzenie jednego litra miało kosztować 100zł to i tak jest to hobby (w wędkarstwie nawet nie liczę ile przynęt nieraz urwałem i ile benzyny wypaliłem na łodzi), ale najważniejsze że zrobiliśmy to sami .
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji
SztukaDestylacji
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Otrzymywanie czystego spirytusu.
jurek1978Ja wydaje za darmo (mina obdarowywanego, bezcenne) przeco ile można pic
herbata666 zabierz garnek do pracy(garażu) chyba najlepsze rozwiązanie
Wracając do tematu, to ani węgla ani chemii nie używam i nie używałem. Forum pozwala osiągnąć bdb alkohol bez tego. Wystarczy czytać ze zrozumieniem. Jak masz kolumnę i potrzebujesz oczyszczania to coś jest nie tak. Jeżeli masz PS bo na kolumnę Cię nie stać to zrób samemu porządny filtr węglowy albo nie gotuj cukru. Ciesz się smakiem .
Większość "fachowców" zaczynała na garnku i deflegmatorze z biowinu i szklanej chłodnicy. Ja też tak zaczynałem i szybko zrozumiałem o co w tym chodzi, praktyka i rady kolegów (czytane bo na tacy nie dostałem). Fachowcem nie jestem, bo robię to dla przyjemności.
Dopiero teraz dorobiłem się kolumny a czysty(względnie) alkohol bez chemii i węgla piłem już dawno.
Mam nadzieję ze badania to potwierdzą Zgadzam się z tymi co omijają dodatki szerokim łukiem . Alkohol który dziwnie smakuje albo pachnie rożcięczam do 20% i gotuje jeszcze raz. Bardzo dokładnie dzielę frakcję (z nadmiarem) i serce na czystą odbieram dzieląc na 3 pojemniki. Rzadko bo czystej nie lubię ale lepiej wylać 250ml niż mieć 4l z posmakiem
Idąc na skróty nie otrzymamy dobrego trunku. A najlepiej to zwolnić, odsapnąć, pomyśleć i włożyć w to trochę serca i pieniędzy
Dodam jeszcze, że bardzo wątpię żeby gorzelnia dodawała chemię po to by odbiorcy nie szkodziło. Podejrzewam że lepiej/taniej zasypać chemią niż 3 razy destylować (sory 6 razy i 12krotnie filtrowana). Ale z przyjemnością spróbuje swojskiej wódki po czyszczeniu chemicznym
herbata666 zabierz garnek do pracy(garażu) chyba najlepsze rozwiązanie
Wracając do tematu, to ani węgla ani chemii nie używam i nie używałem. Forum pozwala osiągnąć bdb alkohol bez tego. Wystarczy czytać ze zrozumieniem. Jak masz kolumnę i potrzebujesz oczyszczania to coś jest nie tak. Jeżeli masz PS bo na kolumnę Cię nie stać to zrób samemu porządny filtr węglowy albo nie gotuj cukru. Ciesz się smakiem .
Większość "fachowców" zaczynała na garnku i deflegmatorze z biowinu i szklanej chłodnicy. Ja też tak zaczynałem i szybko zrozumiałem o co w tym chodzi, praktyka i rady kolegów (czytane bo na tacy nie dostałem). Fachowcem nie jestem, bo robię to dla przyjemności.
Dopiero teraz dorobiłem się kolumny a czysty(względnie) alkohol bez chemii i węgla piłem już dawno.
Mam nadzieję ze badania to potwierdzą Zgadzam się z tymi co omijają dodatki szerokim łukiem . Alkohol który dziwnie smakuje albo pachnie rożcięczam do 20% i gotuje jeszcze raz. Bardzo dokładnie dzielę frakcję (z nadmiarem) i serce na czystą odbieram dzieląc na 3 pojemniki. Rzadko bo czystej nie lubię ale lepiej wylać 250ml niż mieć 4l z posmakiem
Idąc na skróty nie otrzymamy dobrego trunku. A najlepiej to zwolnić, odsapnąć, pomyśleć i włożyć w to trochę serca i pieniędzy
Dodam jeszcze, że bardzo wątpię żeby gorzelnia dodawała chemię po to by odbiorcy nie szkodziło. Podejrzewam że lepiej/taniej zasypać chemią niż 3 razy destylować (sory 6 razy i 12krotnie filtrowana). Ale z przyjemnością spróbuje swojskiej wódki po czyszczeniu chemicznym
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 692
- Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Otrzymywanie czystego spirytusu.
Jeżeli ktoś się upiera i chce sprawdzić to proponuję dawać zwykła sodę oczyszczoną plus perhydrol. Sody wystarcza wielkość pestki od wisienki na litr destylatu. Znacznie mniej zmienia ona smak destylatu.
A sodę kaustyczną radzę odpuścić.
I tak jak pisałem wcześniej, lepszą opcją od dodawania chemii jest przepuścić destylat przez węgiel i powtórnie przedestylować.
Ja też nie używam, ale z własnej ciekawości sprawdziłem 5 lat temu i nikomu jej nie polecam.ramzol pisze: Wracając do tematu, to ani węgla ani chemii nie używam i nie używałem.
Jeżeli ktoś się upiera i chce sprawdzić to proponuję dawać zwykła sodę oczyszczoną plus perhydrol. Sody wystarcza wielkość pestki od wisienki na litr destylatu. Znacznie mniej zmienia ona smak destylatu.
A sodę kaustyczną radzę odpuścić.
I tak jak pisałem wcześniej, lepszą opcją od dodawania chemii jest przepuścić destylat przez węgiel i powtórnie przedestylować.
Pozdrawiam,olo 69
-
- Posty: 4
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 14:30
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Otrzymywanie czystego spirytusu.
Witam
No, powiem że dość ciekawy wykład ale w moim przypadku nie pomocny bo chemi nie używam i nie mam zamiaru, ale niestety podobnie jak kol. dark113 borykam się z problemem ostrości i delikatnej goryczki destylatu (zapach idealny praktycznie bezwonny).
Sprzęt jaki używam to aabratek wykonany przez polecanego forumowicza do tego 30 cm miedzi, 160 cm spreżynki pryzmatyczne (od wiadomo kogo) i dodatkowe ujście OLM wiec tu chyba nie tkwi problem. Pozostaje nastaw no i sam proces który jak mi sie wydaje przeprowadzam ksiażkowo . Bardzo bym prosił o jakąs pomoc lub nakierowanie na odpowiedni temat.
No, powiem że dość ciekawy wykład ale w moim przypadku nie pomocny bo chemi nie używam i nie mam zamiaru, ale niestety podobnie jak kol. dark113 borykam się z problemem ostrości i delikatnej goryczki destylatu (zapach idealny praktycznie bezwonny).
Sprzęt jaki używam to aabratek wykonany przez polecanego forumowicza do tego 30 cm miedzi, 160 cm spreżynki pryzmatyczne (od wiadomo kogo) i dodatkowe ujście OLM wiec tu chyba nie tkwi problem. Pozostaje nastaw no i sam proces który jak mi sie wydaje przeprowadzam ksiażkowo . Bardzo bym prosił o jakąs pomoc lub nakierowanie na odpowiedni temat.
Re: Otrzymywanie czystego spirytusu.
Analizy robią, ale trzeba podać swoje dane, nazwisko, adres, telefon, etc..lesgo58 pisze:http://wsse.katowice.pl/viewpage.php?page_id=125
-
- Posty: 692
- Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Otrzymywanie czystego spirytusu.
Ja takiego problemu nie mam, ale może są osoby na forum, które rozwiązały podobny problem?
I to jest właśnie dziwne. Dlaczego u jednych wychodzi produkt wręcz lekko słodkawy i delikatny a u innych ostry i gorzki? Dostawałem próbki takich piekących destylatów i nie umiałem pomóc. Długa stabilizacja, właściwy odbiór przedgonu nic nie dawały. Serce też dawało destylat piekący.wujek1 pisze:ale niestety podobnie jak kol. dark113 borykam się z problemem ostrości i delikatnej goryczki destylatu (zapach idealny praktycznie bezwonny).
Ja takiego problemu nie mam, ale może są osoby na forum, które rozwiązały podobny problem?
Pozdrawiam,olo 69
-
- Posty: 1042
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 264 razy
- Otrzymał podziękowanie: 182 razy
Re: Otrzymywanie czystego spirytusu.
W moim przypadku (nie na kolumnie ale mini cm-e) destylat również był piekący. Nie osiągałem ponad 96 ale moj rekord to 95,6 i pomogło zwiększenie ilości odebranych przedgonów. Z 8 l wsadu odbieralem około 50-60 ml po zwiększeniu ilości przedgonów do około 120 ml problem ostrości zniknął. Może za tą ostrość odpowiadają przedgony i zwiększenie ilości ich odbierania pomoże. Dodam że CM jest miedziany i podczas procesu wypełniony był spręźynkami miedzianymi. Zauważyłem również że destylat różni się dość znacznie przy różnych drożdżach na początku używałem alcoteca i już podczas fermentacji dość mocno waliło w całym domu, zmieniłem na Moskva Style i różnica była ogromna.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Otrzymywanie czystego spirytusu.
Raczej nie winiłbym miedzi za ostrość. przyjrzałbym się bardziej sposobowi fermentacji i destylacji. Mnie się jeszcze nie zdażyło, żeby wódka zrobiona z mojego spirytusu była kiedykolwiek ostra. A rektyfikowałem w różnych nieprawdopodobnych konfiguracjach.
A tak w nawiasie od jakiegoś czasu sprawa miedzi przewija się dosyć często na łamach forum. Coś musi być na rzeczy.
W "rozmowach'" z kolegami (m.in. szlumf i ramzol, Trener i inni) stwierdziliśmy podobnie, że miedź wnosi coś niepokojącego do destylatów. Może nie konkretnie miedź sama w sobie, ale "miedź", którą my używamy. Nie wiemy z jakiego źródła. Jak była wyprodukowana itp. Ja np. zauważyłem - podobnie jak koledzy - że sprężynki coś wnoszą, a już miedź zrobiona z większych kawałków innych elementów miedzianych np rurki miedzianej - nie. Przypadek, autosugestia?
A tak w nawiasie od jakiegoś czasu sprawa miedzi przewija się dosyć często na łamach forum. Coś musi być na rzeczy.
W "rozmowach'" z kolegami (m.in. szlumf i ramzol, Trener i inni) stwierdziliśmy podobnie, że miedź wnosi coś niepokojącego do destylatów. Może nie konkretnie miedź sama w sobie, ale "miedź", którą my używamy. Nie wiemy z jakiego źródła. Jak była wyprodukowana itp. Ja np. zauważyłem - podobnie jak koledzy - że sprężynki coś wnoszą, a już miedź zrobiona z większych kawałków innych elementów miedzianych np rurki miedzianej - nie. Przypadek, autosugestia?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Otrzymywanie czystego spirytusu.
No to ciekawe . Bo właśnie ja mam 30 cm. pociętych rurek miedzianych , rurki pocięte na plasterki jak obrączka ślubna, ale część jest dużo szerszych tak nie regularnie, dalej są zmywaki. Nastawy cukrówki robiłem na drożdżach Samogon Turbo, a teraz na Moskwa, i na Z/P nie zdarzyło mi się żeby był piekący smak. A nawet na drożdżach Samogon Turbo żona mi mówi że wyczuwa lekko słodkawy posmak po rozrobieniu spirytusu na 50 % alk. ( 2 destylacje) i to dlatego teraz wybieram tylko Moskwe.
I like noble drinks.
-
- Posty: 4
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 14:30
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Otrzymywanie czystego spirytusu.
Co do miedzi, to powiem tyle, chociaż nie wiem jak to możliwe, ale pod wpływem długiego wrzenia nastawu w kotle miedz się częściowo rozpuszcza. Wiem, bo kiedyś kumpel zapomniał wyłączyć aparaturę i gotowało się w niej bez chłodzenia jeszcze przez 6 godzin Po tym zabiegu wypełnienie było jakby zardzewiałe, a po umyciu jak nowe, wiec co to mogło być jak nie miedz? Dodam, że gotowana byla surówka, a kolumna cała z KO
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 13 kwie 2015, 01:16 przez Wald, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: Kropki, przecinki, spacje, literówki.
Powód: Kropki, przecinki, spacje, literówki.
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Otrzymywanie czystego spirytusu.
Nie tyle rozpuszcza, co reaguje z tym co idzie z kotła. Zakładam że zapomniał wyłączyć po wygotowaniu alko (swoją drogą, brawo :] ) w kotle został więc cały "ciężki" syf, w tym kwasy. Przy tak długim wygotowywaniu nie ma siły, musiały choć częściowo odparować i zareagowały z miedzią. Żadne cuda. Co więcej, potwierdza to tylko czyszczące właściwości miedzi, bo logicznym jest że to co z nią przereagowało, nie poszło dalej.
Natomiast w moim pytaniu do lesgo, chodziło o coś innego. Przewinął się mianowicie motyw formy jaką miedź ma w aparacie. Przyszło mi więc do głowy następujące wyjaśnienie: fragmenty rurek, pierścionki itp. grubszy zasyp ma bardzo słaby parametr HEPT, praktycznie nie generuje półek teoretycznych, więc puszcza wszystko dalej, wyłapując jedynie "siarkosmrody". Sytuacja zmienia się gdy miedź ma formę sprężynek pryzmatycznych. W takim przypadku zaczyna generować półki co prowadzi do zmiany składu par trafiających do skroplenia. Ma to ten skutek że w alkoholu smakowym który odbieramy jest mniej frakcji zatrzymanych przez częściowy refluks, a zaczynają dominować te, które przez niego przeszły, zmieniając całkowicie smak i aromat urobku.
Natomiast w moim pytaniu do lesgo, chodziło o coś innego. Przewinął się mianowicie motyw formy jaką miedź ma w aparacie. Przyszło mi więc do głowy następujące wyjaśnienie: fragmenty rurek, pierścionki itp. grubszy zasyp ma bardzo słaby parametr HEPT, praktycznie nie generuje półek teoretycznych, więc puszcza wszystko dalej, wyłapując jedynie "siarkosmrody". Sytuacja zmienia się gdy miedź ma formę sprężynek pryzmatycznych. W takim przypadku zaczyna generować półki co prowadzi do zmiany składu par trafiających do skroplenia. Ma to ten skutek że w alkoholu smakowym który odbieramy jest mniej frakcji zatrzymanych przez częściowy refluks, a zaczynają dominować te, które przez niego przeszły, zmieniając całkowicie smak i aromat urobku.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Otrzymywanie czystego spirytusu.
@Lootzek
Nie umiem opisać czy określić jakiego to typu jest ten posmak. Nie jest to nic mocno negatywnego, ale mnie osobiście przeszkadza. I może mieć źródło w tak wielu elementach tej układanki jaką jest otrzymanie destylatu, że trudno prorokować co może być ostateczną przyczyną. Spotkałem się z tym posmakiem w wielu próbkach różnych ludzi.
Myślę, że jedynymi osobami zdolnymi roztrzygnąć tę łamigłówkę są Ci co pracują w wielkich destylarniach. Ludzie o wielkim doświadczeniu.
Twoja wersja przypuszczeń nie jest wcale pozbawiona logiki.
Wiem jedno jak zacząłem pracować na alembiku to otrzymuję zupełnie inne destylaty. Na razie je "obserwuję" i porównuję jak się zmieniają z biegiem czasu. Myślę, że tak pod Gwiazdkę będę mógł coś na ich temat powiedzieć więcej.
Nie umiem opisać czy określić jakiego to typu jest ten posmak. Nie jest to nic mocno negatywnego, ale mnie osobiście przeszkadza. I może mieć źródło w tak wielu elementach tej układanki jaką jest otrzymanie destylatu, że trudno prorokować co może być ostateczną przyczyną. Spotkałem się z tym posmakiem w wielu próbkach różnych ludzi.
Myślę, że jedynymi osobami zdolnymi roztrzygnąć tę łamigłówkę są Ci co pracują w wielkich destylarniach. Ludzie o wielkim doświadczeniu.
Twoja wersja przypuszczeń nie jest wcale pozbawiona logiki.
Wiem jedno jak zacząłem pracować na alembiku to otrzymuję zupełnie inne destylaty. Na razie je "obserwuję" i porównuję jak się zmieniają z biegiem czasu. Myślę, że tak pod Gwiazdkę będę mógł coś na ich temat powiedzieć więcej.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Re: Otrzymywanie czystego spirytusu.
Zainspirowany postem kolegi "bor99" przeprowadziłem test na kilku litrach zgromadzonych pogonów. Oryginalny zapach tych pogonów był tak odpychający że powodował u mnie odruch wymiotny. Po przepuszczeniu tego "bukiet" niewiele się poprawił. Wtedy zgodnie z instrukcją kolegi "bor99" rozcieńczyłem destylat do 30% i dodałem roztwór sody kaustycznej w ilości 1g/l etanolu absolutnego ( 1g suchej sody). Po rozmieszaniu roztwór zmętniał. Po krótkiej chwili koniecznej do sporządzenia wodnego roztworu nadmanganianu potasu dodałem go do roztworu (1g nadmanganianu suchego na litr etanolu absolutnego) i wymieszałem. Wyraźny efekt był już zauważalny po 20 minutach. Wstrętny zapach zniknął całkowicie. Czuć było tylko woń etanolu. Po 30 minutach przepędziłem nie zważając na to że roztwór nie wyklarował się. Efekt: "Mniut malyna!!!" Po prostu rewelacja. Zero wstrętnych zapachów. Podobny rezultat uzyskiwałem po kilkakrotnym filtrowaniu przez węgiel. Ale metoda "węglowa" jest czasochłonna i powoduje większe straty. Przy okazji przekonałem się że rady niektórych kolegów jakoby przy czyszczeniu chemicznym destylatów należało odczekać trzy dni, a według innych tydzień, a według jeszcze innych robić przy tym tzw. "wietrzenie" aż do wyklarowania roztworu nie ma żadnego uzasadnienia. Reakcje po dodaniu sody kaustycznej zachodzą tak szybko, że niezwłocznie można dodać nadmanganian potasu. Reakcje po dodaniu nadmanganianu trwają nieco dłużej, lecz nie dłużej niż 20 minut. Oczekiwanie na wyklarowanie nie ma sensu. W baniaku po wygotowaniu zostaje ciemnoniebieski osad który wylewamy i kocioł mamy czysty. Rady kolegi "bor99" uważam za bardzo cenne i niedocenione przez niektórych konserwatywnie nastawionych kolegów.
A teraz chciałbym dodać pewną uwagę. Czy zamiast sody kaustycznej mogę zastosować sodę oczyszczoną ( kwaśny węglan sodu )? Zdecydowanie NIE!!! Przeprowadziłem test w którym zamiast jednego grama sody kaustycznej dałem dziesięć gramów sody oczyszczonej na jeden litr etanolu absolutnego. Efekt jest taki że nadal czuć smrodek kwasów. Być może za mało dałem tej sody oczyszczonej. Ale robiłem to zgodnie z sugestią jednego z naszych kolegów. Reasumując: nie mam zamiaru popełnić drugi raz tego błędu. TYLKO I WYŁĄCZNIE SODA KAUSTYCZNA!!!! Soda oczyszczona do tego się nie nadaje. Jest zbyt słaba.
A teraz chciałbym dodać pewną uwagę. Czy zamiast sody kaustycznej mogę zastosować sodę oczyszczoną ( kwaśny węglan sodu )? Zdecydowanie NIE!!! Przeprowadziłem test w którym zamiast jednego grama sody kaustycznej dałem dziesięć gramów sody oczyszczonej na jeden litr etanolu absolutnego. Efekt jest taki że nadal czuć smrodek kwasów. Być może za mało dałem tej sody oczyszczonej. Ale robiłem to zgodnie z sugestią jednego z naszych kolegów. Reasumując: nie mam zamiaru popełnić drugi raz tego błędu. TYLKO I WYŁĄCZNIE SODA KAUSTYCZNA!!!! Soda oczyszczona do tego się nie nadaje. Jest zbyt słaba.
Re: Otrzymywanie czystego spirytusu.
Rzecz oczywista że po czyszczeniu chemicznym i drugim wypędzeniu, chociaż nie ma już w destylacie zapachów i smaków bimbrowych, nadal można go jeszcze poprawić. Ostry smak spirytusu można złagodzić poddając destylat trzeciemu pędzeniu. Można też przed trzecim pędzeniem zastosować filtrowanie przez węgiel aktywny. Ostry smak spirytusu wyraźnie po tym zabiegu maleje. Nadaje się do tego również węgiel drzewny z brzozy (najbardziej) lub z lipy. Przekonałem się również do węgla z wierzby. On również się do tego nadaje. Kiedyś nawet po filtrowaniu przez węgiel nie przeprowadzałem trzeciej destylacji. Nie przeszkadzał mi lekko czarniawy wygląd mojego wytworu. Obecnie po filtrowaniu przez węgiel destyluję po raz trzeci i uzyskuję krystalicznie czysty spirytus zbliżony do absolutu.
-
- Posty: 492
- Rejestracja: niedziela, 4 maja 2014, 08:37
- Podziękował: 89 razy
- Otrzymał podziękowanie: 56 razy
Re: Otrzymywanie czystego spirytusu.
Kolego Terni czytam Twoje posty i jestem zdziwiony ile wkładasz pracy i serca w te eksperymenty. Otóż aby osczędzić Ci sił na dalszą pracę podpowiem(nawet z pogonów i przedgonów można uzyskać spirytus dobrej klasy bez tych cudów które próbowałeś),że wystarczy dobry sprzęt w postaci poczciwego aabratka z zasypem ze sprężynek pryzmatycznych około 120cm i masz problemy z głowy. Wódeczka pięknie pachnie i smakuje
-
- Posty: 82
- Rejestracja: wtorek, 6 paź 2015, 20:44
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy