Używany baniak i kompletowanie sprzętu
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Witam. Posiadam baniak jak na zdjęciu poniżej.Jest to używka i udało mi się go kupić po pieniądzach. Mam co do niego parę pytań a mianowicie:
-czy wywalić obecny termometr, ten jest z sondą przez cały baniak, mogę włożyć mniejszy nierdzewny lecz króciec termometru sięga tylko 5cm w baniak.
- po cą są te połączenia rurką gumową (jakieś mieszanie?), wywalić i zaślepić?
Chcę pędzić metodą potstilla.
Hmm co do chłodnicy to jeszcze rozważam między robieniem a szklaną kupną(żona nalega bym kupił ) ale więcej frajdy zrobić, jak wyjdzie oczywiście
-czy wywalić obecny termometr, ten jest z sondą przez cały baniak, mogę włożyć mniejszy nierdzewny lecz króciec termometru sięga tylko 5cm w baniak.
- po cą są te połączenia rurką gumową (jakieś mieszanie?), wywalić i zaślepić?
Chcę pędzić metodą potstilla.
Hmm co do chłodnicy to jeszcze rozważam między robieniem a szklaną kupną(żona nalega bym kupił ) ale więcej frajdy zrobić, jak wyjdzie oczywiście
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Jak one go używały?monument22 pisze: udało mi się go kupić po pieniądzach.
Kiepski pomysł, chyba że ten jest uszkodzony.monument22 pisze:czy wywalić obecny termometr,
Taką gumą są do niczego, ale jak założysz przezroczysty silikon, będziesz widział ile jest płynu wewnątrz.monument22 pisze:po cą są te połączenia rurką gumową
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Niech Cię ręka boska broni ruszać ten termometr! Toć to jeden z bardziej klimatycznych zbiorników jaki widziałem . Rurką gumowa prawdopodobnie jest tam dlatego że był to dla kogoś najłatwiejszy sposób na zaślepienie tych wyjść. Zrób wziernik jak radzi Wald albo po prostu zatkaj silikonowymi korkami lub zaspawaj. Co do chłodnicy, szklana ładnie wygląda i można patrzeć jak się skrapla ale też i łatwo potłuc.
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
-
- Posty: 7342
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Ja bym ci proponował jeszcze jedną rzecz zrobić. Wlew jest pewnie nagwintowany i ma typowy rozmiar (chyba, że się mylę ) więc łatwo będzie zamontować deflegmator z kawałka nierdzewnej rury. To tak na przyszłość, gdyby przyszedł ci do głowy pomysł dokładania odstojników. Kupisz 0,5m rurki fi 40-50, wypełnisz zmywakami z Lidla i będziesz się cieszył jak dziecko, że uzyskujesz dużo lepszy i mocniejszy destylat niż sąsiad na dwóch odstojnikach
A jak go zrobić i co on daje przy destylacji prostej, to już doczytasz na forum
A jak go zrobić i co on daje przy destylacji prostej, to już doczytasz na forum
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
-
- Posty: 535
- Rejestracja: piątek, 7 gru 2012, 21:23
- Lokalizacja: Południe kraju
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Wstaw w to jeszcze grzałkę i ociepl baniaczek. Mam podobny (15l) i świetnie sie spisuje przy małych wsadach.
Alkoholu tak naprawdę boją się tylko ludzie, którzy mają coś złego do ukrycia... Ludziom pięknym od wewnątrz alkohol nie szkodzi... - Piotr Skrzynecki
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Na chłodnicę może nie, ale mając coś takiego, pokusiłbym się o zrobienie potstilla z małym refluksem. Na górze rury deflegmatora dałbym głowicę skraplającą wewnątrz której umieścił bym tę wężownicę. Coś jak wariacja na temat zimnych palców w CM. Na pewno pozytywnie wpłynęło by to na moc urobku, nie pozbawiając go charakteru destylacji prostej . Poczytaj na forum o szklanej kolumnie RW5, tam jest zastosowany tego typu patent.
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Chłodnica będzie kupna, szklana, spiralno kulowa, do tego będę próbował dołożyć kolumnę około 1m. Nie za dużo? Ach już się nie mogę doczekać efektu.
Ostatnio zmieniony piątek, 2 maja 2014, 21:27 przez Emiel Regis, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: konieczne poprawki
Powód: konieczne poprawki
-
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Mam wydajną szklaną chłodnicę i 1m nierdzewki 42 chyba - oddam za "co łaska" + koszty wysyłki, albo odbiór w Warszawie
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Witam ponownie. Sorki za post za postem,ale mam pewne pytania co do projektu a mianowicie:
1. W którym miejscu najlepiej zastosować termometr? (1 czy 2)
2. W którym miejscu wspawać odprowadzenie oparów alkoholu? (1 czy 2)
3. Jaka średnica powinna mieć rurka odprowadzająca opary alkoholu do chłodnicy, czy 10mm starczy?
1. W którym miejscu najlepiej zastosować termometr? (1 czy 2)
2. W którym miejscu wspawać odprowadzenie oparów alkoholu? (1 czy 2)
3. Jaka średnica powinna mieć rurka odprowadzająca opary alkoholu do chłodnicy, czy 10mm starczy?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Sorki mój błąd. Chciałem za szybko. Prawda temat dość obszernie poruszany. Jutro biorę się za kręcenie sprężynek miedzianych jak zdobędę drut. Na chwilę obecną mogę pochwalić się pierwszymi rezultatami mojej pracy
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Taki oplot się nie nadaje. Przez opary będzie "widziany" jako wyłacznie cyna. Cyna kompletnie nie reaguje z naszymi substancjami. Jest jak stal nierdzewna.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Wyglądem przypomina cynowaną miedź. Myślę, że odróżnisz miedź (nawet cynowaną) od aluminium.
Trzeba uważać, bo w tanich, popularnych przewodach koncentrycznych ekran jest często wykonany z ameliniummonument22 pisze:Mam kolejne pytanie,
Czy oplot z kabli (tzw ekran) nadaje się jako katalizator? Jest to miedź lecz ocynowana z tego co się dowiedziałem.
Wyglądem przypomina cynowaną miedź. Myślę, że odróżnisz miedź (nawet cynowaną) od aluminium.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Panowie i panie, czy palnik gazowy do 7,5 kW spełni swoją role dla takiego sprzętu? Myślę też przyszłościowo o rozbudowie.
http://allegro.pl/taboret-gazowy-7-5-kw ... 22245.html
http://allegro.pl/taboret-gazowy-7-5-kw ... 22245.html
Ostatnio zmieniony sobota, 24 maja 2014, 05:21 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Są
Powód: Są
-
Autor tematu - Posty: 85
- Rejestracja: sobota, 26 kwie 2014, 11:54
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Sprawdzałeś?monument22 pisze:...chyba lepiej wyjdzie.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Jeśli jednak masz starą instalację elektryczną, która nie wytrzyma 3-4 kW/h potrzebnych do szybkiego rozgrzania wsadu i zalania kolumny, to gaz świetnie się w tej roli sprawdzi. Osobiście cały czas rozgrzewam wsad i zalewam kolumnę właśnie na gazie, a następnie zakręcam butlę, podpinam się pod grzałki i resztę procesu prowadzę na prądzie. Wtedy butla gazu wystarcza na o wiele, wiele dłużej. Używam takiego taboretu jak ten z linku który podałeś (dla potomnych http://www.allegromat.pl/aukcja160447 bo zawartość tamtego zniknie) i sprawdza się świetnie.
Tak jak napisał kolega michal278, gaz jest o wiele droższy, a do tego prawie połowa energii z niego uzyskanej leci w powietrze, o czym napisał kolega Pretender.monument22 pisze:Cena prądu. Gaz chyba lepiej wyjdzie.
Jeśli jednak masz starą instalację elektryczną, która nie wytrzyma 3-4 kW/h potrzebnych do szybkiego rozgrzania wsadu i zalania kolumny, to gaz świetnie się w tej roli sprawdzi. Osobiście cały czas rozgrzewam wsad i zalewam kolumnę właśnie na gazie, a następnie zakręcam butlę, podpinam się pod grzałki i resztę procesu prowadzę na prądzie. Wtedy butla gazu wystarcza na o wiele, wiele dłużej. Używam takiego taboretu jak ten z linku który podałeś (dla potomnych http://www.allegromat.pl/aukcja160447 bo zawartość tamtego zniknie) i sprawdza się świetnie.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Odp: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Wysłane z mojego SM-G350 przy użyciu Tapatalka
Z gazem ziemnym też jest różnie. Cena za M3 i opłata stała jest zależna od mocy odbiorników. Razem z ta mocą rośnie cena no i na instalację gazowa musi być projekt budowlany oraz wykonawca z uprawnieniami, co zwiększa koszty.LPG wychodzi może i drożej ale gaz ziemny to już inna sprawa. Koszty podobne jak do prądu. Jednak przewaga grzałek nad gazem jest bezsporna.
Wysłane z mojego SM-G350 przy użyciu Tapatalka
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 138
- Rejestracja: sobota, 9 lut 2013, 13:10
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: woj. Podkarpackie
- Podziękował: 33 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Odp: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Przede wszystkim rzadko kiedy zachodzi konieczność przeróbki instalacji Nie wiem dlaczego akurat to podajesz jako argument przeciw gazowi. W domu prywatnym zawsze masz jakąś zaślepkę albo trójnik, jakieś odejście po starym piecu w kotłowni itd. Do tego łącze elastyczne i sprawa załatwiona. Ja do grzania związanego z tym hobby używam kuchenki więc nic nie musiałem zmieniać.
Powiem Ci tak - u mnie w bloku (z czasów PRL) każdy miał identyczną konfigurację instalacji gazowej włącznie z kuchenką, przed którą każdy miał ohydny zawór w najbardziej widocznym miejscu tak z 10 cm od ściany... Każdego to wkurzało i każdy we własnym zakresie przerabiał instalację. Bez żadnego projektu. Ja byłem chyba ostatni w bloku, który to przerabiał - poszedłem do administracji osiedla i Pan kierownik poinformował mnie o prawnej sytuacji takiej inwestycji... po czym dodał po cichu "A weź se to pan zrób sam, jak każdy".
Ponieważ te zawory każdy miał prawie na końcu instalacji, jakakolwiek przeróbka wiązała się z pracą "pod ciśnieniem" (jest tylko jeden zbiorczy zawór na zewnątrz bloku w budce gazowej - więć odpada dostęp do niego). Wygląda to tak, że bierzesz boszówkę i po prostu ucinasz szybko rurę, po odcięciu do rury wkładasz morką szmatę i gaz się już nie ulatnia, gwintujesz rurę, zakręcasz nowy zawór i po sprawie.
Żeby było ciekawiej to oprócz tego, że jest jeden zawór na cały blok to gazomierz też jest jeden. Pisałem już o tym w innym temacie - blok ma 40 mieszkań i wszyscy płacą po równo, nie ważne ile zużyją. Oznacza to, że na proces rektyfikacji jaki prowadzę, składają się mieszkańcy 39 pozostałych lokali w bloku. Jedno grzanie kosztuje mnie może 30, może 40 groszy. I co? Zawsze gaz wychodzi drożej?
Nie wiem czy to są aby na miejscu argumenty. Na destylację alkoholu też musisz mieć uprawnienia i zgodę... Masz takowe?rastro pisze:Cena za M3 i opłata stała jest zależna od mocy odbiorników. Razem z ta mocą rośnie cena no i na instalację gazowa musi być projekt budowlany oraz wykonawca z uprawnieniami, co zwiększa koszty.
Przede wszystkim rzadko kiedy zachodzi konieczność przeróbki instalacji Nie wiem dlaczego akurat to podajesz jako argument przeciw gazowi. W domu prywatnym zawsze masz jakąś zaślepkę albo trójnik, jakieś odejście po starym piecu w kotłowni itd. Do tego łącze elastyczne i sprawa załatwiona. Ja do grzania związanego z tym hobby używam kuchenki więc nic nie musiałem zmieniać.
Powiem Ci tak - u mnie w bloku (z czasów PRL) każdy miał identyczną konfigurację instalacji gazowej włącznie z kuchenką, przed którą każdy miał ohydny zawór w najbardziej widocznym miejscu tak z 10 cm od ściany... Każdego to wkurzało i każdy we własnym zakresie przerabiał instalację. Bez żadnego projektu. Ja byłem chyba ostatni w bloku, który to przerabiał - poszedłem do administracji osiedla i Pan kierownik poinformował mnie o prawnej sytuacji takiej inwestycji... po czym dodał po cichu "A weź se to pan zrób sam, jak każdy".
Ponieważ te zawory każdy miał prawie na końcu instalacji, jakakolwiek przeróbka wiązała się z pracą "pod ciśnieniem" (jest tylko jeden zbiorczy zawór na zewnątrz bloku w budce gazowej - więć odpada dostęp do niego). Wygląda to tak, że bierzesz boszówkę i po prostu ucinasz szybko rurę, po odcięciu do rury wkładasz morką szmatę i gaz się już nie ulatnia, gwintujesz rurę, zakręcasz nowy zawór i po sprawie.
Żeby było ciekawiej to oprócz tego, że jest jeden zawór na cały blok to gazomierz też jest jeden. Pisałem już o tym w innym temacie - blok ma 40 mieszkań i wszyscy płacą po równo, nie ważne ile zużyją. Oznacza to, że na proces rektyfikacji jaki prowadzę, składają się mieszkańcy 39 pozostałych lokali w bloku. Jedno grzanie kosztuje mnie może 30, może 40 groszy. I co? Zawsze gaz wychodzi drożej?
Jeżeli spożywamy alkohol - nie pijemy
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Widzisz, przy jakimkolwiek wypadku z tym gazem... nie wiem jakie byś ubezpieczenie nie wykupił, to i tak jest twój problem. Trochę jak przy wypadku autem jak jedziesz na podwójnym gazie, to zawsze twoja wina. PS. gaz na złączki abonenckim praktycznie nie ma ciśnienia, to znaczy ma ale niewielkie nawet mniejsze niż ten z butli za redaktorem. Zabawa z gazem jest po prostu niebezpieczna, a bez tych formalności w przypadku jakiegoś wypadku... szkoda gadać.
Na prąd tez można jechać tanio, w bloku pakujemy się do piwnicy i heja. większość starszych bloków ma prąd na wspólnym liczniku. też wyjdzie może ze 30g za proces. U mnie do niedawna trzymano lodówki w takiej piwnicy. Tylko dlaczego wszyscy muszą się na to składać? gaz na ryczałt to już coraz większą zadość.
Wysłane z mojego SM-G350 przy użyciu Tapatalka
Na prąd tez można jechać tanio, w bloku pakujemy się do piwnicy i heja. większość starszych bloków ma prąd na wspólnym liczniku. też wyjdzie może ze 30g za proces. U mnie do niedawna trzymano lodówki w takiej piwnicy. Tylko dlaczego wszyscy muszą się na to składać? gaz na ryczałt to już coraz większą zadość.
Wysłane z mojego SM-G350 przy użyciu Tapatalka
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Czytam o tym podłączaniu się do wspólnych liczników w poczuciu tego że udało nam się zaoszczędzić kilka złotych na pędzeniu, a jednocześnie w poczuciu satysfakcji, że są frajerzy, którzy płacą za nasze cwaniactwo i ogarnia mnie smutek. I świadomość bardzo długiej drogi do przebycia ( kilka pokoleń? A może nigdy? ) aby nasze społeczeństwo stało się wspólnotą.
P.S. Co ja tu wypisuję? Chyba zaczyna działać SKS albo wczoraj za dużo pracowałem ( albo wypiłem )
P.S. Co ja tu wypisuję? Chyba zaczyna działać SKS albo wczoraj za dużo pracowałem ( albo wypiłem )
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Myślę że soltysowi chodziło o to że nawet gdyby chciał, to nie ma możliwości indywidualnie rozliczyć tego gazu, bo licznik jest wspólny dla wszystkich i tego nie przeskoczy. A co do prądu, kurczę.. Prowadząc proces zużywa się te powiedzmy średnio 2,5 kW na godzinę, niech operacja trwa godzin 6, jakie to są koszta? Niecałe 10 zł?.. Chyba faktycznie nie ma sensu dziadować, jeśli mamy za to komfort prowadzenia psotyfikacji we własnym domu, z dostępem do tv, książek, lodówki, kibelka itp. No i bez ryzyka że zaraz może wścibski sąsiad wparować z pytaniem co tu tak szumi .
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Używany baniak i kompletowanie sprzętu
Wiem o co chodziło @sołtysowi. Ten post nie był skierowany personalnie do niego. I mam nadzieje, że tego nie odbierze w taki sposób.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego