Na luzie o destylacji piwa
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Piwo też robi się z zacieru słodowego. Nie ma "zmiłuj".
Tylko to leżakowanie - psotkę z piwa tez należałoby przeleżakować. Ale może nie w beczce, ale w słoju ze szczapkami przypieczonego dębu, czy drewna owocowego....
Tylko to leżakowanie - psotkę z piwa tez należałoby przeleżakować. Ale może nie w beczce, ale w słoju ze szczapkami przypieczonego dębu, czy drewna owocowego....
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Destylacja piwa
Oooo! Kolega Zjebus się pokazał!
Co do chmielu, to odpowiem, że niestety tak. Przedestylowałem ponad 200L piw rozmaitych i niestety destylaty po prosty śmierdzą piwskiem. Puszczę je trzeci raz - tym razem przez kolumnę. Może to coś pomoże, bo na chwilę obecną nie nadają się do spożycia.
Co do chmielu, to odpowiem, że niestety tak. Przedestylowałem ponad 200L piw rozmaitych i niestety destylaty po prosty śmierdzą piwskiem. Puszczę je trzeci raz - tym razem przez kolumnę. Może to coś pomoże, bo na chwilę obecną nie nadają się do spożycia.
-
- Posty: 190
- Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 09:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Lozovaca, Whiskey, Tequila
- Status Alkoholowy: Destylator
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Destylacja piwa
Nie pamiętam ile to % ma, to może się nada na podpałkę do grilla.
Hm.. no cóż, masz rację - nie będę ryzykował.Kucyk pisze:...i będziesz miał śmierdzący inny destylat.mario_ pisze:wleję do kotła do innego nastawu i...
Mario, nie idź tą drogą!
Nie pamiętam ile to % ma, to może się nada na podpałkę do grilla.
"Cywilizacja narodziła się wraz z odkryciem fermentacji"
- William Faulkner
- William Faulkner
-
- Posty: 4
- Rejestracja: niedziela, 6 cze 2010, 21:27
- Ulubiony Alkohol: deptana kręconka
- Status Alkoholowy: Konstruktor
-
- Posty: 407
- Rejestracja: niedziela, 8 lis 2009, 18:47
- Krótko o sobie: Majster
- Ulubiony Alkohol: Nalewka aptekarska i polskie krafty
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa
Kupowanie piwa specjalnie do destylacji wychodzi drogo, nawet przy najtańszych sikaczach. Czy się opłaca - to już kwestia indywidualnego podejścia. Z litra 5% piwa można uzyskać 50ml czystego etanolu, z Twoich 5-7 litrów odpowiednio 250-350ml. Nawet jeśli to piwo miałoby kosztować tylko 1zł/0,5l, to koszt tej ilości surowca wyniesie 10-14zł. Cena jednostkowa litra spirytusu wyniesie więc 40zł (cena piwa 2zł/litr, bez kosztów ogrzewania i chłodzenia). Koszt netto litra spirytusu z nastawu cukrowego kręci się koło pięciu złotych (niecałe dwa kilogramy cukru+drożdże).
Dodać należy, że chmiel raczej nie dodaje smaku destylatowi, choć piwo bez chmielu to praktycznie zacier na whisky.
Na pewno opłaca się bawić ze zdobycznym, przeterminowanym piwem (z baru/sklepu znajomego lub własnego). Smrody nie są niezniszczalne i można je załatwić chemią, węglem lub kolumną.
Dodać należy, że chmiel raczej nie dodaje smaku destylatowi, choć piwo bez chmielu to praktycznie zacier na whisky.
Na pewno opłaca się bawić ze zdobycznym, przeterminowanym piwem (z baru/sklepu znajomego lub własnego). Smrody nie są niezniszczalne i można je załatwić chemią, węglem lub kolumną.
"Nigdy nie polemizuj z idiotą. On najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona siłą własnych argumentów."
-
- Posty: 6
- Rejestracja: poniedziałek, 28 wrz 2009, 23:53
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Re: Na luzie o destylacji piwa
No witam szanowne grono po pewnej przerwie, którą defakto poświęciłem na naukę wytwarzania złocistego napoju poprzez sztukę zacierania.
Końcowym etapem przygotowanie brzęczki jest gotowanie, podczas którego przeprowadza się chmielenie, i właśnie sobie pomyślałem, że nie dodam chmielu a produkt poddam fermentacji na drożdżach stosownych do gatunku piwa ( o ile można mówić o gatunku bez chmielu) następnie klarowanie i do kotła. Sam jestem ciekaw, co z tego wyjdzie.
Doświadczenie niestety będzie musiało poczekać na sezon śliwkowy (obecnie brak czasy , a jak już zacznę to i czas się znajdzie)
Więcej o zacieranu http://www.piwo.org/forum/f47-Piaskowni ... arska.html
Końcowym etapem przygotowanie brzęczki jest gotowanie, podczas którego przeprowadza się chmielenie, i właśnie sobie pomyślałem, że nie dodam chmielu a produkt poddam fermentacji na drożdżach stosownych do gatunku piwa ( o ile można mówić o gatunku bez chmielu) następnie klarowanie i do kotła. Sam jestem ciekaw, co z tego wyjdzie.
Doświadczenie niestety będzie musiało poczekać na sezon śliwkowy (obecnie brak czasy , a jak już zacznę to i czas się znajdzie)
Więcej o zacieranu http://www.piwo.org/forum/f47-Piaskowni ... arska.html
-
- Posty: 440
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
- Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: co wyjdzie po wydestylowaniu piwa
No właśnie. Podstawowym problemem przy destylacji piwa jest ekonomia.
Próbował ktoś "podkręcić" pyfko?
Mam 10 l. (dwie beczki) przeterminowanego piwa ukraińskiego bez chmielu (5%).
Jakby tak przelać do balona, dorzucić dwa kilo cukru i jakieś drożdże. Najlepiej turbo, żeby się w "trymiga" zebrały.
czutka pisze:Mam dostać około 50 litrów piwska po terminie. Dodam cukru i T3. Powinno wyjść więcej okowity, ale smak jest najważniejszy. O efektach poinformuje.
Pozdrawiam Czutka
No właśnie. Podstawowym problemem przy destylacji piwa jest ekonomia.
Próbował ktoś "podkręcić" pyfko?
Mam 10 l. (dwie beczki) przeterminowanego piwa ukraińskiego bez chmielu (5%).
Jakby tak przelać do balona, dorzucić dwa kilo cukru i jakieś drożdże. Najlepiej turbo, żeby się w "trymiga" zebrały.
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa
Kolego Pith!
Jeśli by Kolega poczytał powyżej w temacie, to dowiedział by się, że z nawet z niekiepskiego piwa jeszcze gorszy destylat wychodzi. Osobiście odradzam takie praktyki jak dodawanie cukru i inne kombinacje. Niech Kolega przedestyluje na próbę jedne 5L i wtedy oceni, czy to co otrzymał z wspaniałego, ukraińskiego piwa bez chmielu w ogóle nie trzeba będzie zakopać 2 m pod powierzchnią gruntu i zalać warstwą betonu.
Jeśli by Kolega poczytał powyżej w temacie, to dowiedział by się, że z nawet z niekiepskiego piwa jeszcze gorszy destylat wychodzi. Osobiście odradzam takie praktyki jak dodawanie cukru i inne kombinacje. Niech Kolega przedestyluje na próbę jedne 5L i wtedy oceni, czy to co otrzymał z wspaniałego, ukraińskiego piwa bez chmielu w ogóle nie trzeba będzie zakopać 2 m pod powierzchnią gruntu i zalać warstwą betonu.
-
- Posty: 6
- Rejestracja: wtorek, 28 cze 2011, 14:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Bimber
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Na luzie o destylacji piwa
W sobotę chcę pogonić nieudane piwo.Nie znalazłem sposobu zabezpieczenia się przed pianą.Z góry przepraszam jeśli gdzieś to jest opisane,ale materiału jest dużo i mogłem przegapić.Słyszałem o czymś z apteki na układ trawienny,wzdęcia
Nie wiem czy koncerniaki mają na pewno chmiel,może chemię tak jak wanilia i wanilina.
Moje jest chmielone i mam nadzieję,że nie będzie to wielkim problemem.
Nie wiem czy koncerniaki mają na pewno chmiel,może chemię tak jak wanilia i wanilina.
Moje jest chmielone i mam nadzieję,że nie będzie to wielkim problemem.
daro
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Na luzie o destylacji piwa
Espumisan, albo jego generyki. Ewentulanie substancje przeciw pianowtwórcze od Sigmy, ale sprzedają chyba po pół litra- natomiast wydajność poraża, pół kropli ogranicza pianę w 10l bioreaktorze.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 6
- Rejestracja: wtorek, 28 cze 2011, 14:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Bimber
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Na luzie o destylacji piwa
Espumisan kupiłem. Dość drogi bo ponad 20 zł. 100 kapsułek. Zużyłem 4
Piany zero, można było bezpiecznie psocić.
Wyszła mi bardzo mała wydajność. 22l piwa dały 2l 40% destylatu.
Mimo, że piwo było intensywnie chmielone goryczkowo i aromatycznie, niepożądanych zapachów nie ma. Smak ... nic specjalnego. Uważam cały zabieg za nieopłacalny.
Dziękuję za pomoc.
Piany zero, można było bezpiecznie psocić.
Wyszła mi bardzo mała wydajność. 22l piwa dały 2l 40% destylatu.
Mimo, że piwo było intensywnie chmielone goryczkowo i aromatycznie, niepożądanych zapachów nie ma. Smak ... nic specjalnego. Uważam cały zabieg za nieopłacalny.
Dziękuję za pomoc.
daro
Re: Na luzie o destylacji piwa
Odświeżę temat dostałem 5 karonów Karmi Black 4 % alk.
Co mi wyjdzie jak zapodam to na kolumne Abratek ???
Czy produkt będzie do spożycia czy do grilla .
Czy nie rozwali mi aparatury ?
Już po robocie z 20 litrów Karmi wyszło 0,7 l czegoś o mocy między 50-55% i zapachu jak w browarze '
Nie wiem czemu ale trudno było ustabilizować kolumne skakało jak nigdy .
Co mi wyjdzie jak zapodam to na kolumne Abratek ???
Czy produkt będzie do spożycia czy do grilla .
Czy nie rozwali mi aparatury ?
Już po robocie z 20 litrów Karmi wyszło 0,7 l czegoś o mocy między 50-55% i zapachu jak w browarze '
Nie wiem czemu ale trudno było ustabilizować kolumne skakało jak nigdy .
Sprzedam sprzęt do dystrybucji piwa - wszystko nowa schładzarka Cornelius i inne - mozliwa zamiana.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: czwartek, 18 wrz 2014, 15:59
Re: Na luzie o destylacji piwa
Cześć. Jestem nowy na forum i wrzucę tu moje trzy grosze jeśli chodzi o destylacje piwa. Od razu chcę zaznaczyć że nie przeczytałem całego wątku. Destylowałem piwo które zabutelkowałem pomimo nieporządanych smaków licząc że może jednak jak mu dać kilka miesięcy to będzie lepsze i w miarę pijalne, okazało się jednak że nie da rady. Piwo zlałem z butelek do fermentatora a było tego coś ok 20l i odczekałem kilka dni mieszając i wstrząsając kilka razy dziennie aż wyjdzie jak najwięcej gazu. Po tych kilku dniach przepuściłem to przez mój prymitywny ale skuteczny sprzęt zrobiony z szybkowaru i rurki miedzianej fi8 mm jako chłodniczke. Po pierwszej destylacji uzyskałem plyn o zaw. ok 20% i koloru rozwodnionego mętnego piwa, zniechęciłem się trochę ale przepuściłem to jeszcze raz i tu już sprawa była o niebo lepsza. Wydajność końcowa to 1,5 litra destylatu 60% o lekkim zabarwieniu na żółto i wyrażnym słodowym smaku. Jestem bardzo zagorzałym fanem whisky i bardzo mnie podbudował ten eksperyment. Jak dla mnie to warto pobawić się w zrobienie whisky domowej. Osobiście na pewno powtórze jeszcze kiedyś ten eksperyment tylko wtedy już na samym zacierze słodowym.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Posty: 35
- Rejestracja: sobota, 21 cze 2014, 17:57
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa
Tak, próbowaliśmy. Nazywamy to zacierem jęczmiennym i robimy z tego whisky. Jeśli sobie życzysz, możesz dodać chmiel. Obywamy się nawet bez dolewania alkoholu, drożdże robią to za nas, trzeba im tylko sypnąć więcej słodu do spożycia
A poważnie, pewnie że można, ale aromaty które wydobędziesz w trakcie destylacji, rozcieńczą się w dodatkowym alkoholu.
A poważnie, pewnie że można, ale aromaty które wydobędziesz w trakcie destylacji, rozcieńczą się w dodatkowym alkoholu.
-
- Posty: 84
- Rejestracja: niedziela, 30 mar 2014, 14:47
- Krótko o sobie: ,,Nie ma złej whisky, tylko niektóre są lepsze od innych''
- Ulubiony Alkohol: Whisky
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa
Nabyłem 10 puszek malt extract
http://www.homebrewwest.ie/bh-light-lme ... 2733-p.asp
lekko przeterminowanych, 25 euro za wszystko, jest to niechmielony extract.
Zamierzam zrobić z tego jak najmocniejsze piwo i przedestylować na łychę.
Pytanie brzmi ile użyć puszek na 25 litrowy wsad i jakie drożdze?
http://www.homebrewwest.ie/bh-light-lme ... 2733-p.asp
lekko przeterminowanych, 25 euro za wszystko, jest to niechmielony extract.
Zamierzam zrobić z tego jak najmocniejsze piwo i przedestylować na łychę.
Pytanie brzmi ile użyć puszek na 25 litrowy wsad i jakie drożdze?
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa
Rozrób ten ekstrakt wodą do 21-22 BLG, dodaj drożdży Fermiol/Gammazymme/Red Ethanol lub inne dedykowane do zacierów/zbożówek i po fermentacji przedestyluj. Ile puszek na 25l to musisz sam sprawdzić, bo ciężko określić ile dokładnie.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
online
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Na luzie o destylacji piwa
Pewnie 4.
2 puszki / 20l dają piwo ok 12-13blg
2 puszki / 20l dają piwo ok 12-13blg
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 84
- Rejestracja: niedziela, 30 mar 2014, 14:47
- Krótko o sobie: ,,Nie ma złej whisky, tylko niektóre są lepsze od innych''
- Ulubiony Alkohol: Whisky
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa
A gdyby zatrzeć 3 kilo wędzonego słodu w 10 litrach wody (mam tylko 15 litrowy garnek i nigdy nie zacierałem) potem 10 litrami wrzątku wysładzać go kilka razy i na koniec dodać 2 puszki słodu?
Nigdy też jeszcze nie robiłem smakówek na mojej kolumnie LM/VM
Puszcze dziś jakieś 15l wina, które mi nie smakuje dla nabrania praktyki, bo wiedzy teoretycznej co nie co posiadam z naszego zacnego forum...
Za wszystkie rady Dziękuje.
Nigdy też jeszcze nie robiłem smakówek na mojej kolumnie LM/VM
Puszcze dziś jakieś 15l wina, które mi nie smakuje dla nabrania praktyki, bo wiedzy teoretycznej co nie co posiadam z naszego zacnego forum...
Za wszystkie rady Dziękuje.
-
- Posty: 84
- Rejestracja: niedziela, 30 mar 2014, 14:47
- Krótko o sobie: ,,Nie ma złej whisky, tylko niektóre są lepsze od innych''
- Ulubiony Alkohol: Whisky
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa
Zrobiłem tak jak pisałem, zatarłem 3 kg słodu wędzonego w 10 litrach wody w temp. 62-63* przez 50 minut. Potem wysładzałem młuto 2 razy 5 litrami wrzatku i dodałem 2 puszki extraktu słodowego, oraz dopełniłem wszystko do 25 litrów wodą. Teraz czekam aż wystygnie i jutro zaszczepię to whisky yeast alcotec.
Jak już pisałem to było moje pierwsze zacieranie, mam nadzieje, że wszystko będzie O.K.
Dziś też pierwszy raz na próbę puściłem na mojej kolumnie ,,BASIC'' od Zygmunta zmieszane 12 litrów wina z 10 litrami cydru (wcześniej tylko spiryt na cukrówce).
Robiłem tak.
- zalanie kolumny na pełnej mocy
-odłączenie jednej grzałki (2x2000w) i 50min stabilizacji
-odebranie przedgonu kropelkowo na LM (250ml)
-LM otwarty na maxa, zmniejszenie mocy o 30% i odbieranie w osobne naczynia po 100ml
okolo 1,8 litra, aż temperaura na termometrze skoczyła do 90*
-mierzenie mocy każdej próbki i pierwsze 10 to 95% a potem stopniowo malało do 87%
-z obliczeń powinienem z wsadu wyciągnąc 2 litry 100% alko, więc wytargałem prawie wszystko
Nie chciał bym przetobić tego zacieu na spiryt, co robie nie tak?
Zmniejszyć moc grzania? Usunąć zmywaki z kolumny?
Jak już pisałem to było moje pierwsze zacieranie, mam nadzieje, że wszystko będzie O.K.
Dziś też pierwszy raz na próbę puściłem na mojej kolumnie ,,BASIC'' od Zygmunta zmieszane 12 litrów wina z 10 litrami cydru (wcześniej tylko spiryt na cukrówce).
Robiłem tak.
- zalanie kolumny na pełnej mocy
-odłączenie jednej grzałki (2x2000w) i 50min stabilizacji
-odebranie przedgonu kropelkowo na LM (250ml)
-LM otwarty na maxa, zmniejszenie mocy o 30% i odbieranie w osobne naczynia po 100ml
okolo 1,8 litra, aż temperaura na termometrze skoczyła do 90*
-mierzenie mocy każdej próbki i pierwsze 10 to 95% a potem stopniowo malało do 87%
-z obliczeń powinienem z wsadu wyciągnąc 2 litry 100% alko, więc wytargałem prawie wszystko
Nie chciał bym przetobić tego zacieu na spiryt, co robie nie tak?
Zmniejszyć moc grzania? Usunąć zmywaki z kolumny?
Re: Na luzie o destylacji piwa
Witam witam, mój pierwszy post na forum.
Jestem już dość doświadczonym piwowarem po około 30 warkach, pędziłem przeróżne style - od 3% grodziskiego po 10% rosyjski imperialny stout. Zainteresowała mnie możliwość zrobienia domowej whisky - skoro mogę zrobić bardzo fajne 12% belgijskie mocne ale, to mogę równie dobrze takiego potworka przedestylować, by uzyskać, jakby nie patrzeć, single malta.
Myślałem nad stworzeniem coś a'la angielskie barley wine:
- 7 kg słodu pale ale (z odmiany Maris Otter)
- 1 kg słodu jęczmiennego wędzonego bukiem
I z tego zrobić 20 litrów piwa. Program BeerSmith 2 podpowiada, że dałoby to w teorii 9% piwo - ale przy zastosowaniu drożdży gorzelnianych (najlepiej takich pod whisky), na pewno dożrą to wyżej. Pozostaje pytanie - czy gotować brzeczkę? Dla dezynfekcji piwa - należałoby. A czy dodać chmiel - też dla dezynfekcji? Trudne pytanie, można byłoby wybrać wyleżakowany na lambik, który nie ma goryczy i aromatu, a daje tylko tą ochronę przeciwbakteryjną.
Najtrudniejszy dla mnie materiał, to jak to sprawnie przedestylować? Nie mam kompletnie żadnego doświadczenia w tej kwestii, i chętnie bym usłyszał jakieś podpowiedzi. Od czego musiałbym zacząć, żeby zmajstrować destylator za 200-300 zł? Nie chcę się wykosztowywać za bardzo na sprzęt, którego bym tak często nie używał - ja jednak jestem przede wszystkim piwowarem.
Jestem już dość doświadczonym piwowarem po około 30 warkach, pędziłem przeróżne style - od 3% grodziskiego po 10% rosyjski imperialny stout. Zainteresowała mnie możliwość zrobienia domowej whisky - skoro mogę zrobić bardzo fajne 12% belgijskie mocne ale, to mogę równie dobrze takiego potworka przedestylować, by uzyskać, jakby nie patrzeć, single malta.
Myślałem nad stworzeniem coś a'la angielskie barley wine:
- 7 kg słodu pale ale (z odmiany Maris Otter)
- 1 kg słodu jęczmiennego wędzonego bukiem
I z tego zrobić 20 litrów piwa. Program BeerSmith 2 podpowiada, że dałoby to w teorii 9% piwo - ale przy zastosowaniu drożdży gorzelnianych (najlepiej takich pod whisky), na pewno dożrą to wyżej. Pozostaje pytanie - czy gotować brzeczkę? Dla dezynfekcji piwa - należałoby. A czy dodać chmiel - też dla dezynfekcji? Trudne pytanie, można byłoby wybrać wyleżakowany na lambik, który nie ma goryczy i aromatu, a daje tylko tą ochronę przeciwbakteryjną.
Najtrudniejszy dla mnie materiał, to jak to sprawnie przedestylować? Nie mam kompletnie żadnego doświadczenia w tej kwestii, i chętnie bym usłyszał jakieś podpowiedzi. Od czego musiałbym zacząć, żeby zmajstrować destylator za 200-300 zł? Nie chcę się wykosztowywać za bardzo na sprzęt, którego bym tak często nie używał - ja jednak jestem przede wszystkim piwowarem.
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa
Painiac zdecyduj się czy chcesz zrobić whisky czy piwo. Bo robienie na siłę z piwa whisky mija się z celem.Szkoda Twojego czasu, pracy i pieniędzy a i efekt pewnie będzie daleki od zamierzonego. Zachęcam do czytania forum jest tu dedykowany dział. Z mojej strony dodam że będzie Ci łatwiej bo określenia zacieranie i enzymy nie powinny być Ci obce .
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
Re: Na luzie o destylacji piwa
Czy ja wiem czy takie na siłę... Z tego co doczytałem, nie chmieli się takiego ,,piwa". Gotowanie brzeczki bez chmielenia (wysokie stężenie alkoholu wystarczy), fermentacja, i zamiast nabijać produkt w butelki jako piwo - destylować. Z tego co poczytałem po angielskich internetach, tak właśnie się robi typową szkocką. Destyluje się piwo. Skoro pierwszy etap mogę z łatwością popełnić, mogę pójść krok dalej.
https://www.youtube.com/watch?v=aKcRrWlHuuk
Co o tym sądzisz? 500 złotych byłbym skłonny jeszcze wydać, a to to mniej więcej tak kosztuje, z 15l szybkowarem. To niby działa jak pot-still. Z tego co zdążyłem znaleźć, tak te Szkoty robią. Chciałbym zrobić whisky maksymalnie zbliżoną do single malta jak tylko się da.
... Największy problem stanowi raczej perspektywa leżakowania wyrobu przez 3 lata. Czipsy dębowe pewnie by się sprawdziły, prawda. Ale co z tego, jak ,,whisky" by roku pewnie nie dostała, geheh.
https://www.youtube.com/watch?v=aKcRrWlHuuk
Co o tym sądzisz? 500 złotych byłbym skłonny jeszcze wydać, a to to mniej więcej tak kosztuje, z 15l szybkowarem. To niby działa jak pot-still. Z tego co zdążyłem znaleźć, tak te Szkoty robią. Chciałbym zrobić whisky maksymalnie zbliżoną do single malta jak tylko się da.
... Największy problem stanowi raczej perspektywa leżakowania wyrobu przez 3 lata. Czipsy dębowe pewnie by się sprawdziły, prawda. Ale co z tego, jak ,,whisky" by roku pewnie nie dostała, geheh.
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa
Sądzę że jeżeli chcesz gotować na kuchence gazowej to bardzo dobry jak nie najlepszy wybór w tej cenie. Ale jezeli jesteś w stanie dołożyć to sugeruję to rozwiązanie:http://destylatorymiedziane.pl/pl/desty ... still.html .
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 37
- Rejestracja: poniedziałek, 26 cze 2017, 22:12
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Na luzie o destylacji piwa
Koledzy,
Jak zapewne się domyślacie, jestem początkujący w temacie destylacji i dopiero będę stawiał pierwsze kroki w tym kierunku przy pomocy destylacji klasycznej cukrówki - od czegoś trzeba zacząć. Niemniej, bardzo zaintrygował mnie temat psocenia ze "zbóż" - chciałbym kiedyś dojść do etapu próby(oby udanej) wyprodukowania własnego produktu zbliżonego w smaku do Burbonu/Whiskey. Zanim dojdę do wiedzy tajemnej słodowania, zacierania i.t.p, po lekturze tego postu bardzo mocno zastanawiam się, czy etapem pośrednim, który może dać pożądany przezemnie efekt, będzie nastaw z tzw. Brewkit-u lub użycie innych składników do produkcji piwa domowego ew. plus nastaw cukrowy?
Posiadam beczkę 50l z kolumną CM (zasypaną sprężynkami miedzianymi i nierdzewnymi) i zastanawiałem się nad taką mieszanką:
Ad.1
- Nastaw cukrowy 25l
- Nastaw na "Piwo" z Brewkit - plus ew. jakieś składniki aby wzbogacić aromat końcowego trunku ok.21l
Ad.2
- 2xNastaw na "Piwo" z Brewkit - plus ew. jakieś składniki aby wzbogacić aromat końcowego trunku, w sumie ok.42L
Poczekać aż wszystko się wyklaruje i wlać razem do kotła i...... i tu się pojawia pytanie, jak to "gotować" aby uzyskać maximum aromatu i smaku? I czy wogóle taka kombinacja ma sens, czy ktoś już możne tego próbował?
Jak zapewne się domyślacie, jestem początkujący w temacie destylacji i dopiero będę stawiał pierwsze kroki w tym kierunku przy pomocy destylacji klasycznej cukrówki - od czegoś trzeba zacząć. Niemniej, bardzo zaintrygował mnie temat psocenia ze "zbóż" - chciałbym kiedyś dojść do etapu próby(oby udanej) wyprodukowania własnego produktu zbliżonego w smaku do Burbonu/Whiskey. Zanim dojdę do wiedzy tajemnej słodowania, zacierania i.t.p, po lekturze tego postu bardzo mocno zastanawiam się, czy etapem pośrednim, który może dać pożądany przezemnie efekt, będzie nastaw z tzw. Brewkit-u lub użycie innych składników do produkcji piwa domowego ew. plus nastaw cukrowy?
Posiadam beczkę 50l z kolumną CM (zasypaną sprężynkami miedzianymi i nierdzewnymi) i zastanawiałem się nad taką mieszanką:
Ad.1
- Nastaw cukrowy 25l
- Nastaw na "Piwo" z Brewkit - plus ew. jakieś składniki aby wzbogacić aromat końcowego trunku ok.21l
Ad.2
- 2xNastaw na "Piwo" z Brewkit - plus ew. jakieś składniki aby wzbogacić aromat końcowego trunku, w sumie ok.42L
Poczekać aż wszystko się wyklaruje i wlać razem do kotła i...... i tu się pojawia pytanie, jak to "gotować" aby uzyskać maximum aromatu i smaku? I czy wogóle taka kombinacja ma sens, czy ktoś już możne tego próbował?
-
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa
Bardziej widziałbym to jako odzyskanie alkoholu z nie udanego piwa. Ale i tak ilość urobku będzie nie duża. Ja sam parę lat temu odzyskiwałem tak alkohol z własnych piw. Nie pamiętam ile ich było ale parę skrzynek.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 61
- Rejestracja: czwartek, 29 mar 2018, 14:18
- Krótko o sobie: :)
- Ulubiony Alkohol: Każdy własnoręcznie wykonany :)
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa
Dla mnie zaoszczędzony czas jest akurat ważniejszy od pieniędzy, a brewkit, to najszybsza opcjamirek-swirek pisze:Piwo z brewkitu, czy nie z brewkitu destyluje sie tak samo. Marnowanie brewkitu tylko po to, zeby to przerobic na destylat jest kompletnie bez sensu. Brewkit jest wielokrotnie droższy od zacierania słodów, a jeszcze bardziej od zacierania enzymami zbóż niesłodowanych.
-
online
- Posty: 2922
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa
post209862.html?hilit=nastaw%20z%20ekstraktu#p209862 Tutaj masz sporo
A o efektach to już się muszą wypowiedzieć koledzy którzy pili próbki
Pozdrawiam Góral
A o efektach to już się muszą wypowiedzieć koledzy którzy pili próbki
Pozdrawiam Góral
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM