Witam, jeżeli to ma być potstil, to jakichś przeróbek nie wymaga, z cukrówki kapie 93-94% i przy starannie prowadzonej destylacji naprawdę wychodzi dobry produkt. Smakówek wiele nie zrobiłem z braku czasu ale tez bardzo dobrze się sprzęt spisał na tej płaszczyźnie.
Obecnie jest przerobiony, dołożona rura, wypełnienie zmywaki w pakietach, termometr na ~ 10 półce, wziernik, zakupiony regulator RGN Bolecki, kolumna ocieplona i kapie 96+ bardzo dobrej jakości.
Oczywiście jest to konstrukcja rozbieralna i zawsze mogę wrócić do wersji potstill.
Także kolego chilka, rób i sie nie zastanawiaj, wydajność już akceptowalne przy tej średnicy, poznasz arkana tematu i będziesz szedł dalej zapewne jak ja .
Ps. Gacek, widzę że mocno się wyciągnąłeś w temat, sporo piszesz i sie udzielasz, to dobrze. Musisz mieć chyba sporo wolnego czasu bo testowałeś już sporo rozwiązań. Pozdro
Ps2. Jest aktualnie na targowisku potstill 2metry w tej średnicy, za cenę uważam bardzo dobrą. Jeżeli to z kegiem i tym co na zdjęciu to się zastanów nad tym poważnie.
Mój pierwszy Pot Still Cu z refluxem
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Mój pierwszy Pot Still Cu z refluxem
Co do destylacji to prawda. Bardzo fajne hobby i niezwykle wciągające. Destyluję wszystko co mi się nawinie od starych kompotów i dżemów po wina te udane i te mniej udane. Sprawia mi to wiele satysfakcji i mimo wszystko uczy pokory i cierpliwości. Za każdym razem uczę się czegoś nowego. Ostatnio zbieram wszystko co miedziane po złomach i budowach i tworzę jakieś wynalazki dla kolegów. Jak się okazuje jest coraz więcej takich popaprańców jak ja i to u mnie w mieście. Na początku prym wiódł potstill, później kolumna i spirytus lecz znudziło mnie to. Teraz praktycznie pracuję tylko na PS-ie i eksperymentuję jak tylko mam czas. A na forum zaglądam codziennie, nawet jak mam przerwę w pracy ☺ Odnalazłem się tutaj.
Cześć. Fajnie Cię "słyszeć" ☺freek pisze:Gacek, widzę że mocno się wyciągnąłeś w temat, sporo piszesz i sie udzielasz, to dobrze. Musisz mieć chyba sporo wolnego czasu bo testowałeś już sporo rozwiązań. Pozdro.
Co do destylacji to prawda. Bardzo fajne hobby i niezwykle wciągające. Destyluję wszystko co mi się nawinie od starych kompotów i dżemów po wina te udane i te mniej udane. Sprawia mi to wiele satysfakcji i mimo wszystko uczy pokory i cierpliwości. Za każdym razem uczę się czegoś nowego. Ostatnio zbieram wszystko co miedziane po złomach i budowach i tworzę jakieś wynalazki dla kolegów. Jak się okazuje jest coraz więcej takich popaprańców jak ja i to u mnie w mieście. Na początku prym wiódł potstill, później kolumna i spirytus lecz znudziło mnie to. Teraz praktycznie pracuję tylko na PS-ie i eksperymentuję jak tylko mam czas. A na forum zaglądam codziennie, nawet jak mam przerwę w pracy ☺ Odnalazłem się tutaj.
Pozdrawiam Gacek.