Na luzie o destylacji piwa
-
- Posty: 35
- Rejestracja: sobota, 21 cze 2014, 17:57
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa
Tak, próbowaliśmy. Nazywamy to zacierem jęczmiennym i robimy z tego whisky. Jeśli sobie życzysz, możesz dodać chmiel. Obywamy się nawet bez dolewania alkoholu, drożdże robią to za nas, trzeba im tylko sypnąć więcej słodu do spożycia
A poważnie, pewnie że można, ale aromaty które wydobędziesz w trakcie destylacji, rozcieńczą się w dodatkowym alkoholu.
A poważnie, pewnie że można, ale aromaty które wydobędziesz w trakcie destylacji, rozcieńczą się w dodatkowym alkoholu.
-
- Posty: 84
- Rejestracja: niedziela, 30 mar 2014, 14:47
- Krótko o sobie: ,,Nie ma złej whisky, tylko niektóre są lepsze od innych''
- Ulubiony Alkohol: Whisky
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa
Nabyłem 10 puszek malt extract
http://www.homebrewwest.ie/bh-light-lme ... 2733-p.asp
lekko przeterminowanych, 25 euro za wszystko, jest to niechmielony extract.
Zamierzam zrobić z tego jak najmocniejsze piwo i przedestylować na łychę.
Pytanie brzmi ile użyć puszek na 25 litrowy wsad i jakie drożdze?
http://www.homebrewwest.ie/bh-light-lme ... 2733-p.asp
lekko przeterminowanych, 25 euro za wszystko, jest to niechmielony extract.
Zamierzam zrobić z tego jak najmocniejsze piwo i przedestylować na łychę.
Pytanie brzmi ile użyć puszek na 25 litrowy wsad i jakie drożdze?
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa
Rozrób ten ekstrakt wodą do 21-22 BLG, dodaj drożdży Fermiol/Gammazymme/Red Ethanol lub inne dedykowane do zacierów/zbożówek i po fermentacji przedestyluj. Ile puszek na 25l to musisz sam sprawdzić, bo ciężko określić ile dokładnie.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Na luzie o destylacji piwa
Pewnie 4.
2 puszki / 20l dają piwo ok 12-13blg
2 puszki / 20l dają piwo ok 12-13blg
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 84
- Rejestracja: niedziela, 30 mar 2014, 14:47
- Krótko o sobie: ,,Nie ma złej whisky, tylko niektóre są lepsze od innych''
- Ulubiony Alkohol: Whisky
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa
A gdyby zatrzeć 3 kilo wędzonego słodu w 10 litrach wody (mam tylko 15 litrowy garnek i nigdy nie zacierałem) potem 10 litrami wrzątku wysładzać go kilka razy i na koniec dodać 2 puszki słodu?
Nigdy też jeszcze nie robiłem smakówek na mojej kolumnie LM/VM
Puszcze dziś jakieś 15l wina, które mi nie smakuje dla nabrania praktyki, bo wiedzy teoretycznej co nie co posiadam z naszego zacnego forum...
Za wszystkie rady Dziękuje.
Nigdy też jeszcze nie robiłem smakówek na mojej kolumnie LM/VM
Puszcze dziś jakieś 15l wina, które mi nie smakuje dla nabrania praktyki, bo wiedzy teoretycznej co nie co posiadam z naszego zacnego forum...
Za wszystkie rady Dziękuje.
-
- Posty: 84
- Rejestracja: niedziela, 30 mar 2014, 14:47
- Krótko o sobie: ,,Nie ma złej whisky, tylko niektóre są lepsze od innych''
- Ulubiony Alkohol: Whisky
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa
Zrobiłem tak jak pisałem, zatarłem 3 kg słodu wędzonego w 10 litrach wody w temp. 62-63* przez 50 minut. Potem wysładzałem młuto 2 razy 5 litrami wrzatku i dodałem 2 puszki extraktu słodowego, oraz dopełniłem wszystko do 25 litrów wodą. Teraz czekam aż wystygnie i jutro zaszczepię to whisky yeast alcotec.
Jak już pisałem to było moje pierwsze zacieranie, mam nadzieje, że wszystko będzie O.K.
Dziś też pierwszy raz na próbę puściłem na mojej kolumnie ,,BASIC'' od Zygmunta zmieszane 12 litrów wina z 10 litrami cydru (wcześniej tylko spiryt na cukrówce).
Robiłem tak.
- zalanie kolumny na pełnej mocy
-odłączenie jednej grzałki (2x2000w) i 50min stabilizacji
-odebranie przedgonu kropelkowo na LM (250ml)
-LM otwarty na maxa, zmniejszenie mocy o 30% i odbieranie w osobne naczynia po 100ml
okolo 1,8 litra, aż temperaura na termometrze skoczyła do 90*
-mierzenie mocy każdej próbki i pierwsze 10 to 95% a potem stopniowo malało do 87%
-z obliczeń powinienem z wsadu wyciągnąc 2 litry 100% alko, więc wytargałem prawie wszystko
Nie chciał bym przetobić tego zacieu na spiryt, co robie nie tak?
Zmniejszyć moc grzania? Usunąć zmywaki z kolumny?
Jak już pisałem to było moje pierwsze zacieranie, mam nadzieje, że wszystko będzie O.K.
Dziś też pierwszy raz na próbę puściłem na mojej kolumnie ,,BASIC'' od Zygmunta zmieszane 12 litrów wina z 10 litrami cydru (wcześniej tylko spiryt na cukrówce).
Robiłem tak.
- zalanie kolumny na pełnej mocy
-odłączenie jednej grzałki (2x2000w) i 50min stabilizacji
-odebranie przedgonu kropelkowo na LM (250ml)
-LM otwarty na maxa, zmniejszenie mocy o 30% i odbieranie w osobne naczynia po 100ml
okolo 1,8 litra, aż temperaura na termometrze skoczyła do 90*
-mierzenie mocy każdej próbki i pierwsze 10 to 95% a potem stopniowo malało do 87%
-z obliczeń powinienem z wsadu wyciągnąc 2 litry 100% alko, więc wytargałem prawie wszystko
Nie chciał bym przetobić tego zacieu na spiryt, co robie nie tak?
Zmniejszyć moc grzania? Usunąć zmywaki z kolumny?
Re: Na luzie o destylacji piwa
Witam witam, mój pierwszy post na forum.
Jestem już dość doświadczonym piwowarem po około 30 warkach, pędziłem przeróżne style - od 3% grodziskiego po 10% rosyjski imperialny stout. Zainteresowała mnie możliwość zrobienia domowej whisky - skoro mogę zrobić bardzo fajne 12% belgijskie mocne ale, to mogę równie dobrze takiego potworka przedestylować, by uzyskać, jakby nie patrzeć, single malta.
Myślałem nad stworzeniem coś a'la angielskie barley wine:
- 7 kg słodu pale ale (z odmiany Maris Otter)
- 1 kg słodu jęczmiennego wędzonego bukiem
I z tego zrobić 20 litrów piwa. Program BeerSmith 2 podpowiada, że dałoby to w teorii 9% piwo - ale przy zastosowaniu drożdży gorzelnianych (najlepiej takich pod whisky), na pewno dożrą to wyżej. Pozostaje pytanie - czy gotować brzeczkę? Dla dezynfekcji piwa - należałoby. A czy dodać chmiel - też dla dezynfekcji? Trudne pytanie, można byłoby wybrać wyleżakowany na lambik, który nie ma goryczy i aromatu, a daje tylko tą ochronę przeciwbakteryjną.
Najtrudniejszy dla mnie materiał, to jak to sprawnie przedestylować? Nie mam kompletnie żadnego doświadczenia w tej kwestii, i chętnie bym usłyszał jakieś podpowiedzi. Od czego musiałbym zacząć, żeby zmajstrować destylator za 200-300 zł? Nie chcę się wykosztowywać za bardzo na sprzęt, którego bym tak często nie używał - ja jednak jestem przede wszystkim piwowarem.
Jestem już dość doświadczonym piwowarem po około 30 warkach, pędziłem przeróżne style - od 3% grodziskiego po 10% rosyjski imperialny stout. Zainteresowała mnie możliwość zrobienia domowej whisky - skoro mogę zrobić bardzo fajne 12% belgijskie mocne ale, to mogę równie dobrze takiego potworka przedestylować, by uzyskać, jakby nie patrzeć, single malta.
Myślałem nad stworzeniem coś a'la angielskie barley wine:
- 7 kg słodu pale ale (z odmiany Maris Otter)
- 1 kg słodu jęczmiennego wędzonego bukiem
I z tego zrobić 20 litrów piwa. Program BeerSmith 2 podpowiada, że dałoby to w teorii 9% piwo - ale przy zastosowaniu drożdży gorzelnianych (najlepiej takich pod whisky), na pewno dożrą to wyżej. Pozostaje pytanie - czy gotować brzeczkę? Dla dezynfekcji piwa - należałoby. A czy dodać chmiel - też dla dezynfekcji? Trudne pytanie, można byłoby wybrać wyleżakowany na lambik, który nie ma goryczy i aromatu, a daje tylko tą ochronę przeciwbakteryjną.
Najtrudniejszy dla mnie materiał, to jak to sprawnie przedestylować? Nie mam kompletnie żadnego doświadczenia w tej kwestii, i chętnie bym usłyszał jakieś podpowiedzi. Od czego musiałbym zacząć, żeby zmajstrować destylator za 200-300 zł? Nie chcę się wykosztowywać za bardzo na sprzęt, którego bym tak często nie używał - ja jednak jestem przede wszystkim piwowarem.
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa
Painiac zdecyduj się czy chcesz zrobić whisky czy piwo. Bo robienie na siłę z piwa whisky mija się z celem.Szkoda Twojego czasu, pracy i pieniędzy a i efekt pewnie będzie daleki od zamierzonego. Zachęcam do czytania forum jest tu dedykowany dział. Z mojej strony dodam że będzie Ci łatwiej bo określenia zacieranie i enzymy nie powinny być Ci obce .
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
Re: Na luzie o destylacji piwa
Czy ja wiem czy takie na siłę... Z tego co doczytałem, nie chmieli się takiego ,,piwa". Gotowanie brzeczki bez chmielenia (wysokie stężenie alkoholu wystarczy), fermentacja, i zamiast nabijać produkt w butelki jako piwo - destylować. Z tego co poczytałem po angielskich internetach, tak właśnie się robi typową szkocką. Destyluje się piwo. Skoro pierwszy etap mogę z łatwością popełnić, mogę pójść krok dalej.
https://www.youtube.com/watch?v=aKcRrWlHuuk
Co o tym sądzisz? 500 złotych byłbym skłonny jeszcze wydać, a to to mniej więcej tak kosztuje, z 15l szybkowarem. To niby działa jak pot-still. Z tego co zdążyłem znaleźć, tak te Szkoty robią. Chciałbym zrobić whisky maksymalnie zbliżoną do single malta jak tylko się da.
... Największy problem stanowi raczej perspektywa leżakowania wyrobu przez 3 lata. Czipsy dębowe pewnie by się sprawdziły, prawda. Ale co z tego, jak ,,whisky" by roku pewnie nie dostała, geheh.
https://www.youtube.com/watch?v=aKcRrWlHuuk
Co o tym sądzisz? 500 złotych byłbym skłonny jeszcze wydać, a to to mniej więcej tak kosztuje, z 15l szybkowarem. To niby działa jak pot-still. Z tego co zdążyłem znaleźć, tak te Szkoty robią. Chciałbym zrobić whisky maksymalnie zbliżoną do single malta jak tylko się da.
... Największy problem stanowi raczej perspektywa leżakowania wyrobu przez 3 lata. Czipsy dębowe pewnie by się sprawdziły, prawda. Ale co z tego, jak ,,whisky" by roku pewnie nie dostała, geheh.
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa
Sądzę że jeżeli chcesz gotować na kuchence gazowej to bardzo dobry jak nie najlepszy wybór w tej cenie. Ale jezeli jesteś w stanie dołożyć to sugeruję to rozwiązanie:http://destylatorymiedziane.pl/pl/desty ... still.html .
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 37
- Rejestracja: poniedziałek, 26 cze 2017, 22:12
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Na luzie o destylacji piwa
Koledzy,
Jak zapewne się domyślacie, jestem początkujący w temacie destylacji i dopiero będę stawiał pierwsze kroki w tym kierunku przy pomocy destylacji klasycznej cukrówki - od czegoś trzeba zacząć. Niemniej, bardzo zaintrygował mnie temat psocenia ze "zbóż" - chciałbym kiedyś dojść do etapu próby(oby udanej) wyprodukowania własnego produktu zbliżonego w smaku do Burbonu/Whiskey. Zanim dojdę do wiedzy tajemnej słodowania, zacierania i.t.p, po lekturze tego postu bardzo mocno zastanawiam się, czy etapem pośrednim, który może dać pożądany przezemnie efekt, będzie nastaw z tzw. Brewkit-u lub użycie innych składników do produkcji piwa domowego ew. plus nastaw cukrowy?
Posiadam beczkę 50l z kolumną CM (zasypaną sprężynkami miedzianymi i nierdzewnymi) i zastanawiałem się nad taką mieszanką:
Ad.1
- Nastaw cukrowy 25l
- Nastaw na "Piwo" z Brewkit - plus ew. jakieś składniki aby wzbogacić aromat końcowego trunku ok.21l
Ad.2
- 2xNastaw na "Piwo" z Brewkit - plus ew. jakieś składniki aby wzbogacić aromat końcowego trunku, w sumie ok.42L
Poczekać aż wszystko się wyklaruje i wlać razem do kotła i...... i tu się pojawia pytanie, jak to "gotować" aby uzyskać maximum aromatu i smaku? I czy wogóle taka kombinacja ma sens, czy ktoś już możne tego próbował?
Jak zapewne się domyślacie, jestem początkujący w temacie destylacji i dopiero będę stawiał pierwsze kroki w tym kierunku przy pomocy destylacji klasycznej cukrówki - od czegoś trzeba zacząć. Niemniej, bardzo zaintrygował mnie temat psocenia ze "zbóż" - chciałbym kiedyś dojść do etapu próby(oby udanej) wyprodukowania własnego produktu zbliżonego w smaku do Burbonu/Whiskey. Zanim dojdę do wiedzy tajemnej słodowania, zacierania i.t.p, po lekturze tego postu bardzo mocno zastanawiam się, czy etapem pośrednim, który może dać pożądany przezemnie efekt, będzie nastaw z tzw. Brewkit-u lub użycie innych składników do produkcji piwa domowego ew. plus nastaw cukrowy?
Posiadam beczkę 50l z kolumną CM (zasypaną sprężynkami miedzianymi i nierdzewnymi) i zastanawiałem się nad taką mieszanką:
Ad.1
- Nastaw cukrowy 25l
- Nastaw na "Piwo" z Brewkit - plus ew. jakieś składniki aby wzbogacić aromat końcowego trunku ok.21l
Ad.2
- 2xNastaw na "Piwo" z Brewkit - plus ew. jakieś składniki aby wzbogacić aromat końcowego trunku, w sumie ok.42L
Poczekać aż wszystko się wyklaruje i wlać razem do kotła i...... i tu się pojawia pytanie, jak to "gotować" aby uzyskać maximum aromatu i smaku? I czy wogóle taka kombinacja ma sens, czy ktoś już możne tego próbował?
-
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa
Bardziej widziałbym to jako odzyskanie alkoholu z nie udanego piwa. Ale i tak ilość urobku będzie nie duża. Ja sam parę lat temu odzyskiwałem tak alkohol z własnych piw. Nie pamiętam ile ich było ale parę skrzynek.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 61
- Rejestracja: czwartek, 29 mar 2018, 14:18
- Krótko o sobie: :)
- Ulubiony Alkohol: Każdy własnoręcznie wykonany :)
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa
Dla mnie zaoszczędzony czas jest akurat ważniejszy od pieniędzy, a brewkit, to najszybsza opcjamirek-swirek pisze:Piwo z brewkitu, czy nie z brewkitu destyluje sie tak samo. Marnowanie brewkitu tylko po to, zeby to przerobic na destylat jest kompletnie bez sensu. Brewkit jest wielokrotnie droższy od zacierania słodów, a jeszcze bardziej od zacierania enzymami zbóż niesłodowanych.
-
- Posty: 2922
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa
post209862.html?hilit=nastaw%20z%20ekstraktu#p209862 Tutaj masz sporo
A o efektach to już się muszą wypowiedzieć koledzy którzy pili próbki
Pozdrawiam Góral
A o efektach to już się muszą wypowiedzieć koledzy którzy pili próbki
Pozdrawiam Góral
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM