rastro pozwól, że Cie wyśmieje:
Swego czasu dostałem dwie próbki czystej od gr000bego - jedna zbożowa - nie pamiętam z jakiego zboża, druga cukrowa. Pierwszy raz nie wiedziałem, która jest która, ewidentnie się różniły, ale nie umiałem rozpoznać z czego. Po czasie i x litrów przerobionych zacierów z rożnych zbóż, na różne alkohole - od destylatów, przez zaciery poddane jednokrotnej rektyfikacji aż do podwójnej z buforem, OLM i całym reżimem temperaturowym podszedłem jeszcze raz do tych próbek, przy okazji sprzątania "próbkowego" regalika. Sama próba węchowa wystarczyła. Zapytałem gr000bego co było w której, powiedział że nie pamięta ale chyba "A" to jest to, a "B" to jest to. Zwątpiłem... Podszedłem jeszcze raz, powąchałem i powiedziałem, że wg mnie jest odwrotnie - chociaż powinienem się zasugerować tym co mówi. Na drugi dzień, czy jeszcze tego samego, nie pamiętam, sprawdził i okazało się że miałem racje. Oczywiście, możesz powiedzieć, że to był strzał i trafiłem. Robiąc czystą ze zboża, dostaje ona charakterystyczne "coś", które później jest dość łatwo wyczuć, wg mnie zapachowo łatwiej. Nie mówię, że spiryt był neutralny, możliwe że nawet na normy zwykłego by się nie załapał, ale uważam że podwójna rektyfikacja czyści bardzo dużo, ale jednak "coś" zostaje. Rodzaj użytego zboża też nie jest bez znaczenia - pszenica nawet w destylacie daje bardzo łagodny produkt, gdzie żyto nawet po rektyfikacji zostawia "znamię".
Tak że życzę wielu przegonionych zacierów, również na czystą oraz cierpliwego wąchania i smakowania żeby odszukać to coś
No i może jeszcze trochę więcej pokory w swoich osądach...
Ps
Wg niektórych znajomych jednokrotna rektyfikacja zacieru wielozbożowego z przewagą pszenżyta i owsa daje zbyt powiedzmy wyraźny produkt