nastaw z winogron czy gotować z owocami?
-
Autor tematu - Posty: 13
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 09:28
Drodzy koledzy mam pytanie a mianowicie zrobiłem nastaw 15-20 kg winogron, 11 kg cukru ,drożdże gorzelniane razy 2 i 4 pożywki plus 30 litrów wody i teraz nie wiem czy gotować to razem z owocami czy może odcedzić sam nie wiem jak będzie lepiej. Wspomnę że gotuje w kegu na gazie .Z góry dzięki za podpowiedz od bardziej doświadczonych kolegów.
-
- Posty: 179
- Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Woj.Łódzkie
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: nastaw z winogron czy gotować z owocami?
Rozwinę myśl Kolegi Kamila, opisując jak sam to onegdaj robił kolega:
Winogrona po wstępnym odcedzeniu durszlakiem, przetrzymać przez noc np. w wiaderku z dziurkami lub w zawieszonych, podziurawionych, mocnych workach foliowych (reklamówkach) zbierając oczywiście płyn, następnie pozostałość wygnieść w mocnej ściereczce kuchennej skręcając ją "w buraka". Uzyskany sos dać do reszty płynu i lać w KEG. Nie chodzi tu o przypalenie, bo takowe następuje tylko sporadycznie przy niektórych owocowych pulpach, ale o nie dodawanie pestek z winogron do wywaru, bo dają one taką dziwną ostrość destylatowi. Różnica między alkoholem uzyskanym z samego soku, a tym, gdzie gotowało się całość wsadu jest wyczuwalna.
Winogrona po wstępnym odcedzeniu durszlakiem, przetrzymać przez noc np. w wiaderku z dziurkami lub w zawieszonych, podziurawionych, mocnych workach foliowych (reklamówkach) zbierając oczywiście płyn, następnie pozostałość wygnieść w mocnej ściereczce kuchennej skręcając ją "w buraka". Uzyskany sos dać do reszty płynu i lać w KEG. Nie chodzi tu o przypalenie, bo takowe następuje tylko sporadycznie przy niektórych owocowych pulpach, ale o nie dodawanie pestek z winogron do wywaru, bo dają one taką dziwną ostrość destylatowi. Różnica między alkoholem uzyskanym z samego soku, a tym, gdzie gotowało się całość wsadu jest wyczuwalna.
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: nastaw z winogron czy gotować z owocami?
Ja kupiłem jakiś czas temu worki filtracyjne i to jest rewelacja. Ma toto jakieś 70cm wysokości, ma uszy i po wlaniu pulpy można zostawić wiszące na noc. Rano wykręcić do reszty i naprawdę- zostają same suche wióry!
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
-
- Posty: 179
- Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Woj.Łódzkie
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: nastaw z winogron czy gotować z owocami?
O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
Z wytłoczyn uzyskanych po odciśnięciu soku można uzyskać jeszcze dobry materiał na następny nastaw. Polecam poczytać sposób Kucyka na właśnie nastaw z winogron "Koniak dla mających już pewną wprawę" sam się wzorowałem i efekt był wyśmienity.
O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
-
- Posty: 190
- Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 09:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Lozovaca, Whiskey, Tequila
- Status Alkoholowy: Destylator
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: nastaw z winogron czy gotować z owocami?
Kamil, potwierdzam Ja robiłem "prawie" jak w przepisie Kucyka. Tzn. wytłoczyny zadałem wodą i cukrem... i po fermentacji znowu odcisnąłem. Płyn destylowałem i nie zauważyłem żeby gotowy destylat bardzo odbiegał od pierwszego moszczu . Jedno i drugie to rakia w sumie .
Nie gotowałem pulpy, więc dlatego "prawie".
Nie gotowałem pulpy, więc dlatego "prawie".
"Cywilizacja narodziła się wraz z odkryciem fermentacji"
- William Faulkner
- William Faulkner
-
- Posty: 179
- Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Woj.Łódzkie
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy