Pierwsze pędzenie - mała ilość towaru
-
Autor tematu - Posty: 18
- Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 18:04
- Krótko o sobie: Mistrz Kaskader Człowiek Mucha
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Dziś w końcu uruchomiłem kolumnę (100% hand made). Rura Cu 54mm, wysokość wypełnienia 160cm sprężynek ko od plipka, keg 50l grzałki 3x2kW, termometr w kegu, 25cm nad kegiem, oraz 12 cm pod głowicą, OVM 25 cm pod głowicą. Wziernik ala rurka silikonowa po taniości, ale widać co trzeba.
Zacier 6kg cukru na C3, chodził ponad tydzień, blg -2, voltów ok 10% . Wydawało mi się, że przestał pracować więc sklarowałem bentonitem, lecz pojawiła się piana, któryś z Kolegów podpowiedział, że chyba za wcześnie sklarowane ale żeby puszczać. Tak więc zrobiłem tym bardziej, że to uruchomienie to pewnie i tak do "rowu" było tego ok 23litrów.
Zalałem kolumnę, potem ustabilizowałem przez ok godziny, moc 2300W. Temp w dole kolumny cały czas 78,5 a pod głowicą 76,89. Odkręciłem kranik LM, spuściłem ok 200ml i odkręciłem OVM, temperatura w dole kolumny delikatnie się waha, ale bardzo rzadko o 0,1, na górze non stop bez zmian.
Gdy temperatura w kegu wzrosła do 99,5, odkręciłem OVM na maksa i zebrałem jeszcze ok 100ml pogonu, w ten sposób uzyskałem 2,4l przez ok 3h, 96,5-97% zależy pod jakim kątem pada wzrok . Chciałem to rozcieńczyć do 50% ale stwierdziłem, że mało będzie towaru i mogą się grzałki spalić, więc dolałem na 20% i z powrotem na rury, wszystko jak za pierwszym razem oprócz przedgonu, tym razem było go ok 75ml i wyszło mi 1,6l czyściochy przez ok 2h.
Wydaje mi się, że to strasznie mało, może moc grzania za duża, ale temperatura była stabilna?
Jeśli chodzi o smak to po rozcieńczeniu do 42% - pierwsza klasa a jestem wybredny.
Macie jakieś pomysły?
M. - To nie zacier, tylko nastaw.
Zacier jest wtedy, gdy rozkładasz skrobie na cukry (ziemniaki, ryż, zboża).
Kamal
Zacier 6kg cukru na C3, chodził ponad tydzień, blg -2, voltów ok 10% . Wydawało mi się, że przestał pracować więc sklarowałem bentonitem, lecz pojawiła się piana, któryś z Kolegów podpowiedział, że chyba za wcześnie sklarowane ale żeby puszczać. Tak więc zrobiłem tym bardziej, że to uruchomienie to pewnie i tak do "rowu" było tego ok 23litrów.
Zalałem kolumnę, potem ustabilizowałem przez ok godziny, moc 2300W. Temp w dole kolumny cały czas 78,5 a pod głowicą 76,89. Odkręciłem kranik LM, spuściłem ok 200ml i odkręciłem OVM, temperatura w dole kolumny delikatnie się waha, ale bardzo rzadko o 0,1, na górze non stop bez zmian.
Gdy temperatura w kegu wzrosła do 99,5, odkręciłem OVM na maksa i zebrałem jeszcze ok 100ml pogonu, w ten sposób uzyskałem 2,4l przez ok 3h, 96,5-97% zależy pod jakim kątem pada wzrok . Chciałem to rozcieńczyć do 50% ale stwierdziłem, że mało będzie towaru i mogą się grzałki spalić, więc dolałem na 20% i z powrotem na rury, wszystko jak za pierwszym razem oprócz przedgonu, tym razem było go ok 75ml i wyszło mi 1,6l czyściochy przez ok 2h.
Wydaje mi się, że to strasznie mało, może moc grzania za duża, ale temperatura była stabilna?
Jeśli chodzi o smak to po rozcieńczeniu do 42% - pierwsza klasa a jestem wybredny.
Macie jakieś pomysły?
M. - To nie zacier, tylko nastaw.
Zacier jest wtedy, gdy rozkładasz skrobie na cukry (ziemniaki, ryż, zboża).
Kamal
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Pierwsze pędzenie - mała ilość towaru
Kolego z tego co opisujesz to wynik po pierwszym pędzeniu nie był taki tragiczny, skoro nastaw miał ok 10% a było go ~ 23l.
Co by się zgadzało z ilością 2,4l jaką uzyskałeś.
Zakładając, że te 2,4l rozcieńczyłeś do 20% to dało około 11, 5l surówki na drugie pędzenie, wydaje mi się, że to trochę mało wsadu jak na kega 50l.
Zakladam, że masz grzałki na samym dnie zbiornika i, że w trakcie drugiego podejścia nie odsłoniły się (wsadu u kotle ubywa u trakcie procesu). Tak czy inaczej prawie literek koncentratu gdzieś uciekł.
Piana na nastawie = nieodgazowany nastaw.
Następnym razem nastaw sobie zrób w takiej ilości aby mieć pełny wsad w kotle, czyli około 45/47l
Pozdrawiam i powodzenia.
Co by się zgadzało z ilością 2,4l jaką uzyskałeś.
Zakładając, że te 2,4l rozcieńczyłeś do 20% to dało około 11, 5l surówki na drugie pędzenie, wydaje mi się, że to trochę mało wsadu jak na kega 50l.
Zakladam, że masz grzałki na samym dnie zbiornika i, że w trakcie drugiego podejścia nie odsłoniły się (wsadu u kotle ubywa u trakcie procesu). Tak czy inaczej prawie literek koncentratu gdzieś uciekł.
Piana na nastawie = nieodgazowany nastaw.
Następnym razem nastaw sobie zrób w takiej ilości aby mieć pełny wsad w kotle, czyli około 45/47l
Pozdrawiam i powodzenia.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 492
- Rejestracja: niedziela, 4 maja 2014, 08:37
- Podziękował: 89 razy
- Otrzymał podziękowanie: 56 razy
Re: Pierwsze pędzenie - mała ilość towaru
Nastaw nie zakończył pracy a ty go sklarowałeś dlatego mniejsza wydajność. Pogony odbieraj przez LM a nie OVM. Spora moc grzania jak na rurę 54mm, spróbuj 2kW i odbiór zacznij od 24ml/min. Kolumna powinna pracować stabilniej, szczególnie 10półka i urobek powinien być lepszy. Nastaw zrób na cały zbiornik i będzie więcej dobroci.
-
Autor tematu - Posty: 18
- Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 18:04
- Krótko o sobie: Mistrz Kaskader Człowiek Mucha
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Pierwsze pędzenie - mała ilość towaru
Dzięki za odpowiedź.
Jestem człowiek niecierpliwy także wczoraj nastawiłem towar książkowy, tj. 50l wody, 14kg cukru, blg końcowe -4 alko ok 18%. Sklarowane prawie do kranówy.
Wlałem ok 45l do kega. Zebrałem 5,4l czystego spirytu, ok 300 tego co ukapało z LM oraz ok 200 pogonu, odbiór początkowy ok 23ml. Moc grzania ok. 2300W w pewnym momencie spadło do ok 2100W. Całość prac 10h.
Jak temperatura w kegu miała już 100,1*C (zebrane 5,3l) i odbiór zmniejszony, że już prawie nic nie leciało to trochę odkręciłem OVM, temp na "10" półce pomału rosła aż do 99,9 i się zatrzymała - cały czas odbieram czyściochę. Dopiero za kawałek jak na głowicy temperatura skoczyła o 0,2 to zaczął towar śmierdzieć dundrem i miał ok 10%.
Czy nie powinienem jeszcze ok 1litra uzyskać? Czy to co śmierdzi tak kwaśno i dostało się do końcówki towaru mogę śmiało puszczać z resztą na drugi raz? Nie ukrywam śmierdzi strasznie kwaśno Doradźcie coś, albo uspokójcie, że tak ma być.
Jestem człowiek niecierpliwy także wczoraj nastawiłem towar książkowy, tj. 50l wody, 14kg cukru, blg końcowe -4 alko ok 18%. Sklarowane prawie do kranówy.
Wlałem ok 45l do kega. Zebrałem 5,4l czystego spirytu, ok 300 tego co ukapało z LM oraz ok 200 pogonu, odbiór początkowy ok 23ml. Moc grzania ok. 2300W w pewnym momencie spadło do ok 2100W. Całość prac 10h.
Jak temperatura w kegu miała już 100,1*C (zebrane 5,3l) i odbiór zmniejszony, że już prawie nic nie leciało to trochę odkręciłem OVM, temp na "10" półce pomału rosła aż do 99,9 i się zatrzymała - cały czas odbieram czyściochę. Dopiero za kawałek jak na głowicy temperatura skoczyła o 0,2 to zaczął towar śmierdzieć dundrem i miał ok 10%.
Czy nie powinienem jeszcze ok 1litra uzyskać? Czy to co śmierdzi tak kwaśno i dostało się do końcówki towaru mogę śmiało puszczać z resztą na drugi raz? Nie ukrywam śmierdzi strasznie kwaśno Doradźcie coś, albo uspokójcie, że tak ma być.
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Pierwsze pędzenie - mała ilość towaru
Cierpliwość w naszym hobby to podstawa!!!
Teoretycznie przy dobrze przeprowadzonej fermentacji i destylacji/rektyfikacji powinno się uzyskać ok 0,5l 100% alko z 1kg cukru.
Sprawdź mierniki w wodzie o temp. 20'C , w tych tańszych cukromierzach lubi się przesuwać skala. BLG dla wody przy 20'C powinno wynosić 0.
Teoretycznie przy dobrze przeprowadzonej fermentacji i destylacji/rektyfikacji powinno się uzyskać ok 0,5l 100% alko z 1kg cukru.
Sprawdź mierniki w wodzie o temp. 20'C , w tych tańszych cukromierzach lubi się przesuwać skala. BLG dla wody przy 20'C powinno wynosić 0.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
Autor tematu - Posty: 18
- Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 18:04
- Krótko o sobie: Mistrz Kaskader Człowiek Mucha
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 44
- Rejestracja: niedziela, 17 sty 2016, 21:03
- Krótko o sobie: Lepiej być znanym pijakiem niż anonimowym alkoholikiem :)
- Ulubiony Alkohol: wsio
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Pierwsze pędzenie - mała ilość towaru
Zapewne nie jestem mistrzem w psoceniu . Widzę, że robisz wsio wg. receptury Lesgo. Jak temperatura na 10 półce skoczy powyżej 0,3 czy 0,4 stopnia to redukujesz odbiór aby kolumna pracowała stabilnie. Jak zacznie rosnąć to dajesz sobie mniejszy pojemnik i odbierasz praktycznie do końca. Proponuję pracować na 2000W proces będzie dłuższy lecz wszystko dokładniej wygotujesz. I najważniejsze na początku psoty nie odbieraj w baniak 5 l tylko 5 butelek po 1 l wtedy nie zaskoczą Cię dziwne zapachy.
"Każdy alkohol jest bardzo dobry z wyjątkiem denaturatu który jest dobry " -Mój rower .
Lepiej być znanym pijakiem niż anonimowym alkoholikiem
Lepiej być znanym pijakiem niż anonimowym alkoholikiem
-
- Posty: 3849
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Pierwsze pędzenie - mała ilość towaru
Ja nie mam obniżonego odbioru i po długiej stabilizacji odbieram bardzo wolno (3krople/s) przedgon z zaworka LM. Odbieram około 600-650ml do momentu kiedy dla mnie jest organoleptycznie już OK. Następnie ustalam odbiór na 30-33ml/min przy mocy grzania 2,6-2,7kW. Odbieram około 6-6,5l serca, korekta po wzroście na 10 półce do 20 - 22ml. i po następnym wzroście już odbieram resztę jako pogon do powtórnej destylacji. Pogonu jest około 0,6-0,8l.
Prawie zawsze robię właśnie taki nastaw jak Twój. 14 kg cukru, w sumie 50-51l nastawu. Odfermentowuje do -4Blg.mistrzkaskader pisze: Jestem człowiek niecierpliwy także wczoraj nastawiłem towar książkowy, tj. 50l wody, 14kg cukru, blg końcowe -4 alko ok 18%.
Ja nie mam obniżonego odbioru i po długiej stabilizacji odbieram bardzo wolno (3krople/s) przedgon z zaworka LM. Odbieram około 600-650ml do momentu kiedy dla mnie jest organoleptycznie już OK. Następnie ustalam odbiór na 30-33ml/min przy mocy grzania 2,6-2,7kW. Odbieram około 6-6,5l serca, korekta po wzroście na 10 półce do 20 - 22ml. i po następnym wzroście już odbieram resztę jako pogon do powtórnej destylacji. Pogonu jest około 0,6-0,8l.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
Autor tematu - Posty: 18
- Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 18:04
- Krótko o sobie: Mistrz Kaskader Człowiek Mucha
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Pierwsze pędzenie - mała ilość towaru
Witam szanownych kolegów
Ponieważ jestem początkującym psotnikiem…mocno poczatkującym…to moja pierwsza psota, dużo czytam ale nadal jestem laikiem, ponieważ w tej jak i wielu innych dziedzinach człowiek uczy się na praktycznym stosowaniu, a nie wyłącznie czytaniu – wcześniej to było raczej jak rozmowa ze ślepym o kolorach.
Pozwoliłem sobie napisać, aby skonsultować swoją pierwszą (wczorajszą) psotę zanim kogoś otruję .
Zacznę od nastawu:
27L nastawu z 7 kg cukru na drożdżach T3 – drożdże pracowały 4 dni i po tym czasie BLG było -4, nastaw przestał zupełnie pracować. Poczekałem jeszcze dzień, zlałem i zapodałem ALCOTEC 24 TURBO KLAR. Po dobie nastaw klarowny i czyściutki. Zlałem i na rurki
Kolumna jak w linku:
http://destylatorymiedziane.pl/pl/kolum ... precyzyjny
Czyli miedziana BASIC + wypełnienie sprężynki pryzmatyczne + OVM + termometr precyzyjny z sondami DS + termometr w kotle.
Dodatkowo założyłem termometr elektroniczny na wylot wody aby mieć pewność, że woda opuszczająca układ jest w przedziale 25 – 30 st. C.
Obydwoma grzałkami doszedłem powyżej 40 st. C i uruchomiłem obieg wody chłodzącej. Temperatura szybko doszła do 74 st. C z haczkiem i wtedy wyłączyłem górna grzałkę, dolną z regulatorem zostawiłem na maksimum i tak zostawiłem na równą godzinę stabilizacji. Po tym czasie, zaworkiem LM, odebrałem kropelkowo (dwie krople na sekundę) przedgon w ilości 300 ml. Następnie ustawiłem LM na pół kropli na sekundę i zacząłem odbiór serca poprzez OVM przy temp. 74,31 st. C. Zaworek LM zamknąłem całkowicie gdy zaczął lecieć neutralny zapachowo płyn.
I teraz w czym problem:
Odbiór był stabilny przez grubo ponad godzinę przez, który to czas odebrałem prawie dwie litry czystej (równe 96%) psoty. Zmniejszałem odbiór w uwagi na niewielkie wzrosty temperatury na dolnej sondzie ale po dwóch litrach prędkość spadła (musiałem tak bardzo przymknąć zawór chłodnicy OVM), że odbierałem kroplę na sekundę. Wzrosty temperatury na 74,43 następnie 74,50 korygowałem zamykając zawód odbioru.
Dokładnie już nie pamiętam szczegółów dalszej części procesu bo temperatura (na dolnej sondzie) zaczęła mi bardzo rosnąć i już nie o dziesiąte części st. C a o całe stopnie ale i tak odbierałem niezmiennie czyściutki 96% produkt. Próbowałem korygować temperaturę mocą grzania i rzeczywiście spadała ale i tak odbiór był malutki więc zrezygnowałem. Na górnym termometrze w zasadzie się nie zmieniała a na kotle rosła nieznacznie z 92 na 94 st. C.
W sumie odebrałem 2,8L 96% i z uwagi na prawie całkowite zamknięcie zaworu na chłodnicy OVM (przy większym otwarciu rosła temperatura na dolnej sondzie. Wtedy otworzyłem na maksa zaworek LM i OVM i odebrałem resztę już do osobnego naczynia. %-ty spadały bo uzyskiwałem średnio ok 50% ale z OVM nadal leciało czyściutkie a z LM mętne. To razem zlałem do słoika i w sumie uzbierało się tego prawie 2L (wleję do kolejnego nastawu).
Teraz moje pytanie…czy raczej prośba o sugestie…
Czy można regulować temperaturę mocą grzania czy tylko odbiorem ?
Czy po skoku temperatury na dziesiątej półce musi się przerwać proces i odbierać wyłącznie pogon czy raczej zważać na górny termometr i temperaturę na kotle zanim zacznę pobierać pogon ? Zastanawia mnie tylko dlaczego proces się nagle zdestbilizował. Czyżby dlatego, że kończył się alkohol w kegu ? Ale skoro tak to skąd tyle jeszcze zleciało. Wiem, że nie powinienem otwierać (chyba) otwierać tam zaworków na maksa i spuszczać na żywioł ale znikąd nie miałem pomocy Na forum trudno cokolwiek konkretnego znaleźć...mnóstwo problemów i dywagacji ale takich konkretnych rad i instrukcji jak poprawnie prowadzić proces....szukam, grzebię i coraz głupszy jestem....każdy to robi inaczej i każdy doradza inaczej ale wiem, że każdy doświadczony by wiedział co się dzieje z moim procesem i by sobie poradził a ja nie bardzo wiem co się tam dzieje w środku i jak reagować na takie problemy. Pewnie powiecie, że próbuj, testuj aż poznasz swoja aparaturę, ale nie jest to jakiś chałupniczy wynalazek tylko znana i profesjonalna kolumna. Dlatego moja prośba o jakąkolwiek sugestię jak kończyć, finalizować proces aby uzyskać jak najwięcej i czegoś nie sknocić.
Pierwszy produkt wyszedł mi (również zdaniem żony...kolegi i brata ) wyśmienity ale wiem, że może być jeszcze lepiej...
Dlatego proszę o jakiekolwiek rady, sugestie, krytykę…
Ponieważ jestem początkującym psotnikiem…mocno poczatkującym…to moja pierwsza psota, dużo czytam ale nadal jestem laikiem, ponieważ w tej jak i wielu innych dziedzinach człowiek uczy się na praktycznym stosowaniu, a nie wyłącznie czytaniu – wcześniej to było raczej jak rozmowa ze ślepym o kolorach.
Pozwoliłem sobie napisać, aby skonsultować swoją pierwszą (wczorajszą) psotę zanim kogoś otruję .
Zacznę od nastawu:
27L nastawu z 7 kg cukru na drożdżach T3 – drożdże pracowały 4 dni i po tym czasie BLG było -4, nastaw przestał zupełnie pracować. Poczekałem jeszcze dzień, zlałem i zapodałem ALCOTEC 24 TURBO KLAR. Po dobie nastaw klarowny i czyściutki. Zlałem i na rurki
Kolumna jak w linku:
http://destylatorymiedziane.pl/pl/kolum ... precyzyjny
Czyli miedziana BASIC + wypełnienie sprężynki pryzmatyczne + OVM + termometr precyzyjny z sondami DS + termometr w kotle.
Dodatkowo założyłem termometr elektroniczny na wylot wody aby mieć pewność, że woda opuszczająca układ jest w przedziale 25 – 30 st. C.
Obydwoma grzałkami doszedłem powyżej 40 st. C i uruchomiłem obieg wody chłodzącej. Temperatura szybko doszła do 74 st. C z haczkiem i wtedy wyłączyłem górna grzałkę, dolną z regulatorem zostawiłem na maksimum i tak zostawiłem na równą godzinę stabilizacji. Po tym czasie, zaworkiem LM, odebrałem kropelkowo (dwie krople na sekundę) przedgon w ilości 300 ml. Następnie ustawiłem LM na pół kropli na sekundę i zacząłem odbiór serca poprzez OVM przy temp. 74,31 st. C. Zaworek LM zamknąłem całkowicie gdy zaczął lecieć neutralny zapachowo płyn.
I teraz w czym problem:
Odbiór był stabilny przez grubo ponad godzinę przez, który to czas odebrałem prawie dwie litry czystej (równe 96%) psoty. Zmniejszałem odbiór w uwagi na niewielkie wzrosty temperatury na dolnej sondzie ale po dwóch litrach prędkość spadła (musiałem tak bardzo przymknąć zawór chłodnicy OVM), że odbierałem kroplę na sekundę. Wzrosty temperatury na 74,43 następnie 74,50 korygowałem zamykając zawód odbioru.
Dokładnie już nie pamiętam szczegółów dalszej części procesu bo temperatura (na dolnej sondzie) zaczęła mi bardzo rosnąć i już nie o dziesiąte części st. C a o całe stopnie ale i tak odbierałem niezmiennie czyściutki 96% produkt. Próbowałem korygować temperaturę mocą grzania i rzeczywiście spadała ale i tak odbiór był malutki więc zrezygnowałem. Na górnym termometrze w zasadzie się nie zmieniała a na kotle rosła nieznacznie z 92 na 94 st. C.
W sumie odebrałem 2,8L 96% i z uwagi na prawie całkowite zamknięcie zaworu na chłodnicy OVM (przy większym otwarciu rosła temperatura na dolnej sondzie. Wtedy otworzyłem na maksa zaworek LM i OVM i odebrałem resztę już do osobnego naczynia. %-ty spadały bo uzyskiwałem średnio ok 50% ale z OVM nadal leciało czyściutkie a z LM mętne. To razem zlałem do słoika i w sumie uzbierało się tego prawie 2L (wleję do kolejnego nastawu).
Teraz moje pytanie…czy raczej prośba o sugestie…
Czy można regulować temperaturę mocą grzania czy tylko odbiorem ?
Czy po skoku temperatury na dziesiątej półce musi się przerwać proces i odbierać wyłącznie pogon czy raczej zważać na górny termometr i temperaturę na kotle zanim zacznę pobierać pogon ? Zastanawia mnie tylko dlaczego proces się nagle zdestbilizował. Czyżby dlatego, że kończył się alkohol w kegu ? Ale skoro tak to skąd tyle jeszcze zleciało. Wiem, że nie powinienem otwierać (chyba) otwierać tam zaworków na maksa i spuszczać na żywioł ale znikąd nie miałem pomocy Na forum trudno cokolwiek konkretnego znaleźć...mnóstwo problemów i dywagacji ale takich konkretnych rad i instrukcji jak poprawnie prowadzić proces....szukam, grzebię i coraz głupszy jestem....każdy to robi inaczej i każdy doradza inaczej ale wiem, że każdy doświadczony by wiedział co się dzieje z moim procesem i by sobie poradził a ja nie bardzo wiem co się tam dzieje w środku i jak reagować na takie problemy. Pewnie powiecie, że próbuj, testuj aż poznasz swoja aparaturę, ale nie jest to jakiś chałupniczy wynalazek tylko znana i profesjonalna kolumna. Dlatego moja prośba o jakąkolwiek sugestię jak kończyć, finalizować proces aby uzyskać jak najwięcej i czegoś nie sknocić.
Pierwszy produkt wyszedł mi (również zdaniem żony...kolegi i brata ) wyśmienity ale wiem, że może być jeszcze lepiej...
Dlatego proszę o jakiekolwiek rady, sugestie, krytykę…
-
- Posty: 134
- Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2015, 22:56
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Pierwsze pędzenie - mała ilość towaru
Witaj,
Kolumna od znanego producenta jak najbardziej w porządku, nastaw, który zrobiłeś też według mnie ma odpowiednie proporcje, generalnie wszystko jest ok. Teraz przechodząc do samej rektyfikacji to właściwie początek, czyli rozgrzanie, stabilizacja i odbiór przedgonów przeprowadzone właściwie.
Teraz odpowiem na Twoje pytania.
1. Temperaturę regulujemy wyłącznie zaworkiem odbioru, jak rośnie to zmniejszamy odbiór. Mocy grzania nie ruszamy.
2. Jeżeli temperatura na 10 półce wzrośnie, to zmniejszamy tempo odbioru, pogony odbieramy właściwie w momencie kiedy na 10 półce nie da się utrzymać stabilnej temperatury i zaczyna rosnąć mimo zmniejszenia odbioru.
3. Alkoholu w kegu było jeszcze bardzo dużo, świadczy o tym temperatura, czyli jak pisałeś 92-94*C. Alkohol w kegu kończy się przy temperaturze 99*C, wtedy już jest go mało, ale dopiero przy około 100*C możemy powiedzieć, że nie ma go w ogóle.
Teraz postaramy się znaleźć przyczynę wzrostu temperatury mimo zmniejszania odbioru. Pierwsze co przychodzi mi do głowy to często po skończeniu odbierania przedgonu, kiedy przechodzimy na odbiór właściwy gonu temperatura na 10 półce wzrasta o 0,2-0,3*C. Jest to spowodowane zmianą ciśnienia w kolumnie i nie należy tutaj nic robić, bo po zwiększeniu temperatury o powiedzmy 0,2*C później ona się stabilizuje i przez większość procesu jest stabilna. Możliwe, że Ty walczyles z tym początkowym wzrostem i dlatego musiałeś tak znacznie redukować prędkość. Innym powodem może być zanurzenie weżyka silikonowego w spirytusie którym odbieraleś. Wtedy też wzrasta ciśnienie i temperatura wariuje. Powodów może być jeszcze kilka, ale odpowiedz jeszcze na takie pytania to może coś jeszcze wywnioskujemy.
1. Jaka była moc grzania i początkowa prędkość odbioru gonu z ovm?
2. Na jakiej wysokości masz termometr prowadzący, czyli ten na 10 półce?
Kolumna od znanego producenta jak najbardziej w porządku, nastaw, który zrobiłeś też według mnie ma odpowiednie proporcje, generalnie wszystko jest ok. Teraz przechodząc do samej rektyfikacji to właściwie początek, czyli rozgrzanie, stabilizacja i odbiór przedgonów przeprowadzone właściwie.
Teraz odpowiem na Twoje pytania.
1. Temperaturę regulujemy wyłącznie zaworkiem odbioru, jak rośnie to zmniejszamy odbiór. Mocy grzania nie ruszamy.
2. Jeżeli temperatura na 10 półce wzrośnie, to zmniejszamy tempo odbioru, pogony odbieramy właściwie w momencie kiedy na 10 półce nie da się utrzymać stabilnej temperatury i zaczyna rosnąć mimo zmniejszenia odbioru.
3. Alkoholu w kegu było jeszcze bardzo dużo, świadczy o tym temperatura, czyli jak pisałeś 92-94*C. Alkohol w kegu kończy się przy temperaturze 99*C, wtedy już jest go mało, ale dopiero przy około 100*C możemy powiedzieć, że nie ma go w ogóle.
Teraz postaramy się znaleźć przyczynę wzrostu temperatury mimo zmniejszania odbioru. Pierwsze co przychodzi mi do głowy to często po skończeniu odbierania przedgonu, kiedy przechodzimy na odbiór właściwy gonu temperatura na 10 półce wzrasta o 0,2-0,3*C. Jest to spowodowane zmianą ciśnienia w kolumnie i nie należy tutaj nic robić, bo po zwiększeniu temperatury o powiedzmy 0,2*C później ona się stabilizuje i przez większość procesu jest stabilna. Możliwe, że Ty walczyles z tym początkowym wzrostem i dlatego musiałeś tak znacznie redukować prędkość. Innym powodem może być zanurzenie weżyka silikonowego w spirytusie którym odbieraleś. Wtedy też wzrasta ciśnienie i temperatura wariuje. Powodów może być jeszcze kilka, ale odpowiedz jeszcze na takie pytania to może coś jeszcze wywnioskujemy.
1. Jaka była moc grzania i początkowa prędkość odbioru gonu z ovm?
2. Na jakiej wysokości masz termometr prowadzący, czyli ten na 10 półce?
Re: Pierwsze pędzenie - mała ilość towaru
Witaj i wielkie dzięki za sugestie. Już się bałem, że walnąłem tym postem jakieś fopa.
A więc tak:
Alkoholu było jeszcze mnóstwo bo jak pisałem odebrałem na koniec dwulitrowy słoik . Co prawda słabszego bo od 70-50%. Ale procenty były już chyba konsekwencją tempa odbioru na końcu.
Spanikowałem i zachowałem się chyba irracjonalnie.
Dzięki za informację dot sposobu regulacji - nie będę już dotykał regulatora.
Czytając Twoje sugestie chyba wiem w czym problem. Pierwszy raz i zachowałem się jak palant...wyłączyłem myślenie
Wężyka do zlewki nie włożyłem bo go nie mam. Dorobiłem półeczkę i zlewkę mam bezpośrednio pod chłodnicą OVM.
Prawdopodobnie zaczynające odbiór serca za mało otworzyłem zawór (ledwie na połowę) obawiając się wzrostu temperatury i później nie miałem z czego redukować.
Wysokość termometru na 10 półce zmierzę w domu ale to raczej jest podręcznikowo. W konstrukcji bym się nie doszukiwać. Mam pełne zaufanie do producenta.
Rozgrzewałem pełną mocą czyli 2x2kW a po osiągnięciu w miarę stałej temperatury na 10 półce wyłączyłem górną grzałka i dalej pracowało na 2 kW.
Początkowy odbiór gonu też chyba był zbyt wolny bo prawie godzina na 0,5L. Chciałem uzyskać jak najlepszą jakość i chyba przedobrzyłem. Ale jakość wyszła znakomita.
A więc tak:
Alkoholu było jeszcze mnóstwo bo jak pisałem odebrałem na koniec dwulitrowy słoik . Co prawda słabszego bo od 70-50%. Ale procenty były już chyba konsekwencją tempa odbioru na końcu.
Spanikowałem i zachowałem się chyba irracjonalnie.
Dzięki za informację dot sposobu regulacji - nie będę już dotykał regulatora.
Czytając Twoje sugestie chyba wiem w czym problem. Pierwszy raz i zachowałem się jak palant...wyłączyłem myślenie
Wężyka do zlewki nie włożyłem bo go nie mam. Dorobiłem półeczkę i zlewkę mam bezpośrednio pod chłodnicą OVM.
Prawdopodobnie zaczynające odbiór serca za mało otworzyłem zawór (ledwie na połowę) obawiając się wzrostu temperatury i później nie miałem z czego redukować.
Wysokość termometru na 10 półce zmierzę w domu ale to raczej jest podręcznikowo. W konstrukcji bym się nie doszukiwać. Mam pełne zaufanie do producenta.
Rozgrzewałem pełną mocą czyli 2x2kW a po osiągnięciu w miarę stałej temperatury na 10 półce wyłączyłem górną grzałka i dalej pracowało na 2 kW.
Początkowy odbiór gonu też chyba był zbyt wolny bo prawie godzina na 0,5L. Chciałem uzyskać jak najlepszą jakość i chyba przedobrzyłem. Ale jakość wyszła znakomita.
-
- Posty: 134
- Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2015, 22:56
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Pierwsze pędzenie - mała ilość towaru
Do rury 54 mm grzanie jest chyba odpowiednie, natomiast prędkość początkowa 0,5 l na godzinę faktycznie zbyt wolno, ale mimo wszystko nie powinno mieć to wpływu na destabilizację termometru. Może faktycznie problemem była ta półka odbiorcza, kup normalny wężyk silikonowy i po kolejnej rektyfikacji opisz wrażenia. Co do prędkości odbioru to wkleję Ci pomocną tabelkę, jeżeli czegoś nie będziesz wiedzieć to pytaj.
https://www.google.pl/search?q=tabela+a ... MpE9H5g68M:
https://www.google.pl/search?q=tabela+a ... MpE9H5g68M:
Re: Pierwsze pędzenie - mała ilość towaru
Dzięki kolego. Fajna tabelka, na pewno się przyda i to już chyba w sobotę bo nastawik dochodzi.
Konsultowałem zresztą również z producentem mojej kolumny i przede wszystkim muszę się na spokojnie trzymać instrukcji. Pierwszy raz i narobiłem błędów. Ale teraz po malutku będziemy dążyć do doskonałości.
Konsultowałem zresztą również z producentem mojej kolumny i przede wszystkim muszę się na spokojnie trzymać instrukcji. Pierwszy raz i narobiłem błędów. Ale teraz po malutku będziemy dążyć do doskonałości.