Używany baniak i kompletowanie sprzętu
-
- Posty: 168
- Rejestracja: wtorek, 25 lut 2014, 14:03
- Krótko o sobie: Najważniejsza jest rodzina (żona i córka) To dla nich muszę się starać
- Ulubiony Alkohol: Whisky Szkocka Chivas Regal 12 Year Old
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Grzałem gazem bo mam go praktycznie za darmo (taka praca). Ale ten argument szybko przestał być najważniejszy. Zagotowanie 40l wsadu zajmowało 2, 5h. Jaka to strata mojego cennego czasu. Teraz grzałki 3x1, 5kw - 40min i już kapie. Nie mówiąc o stabilnej pracy z użyciem regulatora.
Wysłane z mojego GT-I9070 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego GT-I9070 przy użyciu Tapatalka
Bo pić to trza umić
-
- Posty: 138
- Rejestracja: sobota, 9 lut 2013, 13:10
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: woj. Podkarpackie
- Podziękował: 33 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Panowie, trochę źle mnie zrozumieliście. Nie chodzi o to, że uważam, że gaz jest lepszy czy też tańszy. Uważam wręcz odwrotnie. Ostatnio kumpel kupował destylator (od jednego z forumowych konstruktorów) i sam go odwiodłem od grzania gazem, zainstalował grzałki. Inny znajomy również kupił sprzęt i też chciał gaz, również udało mi się go odwieźć od gazu na rzecz prądu. Nawiasem mówiąc też namawiałem do do zakupu od forumowicza, zdecydował się jednak na zakup od innej osoby i teraz żałuje.
Tak czy owak ja również uważam, że grzanie prądem jest lepsze. Są jednak sytuacje (w których jest całkiem spora ilość użytkowników) gdzie po prostu głupio byłoby nie grzać tym gazem. Podam przykład swój: Instalacja w lokalu jest jednofazowa. Kory wywala poniżej 4 kW. Oznacza to, że gdybym chciał grzać prądem to domownicy musieliby zrezygnować z cywilizacji: telewizory, piekarniki, suszarki do włosów, odkurzacze, lodówka, pralka, zmywarka... Gospodarstwo domowe zużywa z roku na rok co raz więcej energii a instalacja jest bez zmian. Tak więc gaz ziemny jest u mnie jedyną słuszną opcją. No chyba, że zakupię agregat prądotwórczy i dam go na balkon - to by się sąsiedzi dopiero zdziwili... Wiem, że ludzi w takiej sytuacji jak ja na forum jest spora ilość ale ponieważ gaz jest już niemodny to za bardzo nie wychylają się z cienia, może z obawy przed zbiorową negacją. Przypomina mi to sytuację jak do niedawna pluto na CM-y z ZP, dopóki nie okazało się, że na tym przestarzałym wieszaku również można otrzymać czysty produkt.
Jeszcze raz napiszę - prąd jest lepszy. Ale nie dla wszystkich.
Tak czy owak ja również uważam, że grzanie prądem jest lepsze. Są jednak sytuacje (w których jest całkiem spora ilość użytkowników) gdzie po prostu głupio byłoby nie grzać tym gazem. Podam przykład swój: Instalacja w lokalu jest jednofazowa. Kory wywala poniżej 4 kW. Oznacza to, że gdybym chciał grzać prądem to domownicy musieliby zrezygnować z cywilizacji: telewizory, piekarniki, suszarki do włosów, odkurzacze, lodówka, pralka, zmywarka... Gospodarstwo domowe zużywa z roku na rok co raz więcej energii a instalacja jest bez zmian. Tak więc gaz ziemny jest u mnie jedyną słuszną opcją. No chyba, że zakupię agregat prądotwórczy i dam go na balkon - to by się sąsiedzi dopiero zdziwili... Wiem, że ludzi w takiej sytuacji jak ja na forum jest spora ilość ale ponieważ gaz jest już niemodny to za bardzo nie wychylają się z cienia, może z obawy przed zbiorową negacją. Przypomina mi to sytuację jak do niedawna pluto na CM-y z ZP, dopóki nie okazało się, że na tym przestarzałym wieszaku również można otrzymać czysty produkt.
Ja na gazie ziemnym na kuchence w kuchni rozgrzewam 30l w ciągu 55 min. Więc nie jest źle. A 5 kW to chyba razem z sąsiadem musielibyśmy podłączać:)Zagotowanie 40l wsadu zajmowało 2, 5h. Jaka to strata mojego cennego czasu. Teraz grzałki 3x1, 5kw - 40min i już kapie. Nie mówiąc o stabilnej pracy z użyciem regulatora.
Jeszcze raz napiszę - prąd jest lepszy. Ale nie dla wszystkich.
Jeżeli spożywamy alkohol - nie pijemy
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
No toż to oczywista oczywistość że nie ustalamy tu jakiegoś standardu który ma obowiązywać wszystkich . Każdy grzeje czym może i mu lepiej/łatwiej/taniej wychodzi. Na Bałkanach grzeją kotły nad ogniskiem i też im kapie pychotka, znana na cały świat i pewnie tacy destylerzy przeklęli by nas w żywy kamień za te prądy i gazy . Po prostu jest to forum dyskusyjne i jako na takim z definicji, dyskutujemy zawzięcie nad zaletami i wadami różnych rozwiązań.
Wasze zdrówko wspomnieniem jesieni, czyli jabłkowicą na lodzie!
Wasze zdrówko wspomnieniem jesieni, czyli jabłkowicą na lodzie!
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Chce się pochwalić efektem końcowym i podsumować swoje wyczyny.
Baniaczek 30l (wlewam 25l)
Rura 1,1m, wypełniona 10cm sprężynki miedziane, reszta zmywaki (weszło mi około 16szt)
Chłodnica szklana
Chcę się poradzić czy wszystko dobrze robię.
Na pierwszy rzut było wino śliwkowe i winogronowe. Wrzenie w baniaku zaczęło się w granicy temperatur 85-86stC w tym czasie nastąpiło nagrzewanie rury i po chwili kapanie.Temperatura w rurze 75st. Odlałem pierwsze 90ml na rozpałkę do pieca a reszta do garnuszka. Destylację prowadziłem do temperatur: w baniaku 97st, w rurze 95st a moc kapanego produktu spadło do 30%.
Smak wyszedł zaje... z posmakiem śliwek.
1.Mam pytanie czy można destylować wina słodkie, ziołowe?
2.Czy w dobrym momencie skończyłem psocenie a może jeszcze mogłem wyciągnąć trochę %
Baniaczek 30l (wlewam 25l)
Rura 1,1m, wypełniona 10cm sprężynki miedziane, reszta zmywaki (weszło mi około 16szt)
Chłodnica szklana
Chcę się poradzić czy wszystko dobrze robię.
Na pierwszy rzut było wino śliwkowe i winogronowe. Wrzenie w baniaku zaczęło się w granicy temperatur 85-86stC w tym czasie nastąpiło nagrzewanie rury i po chwili kapanie.Temperatura w rurze 75st. Odlałem pierwsze 90ml na rozpałkę do pieca a reszta do garnuszka. Destylację prowadziłem do temperatur: w baniaku 97st, w rurze 95st a moc kapanego produktu spadło do 30%.
Smak wyszedł zaje... z posmakiem śliwek.
1.Mam pytanie czy można destylować wina słodkie, ziołowe?
2.Czy w dobrym momencie skończyłem psocenie a może jeszcze mogłem wyciągnąć trochę %
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Oczywiście, można takie wina destylować. Z tym, że dunder będzie zawierał cukier. I jeśli będziengo dużo w dundrze to warto nastawić na nim kolejny nastaw. Jeśli jechałeś aż do 30%, to nałapałeś pogonów. Ale jeśli odpowiada Ci efekt końcowy to nie widzę problemu ;D powinieneś określić się czy dwanrazy koncertujesz czy tylko raz. Jeśli jeden raz to dokładne cięcie frakcji, jeśli dwa razy to za pierwszym razem odpęd, jedziesz do końca, a za drugim cięcie frakcji.
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Podział przy takim sprzęcie tylko organoleptycznie, bo przy różnym surowcu różne smaki są pożądane - czasem są one w przedgonach, czasem w pogonach. Dla cukrówek pierwszy raz rób tak, aby wyciągnąć jak najwięcej alkoholu, a czyszczenie zostaw na 2 raz. Temperatury nie wiele Ci pomogą, bo z dokładnością termometrów różnie bywa w zależności od zakresu, dochodzi jeszcze wpływ ciśnienia.
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Witam ponownie. Zamierzam rozbudować sprzęt . Chce dodać coś na zasadzie ZP, taką spiralę chłodzącą na górze rury. Zastanawiam się czy nie warto wydłużyć rury dodatkowo. Chłodniczka będzie długości około 20 cm, stąd moje pytanie czy nie lepiej wydłużyć całości np. o 50-100cm (tylko nie wiem czy stabilnie to będzie stać na palniku).
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Jak masz możliwość to przedłużaj ile się da w górę. Jeżeli chcesz przerabiać to zastanów się czy nie lepsza inna głowica(Aabratek, Puszkowa, Bokakob), ale ZP też mogą być. Przy okazji pomyśl o innych przeróbkach: dodatkowy termometr, wziernik, OVM. Przeczytaj też te tematy: http://alkohole-domowe.com/forum/jak-ot ... 10969.html i http://alkohole-domowe.com/forum/post78355.html#p78355 .
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Skłoniłem się do refluksu wewnętrznego. Wykonałem sprężynę z rurki KO fi 10 i umieściłem w rurze fi 50. Tak mi to wyszło:
Wykonanie może nie powala , lecz na warunki i moje liche doświadczenie spawacza muszą na chwile obecną wystarczyć. Wszystko jest jeszcze do wyczyszczenia. Założe dławik precyzyjny by skutecznie dozować wode na refluks.
Kolego aronia, przeczytałem to co mi podesłałeś, zastanawiam się czy ja zapanuję nad procesem bez termometru na szycie, czy jest on koniecznością?
Oraz mam jeszcze parę pytań
1.czy upychać zmywaki KO do tej części z refluksem?
2.ocieplić rurę w celu lepszego zapoznawania na procesem?
3.czy chłodnica musi być zaraz za miejscem wyjścia oparów alkoholowych. Uchwyty pod chłodnice mam w starej części ok 40 cm od szczytu refluksu.
Wykonanie może nie powala , lecz na warunki i moje liche doświadczenie spawacza muszą na chwile obecną wystarczyć. Wszystko jest jeszcze do wyczyszczenia. Założe dławik precyzyjny by skutecznie dozować wode na refluks.
Kolego aronia, przeczytałem to co mi podesłałeś, zastanawiam się czy ja zapanuję nad procesem bez termometru na szycie, czy jest on koniecznością?
Oraz mam jeszcze parę pytań
1.czy upychać zmywaki KO do tej części z refluksem?
2.ocieplić rurę w celu lepszego zapoznawania na procesem?
3.czy chłodnica musi być zaraz za miejscem wyjścia oparów alkoholowych. Uchwyty pod chłodnice mam w starej części ok 40 cm od szczytu refluksu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Bez termometru na szczycie da się pracować - oddzielanie zanieczyszczeń przez ich właściwości organoleptyczne, a smakówki jak nazwa wskazuje na smak. Możesz też dać na szczycie trójnik, a w jednym z otworów umieścić sondę. Jeżeli chodzi o termometry to jeżeli marzy Ci się spirytus z tego aparatu to ważniejszy jest ten w dole kolumny(10 półka).
Przy konfiguracji pod spirytus załóż ocieplenie(np 2 warstwy otuliny do rur) - dla lepszej stabilizacji procesu i ograniczenia zużycia energii. Do smakówek wedle uznania - % i aromaty możesz sterować przepływem, a bez ocieplenia będzie po prostu większy refluks od całej kolumny.
Zmywaki daj prawie do samego szczytu, aby utrudnić oparom alkoholu przejście przez tą spirale.
Chłodnica może zostać na swoim miejscu tylko zwróć uwagę na połączenie, aby gdzieś po drodze opary Ci nie uciekały
Przy konfiguracji pod spirytus załóż ocieplenie(np 2 warstwy otuliny do rur) - dla lepszej stabilizacji procesu i ograniczenia zużycia energii. Do smakówek wedle uznania - % i aromaty możesz sterować przepływem, a bez ocieplenia będzie po prostu większy refluks od całej kolumny.
Zmywaki daj prawie do samego szczytu, aby utrudnić oparom alkoholu przejście przez tą spirale.
Chłodnica może zostać na swoim miejscu tylko zwróć uwagę na połączenie, aby gdzieś po drodze opary Ci nie uciekały
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Jestem po pierwszych testach. Moje obserwacje:
Proces wydaje mi się stabilny , uzyskany produkt w granicy >95%. Zaczęło kapać gdy na termometrze uzyskało temperaturę 74-75stopni. Jest to termometr umiejscowiony przed refluksem. Gdy temperatura wzrosła powyżej 75 stopni zaczął lecieć pogon . Nastaw był z 30l cukrówki około 18-20%. uzyskałem około 3l >95% i około 1,5l ~95%pogonu (plus małe straty około 0,3l wylało się i zapaliło od palnika)Wooo miałem pietra ale tak to jest że zamiast iść spać po nocnej zmianie to się bawiłem .Grzałem do uzyskania prawie 100stopni na baniaku i 85stopni na termometrze przed refluksem. Starałem się utrzymywać urobek w granicy 3-5kropli na sekundę regulując przepływem wody w refluksie i mocą grzania . Ogólnie proces trwał krótko około 3h, gdy bez refluksu trwał około 4-5h.Nie wiem czy taki efekt jest dobry czy zły. Wydaje mi się że mało wyszło ale może tylko tak się wydaje przez to że tyle volt ma.
Dołączam zdjęcie sprzętu.
Proces wydaje mi się stabilny , uzyskany produkt w granicy >95%. Zaczęło kapać gdy na termometrze uzyskało temperaturę 74-75stopni. Jest to termometr umiejscowiony przed refluksem. Gdy temperatura wzrosła powyżej 75 stopni zaczął lecieć pogon . Nastaw był z 30l cukrówki około 18-20%. uzyskałem około 3l >95% i około 1,5l ~95%pogonu (plus małe straty około 0,3l wylało się i zapaliło od palnika)Wooo miałem pietra ale tak to jest że zamiast iść spać po nocnej zmianie to się bawiłem .Grzałem do uzyskania prawie 100stopni na baniaku i 85stopni na termometrze przed refluksem. Starałem się utrzymywać urobek w granicy 3-5kropli na sekundę regulując przepływem wody w refluksie i mocą grzania . Ogólnie proces trwał krótko około 3h, gdy bez refluksu trwał około 4-5h.Nie wiem czy taki efekt jest dobry czy zły. Wydaje mi się że mało wyszło ale może tylko tak się wydaje przez to że tyle volt ma.
Dołączam zdjęcie sprzętu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Wydajność podawaj w odniesieniu do ilości użytego cukru na nastaw - wtedy można oszacować czy jest prawidłowa, bo % nastawu z opakowania drożdży nie do końca zawsze można wierzyć.
Termometr zamontuj w okolicy 10 półki, a co do reszty to przeczytaj jeszcze raz link który podałem wcześniej.
Termometr zamontuj w okolicy 10 półki, a co do reszty to przeczytaj jeszcze raz link który podałem wcześniej.
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Ilość cukru byłą w okolicy 7-8kg. Nastaw na drożdżach turbo.Z tego co znalazłęm to 1 kg cukru daje w przybliżeniu 0,6 l etanolu.Czyli powinienem otrzymać z 7kg około 4,2l(w tym pogony)
Zapoznałem się z tymi tematami, przeczytałem również ten kolegi lesgo58 http://alkohole-domowe.com/forum/post80861.html#p80861. Tematy obszerne dochodzę do wniosku że jest to dział nauki oparty wielu latach obserwacji i doświadczeniach.
Kolego aronia w najbliższym czasie zamontuje termometr elektroniczny na szczycie (chyba że ważniejszy byłby na wysokości 10 półki?).
Na chwile obecną stabilizowałem w okolicy 20min, później zmniejszałem przepływ przez spirale i zbierałem pierwszą 50ml. Mój aerometr do pomiaru % jest do 95% i z tego co widzę zamyka się skala a nawet jest więcej.
Jeszcze jedno pytanie , do otrzymanego destylatu dodałem wody. Chciałem zrobić buteleczkę takiego 50% produktu. Niestety zmętniało mi po pewnym czasie i zastanawiam nie co może być powodem. Woda u mnie jest dobra a i dodałem z filtra dla pewności . Może to wina różnych temperatur obu cieczy.
Zapoznałem się z tymi tematami, przeczytałem również ten kolegi lesgo58 http://alkohole-domowe.com/forum/post80861.html#p80861. Tematy obszerne dochodzę do wniosku że jest to dział nauki oparty wielu latach obserwacji i doświadczeniach.
Kolego aronia w najbliższym czasie zamontuje termometr elektroniczny na szczycie (chyba że ważniejszy byłby na wysokości 10 półki?).
Na chwile obecną stabilizowałem w okolicy 20min, później zmniejszałem przepływ przez spirale i zbierałem pierwszą 50ml. Mój aerometr do pomiaru % jest do 95% i z tego co widzę zamyka się skala a nawet jest więcej.
Jeszcze jedno pytanie , do otrzymanego destylatu dodałem wody. Chciałem zrobić buteleczkę takiego 50% produktu. Niestety zmętniało mi po pewnym czasie i zastanawiam nie co może być powodem. Woda u mnie jest dobra a i dodałem z filtra dla pewności . Może to wina różnych temperatur obu cieczy.
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
W okolicy 1kg to jest 0,6l różnicy. Przy spirytusie ważniejszy ten na 10 półce(ja bym montował pierwsze tu), przy smakówkach ważniejszy na szczycie. Mętnienie może mieć kilka przyczyn - są o tym całe tematy(poszukaj): ogólnie albo wysoka zawartość rozpuszczonych związków w wodzie albo złapałeś pogony.
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Od 21% nic nie jest w stanie się rozwijać przy takim stężeniu alkoholu. Jeżeli pojawia się zmętnienie to musi w jakiś sposób zmniejszać się rozpuszczalność pogonów lub substancji mineralnych w cieczy, w której były do tej pory rozpuszczone. Musiała zmaleć temperatura w pomieszczeniu, gdzie przechowujesz to cudo, lub stało się coś innego, ale nie przychodzi mi nic innego do głowy, niż spadek temperatury.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Butelki były czyste po wódce, bez pogonu. Daje filmik :
http://www.dailymotion.com/video/x269m94_adada_webcam
https://www.youtube.com/watch?v=78yj7gXfPsE
http://www.dailymotion.com/video/x269m94_adada_webcam
https://www.youtube.com/watch?v=78yj7gXfPsE
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Witam ponownie. Mam zamiar trochę unowocześnić sprzęt i zastanawiam się co mógłbym zmienić by otrzymać jeszcze lepszy destylat. Dodałem termometr elektroniczny na szczycie do mocniejszych trunków. Nie będę ukrywał, że stawiam na smak. Mam już wypróbowane drożdże i sporo nastawu owocowego do przerobienia. Na pewno będę chciał wymienić chłodnicę na nierdzewna połączoną na SMS by pasowała przy następnym projekcie. A może sposób pędzenia trochę inny polecicie. Obecnie smakówki robię bez refluksu. Gon odciągam z zakresu temp 88 do 93 .
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Jeśli dobrze widzę na zdjęciach, masz niezły zalążek kolumny, tę górną część zagospodaruj jako skraplacz, między rurę główną a tę górę wstaw głowicę głowicę grzybkową lub półkową, jaką Ci łatwiej będzie ulepić, termometr w okolice 10 półki teoretycznej i masz pełnoprawną kolumnę. Lepiej czy gorzej, ale majstrujesz sam i dajesz radę, więc.. na pewno dasz radę , a na takiej konfiguracji już sporo zdziałasz.monument22 pisze:Mam zamiar trochę unowocześnić sprzęt i zastanawiam się co mógłbym zmienić by otrzymać jeszcze lepszy destylat.
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Niestety nie mogę dołożyć nic więcej bo nie zmieszcze się w piwnicy i strop będę musiał kuć: p . A może bym trochę skrócił część pierwsza. Obecnie ma 1m. Jakiej długości musiała by być głowica półkowa. Później dolną część będę zmieniał na wykonanie bardziej profesjonalne. Głowice bym zrobił na śrubunki SMS dla latwiejszego montażu. Wizjer jest konieczny?
A może zastosować bufor by ukierunkować opary by nie szły po ściankach rury. Jak tak to w którym miejscu go zastosować.
A może zastosować bufor by ukierunkować opary by nie szły po ściankach rury. Jak tak to w którym miejscu go zastosować.
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
A to zerknij do tematu "Ramzolowe tytranie" i popatrz jak rozwiązał skośne półki w swoim mini stillu. W tym rozwiązaniu nic pomiędzy kolumnę i skraplacz nie będziesz musiał dawać i myślę że spokojnie zamkniesz się z wymiarami bez żadnego kucia Nie wiem jak długa jest sekcja ze spiralą, ale podejrzewam że półki musiałbyś wmontować w górę kolumny zamiast w skraplacz.
Wziernik możesz zrobić z dwóch rurek wspawanych jedna pod drugą, połączonych wężykiem silikonowym. Bez fajerwerków ale spełni swoją rolę. Nie będzie to może "magna machina" jak niektórych kolegów, ale na pewno uzyskasz z niej satysfakcjonującej jakości kropelki prowadząc właściwie proces.
Dlaczego opary miały by iść po ściankach kolumny? Po to między innymi jest wypełnienie i jego równomierne rozmieszczenie, by pary szły całym przekrojem kolumny.
W wolnej chwili dodam poglądowy rysunek jak to widzę.
Edycja: Obiecany rysunek. Trochę na kolanie ale chyba czytelny.
Wziernik możesz zrobić z dwóch rurek wspawanych jedna pod drugą, połączonych wężykiem silikonowym. Bez fajerwerków ale spełni swoją rolę. Nie będzie to może "magna machina" jak niektórych kolegów, ale na pewno uzyskasz z niej satysfakcjonującej jakości kropelki prowadząc właściwie proces.
Dlaczego opary miały by iść po ściankach kolumny? Po to między innymi jest wypełnienie i jego równomierne rozmieszczenie, by pary szły całym przekrojem kolumny.
W wolnej chwili dodam poglądowy rysunek jak to widzę.
Edycja: Obiecany rysunek. Trochę na kolanie ale chyba czytelny.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Super mi to z wizualizowałeś. Co do buforu gdzieś na forum spotkałem się z takim rozwiązaniem i sądziłem że może będzie dobre i u mnie.
Trochę mam pytań co do rysunku
1. Temperatura do smakówek? jaka
2. Temperatura do mocniejszych trunków? tu rozumien 76 st
3. Wypełnienie dawać do samej półki(w wizjerze)?
4. Tu może głupie pytanie, zasilanie zimnej wody na spirale(mam teraz tak podłączone. I dodam że wychodzi dobre 95%)
5. Odejście ciepłej
6. Co to jest za wypustka na tej półce
Czy pędząc z głowicą półkową załączać chłodzenie na spirale chcąc uzyskać smakówki?
Wizjer bym zrobił z SMS DN 25 i może pleksy lub jakiegoś szkła.
Głowice bym rozdzielił śrubunkami SMS by lepiej było wspawać. I co to za
Trochę mam pytań co do rysunku
1. Temperatura do smakówek? jaka
2. Temperatura do mocniejszych trunków? tu rozumien 76 st
3. Wypełnienie dawać do samej półki(w wizjerze)?
4. Tu może głupie pytanie, zasilanie zimnej wody na spirale(mam teraz tak podłączone. I dodam że wychodzi dobre 95%)
5. Odejście ciepłej
6. Co to jest za wypustka na tej półce
Czy pędząc z głowicą półkową załączać chłodzenie na spirale chcąc uzyskać smakówki?
Wizjer bym zrobił z SMS DN 25 i może pleksy lub jakiegoś szkła.
Głowice bym rozdzielił śrubunkami SMS by lepiej było wspawać. I co to za
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 7348
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Ad. 1 - To zależy w jaki sposób chcesz te smakówki destylować. Jeżeli bez refluksu to raczej wg wskazań alkoholomierza niż termometru, ale można również z lekkim refluksem. Więcej - http://alkohole-domowe.com/forum/sposob ... t9301.html
Ad. 2 - Nie. Temperatura sama ustali się na stałym poziomie i wcale nie musi być za każdym razem taka sama.
Ad. 3 - Tak
Ad. 4 - Prawidłowo
Ad. 5. - Jak wyżej
Ad. 6 - Rureczka przelewu
Ad. 2 - Nie. Temperatura sama ustali się na stałym poziomie i wcale nie musi być za każdym razem taka sama.
Ad. 3 - Tak
Ad. 4 - Prawidłowo
Ad. 5. - Jak wyżej
Ad. 6 - Rureczka przelewu
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
@monument22, jeszcze do twojego postu: do wziernika użyj szkła borokrzemowego, nie "jakiegoś" bo może nie wytrzymać. Pleksa też odpada. Niby wytrzymuje temperaturę jaka panuje w kolumnie ale:
- szybko Ci się porysuje i zmatowieje
- w kontakcie z alkoholem, a szczególnie gorącym ulega "erozji"
- nie wiadomo jakie syfy producent dał do tworzywa.
Kolejna rzecz to miedź: nie musi jej być 20 cm to wartość zalecana. Z praktyki, wystarczy nawet 10, po prostu będziesz musiał częściej czyścić ale zyskasz na wysokości wypełnienia zasadniczego, a w tak niskiej kolumnie każdy cm jest na wagę złota.
- szybko Ci się porysuje i zmatowieje
- w kontakcie z alkoholem, a szczególnie gorącym ulega "erozji"
- nie wiadomo jakie syfy producent dał do tworzywa.
Kolejna rzecz to miedź: nie musi jej być 20 cm to wartość zalecana. Z praktyki, wystarczy nawet 10, po prostu będziesz musiał częściej czyścić ale zyskasz na wysokości wypełnienia zasadniczego, a w tak niskiej kolumnie każdy cm jest na wagę złota.
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Temat o destylacji wg lesgo ciekawy. Namiętnie to studiuje. Niestety minusem użycia rerluksu są aromaty spirytusowe dość niechciane podczas otrzymywania dundru smakowego. Zaczymam kompletować rzeczy. Ale pierwsza rzeczą będzie spawarka tig by samemu to w miarę profesjonalnie zrobić.
Jak uda mi się kupić szkło do wizjera to zastosuje borokrzemowe chodź jeszcze jest plexa z poliwęglanu dopuszczona do spożywczyki.
Jeszcze tylko pytanie co do tych półek zastosować dwie ? I jaka długość tak do polowy kolumny wygięte czy profilowane na łezkę.
Jak uda mi się kupić szkło do wizjera to zastosuje borokrzemowe chodź jeszcze jest plexa z poliwęglanu dopuszczona do spożywczyki.
Jeszcze tylko pytanie co do tych półek zastosować dwie ? I jaka długość tak do polowy kolumny wygięte czy profilowane na łezkę.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Jak już myślisz o TIGu to czemu próbujesz oszczędzić na wzierniku i na siłę wciskasz tam tworzywo niezbyt pasujące do gorącego spirytusu występującego w kolumnie? Albo odpowiednie szkło, albo wziernik z rurki silikonowej równolegle do kolumny - też się sprawdza, sam mam taki i nie narzekam.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 535
- Rejestracja: piątek, 7 gru 2012, 21:23
- Lokalizacja: Południe kraju
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
@monument22,
krążek szkła borokrzemowego do wziernika to u szklarza wydatek ok 15zł. Popytaj u szklarzy w swojej okolicy...
krążek szkła borokrzemowego do wziernika to u szklarza wydatek ok 15zł. Popytaj u szklarzy w swojej okolicy...
Alkoholu tak naprawdę boją się tylko ludzie, którzy mają coś złego do ukrycia... Ludziom pięknym od wewnątrz alkohol nie szkodzi... - Piotr Skrzynecki
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Rozwiń to trochę, bo ewidentnie widać, że się totalnie pogubiłeś.monument22 pisze:Niestety minusem użycia rerluksu są aromaty spirytusowe dość niechciane podczas otrzymywania dundru smakowego.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota.
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
A. Einstein
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
A. Einstein
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Zagłębiajac się w tym temacie lesgo o "sposób wykorzystania kolumny do destylacji prostej"alkohole-domowe.com/forum/post80979.html?hilit=aromat%20spirytus#p80979 jest informacja
lesgo58 pisze:Tutaj niestety musimy iść na kompromis i dlatego potrzebne jest dużo samozaparcia, cierpliwości i doświadczenia. Gdyż destylat otrzymany przy współpracy z refluksem, ulega dość dużemu oczyszczeniu, które może pracować na naszą korzyść ale może być też przekleństwem. Im więcej refluksu tym więcej aromatów spirytusowych, im mniej tym destylat bardziej aromatyczny.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Może tutaj znajdziesz jeszcze coś interesującego - nawet nie patrząc na dokładny opis procesu, tylko na stosowane wypełnienie, utrzymywane temperatury, dzielenie frakcji, itp.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Witam po małej przerwie. Wertując forum i po pewnych próbach niektórych udanych nie których nie postanowiłem dalej iść na przód rozwijając się w dziedzinie bimbrownika amatora.
Tak więc zaczne od tego, że czas pędzenia jest u mnie na granicy 5h co niestety uniemożliwia prace "ciągłą" mam tu na myśli częste pozostawanie po godzinach w pracy i brak czasu dla rodziny.
I tu chce wyjść na przeciw wszystkiemu i zrobić automat do PS. Mianowicie oparte by to było na pewnym rodzaju sterownika do którego podłączone by były 2 czujniki temperatury. Po swoim doświadczeniu z tym sprzętem co posiadam mam już pewien zakres wiedzy . Wszystko bym uśrednił biorąc pod uwagę temperaturę w baniaku. Oczywiście wiązało by się to z opracowaniem różnych programów w zależności od wsadu(smakówki, cukrówki, spirytus). Jedynie dla spirytusu brał bym pod uwagę temperaturę na szczycie kulumny. Wszystko to by sterowało elektrozaworami które by przełączały się w celu odbioru przedgonu, gonu i pogonu do trzech różnych naczyń. Co sądzicie o takim pomyślę.
Chodzi tu głównie o to by sprzęt pracował jak powiedzeniu"frania pierze a ja leże" i w dodatku w nocy;)
Tak więc zaczne od tego, że czas pędzenia jest u mnie na granicy 5h co niestety uniemożliwia prace "ciągłą" mam tu na myśli częste pozostawanie po godzinach w pracy i brak czasu dla rodziny.
I tu chce wyjść na przeciw wszystkiemu i zrobić automat do PS. Mianowicie oparte by to było na pewnym rodzaju sterownika do którego podłączone by były 2 czujniki temperatury. Po swoim doświadczeniu z tym sprzętem co posiadam mam już pewien zakres wiedzy . Wszystko bym uśrednił biorąc pod uwagę temperaturę w baniaku. Oczywiście wiązało by się to z opracowaniem różnych programów w zależności od wsadu(smakówki, cukrówki, spirytus). Jedynie dla spirytusu brał bym pod uwagę temperaturę na szczycie kulumny. Wszystko to by sterowało elektrozaworami które by przełączały się w celu odbioru przedgonu, gonu i pogonu do trzech różnych naczyń. Co sądzicie o takim pomyślę.
Chodzi tu głównie o to by sprzęt pracował jak powiedzeniu"frania pierze a ja leże" i w dodatku w nocy;)
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Zacznijmy od tego, że powinno się pilnować włączonego sprzętu.
Jak zamierzasz sterować aparaturą w przypadku cukrówki i surówki? W takich przypadkach utrzymuje się stabilną temperaturę na 10 półce. Termometr w głowicy przydaje się tylko do oszacowania zawartości alkoholu w destylacie.
Jeżeli możesz, to rozwiń swoje założenia odnośnie sterowania kolumną. Postaramy się coś podpowiedzieć. Od razu podpowiem, że wszelkiego rodzaju regulatory PID praktycznie nie mają zastosowania w naszym hobby.
Jak zamierzasz sterować aparaturą w przypadku cukrówki i surówki? W takich przypadkach utrzymuje się stabilną temperaturę na 10 półce. Termometr w głowicy przydaje się tylko do oszacowania zawartości alkoholu w destylacie.
Jeżeli możesz, to rozwiń swoje założenia odnośnie sterowania kolumną. Postaramy się coś podpowiedzieć. Od razu podpowiem, że wszelkiego rodzaju regulatory PID praktycznie nie mają zastosowania w naszym hobby.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota.
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
A. Einstein
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
A. Einstein
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Pewnie moje doświadczenie nie jest jeszcze tak obszerne i popełniam błędy, lecz zauważyłem że w określonym przedziale temperatur (w bańce) otrzymuję świetny truneczek (zależy od mocy wsadu) reszta idzie do osobnych naczyń.
Do spirytusu termometr mam na szczycie gdzie przy mocniejszym grzaniu i załączonym refluksie wewnętrznym otrzymuje destylat 95% naprawdę dobrej jakości.
Moje pierwsze założenie to był regulator PID lecz po kilku artykułach na forum wykluczyłem tą opcję.
Chcę zastosować sterownik PLC, temperatury będą zbierane przez permopary przez przetworniki na wejścia analogowe.
Zastanawiam się tylko jeszcze jak zasterować regulatorem mocy grzania i jaki wybrać
Regulatorem chcę tak zasterować by na początku grzałki szły na 100% po osiągnięciu określonej temperatury przełączyły się na z góry określoną wartość np 30% i tak sobie pykały .Alkohol sobie będzie kapał a zawory się będą przełączać w zależności od temperatury w bańce np(hipotetycznie)
86st -moment nagrzewania się klumny, załącza się zawór wody(woda na chłodnice, ewentualnie refluks), otwarcie zaworu przedgonu
88st- moment przełączenia zaworów przedgon-gon właściwy
94st-przełaczenie zaworów gon właściwy -pogon
98st-wyłaczenie grzania, po 10 min wyłączenie wody)
Tak sobie o tym myślę na początek, wiem że na wysokości 10 półki powinienem patrzeć lecz wygodnie mi się obserwuje temperaturę w bańce i wszystko zależy od doświadczenia na indywidualnych sprzętach
Do spirytusu termometr mam na szczycie gdzie przy mocniejszym grzaniu i załączonym refluksie wewnętrznym otrzymuje destylat 95% naprawdę dobrej jakości.
Moje pierwsze założenie to był regulator PID lecz po kilku artykułach na forum wykluczyłem tą opcję.
Chcę zastosować sterownik PLC, temperatury będą zbierane przez permopary przez przetworniki na wejścia analogowe.
Zastanawiam się tylko jeszcze jak zasterować regulatorem mocy grzania i jaki wybrać
Regulatorem chcę tak zasterować by na początku grzałki szły na 100% po osiągnięciu określonej temperatury przełączyły się na z góry określoną wartość np 30% i tak sobie pykały .Alkohol sobie będzie kapał a zawory się będą przełączać w zależności od temperatury w bańce np(hipotetycznie)
86st -moment nagrzewania się klumny, załącza się zawór wody(woda na chłodnice, ewentualnie refluks), otwarcie zaworu przedgonu
88st- moment przełączenia zaworów przedgon-gon właściwy
94st-przełaczenie zaworów gon właściwy -pogon
98st-wyłaczenie grzania, po 10 min wyłączenie wody)
Tak sobie o tym myślę na początek, wiem że na wysokości 10 półki powinienem patrzeć lecz wygodnie mi się obserwuje temperaturę w bańce i wszystko zależy od doświadczenia na indywidualnych sprzętach